Skocz do zawartości

The Elder Scrolls (seria)


Polecane posty

BioOrc -> Masz trochę racji a propos TES'a IV, natomiast sposób w jaki argumentujesz sprawia, że ciężko traktować Cię poważnie... Owszem Oblivion zalicza się do gatunku cRPG z definicji, ale to co z kilkoma innymi osobami próbujemy wyeksponować, to fakt że kuleją w nim elementy będące rdzeniem dobrego erpega, czyli warstwa fabularna, "autentyzm" postaci, dobre dialogi, decyzje wpływające na kształt świata, etc. ergo erpegiem jet kiepskim, grą niezłą, może nawet świetną dla niektórych... Zrozum też, że to co tu robimy jest w pewnym sensie sprzeciwem wobec tendencji twórców do upraszczania i pozbawiania głębi kolejnych gier, a dotyka to już coraz szerzej nawet gatunku rpg... A to niestety można obserwować w Oblivionie.

Wykonanie TES'a jest relatywnie dobre, natomiast to co mnie osobiście drażni, leży w samych założeniach, w koncepcie

I naucz się wreszcie argumentować, zamiast unikać, zwracając uwagę na kolejny problem, bądź atakując Twego rozmówcę/ów tekstami typu "idiotyczny argument".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I naucz się wreszcie argumentować, zamiast unikać, zwracając uwagę na kolejny problem, bądź atakując Twego rozmówcę/ów tekstami typu "idiotyczny argument".

Podałem swoje argumenty wielokrotnie na poprzednich stronach... nie zamierzam kopiować i wklejać co rusz tego samego. A skoro normalnie nie dociera to trzeba łopatologicznie. Inną sprawą jest, że w moją stronę przyjazne odzewy również nie leciały więc dlaczego miałbym odpowiadać miło i pokornie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra koledzy. Czytam ten temat od kilku stron i wciąż jest to samo, na dodatek Ci sami ludzie pytają o te same rzeczy. Właściwie już kolega gdzieś wcześniej zadał pytanie dotyczące dodatków. Nikt nie ma mu zamiaru odpowiedzieć?

Tylko Fallout 3 ma gorszą fabułę od Obliviona. ;'p

Co to, to nie! Akurat mi nie wmówisz, że Fallout 3 ma fabułę denną. Jest to w końcu jakaś innowacja, mimo wszystkiego bohater nie pracuje na rzecz jakiś ludzi, tylko dla siebie. Co jest dennego w poszukiwaniu ojca? Co ty wymagasz? Aby w grach fabuła opierała się na łowieniu smoków, rycerzykach w białych zbrojach i księżniczkach szlochających w wieżach? To jest dopiero nuuuuda! Po za tym każdy może sobie powiedzieć, że to jest gorsze od tego nie podając nawet argumentów.

Dziwię się krytykom na tym forum. Ludzie, czy wy nie potraficie podejść do gry z pewnym dystansem? Gra to całe wasze życie? Zasiadając przed kompem i klikając w ikonkę mówicie sobie: Cholera, ale ta gra jest dupna, ale muszę przejść! Gra = zabawa. To nie jest wasz obowiązek, więc na cholerę gracie w coś co ma dla was słabą fabułę?

Hmm... może mi ktoś łaskawie odpowie - dodatki do Obka. Co dodają i czy warto dla tych rzeczy je kupować?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się krytykom na tym forum. Ludzie, czy wy nie potraficie podejść do gry z pewnym dystansem? Gra to całe wasze życie? Zasiadając przed kompem i klikając w ikonkę mówicie sobie: Cholera, ale ta gra jest dupna, ale muszę przejść! Gra = zabawa. To nie jest wasz obowiązek, więc na cholerę gracie w coś co ma dla was słabą fabułę?
W moim przypadku.

Podchodzę to tej gry z dystansem, oczekując za każdym razem action/adventure. Za pierwszym razem wierzyłem w obietnice bethesdy. Niestety żadna z nich nie została zrealizowana, jak, np. fabuła (zapowiadali genialną, to niech mają za swoje), dynamiczne cienie, parallax, żyjący świat (radiant ai ssie, już wolałbym tę martwość z Morrowinda), superaśne dialogi i postacie (na poziomie "zaczarowanego ołówka"), itp itd.

Grę zainstalowałem znowu ze względu na nowy sprzęt oraz ściągnąłem masę modyfikacji, które sprawiły, że gra się w to dobrze, że chce mi się wrócić i zaciachać więcej daedr.

