Skocz do zawartości

kraven2000

Forumowicze
  • Zawartość

    2897
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Komentarze blogu napisane przez kraven2000

  1. Dżizas, cożeś zrobił z gammą/jasnością - takie było moje wrażenie na podstawie previewu yt. Ale w akcji nie jest tak źle.

    Rozumiem, że oldunreal patch + maximum s3tc?

    Pamiętam, że gdzieś widziałem renderer dx10, ale chyba był tylko do ut. Ale i wtedy jest mod oldskool :3

    Dokładnie tak...w Unreal gram na DX9. Z gammą to zawsze podbijam...mam monitor na przeciw okna i żeby cokolwiek widzieć musi być mocna gamma i kontrast.

  2. Aż nabrałem smaka na tę grę. Właśnie spędziłem przy niej ostatnie 3,5h biggrin_prosty.gif Btw, który to mod/patch zwiększa okienko translatora? Bo też niby mam jakiś patch z oldunreal, ale okienko u mnie maciupkie.

    W menu masz opcję związaną z okienkiem. Nie pamiętam jak się nazywa ale jest kilka trybów jego powiększenia...ja korzystam z maksymalnego.

  3. E tam, nie wspomniałeś o cyfrowej Edycji Digital-Specjalno-Kolekcjonersko-Delux-EA-Shits Mass Defect 4. Co dostajemy za jedyne 299,99 zł?

    - 1/3 gry na Origina (reszta w taniutkich DLC (49,99 zł każde; głównie misje o długości 20 minut, ubranka dla załogi i pakiet amunicji o zwiększonej przebijalności pancerza trollface.gif)

    - ALE, ALE! Możesz zaoszczędzić 3% na DLC wykupując tzw. Season Shit (199,99 zł), który uprawnia cię do pobrania wszystkich DLC jakie wyjdą

    - pakiet 5 tapet, które nie ukazały się nigdzie indziej (trollface.gif)

    - cyfrowa muzyka do pobrania (8 utworów*)

    - kolekcjonerską skórkę na Origina

    ----

    *) dostajesz też kod zniżkowy uprawniający do aż 7% zniżki na oficjalny sountrack składający sięz 22 utworów!!!)

    muahahaha...dokładnie...

  4. Ja rozumiem proste autorskie filmiki na YT, ale jak ktoś chce być (pół)profesjonalistą, to bez cięć się nie obejdzie, bo takie są zasady obróbki filmowej.

    Sam swego czasu sporo bawiłem się w Adobe Premiere Pro (taki filmowy odpowiednik Photoshopa, chyba najlepszy program w tej kategorii) i o ile te cięcia nie były dosłownie co chwilę, to racjonalne ich używanie nie jest IMO złe. Trzeba tylko wyczuć odpowiedni moment i przede wszystkim z niczym nie przesadzać.

    Ależ oczywiście, że tak. Tylko teraz na YT zrobiła się moda właśnie na milion cięć na minutę. Taki efekt dodający pseudo dynamizmu. Kilka filmów jest fajnych ale jak nagle wszyscy zaczynają to robić to jest strasznie :)

  5. @kraven2000

    Jak PiS stracił egzekutywę, to nie widziałem, by prowadził patronacką wojnę domową... ;)

    Czyli jak rozumiem od tylu lat mamy spokojne życie polityczne, bez podburzania tłumów itd?

    "Może", czyli? Za dzień czy dwa "może" się okazać, ze króliki to kosmiczne istoty o olbrzymiej inteligencji i spalą nas laserowym wzrokiem, a na dodatek w rządzie USA są świnki morskie (South Park się kłania ;) ) pożerające ludzi mackami.

    Może, choć jest małe prawdopodobieństwo :>

    Dlaczego?

    Bo interes rządu jest całkowicie inny od interesów obywateli. Zwłaszcza, że dzisiejsze Państwo nie jest już takim tworem jakim był choćby 50 lat temu.

