Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marabut

Dziwne/śmieszne/ciekawe przygody z CDA

Polecane posty

W klasie mam 6 osób które notorycznie kupują CDA no i raz był dzień, kiedy to nowy numer przybył do kiosku. Więc niewiele myśląc, na przerwie poszliśmy pielgrzymką do kiosku... no ale niestety nie starczyło ( były tylko 2 egzemplarze ) i musieliśmy szukać gdzie indziej xD. Wróciliśmy do szkoły, no ale okazało się, że nauczycielka wyszła No to co robimy, siadamy w ostatnim rzędzie i kontemplujemy kult CDA. Reszta klasy patrzy sie jak na idiotów z subtelnością rozpakowujących folie. No w końcu się zaczytaliśmy. No i tak czytamy, czytamy, ale jakoś tak sie wokół cicho zrobiło. Patrzymy do góry, a tu stoi nauczycielka. Na szczęście skoczyło się tylko na tym, że kazała nam je schować. Ale jaki był stres jak sie pomyślało, że mogą skonfiskować CDA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niedawno kupilem nowego CD-Action i zostawilem go w domu poszłem z kolegami grać w noge jak po 2 godz wrucilem patrze cala okladka potargana okazalo sie ze mlodszy brat mi okladke porwal :( ja bylem wsciekly a mlody mial ucieche :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się przyznać, że CDA ze mną łatwo nie ma...

Razu pewnego zabrałem je do szkoły. Wróciła tylko płyta. ;(

Razu następnego udało mi się je utopić w kibelku. Jak nie pytajcie...

Razu kolejnego dałem je siostrze do poczytania. I to był mój najgorszy błąd w życiu. Od tej pory ZAWSZE podbiera mi je z burka. (Nie tylko z burka. Nie ważne, gdzie je schowam, ona i tak je znajdzie. Doszło do tego, że nawet się nie wysilam, na wymyślanie kryjówek - strata energii.)

Upchać w WC CDA to dopiero coś. Cioekawe tylko, jak kibelek to wytrzymał to :). W końcu miał coś twardego do przetrawienia :lol: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Ja przyniosłem raz CD-A do szkoły. Największy błąd w moim życiu. Podczas przerwy nauczycielka mnie poprosiła, żebym jej pomógł coś tam przenieść, podałem koledze Actiona, żeby mi popilnował. Kiedy wróciłem, kumpel nie miał CD-kA, siedział ze spuszczoną głową i nic nie mówił. Znalazłem szczątki w śmietniku. Okazało się, że mój wspaniały znajomy z placówki oświaty jest anty-mądrym anty fanem ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Ja przyniosłem raz CD-A do szkoły. Największy błąd w moim życiu. Podczas przerwy nauczycielka mnie poprosiła, żebym jej pomógł coś tam przenieść, podałem koledze Actiona, żeby mi popilnował. Kiedy wróciłem, kumpel nie miał CD-kA, siedział ze spuszczoną głową i nic nie mówił. Znalazłem szczątki w śmietniku. Okazało się, że mój wspaniały znajomy z placówki oświaty jest anty-mądrym anty fanem ...

Kurcze, ja bym gościowi sprawił lanie... i zażądał odkupienia oczywiście. Tacy ludzie jak on niszczą ten świat, mam nadzieję że ten anty-mądry antyfan dostał już za swoje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, ja bym gościowi sprawił lanie... i zażądał odkupienia oczywiście. Tacy ludzie jak on niszczą ten świat, mam nadzieję że ten anty-mądry antyfan dostał już za swoje.

Nie dowaliłem mu, nawet ręki nie podniosłem. Nauczycielka ekhem... usłyszała naszą "konwersację", chociaż nazwałbym to dialogiem jednostronnym. Kiedy dowiedziała się o co chodziło dostał punkciki za niszczenie mienia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys byl pewien numer na ktorego sie bardzo napalilem. We wtorek z rana pobieglem do sklepu, poprosilem o gazetke, zaplacilem i wrocilem do domu. Pare godzin pozniej mama wyslala mnie po cos wiec z pokrzywiona mina poszedlem drugi raz do sklepu. Tylko podszedlem do lady to pani z usmiechem stwierdzila ze... zapomnialem wziasc gazety :) Spalilem buraka i wrocilem do domu ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem ostatnio przygodę może nie tyle związana z CDA, co z jej redakcją. Mianowicie:

