Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

League of Legends v.2

Polecane posty

[irony]LoL pewnie wyprzedził WoWa w xfire z powodu kolejek - ludzie zostawiają uruchomioną grę na ekranie logowania a program zlicza -_-[/irony]

A co do jungle Yi - znajomy gankuje nim dużo wcześniej niż na 6tym lvlu i zawsze łapie dużo fragów i jest bardzo użyteczny. Jest też świetnym pusherem i backdorowcem (?!?).

PS: ciekawi mnie stanowisko RIOTu w oficjalnej notce czy filmiku - czy będzie podobne do tej z South Parku http://www.youtube.com/watch?v=BeP6CpUnfc0 ? Jak myślicie, jak by zagrał to Phreak? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa tylko co do "over 9000" na US to pragnę zaznaczyć, że jest to tak często spotykane jak śnieg w Afryce. Raz się tylko spotkałem, a gram już sporo, z tym problemem a i tak był niedokuczliwy więc co za problem, dunno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z serwerami EU zawsze były problemy, więc nie wiem w jakim celu grać na EU skoro można na US. Dla mnie różnica pingu jest niezauważalna, a nawet jeśli jakaś jest, to i tak niewystarczająca, żeby skłonić mnie do zrezygnowania z komfortowej gry bez lagów, kolejek itp. Rozumiem, że jak ktoś miał wybór to w ciemno brał EU, ale zapewniam- od zawsze było wiadomo, że US > EU. Tak było za czasów GOA, tak jest i teraz. Na szczęście jak ja zaczynałem był tylko 1 serwer i nigdy nie czułem potrzeby, aby go zmieniać.

A w ogóle to od zakończenia bety, kiedy to skończył się okres zachwytu nad wszystkim co związane z LoLem, zacząłem dostrzegać, że od strony balansu, zróżnicowania poszczególnych postaci i ich "fajności" LoL nie ma startu do Doty. Jedyne co jest w LoLu lepsze to elementy takie jak pokazanie zasięgu skilli, brak możliwości "odznaczenia postaci", spacja jako powrót do bohatera itd. czyli generalnie wszystko to, na co nie pozwalał silnik warcrafta 3.

Co więcej, bardzo nie podoba mi się polityka "balansowania" poszczególnych championów. Są w zasadzie 3 sposoby na balans wg Riotu:

1. Wypuszczamy postać, która jest na maxa przesadzona, potem nerfimy tak, że jest niegrywalna, po czym powolutku zwiększamy jej moc, ale niestety okazuje się, że znowu jest OP i trzeba nerfić (np Xin Zhao).

2. Wypuszczenia postaci super słabej, udawanie, że postać jest świetna, tylko nikt oprócz Phreak'a nie potrafi nią grać, następnie nieunikniony buff, po czym nerf, bo oczywiście przesadzili i dana postać jest zbyt silna, i ostatecznie nerf do samej ziemi, żeby skończyły się na forum tematy typu "Pantheon OP!!!!"

3. "Rework" postaci, który ma na celu przekonanie graczy, że teraz dany champ będzie fajny i mocarny. Ale ja naprawdę lubiłem grać AP Kogiem...

Ok, skoro już się rozkręciłem, to nie ma co zaprzepaszczać takiej okazji, więc zrobię długi anty-lolowy post.

Kolejna sprawa- matchmaking. Pomijam fakt, że irytująca jest sytuacja, kiedy przegrywam x razy pod po kolei przez ludzi, którzy pierwszy raz grają Ranked, albo uważają, że Warwick na linii to świetny pomysł, bo ktoś na dreamhacku tak grał. Zdecydowanie bardziej wkurza mnie sytuacja, kiedy 4 ludzi bierze ranged dpsa, albo ktoś uważa, że skoro mamy w drużynie, powiedzmy, Vlada i Corkiego, to świetnym pomysłem jest wybranie kolejnej postaci, która jest dobra na solo linie.

A jakby tak śledzić dotychczasowe wybory graczy i łączyć ze sobą ludzi, którzy często grają tankiem z tymi, którzy wolą grać dpsami czy supportami. W przeciwnym razie w jakim calu zapisywane są te wszystkie statystyki? Żebym mógł kolegom pokazać?

