Dawno już nie pisałem, co? Ale nie było za bardzo o czym. Wiem przecież, że nikt nie chce czytać wypocin znudzonego dziewiętnastolatka. Ale teraz piszę.
Od 15 grudnia niewiele się zmieniło.
<ciach!>
Nabrałem - choć niezbyt przesadnej - odwagi do dziewczyny, która spodobała mi się bardziej niż wszystkie inne.
W tym samym czasie przestałem ufać ludziom.
Zauważyłem, że nie mam chyba już najlepszego przyjaciela.
Rówieśnicy zaczęli budzić we mnie coraz większą irytację.
Ale moje życie
Czy ludzie się zmieniają? Chyba nie. Tyle razy obiecywałem sobie, że się zmienię, będę asertywny, pewny siebie, obowiązkowy. Mówiłem sobie, że od jutra będę mówił to co myślę, nie wstydząc się za siebie. I co? Zawsze przegrywałem z własnymi słabościami...
I teraz, gdy spotkałem ją, łudzę się, że coś zrobię. Ale skończy się tak jak zawsze, nie zrobię kompletnie nic.
Jestem zły na siebie, na pewno będę tego żałował, taki jestem. Kompleksy zawsze wygrywają, przez nie marnuję szanse. Kiedyś może p
Siedzę dziś na przystanku, wypatruję MZK. Obok - dwóch skejciorów kulturalnie (używając najrozmaitszych słów, zaczynających się głównie od liter "p" i "k") wymienia się poglądami na temat swoich wypaśnych komór i puszcza z nich coraz to bardziej JP (na 100%) kawałki. Jednym słowem - wiocha.
Po ok. 10 minutach przeglądu najbardziej kozackich nutek, zmiana klimatu. Techno. Nie wiem, jak was, ale mnie rozśmieszył widok dwóch takich typów, gibających się do jakiegoś śmiesznego techno-umcypacy-hitu
Chcę raz jeszcze poruszyć temat związany ze zbędnymi lub niezbędnymi kilogramami. W ostatnim wpisie chyba popełniłem błąd. Nie opisałem zbyt dokładnie sprawy i mojego poglądu.
A więc uściślijmy: NIE UWAŻAM, ŻE LUDZI NALEŻY DZIELIĆ NA GORSZYCH I LEPSZYCH, BIORĄC POD UWAGĘ ICH MASĘ CIAŁA. MYŚLĘ, ŻE W TEJ KWESTII POWINNA PANOWAĆ RÓWNOŚĆ (a więc chyba bliżej mi pod tym względem do komunisty, niż faszysty. Jak uważasz Flijoye?), WAŻNE JEST TO, ŻEBY DOBRZE CZUĆ SIĘ W SWOIM CIELE.
Wiem, że istnieją
Zauważyliście, że ludzie dużo częściej robią uwagi na temat wyglądu osobom chudym, a nie otyłym?
Ciekawe dlaczego tak jest... Denerwuje mnie to, że otyłość uważa się za "straszną chorobę", mówi się, że to przez uwarunkowania genetyczne itd. A chudego można wyśmiać, powiedzieć, że ma anoreksję, albo "ty chyba w ogóle nic nie jesz". Można powiedzieć mu to prosto w twarz i nikt się temu nie dziwi (nie żeby mówienie czegoś za plecami było ok). Powiedzcie mi jaka, w takiej sytuacji, jest różnica m
Witam, dziś trochę luźniejszy wpis. Śledzik - coś co niesamowicie poprawia mi humor, zawsze, gdy tylko odwiedzam NK. Śledzik daje niemal nieograniczone możliwości dzielenia się swoją głupotą
A oto lista:
1.
"śledzik został już usunięty. Jeżeli ciągle go widzisz to wklej tą wiadomość z tym kodem: 5P13RD4L4J-5L3D21U a zniknie napewno" - tekst wklejony przez jakąś 40-letnią panią, nic nadzwyczajnego, swego czasu było takich informacji wiele. Śmieszne jest to, że niektórzy wpisywali te kody..
Chciałem tu odpowiedzieć na kilka opinii, zawartych w komentarzach do mojego ostatniego wpisu. Może miejsce na to jest w komentarzach, ale ja wolę to zrobić tutaj.
Najbardziej aktywny był chyba VildWolf, który ma nie-wiem- ile lat, ale "ciekawie" się wypowiadał, cytuję:
"Aroganccy pseudointelektualiści, którzy w dupie byli i [beeep] widzieli, a uważają się za nie wiadomo jakie bóstwo też powinni nie chodzić do szkoły, bo i po co? Jakbyś był taki mądry to zamiast narzekać na innych, mógłbyś
Siema, dziś znowu o szkole. Chodzę już czwarty rok do technikum elektrycznego (dzięki Wszechmocnemu jestem w 4 klasie), niebawem będę je kończył. W związku z tym naszły mnie pewne refleksje.