Poszedłem sobie do Empiku po nowy numer CDA. Jako że jestem ze wsi (nie śmiać się :D), a w wakacje nieczęsto do miasta zaglądam postanowiłem pooglądać sobie gry na półkach. Może dwa metry ode mnie dwóch dzieciaków (może koło 12 lat) też przeglądało gry. I podsłuchałem taki dialog między nimi:

-Ty! Patrz! Bioshock za 80 zeta. Jutro przyjdę sobie kupić!

-No co ty! Gry kupował będziesz!? Z torrentów sobie możesz za darmo pirata ściągnąć!

-Matole!! Jakie piraty! By cię Smuggler z CD-Action słyszał to by ci nogi z d*** powyrywał!!

ROTFL całkowity :). Jak widać ze zdaniem Smugglera zaczyna się liczyć coraz więcej młodych polaków :P:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem ostatnio przygodę może nie tyle związana z CDA, co z jej redakcją. Mianowicie:

Poszedłem sobie do Empiku po nowy numer CDA. Jako że jestem ze wsi (nie śmiać się :D), a w wakacje nieczęsto do miasta zaglądam postanowiłem pooglądać sobie gry na półkach. Może dwa metry ode mnie dwóch dzieciaków (może koło 12 lat) też przeglądało gry. I podsłuchałem taki dialog między nimi:

-Ty! Patrz! Bioshock za 80 zeta. Jutro przyjdę sobie kupić!

-No co ty! Gry kupował będziesz!? Z torrentów sobie możesz za darmo pirata ściągnąć!

-Matole!! Jakie piraty! By cię Smuggler z CD-Action słyszał to by ci nogi z d*** powyrywał!!

ROTFL całkowity :). Jak widać ze zdaniem Smugglera zaczyna się liczyć coraz więcej młodych polaków :P:D

Widocznie Smugg jest przekonujący. :rolleyes: Przekonał wiele osób (także i mnie) o pirackich grach. Wszystkie pirackie wersje gier powyrzucałem, teraz zostały mi same oryginały.

A tak nawiasem, mam nadzieję że Ty nie kupujesz piratów ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raz przyniosłem CDA do szkoły i na polskim mieliśmy chwilę wolnego czasu. No to oglądam z kolegą reckę GRID-a, a tu jeden kolega (trochę zboczony) bierze i zaczyna się napalać na te zboczone tapety i gry z tyłu gazety. Wtedy podchodzi nauczycielka i pyta się kogo ta gazeta !porno!. Powiedziałem, że moja i to wcale nie porno tylko najwięsze czasopismo dla graczy w polsce. A ona bierze CDA i do dyrki. Ta woła mnie do gabinetu i na dywanik. Ja zacząłem ją przekonywać, że to jest pismo o grach i ona otwiera no racja, wszędzie gry. Puściła mnie wolno, ale powiedziała że ta gazeta to trochę zboczona jest żeby tam umieszczali porno. :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też kiedyś CDA do szkoły przyniosłem, i jakiś kolo podchodzi i pyta czy mu nie pokaże CDA . No ja mu daje a on od razu na ostatnią strone i do kolegi- o patrz jest nowa wersja strip pokera- spisał kod i sobie poszedł.Ech...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem raz z mamą w sklepie z ciuchami i trzymałem w ręce świeżą jeszcze grę Scarface: Człowiek z Blizną. No i ekspedientka do mnie podchodzi (nie wiem, po co) i mówi: "Po co kupowałeś tą grę? Przecież można sobie przegrać! Nie masz dostępu do przegrywarki?". Musiałem jej później tłumaczyć różnice między piratem a oryginałem i wmawiać, że jeżeli jakiejś gry się nie ma, to nie da się jej nagrać/przegrać. A ja i tak nie nagrywam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem fajnie. Kupiłem sobie rano CD-A i ide do szkoły. Rzecz się działa na matmie a my mamy od matmy taką starą...babę która nie odróżni koła samochodowego od płyty CD. No ale dobra. Jest matma, baba gdzieś wychodzi a ja szybko CD-A odpakowuje i czytam. A że qmpel czyta CD-A ale ma szlaban i chciał sobie w pełniaki zagrać (bodajże Deus Exa.) No to dobra. Podaje mu płytke a on miał kase w ręce. Gdy już jej dotyka baba wchodzi. Widzi to. On szybko płyte mi daje i ta swoją kase chowa. Całe szczęśćie nie zauważyła jak Płytkę chowam. No ale dobra. Znowu gdzieś se poszła to zaczynam czytać CD-A na głos (Na Luzie dział.) I nie zauważyłem kiedy matematyczka wróciła, a że było chyba jakieś pikantne foto albo tekst to szybko mnie za kołnierz i do dyra. Potem wezwali rodziców. Gdy Matematyczka pokazała dyrowi CD-A oczy mu się powiększyły 10x. Poprosił żebyśmy wyszli i zapomnieli o tym. Dobra wyszliśmy, patrze przez dziurkę od klucza a ten sqrczybyk moje CD-A czyta i w pełniaki zagrywa. Całe szczęście że moja familyja też CD-A przegląda. Gdy to zobaczyli nornalnie taki ROTFL był...a matematyczka taka jakaś dziwna się zrobiła:P

