Skocz do zawartości

muszonik

Forumowicze
  • Zawartość

    495
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez muszonik

  1. Takiego, który wyda twoją książkę.

    Naprawdę, znalezienie wydawcy to trudna rzecz. Generalnie to działa tak, że wysyłasz książki, oni czytają i albo zgodzą się wydać, albo nie...

    Natomiast odradzam wszystkich ludzi, którzy chcą, żeby im płacić za wydawanie książek. Raz, że często nawet nie próbują ich potem sprzedawać, dwa, że najczęściej nie są to firmy renomowane.

  2. Scorpix: zasadniczo lubię jRPG ale niewiele ich na PC wychodzi.

     

    Xellar: zgodzę się z większością tego, co napisałeś. Loot w Wiedźminie 3 jest słaby, większości przedmiotów, poza ekwipunkiem setowym i składnikami do eliksirów mogło by nie być. Questy w wiedźminie tak naprawdę ratuje właśnie otoczka fabularna, to, że często pojawia się jakiś konflikt oraz zwykle są z jajem i dowcipem. No niestety jak zwykle wychodzi na to, e nie ważne jest to, co się robi, ale jak się robi. Tak, świat jest momentami za duży, a CD Project Red mógł ustawiać Znaki Drogowe bliżej sklepów, a nie gdzie popadnie.

    Fabuła, jak fabuła. IMHO Sapokowski dużo bardziej zakończenie spieprzył. A Krwawego Barona faktycznie szkoda, ze bardziej nie pociągnęli.

    W kasycznych cRPG-ach perków często nie było, jak w BG i wszystkim, co oparte na Advanced Dungeons and Dragons, albo były predesygnowane. Nie był to taki zły system, gdyż wbrew pozorom ograniczał mikrozarządzanie i powodował, że gra była bardziej przejżysta. Sytuacja, w której zły wybór blokuje Ci możliwość ukończenia gry, to IMHO mimo wszystko źle opracowana mechanika.

    Tak Wiedźmin 3 jest zręcznościówką. W zasadzie od początków gier cRPG te przeplatały się z grami zręcznościowymi. Przykładowo dungeon crawlery wprost mialy sekwencje zręcznościowe. To jest temat na kolejny wpis.
     

    Swoboda wyboru... To też jest temat na następny wpis. Zasadniczo pytanie jest: mamy się wczuwać w bohatera żyjącego w obcym świecie, czy też mieć możliwie największą ilość wyborów?

  3. lech8: Rzym nie bardzo ial wywiad. Mial Agentes in Rebus, z których część autorów książek popularnonaukowych na siłę robi szpiegów (podczas, gdy w rzeczywistości byli zwykłą słóżbą pocztową). Rydwany trafiają się na ikonografii i w grobach władców hetyckich już 2 XIX-XVIII wieku przed naszą erą, u Chińczyków: w XII-XIII więc to raczej na odwrót bywało. Rzymscy (bizantyjscy) szpiedzy jedwab ukradli natomiast Persom, a nie Chińczykom. Skąd go Persowie mieli tego nie wiem (pewnie ukradli Chińczykom).

  4.  

    Cytat

    Otóż Ator o coś się po spierał z Gimpierem że poszło w ostre słowa, Tak ostre że Ator postanowił go pozwać Whoa!

     

    To normalny sposób rozwiązywania sporów w państwie prawa.

     

    Cytat

    kiedy sam Gimper uważa że jego wulgarna otoczka to tylko dobra zabawa, Normalnie to mnie zamurowało nie wiem co o tym bardziej powiedzieć

     

    Proponuje najpierw dowiedzieć się na jakim świecie się mieszka, w jakim społeczeństwie i jakimi prawami się ono rządzi, a dopiero potem mówić.

     

    Cytat

      Kolejna też rzecz co w Atorze nie podoba to że twierdzi ze Papież Franciszek to antychryst?   ŻE CO PROSZĘ?! Jak takie coś można mówić o głowie kościoła?

     

    Normalnie.

     

    Cytat

      Jestem osobą wierzącą a jakiś prawniczek stwierdza że jest antychrystem?

     

    Wierzysz w Boga czy w papieża?

     

  5. Nie no, znam przynajmniej naście osób, które grały w Ultime Online w Polsce. Z tym brakiem internetu w późnych latach 90-tych to trochę mit. Byli komputerowcy, którzy mieli do niego dostęp i trwonili nań kasę.

