Klimat zmiażdżył gracza - (c) Lord - Część V: Weapons of mass distraction
Nadejszła wiekopomna chwila... Chwila następnego Qbusiowego zestawienia rankingowo-growego. Tym razem temat znany pewnie większości z Was z forum - pukawki, giwery, spluwy i inne plujące ogniem oraz zniszczeniem urządzenie służące do siania T&R (czyt. terror i rozp...). Każdy z nas miał z nimi do czynienia w tej czy innej formie. Przy odrobinie maniakalnego samozaparcia i figury szachowe można przyporządkować do tego zbioru. A tak pani to w ogóle potrafi zmasakrować przeciwnika:
Ale koniec z naciąganymi argumentacjami... Pora wziąć się do pracy, gdyż dziś czeka mnie ciężka praca - bardzo trudno w tym temacie nie pójść na ilość. Gry zniszczeniem i mordowaniem bardzo często stoją, więc i czasem twórcy kreatywnością w środkach eksterminacji czasem popisać się muszą. Wybór jest więc ogromny, ale postaram się wybrać swe najnajnajulubieńsze bronie.
Ta mocno nietypowa broń nie była może zbyt efektywna, ale efektowna na pewno. Zwłaszcza w rękach Caleba. Może nieco sadystyczna, ale ogólnie Blood 2 miał szczęście do takich broni. Warto jeszcze wspomnieć o pistolecie na flary, który umożliwiał podpalenie przeciwnika, i generatorowi czarnych dziur (tak, tak - fizyczne wymysły twórców gier to kolejny temat na osobny wpis.
Wicked mind is a weapon of mass destruction
Szalone przygody morderczy robaczków musiały się tu znaleźć. Są prawdziwą kopalnią broni zwariowanych, masowych i kosmicznie zabawnych. Mogłem wybrać Holy Hand Granade, mogłem bananową bombę lub też niszczycielskiego betonowego osła. Wybrałem jednak Super Owcę. Dlaczego? A z sympatii. Zawsze dobrze mi służyła (hr hr) i nie dość, że zadaje całkiem niezłe obrażenia, to jeszcze można za jej pomocą pozbierać porozrzucane na mapie skrzynki.
A donkey, my kindom for a donkey!
Polak potrafi. I to jak! Broń, która wymieniana jest w wielu zestawieniach najlepszych broni w historii gier i która dostarczyła mnóstwo zabawy wielu graczom z całego świata. W tym i Qbusiowi. Efektowna i efektywna, choć nieco wolne ma przeładowanie. Ale zdecydowanie rekompensuje to widok przeciwnika przybitego do ściany czy sufitu. Czasem rag doll płatał drobne psikusy i efekty użycia tej broni były także zabawne.
Dis-information is a weapon of mass destruction
Jeśli zniszczenie ma być masowe, to nie może zabraknąć Odkupiciela. Jednostrzałowiec o kolosalnej, jak na FPSy, sile rażenia. Jeden strzał potrafi zmieść z powierzchni planszy sporą grupę przeciwników, którzy tylko mogą podziwiać zbliżającą się falę uderzeniową. Na dodatek broń posiadała też niezwykle miły tryb 'pierwszoosobowy', który pozwalał precyzyjnie sterować pociskiem. A skoro mowa o UT to trzeba też wspomnieć o ASMD Shock Rifle, czyli broni niepozornej, acz o morderczym potencjale, oraz o podwójnych Enforcerach - dwa takie cacka potrafiły być zaskakująco skuteczne (a przy tym diablo szybkie).
Racism is a weapon of mass destruction
Przyznam się bez bicia, że lubię dezintegrować przeciwników. Sam nie wiem czemu, ale odesłanie niemilca w absolutny niebyt sprawia mi niebywałą przyjemność. Taką właśnie przyjemność dawało mi korzystanie z cząsteczkowego karabiny w FEAR. Sama walka w FEAR potrafiła być bardzo dynamiczna i efektowna, a gdy dodać do tego spopielanie w zwolnionym tempie... Miód! Warto także wspomnieć o innej podobnej broni, czyli o P*Laser z Devastation, którym także niejednego usmażyłem ostatecznie.
Fear is a weapon of mass destruction
Seria gier, która osiągnęła niemalże mistrzostwo w masowym niszczeniu. Hordy przeciwników i bronie zdolne niszczyć te hordy w iście zastraszającym tempie. Swoistym zwieńczeniem tej masowości była bardzo poważna armata - SBC Cannon. Dość wolna, ale za to z kulami armatnimi wypełnionymi uranem. Oto dopiero broń dla Poważnego Sama, który na starość pewnie będzie miał poważne problemy z kręgosłupem. Ale rozbijanie przeciwników niczym kręgle to dopiero zabawa... Ech, gdyby tak pograć w wersję HD jeszcze.
Praojciec wszystkich broni... Niby ani mocny, ani nic efektownego z nim zrobić nie można - po prostu łom, chciałoby się rzec. A jednak dzierżony przez pana Freemana stał się niezaprzeczalnym i uniwersalnie rozpoznawalnym (przynajmniej wśród graczy) symbolem jednej z lepszych serii FPSów. Niby inne bronie bardziej efektowne i znacznie bardziej efektywne, ale to jednak łom otaczany jest nimbem wyjątkowości.
Greed is a weapon of mass destruction
_____
Tak oto doszedłem do końca tego zestawienia i mam pewność, że konieczna będzie dla niego część druga. W trakcie sprawdzania i puszukiwań przypomniałem sobie zbyt wiele innych cacek. Ale gdyby je dodać do tego wpisu to wyszłaby zbyt obszerna kobyła. Zresztą liczę też, że i Wy dorzucicie parę ciekawych zniszczałek.
Ambrose Bierce
Devil's Dictionary
29 komentarzy
Rekomendowane komentarze