Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Ogólnie o kolekcjach gier

Polecane posty

Dzięki, jestem wielkim fanem tej gry, chociaż ostatnimi czasy praktycznie przestałem w nią grać. Ogólnie wiążę z nią wiele miłych wspomnień, swego czasu byłem nawet w jednym z większych polskich klanów. Zarówno Dark Crusade, jak i Soulstorma kupiłem w dniu premiery.

A dlaczego by nie wrzucać dokładnych zdjęć każdej z gier, jak i również 1-2 fotek całości ułożonych na półce/w kupie?

To by było niezłe rozwiązanie, ale te fotki w kupie musiałyby być jednak na tyle dobrej jakości, żeby można było dostrzec tytuły. Bo mozaika nieczytelnych pudełek mija się z celem.

Co do big boxów- są fajne, ale w niewielkiej ilości. Zajmują zbyt dużo miejsca, aby do każdej posiadanej gry mieć takiego boxa. Jednak okazjonalnie, przy okazji edycji kolekcjonerskiej - jak najbardziej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam do zapoznania sie z trzema ostatnimi zdjęciami jaki wrzuciłem do wątku "Pochwal się swoją kolekcją" (to te trzy linki na samym dole przy mojej xywie). 14 Big Boxów, w tym jeden zdobyty w piątek, reszta dziś. Jeszcze nie wiem gdzie je pomieszczę. Od razu mówię że jeśli ktoś nie zna tytułów to nie znajdzie większości z nich opisów na GOLu. Tylko mobygames.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ krzyhu - zdjęcia zbiorowej kolekcji to dobry pomysł, ale w moim przypadku, gdy mam dosłownie kilkanaście tytułów i nowe dochodzą bardzo rzadko, mogę sobie na inne rozwiązanie pozwolić. Choć mam nadzieję, że gry będą dochodziły teraz częściej, to zrobię fotki grupami, a nie pojedynczo. A poza tym - w stosownym dziale zamieściłem swoją kolekcję. Skromną bądź co bądź, jednak wychodzę z założenia, że jeśli już mieć coś na półce - to tylko najlepsze.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iselor

Fajne pudełka :)

Niestety, spora większość tych gier umknęła mi pewnie, gdy jeszcze gryzłem smoczka, jednak kojarzę chyba Icarusa - mój wujaszek chyba kiedyś w to pogrywał.

Zdradzisz, ile wydałeś na te zacne gierki :>?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdjecia swojej kolekcji na 1-2 zdjeciach nie jestem w stanie zrobic. Powod jest taki, ze nie trzymam wszystkiego w jednym miejscu - czesc gier mam w Polsce, a czesc tutaj, w Dublinie. Zreszta umieszczenie na 1-2 zdjeciach ok. 100 big boxow (75 jest juz w moim profilu, ale zostalo jeszcze 20-25 innych tytulow do sfotografowania jak bede w Polsce) i ponad 100 dvd boxow wymagaloby duuuuuzo miejsca na ich odpowiednie ulozenie, a nastepnie sporej odleglosci, zeby je zmiescic w kadrze przy zachowaniu zasady, ze kazdy z tytulow ma byc rozpoznawalny. Bede sie trzymal mojej dotychczasowej metody i umieszczel po kilka gier na jednym zdjeciu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iselor

No to faktycznie, teraz, cytując Yapera, możesz trollować, jaki to świetny "deal" udało Ci się ubić :D