    Jako że sektor bankowy jest (winien być) w zasadzie skupiony na bankach prywatnych, z centralnymi regulującymi całość systemu i obsługującymi państwa, to nie widzę w tym nic "nadzwyczajnego", przynajmniej patrząc z punktu widzenia prawa. No chyba, że chcielibyśmy, żeby rząd brał pożyczki w NBP, ale wtedy inflacja z zeszłego ustroju będzie lekkim pełzaniem.

    Zdajesz sobie jednak sprawę, że dzisiejsza gospodarka nie ma w niczym pokrycia? W żadnych zasobach. To są tylko cyferki i nic więcej. Cyferki, które trzeba spłacić...rzecz w tym, że one przekraczają często wartość posiadanych zasobów. Co za tym idzie poczekaj aż trzeba będzie ten dług spłacić...wtedy zobaczysz co to znaczy inflacja. Przykład - Grecja.

    Nope. Wojna to szansa na zdobycie zasobów, nie na zabawę. Putin z Obamą nie grają sobie w "statki" na żywo, modelami w skali 1:1, z załogą i uzbrojeniem.

    Grają grają. Tylko tego się tak nie nazywa...gdybyśmy wrócili do czasów kiedy to elita wywołująca wojnę walczy a nie chłopi to proszę bardzo. Niech walczą. Mi jest ryba kto mną rządzi...oby robił tak aby żyło się dobrze.

    Źródło, plx.

    Poszukam, choć będzie ciężko bo czytałem o tym z 10 lat temu. Gdzieś w BUWie jakąś książkę...zobaczę czy przypomnę sobie tytuł.

    I na dodatek finansuje całkiem dobrze PSA o HIVie i AIDSie, narkotykach, tytoniu w dobie kryzysu... Yea...

    Jak często? W jaki sposób? W których przypadkach? Kto je "odsłania"?

    To są teorie. Brzmią śmiesznie, brzmią dziwnie. Powtarzam...nie wolno ich odrzucać tylko dlatego, że brzmią nierealnie. Nie mówię, żeby je przyjmować...ale nie odrzucać.

    Brak wystarczających podstaw. Jesteśmy krajem bez większych zasobów, nie mamy jakiejś ważnej pozycji geograficznej, zakłady się kończą pomału prywatyzować, nikt się z nami specjalnie nie liczy, a formalnie, to wojna z jednym krajem NATO/UE skończyłaby się... jak możesz się domyślić, dołączeniem całej reszty "sojuszu".

    Ogromna bzdura...ogromna. Po pierwsze...nie pamiętam aby się nasi sojusznicy rzucali z pomocą jak byliśmy atakowani. W NATO też nie wierzę...sprzedadzą nas w tydzień. Nie mamy pozycji geograficznej? Błagam...otwieramy piękną drogę na Europę. Mamy jednak lepszą infrastrukturę jak np. Ukraina. Mamy spore zasoby gazu, węgla i innych minerałów. W aktualnej gospodarce może nie są za wiele warte ale podczas wojny nikt się ekologią nie będzie przejmował i węgiel będzie tanim dostarczycielem potrzebnej energii.

    "Za" nie można nazwać "a nie udowodnisz, że jest inaczej". To klasyczny argumentum ad ignorantiam. Pewno też spisek, by nie dało się obalić innych spisków ;)

    A to klasyczny argument przeciw. Ewentualnie wyśmianie...też dobry sposób. Powtarzam. Nie twierdzę, że teorie spiskowe są prawdziwe. Ja tylko twierdzę, że nie wolno ich odrzucać "bo brzmią śmiesznie". Nie wolno...

    Dlatego obserwujemy, w porównaniu do poprzednich czasów, coraz większą liberalizację życia społecznego...

    Tak? Gdzie? Orgie i wolna miłość? Rzym. Wolność sztuki? Też była. Tutaj więcej zakazów wprowadzał kościół a nie rządy. Teraz za to nie masz na ogół nic swojego, wszystko na kredyt. Mieszkanie? Proszę bardzo...35 lat związku z bankiem. Strać w międzyczasie pracę bądź zachoruj. Ogromna ta wolność nie?

    Tak, bo trzymanie się złota by wyszło gospodarce na zdrowie... Warto trochę popatrzyć, jak się zmieniła w Europie po ustabilizowaniu szlaków transportowych z obu Ameryk kilkaset lat temu.

