Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alexiej

Iron Maiden

Polecane posty

Ile ja się nasłuchałam o TYM zespole, tego zespołu

To ludzkie pojęcie przekracza.

Ale gdyby mnie nie zmuszano do słuchania.

To prawdopodobnie bym ich w ogóle nie znała.

A co najważniejsze nie polubiła

Osobiście najbardziej lubię kawałki takie jak :

Z pierwszego Iron Mairen jest oczywiście kawałek o tej samej nazwie, uważany za hymn tego zespołu

Z drugiego albumu:

*Purgatory

*Killers

*Murders in the Rue Morgue

Z trzeciego albumu:

*The Number of the Beast

*Run to the Hills

*The Prisoner

Z dziewiątego albumu- Fear of the Dark

*Be Quick or Be Dead

*From Here to Eternity

* Chains of Misery

*Fear of the Dark

*he Apparition

*Fear Is the Key

Z Dance of Death jest to kawałek Wildest Dreams

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy album ma swój motyw przewodni. Mogę sobie pozwolić na stwierdzenie, że chyba jestem jedynym hardcorem, który potrafi przesłuchiwać ich jedną płytę (obecnie Number) przez miesiąc, aby ją zamienić na inną na równy czas. Ma to swoje zalety, bo mam dyskografię na rok ... a potem powtarzam - i NIGDY się nie nudzi ;)

Poza tym, to na Maidenach byłem na 1 poważnym koncercie. Poważnym - dość sporym. Wstałem o 7 rano aby być jak najbliżej sceny i się udało. 2metry od ludzi jakich uznaję za wirtuozów to wspomnienie jakie za 60 lat swoim wnukom opowiem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze kawałki Maidenów - według mnie, Number Of The Beast i Run to the Hills. Ten pierwszy za ogólne brzmienie mimo iż Dickinson przedawkował słowa 'Dream' i 'Mind'. A ten drugi z sentymentu, Początek piosenki wykułem na gitarze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to tyle? ;)

IMO najlepsze kawałki to:

- Iron Maiden

- Tne Number of the beast

- 2 A. M.

- 2 minutes to midnight

- Blood Brothers

- Killers

- Invaders

- Run to the hills

- Fear of the dark

- The Trooper

- Wasted Years

- Prowler

- Virus

Oky, nie chce mi się więcej myśleć :D

Kolejność losowa - zresztą wybrane kawałki też, bo powinno ich tu być zdecydowanie więcej.

Maideni miażdżą od pierwszej do ostatniej płyty. Ich kawałki są wszystkim czego oczekuję od muzyki. Są żwawe i skoczne (oczywiście ballady też mają fajne), można się przy nich świetnie pobawić. Super się je gra na gitarze... Nie sztuka być zespołem przez lata, ale być zespołem na lata! :D

Wiem co będę puszczać swoim dzieciom :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NAJLEPSZY ZESPÓŁ METALOWY!!!

Moje ulubione kawałki:

-Fear of the dark,

-Dance of death (imho trochę niedoceniany kwałek, ale co zrobię...)

-Trooper,

-Run to the hills,

-The number of the beast,

-Aces high,

-Powerslave,

-Afraid to shoot strangers

...i wiele innych :)

Dzięki Ironsom zacząłem interesować się "prawdziwą" muzyką.

Teraz rzadziej ich słucham, szukam nowych brzmień.

Pozdrawiam fanów i UP THE IRONS!!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się możecie licytować na ulubione utwory (dyć wszystkie winny być ulubione!), kiedy znamy już tytuł nadchodzącego wielkimi krokami nowego studyjnego dzieła?

"The Final Frontier"

Płyta ukaże się "późnym latem tego roku" (interpretacja dowolna), a oprócz tego wiadomo, że nic nie wiadomo. :)

Na razie jedynym artem związanym z "Frontierem" jest takie cuś, pochodzące z plakatu promującego The Final Frontier World Tour 2010/2011. I tu od razu smutne info, bowiem w 2010 roku chłopaki nie zjawią się w Polsce, a najbliżej będą 14 sierpnia na Węgrzech (SZIGET FESTIVAL). Co dalej, się okaże, ale zgodnie z obietnicą Brusa, powinniśmy być spokojni o ich wizytę w 2011.