    Jeśli chodzi o MMO to ani Diablo nie było jego prekursorem, ani grą MMO. Po pierwsze: już na początku lat 90-tych, w epoce BBS-ów były MUD-y. Po drugie: co to za MMO, gdzie jednocześnie mogły grać 4 osoby?

  6. Noobirus: tak, dokładnie to samo mam na myśli. Dodam od swojej strony, że to IMHO wina polterowej moderacji. Niepotrzebnie dali się zastraszyć. Było zbanować głównych krzykaczy, zbanować każdego, kto by był przeciwko i - jeśli by wracali - zawiesić możliwość zakładania kont i pisania z gościa. A na stronie głównej zawiesić obwieszczenie, że taki z owakim wygrali z demokracją.

    Po miesiącu niewygody userzy byliby wściekli na trolle i sami by je powiesili na suchej gałęzi. A po pół roku nikt by nie pamiętał, że kiedykolwiek byli.

    O tej grupie Facebookowej nie wiedziałem. Już się zapisuje.

    Prawdę mówiąc, to już od dłuższego czasu podejrzewałem, że RPG-owcy gdzieś się zakonspirowali poprostu.

    Aroniusz: możliwe.Generalnie słabo znam scenę konwentową.

    Mówię o ludziach,. którzy jak się powie "Fandom M&A" zachowują się, jakby to określenie było ich zarezerwowanym znakiem towarowym.

  7. Z fandomem RPG jest tak, że obecnie jest to fandom wymierający: skończyły się gry fabularne, to skończyli się RPG-owcy. Obecnie panująca w nim atmosfera jest IMHO dość toksyczna, przy czym w porównaniu z wojnami lat 2012-2013, a w szczególności Fem Flejmem i tak jest znaczna poprawa.

    Fandom Mangi i Anime w Polsce jest specyficzny. Ja osobiście dziele go na Fandom i Fandom, gdzie ten drugi to specyficzna grupa towarzyska, używająca nazwy "Fandom" na siebie. Ongiś koncentrowali się wokół Anime.com.pl, obecnie nie wiem, gdzie ich znaleźć. Byli natomiast zainteresowani głównie konwentowo-internetowym życiem towarzyskim we własnym gronie.

    Druga grupa, to jak opisałeś: albo miłośnicy konkretnych serii, albo hardokorowi oglądacze, którzy równo oglądają każde anime, jakie leci w danym sezonie.

    A co do wciskania się z anime, gdzie się da: to obecnie też jest z tym spokój. W latach 1995-2005 to dopiero były jazdy...

    • Upvote 1
  8. Rankin: dobry pomysł.

    Aroniusz: Szczerze? Bardzo zmęczony byłem. Spadł śnieg, zrobiło się jasno, wziąłem aparat, polazłem na działki, wróciłem po 8 godzinach. Snieg nie stopniał, wziąłem aparat, polazłem w góry, sprawdzać, czy da się wleźć na skałki. Wróciłem po 8 godzinach. Snieg nadal nie stopniał, polazłem do lasu, wróciłem po 8 godzinach.

    A co do rankingu i nieobecności rakowych bajek. No właśnie to jest ciekawe, że te serie, o które najczęściej idą największe flejmy tak naprawdę rzadko budzą największe zainteresowanie.

  9. A tak... I to z premedytacją niestety.

    Powód jest bardzo prosty: byłem z kumplami na imprezie sylwestrowej, na bezinterneciu. Notki wstawiłem więc do automatycznej publikacji zarówno tu, jak i tam. Url notki jest generowany w chwili jej publikacji, więc nie dało się go wkleić.

    A jako, że faktycznie byłem na bezinterneciu, to nie mogłem go poprawić po fakcie.

  10. Tak. Na Wordpresie (i z tego, co widzę CD-Action) da się publikować wpisy automatycznie (choć dziś wrzucałem w przerwie w żarciu wygenerowanej, gdy rodzina poszła do kościoła).

    Napisałem o tym, bo na blogu wordpressowym muszę zatwierdzać posty userów piszących komcie 1 raz. Spowodowane jest to anty-botową zaporą, która tam jest włączona. Bo niestety czemuś boty uparły się pisać do siebie haiku w komentarzach.

×
×
  • Utwórz nowe...