Pielgrzymka
Tak, już dawno nic nie pisałem. I przez najbliższy tydzień też nic nie napiszę. A to dlatego, że idę na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy. Wiem, co teraz niektórzy z was sobie pomyślą - " kolejny fanatyk", " pielgrzymka jest przecież dla staruchów", " same cnotki chodzą na takie wyprawy". Ja odpowiem, że to kompletna nieprawda. Ja jestem wierzący, ale z praktyką jest różnie. Jakiejś szczególnej intencji nie mam... Idę, bo lubię poznawać nowych ludzi, a tam wszyscy są dla siebie jacyś tacy nieludzko mili. Nie ma podziału na starych i młodych, do każdego możesz zagadać, a on ci normalnie odpowie. Potem szukanie noclegów, też [beeep]iste. Niektórzy ludzie potrafią przyjąć cię jak rodzinę, a inni pokażą ci stodołę Spanie w straży pożarnej, domu kultury, wieczorne wyprawy, robienie sobie jaj we wioskowych sklepach, do których już nigdy później nie zawitasz - mnie się to podoba. Ja idę z kilkoma kolegami i o ile ja napisałem, że jestem wierzący, to oni deklarują, że nie są - po prostu idą dla zabawy. To nara!
3 Comments
Recommended Comments