Idąc dalej. Jakim cudem w grze drużynowej nie ma wbudowanej komunikacji głosowej? Dlaczego muszę ciągle pisać "mia" lub pingować jak szalony, kiedy chce gankować? Pomijam replaye, bo moim zdaniem nie jest to aż tak potrzebne. Ja tam nie lubie oglądać 40-minutowej gry bez komentatora^^

Dostępne w grze postacie i ich balans (znowu). Trochę już o tym pisałem, ale jest to dla mnie tak ważne, że podkreślę to ponownie: pod względem championów LoL to śmieszna imitacja Doty. Zdaję sobie sprawę, że piszę jak fanboy, niewykluczone, iż jestem zawładnięty sentymentem, ale dla mnie fakt jest jeden- panowie z Riotu silą się niemiłosiernie, a wypuszczają koleje klony wcześniejszych postaci. Jak zrobią coś fajnego (kog, shen) to potem znowu wracają do robienia armii prawie identycznych dpsów. I jeszcze ten niedawny cyrk z Yorickiem. Jak toto mozna w ogóle nazwać "summonerem". Gość, który ma max 5 minionów, które i tak giną po 1-5 sekundach to nie summoner tylko jakiś operator łopaty. No i najważniejsza sprawa w tym akapicie- DLACZEGO W LOLU NIE MA ŻADNEJ PANDY?! (Tylko nie mówcie że teemo to panda, bo to, że cały czas gryzie bambusa, wcale nie znaczy, ze można go od razu określać mianem "Panda") Ponadto w LoLu nie ma Yurnero, ani Terrorblade'a co automatycznie daje -10 do fajności gry. Balans. Wiąże się to ściśle z wspomnianą polityką do spraw balansu, ale chodzi mi głownie o to, że przez jakiś z przyjemnością gram jakąś postacią (za którą zapłaciłem czasem spędzonym na zdobywanie IP) I nagle okazuje się, że Riot zdecydował się na nerf/ buff (co powoduje np insta ban w rankedach), czy też rework. Świetny przykład- Garen, który jest prawdopodobnie moją ulubioną postacią ( nie ma Yurnero, to chociaż Garen jest :P).

To chyba tyle jeśli chodzi narzekanie na samą gre. Nadszedł czas na graczy.

Oto sytuacja: wszyscy zajęci na swoich liniach. Z mojej linii 1 z przeciwników znika. Automatyczny "mia" z mojej strony. Sojusznik na midzie zostaje zgankowany i ginie. Automatyczne: " noooobs, y u no call mias!!, !@#$@# not playing with u nabs!" I ja sie pytam sie: po kiego ja to pisze, skoro po śmierci, pierwsze co delikwent robi, to z japą do mnie, że mu nie napisałem mia. Ponadto, skoro można zobaczyć "mia" na czacie, to czemu nie można rzucić okiem na mapke? To nie Dota, tu przeciwnicy to nie czerwone kwadraty, których i tak nie widać. Po to jest fajna, czytelna mapa, żeby z niej, kurza stopa, korzystać.

Scenka nr2: Ja jako jungler, reszta jako reszta. Kończę tradycyjną ścieżkę, jestem na etapie wyboru miejsca do gankowania. Ale patrzę- reszta z zapałem pcha linie- nie ma jak gankować. Nic to, uprzejmie informuję, że jak nie zmnienią swego podejścia to gank będzie, ale to oni wystąpią w roli ofiar. Oczywiście nikt nie słucha, bo przecież miniony trzeba farmić, a jak trzeba farmić miniony to najlepszy jest attack-move. Potem pretensje- " y u no gank?!" I oczywiście to warwick zawsze jest (big) bad.

Po któreś tam primo. Ludzie nie wiedzą kiedy odpuścić i się wycofać. Z uporem maniaka cisną do końca. Turret podł? To hejże uderzym na inhibitor. Nic to, że przeciwnicy już lecą z widłami. Dalej to już wiadomo- wszyscy "nasi" padają, idzie counter push i GeeGee.

Więcej mi się nie chce pisać, bo i tak pewnie nikt tego nie przeczyta =].

