Skocz do zawartości

Książki ogólnie


Cardinal

Polecane posty

Tak swoja drogą, to jakie macie zdanie o Świecie Dysku? Seria jest naprawdę godna uwagi, czy moze nieliczne części są naprawdę dobre?

Jak ci to powiedzieć? Parafrazując twoje pytanie powiedziałbym tak: tylko nieliczne części nie są naprawdę dobre:) Pratchett jest po prostu autorem, który ponizej pewnego poziomu nie schodzi. A nawet ten jego najniższy poziom jest dla wielu innych pisarzy nieosiągalny:) A z jego książek poza Światem Dysku polecę wszystkim pewnie już wielokrotnie tu wspominaną książkę "Dobry Omen". Napisana wspólnie z innym świetnym pisarzem (vide "Amerykańscy Bogowie", seria komiksów "Sandman") Neilem Gaimanem. Naprawdę warto przeczytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Huh, jestem chyba naprawdę jednym z niewielu, którzy albo mieli pecha. Albo akurat nie mieli odpowiedniego nastroju. I nie przeczytali żadnej książki do końca. Zacząłem czytać chyba trzy powieści ze Świata Dysku i... I wszystkie trzy odrzuciły mnie po pierwszym rozdziale. No może drugim. Teraz nie jestem w stanie nawet powiedzieć, które to były. Na pewno "Na glinianych nogach" bo to mam swoje. Natomiast dwie pozostałe pożyczałem już jakiś czas temu i nawet nie pamiętam tytułów.

Także na mnie urok Prachetta chyba nie działa.

Pereł - o maaan, tylko nie Granica. Obecnie omawiamy to na polskim. Jeden z największych masakratorów, jeśli chodzi o poziom nudności. Strasznie mi się to czytało. Opisy, opisy, opisy, opisy... JEST! Dialog! Eee... Trzy zdania rozmowy to dialog?

A potem zaś seria opisów. Nie licząc zakończenia (które poznajemy już na początku książki) to nic nie było ciekawego dla mnie.

Natomiast rzeczywiście nie da się ukryć, że książka niesie dosyć ważny przekaz związany z powielaniem schematów i przekraczaniu granic moralnych nawet tego nie widząc... To chyba zdarza się prawie każdemu z nas, ale podobnie jak Ziembiewicz, nie zdajemy sobie z tego sprawy...

A obecnie czytam Nocny Patrol(szlachetny tytuł) Siergieja Łukjanienko. I muszę przyznać, że takie jakieś urban fantasy nawet mi pasuje. W sumie jeszcze nie przeczytałem, także wiele powiedzieć nie mogę. Ale po połowie książki mi się podoba ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pratchett, jedyną jego książką której nie doczytałem do końca(a czytam i polskie wersje i oryginały) był Zadziwiający Maurycy i jego Uczone Szczury.

I chyba nigdy jej już nie przeczytam do końca bo choć dostałem ją teraz w prezencie... to po niemiecku :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam czytać, a jako, że nie tknąłem praktycznie niczego od jakiegoś czasu, matury i inne. Będąc na "głodzie", złapałem pierwszą lepszą pozycję, trafiło na Romana Bratnego, zbiór opowiadań zatytułowany "Twarde Ojczyzny", mój pierwszy kontakt z twórczością tego autora, ale jestem pod ogromnym wrażeniem, niezwykle szczera i prawdziwa wizja okupacji niemieckiej, wojny, zawierająca historie zwykłych ludzi, pełnych wad, tajemnic, wszystko okraszone ironia, niemalże obojętnością. Szczególnie polecam "Naganiacz", niesamowicie sugestywna opowieść o człowieku, który drwi z wszelakiego poświęcenia, kreuje się na egoistę i samoluba, a jednak nie jest w stanie odmówić pomocy żydom, którzy cudem uciekli z "pociągu śmierci", jednak stanowi to tylko tło opowieści, o miłości, która nie potrzebuje słów, ani wielkich czynów, niekiedy wystarczy po prostu być człowiekiem.

Starałem się wymijać przesłanie i historie zawarte w samych opowiadaniach, zwyczajnie mogę zepsuć, bądź wpłynąć na odbiór samego przesłania, więc opis jest jak najbardziej powierzchowny, swoją drogą, istną zbrodnią jest streszczanie książek ;)

Nie jest to lektura dla każdego, nie jest ona łatwa, ale grzechem byłoby jej nie przeczytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczelem czytac "Mroczną Wieżę" Kinga. Zaciekawila mnie. Zamierzam tez zacząć czytać książżki Terrego Pratchetta. Którą część polecacie na początek? Ja myslalem nad "Ciekawymi Czasami".