    Gospodarka jest (ograniczono-) wolna, rynek jest wolny i w pewnym sensie, sam się reguluje.

    Nie można było wydać więcej jak się posiadało. Taki system jest zdrowy, nie ma spekulacji. Rynek się sam reguluje? Gdzie? Bo z tego co widzę rynek regulują agencje ratingowe na zasadzie wyboru "komu teraz dokopać aby Pan X zarobił". Wolny rynek był przez chwilę...jak była ustawa Wilczka. Teraz mamy pseudo wolny rynek.

    Dlatego też wprowadzono wyższe progi wieków emerytalnych! Nie po to, by dług nie sięgnął powyżej 3/5 rocznego PKB (limit konstytucyjny) i zaczął się zmniejszać (sanacja jest bolesna), ale żeby jeszcze bardziej się zadłużać!

    Wait...

    Czy pracując do 67 roku życia damy radę spłacić długi jakie już mamy? Odsetki rosną szybciej niż dajemy radę to spłacać. Ale pewnie nie zauważyłeś, że płace stoją w miejscu a wszystko drożeje? No tak...inflacja była tylko za złej komuny. Teraz jest druga Japonia...

    Ma więcej od nas, bo kręci, ukradł, a nie ma zmysł przedsiębiorczy!

    Nie przeczę, że są tacy, którzy okupują swoimi ludźmi cały zarząd, a potem na odchodne dają sobie taką premię, że my byśmy musieli się 20 razy urodzić i non-stop pracować, żeby tyle mieć, ale, jak widać, ludzie zaczynają coraz ostrzej na takie rzeczy reagować... i dobrze.

    Strasznie reagują...pokrzyczą i każdy ma to gdzieś. Robi się kolejny przekręt...o wait. Zauważyłeś może, że właśnie na naszych oczach odbywa się przekręt stulecia...nasze kochane ojro 2012?

    :o Wow... Poznałeś jakichś milionerów?

    Tak, można mnie dotknąć...

    Jo jo, chyba że mikro-państewko wielkości miasta.

    No tak, bo Microsoft jest biedniejszy od Polski...o wycenie Fejsbuka nawet nie wspomnę (o właśnie...wolny rynek czy oszustwo aby wyciągnąć kasę i spekulacja?).

    Bo Saddam sobie żyje w dobrze i luksusie za inwazję na Kuwejt...

    A nie, czekaj...

    Czekaj czekaj...a Saddama zabili za Kuwejt? Bo z tego co wiem to miał mieć jakąś broń biologiczną...o wait...nie miał.

    Z Leppera jak o klewkach gadał się śmiano. Talibowie w klewkach w Polsce...muahaha...co za debil. Wiki Leaks...o cholera...miał rację.

  6. Oczekujesz ode mnie, że będę tłumaczył się za kogoś, kto gdzieś, zbagatelizował jakieś wydarzenia? Do naszych uszu dochodzą różne sensacje, jedne mniej, inne bardziej prawdopodobne. Jedna osoba uwierzy w każdą bajkę, inna w kilka, jeszcze inna w jedną, a reszta do wszystkiego podejdzie sceptycznie. Dlaczego miałbym stawiać jedną grubą linię dzielącą całe społeczeństwo na dwie grupy, tak jak to zrobił Visser?

    Z Twoich wypowiedzi wynika, że negujesz wszystko co podpada pod teorie spiskowe. Być może nie masz takiego zamiaru, ale takie ma czytelnik odczucia. Co za tym idzie, wygląda to tak, że w Twoich oczach osoby będą za teoriami są głuptakami i należy naszym rządom wierzyć.

    Powtarzam...nie chodzi o dzielenie społeczeństwa i patrzenie się na życie jak na czarno biały film. Chodzi o to, żeby nie odrzucać żadnej teorii na starcie bo brzmi niewiarygodnie.