Na zakończenie dodam tylko, że sam ciągle gram w LoLa, mimo tych wszystkich wad. Nawet jeśli robię sobie przerwę na 2 miesiące, to i tak w końcu się zaloguję, "żeby sprawdzić co nowego". Z nowym zapałem gram jakiś czas, ale niestety frustracja znowu narasta, rzucam toto w diabły. Do czasu, aż znowu zechce sprawdzić "co nowego". A nowego co, zapytacie. Balansu jak nie było, tak nie ma. Stabilnych serwerów (przynajmniej na EU) ni widu ni słychu. Magma Chamber nie ma. "xxx is the old TF x 100" nadal jest. Kiedyś widziałem świetny komiks, który w oryginale dotyczył IceFroga i Doty, ale świetnie pasował również do League of Legends i Riotu. Raczej go nie znajdę, a szkoda bo to by była puenta jak znalazł.

[Another brick in the wall (of text)] A zapomniałbym. Riot nie ma aktualnie konkurencji (HoN się nie liczy bo to Dota na innym, wcale nie lepszym, silniku), dlatego nie chce im się ruszyć tyłków. Wy narzekacie na serwery, ale pewnie i tak większość z was nie zmieni gry^^ Bo LoL ma to coś, co sprawia, że wolimy przez godzinę obserwować pasek postępu kolejki, niż zagrać w coś innego =] I choć nadal w mniejszym lub większym stopniu uważam się za gracza League of Legends, to inne tytuły takie jak Starcraft 2, czy (mam nadzieję) nadchodzące Diablo3, sprawiają, że coraz rzadziej klikam "Match me with teammates".

Pijesz? Nie! Polisz? Nie! Narkomania? Nie! A może... League of Legends...? TAAK!

Eh, jak na polski trzeba było coś napisać, to się nie chciało... ale jak człowiek ma 4 miesiące wakacji, to różne głupoty przychodzą do głowy :P

Peace.

ps. czasami fajnie pograć w coś 1v1 (nie mówię o LoLu, ale Starcrafcie już jak najbardziej), wtedy możemy się przekonać, czy rzeczywiście przegrywamy przez tych noobów, czy może to z nami jest coś nie tak ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało wam się wbić do gry? Ja mam cały czas komunikat, że nie mogę się podłączyć do PVP.net. Macie to samo?

Swoją drogą... Podczas logowania powinien wyskakiwać wielki napis "THIS IS ONLY A GAME." Może to by przypomniało paru osobą które wyżywają się na całym teamie, że to tylko gra. Nie rozumiem, jak można kogoś wyzywać itd, bo dał się zabić w jakieś tam grze oO? Na prawdę ludzie powinni zrozumiem, że nie zawszę będą "The Best", że czasem też się przegrywa (gra, próba podjęcia pracy itd).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@squirrel - nie widzę sensu by porównywać balans doty i lola (pomijając już to, że carry w docie w late potrafi 1v5), bowiem założenia są zupełnie inne.

A i odznaczanie postaci było konieczne anyway ze względu na kurierów.

Zapomniałbym - voice chat (w HoNie) to jedna z najgorszych rzeczy, jaka się może przytrafić w tym gatunku gier, przy tym typie graczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PeaceMaker świetny poradnik 5/5 polecam wszystkim się zastosować. Dajcie spokój już kilka osób wam udowodniło, że nie chodzi o to, że Riot zwyczajnie olewa ludzi z EU.

@Pewker może kiedyś zgramy? Poszło zapro do znajomych, jeżeli Pewker to ty, ale wnioskuje, że tak bo masz dużo gier Xinem ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z serwerami EU zawsze były problemy, więc nie wiem w jakim celu grać na EU skoro można na US. Dla mnie różnica pingu jest niezauważalna, a nawet jeśli jakaś jest, to i tak niewystarczająca, żeby skłonić mnie do zrezygnowania z komfortowej gry bez lagów, kolejek itp. Rozumiem, że jak ktoś miał wybór to w ciemno brał EU, ale zapewniam- od zawsze było wiadomo, że US > EU. Tak było za czasów GOA, tak jest i teraz. Na szczęście jak ja zaczynałem był tylko 1 serwer i nigdy nie czułem potrzeby, aby go zmieniać.

