Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cardinal

Czego teraz słuchacie

Polecane posty

Dillinger Escape Plan - "Miss Machine" - nie ma to jak trochę hałaśliwych wygibasów przed snem. "Phone Home" rządzi. A na dobranoc będzie soundtrack z Silent Hill 2.

Soulfly - "Dark Ages"

Pomału się przyzwyczajam do tego materiału. Ale idzie to dosyć opornie. Zdecydowanie najcięższy krążek moich ulubieńców, zdecydowanie najbardziej zróżnicowany, ale.... jest to pieprzone ale :/

W necie piszą, że jest bardzo Sepulturowy i generalnie z konkretnym przytupem, prawda to? Bo ja to z Soulfly jestem bardzo na bakier, ale Sepulturą do Roots nie pogardzę. Także bym sobie z ciekawości posłuchał, tylko coś mi się nie chce wierzyć tym w większości przypadków z zadka wyjętym opiniom o "powrocie do korzeni"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz slucham przeważnie "Clayman", "Colony" i "The jester race" IN Flames'ów. Slipknota "Vol.3" od czasu do czasu też. A do tego "kretki".I muszę załatwić sobie najnowszego Soulfly"a, Polecił mi kumpel, bo niby taka fajna (płyta). Więc muszę się przekonać czy ma rację.

A wlaśnie w tej chwili słucham "Clayman'a" i muszę się przyznać, [beeep]...a. :roll:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIN - With Teeth

Children Of Bodom - In Your Face

Co do nowych Bodomkow mam nadzieje ze sie nie zatraca w syntezatorach i elektronice bo tego bym nie zniósł

Ta ich najnowsza płytka to raczej będize proba pokazania czegoś cięższego niż poprzednio. Szkoda tylko, że nie uczą się na blędach kontynuują to co zaczeli wydajac HCD, sądze że ktoś powinien im uświadomić że nie potrafią grać cięższej muzyki od tej którą prezentowali do czasu Follow The Reaper.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soulfly - Dark Ages

Przepraszam, Sepultura, anyone? Ciężki, mało melodyjny krążek, z którego też powodu uważam go za najsłabszy z całej dyskografii. Co prawda ma parę niezłych kawałków jak Fuel the Hate, Babylon czy Bleak, ale poza tym jakoś nie czuję, żeby zajął u mnie miejsce 3 albo Prophecy.

Ponadto ciągle Paradise Lost - Fear

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIN - With Teeth

Children Of Bodom - In Your Face

Co do nowych Bodomkow mam nadzieje ze sie nie zatraca w syntezatorach i elektronice bo tego bym nie zniósł

Ta ich najnowsza płytka to raczej będize proba pokazania czegoś cięższego niż poprzednio. Szkoda tylko, że nie uczą się na blędach kontynuują to co zaczeli wydajac HCD, sądze że ktoś powinien im uświadomić że nie potrafią grać cięższej muzyki od tej którą prezentowali do czasu Follow The Reaper.

Nie wiem czy to trafny przykład, bo na FtR muzayka "cięzka" nie była, już duzo bardziej na Something Wild lub Hatebreeder.

ZGADZAM SIĘ PO STOKROĆ, że styl jaki Cob prezentowali, ich własny, niepowtarzalny i niemozliwy do zdefiniowania skończył się na FtR, a teraz od Hate Crew, które mam dosłownie od premiery w Polsce próbują grać mocniej zatracając po drodze to co fani w nich kochali. Anyway, ciągle tej płyty słucham i nie neguję.

Tak czy siak, przyznaję kolejne wiele % racji Cardinalowi, może nie lepsze od Hatebreedera, bo troszke negatywnie wyszły proporcje parapetu do gitar, ale nie zmienia to faktu , że Follow.. jest płytą ponadczasową, z melodiami które poprostu kopią po dupach. Słuchałem tej płyty w Anglii całe 3 tygodnie mimo ze mam ja juz parę lat i nie może(nie mogła) mi się znudzić..

