Skocz do zawartości
Cardinal

Wiedźmin/Witcher (seria)

Polecane posty

O zabójcy z W1, którego zamach na Foltesta jest już zawiązaniem akcji z W2 przez całą grę nic nie ma, poza wzmianką w Prologu. Można się domyślać, o co z nim chodziło, ale tak naprawdę nie wiemy. A jako że to istotny fragment fabuły, brak jego omówienia psuje kompozycję, bo nie wiemy, czy kolejne wypadki na początku gry wynikają z zawiązania akcji, czy to zbieg okoliczności, na jakiej zasadzie przebiega etc.

No nie moge, a Ty swoje nadal... Nie psuje kompozycji w żaden sposób. Kojarzenie faktów i własna głowa na prawde się przydają. Ale pomogę Ci skoro tak bardzo sobie nie radzisz. Był pierwszy zabojca, nie powiodlo mu sie to pojawil sie Letho i... No wlasnie, czego Ty chcesz wiecej? Wszysto układa się w jedna bardzo logizna calosc. Nieudany zamach, Geralt jako "ochrona", kolejny zamach tym razem udany i akcja jedzie dalej. Poza tym wydarzenia obserwujmy z pozycji Geralta, konkretnej osoby, jesli mielibysmy wiedziec wszystko w sposób podany na tacy, to sorry ale wtedy dopiero by sie kompozycja popsula. Ja w ogole podziwiam scenarzystow Wiedzmina, bo potrafili stworzyc fabule logiczna, pełna, bez chaosu i niedomówien.

To tak a propos kojarzenia faktów i czytania ze zrozumieniem (lekcja 1: "tryb przypuszczający i dlaczego mam się nie drzeć, kiedy po >jakby< opisane są zdarzenia nieprawdziwe") widzę.

Nie mam pojęcia o co Ci w tym momencie chodzi.

W ogóle sugeruję waćpanowi ochłonąć następnym razem jak masz pan pisać posta, bo wylewanie strumienia jadu z serii "nie umiesz kojarzyć faktów, masz kłopoty z rozumieniem, idź czytać książki" na dzień dobry ani konstruktywnej dyskusji nie służy, ani specjalnie przyjemne nie jest.

Strumien jadu? Gdzie Ty zyjesz? Jak to jest jad to nie wiem. Stwierdzam fakt, a my nie jestesmy w szkółce niedzielnej, żeby klepać Cie po główce i mówic: spoko, nastepnym razem sie uda. Chyba, że chcesz by traktować Cie jak dziecko? Fakt jest taki, ze brak Ci albo wyobrazni, albo wsomnianej przeze mnie umiejetnosci kojarzenai faktow. Scenarzysci dali nam wystarczająco dużo faktów, żebysmy mogli sobie to polączyc w jedna calosć. Rownie dobrze mogliby usunac ostatnia rozmowe z Letho, bo gracze z łatwościa mogliby połaczyć zaprezentowane fakty w calosc. Oczywiscie nie wszyscy, ale pewnie wiekszosc :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był pierwszy zabojca, nie powiodlo mu sie to pojawil sie Letho i... No wlasnie, czego Ty chcesz wiecej?

Na przykład dowiedzieć, dlaczego Letho nic o nim wiedział, skoro królobójcy działali wspólnie.

A jeśli wiedział, to czemu nic nie powiedział, nawet nie wspomniał, choć był wyjątkowo wylewny na temat historii królobójców i

szkoły Żmii.

I z której szkoły pochodził zabójca z W1, jeśli nie ze Żmii (na co wskazywałoby przemilczenie jego osoby przez Letho).

I jeszcze kilka elementów, które pozwoliłyby po prostu wpasować królobójcę w intrygę na podstawie fabuły, a nie domysłów.

Nie mam pojęcia o co Ci w tym momencie chodzi.

Cóż, co prawda jestem zdania, że "kojarzenie faktów i własna głowa naprawdę się przydają, ale pomogę Ci skoro tak bardzo sobie nie radzisz". Nigdzie nie napisałem, że motywy Loghaina w DAO nie zostały wyjaśnione - dla obrazowości porównałem brak omówienia wątku zabójcy z outra W1 do hipotetycznej sytuacji, w której w DAO poglądy teyrna nie zostałyby sprecyzowane.Ty zaś zrozumiałeś post opacznie.