PS. CD-A dostałem...po dwóch tygodniach:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mikolaj515

Ja jak jechałem nad morze to wziołem sobie cda na droge żeby mi się nie nudziło i tak po 4 godzinach nagle zabrakło paliwa (kontrolka się popuła i nawet się tato nie zorientował) ale naszczęście zawsze mamy w kanistrze troche paliwa ze sobą ale niestety nie mieliśmy lejka a jedyną rzeczą pod ręką był moje cda (zwinięte w rulon świetnie się nadaje zamiast lejka) musiałem je poświęci. Oczywiście na miejscu kupiłem sobie nowe. xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś byłem u kumpla, [M]arcin mu na imię, ale to nieistotne. Siedzimy sobie przy kompie i gadamy. Pada mniej więcej taki dialog:

[M]: Nowe cda mam.

[Ja]: To dawaj!!

[M]: Nie mogę.

[Ja]: A co?? nie przeczytałeś jeszcze??

[M]: Przeczytałem.

[Ja]: No to o co chodzi???

[M]: Mój Stary czyta!!

Zamurowało mnie, bo jego ojciec, choć naprawia kompy, zawsze wydawał mi się takim tradycjonalistą, jego rozrywki to ryby i zimne piwko. A tu ZONK!! No, ale to dowód na to, że trafiacie do mas :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było tak...

Dorwałem nowy numer CDA. Oczywiście nie mogąc się powstrzymać zabrałem do szkoły, żeby na przerwie się nie nudzić(a także na co nudniejszych[i luźniejszych] lekcjach). Wchodziłem do klasy oczywiście z nosem w CDA, na co pan Błażej, nauczyciel angielskiego pyta się co za GAZETĘ czytam. No to ja go oczywiście nieśmiało poprawiam, że to pismo jest, i się CD-Action nazywa. Jako, że facet jest spoko, i czasem o Fifie na na lekcji gadamy, to dodaję, iż gdyby Smuggler coś takiego usłyszał, to by go zjechał. Na to pan Błażej odpowiada, cytuję "Smuggler? To on jeszcze żyje!?" Normalnie musiałem się powstrzymać, by nie parsknąć śmiechem. :lol:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wracając z ostatnim razem do domu czytałem w autobusie nowo-nabyte CDA. Akurat miałem otwarte na stronie z Hired Guns (z taką półnagą kobietą), a pech chciał że usiadła koło mnie jakaś starsza kobieta. Najpierw wyłupiastymi oczami spojrzała na pismo, a potem mnie zmierzyła wzrokiem jakbym kogoś zabił. Może dwa dni później dziadek mi mówi że się mu skarżyła ta kobieta że jego wnuk "gołe baby po autobusach ogląda! Że mu nie wstyd! A jakby to jakieś dziecko zobaczyło?!". Było to tydzień temu a do dzisiaj mi się śmiać z tego chce. Jak ja kocham życie na wsi :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzmi nieprawdopodobnie.

