Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Honor

My Little Pony Friendship is Magic (2010-)

Polecane posty

Ja, chuunin i Vader byliśmy ostatnio na meecie w Bytomiu: http://mlk2014.pl/

Ogólnie to przyjeżdżasz, rejestrujesz się na wejściu, łapiesz rozpiskę i robisz co chcesz. Masz mapę całego meeta, gdzie co jest i do czego przeznaczone są różne sale (jak np. Gaming Room, movie room itp). Rozglądasz się po stoiskach z przypinkami, drukowanymi artami, pluszkami i innymi gadżetami, lub idziesz sobie do pokoju z projektorem gdzie puszczają na okrągło maraton serialu dla wszystkich chętnych, albo na przykład wchodzisz do sali z grami żeby zagrać z innymi fanami na konsolach albo w jakieś kucowe karcianki. Masz też plan chronologiczny meetu, gdzie godzina po godzinie rozpisane są wydarzenia i sale w jakich się odbywają. Organizowane eventy to przede wszystkim prelekcje na wszystkie tematy (analiza odcinków, wywiady ze specjalnymi goścmi, dyskusje), konkursy (wiedzowe, muzyczne, cosplayowe), no coś w tym guście. Jeśli jedziesz na parę dni, to bierzesz ze sobą śpiwór i na noc pakujesz się do jednej z przygotowanych sypialń, a rano jesz na przygotowanej stołówce.

Zabawa przednia, bo z innymi fanami można gadać godzinami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bierzesz ze sobą śpiwór

Mądry Orion po szkodzie. No dobra, ja nie byłem lepszy. Oczywiście post wyżej opisuje duże ponymeety, ale w międzyczasie są w wielu miastach organizowane mniejsze spotkania. Od chociażby w KFC, w plenerze itp. O tych za dużo nie mogę napisać, bo nigdy na takowych nie byłem. My little konwent bardzo polecam, bo był świetnie zorganizowany, szkoda, że na następny trzeba będzie poczekać około 11 miesięcy.

https://www.youtube....7XBU7OuFCY#t=79

Mjuzik time na koniec.

BTW. Orion nie uwzględnił najważniejszego - główna atrakcja to przytulanie cosplayerek. ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yoł.

Zwiastun 5 sezonu się ukazał..krótki i to bardziej reklama niż cokolwiek innego. Ale wiemy przynajmniej, że do wiosny se poczekamy. Ot, koło 4/5 miechów.

Po za tym? W temacie większy ruch ostatnio niż przez ostatnie pół roku, nice..nowe osoby są. Prawie jak kiedyś :v

Youtube Video -> Oryginalne wideo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc dawaj, dawaj..sezon 3 jest krótszy więc i tak będziesz mieć łatwiej. Potem zostanie tylko 4. Do wiosny powinieneś się wyrobić ;)

Ktoś z tutejszych planuje się wybrać na meet do Torunia? Bo możliwe, że będę. Zawsze będzie można wypić kilka piw przy dobrym towarzystwie. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry koncert to jest w piątek w Clava Manum. Bilety jedynie 15 zł polecam :v

I, żeby nie był offtop:

Dwie piosenki od naszego trashowego kuca. PrinceWhateverer w formie.

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Youtube Video -> Oryginalne wideo

Samą epke z chęcią ściągnę, jednak to przy innej okazji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze to gośc z 4 postami nie posługując się wielkimi literami i interpiunkcją : D

Do produktywnej dyskusji gotowy jestem zawsze, i wiem, że nie ja jedyny tutaj.

Za miesiąc nowy sezon to może będziemy coś spamować

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może skrobnę coś więcej niż tylko parę słów.

Od razu uprzedzam, że opinia zawiera spoilery, więc jeśli ktoś jeszcze, jakimś cudem, nie oglądał, nich nie czyta poniższej wypowiedzi.

Część pierwsza.