Strumien jadu? Gdzie Ty zyjesz? Jak to jest jad to nie wiem.

Wycieczki osobiste co drugie zdanie (vide reszta akapitu) świadczą o braku minimum kultury dyskusji. Nie jesteśmy na blokowisku ani mównicy sejmowej, żeby obrzucać rozmówcę błotem. Nie życzę sobie czytać takich rzeczy, szczególnie na dzień dobry w dyskusji i uprzejmie proszę, żebyś przestał je wypisywać. Niczemu nie służą.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do truchła krabopająka - też gdy gadałem z Wiewiórkami byłem pewny, że składniki przepadły, ale po kilku minutach szukania odnalazłem truchełko. Musisz po prostu długo i dokładnie szukać.

Nie jest to konieczne, w takich sytuacjach wystarczy po prostu skorzystać z medalionu, który po uaktywnieniu podświetla znajdujące się w pobliżu przedmioty, składniki alchemiczne etc.

Przecież cały epilog W2 polega na tym, że

wciśnięto do rozmowy z Letho wyjaśnienie wszystkich wątków

- polotu i finezji w finale gry nie stwierdzono.

Tej tezy nigdy nie rozumiałem.

Letho to na dobrą sprawę jedyna pozostała przy życiu osoba, która może opowiedzieć Geraltowi o wydarzeniach rozgrywając się mniej więcej pomiędzy jego "powrotem" z Wyspy Jabłonii a odnalezieniem przez wiedźminów w okolicach Kaer Morhen, więc to chyba naturalne, iż chciał się na ten temat dowiedzieć jak najwięcej; ponadto Letho od początku uczestniczył w zamachach na królów, będących motywem przewodnim fabuły, oczywistym więc jest, że znał odpowiedzi na pytania, które same mogły się w takiej sytuacji nasuwać

.

Nie mam pojęcia o co Ci w tym momencie chodzi.

Polecam czytać książki, przy włożeniu odrobiny wysiłku można przy okazji nauczyć się czytania ze zrozumieniem, a nawet postawić solidne fundamenty pod kulturę wypowiedzi.

Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez jadu i złośliwości napiszę po raz kolejny, że nie wszystko musi być podane na tacy, co więcej, ja dla przykładu lubię, gdy twórcy nie traktują mnie jak imbecyla i dają coś do zrozumienia, nienachalnie acz sugestywnie.

Porównanie outro z W1 i wycofania wojsk przez Loghaina moim zdaniem trochę nietrafione, bo skala obu zdarzeń zdeczko się różni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tej tezy nigdy nie rozumiałem.

Letho to na dobrą sprawę jedyna pozostała przy życiu osoba, która może opowiedzieć Geraltowi o wydarzeniach rozgrywając się mniej więcej pomiędzy jego "powrotem" z Wyspy Jabłonii a odnalezieniem przez wiedźminów w okolicach Kaer Morhen, więc to chyba naturalne, iż chciał się na ten temat dowiedzieć jak najwięcej; ponadto, Letho od początku uczestniczył w zamachach na królów, będących motywem przewodnim fabuły, oczywistym więc jest, że znał odpowiedzi na pytania, które same mogły się w takiej sytuacji nasuwać

.

Ale ja zarzucałem epilogowi brak polotu, nie logiki. ;)

Weźmy dość dramatyczny zwrot akcji ze ścieżki Iorwetha - moment, w którym Saskia broni Geralta przed atakiem Detmolda, zmieniając się w smoka. Gdyby zamiast tego stanęła przed Geraltem i powiedziała "jestem smokiem" <załóżmy, że z uzasadnionych przyczyn fabularnych>, to byłoby to mimo wszystko znacznie mniej emocjonujące, prawda?

A właśnie na tym polega finał - coś, co mogło być kanonadą fantastycznych zwrotów akcji zostaje zrzucone na rozmowę, na dodatek taką, która na mnie przynajmniej wywarła wrażenie, jakby deweloper doszedł do wniosku "szybko, gra się kończy, trzeba wyjaśnić wątki". Po ukończeniu W2 jestem zdania, że zwyczajnie skończyła im się kasa i zabrakło jej na zakończenie zrealizowane z równym rozmachem, co wstęp.