@Tesu

Twoje zdjęcia są w porządku, nie ma ich dużo, większość pudeł zmieściłeś na 10-12 zdjęciach, wszystko jest w dobrej jakości i w razie potrzeby nie ma tego "ogromu" zdjęć do przejrzenia w celu znalezienia danego tytułu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w sumie nic nie sklonilo. Po prostu przez te ostatnie 18-20 lat bycia graczem kupowane gry zaczely sie "same" gromadzic. Na poczatku zaczely powoli zapelniac jedna polke, pozniej druga i tak dalej. Wiekszosc moich znajomych przez dlugi czas grala na piratach i kupnem moich oryginalow nie byli zainteresowani. W pewnym momencie stwierdzilem, ze troche za duzo mi sie gier uzbieralo (tym bardziej, ze oprocz samych gier kupowalem tez co miesiac Top Secret, Secret Service, Gamblera, a pozniej jeszcze CDA i na "gazetki" tez troche miejsca w pokoju musialem poswiecic) i tytuly, ktore srednio mi sie podobaly, zaczalem albo oddawac za darmo znajomym, albo po prostu wyrzucac na smietnik. W sumie robie tak do tej pory. Kiedy przejde jakis tytul to jesli dobrze sie przy nim bawilem, zostaje w mojej kolekcji. Natomiast jesli gra srednio przypadla mi do gustu i nie zalezy mi na niej, to albo trafia do znajomych, albo laduje na smietniku, podobnie jak wiekszosc coverow z CDA. Nie wiem, ilu gier pozbylem sie w ten sposob, ale pewnie bylo ich przynajmniej z 50 tytulow, wliczajac w to HOMM V, Rise of Nations, Legendary, MoH: Airborne, NfS: Carbon, Dungeon Siege 2, Space Siege, OFP: Red River i inne. Po drodze zdarzalo mi sie tez niekiedy popelniac bledy i oddawac/wyrzucac gry, do ktorych pozniej naszla mnie ochota wrocic i musialem pozyczyc od znajomych moj byly egzemplarz lub kupic nowy - Grid, Braid, Assassin's Creed (no co? jedynka byla nudna i pod koniec gry podczas jednej z cut-scenek caly czas wywalalo mnie do pulpitu). Czasem, nawet jesli jakas gra mnie rozczaruje i tak zostaje w mojej kolekcji, ale dzieje sie tak tylko w przypadku gier bedacych czescia jakiejs serii. Przykladem moze byc CoD: Black Ops, ktory kupilem juz w dniu premiery. Chociaz przy grze spedzilem ok. miesiaca przechodzac singla i grajac w multi, to uwazam ten tytul za jedno wielkie rozczarowanie i strate pieniedzy. Przed wyrzuceniem na smieci uratowalo Blopsa tylko to, ze dobrze wyglada przy wszystkich pozostalych wydanych na PC czesciach COD, ktore posiadam.