Pewnego razu bardzo mi się spieszyło do domu. Oczywiście nie mogłem w tym całym pośpiechu zapomnieć o CDA. Postanowiłem zrobić skrót przez osiedle, które cieszy się złą sławą i przypomina Mogadiszu z Helikoptera w Ogniu.

Do kiosku dotarłem bez przeszkód, w drugą stronę już nie. : /

Idąc z CDA pod pachą, najpierw usłyszałem głuche łupnięcie za moimi plecami. Potem drugie, nieco bliżej. Potem zorientowałem się o co kaman. Następny kamień walnął nieco za daleko, trafił w koło pobliskiego poloneza. Potem w biegu, rzuciłem ostatnie spojrzenie za siebie, ujrzałem dzieciaki na balkonie szykujące się do następnego rzutu. Misja Wypełniona. Już nie kupuję CDA w tamtym kiosku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie raz przytrafiło cos takiego: wracam, a wlasciwe biegne ze szkoly na przystanek bo strasznie padalo a ja bez kurtki autobus do domu mam za 6 min ( bo mieszkam na wsi) a jeszcze chce CDA kupic wiec podbiegam do okienka prosze o CDA pani z kiosku mi podaje ja jej daje 15 zł odwracam glowe i patrze ze moj autobus juz stoi, wiec mowie ekspedientce "reszty nie trzeba i wchodze do busa siadam i odwracam CDA a tam PLAY! okazalo sie ze na foli PLAYa bylo cos lepkiego i przykleiło sie do CDA, dzieki wam mialem dodatkowe pisemkopisemko gratis.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh ;-) Rozwalilo mnie to z tym "12 lat". Mi kiedys kobita w kiosku zapalek nie chciala sprzedac ;-) no myslalem ze mnie rozwali ... No ale coz ... zdarzaja sie ludzie i parapety :twisted:

Pozdrawiam

a mi rozpałki do grilla nie sprzedała....

ale o demnie tez opowiastka mała:

jak zwykle cda już tuż tuż <ale rym> więc fundusze trzeba gromadzić. Idę więc do mojego dziadzia kochanego. Oznajmiam że SiDiEkszyn chcę sobie kupić, no i się udało. Za miesiąc znowu pytam a on na to że ja mam już coś takiego....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, że dziś przed szkołą kupiłem nowe CDA.

Wracając do domu, spotkałem moją mamę*. Moja mama przy mnie wygląda jak uczennica gimnazjum.

Jest niska i ogólnie wygląda na 14-15 lat (a dodam, że ma 38 lat).

Wracając, wstąpiłem do Żabki, by kupić Colę. Dałem mamie pisemko. A gdy wychodzę, to widzę, jak jakiś dzieciak** mówi do mamy:

"Ej...Dasz się sfotografować z CDA? Tam jest konkurs na czytelniczkę CDA".

Moja mama taka przestraszona- nie wie co się dzieje. Ja podszedłem do chłopaka i mówię:

Człowieku! Ona jest moją matką".

Dzieciak zrobił się czerwony, powiedział "sorry" i oddalił się czym prędzej.

Mama spojrzała na mnie, a ja odpowiedziałem tylko: "Nie pytaj, błagam cię nie pytaj".

Ale to co się uśmiałem, to moje.

* Dobra, powiem bez bicia: Była w mojej szkole. Ale nic złego nie naskrobałem. B)

** Wyglądał na jakieś 14 lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miała przygodę z październikowym numerem. Jak co miesiąc w dniu wydania CDA poszedłem do pobliskiego kiosku, ale niestety CDA nie było, więc postanowiłem przejść się do Empiku, bo tam już musieli mieć. Jednakże okazało się że jeszcze nie otrzymali nowego CDA, a będą go mieć dopiero późnym popołudniem. Zapytacie się co w tym takiego dziwnego? Otóż ten Empik znajduję się na... Rynku Wrocławskim :o , więc chodzi mi o sklep oddalony o około 100 metrów od siedziby redakcji. Na szczęście znalazłem CDA w jednym z mniejszych kiosków, po czym zabrałem swe pismo do domu, by się móc nim nacieszyć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...