Pozdrawiam

spx.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JaqbS -> spróbuj Tales From The Twilight World. Świetna :) Utwory takie, jak Lost in the Twilight Hall, Welcome to Dying, The Last Candle... mmm... :)

Oj, utworów z tej płyty jeszcze nie słyszałem, ale oczywiście nie omieszkam nadrobić zaległości. Aktualnie zas przesłuchuję pierwszy krążek Bardów - Battalions Of Fear. Tutaj grają całkiem ostro i chyba bardziej speed, niż power metal. Ale wiadomo, to były początki i z czasem widać było systematyczną zmianę w stylu muzykowania. ;) Szczególnie zaś wpadły mi w ucho trzy kawałki: Majesty, Guardian of the Blind i tytułowy Battalions of Fear. Póki co, to tylko te sobie podśpiwuję, czy nucę ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W necie piszą, że jest bardzo Sepulturowy i generalnie z konkretnym przytupem, prawda to? Bo ja to z Soulfly jestem bardzo na bakier, ale Sepulturą do Roots nie pogardzę. Także bym sobie z ciekawości posłuchał, tylko coś mi się nie chce wierzyć tym w większości przypadków z zadka wyjętym opiniom o "powrocie do korzeni"...

Wiesz, zbieram się z napisaniem recenzji, i jakoś zebrać się nie mogę. Na chwilę obecną mogę z całą pewnością napisać, że jest to płyta wielka. Przełomowa. Będąca czymś w rodzaju retrospekcji całej działalności Max'a na scenie.

Są tu numery klasyczne w swojej budowie ("Arise Again", z [beeep]istymi solówkami (again "Arise Again" :)). Jest tu chyba najcięższy numer jakikolwiek Soulfly spłodził ("Bleak", jest także najbrutalniejszy ("Fuel the Hate")

Jedno jest pewne. Album jest wart przesłuchania. Nawet przez ortodoksyjnych "czarnuchów"...

Soulfly - "Dark Ages"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obaczym, obaczym....

Samael - Reign of light - strasznie nierówny ten album... Obok milutkich i bujających kawałków jak Moongate czy High Above trafiają się koszmarki typu On Earth, który muzycznie i lirycznie wygląda na wyciągnięty żywcem z jakiejś love parade. Mimo wszystko jakoś nie czuję skruchy, że słucham dopiero teraz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JaqbS -> i owszem, pierwsze dwie płyty to speed. Ale już na nich widać "melodyjne zapędy" zespołu.* :) Majesty to do dziś grany na koncertach utwór. Batallions jest ciekawe. Co do Guardian! Guardian! Guardian of the Blind! :) to powiem tyle, że zdziwisz się słuchając The Last Candle. :) Z tej płyty świetne jest jeszcze Run for the Night.

Jeśli BG spodobało ci się w tym stylu, to koniecznie włącz Follow the Blind. :) Album którym dali światu takie objawienia jak Banish from Sanctuary, Valhalla (!!! jeden z głównych punktów koncertów !!! zawsze !!!). Z drugiej strony płyta jest mocno nierówna. Ale ją lubię... za dwa wymienione wyżej utwory i za Barbarę Ann :lol:

A teraz słucham Gamma Ray.

*Dodać tu wypada, że świetny perkusista BG Thomen Stauch po odejściu z zespołu (w tym roku :() gra ze swoją kapelą właśnie to, co BG na początku kariery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trafiają się koszmarki typu On Earth, który muzycznie i lirycznie wygląda na wyciągnięty żywcem z jakiejś love parade.

O ironio, jakaś Ty złudna! :) Popatrz, a dla mnie to najlepszy kawałek na płycie. Ze wględu na charakterystyczny riff, oraz niesamowitą 'bounce'owatość':)

Biohazard - "Means To An End" - równie dobrze mógłby zostać zatytułowany jako "The State Of World Address 2". Mocna rzecz :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pietropavlovsks => Jeśli chodzi o styl Bling Guardian z początku ich kariery, to może się podobać, acz słychać pewne niedociagnięcia. Osobiście jednak wolę to co później grali (choć oczywiście jest kilka świetnych piosenek z czasów gdy grali speed, jak np. Guardian of the Blind, czy choćby Valhalla) A po prostu świetny jest album Imagination From The Other Side, a i Night at the Opera jest bardzo dobry. Właśnie tych dwóch słucham najczęściej, dorzucając pojednycze piosenki z innych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis caly dzien sluchalem plytki Trauma "DetermiNation" zakupionej wraz z Traszemolem (drugiej plytki - zespolu Totem jeszcze nie sluchalem).

I musze powiedziec ze mi sie cholernie podoba, znakomity techniczny death metal! Gdyby album nie byl w gazecie tez bym go na pewno kupil, bo lubie bardzo wszystkie wczesniejsze dokonania Traumy (z naciskiem na "Imperfect...").