Przez dluzszy czas nie przywiazywalem specjalnej wagi do posiadanych tytulow i tego jak poniekad prezentuja historie rozwoju branzy gier. Cieszylem sie, ze je mam, ale nic wiecej, nie robilem im tez zadnych zdjec. Bylo tak do czasu az ok rok temu zauwazylem, ze sa na internecie strony i fora poswiecone kolekcjonowaniu gier, gdzie ludzie dyskutuja o roznych wydaniach gier, edycjach specjalnych i kolekcjonerskich oraz prezentuja zdjecia swoich kolekcji, tak jak to ma miejsce na FA. Przegladajac takie tematy i ogladajac zdjecia cudzych kolekcji doszedlem do wniosku, ze to co mi sie przez te wszystkie lata nagromadzilo moze byc calkiem unikalne i ciekawe do zaprezentowania. No i w ten wlasnie sposob zostalem uznany za kolekcjonera na FA. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim przełomem stał się dzień, w którym moja siostra miała I komunię świętą. Wcześniej jako 4-letni brzdąc lubiłem patrzeć jak jedyna osoba w rodzinie mająca komputer pykała w Diablo 2. Od tej właśnie produkcji zaczęła się moja przygoda z grami i ich zbieraniem. Wspomniany wujek posiadał również kilka CDA (między innymi nr 44-55) i to także wzmogło moje zainteresowanie. Gdy w rodzinie rozeszło się już, że młodego ciągnie do komputera zdarzył się cud! W dzień komunii siostry (miałem wtedy 6 lat) dostałem od najbogatszego członka rodziny premierowe wydanie Icewind Dale II w Big boxie. Był tam spory poradnik i mapa (oba już dawno stracone - byłem dzieckiem, no nie?). Nasz komputer miał niesamowite możliwości! (4mb grafika, procek 800, 4GB dysku, 128 RAM'u, był odpadem z jakiejś firmy w Warszawie - to również prezent od bogatego wujka) I cudem gra się uruchomiła. Zakochałem się w niej bez pamięci i do dziś jest dla mnie najlepszym RPG w jakie grałem. Od tej komunii postanowiłem zbierać gry, na przekór kolegom, którzy używali wyłącznie piratów. I tak się zaczęło. Kupowałem produkcje ogólnie chwalone, które nie działały na moim sprzęcie (Gothic, Spellforce, Morrowind, Painkiller) oczywiście w najtańszych reedycjach. CDA zacząłem kolekcjonować od momentu w którym cena spadła o 5zł (wcześniej kupowałem tańsze Clicki). Przełom w 2006 roku - nowy komputer!(w końcu odpaliłem te już przestarzałe tytuły). Kolejny przełom - czerwiec 2007, wycieczka do Warszawy - kupno Fable: Lost Chapters w Platynowej kolekcji( gra bardzo uwielbiana w mojej miejscowości, ale na całe miasto tylko jedna osoba miała pirata), był to pierwszy tytuł kupiony za powyżej 20zł. No i moment kulminacyjny - premiera Wiedźmina. Przez pół roku zbierałem pieniądze, błagałem ojca o pozwolenie (na szczęście i on był wielbicielem twórczości A. Sapkowskiego, więc po pewnym czasie się zgodził). Iiiii.....pierwsza premiera kupiona! I zaczęła się bonanza...

Zacząłem kupować, sprzedawać, wymieniać. Wreszcie moja pierwsza kolekcjonerka - Wiedźmin 2. Teraz mogę mówić o sobie że jestem kolekcjonerem. Powoli wymieniam moje stare Reedycje na premierowe wydania. Walczyłem zaciekle z piractwem itd.

Ciekawostki:

1) Pierwszą grą w jaką zagrałem osobiście był piracki Heroes III oraz Kurka Wodna na pożyczonym(!) komputerze.

2) Diablo 2 - pierwsza gra jaką ujrzały moje oczy - nigdy jej nie ukończyłem, nie mam jej nawet w swojej kolekcji(ale szukam i znajdę!)

Co do big boxów: one są po prostu piękne! Zwłaszcza wydanie Baldur's Gate 2 strasznie mi się podoba :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy komp - wakkacje 05/06 (Athlon 850MHz, 384MB RAM, 80GB HDD, GeForce 2MX)

Pierwsza gra - wakacje 05/06 (dzień po) "Imperum gier" z jakimś futbolek, który się ciął, i 3-4 innymi grami

Pierwsze czasopismo - Cyber Mycha, Play (mam kilka numerów), potem CDA

Pierwsze gry kupiona "świadomie" - jakieś szity z Playa (typu maluch racer itp)

Pierwsze gry kupione "na poważnie" - CoD1, CoD2, NFS: MW

Gry po prostu kupowałem. Na początku przewinęło się troche piratów, ale głównie to były oryginałki (teraz też ;)) Zacząłem kupować jakieś czasopisma z grami, dopiero później doszło kilka pudełkowych edycji, a teraz to już z górki - kupuję tylko to co wiem, że mi się będzie podobać (choć czasami się mylę) Gier nie wyrzucam/rozdaję, bo wolę sprzedać i żeby choć troche mi się koszt gry zwrócił.

// 300post ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wiem kiedy to nastąpiło. Chyba jakoś w momencie kiedy pojawił się Książę i Tchórz. ja wielki pirat, stwierdziłem że musze mieć oryginał:P Grę kupiłem, ostatecznie straciłem (teraz mam z reedycji) ale oryginały już przy mnie zostały, z biegiem czasu piratów kupowałem/dostawałem coraz mniej, aż do szło do sytuacji w której rozdałem je ludziom i w domu nie mam żadnego pirata. na pewno wpływ miał Gambler ze swoim "truciem" o tym jakie piractwo jest be.