Odnośnie nowego albumu (oprócz tego, że wreszcie coś wiadomo!!!) pojawiło się już mnóstwo spekulacji (dziwnym nie jest), np. że tytuł ma związek ze Star Trekiem tudzież symbolizuje ostatnią studyjną płytę, ewentualnie kosmiczny Eddie może sugerować tematykę nawiązującą do "Somewhere in Time" i takie tam inne. Jak zawsze przy takich okazjach, trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i rozkminiać to po swojemu, do czego szczerze zachęcam. =]

UP! \m/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy album? Hell yeah! :D Na pewno się za niego zabiorę gdy tylko ujrzy światło dzienne. Może ostatnio zaniedbuję trochę kapelę, ale zawsze miło do nich wracam a taki hicior jak 2 Minutes to Midnight albo Wasted Years... a zresztą mają mnóstwo świetnych kawałków... może gościć w moich głośnikach całą wieczność :D Anyway, rzeczywiście gęba Eddiego może wskazywać na temat około kosmiczne... albo coś z akcentem zombiaków choć może się okazać, że to chybiony strzał :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bruce niestety/stety przyznał, na ostatnim koncercie In Poland, że będzie to ich ostatnia płyta. Wiem to dlatego, że byłem :D

Troszkę szkoda, ale z drugiej strony widać, że to już nie ten głos co kiedyś. Kilkanaście lat wydzierania się o mikrofonu musi zmęczyć krtań ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilkanaście? Myślałem, ze więcej, w końcu zespół istnieje od 35 lat...

A nie pomyślałeś o tym, że wokaliści mogli się zmieniać?* ;)

Ironsi w całej swej historii mieli ich trzech, a Bruce grał z nimi w latach 1981-1993 i od 1999 do teraz :)

Ale słusznie ze "już" kończą.

Zależy z jakiego punktu widzenia. Mimo swoich lat nadal miażdżą i są wirtuozami. Po prostu mistrzostwo. Z drugiej jednak strony zdrowie to nie coś, co można kupić albo wygrać na loterii, a wiadomo, że w tym wieku kondycja już nie ta...

* Jedynymi stałymi członkami Ironów są Dave Murray (gitara) i Steve Harris (bas)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Utwór bardzo mi się kojarzy z Ghost of the Navigator, nie wiem czemu. Ale to dobrze, bo Brave New World uważam za jedną z najlepszych płyt Iron Maiden.

Co do nowej płyty - martwi mnie trochę podany czas długości utworów. Nie chcę kolejnej za długiej, progresywnej płyty. Bo już A Matter of Life and Death nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, jak Seventh Son of a Seventh Son. Mam nadzieję, że odejdą w wielkim stylu, wracając do brzmień z poprzednich płyt, najlepiej (dla mnie) z BNW :)

Mam również nadzieję, że w dniu premiery uda mi się dostać swój egzemplarz Final Frontier, oraz, że przed odejściem na emeryturę zagrają jeszcze w Polsce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam że ten utwór jest za długi przez to zwyczajnie nudny, jak na tyle czasu dzieję się tutaj za mało.

W sumie takie dłużyzny są dla mnie znakiem rozpoznawczym tego zespołu, ale jednak są takie piosenki jak Run to the Hills czy 2 minutes to midnight gdzie na nudę nie mogę już narzekać.