Początek pierwszego odcinka zaczął się..konkretnie. I to bardzo konkretnie. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że tak szybko dojdą do tej wioski i sceny przedstawione w spoilerach wypłyną na wierzch zaledwie po niespełna 10 minutach. Twilight i pozostałe siedzą se w zamku i nie robią nic konkretnego, gdy nagle, znaczki zaczynają się świecić, pojawia się kamienny stół oraz mapa z zaznaczoną lokacją. Przygoda wzywa już na starcie..i znowu bez Spikea. Nie powiem, że jestem jakimś wielkim fanem tego smoczka, ale podobały mi się jego interakcje z pozostałymi postaciami w otwarciu 3 sezonu. Tutaj widocznie nie mieli na niego pomysłu i postanowili go shippingować zaprzyjaźnić z Big Maciem. Z tego co pamiętam to nie mieli wcześniej relacji między sobą zbytnich więc, chwyt o tyle dziwny co interesujący. Mówią też o jakimś sporcie i zbieraniu kart kolekcjonerskich(bynajmniej nie tych z Harry'ego Pottera). Hm...mógłby być materiał na niezły filler. W tym czasie Mane 6 dociera do miasta i przywitana jest przez super szczęśliwe kucyki, które rzeczywiście na pierwszy rzut oka przypominają sekciarzy( bynajmniej nie tych z Obozu na Bagnie). Potem pojawia się główna antagonistka odcinka(sezonu?), i już wzbudza moją sympatię. Jest inteligenta, sprytna i wie jak zbajerować pozostałych. Nice.

A więc, z niewiadomego powodu, mapa wysłała nasze bohaterki w to miejsce, idea dołączenia do sekty staje się coraz bardziej kusząca dla Fluttershy a Pinkie, o dziwo, od samego początku ma złe przeczucia i kręci nosem na tutejszych mieszkańców. Jej zachowania jest naprawdę fajne i podoba mi się pomysł na to by Ms. Pie potrafiła w tak łatwy sposób odróżnić szczery uśmiech od tego fałszywego. W końcu kto więcej się za na śmiech niż ona? Wielki plus za to!

Potem jest z jednej strony ciekawiej a z drugiej sztampowo( sztampowiej?). To, że kucom nie podobało się to, że nie posiadały swoich cutie marków jest raczej oczywiste. Ale ten pomysł z pielgrzymką..jakimś artefaktem, kolejnym wielkim magiem, jego magicznym secie oraz cała ściana pełna talentów? To cholernie fajne i pomysłowe. Zastanawiam się tylko dlaczego ten artefakt był tak łatwo dostępny oraz z jakiego powodu wszystkie te znaczki były dostępne na widok publiczny. Odwrócona psychologia? Chęć sprawiania wrażenia dobrowolności? Może i to. Jeszcze bardziej interesujące jest to skąd Starlight ma ten artefakt..znalazła go tak po prostu?

Pinkie...serio, tak się wygadać?? Ech...Przynajmniej to usłyszała. W wielu kreskówkach taka uwaga pozostała by bez komentarza zainteresowanego, tutaj było to bardziej naturalnie, za co znowu, należy pochwalić twórców. I zaczyna się robić dynamicznie...szkoda tylko, że Rainbow nie zdążyła nic zrobić i jej walka z ,,potworem,, skończyła się zanim się zaczęła. Starlight jest szybka, od razu namierzyła Twi i zabrała jej znaczek, pozostałe nie stanowiły żadnego zagrożenia. Chociaż trochę się dziwie, że Rainbow nie rzuciła się na różdżkarza, jest w końcu szybsza niż lawendowa.

Odcinek się kończy, sztampowym cliffhangerem.

Jak na razie, podoba mi się. I to nawet bardzo. Akcja jest naprawdę dynamiczna, nie ma zbędnego pitu, pitu, od razu przechodzimy do sedna sprawy i zajmujemy się fabuła odcinka. Nowi bohaterowie robią pozytywne wrażenie, przynajmniej jak na razie. Najbardziej polubiłem tą damulkę od muffinków a z scen humorystycznych...Rarity mająca wymiotować na wygląd płaszcza była genialna, tak samo jak reakcja Pinkie i jej ogona na zbytnie przyglądanie się jej bardziej prywatnym częścią ciała.

Odcinkowi dałbym jakieś 8,5/10. Porządny epizod.

Druga część.

Indoktrynacja pełną gębą. Ten głos dobiegający z głośników. Jakież to proste i pasujące do sytuacji .Mane 6 trochę przypomina w tym stanie ich szarawe wersje Discorda, ale na szczęście, zachowały swoją osobowość. Pozbyły się tylko swoich cech wyjątkowych. Ot, Rainbow lata jak każdy normalny pegaz, Fluttershy nie potrafi tweetować z ptaszkami, a AJ..straciła akcent? Ok, to dziwne, ale w sumie czemu nie. Kolejne informacje na temat ów maga, którego imienia nie pamiętam. Czyżby rósł na jakiś rywal Brodatego?