A tak przy okazji: w wiadomym wątku dodałem nowy link z updatem mojej kolekcji:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mnie skłoniło? Wy! :)

To dzięki redakcji CDA i forumowiczom postanowiłem kolekcjonować gry i przestać piracić, jak to kiedyś robiłem. Właściwie to wszystkie moje krążki z piratami wyrzuciłem, choć było ich z 60 i płytki DVD piechotą nie chodzą. Jeśli chodzi o kolegów to nie znam nikogo kto zbiera gry, znam tylko parę osób, którzy są jako tako na bieżąco z grami, ale nie posiadają ani jednej oryginalnej(!). Właściwie to czasem nabijają się ze mnie, że tyle kasy na to tracę, zamiast sobie ściągnąć z neta. Niestety, jestem jedynym kolekcjonerem w promieniu paru kilometrów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przegladam wasze kolekcje i musze przyznac ze niektorzy maja imponujace.No coz ja juz dawno sie przesiadlem wylacznie na dystrybucje elektroniczna.Dla mnie jest to duzo wygodniejsze.Powod jest prozaiczny i banalny.Nie mam gdzie trzymac pudelek z grami i po stracie jakies 2 lata temu kolekcji to co zostalo zamienilem na wersje cyfrowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czego sie zaczęło?

Oj żebym to ja pamiętała :D Chyba zaraźniłam się od wujka, on kiedyś był zapalonym graczem, choć obecnie nie gra już tyle i pozbył się prawie całej swojej kolekcji, co według mnie było rzeczą straszna i niewybaczalna :dry: Często wraz z kuzynostwem siadałam i patrzyliśmy jak grał, czasami też mogliśmy sobie popykać, no a później rodzice kupili mi własny komputer. No i zaczęło się zbieranie. Choć prawdziwą maniaczką zostałam dopiero w gimnazujum i jak na razie mam zamiar nią pozostać :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda - nie tyle ze zbieraniem gier, co z samym graniem - rozpoczęła się w roku 1993. Do dziś z dużą nostalgią wspominam czas spędzony przy Amidze 500+ należącej do kolegi z podstawówki. Niejedną godzinę biegania za piłką po podwórku (jak inne normalne dzieci) zamieniliśmy na sesje z Mortal Kombat (żonglowanie dyskietkami przy fatalities - wyglądało to mniej więcej w ten sposób: Finish him! Insert Disc 1.........Insert Disc 3...........Insert Disc 2...........FATALITY :D ) czy Lemmings (zaspokajanie sadystycznych zapędów :) ) i wielu innych wartych wzmianki produkcjach.

Rok później stałem się posiadaczem Pegasusa, czyli rodzimej odmiany japońskiego Famicomu. Gier wartych wspomnienia są dziesiątki, jeśli nie setki; ja ograniczę się do dwóch, przy których spędziłem wiele wieczorów: Contra (perfekcyjna platformówka) i... Robocop (egranizacja filmu o moim bohaterze z czasów dzieciństwa).

Przygoda z Pegazem trwała wiele lat i nie zakończyła się nawet w momencie, gdy stałem się posiadaczem pierwszego w moim życiu PC (pamiętny rok 1996). Wspaniałe osiągi mojego 486DX100 (+ 16 Mb RAM, S3 Trio 1Mb, 600 Mb HDD; CD-Rom dokupiony został rok później) w połączeniu z 14" monitorem pozwalały cieszyć się niemal 'fotorealistyczną' (jak to się drzewiej mówiło) grafiką.. Dość powiedzieć, że pierwszy NFS zrobił na mnie znacznie większe wrażenie niż Far Cry + Crysis razem wzięte wiele lat później. W niektóre produkcje z tamtego okresu (jak Virtua Cop, Fightning Force, HoM&M czy Neverhood) gram do dziś, a fakt, że nad 'pykanie' w najnowsze produkcje przedkładam rozgrywkę w takiego Tormenta wiele mówi o grywalności tych staruszków (co nie znaczy, że dzisiejsze produkcje są złe!).