Co do dodatków: KotN to jakaś kpina. 3 godziny historii jeszcze gorszej niż w podstawce, a "płatne pluginy" w zestawie nic do gry nie wprowadzają. To skandal, żeby sprzedawać coś, co przypomina bardziej pierwszy skończony plug początkującego Csowca jako dodatek. Shivering Isles nie widziałem na własne oczy, ale podobno klimat i historia dopisują.

Jednak nadal to jedynie nowe historie i tereny, które mogą stworzyć gracze w Csie. Niesamowicie bym się ucieszył, gdyby Bethesda w napływie spontanicznych myśli dała nam coś, co rzeczywiście będzie zasługiwało na miano pełnoprawnego dodatku - nowe możliwości, umiejętności, zmiany w strukturze kodu, itd. Coś, czego zwykły csowiec nie może.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jest dennego w poszukiwaniu ojca? Co ty wymagasz? Aby w grach fabuła opierała się na łowieniu smoków, rycerzykach w białych zbrojach i księżniczkach szlochających w wieżach?

Jakbyś czytał moje posty, wiedziałbyś, że mówię o rozwinięciu fabularnym i zakończeniu - te są cholernie denne. Uważam, że główny zamysł wątku głównego jest nawet lepszy niż w poprzednich Falloutach, o czym wyraźnie napisałem. Ale wykonanie ssie - sztamp. Znowu Enklawa, znowu Bractwo, znowu G.E.C.K., do tego beznadziejnie rozwinięte. No i to zakończenie...

Moimi ulubionymi fabułami są te zawarte w Tormencie, Final Fantasy VII, Deus Exie, KotORze 2, Blade Runnerze, więc odpowiedz sobie sam czego wymagam...

PS. Sorry, Risin, to musiałem napisać. ;x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok zaczynasz się mieszać i sam sobie zaprzeczasz. Imo uparłeś się na Obliviona z jakichś dziwnych nieznanych nam powodów i chcesz wszędzie udowodnić, że masz rację.

Nie. On zamierza udowonić wszytkim, ze nie ma racji, w końcu po to jest dyskusja aby udowodnić innym, ze nie ma się rCJI :P

2. Oblivion jednak jest cRPG bo porównujesz go z innymi cRPG i mówisz, że one mają więcej fajnych rzeczy do roboty i questy są ciekawsze etc.

Wytłumacz mi jak mam stwierdzić czy coś jest rpgiem bez porownywania go do innych rpgow?

ale ty porównujesz klasyki, wręcz prekursory RPG do cRpga "jednym z wielu", a jak już było wspomniane, w każdej z tych gier również można wszelakie bolączki wyszukać, oczywiście tylko w Oblivionie są one tak "zue" i brzydkie :C

Oblivion jako zdobywca tytulu najlepszego epga roku 2005? i bycie podawanym jako jeden z najlepszych w gatunku nie moze być rozpatrywany jako jeden z wielu. Właśnie dlatego powstał taki antyoblivionowy front. Gdyby gra nie była wzniesiona na piedestał gatunku mielibyśmy jakies 40 stron dyskusji mniej. A chociaz inne gry rpgi maja wady to nadrabiaja je innymi zaletami. Taki gothic chociaz czasem liniowy przygniata klimatem. Fallout chociaz nie ma super watku glownego wykańcza swietnie zrealizowanymi zadaniami pobocznymi, dialogami i klimatem. Torment mając słaby system walki wykańcza fabułą i dialogami. Kotor chocież ma mało miejsc do ekspolatacji i w sumie coś sztywnego ograniczającego to wykańczą dialogami , klimatem.Kazdej z tych gier wymienilem najwieksze ich zalety i wady, chociaz do kazdej ze stron mozna dopisac jeszcze pare innych cech. A oblivion? Jego najbardziej rpgową cechą jest duzy świat ktory jest sztamopowy i nudny, oraz mnogość questow ktore mimo ilosci są chematyczne i powtarzalne. Oblivion zamiast wziac zalety od kazdej z tych gier (a śmiem sądzić, ze osoba dobrze znająca kazda z tych gier byłaby w stanie stworzyc najlepszego rpga jakiego swiat widział), wział wady od kazdej z nich.

Statystyki w GTA nie są wartością liczbową - FAIL, akcja nie jest osadzona w żadnym ze światów przypisanych do kanonu RPG.

Jeśli jesteś zmuszony uznać GTA SA za RPG to śmiem twierdzić, że prawisz głupoty.