@pankamilek: Oba zdarzenia zawiązują akcję (z tym, że w przypadku DAO nie wątku głównego, a tego pobocznego, "politycznego"), oba są dość dramatycznymi zwrotami akcji, co w naturalny sposób budzi zaciekawienie odbiorcy... no i jak już pisałem, Loghain nieomówiony nie czyniłby wątku nielogicznym, ale bez tego historia sprawiałaby wrażenie niekompletnej - tak jak to uczynił w moim odczuciu wątek zabójcy z W1.

I też lubię inteligentną narrację (właśnie za nią bardzo cenię choćby Alana Wake'a), ale jest różnica między subtelnością, a olaniem wątku. Losy zabójcy z W1 nie zostały nawet zasugerowane. Ot, był, a potem była cała intryga z królobójcami. I nikt w niej się nie przejmował wcześniejszą próbą zamachu, nikt gościa nie znał... nic kompletnie.

@Volomir: panu już za dyskusję podziękuję. /ignore

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykład dowiedzieć, dlaczego Letho nic o nim wiedział, skoro królobójcy działali wspólnie.

A gdzie jest powiedziane, że WSZYSCY "królobójcy" działali wspólnie? Właśnie o tym mówimy (my=osoby, które uważają, że w tym miejscu nie ma żadnego problemu z fabułą : ) ) - "niewyjaśniona biała plama" pojawia się jedynie w momencie, w którym założymy, że pierwszy zabójca współpracował z Letho. Tak wcale nie musi być.

Porównanie outro z W1 i wycofania wojsk przez Loghaina moim zdaniem trochę nietrafione, bo skala obu zdarzeń zdeczko się różni.

Erm... A co ma piernik do straży ogniowej? Nie chodzi o skalę, chodzi kwestię wyjaśniania wątków zawartych w fabule. : )

Kultura wypowiedzi? Nikogo nie obrazam, forum to nie jest bajka nie glaszcza Cie po...

Być może w Twoim świecie neutralna dyskusja polega na tym, że jeden drugiemu przykłada piąchę pod nos, ale tutaj tak nie robimy. Tutaj w neutralnej dyskusji niczego obraźliwego nie implikujemy, nie jesteśmy napastliwi, aroganccy ani agresywni.

Nie chodzi o to, że kogoś obraziłeś per se, bo faktycznie nie używałeś żadnych epitetów. Chodzi o ton Twoich wypowiedzi. Jak mawiał poeta: "wyluzuj, ziom". : )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przykład dowiedzieć, dlaczego Letho nic o nim wiedział, skoro królobójcy działali wspólnie.

A gdzie jest powiedziane, że WSZYSCY "królobójcy" działali wspólnie? Właśnie o tym mówimy (my=osoby, które uważają, że w tym miejscu nie ma żadnego problemu z fabułą : ) ) - "niewyjaśniona biała plama" pojawia się jedynie w momencie, w którym założymy, że pierwszy zabójca współpracował z Letho. Tak wcale nie musi być.

Jasne, że nie musi. Ale gdyby tak było, też wypadałoby wspomnieć. :)

Było nie było, zbieżność zamachu z W1, a działań królobójców jest ogromna: dziwne, że kiedy Geralt wypytuje Letho o wszystko, co może, pytanie o niedoszłego zabójcę mu nie przychodzi do głowy.

Nie przeszkadzałoby mi, gdyby współpracował z królobójcami, gdyby nie współpracował, gdyby się kontaktował lub nie. Sęk w tym, że na jego temat NIC nie jest powiedziane, a to jego działania rozpoczynają historię. I to mnie gryzie.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ naprawdę kwestia przynależności skrytobójcy z outra W1 do królobójców działających z poduszczenia Emhyra var Emreisa jest dla mnie przynajmniej oczywista.

Każdy, kto liznął którąś z książek Sapkowskiego wie, że wiedźmini nie mieszali się do polityki. Odpada więc możliwość próby zabójstwa z powodów politycznych/idealistycznych. Ponadto wiedźmini byli raczej samotnikami, rodzin ani bliskich nie mieli. Odpada więc również kwestia zemsty za np. wyrok śmierci wydany przez króla wobec żony/matki/kochanki/dziecka owego niedoszłego zabójcy.