Oprocz tego ostatnimi dniami odswiezalem sobie moje ulubione plyty Cannibal Corpse - "Butchered...", "Tomb...", "Bleeding", "Vile", "Bloodthirst" oraz walkowalem jedyne dzielko norweskiego Kvist (nazwy albumu nigdy nawet nie staralem sie zapamietac), ktorego czlonkowie utworzyli potem dosc zacny Urgehal.

np. oczywiscie Trauma

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naglfar - Pariah

Najlepsze w tym zespole jest to, że można na nim polegać. Nie wypuści czegoś, czego zupełnie się nie spodziewałeś, nie zagra lżej ani ciężej (co ostatnio stało się też negatywnym czynnikiem - patrz ostatni Soulfly), a porcja łomotu, który prezentuje na każdej z płyt zadowoli każdego fana lżejszego blekowego grania. W tym mnie :)

Krótko mówiąc Pariah jest płytą równie dobrą co Sheol, Diabolical czy Vittra. Czyli świetną :)

Jeśli już mówimy o RoL, to dla mnie to druga płyta Samaela pod względem jakości i pierwsza, której nie obawiałbym się wziąć na dyskotekę :) Taki Moongate, Telepath, On Earth czy tytułowy kawałek nadają się równie dobrze do baletów jak i machania czerepem.

Zresztą ostatnio miałem niespodziankę, gdy się okazało, że RoL zostało wybrane najlepszym albumem roku 2004 w głosowaniu internautów (yuck, co za słowo) z rockmetalu ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem sobie wczoraj ( wreszcie ) płytkę Slipknotu " Vol. 3: The Subliminal Verses" i muszę przyznać, że... jest bardzo dobra :) Kawałki " Vermillion" , " Before I forget" i " Danger - Keep away" są świetne. Plyta wydaje mi się nieco lżejsza od poprzdniej "Iowa" , ale czy to wada czy zaleta niech każdy osądzi sam ( mi to nie przeszkadza). Wg mnie Slipknot to bardzo dobry zespoł heavy- metalowy! Polecam! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pietropavlovsks => Jeśli chodzi o styl Bling Guardian z początku ich kariery, to może się podobać, acz słychać pewne niedociagnięcia. Osobiście jednak wolę to co później grali (choć oczywiście jest kilka świetnych piosenek z czasów gdy grali speed, jak np. Guardian of the Blind, czy choćby Valhalla) A po prostu świetny jest album Imagination From The Other Side, a i Night at the Opera jest bardzo dobry. Właśnie tych dwóch słucham najczęściej, dorzucając pojednycze piosenki z innych.

Bardowie na początku swojej twórczości, grali równie magicznie jak później. Tyle, że to była inna magia, bardziej czarnoksięska i toporna. Jednak nic nie przebija tego co wyczyniają z gitarami np. na Follow The Blind, którą posiadam (płyta z 1991r.) . Polecam chocby utwór Beyond The Ice. Potem niestety solówki występuja, ale do melodii z początkowych 2 płyt to im daleko.

ZApomniałeś o najlepszej dla mnie, płyty środkowego okresu gry Blind Guardian czyli Somewhere Far Beyond, wielka płyta. Nie od razu Imaginations... zbudowano ;)

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZApomniałeś o najlepszej dla mnie, płyty środkowego okresu gry Blind Guardian czyli Somewhere Far Beyond, wielka płyta. Nie od razu Imaginations... zbudowano

Jak napisałem wyżej mnie jakoś Somewhere Far Beyond nie podchodzi. Sam nie wiem czemu, jak słucham to taka dziwna jest. Może to tylko mój odchył i kiedy za jakiś czas do niej powrócę to bardziej docenię album, który wszyscy tak wychwalają ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZApomniałeś o najlepszej dla mnie, płyty środkowego okresu gry Blind Guardian czyli Somewhere Far Beyond, wielka płyta. Nie od razu Imaginations... zbudowano

Jak napisałem wyżej mnie jakoś Somewhere Far Beyond nie podchodzi. Sam nie wiem czemu, jak słucham to taka dziwna jest. Może to tylko mój odchył i kiedy za jakiś czas do niej powrócę to bardziej docenię album, który wszyscy tak wychwalają ;)

No wiadomo, że De gustibus... , ale jak wszyscy wychwalają to coś musi być, nie? ;) Moją pierwszą płytą Bardów byłoImaginations i lubię tę płytę, jednak chyba są lepsze, jakkolwiek to wszystko zależy od gustów, bo wszystkie płyty Bardów są dziełami(dla nie lubiących heavy/power dodam -"Na swój sposób" ;) ).