No i co z tego ze nie sa wartością liczbową??!! Rozwija sie je? Rozwija. Polepszają bohatera? Polepszają. Pasek tak samo jak liczby jest sposobem na pokazanie stanu danej umiejetności , prawda ze troche mniej dokładnym, ale coż z tego?

Wytłumacz mi co ma za znaczenie gdzie jest osadzona akcja?? Liczy sie gameplay, dialogi, wybory. Czyli ja kzrobie grę mająca wszelkie cechy przypisiwane rpgą , ale umieszczę go we wspolczesnosci to to nie ejst rpg? Czyli fallouty, Kotory nie są rpgami poniewaz nie dzieja się w kanonicznym świecie rpgow?

Co do wikipedii - gry i encyklopedie nie są robione przez ludzi a przez Cyborgi :D masz rację :D

Ok, już nie bedę korzystał w rozmowie z Tobą ze skrotow myslowych. Miałem na myśli, że wiki jest stworozna przez kazdego kto chce napisać i że trzeba brać wszelkie zawarte tam fakty z duża ostożnością.

Oczywiście retoryka w Oblivionie odsłaniająca nowe opcje dialogowe i potrafiąca prowadzić do pokojowego załatwiania spraw nie ma tu nic do rzeczy? Pomijając sposób załatwienia sprawy odpowiedni dla złodzieja/maga/wojownika etc.

To nie była retoryka tylko arcadowa minigierka. Jakie pokojowe zakonczenie spraw? Mogła co najwyżej sprawić, że ktoś bedzie chciał z Tobą rozmawiac, czyli rozmwoe umożliwić , a nie rozszerczyć, chociaz przyznaję ze już słabo pamiętam co ona dawała.

A od kiedy w Oblivionie czegoś takiego nie ma? Graliśmy w inną grę?

Hmm.... Od zawsze? Wiesz w sumie ja też mam takie odczucie? Może dostała Ci się wersja rezyserka? Podzielisz sie?:P

Jakich cech "niegatunkowych" jest więcej w Oblivionie?

Patrz na poprzedniej stronie była lsita autorstwa Dabu.

Dialogi liczą się przede wszystkim w grach przygodowych na których to są one oparte :) cRPG to połączenie dialogów, walki i systemu statystyk.

Nie wiem, nie grywam w przygodowki, gdyż są one dla mnie mozolnym klikaniem wszytkim na wszytko, zeby sprawdzić co się stanie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz mi jak mam stwierdzić czy coś jest rpgiem bez porownywania go do innych rpgow?

A skoro posiada te wszystkie elementy - możesz je porównywać - to w końcu chyba jest RPG?

Ok, już nie bedę korzystał w rozmowie z Tobą ze skrotow myslowych. Miałem na myśli, że wiki jest stworozna przez kazdego kto chce napisać i że trzeba brać wszelkie zawarte tam fakty z duża ostożnością.

W przeciwieństwie do niektórych tu piszących jednak, artykuł wiki jest obszerny, posiada odniesienia, sypie przykładami, nie używa sarkazmu i ogólnie spełnia wszystkie warunki wiarygodności. A tu? Tylko Dabu podał, czym jest jego zdaniem cRPG. (Minimalnie) gorzej było z uargumentowaniem tezy że obliwion to nie cRPG, ale to nadal z sensem. Poza tym widać argumenty na poziomie "nie bo nie, to moja opinia więc się odczep"

Oblivion jako zdobywca tytulu najlepszego epga roku 2005?

Patrzę co takiego wyszło w tym 2005. Niedorobiony KotOR 2, Avernum 4 (całkowita porażka i dno cyklu), trzeci Geneforge, raczej średniawy Bard's Tale, miodny Ys (który jednak nie opuścił Japonii), Dungeon Siege 2, Fable: TLC. Konkurencja niezbyt powalająca. Nawet wśród epegów jak już chcesz się czepiać literówek.

Nie wiem, nie grywam w przygodowki, gdyż są one dla mnie mozolnym klikaniem wszytkim na wszytko, zeby sprawdzić co się stanie :P

Fakt - gdybyś grał, wiedziałbyś że tak już nie ma ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dabu47: jak bym czytał twoje wszystkie posty, to już dawno siedział bym z gotami pośród mroku i recytował wierszyki o śmierci. Wolę zostać optymistą, wierz mi.

Co znowu G.E.C.K? Co znowu Enklawa? Co znowu Bractwo? Te trzy... no dobra dwie, skreślmy G.E.C.K.A... to główne zalety Fallouta. Przecież te dwa, pozwolę sobie to nazwać, klany nie mogły by przestać istnieć. Po za tym popatrz na to z innej strony - pierwszy raz masz okazje ich spotkać nie na wybrzeżu, ba nawet kilkanaście lat po wydarzeniach z dwójki.