Co pozostaje?

Wyrachowane i wygodne najemnictwo, tak, jak inni wiedźmini z Letho na czele poleciał on na nilfgaardzkie złoto. Został płatnym mordercą, jak bracia Micheletowie z Krwi Elfów.

EDIT:

@Bethezer:

Starczy to jest wiek, takich postów wystarczy :P.

Wystarczy też tego dobrego - jeśli dziać się będą tutaj podobne kwiatki, to raportujcie to i nie wdawajcie się w dyskusje, bo w ten sposób sami prowokujecie większy flame. - Bethezer

@pankamilek:

Ja starym jestem, co się dziwisz? ;P

Edytowano przez Bethezer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak reszta ale odnoszę wrażenie, że w tej całej dyskusji obie strony zupełnie się nie rozumieją. Mnie (i Fristronowi chyba również choć będę mówił za siebie) już nie chodzi o to kim był ten wiedźmin, z kim się wąchał, z kim sypiał, z kim jadł kolacje, z kim grał w kościanego pokera itd., tylko dlaczego do jasnej anielki twórcy w żaden sposób do tej postaci nie nawiązali w drugiej części gry, prócz prologu i być może jednej z scen ze wspomnieniami Geralta.

Piszecie, że przecież obecność tego wiedźmina jest jasna i klarowna, opierając swoją argumentacje tylko i wyłącznie na przypuszczeniach i domysłach (sprzeczność?), a nie na odpowiednio poprowadzonej linii fabularnej. Swoją drogą pewne przypuszczenia przedstawione tutaj przez część użytkowników jest sprzeczna z faktami poznanymi w W2, ale to już szczegół, który jakby nie tyczy się meritum.

Edytowano przez tikej
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja obstaję przy swoim stanowisku, że

pierwszy zamachowiec próbujący pozbawić życia Foltesta to jeden z wiedźminów szkoły węża. Letho nie musiało nim wiedzieć, mógł pracować na polecenie Nilfgardu niezależnie od grupy Letho.

Moim zdaniem to po prostu pewnie niedopatrzenie, jeśli można to tak nazwać, ponieważ filmik ten powstał o ile pamiętam trochę sporo czasu przed wydaniem dwójki, bardzo możliwe że całą fabułą nie byłą jeszcze dopracowana (lub została edytowana w trakcie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja obstaję przy swoim stanowisku, że

pierwszy zamachowiec próbujący pozbawić życia Foltesta to jeden z wiedźminów szkoły węża. Letho nie musiało nim wiedzieć, mógł pracować na polecenie Nilfgardu niezależnie od grupy Letho.

OK, to Twoje stanowisko (z którym nawet jestem w stanie się zgodzić), ale pytanie brzmi: jakie jest stanowisko twórców w tej sprawie?

Moim zdaniem to po prostu pewnie niedopatrzenie

BINGO!

W tym cały sęk. W grze (nie tylko w scenariuszu) są pewne nieścisłości, które nie czynią Wiedźmina 2 grą idealna, lecz dobrą/bardzo dobrą. That's all.

Edytowano przez tikej
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego Geralt miałby się pytać o martwego wroga? Odniosłem wrażenie, że dla Geralta martwy wróg to martwy wróg bez względu na rasę, płeć i resztę. Co dla samego wiedźmina ta wiadomość by znaczyła skoro i tak zabił zamachowca a

Letho zabija Foltesta. Wie kto więzi Yen i zlecił kompanii Letho zabijanie królów.

Jakie infromacje są mu jeszcze potrzebne? Dowiedziałby się wszystkiego o zamachowcy i wyruszyłby z zemstą? :rolleyes:

Bez przesady, gracz nie musi wiedzieć wszystkiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, twórcy okropnie zamieszali nam (w głowach) i sobie (w robocie) tym zakończeniem. Pomijając już wspominane przez was aspekty, intryguje mnie jak zostanie wątek

miłosny

. W zakończeniu dowiedziałem się

, gdzie jest Yen i całość była przedstawiona w taki sposób, jakoby Geralt miał wyruszyć w poszukiwania za nią. W tym momencie nasuwa mi się pytanie "o co kaman" skoro teoretycznie (i praktycznie) Geralt jest teraz z Triss?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Triss mówiła, że pójdzie z Geraltem ratować Yennefer, bo jest to winna jemu i jej. Mówiła to we Flotsam.