Szczerze? Nie miałbym problemów z przeniesieniem się na US ale, zaznaczam, musiałaby istnieć możliwość przeniesienia konta. Zaczynałem grać na US, nie zgodzę się z osobami twierdzącymi, że różnica pingu jet zauważalna, bo przynajmniej dla mnie nie jest. Zresztą grałem na smerfie jakiś czas temu (hasła, kurczak, znów zapomniałem, będę musiał pogłówkować jak znów ściągnę wersję US) i ping to żaden argument. Jedyny powód, dla którego przeniosłem się na EU to znajomy, który pokazał mi LoLa i z którym jeszcze czasami grywam. Nastąpiło wtedy przejęcie serwów od GOA przez Riot właśnie, wszystko miało być cacy. A jak jest każdy może się przekonać sam. Także dla mnie jedynym i najważniejszym argumentem są postaci, runy i skiny. Wybaczcie, ale nie zostawię ponad 30 (tak na oko) skinów i masy wydanej na nie kasy, bo to po prostu nieopłacalne dla mnie.

A w ogóle to od zakończenia bety, kiedy to skończył się okres zachwytu nad wszystkim co związane z LoLem, zacząłem dostrzegać, że od strony balansu, zróżnicowania poszczególnych postaci i ich "fajności" LoL nie ma startu do Doty. Jedyne co jest w LoLu lepsze to elementy takie jak pokazanie zasięgu skilli, brak możliwości "odznaczenia postaci", spacja jako powrót do bohatera itd. czyli generalnie wszystko to, na co nie pozwalał silnik warcrafta 3.

W Dotę nigdy nie grałem, więc się nie wypowiem na jej temat, widziałem jednak Hona i nawet kilka meczy zagrałem. Nie spodobało mi się, postaci uważam właśnie za bardzo mocną stronę LoLa. Co prawda nie każdy jest przesadnie oryginalny, jednak zdarza się sporo perełek tworzonych naprawdę z pomysłem/podkradanych z dobrego źródła. Wymienię tylko Nocturna, Oriannę, Rumbla, Trundla czy Lux z tych w miarę nowych. A i tak nie mają startu do barwnej galerii początkowo tworzonych herosów, gdzie znajdują się takie gwiazdy jak Mundo (MUNDO!!!), Cho'Gath (NOMNOMNOMNOM) czy Veigar (I am evil!). Także akurat ten punkt to kwestia czysto subiektywna.

Co więcej, bardzo nie podoba mi się polityka "balansowania" poszczególnych championów. Są w zasadzie 3 sposoby na balans wg Riotu:

1. Wypuszczamy postać, która jest na maxa przesadzona, potem nerfimy tak, że jest niegrywalna, po czym powolutku zwiększamy jej moc, ale niestety okazuje się, że znowu jest OP i trzeba nerfić (np Xin Zhao).

2. Wypuszczenia postaci super słabej, udawanie, że postać jest świetna, tylko nikt oprócz Phreak'a nie potrafi nią grać, następnie nieunikniony buff, po czym nerf, bo oczywiście przesadzili i dana postać jest zbyt silna, i ostatecznie nerf do samej ziemi, żeby skończyły się na forum tematy typu "Pantheon OP!!!!"

3. "Rework" postaci, który ma na celu przekonanie graczy, że teraz dany champ będzie fajny i mocarny. Ale ja naprawdę lubiłem grać AP Kogiem...

Ciężko się z tym nie zgodzić, czasem sam zastanawiam się, czy dana postać na pewno była testowana przed wypuszczeniem (Karma, Yorick). Z drugiej strony zbalansowanie kilkudziesięciu postaci graniczy z niemożliwością, bo zawsze czyjeś skille będą mocniejsze/bardziej denerwujące/bardziej przydatne. Nerfy i buffy często urozmaicają LoLa, nie pozwalając się nudzić. Tworzą się nowe taktyki, meta gry, FotM itp. Reworki również potrafią być zaskakującym strzałem w dziesiątkę, wspomnieć tylko wystarczy Alistara czy Corkiego, których pickowanie przed reworkiem było uważane za szczyt idiotyzmu i chęć wspomożenia przeciwnika.

Kolejna sprawa- matchmaking. Pomijam fakt, że irytująca jest sytuacja, kiedy przegrywam x razy pod po kolei przez ludzi, którzy pierwszy raz grają Ranked, albo uważają, że Warwick na linii to świetny pomysł, bo ktoś na dreamhacku tak grał. Zdecydowanie bardziej wkurza mnie sytuacja, kiedy 4 ludzi bierze ranged dpsa, albo ktoś uważa, że skoro mamy w drużynie, powiedzmy, Vlada i Corkiego, to świetnym pomysłem jest wybranie kolejnej postaci, która jest dobra na solo linie.

