Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arientel

Smoki w grach

Polecane posty

Witam

Mam takie pytanko do was, jaki waszym zdaniem jest najlepszy smok w grze The I Of The Dragon ?

Ja grałem tylko ogniowym i nekromantą, bo mag słabo ział tym swoim lodem i mi się jakoś ciężko grało.Według mnie najlepszy jest nekromanta. Ma silne zaklęcia dobre do niszczenia gniazd i potworów. No i oczywiście może przywołać tą grupę zombi :) Ogniowy bardzo dobrze zieje ogniem, Najlepszy na potwory według mnie jest wybuch ognia a na gniazda to długie zionięcie. Ma trochę słaba zaklęcia bo przeważnie na jeden cel a jak na więcej to nie trafiają tak celnie co u nekromanty. Z magiem nie wiem bo nie grałem.

Podsumowanie :

Ogniowy- Bardzo dobre zdolności naturalne, średniej jakości czary.

Nekromanta- Dobre zdolności naturalne, oraz dobre czary.

Mag-Słabe zdolności naturalne (przynajmniej na początku bo dalej to nie wiem) i dużo czarów (o jakości ich nie mówię bo nie wiem jakie są :D)

A jaki jest TWÓJ ulubiony smok ? Zapraszam do komentowania :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dział nosi nazwę "Ogólnie o grach", więc pytania odnoszące się do konkretnej gry proszę umieszczać w "Komentarzach". Niemniej temat smoków powinien chwycić. Pozwoliłem więc sobie zmienić nazwę tematu i zasady dyskusji. Rozprawiajcie o tym, który lepszy (z dowolnej gry). Czy wolicie siec gadziny na plasterki gdyż na ich widok dostajecie mdłości i wysypki, czy też są waszymi milusińskimi i używacie ich w zimne noce zamiast termoforu?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakże, przecież każdy wie, że kocham smoki. To piękne stworzenia. W każdym "realmie", od LotR, przez Free Realms, do Discworld. Ulubiony smok? Z Władcy Pierścieni - Glaurung z Dzieci Hurina. Potężny smok. I zły do szpiku kości. Nawet po śmierci powoduje... nie ważne. Zapędziłem się. Poza tym, lubię tez smoka z Hobbita(Smaug). Zresztą, co ja gadam. WSZYSTKIE smoki uwielbiam. Co do tego piękna... czyż wielkie skrzydła(wiem, wiem Glaurung nie ma skrzydeł...), twarde łuski na ciele, monumentalny wygląd, wzrok smoka i jego płonący oddech nie są piękne? W grach zwłaszcza. Chociaż, bardziej lubię opisy i domysły co do wyglądu w książkach, niż wyłożony wygląd w grach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze smokami jak z ludźmi, jest różnie. Mają cechy wspólne, np. pewność siebie czy arogancja (choć i zdarzają się wyjątki, Korialstrasz z Warcrafotwych książek przykładem), mają różne poglądy (jedne patrzą na świat ciepło, inne mają zamiast serca kawał lodu), są dobre, są złe, są długowieczne, są chciwe, są... o wiele ciekawsze niż takie elfy (gdzie 95% populacji to takie typowe "kochasie drzew") na przykład.

niestety, w grach smoki są przedstawiane (głównie) jako "kolejny stwór do zabicia", co w większości przypadków uniemożliwia nam określenie czy jest on smokiem fajnym, czy nie.

Z samych gier nie mam jakiegoś szczególnego ulubieńca, mam za to wśród książek. Jest nim właśnie Korialstrasz z książek ze świata Warcrafta. Chyba za to że jest takim wyjątkiem :) (Ciężko mi w sumie napisać dlaczego. Ale i tak go lubię :D)

I takie pytanko : Może jeśli ten temat chwyci to zrobić o wszystkich rasach? Taką dyskusję "Która rasa lepsza" (nie uwzględniano by ludzi, z wiadomych chyba powodów :D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super temat. Ja sam rowniez uwielbiam smoki. Jesli musialbym wskazac ulubionego to bylby to chyba Smaug z Hobnita. Tak naprawde jednak kocham te stworzenia za to, ze sa zazwyczaj inaczej prezentowane od wszelkich innych potworow. Maja "dusze" a takze rozum, ktory pozwala im byc czesto bardziej inteligentnym niz czlowiekowi.