A mianowicie:
- system oświaty (nie wiem, jak to inaczej nazwać) jest [beeep] wart
Dlaczego?
+ Ano dlatego, że pozwala on na dopuszczanie do wyższych klas matołów, ludzi, którzy po prostu nie chcą się uczyć. Zawadzają, przeszkadzają, opóźniają. Dla mnie typ, który nie chce się uczyć, nie powinien być
Ok, znalazłem nieco czasu na wpis. Tak więc chciałem poruszyć temat polityki, ale tak nieco ogólniej.
Po pierwsze chodzi o dyplomację. Czy nie irytuje was to, że na spotkaniu z jakąś ważną personą nasz prezydent (czy premier, dla mnie to jeden pies), wpieprzają żarcie, na które przeciętny polski obywatel pracuje 2 miesiące?
Mnie to wyprowadza z równowagi. Kanapki z serem żreć!
Albo dlaczego, do jasnej cholery, polscy politycy mają wozić się jakimiś super bezpiecznymi limuzynami, na które pol
Tym razem coś bezsensownego. Obrazek powstał tak: pierwszy był kot, a potem kolega doradził, że nieco romantyzmu całości doda głowa, pozbawiona części górnej. Oto co powstało...
kkot.bmp
Wiem, że to głupie Proszę o oceny w komentarzach, bo nie wiem, czy wrzucać więcej tych śmieci...
Krótko: jeśli szukasz niedługiego, zabawnego serialu, który pozwoli ci nieco się odstresować to "Dwóch i pół" jest dla ciebie! Niewymuszony humor, bohaterowie, kórych nie da się nie polubić - to właśnie w nim znajdziesz.
Ogólnie cały serial kręci się wokół dwóch braci i syna jednego z nich. Bracia, Charlie i Alan, mają zupełnie inne charaktery. Charlie to plejboj, który wciąż wydaje się być małym chłopcem, a Al to poukładany, odpowiedzialny ojciec. Właśnie głównie przez te różnice tworzy się
Ten rysunek i kilka kolejnych jest inspirowany lekturami, które omawiałem w kilku ubiegłych latach. Powstały wszystkie na języku polskim, dziś zamieszczam pierwszy. Wiem, humor niskich lotów, ale moich kolegów to śmieszyło. I jeszcze jedno: szanuję ludzi starszych (:
Siema, wpadłem na nowy pomysł. W najbliższym czasie wrzucę tu moje rysunki, tworzone głównie na nudnych lekcjach. Zobaczycie, ocenicie itd. Z góry uprzedzam, że nie jest to twórczość niezwykle wysublimowana i piękna.
Nara, wracam do nauki (:
http://www.youtube.com/watch?v=-3OSoBFzhLI&feature=channel_page
Moim zdaniem najlepszy polski serial wszechczasów. Porusza ważne tematy, opowiada o sytuacjach jakie mogą przytrafić się nam wszystkim. Pod względem fabularnym - mistrzostwo. Wyprzedza inne seriale o kilka długości, co rusz serwując nam niezwykłe zwroty akcji, pokazując niezwykłe wydarzenia.
Na osobny akapit zasługują aktorzy, wnoszący w dzieło cały swój kunszt. Ich gra, każdego, bez wyjątku (szczególnie braci M), sprawia, że naprawdę wierzymy w to, co dzieje się na ekranie! Szeroka gama min,
Chciałem zacząć od M jak Miłość, ale do klasyki odwołam się w innych wpisach. A teraz serio: Dexter to pierwszy serial, który całkowicie mnie zachwycił. Już samo intro jest doskonałe!
http://www.youtube.com/watch?v=W_Nmek2IDfE
Główny bohater, wyprany z emocji, zimny i wyrachowany morderca, wiedzie podwójne życie. Na codzień jest przykładnym pracownkiem policji, zajmującym się badaniem śladów krwi na miejscach zbrodni, jednak wciąż nosi w sobie Mrocznego Pasażera -
Jak wiadomo na planecie Ziemia istnieje taki typ człowieka. Wszechwiedzący wkurwia niemal każdego, w tym i mnie. Denerwuje mnie to, że z takimi ludźmi nie ma praktycznie kontaktu. Oni nie analizują tego, o czym się do nich mówi. Jak się z nimi rozmawia sprawiają wrażenie, jakby czytali tekst z kartki, robiąc tylko krótkie przerwy na naszą wypowiedź. Jeśli ma się wystarczająco dużo poczucia humoru, to po dłuższej znajomości z Wszechwiedzącym, można zabawić się w grę pt. " Co On Teraz Powie", bo p
Kombinowanie - nasza narodowa spcjalność. Postrzegana raczej źle, ale każdy w jakimś stopniu kombinuje. Po co? Wiadomo, po to, żeby mieć lepiej od innych...