Pozdro JaqbS

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ironio, jakaś Ty złudna! :) Popatrz, a dla mnie to najlepszy kawałek na płycie. Ze wględu na charakterystyczny riff, oraz niesamowitą 'bounce'owatość':)

To tam jest jakiś riff!? Nie zauważyłem... ;)

Ogólnie to ten album mógłbym podzielić na dwa osobne "Reign of light" i "Reign of viva-style techno". Ale na plus trzeba zaliczyć fakt, że na tym pierwszym umieściłbym więcej kawałków. Btw - widzieliście teledysk do Telepath? Utwór niezgorszy, ale video jak nie przymierzając Modern Talking :?

Bloodbath - "Ressurection through carnage" - relaksuję się przed meczem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoxgreq ?!!!! No nie pieprz stary, że wróciłeś :) Swietnie :)

Lux Occulta - Mother And The Enemy m/ Świetna rzecz, jeden z najlepszych i najoryginalniejszych zespołów w Polsce.

Miiiith :D:D No to troche "starej gwardii" zostało ;) Sporo osób mnie tu jeszcze kojarzy :) Miło :)

Świetnie, tym razem szybko nie odejdę ;)

A teraz sobie gra na wieży IRON MAIDEN - PIECE OF MIND

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JaqbS -> mnie też Somewhere Far Beyond niezbyt podchodzi... jakoś się zraziłem za pierwszym razem nie wiem nawet czemu. :) Bo płyta jest mimo wszystko dobra... obie pieśni bardów, utwór tytułowy...

I rzeczywiście, najlepsze są albumy A Night At The Opera i Imaginations From The Other Side... obie jako całość są doskonałe... nie ma utworu, który by nie pasował, który należałoby wyrzucić... odpowiednio dałbym im ocenę 9+ i 10, bo są świetne.

A co o Nightfall in MiddleEarth powiecie? Jak dla mnie to trochę jest słabsza płytka. Owszem, są Nightfall, Into the Storm i Mirror Mirror, ale jako całość jest nie najlepiej...

Poprawka... najlepszym albumem jest DVD Imaginations Through The Looking Glass. Jak to zamówiłem na merlinie, to musiałem 2 miechy czekać, aż mi sprowadzą. :) Ale warto było. Genialne wykonania, cudna oprawa, żywiołowa publiczność... no i w sumie taki koncertowy zbiór "the best of" Blind Guardiana. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obok milutkich i bujających kawałków jak Moongate czy High Above trafiają się koszmarki typu On Earth, który muzycznie i lirycznie wygląda na wyciągnięty żywcem z jakiejś love parade.

Wiesz, Samael zwykle ma na plytce 1-2 ballady.. ale czemu akurat On Earth mialoby trafic na love parade, to nie wiem.. przeciz tam jest dosc duzo gitar ;/

Taki Moongate, Telepath, On Earth czy tytułowy kawałek nadają się równie dobrze do baletów jak i machania czerepem.

Do machania czerepem sie nadaje kazdy kawalek z rytmicznym uderzaniem w werbel. I ten rytm musi byc taki dosc nie odbiegajacy od dupcyka na dyskotece :). Moongate akurat dosc srednio przypomina tekno.. Telepath, Inch'Allah, Reign of Light, to sa chyba najbiardzej wykopiaste kawalki.. a, i jeszce as the sun :)

Zresztą ostatnio miałem niespodziankę, gdy się okazało, że RoL zostało wybrane najlepszym albumem roku 2004 w głosowaniu internautów (yuck, co za słowo) z rockmetalu ;]

Rockmetal.pl? A nie byla to przypadkiem uznana za jedna z gorszych plytek?;]

To tam jest jakiś riff!? Nie zauważyłem... Wink

Hm.. mas zklopoty ze sluchem? W On Earthie jest akurat jedna z czytelniejszych gitar, bez duzej ilosci przesterow.

Btw - widzieliście teledysk do Telepath? Utwór niezgorszy, ale video jak nie przymierzając Modern Talking

Co prawda nie widzizlem teledyskow MT, ale Telepath tez mi sie nie podoba ;]

NP.. hm.. Paradise Lost - The Painless ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...