Co do dodatków: KotN to jakaś kpina. 3 godziny historii jeszcze gorszej niż w podstawce, a "płatne pluginy" w zestawie nic do gry nie wprowadzają. To skandal, żeby sprzedawać coś, co przypomina bardziej pierwszy skończony plug początkującego Csowca jako dodatek. Shivering Isles nie widziałem na własne oczy, ale podobno klimat i historia dopisują.

Jednak nadal to jedynie nowe historie i tereny, które mogą stworzyć gracze w Csie. Niesamowicie bym się ucieszył, gdyby Bethesda w napływie spontanicznych myśli dała nam coś, co rzeczywiście będzie zasługiwało na miano pełnoprawnego dodatku - nowe możliwości, umiejętności, zmiany w strukturze kodu, itd. Coś, czego zwykły csowiec nie może.

Cóż... mój kumpel ma, może jak go namówię to odpali na kilka minutek i da obejrzeć.

zainstalowałem znowu ze względu na nowy sprzęt oraz ściągnąłem masę modyfikacji, które sprawiły, że gra się w to dobrze, że chce mi się wrócić i zaciachać więcej daedr.

W przypadku Obka trzeba zrozumieć jedną rzecz - folder data nie służy tylko do przechowywania plików gry, on jest po to by pakować do niego ile wlezie modów. Obek to gra, która wręcz się prosi o wgranie tony modów. Bo co twórca spali, to fan naprawi, nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam sie nad kupnem Obliviona. Co sadzicie o tej grze? Czy fan Gothica znajdzie w tam cos dla siebie? Troche nie pasuje mi system ksztalcenia skilli, ale przezyje to. Najwazniejsza rzecz to dla mnie swiat - czy jest wiarygodny czy czuje sie, ze to jednak gra? No i fabula - czy przyciaga do gry??

Troche duzotych pytan, ale nie jestem pewny czy gra przypadnie mi do gustu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zdobywania doświadczenia, to jest który zmienia to na taki sposób jaki jest w Gothicu (zdobywanie EXP).

Co do fabuły, dla mnie jako wielkiego fana Morrowinda, to jest ona po prostu zbyt nudna i oczywista, za to wątek Mrocznego Bractwa (jedna z gildii) nadrabia trochę tą nudną fabułę.

Co do świata to może się on podobać, ale dla mnie jest on zbyt cukierkowy. :P

No i jeszcze dobijający jest system Fast Travel, od początku gry możesz w kilka sekund przenieść się do miasta na drugim końcu mapy. :P Oczywiście jest tez mod naprawiający to.

Podsumowując, jeśli nie grałeś przedtem w żadną grę z serii TES, to Oblivion może Ci się spodobać. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oblivion wyszedł w 2006 roku, paróweczki. ;'

Co sadzicie o tej grze?

A o czym rozmawiamy przez wszystkie 150 stron? o_O

jak bym czytał twoje wszystkie posty, to już dawno siedział bym z gotami pośród mroku i recytował wierszyki o śmierci. Wolę zostać optymistą, wierz mi.

Ojej. ;'] Zważywszy iż jestem wypełnionym radością czternastolatkiem (jeśli wyskoczysz z tekstem, że to dlatego "mało wiem" o "czymśtam", to uduszę), który w życiu nie miał żadnej depresji, to spoko. x] Przykładam jednak dość sporą wartość do komputerowej rozrywki i nie można mnie zadowolić byle czym.

Shivering Isles nie widziałem na własne oczy, ale podobno klimat i historia dopisują.

Racja, Shivering Isles ma bardzo fajny klimat (przypomina Fable). Historia też niczego sobie.

Edytowano przez Dabu47
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oblivion wyszedł w 2006 roku, paróweczki. ;'

Auć *wali głową w ścianę*

Poprawiona lista:

NWN 2

Gwiezdne Wilki 2 (to samo co 1 ale gorzej)

nowy Geneforge

DMoM&M (jeśli ktoś byłby skłonny zaliczyć do RPG)

dodatek do Dunegon Siege 2

Titan Quest

Gothic 3

Nadal raczej średniawo, za wyłączeniem zabugowanego Gothica 3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CYTAT

Wytłumacz mi jak mam stwierdzić czy coś jest rpgiem bez porownywania go do innych rpgow?

