Skocz do zawartości
Mariusz Saint

Polecanki!

Polecane posty

Ostatnio skończyły mi się anime do oglądania :/ Czekam na dalsze Fairy Tail i Naruto. Tak więc szukam komedii najlepiej z elementami ecchi, tzn. nie za dużo(bez fabuły opartej tylko na tym) ecchi, bo mogą mi się przejeść. Do tego miłoby było jakby ktoś polecił mi jakieś anime akcja+ fantasy, czyli nadprzyrodzone moce mile widziane, bez mechów typu Evangelion( jedyne strawne, a raczej wyśmienite z robocikami było TTGL). Kreska nie może być gorsza niż w One Piecie(choć z początku OP też mnie odrzuciło trochę, lecz rekonpensuje to treść). Mangi nie chcę, bo tego mam aż za dużo do przeglądnięcia xD

Na swoim koncie mam Fairy Tail, Baka to Test, Bakemonogatari, Bokusatsu Tenshi Dokuro-chan, Berserk, (obie serie) Darker Than BLACK, Death Note, Elfen Lied, Ergo Proxy, (obie serie) Fullmetal Alchemist, Great Teacher Onizuka, Highschool of the Dead, Soul Eater, Tengen Toppa Gurren Lagann, Trigun, Devil May Cry. (zapewne się jeszcze znajdzie)

Odłożyłem narazie One Piece, Bleach, Rainbow, Seiken no Blacksmith, Angel Beats.

Co zatem dla mnie macie? xD

Edytowano przez Shaker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ecchi, to polecam ci Mayoi Neko Overrun!, troszkę tego tam jest, ale jedynie zdrowa dawka, nie więcej. Odrobinkę więcej się znajdzie w Akikan!, choć to seria z tych dziwniejszych. Całkiem ciekawą syntezę między twoimi wymaganiami stanowi Shukufuku no Campanella z lipca, które niewielu na tym forum widziało. Jeśli nie chcesz fabuły opartej na ecchi, trzymaj się z dala od Strike Witches i To LOVE-Ru, które w wersji anime raczej nic poważniejszego do powiedzenia nie mają...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epickość ^^ Potrzebuję albo inaczej - będę wdzięczny za tytuły mangi/anime czegoś co mocą wydobywającą się z ekranu choć trochę przypomina TTGL; sprawi, że widząc to co się dzieje w odcinku ciarki z wrażenia będą przechodzić mi po plecach a gęba długo nie będzie mogła mi się zamknąć z wrażenia. Po prostu chcę czegoś co wrywa się w pamięć i nie daje o sobie zapomnieć bardziej niż Urząd Skarbowy ;] Pomożecie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc szukam komedii najlepiej z elementami ecchi, tzn. nie za dużo(bez fabuły opartej tylko na tym) ecchi, bo mogą mi się przejeść.
Niedawno skończyło się Kaichou wa Maid-sama, całkiem przyjemne, niby shoujo, ale tego nie czuć, ogląda się przyjemnie.

KissXSis... i komedii, i ecchi jest tu sporo :P

Tu miało być Bakemonogatari, ale później doczytałem, ze już znasz >.>

Minami-ke jet wprost genialną komedia, nie idzie wytrzymać ze śmiechu przy którymkolwiek z odcinków XD Ecchi co prawda tu nie ma prawie wcale, ale... who cares :P

Ranking jakościowy od końca jbc :P

Jak mogłeś odłożyć One Piece i Angel Beats? :< ok, OP jest strasznie długie :P

Szczerze odradzam Akikan. Fatalna kreska i animacja, z postaciami nie lepiej, fabuły właściwie brak, gagów tez specjalnie nie stwierdzono.

Co do To-LOVE-Ru - anime jest średnie, w przeciwieństwie do mangi :P Chociaż fakt, i tu, i tu, wszystko obraca się wokół ecchi.

Baka to Test, Bakemono... widzę, ze znasz już SHAFT, jeśli chcesz więcej, to polecam Arakawa Under the Bridge i Natsu no Arashi. Ah, no i oczywiście ef - a tale of memories, ale to jest trochę inne od reszty ich produkcji - to czysty romans. Piękny. Wzruszający. Jeden z moich favów <3 Chyba starczy :P

tl;dr - Minami-ke i ef - a tale of memories.

Black Shadow, oh geez, no to mnie teraz zabiłeś, z racji iż uważam TTGL za nienadzwyczajne ^^'

Sporo epickości... obie produkcje, które przychodzą mi na myśl mają mechy (coś w nich musi być XD) a są to Code Geass i Basquash! - naprawdę, nie raz przechodziły mnie przy nich dreszcze, szczególnie przy tym pierwszym. Przy drugim mozna miec chwile zawahania około 4 epa, ale zapewniam, warto oglądać dalej, później jest wiele momentów podobnych do końcówki pierwszego odcinka.