Mi dziś przyszła paczka książek a dokładnie 7 -tomów Astrologii Klasycznej znanego autora właściwie legendy wielkiego znawcy tej nauki nie którzy z was pewnie znają go lub nie, ale polecam zainteresować się tym autorem hrabia S. A. Wronski.

Od jakiegoś już czasu zacząłem się interesować tego typu tematyką i,żeby pogłębić swoją wiedzę w tym temacie kupiłem wszystkie 7 tomów na raz.

Jeżeli ktoś z was zna dobra stronę z biografiami to bym prosił o linka, ponieważ nie mogę jakoś na trafić na biografie tego autora.

http://www.dobreksiazki.pl/b7015-astrologi...yczna-tom-1.htm

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z braku laku i czasu podczas robienia porządkó w szafach znalazłem książeczkę Panasewicza - Tajemnica zamknowej studni... zdziwiłem się.

Potem spojrzałem na wewnętrzną część okładki i okaząło się że to prezent dla mnie od kumpla z 1996 roku.. A że nieruszona to przczytałem i stwierdzam.

Lekkie szybkie i przyjemne, fajna przygoda sympatycznie napisane - w sam raz dla 10-12 latka :) A patrząc innaczej to przewidywalna, naciągana i banalna :> ale miła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się udało w końcu dorwać ostatniego Harry Portiera. Insygnia śmierci okazały się być całkiem przyjemną lekturą - jak i zresztą cała reszta serii. Przeczytałem w sumie w dwa dni w pociągach i wolnych chwilach. Nie ma co dużo pisać, bo chyba każdy wie z czym to się je - sporo akcji, lekko napisane i wciąga. Jedyne zastrzeżenie, które mam to uczucie, że niektóre rzeczy były dopisane częściwo 'na ostatnią chwilę'. Momentami miałem wrażenie, że niektóre wyjaśnienia i elementy powiązane z poprzednimi częściami pojawiły się dopiero teraz - znaczy się nie były częścią ogólnego zamysłu przygód Pottera. Zwłaszcza te fragmenty o przeszłości Dumbledora - nieco mnie raziło, że większość faktów z jego przeszłości pojawiła się dopiero teraz i tak z nienacka. Ale to tylko taki mały minusik. Na pewno zaś była to świetna odskocznia od tego, co czytałem jako poprzednie...

Ruth Rendell i 'Kissing the Gunner's Daughter' to pozycja, której nie będę miło wspominał. Pani Rendell nie wzięła sobie do serca zasady, że jeśli książka może obejść się bez jakiegoś zdania, to powinno się je wywalić. Sama zasada może jest nieco przesadzona, ale nie zmienia to faktu, że w tej powieści kryminalnej można by było wywalić z 3/4 zawartości i książka by tylko zyskała. Agatha Christie pokazała, że kryminał może być dobry i zwięzły. Pani Rendell natomiast lubuje się opisywaniu szczegółów, które zainteresowałyby chyba tylko jakichś pasjonatów, dendrologów czy innych dekoratorów wnętrz. Jaki sens ma ponad stronnicowy opis lasu otacząjego posiadłość? Zwłaszcza, że las ten jest jeszcze opisywany przy innych okazjach. Wszystkie te przynudzające opisy zabiły mi wszelką przyjemność z czytania. Akcja toczyła się tempem kulawego leniwca i nawet dość w miarę ciekawe zakończenie nic tu nie zmienia. Nie oczekuję wybuchów, ciągłej akcji i samych dialogów, ale opisy można dawkować i czynić je sensownymi. Zdecydowanie odradzam. Jeśli nie jest przetłumaczone na polski, to tylko dobrze dla nas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Którą część polecacie na początek? Ja myslalem nad "Ciekawymi Czasami".

Cóż... Chyba najlepszym wyjściem będzie jednak rozpoczęcie od początku, tzn. chronologicznie. http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiat_Dy...i.C4.85.C5.BCki

Sam zaczynałem od Koloru Magii, teraz przerabiam Pomniejsze Bóstwa. Jeśli chodzi o tego pisarza to humor ma imo genialny, co najlepiej odzwierciedlają chyba właśnie jego pierwsze książki. Oczywiście nie wszystkim ten styl się podoba, ale myślę, że powinineś się w nim odnaleźć. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Świata Dysku -> jeśli mówimy o tej serii, to chronologia nie jest najistotniejsza. Można zacząć od dowolnej książki, lecz trza pamiętać, że niektóre (nieznaczne) smaczki uciekną. Hm... W sumie w ŚD jest jedna pod-seria (minimum jedna...), którą wypadłoby zaliczyć w odpowiedniej kolejności: o Staży Miejskiej. Swoją drogą, to występuje tam najlepsza zgraja postaci dyskowych.