A skoro posiada te wszystkie elementy - możesz je porównywać - to w końcu chyba jest RPG?

To już zalezy od podejścia. Dla jednego gra ktora posiada bardzo słabe lub brakuje jej cechy rpga nie będzie rpgiem, a dla drugiego będzie słabym rpgiem. W sumie wychodzi i tak an to samo.

W przeciwieństwie do niektórych tu piszących jednak, artykuł wiki jest obszerny, posiada odniesienia, sypie przykładami, nie używa sarkazmu i ogólnie spełnia wszystkie warunki wiarygodności. A tu? Tylko Dabu podał, czym jest jego zdaniem cRPG. (Minimalnie) gorzej było z uargumentowaniem tezy że obliwion to nie cRPG, ale to nadal z sensem. Poza tym widać argumenty na poziomie "nie bo nie, to moja opinia więc się odczep"

np: " An example of a CRPG featuring real-time combat is Diablo."

lub "Action RPGs are also referred to as hack and slashers. " (Gothic został hack and slashem, Morrowind też)

Zresztą co wynika z artykułu? Że w rpgach jest rozwoj bohatera, świat, walka? Jakoś mało zadziwiające. Artykuł jest wynikiem popularnego sposobu myślenie o rpgach, zresztą co w tym dziwnego jeżeli sami tworcy w kolko upraszczają idee rpga sprowadzajac ją do samych statystyk?

Oblivion jako zdobywca tytulu najlepszego epga roku 2005?

Patrzę co takiego wyszło w tym 2005. Niedorobiony KotOR 2, Avernum 4 (całkowita porażka i dno cyklu), trzeci Geneforge, raczej średniawy Bard's Tale, miodny Ys (który jednak nie opuścił Japonii), Dungeon Siege 2, Fable: TLC. Konkurencja niezbyt powalająca. Nawet wśród epegów jak już chcesz się czepiać literówek

Lepiej jest nie przyznać tytułu gry roku niż przyznac go czemuś co nie spełnia większości wymogow. Zresztą twierdzenia o niedorobioności kotora II są przesadzone i to mocno. Co z tego ze koncowka ma mało treści skoro 90% to nie koncowka i jest ono wyśmienite? Kotor II to jedna z najlepszych gier jakei pwostały.

CYTAT

Nie wiem, nie grywam w przygodowki, gdyż są one dla mnie mozolnym klikaniem wszytkim na wszytko, zeby sprawdzić co się stanie :P

Fakt - gdybyś grał, wiedziałbyś że tak już nie ma ;]

Jeżeli tak to na co teraz jes tprzylzony najwiekszy nacisk jezli chodzi o gameplay?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem gry się zmieniają, niektórzy ludzie nie. Kiedyś, gra która byłaby uznawana za h'n's teraz jest rozbudowanym RPG. Zacząłem moją przygodę z cRPG od Gothica. I może dlatego Morrowinda i GII uważam za RPG. I zdania nie zmienie. Czy wy zawsze chcecie grać w RPG z systemem D&D, fabułą Tormentową i wielką wolnością? Gry ida do przodu. Osobiście wolę granie z za pleców i siekanie potworków własnoręcznie, a nie jak w BG. Walka z orkiem, ale przypakowanym fagasem słabsza postacią w GII i wygranie jest bezcenne. W Morku się wprawdzie tak nie da. I stwierdziłem, że system walki jest skopany od góry do dołu. Ale starcia są ciekawe.

Moja definicja RPG jest taka, że rozwijamy slabą postać w mocną, porwadzimy ją po fabule, walczymy z wrogami, odkrywamy świat. Po prostu odgrywamy rolę naszej. Pomagamy mu tak jakby. Wiem, że jest to tania definicja dla nie znającego się gowniarza, który myśli, że jest fanem RPG(czyli dla mnie:)). Ale to moje zdanie.

PS

Granie stylem wszystko do wszystkiego w przygodówki? Haha. Po pierwsze to nie wszystko na wszystko. Granie polega na logicznym łączeniu przedmiotow. Rozwiązywaniu logicznych zagadek. I logicznym poznawaniu fabuły(no i wysilaniu mózgownicy przy tej logice). Myślisz po tradycyjnych stereotypach. Nie grałeś to nie mów primo. Secondo to przygdowki także się zmieniają. Nieststy właśnie zaczyna coraz bardziej brakować logiki...

Edytowano przez ChosenOne
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wy zawsze chcecie grać w RPG z systemem D&D

System D&D nadaje się tylko do taktycznych RPGów (Icewind Dale, Temple of Elemental Evil, Storm of Zehir). W Tormencie i Baldurze wyszła dość kiepsko.

