Skocz do zawartości
Gość kabura

Half Life (seria)

Polecane posty

(...)najwspanialsze - tzn to, ze jest w HL tyle niedopowiedzen i historia bohaterow, historia City17 - nic nie jest podane na talerzu, nie jest powiedziane, ze tak jest, bylo i juz :P Mozemy sami dorobic sobie znaczenia do wydarzen. Dlatego dla mnie Half-Life 2, takze dzieki jego niemal idealnie wywazonemu klimatowi, jest zwyczajnie fascynujacy. Moze tez dlatego, ze podobnie jak Cardinal nie podniecalem sie za bardzo tysiacami trailerow i nie sciagalem miliarda slicznych screenow z bety i alphy, nie sluchalem zapewnien tworcow - po prostu przyjalem HL w sposob "ciekawe jak to bedzie".

Szkoda tylko, ze HL2 to fascynujace doswiadczenie tylko na jeden raz... tak bylo przynajmniej w moim przypadku.

Święta racja. Tylko wiele osób uważa takie coś za wadę, że HL2 ma niezrozumiałą fabułe. :? A dla mnie to jeden z największych plusów nowego Half Life.

CRD>>>Sorki, mój błąd. Nie zauważyłem. Mea culpa...

E, czemu miałaby służyć taka maskarada? Przecież Freeman spotykał już przedstawicieli tej rasy, więc od pewnego momentu cała ta przebieranka byłaby niepotrzebna.

Chyba powoli zaczynam słaniać się ku teorii, że Gman jest gościem z przyszłości, gdzie jednak ludzkość została wchłonięta przez Combine, a on sam jest agentem wywrotowej frakcji, która nie zapomniała, że kiedyś byli ludźmi. Dlatego też nadano mu wygląd człowieka i nauczono mowy - by Freeman wiedział w czyim imieniu i dla kogo właściwie walczy

Tyle, że raczej Freeman niezabardzo do końca wie czy po jego stronie stoi Gman. ;) A z tym Vortiguantem to był mały żarcik. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że raczej Freeman niezabardzo do końca wie czy po jego stronie stoi Gman.
Można przypuszczać, że Gman jest po jego stronie w dwóch wersjach:

a) na zawsze, bo jest człowiekiem

B) tak długo, jak Freeman jest mu przydatny

Tak czy inaczej mam nadzieję, że ostatecznym bossem w ostatnim z serii HL będzie właśnie Gman :>

Moc sprawczą ma, bo "wrzuca" Freemana... choć ją sobie ogranicza o_O
Tutaj chodziło mi raczej o bezpośredni wpływ na wydarzenia w okresie czasowym innym niż ten 'realny' dla Gmana.

Ale jest tutaj pewna nielogiczność: sposób, w jaki następuje 'hibernacja.' Nie pamiętam zakończenia HL1, ale czy tam Gordon wchodził na koniec do jakiegokolwiek teleportu? Chyba nie, jego zawieszenie w czasie wyszło od ręki. W HL2 jest podobnie. Coś takiego daje potężną moc Gmanowi i dziwię się, że wykorzystuje ją w tak marny sposób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam zakończenia HL1, ale czy tam Gordon wchodził na koniec do jakiegokolwiek teleportu? Chyba nie, jego zawieszenie w czasie wyszło od ręki.
Po zafundowaniu Opcemu akcji a'la "łódzkie pogotowie" G-man zabiera nas na tour po lokacjach - obce planety, na których toczyły się walki itd. Na końcu znajdujemy się w wagoniku kolejki, tym samym, w którym zaczynaliśmy grę, ale tym razem podróżujemy przez przestrzeń kosmiczną. G-man daje nam wybór - albo odmówimy ofercie "pracy" dla "jego organizacji" i wtedy wylądujemy w "sytuacji niemożliwej", to znaczy G-man teleportuje nas do pomieszczenia wypełnionego tymi brązowymi, najsilniejszymi potworami :D Możemy wybrać też drugą opcję i przyjąć ofertę G-mana, czyli przejść przez drzwi wagonika do jakiegoś teleportu właśnie - i nic nie wiemy :P

Poza tym... większość "napisów narracyjnych" w grze wygląda jak jakieś akta - Freeman jest bacznie obserwowany przez jakąś organizację? :shock:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko mówiąc: sami musimy zdobywać nowe elementy układanki (konia z rzędem temu, kto powie, gdzie bezpośrednio w HL2 mówi się o wojnie siedmiogodzinnej)

W sumie to nie pamiętam juz czy to wyczytałem czy usłyszałem, ale problemów ze zdobyciem tej informacji nie miałem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno dowiedziałem się o tym w labie przed zabawą z mechanicznym "pieskiem". Na pewno są o tym wzmianki na wycinkach na ścianie. Ale mam takie wrażenie że kilka informacji na ten temat padło w czasie rozmowy z którąś z postaci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli coś jak "Memento" - należałoby pograć jeszcze raz aby wszystko wyłapać :D W sumie zabawa fizyką gry jest naprawdę wciągająca - mógłbym długo ciskać tymi skrzynkami :P Coś jak strzelanie do skrzynek w Goldeneye 007. tutaj można robić zawody ilu maksymalnie zombiaków na raz udało się przeciąć na pół "w jednym rzucie" 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do G-mana to może (ta jak zawsze tylko gdybanie :) ) on wygląda jak chce tego Gordon. Coś takiego jak w "Łowcy snów" Kinga. Obcy wyglądali jak chcieli tego ludzie.Więc moze gdzies w podświadomości freemana znajduje sie taki szarawy ludzik z teczką.