A jakby tak śledzić dotychczasowe wybory graczy i łączyć ze sobą ludzi, którzy często grają tankiem z tymi, którzy wolą grać dpsami czy supportami. W przeciwnym razie w jakim calu zapisywane są te wszystkie statystyki? Żebym mógł kolegom pokazać?

Warwick na linii to JEST dobry pomysł, ale jedynie w konkretnych sytuacjach. Ciężko jest czasami na normalach, kiedy nie widzisz picków przeciwnika i nagle okazuje się, że kontrować musisz dwóch koksów, dajmy na to Morde i Jarvana na topie, bo przeciwnik nie ma junglera. Nie wspominając, że z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że taktyki z turniejów/high elo czasem nie sprawdzają się na normalach. Zresztą IMO w tym akapicie narzekasz nie tyle na matchmaking, co na ludzką głupotę, a na to niestety nie ma lekarstwa. System podany przez Ciebie to żadne rozwiązanie, jest masa graczy takich jak ja, którzy grają dosłownie każdym typem postaci, zależnie od widzimisię/potrzeb teamu.

Idąc dalej. Jakim cudem w grze drużynowej nie ma wbudowanej komunikacji głosowej? Dlaczego muszę ciągle pisać "mia" lub pingować jak szalony, kiedy chce gankować? Pomijam replaye, bo moim zdaniem nie jest to aż tak potrzebne. Ja tam nie lubie oglądać 40-minutowej gry bez komentatora^^

Dzięki bogom, diabłom, pani od pogody i Son Goku, że nie ma w tej grze wbudowanej komunikacji głosowej. Często dość mam pisaniny trolli i bałwanów, gdybym jeszcze miał ich słuchać w trakcie gry to chyba wolałbym odinstalować LoLa. To nie Team Fortress, gdzie pobiegam sobie, postrzelam w 30 osób i nic mnie nie obchodzi, co krzyczą sobie ludzie do mikrofonu. W LoLu musiałbym słuchać dajmy na to nawijania do siebie kumpli po rosyjsku, francusku czy hiszpańsku? No thx, postoję. Opcja wyłączenia mogłaby być dostępna, ale średni by mi się chciało co grę kogoś wyciszać, już wolę nie słyszeć w ogóle i siedzieć z kolegami na TSie.

Dostępne w grze postacie i ich balans (znowu). Trochę już o tym pisałem, ale jest to dla mnie tak ważne, że podkreślę to ponownie: pod względem championów LoL to śmieszna imitacja Doty.

LoL raczej nigdy nie miał być imitacją Doty, a zupełnie świeżą grą opartą na tym samym pomyśle. Co sądząc po komentarzach, które zdarzyło mi się czytać w większości się udało. Marną kalką i imitacją Doty jet Hon.

Oto sytuacja: wszyscy zajęci na swoich liniach. Z mojej linii 1 z przeciwników znika. Automatyczny "mia" z mojej strony. Sojusznik na midzie zostaje zgankowany i ginie. Automatyczne: " noooobs, y u no call mias!!, !@#$@# not playing with u nabs!" I ja sie pytam sie: po kiego ja to pisze, skoro po śmierci, pierwsze co delikwent robi, to z japą do mnie, że mu nie napisałem mia. Ponadto, skoro można zobaczyć "mia" na czacie, to czemu nie można rzucić okiem na mapke? To nie Dota, tu przeciwnicy to nie czerwone kwadraty, których i tak nie widać. Po to jest fajna, czytelna mapa, żeby z niej, kurza stopa, korzystać.

Sam tak czasem robię a jeszcze częściej się z tym spotykam (macha do Natha wspominając jego 'Pingaj, kto w tych czasach czyta czat?'). Po prostu człowiek ma w naturze to, że automatycznie zrzuca winę na innych ^^ Łatwiej jest obwiniać współgracza, który właśnie wrócił do bazy i kupował itemy, nie mając czasu jednocześnie zerkać na lane i pingać/pisać miss niż siebie za nieuwagę. Poza tym zawsze jest to poczucie 'A popchnę/pofarmię jeszcze trochę, pewnie nikt nie przyjdzie'. A potem BACH!, gank i pretensje do całego świata. Podobna sytuacja jest ze sprawdzaniem krzaków 'na twarz'. Dziewięć razy nikogo tam nie będzie a za dziesiątym czeka i cieszy japę cały przeciwny team. I rage.