Gry ida do przodu.

Aha, aha... jeśli tym masz na myśli spłycenie wszelkiej mechaniki oraz usunięcie w większości przypadków sytuacji wymagającej wysilenia szarych komórek to masz rację.

Granie polega na logicznym łączeniu przedmiotow. Rozwiązywaniu logicznych zagadek. I logicznym poznawaniu fabuły

"Logicznym" - dlatego Oblivion nie jest cRPG. xDD

Nadal raczej średniawo, za wyłączeniem zabugowanego Gothica 3.

NWN2 jest cRPGiem. Gdyby nie beznadziejna fabuła porywałbym się na stwierdzenie, że to najlepszy role-play z tamtego roku. Damn, że też Maska Zdrajcy wyszła w 2007!

Kotor II to jedna z najlepszych gier jakei pwostały.

; *

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za takie myślenie mam ochotę zatłuc zardzewiałym szpadlem... To że gry głupieją, są uproszczane i robione coraz bardziej dla Casuali to nie powód abyśmy się z tym zgadzali i spokojnie dali się wygonić. Osobiście wolę iść pod prąd i mówić co mi się w grze nie podoba a nie spijać nektar z ust panów z Bethy i im podobnych.

Czego oczekiwałbym od kolejnego Tesa (a na co za bardzo nie licze patrząc na tendencje która panuje na rynku):

- DIALOGÓW do diabła... nie cholernych monologów...

- Decyzje, (powtarzam się ale dobra, kilka... kilkanaście stron temu pisałem to samo) w moim mniemaniu najważniejszy czynnik mówiący o grze RPG w stylu zachodnim (ponownie omijam japońskie RPG)

- Ciekawa fabuła i wątki poboczne.... (nie widzi mi się raczej to pierwsze patrząc na Obka ale pomodlić się można)

Czy wy zawsze chcecie grać w RPG z systemem D&D, fabułą Tormentową i wielką wolnością? Gry ida do przodu.

Czyli jak? Mają mieć kiepskawą fabułę, nie apirującą do fabuły Tormenta, nie próbującą z nią konkurować? Mają być liniowe, bez najmniejszej krztyny wolności? To jest postęp?....

Edytowano przez Sciass
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już zalezy od podejścia. Dla jednego gra ktora posiada bardzo słabe lub brakuje jej cechy rpga nie będzie rpgiem, a dla drugiego będzie słabym rpgiem. W sumie wychodzi i tak an to samo.

A więc ustal te granice RPGowości i już się odczepię. Ile wyborów musi być żeby gra była RPG? Ile questów? Ile wątków?

np: " An example of a CRPG featuring real-time combat is Diablo."

Czemu nie? W końcu wynika to z użytej definicji. Mają sobie przeczyć? Oczywiście, ty wiesz lepiej.

lub "Action RPGs are also referred to as hack and slashers. " (Gothic został hack and slashem, Morrowind też)

Psst, większość rozgrywki w obu grach polega właśnie na ciachaniu i siekaniu.

Zresztą co wynika z artykułu? Że w rpgach jest rozwoj bohatera, świat, walka? Jakoś mało zadziwiające.

A czego się spodziewałeś? Konkluzji że jedyny prawdziwy RPG to /tu twoja ulubiona gra/ a reszta to marne podróby?

Artykuł jest wynikiem popularnego sposobu myślenie o rpgach, zresztą co w tym dziwnego jeżeli sami tworcy w kolko upraszczają idee rpga sprowadzajac ją do samych statystyk?

Więc może to jest właściwy sposób, hm? A może twoje obszerne doświadczenie RPGowe mówi inaczej?

I nie wyskakiwać mi tu że używam jakichś argumentów ad personam. Mam na myśli dokładnie tyle ile napisałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w stanie zgodzić się z tym, że Oblivion jest mniej RPGowaty od Tormenta, Deus Exa czy wielu innych. Zgadzam się w pełni, ale i tak nie rozumiem odmawianiu mu prawa do tytułu cRPG. Gdyby przyjąć takie sztywne kryteria, to gdzie wrzucić pierwsze dungeon crawlery, w których fabuła często była praktycznie zerowa? Gry, od których zaczęły się komputerowe RPGi nie byłyby wtedy cRPGami. No, ale może ja coś kręce.

A co do postępu. Postęp jest. Ciągły i nieustający, ale niestety nie w kierunku, który by nam przypadł go gustu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc ustal te granice RPGowości i już się odczepię. Ile wyborów musi być żeby gra była RPG? Ile questów? Ile wątków?