Kurde, sam jestem niezłym kombinatorem. Ostatnio pisałem, że idę na pielgrzymkę. Po raz drugi. Za pierwszym razem przeszedłem uczciwie całą, ale teraz kombinowałem. Wyprzedzałem inne grupy, szliśmy z kolegami samotnie na skróty ( te rzeczy są na pielgrzymkach surowo zabronione), raz nawet przejechałem jakieś 5 km pociągiem...
Wiem, nie mo
Tak, już dawno nic nie pisałem. I przez najbliższy tydzień też nic nie napiszę. A to dlatego, że idę na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy. Wiem, co teraz niektórzy z was sobie pomyślą - " kolejny fanatyk", " pielgrzymka jest przecież dla staruchów", " same cnotki chodzą na takie wyprawy". Ja odpowiem, że to kompletna nieprawda. Ja jestem wierzący, ale z praktyką jest różnie. Jakiejś szczególnej intencji nie mam... Idę, bo lubię poznawać nowych ludzi, a tam wszyscy są dla siebie jacyś tacy nielud
Jon Lajoie - znacie go? Tak, ten koleś jest niesamowity. Jak dla mnie to jedna z największych gwiazd YT, która staje się coraz bardziej rozpoznawalna. I nic dziwnego, koleś ma za*ebiste poczucie humoru. Jest nieco kontrowersyjny, ale w niewymuszony sposób, nie gra pod publike Pewnie wielu z was zna go z joemonstera, gdzie dość regularnie pojawiają sięjego filmiki. Kurde, zazdroszcze mu, bo robi to co potrafi najlepiej, sprawia mu to przyjemność i to jest jego sposobem na życie. Ma chłop szczęśc
Mam taki niesamowity przycisk na klawiaturze, zresztą pewnie jak wy wszyscy. To przycisk POWER. Teoretycznie po jego naciśnięciu system kończy pracą i komputer zosataje wyłączony.
Wczoraj użyłem tego magicznego, jakże pomocnego przycisku ( w ogóle to przycisk to strasznie śmieszna nazwa, nie? przycisk... lol lol lol) i wyszedłem z domu. Nie macie pojęcia, jak byłem zachwycony, gdy po 5 godzinach wróciłem i chciałem włączyć kompa. Tak, macie rację! Komputerek dalej sobie działał, po prostu ik
Nasza Klasa - moim zdaniem dobry portal, o którym słyszę od pewnego czasu same złe rzeczy. A bo to druga fotka, bo zdięć za dużo, albo, że niektóre osoby mają po 653 znajomych, a to, że jakieś prezenty, eurogąbki itd.
JEŚLI COŚ SIĘ WAM NIE PODOBA, TO WIŃCIE ZA TO SAMYCH SIEBIE. TO MY JESTEŚMY UŻYTKOWNIKAMI TEJ STRONY, I TO ONA DO NAS SIĘ DOSTOSOWUJE!!!
Jeśli nie pasi wam, że są prezenty, to z nich nie korzystajcie! Jak denerwują was fikcyjni znajomi to, do cholery, nie przyjmujcie zaproszeń
Ostatnio noszę się z zamiarem kupna telefonu. Coś w miarę niedrogiego, ale funkcjonalnego. Jako, że jestem dość świeżym użytkownikiem neta, posłuchałem rady kumpla i podczas szperania w sieci, wszedlem na kilka forów. To co tam tam się dzieje pewnie nie zdziwi żadnej osoby, która ma neta przez dłuższy czas. Po prostu masa postów, których autorzy wzajemnie się przekrzykują. " SE jest najlepszy! Świetnie gra", " Ch**a wiesz! Nokia i nie ma bata!!!!!!". I to w zasadzie wszystko. Niemal żadnych kon
"Kremacja czy dewastacja?" - ktoś może zapytać: "co ta za dziwny tytuł wpisu, czy autor to regularny idiota ?"
Ja odpowiem, że nie ( choć przyznam, to moja subiektywna ocena). Po prostu sam wchodze na dziwnie zatytuowane blogi, bo ciekawi mnie co kretyn, który na wstępie pisze np. " Lepienie bananów kokosowych", ma do powiedzenia. A ja? Nie wiem co mam do powiedzenia... Zobaczymy. Nie chciałem też napisać: " Czesc nazywam sie Romek i bede pisal bloga". Dobra, to nara! Później pomyśle o czym n