A ja wracam do czytania Straży Nocnej...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie książki warto czytać wg. pierwszych w serii ;) Jeśli interesuje nas śmierć - pierwszy powinien być "Mort", jeśli Rincewind - "Kolor Magii", jeśli czarownice - "Równoumagicznienie", jeśli Straż Nocna - "Straż! Straż" ;)

Oczywiście, poza tymi kilkoma miniseriami są także książki ze Świata Dysku które opowiadają historie 'jednorazowych' bohaterów, jak Brutha w "Pomniejszych Bóstwach" czy Teppic w "Piramidach", jednak i tak nawiązania do zdarzeń z tych książek można znaleźć w późniejszych sagach(np. dlaczego jeden ze straży "Wizytuj niewiernych..." nazywa się właśnie tak, a nie inaczej, dowiemy się, jeśli przeczytamy "Pomniejsze Bóstwa" :P

A mi się udało w końcu dorwać ostatniego Harry Portiera. Insygnia śmierci okazały się być całkiem przyjemną lekturą - jak i zresztą cała reszta serii.
Ponoć za oceanem "Insygnia Śmierci" zostały zrzucone z listy bestsellerów przez książkę(czy też serię) "Twilight". Czytał to ktoś może? Bo jak na tak świetną i sławną sagę, to jakoś nic o niej nie wiadomo :P
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie książki warto czytać wg. pierwszych w serii ;) Jeśli interesuje nas śmierć - pierwszy powinien być "Mort", jeśli Rincewind - "Kolor Magii", jeśli czarownice - "Równoumagicznienie", jeśli Straż Nocna - "Straż! Straż" ;)

Teoretycznie tak, ale w praktyce nie jest to konieczne. Ja czytanie Świata Dysku zaczynałem jeszcze w czasach, gdy Internet w naszym pięknym kraju był luksusem, więc nie miałem za bardzo skąd się dowiedzieć o kolejności i takich tam. Pierwszego czytałem 'Kosiarza', potem były 'Trzy Wiedźmy', a potem któraś część przygód Rincewinda... Ogólnie czytałem co mi wpadło w łapki i wiele chyba na tym nie straciłem. Warto mieć przeczytane wcześniejsze pozycje w cyklu, ale i każda książka sama w sobie stanowi bardzo dobrą całość.

Ponoć za oceanem "Insygnia Śmierci" zostały zrzucone z listy bestsellerów przez książkę(czy też serię) "Twilight". Czytał to ktoś może? Bo jak na tak świetną i sławną sagę, to jakoś nic o niej nie wiadomo :P

Wikipedia ftw. Co prawda angielska, ale co tam. Cykla ma już 5 części i niedługo ma wyjść ekranizacja pierwszej. Streszczenie fabuły jakoś mało mnie przekonało - sztampowe dość: nastolatka zakochuje się w wampirze. Rozbawiły mnie też "wegetariańskie" wampiry... Co tu oznacza to, że piją krew zwierząt, a nie ludzi... Może kiedyś sięgnę, ale raczej bez wielkiej determinacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś popkulturowe czytańsko mnie omija :) Niezaważyłem nic "super ekstra" w tym całym Garncarzu, wole sobie poraz kolejny przeczytać Hobbita :D...

Mam do was pytanko poszukuje książek Lynn Flewing (oprócz na tropach ciemnosći) jakby ktoś miał, albo wiedział z kąd można zaczerpnąć prosze niech da znać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak swoja drogą, to jakie macie zdanie o Świecie Dysku? Seria jest naprawdę godna uwagi, czy moze nieliczne części są naprawdę dobre?

Było mówione w tym temacie, że książki z tego cyklu poniżej pewnego poziomu nie schodzą. Owszem, jeśli czyta się je jedna za drugą, to oczywiste jest, że zaczną nudzić, ale jeśli robi się kilkumiesięczne przerwy między kolejnymi, to nie powinno być żadnych problemów. Aha - niestety, do ich czytania wymaga się pewnej dozy poczucia humoru. Znam ludzi, którzy się od ŚD odbili, gdyż brakowało im tej właśnie właściwości.

Pereł - o maaan, tylko nie Granica. Obecnie omawiamy to na polskim. Jeden z największych masakratorów, jeśli chodzi o poziom nudności. Strasznie mi się to czytało. Opisy, opisy, opisy, opisy... JEST! Dialog! Eee... Trzy zdania rozmowy to dialog?

Jedyna lektura w szkole średniej, której szczerze nienawidziłem. "Jak to dziecko płacze, jakby go bolała rzeczywistość" - jasny gwint. Przed przeczytaniem tej książki musiałem się mocno znieczulić całodniową posiadówką przy Baldur's Gate i starałem się przedrzeć przez tekst możliwie szybko, żeby nie zdążył mi wpuścić dostatecznie dużo trucizny do organizmu.