Bardzo zapadly mi w pamiec smoki z Gothica, a przede wszystkim ostatni i lodowy. Pomimo kolejnego podchodzenia do nich zawsze czulem lekkie podniecenie :) Rowniez pamieta czarnego smoka z bodajze Icewind Dale (chyba pierwsza czesc, ale glowy nie dam). Pamietam, ze przerwalem wtedy gre bo nie moglem sobie z nim poradzic, i juz do niej nie wrocilem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najcieplej wspominam Firkraaga z Baldur's Gate 2. Wielki, czerwony smok na wczesnym etapie gry jest naprawdę niezłym wyzwaniem, ale tym większą frajdę masz jak już go poślesz do Myrkula na piwo. Ponadto wyrzuca Karsomira +5 co przesądza o wpisaniu go na listę gatunków wymarłych :biggrin:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, mój ulubiony Bellerogrim z Arcanum... Spytacie, czemu, skoro martwy on?

Toż to jedyny smok, który kiedyś był człowiekiem... Nie chodzi mi o smoka, który umiał zamieniać się w ludzia. To był jedyny człowiek, któremu udało się zamienić w smoka... Podziwiam go :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w WoWie przecież są świetne smoki! Moim ulubionym smokiem z którym można walczyć jest stara panna Onyxia (jeszcze z czasów BC) xD innym którego lubie jest Neltharion, czarny smok znany też jako Skrzydła Śmierci (znany z książek, w WoWie nie spotkałem ;p)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoki w grach, a smoki w książkach to dwie różne bajki niestety. Wolałbym, by na widok gigantycznego smoka z masą kolców i szczękami +5 ludzie sami kopali sobie dołki do pochówku, miast ruszać na nie z widłami (no chyba że by nie wiedzieli z czym mają do czynienia, lub byli ''nieco lekkomyślni'', czyli taka typowa ludność z Wiedźmina). Nie żebym miał coś do ukazywania ich w krzywym zwierciadle, ale imo samo słowo ''smok'' mówi samo za siebie- wielkie, śmiertelnie niebezpieczne stworzonko z ewentualnie wiecznie pustym żołądkiem. Wizerunek smoków w Wiedźminie czy Władcy Pierścieni jak najbardziej mi pasuje. A w grach? Zmarnowali potencjał smoków chociażby w Gothicu, niby niebezpieczne, nie znają litości, dumne, niewidziane od tylu lat. Ogóle całkiem sympatycznie się prezentują, i byłoby naprawdę nieźle gdyby... nie padały martwe w niecałą minutę. Mógłbym się na siłę doczepić do smoków w trzeciej części, bo teoretycznie ich tam w ogóle być nie powinno, ale mniejsza z tym. Gorzej natomiast wygląda to jeszcze w Two-Worlds, gdzie mamy ''miniaturki'' ich pierworodnych odpowiedników, które również takie mocne znowuż nie są. Ba, podejrzewam że odpowiednio rozwinięta postać byłaby w stanie je wykończyć nawet jedną strzałą. O pojedynczym machnięciu mieczem nie wspominając. Nie wiem jak ma się sprawa z drugą odsłoną Wrót Baldura, gdyby smoki były tam takie jak ten którego spotkałem w puszczy w pierwszej części to byłbym w niebo wzięty, ważne również by był naprawdę mocny. Ale przypuszczam że to moje wyobrażenie o nich blednie z rzeczywistością tej drugiej odsłony Wrót. Tak pastwię się nad tymi smokami, tak więc czy naprawdę nie ma ''smoka pełną paszczą''? Ano, uważam że jest przynajmniej jeden, i czy ktoś się zgodzi czy nie- przy moim zdaniu pozostanę. Czerwony smok Klauth z Neverwinter, stary jak świat, dumny, pyszny, potężny, inteligentny i elokwentny mimo iż jest zły do szpiku kości. Choć równie dobrze mógłby być dobry, najważniejsze że nie posypano tu jego wizerunku i umiejętności, bowiem niejeden raz przyjdzie nam wczytać zachowane gry w razie czego. Reszta smoków Neverwinter również dobrze wypadła moim zdaniem, aczkolwiek wolałbym by byli tak samo mocni jak Klauth, a on sam dwa razy mocniejszy niż jest teraz- w końcu to najstarszy i najpotężniejszy smok.

