Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arientel

Smoki w grach

Polecane posty

Smoka spotkałem w grze Two Worlds gdzie w średniowiecznej krainie przeżywa się przygody jako najemnik. były tam Smoki Piaskowe oraz jeden potężny smok zwany Najbielszym,nie mogłem znaleźć kamieni górskich do jego wywołania toteż zlokazlizowałem jego gniazdo i rozszarpały go inne smoki.

pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoki spotkałem tylko w gothicu i fable. W gothicu było chyba lepiej bo było ich więcej i każdy był inny ale zdecydowanie lepiej walczyło mi sie z tym w fable. Smok w fable poruszał sie płynniej co wyglądało realistyczniej, wzbijał sie też w góre, zionoł ogniem i powodował lekkie trzęsienie ziemi, to wszystko sprawiało, że gra sie bardzo fajnie szkoda tylko, że był tylko jeden. W gothicu walka nie wyglądała już tak fajnie ale było więcej do pokonania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zaliczam się do grona wielbicieli smoków, ale... Branża gier pozostawia mi w tym aspekcie niedosyt. No bo był sobie tam Spyro ( na marginesie - idol mojego wczesnego dzieciństwa ), ale on tylko wiewiórki na deskorolce przypalał. Były kozackie smoki w Gothicu, ale tam to ty je siekałeś. No i był nie tak dawno Lair, ale podobno spartolony. O co mi chodzi? Ja chcę grę z oprawą na miarę naszych czasów, gdzie jako smok można by niszczyć, burzyć i szerzyć pożogę!!! Wyobraźcie sobie połączenie takiego ziejącego ogniem bydlaka z np. silnikiem z nowego Red Faction lub Battlefielda...

Spełnienie marzeń :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi najbardziej zapadł w pamięci czerwony smok z BG2, nie potrafię zapamiętać jego imienia ale gdy poznałem jego prawdziwe oblicze, poczułem do niego wielki szacunek i opuściłem bez walki jego siedzibę.

Smok tan miał na imię Firkgragg (chyba tak się to pisało) i posiadał przy sobie najpotężniejszy miecz w grze - Karsomir. Niestety tracił na wartości przez to, iż walczyć nim mogli tylko paladyni, którzy nie mogli dojść do takiej wprawy w walce jak wojownicy.

Według mnie także w Baldur's Gate'sie (dwójce i Tronie Bhaala - w jedynce nie występowały) spotykamy bardzo mocne smoki. Największy problem sprawił mi Draconis -

syn Abazigala, który (tak jak jego tatuś) w swoich żyłach miał smoczą krew.

Mógł walczyć zarówno jako człowiek jak i w postaci smoka (w jego przypadku koloru zielonego). Trudny był dlatego, że w zasadzie trzeba było go zabić trzy razy - raz w ludzkiej postaci gdy na skraju śmierci zamieniał się w smoka, drugi raz gdy na skraju śmierci przemieniał się z powrotem w człowieka i dopiero za trzecim razem potwór zdychał ostatecznie. Dodam jeszcze, że za każdym razem gdy się przemieniał jego zdrowie odnawiało się całkowicie a sam Draconis był bardzo mocnym magiem. Jednak grą gdzie smoki moim zdaniem są najpotężniejsze jest Evil Islands - tam te bestie były NIE DO POKONANIA, autentycznie (może zdarzył się jeden przypadek z zielonym, najsłabszym smokiem, ale był on wyjątkowo osłabiony). Przynajmniej w singlu, w multi nie grałem.

EDIT: Co do tego Draconisa to możliwe że przemieniał się tylko raz, w smoczą postać. Nie jestem tego do końca pewien.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, mnie zawsze śmieszyło, że jakiś zakuty w zbroje rycerz z półtorametrowym mieczem mógł pochlastać pięćdziesięciometrowego smoka :) Fajnie to zawsze wygląda, bohater tnący w nogi/łapy takiego bydlaka :)

Żeby nie było offtopu - smoki mi się podobały w... I of The Dragon. Miałem raz tą grę, w sumie zamysł ciekawy, gorzej ze sterowaniem itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, mnie zawsze śmieszyło, że jakiś zakuty w zbroje rycerz z półtorametrowym mieczem mógł pochlastać pięćdziesięciometrowego smoka :) Fajnie to zawsze wygląda, bohater tnący w nogi/łapy takiego bydlaka :)

Żeby nie było offtopu - smoki mi się podobały w... I of The Dragon. Miałem raz tą grę, w sumie zamysł ciekawy, gorzej ze sterowaniem itp.