Zamierzam tez zacząć czytać książżki Terrego Pratchetta. Którą część polecacie na początek? Ja myslalem nad "Ciekawymi Czasami".

Nie polecałbym na początek, bo książka bazuje w sporej części na sentymencie do dwóch pierwszych książek ("Kolor Magii" i "Blask Fantastyczny" - adaptację telewizyjną oczywiście każdy już obejrzał, prawda?). Czytanie w kolejności wydawania jest dobrym pomysłem, można też zacząć od "Straż! Straż!".

Ja czytanie Świata Dysku zaczynałem jeszcze w czasach, gdy Internet w naszym pięknym kraju był luksusem, więc nie miałem za bardzo skąd się dowiedzieć o kolejności i takich tam.

Zawsze mogłeś spojrzeć na spis tytułów na początku książki, podejrzewam, że znajduje się on również w angielskich wersjach, jeśli takie czytałeś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś mógłby mi polecić coś z polskiej fantastyki

Dukaj, Dukaj i jeszcze raz Dukaj :lol: Mogę go czytać i czytać :P

Przeczytałem polecany przez Ghosta "Kamuflaż" Joe Haldemana i... no coż, lekka i przyjemna lektura. Nie za długa, happy end ma (czego zwykle nie znoszę, ale... niech będzie, od czasu do czasu można strawic :) ), pomysł fajny, więc czego chcieć więcej? Lektura idealna do pociągu i tylko szkoda, ze zdobyła tak prestiżowe nagrody jak Hugo i Nebula, bo nie do końca jestem pewien czy to ten poziom, no ale to już nie moje zmartwienie. Polecam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczynam czytać "W cieniu płonących świec" Tabithy King. Styl troszkę przypomina jej męża (też długie opisy niezwiązanych w sumie z wydarzeniami spraw), ale jest o 3 klasy gorsza. Książka mnie nie wciąga, a do tego na 200 stronie dalej nie wiadomo w sumie o co chodzi. Ale jeszcze zobaczę co dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś mógłby mi polecić coś z polskiej fantastyki(Wiedźmina, Trylogię Husycką, Achaję już czytałem).

Jak fantastyka, to mistrz polskiego science fiction - Stanisław Lem! Polecam szczególnie gorąco Solaris. Jest to książka, którą można rozpatrywać na kilka różnych sposób, książka o zagubieniu, miłości, utraconej szansie (tak bardzo ogólnie). Oprócz tego polecam Dzienniki gwiazdowe i "Niezwyciężony".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jeszcze dodał:

Panów Eugeniusza Dębskiego, Jacka Piekarę, Janusza Zajdla i (jeżeli ktoś lubi ten typ fantastyki) Andrzeja Pilipiuka. Z pań proponuję Maję Lidię Kossakowską i Ewę Białołęcką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mogłeś spojrzeć na spis tytułów na początku książki, podejrzewam, że znajduje się on również w angielskich wersjach, jeśli takie czytałeś.

Niby tak, ale czy to mnie obchodziło? Otóż, nie! Brałem co mi w łapy wpadło. Nie miałem ani kasy, ani okazji czytać po kolei. Gdy zaczynałem czytać to mój angielski jeszcze był zdecydowanie za kiepski na Pratchetta. Pierwszą jego książkę in English kupiłem sobie dopiero w Irlandii w wakacje między 3, a 4 klasą liceum. Był to Thief of Time, a zaraz potem Science of Discworld.

Nadrabiając nieco zaległości udało mi się chwycić za prezent gwiazdkowy, czyli Kaczora po pekińsku Jacka Pałasińskiego. Taki to reportażowo-przemyśleniowy zapis podróży autora po Azji. Indie, Wietnam, Chiny i tym podobne. Sporo przemyśleń natury ogólnej (miłość, okrucieństwo, historia), ale i sporo informacji dotyczących na przykład zmieniającej się sytuacj geopolitycznej i tworzącemu się układowi Azja-Bliski Wschód, który zmienia układ sił na świecie. Przemyślenia ciekawe, zwłaszcza, że Azja raczej nie jest częstym gościem serwisów informacyjnych. A to błąd, bo zmiany zachodzą tam w tempie błyskawicznym. I to bardzo ważne zmiany dla całego świata. Polecam każdemu, bo i czyta się dobrze, i materiału do przemyśleń bardzo dużo.

W kraju niewiernych Dukaja zakupione! I już zaczynam. Zapewne sporo to potrwa, bo teraz czasu na czytanie mam blisko zera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...