Tego nie da się policzyć. To raczej wynika z ogolnej tendecji gry. A ilość questow kompletnie nie ma znaczenia , liczy się ich jakość. Ale jeśli prosisz to masz: powiedzmy, że ma być wyborow tyle by gracz mogł wybrać pomiedzy dobrem a złem, w każdym miejscu w ktorym taki wybor ma sens.

Psst, większość rozgrywki w obu grach polega właśnie na ciachaniu i siekaniu.

W gothicu mieliśmy nieliniowość w czesci questow oraz w fabule. Np jesli byłeś magiem w II to łowcy smokow z gorniczej doliny Cie wyśmiewali. Cięzar walki zaś nie był zawieszony na wymordowaniu ileś set tam potworow tylko przynajmniej na poczatku gry na przeżyciu. Cięzar rozgrywki w morrowindzie lezał w eksploatowaniu świata i wędrowaniu. Czy można było grać w niego jak w hs? Można, ale nawet w Tormencie da się biegać po ulicach i wszytkich siekać, jesl i ktoś tego zapragnie.

Więc może to jest właściwy sposób, hm? A może twoje obszerne doświadczenie RPGowe mówi inaczej?

Jeśli dla Ciebie, to co myśli większość jest tego kryterium, to tak. A dla mnie nie. Pamiętaj, że z badań wynika ze większośc graczy to casuale, więć to chyba naturalne w takim wypadku ze icg myślenie jest powierzchowne jeśli mają mała styczność z tym o czym mowią.

I nie wyskakiwać mi tu że używam jakichś argumentów ad personam. Mam na myśli dokładnie tyle ile napisałem.

I to sprawia, ze argument jest mniej ad personam?

A z resztą o czym jest a dyskusja? A to co jest prawdziwym rpgiem , czy o to co jest dobrym rpgiem? Bo dla mnie jeśli coś nie jest dobrym rpgiem, nie jest też prawdziwym rpgiem , cechy jakie świadczą o tym, że gra jest dobrym rpgiem świadczą też ze jest prawdziwym rpgiem. Jeżeli gra posiada słabo rozwinięte elementy rpgowe, to wtedy nie spełnia oczekiwań odnośnie rodzaju rozgrywki jaką mi oferuje , więc nie jest tym czym być powinna, czyli nie ejst rpgiem.

Wydzisz dla mnie liczy się nie tylko czy gra posiada cechy rpegowe, ale czy są one rozwinięte. W końcu takie San Andreas też posiada cechy rpga i będąć konsekwentny musiałbym uznac go za rpg.

Widocznie dla Ciebie wystarczy sam fakt posiadania cech gatunkowych, aby przypisać go do danego gaunku. Dla mnie dany gatunek to nie jakieś suche fakty i liczby, ale rodzaj przyjemności plynacej z rozgrywki. Nasza dysksuja więc, nie dotyczy rpgowatośći, tylko definicji gatunku: pojmowanei wedlug istniejacej w grze mechaniki vs pojmowanie konsekewncji danej mechaniki dla gracze. Twoja definicja jest bardziej ścisła, moja bardziej humansityczna.

Czy wy zawsze chcecie grać w RPG z systemem D&D, fabułą Tormentową i wielką wolnością? Gry ida do przodu. Osobiście wolę granie z za pleców i siekanie potworków własnoręcznie, a nie jak w BG. Walka z orkiem, ale przypakowanym fagasem słabsza postacią w GII i wygranie jest bezcenne

To powiedz mi co uwazasz za postęp? Postęp to lepsza grafika? Guzik. Każda gra ma grafikę swoich czasow. I Fallout i Torment i Daggerfall i nawet Mario, czy Pong miały grafikę charakteryzująca czasy w jakich pwostały. Jedne troche gorszą jak na owe czasy, inne troche lepszą, ale nadal w obrębie tych czasow. Nie ma jakiegoś wielkiego postępu w czymś co naturalnie z czasem się polepsza. Dobra, trochę przesadzam , w tym ze nie ma w tym postępu. Ale chciałem pokazać Wam, że nie polepszanie sie grafiki nie jest czymś niczym niezwykłym, niczym zaskakujacym i przełomowym jak wynalazek elektrycznośći. Jest to raczej stała zmiana , pnąca się powoli latami do gory, wsytepujaca w każdym okresie. Twierdzenie ze jest to coś tak niezwykłego, ze mozna z jego powodu pozwolić sobie na rezygnację z innych apsketow gry i twierzenie, że to postęp, jest smiesznie, gdyż nie jest to jakiś wielkie, niesamowity , nowatorski postep, tylko naturalna kolej rzeczy, tak jak ruch Ziemi dookoła słońca jest naturalny.