Gra super.Grałem w nią 2 lub 3 lata temu i sterowanie było bardzo dobre.Nawet grafika dobra.Najbardziej z gier podobały mi się smoki z I of The Dragon było ich kilka rodzajów, ale nie pamiętam ile... :tongue::happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ujął to Papayasmurf. Smok to powinien być potwór na którego widok żałujesz, że Twe życie było takie krótkie. Smoki z Gothica II były w miarę dobrze przedstawione - silne i mocne, ale silniejszy i mocniejszy jest Bezi :tongue: . W " Hobbicie" smok był najlepiej wykreowany - potwór na którego niemal nie ma silnych. Szkoda, że w bardzo dobrych Heroesach smoki to jedynie dobre jednostki. W grze MMO tak przez niektórych nielubianej

TIBIA

smoki zostały bezkarnie pogorszone i upośledzone. Smok to nie powinien być potwór, który zabije Twoją postać tylko wtedy, gdy złapiesz laga :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale panowie (i koleżanki), smoki z Gothica co prawda zawodzą, ale po zainstalowaniu NK jest troszkę lepiej.... mam namyśli lepiej jeśli walczymy z nimi uczciwie, a nie wykorzystujemy błędy z gry, chowając się/uciekając or smt else.....

hmmmm, najbardziej to mi się zapamiętał SPYRO, smoki z SACRED i ten Zenek z WARCRAFTA3 dodatku co Arthasem go zabijamy i się do nas jako umarlak przyłącza.... ktoś pamięta jego imię?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Heroesach 4 u mnie smoki są trzonem obrony twierdzy :), grająć na Hot-Seat z kolegą przy mojej pierszej twierdzy poległ swojego Herosa, :D bo moje Smoczki go rozwaliły :D z małą pomocą Katapult.

http://smoki-olci.bloog.pl/id,3486182,titl...roes,index.html :D prawie cała kolekcja

PS TEN SMOK KICK ASS :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam bliższe zapoznanie ze smoczkami z Baldur's Gate 2. Firkraaga szanować nie trzeba, kiedy zabezpieczy się bohaterów przed strachem i ogniem za pomocą zaklęć i przedmiotów. Tym nie mniej nieprzygotowaną, początkującą drużynę spala w kilka sekund. Karsomir jest najpotężniejszy chyba tylko w bajkach. Prowadzenie Paladyna tylko dla tej broni jest bez sensu, znacznie skuteczniejsi są wieloklasowcy używający Furii Niebios. Ale wracając do smoków, na szczególną uwagę zasługują trofea w postaci smoczych łusek, które pewien kowal przekuwa w niezwykle przydatne zbroje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firkraaga szanować nie trzeba, kiedy zabezpieczy się bohaterów przed strachem i ogniem za pomocą zaklęć i przedmiotów. Tym nie mniej nieprzygotowaną, początkującą drużynę spala w kilka sekund. Karsomir jest najpotężniejszy chyba tylko w bajkach. Prowadzenie Paladyna tylko dla tej broni jest bez sensu, znacznie skuteczniejsi są wieloklasowcy używający Furii Niebios.