To chyba najbardziej przełomowe momenty w moim growym hobby - mógłbym jeszcze wymienić np. zakup pierwszego akceleratora grafiki (Voodoo 3 3000), granie na automatach (połowa lat 90), czy mój pierwszy numer CDA (styczeń 1998). Natomiast kolekcjonowanie gier na dobre zaczęło się w moim przypadku mniej więcej od 2000 roku.

@ Jachus

Ja również przyznaję się do 'pirackiego' epizodu w moim życiu. Uwierz mi, były w Polsce takie czasy, gdy niewielu grających zdawało sobie sprawę z istnienia tego zjawiska. Przyznam szczerze, że dopiero Smuggler (lektura AR) sprowadził mnie na dobrą drogę :).

BTW

Do mojej kolekcji dołączyły właśnie 3 gry + kontroler do jednej z nich. Wszystkie zdjęcia w profilu i w odpowiednim wątku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę gier doszło ostatnio do mojej kolekcji.

Pierwszą z nich "upolowałem" - to chyba najlepsze słowo dla takiej perełki. To Świątynia Pierwotnego Zła w limitowanej edycji "Biały Kruk". Tylko 666 egzemplarzy, stan praktycznie fabryczny (wedle tego, co mówił poprzedni właściciel, zaraz po kupnie w 2004 roku otworzył on ją, pooglądał, a potem schował do pudełka i tak przeleżała na półce przeszło 8 lat), bez śladów użycia.

Druga gra to nowa Divine Divinity, całkiem przyjemny RPG od kolegów z Niemiec. Oprócz tego 2 zafoliowane Giants Obywatel Kabuto (jedną rozdziewiczyłem, druga zostaje na razie cnotką w folii ;)), Gorasul Dziedzictwo Smoka (również nowa) oraz Startopia (okazyjnie na allegro, gra urzekła mnie oryginalnym layoutem pudełka).

Zdjęcia wszystkich gier możliwe do wglądu w moim profilu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się sciąłem z jednym z gości z GOLa. Twiedzi on że tylko Big Boxy mają wartość a największą te zafoliowane i wogóle po co zdejmować folię? Stwierdził że kolekcja bez zafoliowanych boxów jest...mało warta! Nie wiem jak wy, ale ja odfoliowuję boxy - choćby po to by obejrzeć pudełeczko, płytke, instrukcję, itp., nawet jeśli faktycznie w grę grał w wersji z neta. Dla mnie takie podejście jest chore jak prezentuje ów koleś...I że niby "inni kolekcjonerzy" też nie zdejmują folii. To ze mną jest coś nie tak czy z nim?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No coz, pewnie nalezy do "elyty" kolekcjonerow i ma bardzo ortodoksyjne podejscie. Nie ma sie co przejmowac, jego sprawa. Ja wole duzo bardziej zdroworozsadkowe podejscie - kupic gre, przejsc ja i odstawic na polke do innych tytulow. Gry sa po to zeby w nie grac, a nie trzymac zafoliowane i modlic sie do nich. Dla mnie wartosc gry jest rowna milym wspomnieniom zwiazanym z jej zakupem i dobra zabawa podczas jej przechodzenia. Kupowac gry tylko po to, zeby ich nigdy nie rozpakowac i trzymac zafoliowane w swoich zbiorach? To juz lepiej zbierac monety.

EDIT: Tez szykuje maly update. Nie wiem czy poczekam z nim kilka tygodni, zeby za jednym zamachem wrzucic zdjecia gier, ktore mam w Polsce, czy tez pierwsza fotke zamieszcze juz wkrotce, ale szykuje cos specjalnego. Klasyka klasyki gier mozna rzec. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...