No i nie ma tu też zapadającego w pamięć riffu jak choćby ten z Fear of the Dark. No ale to dopiero pierwszy singiel, może kolejny będzie lepszy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem gdzieś fragment wywiadu z Harrisem, z którego wynikało, że "Frontier" faktycznie będzie bardziej progresywny, z tym że ciężko orzec, do czego odnosi się "bardziej" - bo chyba nie do "AMoLaD"! :-O Jeżeli progresywność ma się objawiać w 20-minutowych intrach na basie, to ja serdecznie podziękuję, aczkolwiek wierzę w zespół, zwłaszcza że na 2-3 krótkie, szybkie i energetyczne kawałki są szanse. Trza wierzyć we "Frontiera"! o/

O "El Dorado" krążą plotki, że zyskuje czasem, co poniekąd i racją może być, ale tak czy siak jest to - góra - średniak. Wstęp to jakieś wariacje na temat "Wasted Years" (w dodatku brzmi, jakby to była końcówka utworu), Brus momentami cienko przendzie, a gitarki brzmią mało ciekawie, nie wspominając o solach, które absolutnie niczym się nie wyróżniają. Miejmy nadzieję, że to tylko zasłona dymna ze strony chłopaków, ewentualnie trzymanie się tradycji wydawania singli mózgu nieryjących. :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Kawałek jest przydługi, jak na te kilka riffów (które też nie są powalające), więc jak na Iron Maiden, to nie jest tak dobrze, jak mogłoby być. Z drugiej strony pamiętam, że zawsze album okazywał się lepszy niż na początku się można było spodziewać. Trzymam kciuki za jakiś krótki, przekozacki kawałek w stylu Troopera, dzięki któremu Maideni odejdą w wielkim stylu ;)

Z drugiej strony i tak jest nieźle, bo to w końcu Iron Maiden :D

Up the Irons!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wedlug mnie kawalek zadna rewelacja, ale tez zadna tragedia. Ot taki sobie sredniak. Podoba mi sie refren, choc nie ma "tego czegos" (moze z czasem zaczne go bardziej doceniac, tak juz czasami mam), reszta taka jakas nijaka. Nie zgodze sie z Polipem, ze sola sa kiepskie, mi sie calkiem podobaly i byly jak dla mnie bardzo w w stylu Maidenow. Pozostaje miec nadzieje, ze jednak znajda sie jakies lepsze kawalki na plycie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzę i widze że Wy już opisujecie co sądzicie o singlu ... ja akurat jestem w trakcie słuchania ... i początek ma taki jakiś nijaki. Wpierw myślałem ,że ktoś nagrał od końca piosenkę ... ale bardziej brzmi mi to na zakończenie Wasted Years niż coś nowego.

Liczę na coś jak Different World lub Wickerman które mogę słuchać godzinami ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na każdej płycie jest słabszy numer. Ja tam mam nadzieję na płytę w stylu ssoass albo Piece of Mind. Co prawda na razie się nie zapowiada, ale ac/dc swoją statnią płytę też zareklamowało słabym singlem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ironi to mój ulubiony zespół (mimo że zwykle słucham raczej thrashu). Moja przygoda z nimi zaczęła się dosyć nietypowo bo nie od takich utworów jak "Fear Of The Dark" czy "Run To The Hills", ale od "The Edge Of Darkness". Na początku standardowo moim ulubionym kawałkiem byl "Fear...", ale później się to zmieniło na korzyść "Flight Of The Icarus" (świetny tekst w tym utworze). Za co ich lubię? Oczywiście za całokształt (oraz Eddiego :laugh: ) choć można wyróżnić fantastyczne solówki i niesamowity wokal. Wielką radochę sprawia mi zagranie na gitarce "Aces High" i ostatnio nauka... "Rime Of The Ancient Mariner" :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy z tym "za długi"? Dobry utwór to taki co trwa co najmniej 6 minut. :P Singiel może wybitny nie jest ale ostatnie co bym mu zarzucił to to, że jest za długi.

A co do "progresywności" to oni zawsze przed premierą gadają, że nowy album będzie najprogresywniejszy ze wszystkich. :) Mi tam się AMOLAD, czy BNW podobały właśnie ze względu na to, że poszły w stronę trochę bardziej połamanej i rozbudowanej muzyki.

Poczekamy, zobaczymy. Ja tam mam nadzieję na przyzwoity album.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...