Scenka nr2: Ja jako jungler, reszta jako reszta. Kończę tradycyjną ścieżkę, jestem na etapie wyboru miejsca do gankowania. Ale patrzę- reszta z zapałem pcha linie- nie ma jak gankować. Nic to, uprzejmie informuję, że jak nie zmnienią swego podejścia to gank będzie, ale to oni wystąpią w roli ofiar. Oczywiście nikt nie słucha, bo przecież miniony trzeba farmić, a jak trzeba farmić miniony to najlepszy jest attack-move. Potem pretensje- " y u no gank?!" I oczywiście to warwick zawsze jest (big) bad.

To już norma w LoLu, pamiętaj, przegrany mecz to zawsze wina junglera. Niezależnie od tego, czy masz 10/0/10 czy 0/3/3, bo team pushował jak głupi i nie miałeś jak wystawić nosa do ganku. Kiedyś sam opisywałem tu sytuację, gdzie kilka razy junglując prosiłem bot o stop pusha, bo ani ganku zrobić ani zbyt bezpieczne dla nich to nie było. Zginęli kilka razy i oczywiście po meczu czyja wina to była? Nie zgadniecie... :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łał po prostu ŁAŁ. Właśnie się przekonałem co potrafi zrobić Ania gdy przeciwna drużyna nie ogarnia mimo feedu od nas. Zrobiłem sobie smerfa na US. Pierwszy mecz PVP na tym koncie. Ja gram Anią z Rammusem, Malaphitem Warwickiem i Ryzem przeciwko Katarinie Urgotowi, LeBlanc i Malaphitowi z Warwickiem. Ryze grał przez jakieś 5 minut po czym zrobił DC i go nie było do końca. Nasz WW i Malph to były kompletne nooby (widać że dopiero zaczynali w LoL'a grać np: WW na 5 lvl sam na 3 przeciwników z 9 lvl... albo tower diving w 1 minucie. Kolesie po prostu nie ogarniali). U przeciwników Urgot był na poziomie naszych noobków a reszta w miarę ogarniała. U mnie ogarniał tylko Rammus (ksywa Stalin 1337 X_X). I sprawa wyglądała tak pod koniec meczu. Malz i WW nie bacząc na nikogo spokojnie pushują sobie lejny (każdy samotnie, co chwile padając ofiarą ganku) a ja z Rammusem ciśniemy mid. Wrogi team przegrywał w late game (wszyscy już 18 lvl) TF'y 2 vs.4 a nawet jeden 2 vs.5! Nie mieli za dużo m.resa (początkujący więc można im to wybaczyć) i focusowali Rammusa w momencie gdy ja zrzucałem miśka razem z całym kombo na nich. Padali jak muchy. Nawet nafeedowana Kata nie miała szans ze swoim ulti i inicjującym Malphem. Wygraną walkę skończyłem ze statami 20/5/9 Rammus cośkoło 10/7/9 a nasi Malph i WW mieli po około 0/20/0. Ania wygrywa gry 2vs.5 :D

PS: Wiem że niski lvl, początkujący gracze ale wynik i tak zaskakujący i pokazujący że najedzona Ania robi nieziemską masakrę :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pewker może kiedyś zgramy? Poszło zapro do znajomych, jeżeli Pewker to ty, ale wnioskuje, że tak bo masz dużo gier Xinem ;D

Yyy... a na US grasz? Xina nawet nie mam kupionego, chyba, że Xin Ci się z Lee myli ze względu na "azjatyckie korzenie" :wink: . Ale jeśli grasz na US, a Xina rzeczywiście pomyliłeś z Lee to tak - w LoLu mam taki sam nick jak tutaj i mogę zagrać.

@Pepeszka

Fiddle jungluje dosyć dobrze, ale ma taką wadę, że jest uzależniony od blue buffa, więc jest bardziej narażony na atak niż junglerzy, którzy mogą na początku tego blue buffa olać. Ganki ma umiarkowanie dobre, ale czy jako jungler jest lepszy od WW? Nie sądzę. Chociaż WW też idealny nie jest...