    Motywów do czego? Do tortur osób podejrzewanych o terroryzm? Tak, są motywy i zapewne takie procedery mają miejsce nawet w tej chwili, poza nawiasem prawa. Jak napisałem, jest to wyraźnie umotywowane, a więc wysoce prawdopodobne. Ale czy postawisz takie wieści na równi z rewelacjami o nielądowaniu Amerykanów na Księżycu, putinowskim zamachu w Smoleńsku i masonach rządzących światem? Brakuje przesłanek, są co najwyżej domysły. Powiem Ci to samo co Visserowi - dostrzeż delikatną różnicę.

    Ale tu nie o torturowanie chodzi ale o teorie w stylu "rząd USA karmi swoich obywateli narkotykami" ewentualnie "to rząd usa stworzył HIV". Brzmi to niewiarygodnie...ale często takie teorie okazują się prawdą.

    Co do lądowania - mam skrytą nadzieję, że jednak wylądowali. Z drugiej strony, mamy teraz o wiele lepszą technologię i sprzęt...a NASA ma kłopoty z samodzielnym wysłaniem whadłowca na orbitę o księżycu nie wspomnę. To wszystko jest trochę dziwne i daje podwaliny pod niezłą teorię. My się prawdy nie dowiemy. To, że sprzęt na księżycu jest to nie wątpię :)

    Smoleńsk - z jednej strony po co robić zamach jak Lecho i tak by wybory przegrał? Z drugiej jednak...to dobry sposób na destabilizację przeciwnika a Polacy mają to do siebie, że kochają walczyć między sobą. Mały zamach i kilka lat na spokojne działania przeciwko wrogowi.

    Za każdą teorią są pewne za i pewne przeciw. Powtarzam, my się prawdy nie dowiemy nigdy (przykład z Sikorskim...tyle lat i nic). Żaden reżim nie powie prawdy bo to nie w jego interesie. Czemu? Kraj A zdradzi tajemnicę kraju B na arenie międzynarodowej...o ile, że wtedy kraj A zrobi to samo? My owce o takich sprawach wiedzieć nie możemy. Nad ludźmi da się panować o ile nie zamienią się w dziki tłum.

    Myślisz, że zależy im na pognębieniu społeczeństwa dla samej... Zabawy? To już nazwę przesadą. To, że ludzie są zachłanni i żądni władzy, nie musi (choć może) robić z nich automatycznie bestii. A właśnie to teorie spiskowe robią - tworzą sztucznych wrogów, wielkiego złego. My nie przykładamy ręki do syfu w którym żyjemy. Jesteśmy dobrzy i uczciwi, a bogaci się bawią i usiłują nam dokopać. Bzdura. W każdej społeczności i grupie mamy różne odcienie szarości.

    Zabawy? Nieeee...dla pieniędzy. Myślisz, że rząd Ciebie kocha? Każda władza jest wrogiem wolności. Rzecz w tym, że czasami jest to dla dobra ogółu a czasami nie. Patrząc się na to co się dzieje...już dawno w żadnym kraju nie ma prawdziwego męża stanu. Są tylko sprzedane wieprze. Czemu tak sądzę? Znów wrócę do tego co się dzieje wokół. Odejście od systemu waluty w złocie, odrzucenie systemu z Bretton Woods i skierowanie gospodarki na czystą spekulację. Na jedno wielkie zadłużanie się. Tak duże, że nasze dzieci tego nie spłacą a i ich dzieci będą miały problem. Ale cieszymy się...bo mamy kolorowe tv i torebki louis vitton...

    Dlatego widząc ten bałagan dookoła, kierunek w którym to zmierza...nie dziwię się, że powstają teorię o złych bankierach i masonach. Bo kurcze...wiele faktów przemawia za takimi teoriami a ja naprawdę wątpię w dobre serca bogaczy. Mówię to na podstawie tych milionerów, których poznałem. Wszyscy jak jeden mąż mieli jeden cel...jeszcze bardziej się bogacić kosztem innych. Dodam przy tym, że to są byle polscy milionerzy...a weź teraz uwagę na ludzi, którzy mają kapitał większy jak niejedno Państwo.