Fluttershy idzie na podpuchę...znowu, ciężko się sprzeczać. To najlepszy możliwy wybór. Pasuje do tamtejszych kucyków i w sumie nie zdziwiłbym się gdyby naprawdę chciała tam zostać. Jedyne logiczne rozwiązanie, szkoda, że Starlight trochę zbyt szybko jej zaufała..Ale hej, czas nas goni. Jeden jednoróg się przyznaje, jak przystało na mężczyznę/ogiera bierze winę na siebie. Tylko czemu dołącza do pozostałych bohaterek? Nie lepiej było by go odizolować? Chyba, że mają tylko jedną izolatkę.

Spyshy po raz drugi...i w trzecim sezonie i teraz wybrali ją na przeszpiegi. Chyba naprawdę ma do tego talent. :fluttershy3: Tak czy inaczej, miłe nawiązania do poprzednich sezonów. Nasz guru oszukuje wszystkich i sama nie zrezygnowała z swojego talentu. Cóż..można się było spodziewać. To nawet ciekawe, że znaczki można tak łatwo zatuszować byle pudrem. Ale na logikę ma to sens.

Ale potem trochę ją szlag trafia..znowu mamy ten sam problem co praktycznie z każdym ambitniejszym odcinkiem. Za mało czasu na rozwiązanie wszystkich wątków dobrze. Już pomijam skąd Drżypłoszka wzięła te wiadro z wodą, ale sposób odkrycia jej kłamstwa był po prostu słaby. Wszelkie podniecenie tym kosturem szlag trafił..liczyłem na jakieś ciekawsze rozwiązanie tego problemu. Ciekawe jest to, że cała sztuczka by się udała gdyby nosiła pelerynę. Czemu jej nie założyła!? Niektóre kuce ją niosą, nikt by niczego nie podejrzewał! Potem oczywiście typowa gadka i podział na ,,równych i równiejszych,,. Chociaż muszę przyznać, że lubię jej grymas kiedy się złości. Jest uroczo szalona.

I oto on, wielki finał...Starlight ucieka chcąc zachować chociaż cutie marki głównych bohaterek, pozostałe bez żadnego problemu dobierają się do swoich znaczków.(Mogła wymyślić jakąś pułapkę na intruzów). Przejście podziemne pod łóżkiem, szkoda tylko, że nie chciało jej się potem postawić mebla z powrotem by choć trochę dać sobie więcej czasu. Następnie...

Więc tak.

Fakt, że główne bohaterki dla odmiany nie ratują dnia, jak najbardziej się chwali!

Ale to co wyrabiają te kuce co najmniej dziwne..o ile Pinkie to Pinkie to robienie z taką szybkością mostu z balonów?? Sam nie wiem..jakoś nie pasuje mi to zbytnio. Narty przypadkiem znalezione w górach...a nie, bo AKURAT TAM po raz pierwszy był ten jednorożec. No ok..seems legit. Szkoda, tylko, że jakoś dziwnie wszystko im to podpasywało.Ale hej..kreskówkowa logika, czepiam się.

Ostatecznie Starlight ucieka i najprawdopodobniej wróci pod koniec sezonu, jej plan się nie udał, ale wierzę, że jeszcze nas zaskoczy. To co zrobiła i tak było chyba jak dotąd najbardziej przemyślanym z wszystkich planów w MLP.

I przechodzimy do ostatniej części..morału. Który raz a dobrze mówi nam o czym jest ten odcinek. Dzieci, trzymajcie się z dala od wszelakich sekt! I jest on jak najbardziej dobry. Fajnie przemyślany, zawiera chyba wszelakie możliwe sposoby i etapy bycia w sekcie. To dosyć nietypowy morał jak dla animacji dla dzieci. Jedyne co pamiętam podobnego do tego to jeden z odcinków Brygady RR, gdzie nornice i szczury zwariowały na punkcie reklamy Coli, ale to było dawno temu. Tak czy inaczej...mamy naprawdę dobrze przemyślany, kreatywny i ciekawy morał. Wygląda to jeszcze lepiej jeśli się weźmie pod uwagę wstępniaki z sezonu 3 oraz 4, gdzie większy nacisk położono odpowiednio na atmosferę i na akcję. Teraz mamy klasyczny powrót do morału na koniec. Widać, że mamy różnorodność.

Cóż mogę napisać? Od ponad roku nie pisałem na temat kreskówki o kolorowych koniach, musiałem się w końcu wyżyć gdzieś. Jak ktoś dotarł do końca tego bełkotu to gratuluje.

Odcinki bardzo mi się podobały solidne 8,5/9 na 10 bym dał. Coś czuje, że wstępniak spodoba się bardziej fanom 1 i 2 sezonu niż pozostałych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...