Najzwyczajniej w świecie ma się gdzieś to, że smok to stworzenie po prostu legendarne, mityczne. Najlepiej je wsadzić do jakiegoś płytkiego rpg'a w masowych ilościach, ewentualnie fps'a dla różnorodności i nie myśleć już o tym. Jest byle jaki smok? Więc jest fantastycznie! Dzięki, ale ja wolę w zasadzie książkowe odpowiedniki, ewentualne te dobrze przemyślane, czyli takie jak Klauth choiaż. Wyobraźnia robi swoje, rzeczywistość raczej trudniej nagiąć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmarnowali potencjał smoków chociażby w Gothicu, niby niebezpieczne, nie znają litości, dumne, niewidziane od tylu lat. Ogóle całkiem sympatycznie się prezentują, i byłoby naprawdę nieźle gdyby... nie padały martwe w niecałą minutę.
'

E tam nie zgodze sie. Moze masz racje, ze padaja w ciagu minuty, jesli ktos uzywa czarow. Ale sprobuj je zalatwic wrecz np lowca smokow (oczywiscie grajac w NK, gdzie pasek zyc caly czas jedzie im do gory) to wcale taka prosta sprawa nie jest.

Smoki w Gothicu zdecydowanie odcinaja sie na plus wzgledem innych tamtejszych bestii i tworza niepowtarzalny klimat Gothica.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo... Ciekawy temat :D

Najbardziej zapadły mi w pamięć:

Firkraag - ciekawy z niego gość. Lubił oryginalne rozrywki. Szkoda, że miał aż tak fajny sprzęt, który można było wydrzeć z jego truchła. Może by dłużej pożył :P

Thaxll?ssillyia - smoczyca z BG II: Tron Bhaala. W pewnym momencie, jak to baba, wysłużyła się głównym bohaterem (grałam kiedyś tylko postaciami męskimi w BG) by dokonać zemsty. Poza tym ma imię, którym można torturować wrogów i łamać języki :P

Nizidramanii'yt - za imię X_x

Klauth - Starożytny Czerwony Smok Faerunu, którego spotkamy w grze Neverwinter Nights. "Jestem Klauth, Żmij Północy, najstarszy ze smoków, najpotężniejsza ze śmiertelnych istot kroczących po Krainach. Moja moc i władza nie znają granic."

Szkoda, że grach smoki tak spowszedniały. Właściwie zabić smoka w wielu grach to nieznacznie tylko większy wysiłek niż ubicie trolla...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Smok z PANZER DRAGOON na którym to lataliśmy,głupi on chyba nie był.Fajnie wyglądał odmiennie do stereotypowego wyglądu smoka. Co do miniaturowych smoków o których ktoś wcześniej pisał, w książce Jeźdźcy smoków z Pern na początku też były malutkie a słabymi i bezbronnymi nie szło ich nazwać,nie sądź smoka po rozmiarze

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam już nazwy (nie grałem dwa lata)

W Dungeon Sige, na bagnach :) fajny jest smok, pluje nas błotną mazią.

Nie wiem :D czy do Smoków go można zaliczyć, ale zwie się Nidhogg, Jedna z jednostek Wikingów z RTSa Age of Mythlodgy.

:D Tego raczej Smoka(Smoczka) nie zabijamy, ale nim :) Kontrolujemy Chodzi o Spyro :) lubiłem go kiedy miałem PSX, złaszcza ciekawe :) głównym zadaniem jest uratowanie całej jego rodzinki itd :).

Znów nazwy nie pamiętam :P, ale Smoki w Sacred są niezle wymagajace, nawet na wysokim lvlu postaci.

http://castlevania.wikia.com/wiki/White_Dragon

Fani Castlevani :D powwini skorzjarzyć to dziwadło

Pamiętacie grę Darkan :D, i Smoka Arokah, Ten to dopiero :) wymiata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papayasmurf masz trochę racji jeśli chodzi o smoki z Gothica 2, ale chciałbym zwrócić uwagę, że po zainstalowaniu dodatku smoki te nabywały umiejętność regeneracji i to na naprawdę dobrym poziomie. Osobiście męczyłem się z tym czerwonym przez co najmniej godzinę, że o lodowym nie wspomnę, bo wstyd. Jeśli chodzi o Baldura 2 to mogę cia zaręczyć, że nawet na niezłym poziomie taki Draconis, smok z dodatku Tron Baala stanowił wyzwanie, a w poprzednim poście opisałem co możesz zrobić Firkraagowi. Swoją drogą smoki w Baldurze i Icewind Dale ze wszystkich RPG jakie grałem najbardziej wydawały mi się groźne, posiadające inteligencję i odpowiedni poziom umiejętność aby móc poprzeć swoje rządy ( zdanie? ). A i na marginesie nie dawno skończyłem Baldura jedynkę, gdzie tam był jakiś smok?? Jestem pewien, że zwiedziłem wszystkie lokacje...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...