    Kwestia pretekstów dających casus belli do rozpoczęcia działań wojennych nie jest niczym nadzwyczajnym. To norma. Na arenie międzynarodowej nikt nie chce wyjść na agresora, bo po co sprowadzać na siebie sankcje?

    Sankcje? Jakie sankcje? Od 20 lat można zaobserwować, że nie ma żadnych sankcji i reperkusji wobec agresorów. Co więcej, wiele z prowadzonych wojen jest tłumaczonych względami moralnymi. Mam to w głębokim poważaniu... Wszystkie kary spotykają tylko tych słabszych i poszkodowanych. Nigdy agresora, nigdy zwycięzcę...

  7. AAA:

    "Niesamowite. FBI prowadziło tajną operację kontrwywiadowczą... Wszystko rozbija się o to, że oprócz szpiegowania komunistów i wywrotowców, agenci doczepili się organizacji antywojennych. Ciemna strona polityki - ale daleko jej do tego co nam serwuje taki Zeitgeist."

    Czy aby? Każdy rząd ma jeden cel...pozostać u władzy. Nie ma w tym kierunku żadnych ustępstw. Wtedy czepiali się grupy x a teraz mogą czepiać się grupy y. To co napisałeś nijak nie obala sensu wypowiedzi Vissera - czyli, że kiedyś też były teorie, też wyśmiewane a okazywały się prawdą.

    "Nasuwa się tu jednak pytanie, czy wydarzenia o których pisałeś rzeczywiście są czymś niezwykłym? Zważywszy na gorący okres zimnej wojny, wyścig zbrojeń, a przez moment również groźbę wojny nuklearnej? Są wyraźne motywy, jakimi kierował się amerykański rząd, chcąc nie dać się prześcignąć totalitarnemu rywalowi, który nie musiał zważać na opinię publiczną."

    Przepraszam...ale to ma oznaczać, że teraz nie będzie robił hamerykański rząd podobnych numerów bo nie ma ZSRR? Przepraszam, ale mamy imperialne Chiny, potężne Indie, Rosja się odradza...uważasz, że nie ma wrogów? Bo jeżeli są to czy rządy aktualnie też nie będą się posuwały do wielu rzeczy aby pokonać przeciwnika? Teraz też jest wiele wyraźnych motywów...

    Tak jak wiele teorii to śmiech na sali, tak wiele niestety może okazać się prawdą. Nie wolno ufać rządom...żadnym, nawet swoim. W większości są oni aktualnie sprzedani instytucjom finansowym (bo nijak nie da się inaczej wytłumaczyć, że ktoś dobrowolnie godzi się na prowadzenie systemu tworzącego ciągły dług wobec banków prywatnych, uzależniający Państwa od tych banków itd.). Myślisz, że zależy im na losie kogokolwiek poza nimi?

    Dla większości z nich to jest wręcz zabawa...rządzą światem, podzielili się tym tortem i żyją jak królowie. Wojna? Wojna jest dla nich zabawą, przedłużeniem polityki...ale zabawą. Co więcej, mają sposoby aby ludzi przekonać, że oni tej wojny chcą. Czysta psychologia.

    Nie chodzi o generalne zgadzanie się z teoriami spiskowymi. Chodzi o to aby ich nie odrzucać od razu bo brzmią niewiarygodnie. Tak jak w podanym przykładzie z LSD. Hamerykanie karmili swoich obywateli, jedno małe, wybrane miasteczko narkotykiem wpuszczonym do sieci wodociągowej. Jeżeli ktoś by podał taką informację publicznie byłby wyśmiany a teoria odrzucona bo jest nierealna. Niespodzianka...okazała się prawdą.

    Nie wolno ani bezkrytycznie przyjmować ani odrzucać żadnej z nich. Pamiętać tylko należy, że właśnie rządy mają swoje interesy i na ogół różne od tych jakie mają obywatele (coś jak pomiędzy pracodawcą a pracownikiem). W związku z tym każda teoria może być prawdą...ale nie musi. Czas pokaże.