:P Co do tego wiedźmina z outra "jedynki" , to może to był jakiś z towarzyszy Letho, a on nie wspominał o tym Geraltowi?

Edytowano przez Elesshar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SplaTt333 - ale w czym problem? W trakcie gry mamy niejednokrotnie możliwość dokonania wyboru odnośnie uczuć, jakie Geralt żywi wobec Triss. To, że ona jest w nim zakochana po uszy wiemy jeszcze z Sagi, więc tu nie zmienia się nic. Po odnalezieniu Yen będziemy mieli kolejny wybór do dokonania - zostać z Triss (o ile w ogóle się z nią związaliśmy), czy wrócić do Yennefer. Albo i olać jedną i drugą (bo czarodziejki to złe kobiety są! ; ) ).

Ja tylko żałuję, że Shani jakoś tak zniknęła... Fakt, że ona miała jakoś teraz

umierać z powodu zarazy

, ale szkoda, że nikt o niej choćby słowem nie wspomniał.

Edytowano przez Alaknar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alaknar, czy przypadkiem nie mylisz Shani z

Iolą, która umarła wraz z Rustym? Bo Shani dożyła sędziwego wieku, o czym wspomina autor

:).

Ale fakt, konsekwencje decyzji z W1 to jakiś żart. Była Shani i jej nie ma, a Triss choć nie chciała Geralta widzieć w dalszym ciągu mu daje brzydko mówiąc... Śmieszne to trochę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Alkanar, tylko że moim zdaniem trochę bezsensowne było by poszukiwanie

Yen ze strony Geralta jeśli nie miałby wybrać właśnie jej (równie dobrze mógłby sobie zaoszczędzić czasu).

Poza tym to kolejna niekonsekwencja twórców. W jedynce dali nam wybór między Shani/Triss a tu ciach, w dwójce okazuje się, że wyboru nie było i jesteśmy "skazani" na Triss. Teraz w tej elfiej komnacie można było powiedzieć Triss, że przy najbliższej okazji olejemy wszystko i zajmiemy się własnymi sprawami, a pod koniec gry wpadamy na pomysł, że może jednak poszukamy Yen.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Diex - matematykę miałeś? Prawdopodobieństwo kojarzysz? Zastanów się nad tym problemem, a poznasz odpowiedź na swoje pytanie.

@SplaTt333 - "AlAKnár", a nie "Alkanár". : ) I czemu bezsensowne? Geralt teraz

pamięta jedynie urywki swojej przeszłości, a z tych urywków wie, że Yennefer była dla niego kimś bardzo ważnym. Być może kimś kto pomoże mu odzyskać pamięć? A może po prostu kimś, kim nadmiernie interesuje się Dziki Gon i trzeba ją odszukać, by jej pomóc i dowiedzieć się, o co tym parszywym elfom z "zaświatów" chodzi?

Ponadto, owszem, w jednej ze ścieżek dialogowych możemy powiedzieć Triss, że po zakończeniu sprawy Królobójców pójdziemy razem z nią "na emeryturę", ale to jest PRZED tym, gdy Geralt

przypomina sobie pogoń za Gonem w poszukiwaniu Yen

, co dość dramatycznie zmienia sytuację, prawda? : )

@pankamilek - masz rację... Nie wiem jakim cudem, ale mi się one pomyliły. : )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mnie również irytowała, ale oglądałem tylko serial więc się nie wypowiem dokładniej.

ja się do niej przekonałem w 4/5 tomie dopiero. negatywny wizerunek zawdzięczamy też filmowi pełnometrażowemu...

Co do ewentualnej fabuły i przede wszystkim wątku miłosnego w Trójce to zapewne będzie można wybrać którąś z czarodziejek. Ciekaw jestem jaki będzie realny wpływ decyzji z epilogu na wątki w kontynuacji.

A tak w ogóle - wybory z jedynki mają rzeczywiście wpływ na akcję w dwójce? sam tego nie sprawdziłem jeszcze bo ZK przeszedłem na razie tylko raz (wybory zgodnie z sumieniem i preferencjami :) ). a od jutra granie na opak

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...