O szacunku do Firkraaga nic nie pisałem. Jeżeli zaś chodzi o Karsomira... polecam przestudiowanie mojego posta jeszcze raz. Napisałem, iż traci on na wartości przez to, iż jest tylko dla paladynów. Gdyby mogli używać go wojownicy BYŁBY najpotężniejszym mieczem dwuręcznym (a co za tym idzie najpotężniejszą bronią w ogóle, bowiem miecze dwuręczne zadają najwięcej obrażeń od jednego trafienia) w całej grze. Co zaś tyczy się wieloklasowców i Furii Niebios - żaden wieloklasowiec nie może sprostać w bezpośredniej walce czystemu wojownikowi na max wyszkolonemu w jakimś orężu, tym bardziej jeżeli tym orężem są miecze dwuręczne, a tym mieczem dwuręcznym jest Gram Miecz Żalu +6 (ostrze Abazigala), który w statystykach jest minimalnie słabszy od Karsomira, w praktyce zaś jest dużo lepszy - mogą nim walczyć wojownicy. Tyle w tym temacie.

O smokach dopowiem jeszcze tyle: ich potencjał nie został wykorzystany w Dark Messiah of Might and Magic - owszem, nawet fajne, nawet nie są takie słabe, ale żeby nie lądowały i nie atakowały na ziemi? Beznadzieja. No i zionięcia ogniem też nie było. Pao-kai (nie jestem pewien pisowni) można jeszcze przecierpieć, ale ostatnia walka powinna być ciekawsza (kto z jakiegoś powodu nie chce znać pewnego szczegółu przebiegu finalnego starcia niech nie czyta spojlera),

a nie tylko monotonne ostrzeliwanie tego tępego, kościanego smoka i tłuczenie tego jak-mu-tam-było nekromanty

. Walki ze smoczydłami w tej grze mogły by być znacznie ciekawsze a, jak zwykle, wyszło jak wyszło. Kiepsko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoki są świetne! także mój ulubiony stwór fantasy. W heroesach smoki były fajne jednak jest bardzo mało gier gdzie smoki wyglądają dobrze ludzie kominują z wyglądami a taki "standardowy" smok bez żadnych dziwactw jest najlepszy szkoda że jest tak mało gier ze smokami a jak jest to z zabijaniem ich ;/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoki lubię ;] jedna z moich ulubionych postaci fanatasy (bo elfach i Balrogu z LotR).

Najbardziej zapadł mi w pamięć smok Zhaitan, który odegra ważną rolę w Guild Wars 2. Można go zobaczyć na trailerze GW2 nad odłamkami skał.

A poza tym smoki z king's bounty, heroes V - chociaż tu bardziej przedstawione są jako zwierzęta, niż istoty myślące (jak w przypadku np. Sapkowskiego).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzieżby :P

Balrog to demony (które fakt, miały umiejętności związane z ogniem, tak jak smoki) oraz pierwotnie duchya ognia (gdy należeli do Majarów).

Natomiast smoki, to latające gady. Fakt, że w niektórych powieściach, smoki to też duchy i demony, ale jednak smoki reprezentowały wszystkie żywioły, a balrog tylko ogień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś był taki film akcji o smokach. Jednak zabijały ludzi i odbierały im plony. W końcu jeden człowiek wziął bazookę i z grupką ludzi musiał dostać się do miasta opanowanego przez te gadziny. Bardzo fajne efekty specjalne i ktoś wreszcie pomyślał o tych mitycznych stworzeniach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoki, smoki, smoki... Powieści, komiksy, filmy, obrazy, gry, mitologia chrześcijańska, no wszędzie ich pełno... Aż strach otworzyć lodówkę. Moim zdaniem znacznie ciekawsze są wyverny. Może dlatego, że rodzaju żeńskiego? ;) Ale spore znaczenie ma też fakt, że są znacznie bardziej prawdopodobne anatomicznie (w przeciwieństwie do smoków - europejskich, a nie chińskich rzecz jasna - mają cztery anie sześcioro kończyn), dzięki czemu kojarzą się raczej z dinozaurami i Parkiem Jurajskim, niż łuskowatymi stworami prześladowanymi przez zakute łby chcące zaimponować swoim blacharom ;) Zwłaszcza, że ostatnie odkrycia paleontologiczne wskazują na to, iż dinozaury podobne do mitycznych wyvern rzeczywiście chodziły/latały kiedyś po ziemi. Szkoda tylko, że tak niewielu twórców gier zatrudnia te przemiłe stworzonka w charakterze atrakcji zoologicznych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...