    • Upvote 1
  8. Chciałbym tylko dodać, że Pokkrak najpierw zedytował mojego posta pod jego notką tak abym wyszedł na idiotę. Jednak napisał wiadomość, więc uznałem to za przypadek/błąd. Następnie po wyjaśnieniu sprawy na blogu i ponownym napisaniu argumentów przeciw...wszytko, jak dzisiaj widzę, zostało skasowane oO

  9. Państwa nie istniały od zawsze. Od zawsze istniały skupiska ludzi z czasem przekształcające się w większe społeczności...ale Państwa nie istniały od zawsze. Zwłaszcza w dzisiejszym rozumieniu tego słowa.

    Anarchia to utopia - wizja piękna, ale utopia z założenia nie ma prawa zaistnieć. Tak jak komunizm jest piękną ideą...ale to utopia. Więc zamiast komunizmu mieliśmy i mamy socjalizm w różnych formach.

  10. PS. Paul nie został zauważony przez Lennona na jakimś bankiecie. Został mu przedstawiony na zabawie odpustowej/kościelnej a dokładniej po występie The Quarry Men. Młodym gitarzystą później wprowadzonym przez Paula był właśnie George...młokos przy starszakach, zwłaszcza studencie Lennonie.

    Beatlemania nie wybuchła po przyjeździe do USA tylko dużo wcześniej w anglii i to właśnie w UK wymyślono tą nazwę. Sukces w USA nazywa się, jak poprawnie podałeś, brytyjską inwazją lub też trasą mokrych krzeseł.

    PS. Daty też średnio udane. Przeczytaj stronę http://thebeatles.com.pl/?page_id=360 Tutaj też pewne nieścisłości sie pojawiają, ale to bardziej dlatego, że w niektórych sprawach różni znawcy mają inne zdanie.

  11. Z Lennonem to nie do końca tak. Jak sam mówił pod koniec lat 70, został wykorzystany przez działaczy politycznych. On chciał pokoju a oni chcieli walki z władzą. W zasadzie jedynymi utworami będącymi wprost przesłaniem politycznym jest Power to The People oraz Give Peace a Chance. Pozostałe jak Imagine były odpowiedzią głównie na problemy społeczne i cywilizacyjne, religinie a nie polityczne.

    Co do prześladowania Lennona - duża nieścisłość. Od momentu kiedy władze przegrały a Lennon zginął mineło 6, prawie 7 lat a nie kilka miesięcy.

    Również co do The Beatles to ich jedynym utworem, który z pewnością ma wydźwięk polityczny to właśnie Revolution. W kilku innych owszem, pojawiają się elementy polityczne (Taxman czy Day in A Life) ale nie polityka była głównym motorem ich napisania. Pojawiła się jakby przy okazji i nie stanowiła głównego elementu (nawet Taxman jest wyśmianiem polityki fiskalnej a nie polityki np. wojennej).

  12. Nie, nie wszyscy...ale znaczna większość. Co więcej ja sam wielu zasad nie znam i nie przestrzegam a z innych czasami rezygnuję dla wygody swojej bądź osoby towarzyszącej. Jedna podstawy znam i stosuję zawsze jak np. podawanie ręki, przepuszczanie, otwieranie drzwi itd. Najmniej interesuje mnie poprawne ułożenie sztućców. Kmiot również nie kontrastuje, jest to bowiem typowe określenie człowieka...nie tyle co prostego, ale chama połączonego z prostakiem. Poprawność polityczna mnie nie interesuje i nazywam i nazywał będę rzeczy po imieniu.

  13. A ty kiedy już wychodzisz z autobusów pierwszy to podajesz rękę każdej kobiecie z niego wysiadającej?

    To akurat byłoby bez sensu. Podaje się rękę kobietom, które znasz. Jeżeli ich nie znasz...nie zwalnia to ich z konieczności ustąpienia mężczyźnie. Jest dużo prostszych zasad robionych...pod logikę. Na ten przykład - zawsze wypuszczamy osoby wychodzące czy to z autobusu czy pomieszczenia. Czemu? Żeby dane miejsce się opróżniało i nie dochodziło do sytuacji w której ktoś wyjść nie może a zaczyna brakować miejsca.

×
×
  • Utwórz nowe...