Gdyby przyjąć takie sztywne kryteria, to gdzie wrzucić pierwsze dungeon crawlery, w których fabuła często była praktycznie zerowa? Gry, od których zaczęły się komputerowe RPGi nie byłyby wtedy cRPGami. No, ale może ja coś kręce

Chrześcijaństwo wzieło się od Judaizmu, ale samo nie jest Judaizmem.

Edytowano przez Qbuś
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cięzar rozgrywki w morrowindzie lezał w eksploatowaniu świata i wędrowaniu.

Sacred.

Jeśli dla Ciebie, to co myśli większość jest tego kryterium, to tak. A dla mnie nie. Pamiętaj, że z badań wynika ze większośc graczy to casuale, więć to chyba naturalne w takim wypadku ze icg myślenie jest powierzchowne jeśli mają mała styczność z tym o czym mowią.

I dlatego wywodzą tradycję gatunku z Wizardry i Ultimy, jak wiadomo, tytułów okrutnie casualowych. Tak że już bardziej nie można.

Chrześcijaństwo wzieło się od Judaizmu, ale samo nie jest Judaizmem.

Tyle że Judaizmu nie nazywano Chrześcijaństwem dopóki nie pojawiło się "prawdziwe" Chrześcijaństwo. A przez ponad dwadzieścia istnienia to właśnie Beholdery i Ultimy były nazywane RPGami, wystarczy wziąść dowolne pismo z tamtego okresu i poczytać. Ale to widać wszyscy byli casuale więc nie ma im co ufać.

>note: resztę argumentów rozumiem i przyjąłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sacred.

Gram sobie właśnie w Sacereda, fajnie się gra, ale raczej tylko w małych dawkach i smiem twierdzić ze ćiezar gry spoczywa na walce. Idziesz np, przez dość monotonną pustynie i siecesz co chwila wrogow. Chociaz to pewnie tez zalezy od podejscie. Gra oparta na eksplotacji, powinna być nie tyle duża ,co zawierać setki ciekawych, oryginalnych i roznaicych sie do reszty miejsc. Cos co zaciekawi i zaintryguje, ja jak narazie znalazlem pare tylko takich miejsc.

Mi chodziło raczej, że z rzeczy A może powstać rzecz B nie będąca rzeczą A, chociaz zawierajaca jakiś wspolny pierwiastek. Dla mnie właśnie to jest postęp, jesli juz o tym mowimy :)

>note: resztę argumentów rozumiem i przyjąłem.

Dobrze, bo już myślalem ze moje tezy są zbyt abstrakcyjne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi chodziło raczej, że z rzeczy A może powstać rzecz B nie będąca rzeczą A, chociaz zawierajaca jakiś wspolny pierwiastek. Dla mnie właśnie to jest postęp, jesli juz o tym mowimy :)

Zapytam więc wprost - czy wspomniane dungeon crawlery było cRPGami? Jeśli były, to czy nadal nimi są?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qbuś, nie zadawaj takich trudnych zagadek ;D.

Wcisne się do tej dyskusji o tym czy Oblivion jest RPG. Jest. I myślę że obojętnie jakbyśmy nie chcieli aby wrzucać go do jednego worka z Fallout'em musimy to robić. Tak się to przyjęło i tyle. Również uważam że Obkowi jest bliżej do Hack'n'slasha niż RPG z krwi i kości.

Niemal każdy quest w Ob wymaga walki z małymi bądź większymi wyjątkami (Złodzieje). Czasami zdażą się jakieś kwiatki odchcodzące od tej reguły i dające nam jakieś pole manewru w rozwiązaniu zadania ale jest ich na tyle mało że myślę że mogę je pominąć. Life is brutal, Ob skupia się na walce, mimo że jest jej mniej niż w Diablo czy Sacred to i tak uważam że jest mu do nich bliżej niż do, na przykład, Tormenta.

Lubię hack'n'slashe więc i w Oba lubię kosić. Gram w niego gdyż lubię zbierać sprzęt, walczyć i rozwijać postać. Jak w Diablo.

Podsumowując. Obek jest traktowany przez większość jako RPG. Dla mnie to sprawna nawalanka nieźle udająca RPG.

Edytowano przez Sciass
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...