Edit: Ciekawa sprawa z bajerem jaki ostatnio dali Cho'Gathowi. Możesz zjeść przeciwnika-masz na nim celownik. Wygodne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie pomyliło mi się z Lee Sinem. BTW to już zaakceptowałeś(jeżeli to ty..), mam po prostu inny nick (TinBitz)

Heh nie wiem co dokładnie buffneli w Fiddlu, ale gra się nim teraz duuużo przyjemniej. Heh, rozegrałem przed chwilą mecz Vlad, Morde, Fiddle, Caitlyn, Trynda vs Vlad, Morde, Fiddle, Nunu, Trynda.... My byliśmy z Cait i ich zgnietliśmy. Mieli lepszego Morde, ale my lepszego Fiddla B) Trynde i Vlada ;P Skończyłem z 13/6(w late game'ie kilka razy mnie morde zgankował)/21

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blizzardowi LoL nie byłby potrzebny. Przecież właśnie pracują nad Dota II (Elfhelm ma rację, będzie to gra w stylu "skopiujmy wszystko co stare i dodajmy tylko abonament. no i oczywiście wydajmy grę w dodatkach, przecież nazywamy się activision-blizzard" )

A czy doty2 nie robi przypadkiem VALVE?:<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KLIK!

Jakieś tam pocieszenie jest. IMO tylko po to by się ludzie ucieszyli i przestali narzekać. Taka zapchaj dziura. Za tydzień po otrzymaniu RP będzie to samo narzekanie i co? Riot znowu da nam RP? Wole stabilne serwery niż "łapówkę".

Jeszcze trochę denerwuje mnie to ich zastawianie się atakami DDoS, że niby to one są przyczyną tych całych problemów z serwerami.

GJ RIOT :(

BTW. Trochę nie w temat. Ale czy czasem DDoS nie jest najprostszym możliwym atakiem jaki mogą wykonać hakerzy? Więc co to za międzynarodowa firma, która nie jest w stanie się ochronić przed takimi próbami?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Misją Riot Games jest bycie firmą, która dba o klientów najlepiej na świecie. League of Legends przerodziła się z pomysłu w ogólnoświatowy fenomen w tempie, które jest tak samo niesamowite jak i onieśmielające. Obecnie mamy kilka milionów graczy pochodzących z krajów całego świata. Niestety nasz wzrost spowodował zainteresowanie osób, których celem niekoniecznie jest zabawa w League of Legends.

Prawdopodobnie słyszeliście już plotki o atakach DDoS, które zostały wymierzone w nasz serwis. Niestety plotki te są prawdziwe i ataki te są w dużym stopniu przyczyną problemów, które mogliście zauważyć. Nieustannie pracujemy aby utrzymać stabilność naszych serwerów, jednak nieustępliwość osób, które nas atakują znacznie to utrudnia.

Rozumiemy, że jakość serwisu, który Wam dostarczamy był nie do zaakceptowania i nie spoczniemy dopóki poziom naszych usług nie będzie taki na jaki zasługujecie. Dziękujemy więc za Waszą cierpliwość i chcielibyśmy zaoferować Wam tą niewielką rekompensatę:

550 RP dla każdego przywoływacza, który zalogował się do gry pomiedzy 12:00 6 lipca 2011 a 23:59 23 lipca 2011

Odblokowanie wszystkich kont zawieszonych za opuszczanie gier od dnia 1 czerwca 2011 . Wiele z tych opuszczeń nie było z Waszej winy i nie chcemy abyście musieli być za nie karani.

Wiemy, że najlepszą rekompensatą jaką moglibyśmy Wam dać to stabilne serwery i możliwość gry w League of Legends. Niestety na chwilę obecną jest to trudne więc postanowiliśmy ofiarować Wam wspomnianą rekompensatę jako dowód naszego uznania dla Waszej cierpliwości i Waszego wsparcia. Chcielibyśmy Was również zapewnić, że rozwiązanie problemu stabilności jest już widoczne na horyzoncie. W niedługim czasie podamy Wam więcej informacji na ten temat.

W międzyczasie dziękujemy za Wasze wsparcie, pasję i cierpliwość.