A przy okazji za pomocą Garry's mode próbuje zrobić komiks o H-L 2 =] już go prawie skonczyłem w lato ale mnie załamało jak mój komp wyciągał coraz mnie klatek przy postawieniu następnej osoby na mapie...może go kiedyś skończe narazie brakuje mi weny. Ale teraz jest długi weekend więc może....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, całkiem możliwe, że w takim razie mnie minął ten fragment - rozmowy w Black Mesa East słuchałem jednym uchem, ponieważ bawiłem się przełącznikami promieni tuż obok :P

Tak, tak Cardi. :) My już wiemy co się robiło. Niedaleko Alyx naprawiała jakieś przewody. ^^ My wiemy co się wtedy robiło. ;)

Mam jeszcze ciekawą teorię na temat Gmana. Otóż wydumałem, że Gman to Gordon w przyszłośći. :) Aby nie być gołosłownym:

Porównanie

Porównanie 2

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż wydumałem, że Gman to Gordon w przyszłośći. :)

Jak widać po screenach nie tylko Ty to wydumałeś :) Ale rzeczywiście, nigdy wcześniej o tym nie pomyślałem, głównie dlatego, że Freemana w grze jest bardzo mało, nawet głosu czy rąk brak :) Zresztą G-man... G = Gordon? :) Aha, mam pytanie: skąd właściwie wiadomo, że G-man nazywa się G-man? :shock:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w takim razie wytlumaczcie mi kim sa combine, kosmitami, ludzmi, mutantami, androidami ??

Hmm skoro sam Barney (ten straznik) jest u nich wtyczka to chyba musza byc ludzmi skoro sie jeszcze nie skapneli...

A kim jest gman mozemy tylko dumac, mysle ze tego dowiemy sie dopiero w ostatniej czesci hl, a puki co nawet jeszcze 3 nie zapowiedzieli...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Combine NIE są ludźmi.

Służby porządkowe Combine na Ziemi, jak np. Metro Police czy Combine Soldiers - owszem, są to ludzie, którym wszczepione zostały jakieś implanty, aby ci nie zbuntowali się i bez mrugnięcia wykonywali wszystkie wydane im rozkazy. Stali się czymś na wzór bezmyślnych zombie, wykonujących ślepo polecenia swego pana.

Combine po prostu wykorzystują silniejszych (zdolnych do służby) przedstawicieli rasy ludzkiej przeciw jej samej.

Podobnie było w HL 1 - Alien Grunts (obcy strzelający "muchami") byli po prostu hybrydami Xenian i Combine.

Natomiast ci "prawdziwi" Combine z wyglądu przypominają tłustego robala :).

Możemy przez chwilę zobaczyć jednego z nich, gdy jesteśmy w Cytadeli i ścigamy Breena (doktorek widzi go na jakimś ekranie). :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się dostać na stronę 72 więc jeżeli to powtórzenie to nie moja wina.

O wszystkim można poczytać na nieśmiertelnym Half-Life Saga Story Guide. Oczywiście większość stuffu na stronie to czyste spekulacje, ale mają sens i trzymają się kupy, czego nie można powiedzieć o niektórych innych teoriach(Kto bywał swego czasu na oficjalnym forum Steam, ten wie ;)).

W sumie tylko z jedną rzeczą się nie zgadzam z tego sajta - IMO Civil Protection to normalni ludzie, dopiero żołnieże i wzwyż są "ulepszeni".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super do kwadratu. Ja grywałem w nią od rana do nocy. Gdy masz potężnego sprzęciora (ale naprawdę potężnego, przez duże P), to możesz się delektować wspaniałą grafą, dopracowanymi detalami... Audio też jest dobre, jak teraz w każdym FPS-ie i grywalność... co tu dużo mówić. Gryw jest gigantyczny. Nie ma co pisać, trzeba w to grać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia Gra jest nad podziw dobra ale niestety jest bardzo liniowa. Przejście jej w 2 godz. mówi samo za siebie. Ale i tak po raz 5 przechodze ją z zapartym tchem, ale teraz sie sprawa zmieniła. Ponieważ używam SMOD który wprowadza ponad 10 nowych broni (szpadel jest boski :D ) ale także można zwolnić czas jak w F.E.A.R. Teraz gra sie miodnie Polecam Gre jak i sam MOD do niej.

PS. Jeszcze pytanie dot. kupowania tej gry z "drugiej ręki". Czy to sie opłaca?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz gra sie miodnie Polecam Gre jak i sam MOD do niej.

PS. Jeszcze pytanie dot. kupowania tej gry z "drugiej ręki". Czy to sie opłaca?

SMOD się sciaga :) A co do kupowania gry z drugiej ręki to ostrzegam. Mój kumpel dał się nabrać i stracił ponad 60 zł. Kupił samo konto ale po 2 dniach nie wiadomo czemu zostało zbanowane. Lepiej zapłacić więcej i kupić nówkę w folii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Jeszcze pytanie dot. kupowania tej gry z "drugiej ręki". Czy to sie opłaca?

Zgadzam się z przedmówcą, lepiej kupić oryginał i mieć wszystko "w porządku"... poza tym dostajesz od CDP wirtualną kasę :) CDP już chyba na gram.pl HL2 nie sprzedaje, ale zerknij na www.ultima.pl .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...