PS. Pomylili się w tłumaczeniu więc nie chodzi o lipiec ale o czerwiec. Nic tylko się cieszyć... Całe szczęście mi i bratu udało się wczoraj zalogować, ale już nie pograliśmy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i teraz będzie każdy latał w skinie.. Już nie będzie +10 do przyrodzenia za swojego skina :D

Nie no żart, fajnie że coś tam zwracają, może naprawią. Jeszcze mi poprzednie 350 rp zostało ( akurat jak przecena na skina do nid była to mnie nie było ;( ) to coś tam się kupi ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy doty2 nie robi przypadkiem VALVE?:<

JEZUS. Nie wiem po czym wczoraj byłem, ale popełniam karygodne błędy. Małe sprostowanie : Dote 2 tworzy Valve, a nie Acti-Blizz. Jeszcze raz przepraszam.

Dobrze, że dają RP jest to mała rekompensata za te wszystkie problemy. Teraz gdy kupie sobie skina, znowu będę narzekał że mam ich za mało :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zadam takie małe pytanko :D

Cho'gath jest efektywniejszy budowany na AP czy tank? Rozumiem, ze to zależy od sytuacji etc. jak jest 3 AP to na tanka, jak tank i 1 AP to na AP. W moim pytaniu chodzi bardziej o to czy AP Cho'gath=tank Cho'gath, czy AP Cho'gath> tank Cho'gath lub AP Cho'gath<tank Cho'gath.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nero ma rację, Cho po prostu ze względu na bardzo kiepską mobilność nie nadaje się na tanka. Inicjuje kiepsko, a jeśli już to robi to ta inicjacja nie różni się od zaczynania fightu przez castera, więc roli tanka nie spełnia. A że AP ratio u Cho jest całkiem całkiem...

Widział ktoś jakiegoś wymiatającego Yoricka w sytuacji gdy przeciwny team był dobrze złożony i zgrany? Jeśli tak- jaki miał build?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam ten bulid do cho: http://solomid.net/guides.php?g=740

Na AP tylko RoA i go 4tank. Cho full AP tylko dla zabawy.

Chyba, że w teamie mamy 3 ad i tanka.

@Pewker

widziałem już z 20 yoricków i co ciekawe żaden nie mał dodatniego K/D jeden nawet robił się full AP ...

imponującego bulidu też żaden nie miał

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne udało mi się zalogować. I tyle. Nie można zagrać bo client się zawiesza. Nie wydaje mi się, żeby udało mi się zagrać do poniedziałku -.-.

Po za tym większość ludzi w domu na wakacje jest teraz, potem różne wyjazdy itd. Dlatego tak ważne jest żeby dało się pograć TERAZ.

Swoją drogą... czego my wymagamy od RIOT'u? Jak na DreamHacku jeden z zawodników dostał DC, były problemy z crashowanie się clientów.

Co do tych DDoS spowodowanych przez "hackerów" nie wierzę za bardzo. Jaki ktoś ma w tym zysk? Czemu miał by zyskać wkurzając ludzi z EU, a nie USA?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odp. Tak się zastanawiam kogo kupić jak mi już dadzą te 530 RP (181 mam swoich, więc powinno starczyć na kogoś za 585) i mam wachania między Taric'em a Cho. Ewentualnie dokupię za 20/30 zł RP i kupi się kogoś za 975. Więc pomóżcie. Trzymać i kupić kogoś za 975 czy zainwestować w Cho/Tarica?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych DDoS spowodowanych przez "hackerów" nie wierzę za bardzo. Jaki ktoś ma w tym zysk

Nie wierzysz? Geez, ludziska.

http://techland.time.com/2011/06/14/lulzse...capist-offline/

Wiara nie ma tu nic do rzeczy - nie trzeba mieć zysku, wystarczy, że komuś to sprawia przyjemność.

@up 550RP

Chciałbym kupić skin na Jarvana, póki jest w promocji.

Prawdopodobnie będziesz mógł napisać do supportu w tej sprawie - że rp przyszło za późno i ominęła Cię promocja.

Więc co to za międzynarodowa firma, która nie jest w stanie się ochronić przed takimi próbami?

Ostatnio Lulzsec ddosem skutecznie zaatakowali i położyli CIA w Dallas. Proszę, 'eksperci' niech się nie wypowiadają na takie tematy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...