Oczywiście nie wspominając o Dragon Ballu, One Piece, czy Naruto :P

Edytowano przez Progeusz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśłi szukasz mangi, która wryje Ci się w pamięć i długo tam pozostaje, to radziłbym wziąć się za Ikigami (uwaga: nie, jeżeli masz skłonności do depresji). Epickości co prawda tam nie znajdziesz, bo wszystko toczy się w czasach współczesnej Japonii, ale zapewniam Cię - przeżyjesz niemały szok, gdy dowiesz się, jakie działania podjął tamtejszy rząd, by społeczeństwo doceniło w końcu wartość życia. Każdy rozdział opowiada historię jednego człowieka i konsekwencje otrzymania przez niego Ikigami - karty, która oznacza nieuchronną śmierć w ciągu 24 godzin.

Edytowano przez Sedinus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epickość? To akurat jedna z cech, którą w anime ciężko znaleźć (a przynajmniej w dobrym wydaniu, o poziomie TTGL nie wspominając ^^). Patrząc na swoją listę z czystym sumieniem mogę polecić:

- GaoGaiGar - jeśli nie przeszkadza ci powtarzalność niektórych animacji (np. transformacji GaoGaiGara) to jest to jedna z najbardziej epickich serii jakie widziałem. Szczególnie jeśli liczyć serię Final, bez której nie ma się wglądu na całość fabuły. http://www.youtube.com/watch?v=1w9UX_ZxAmA

- Macross Frontier - hm, stwierdziłem o dziwo, że ciężko mi pisać o fabule tej serii. Zerknij na nią sam, ja zarzucam jedynie opening -

. Dla mnie ta seria ma najlepszą muzykę, jaką stworzono dla anime (tak, spokojnie konkuruje z OSTem TTGL ^^).

- Top wo Nerae! - Gainax. Czy trzeba więcej słów?:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz zgodzenia się z tym, co pisze Fel (oraz mocnego niezgodzenia się z Progeuszem, bo szczególnie Basquash to produkcja bardzo przeciętna), polecam Black_Shadowowi inne serie macrossowe, np. Macross Zero, Evangelion 2.0, Shin Mazinger Shougeki! Z-Hen (wolno się rozkręca, ale potem jest

). Ale serio, GGG i Gunbuster (Top wo nerae!) będą najbliższe, szczególnie Gunbuster, który uważam za genialny.

Jak chcesz mangę, to czytnij sobie choćby Akumetsu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Black Shadow

Jeśli ma być epicko i przypominać TTGL to jasnym jest, że szukasz jakiegoś porządnego, super robotowego anime. Pomijając w tym przypadku to co przedstawił Progeusz (bo Geass'owi i Basquash'owi sporo brakowało do bycia nazwanym "epickim" w sensie jakim ja to rozumiem) to bezsprzecznie muszę poprzeć zaproponowanego przez Felessana

oraz Top wo Nerae!. Również podrzucony przez Mariusza Shin Mazinger (ja się pytam: kiedy będzie Great-hen? :( ) będzie odpowiednim doświadczeniem wśród takich klimatów. A skoro już jesteśmy przy nim to tradycyjnie sam polecę pozostałe mecha-anime bazujące na twórczości Go Nagaia, w tym szczególności
(za czasami dość mocny i ciężki klimat, co jest rzadkością wśród takich anime) oraz pozostałe anime, przy których pracował reżyser Z-hen'a, czyli Giant Robo (za niesamowicie pokręcone postacie i akcję z ostatniego odcinka, która była wręcz definicją epickości) oraz G Gundam'a (z powodu genialnego połączenia klimatu z filmów kung-fu z walkami wielkich robotów oraz za Master Asię, który jest klasą samą w sobie :) ).

Dla mnie ta seria ma najlepszą muzykę, jaką stworzono dla anime

Wśród Macrossów, to dla mnie utwory Fire Bomber'a nadal są na pierwszym miejscu :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze odradzam Akikan. Fatalna kreska i animacja, z postaciami nie lepiej, fabuły właściwie brak, gagów tez specjalnie nie stwierdzono.

Wiesz, AŻ TAK złe to to nie było. Wystarczy choćby zobaczyć Kampfera, rzecz o dwie klasy gorszą, i już o wiele lepiej patrzysz na twory pokroju Akikan!. A kreska była niezgorsza, i tak wyglądała lepiej niż choćby w DearS.

@Shaker:

Angel Beats! polecam obejrzeć w najbliższym czasie, bo jak będziesz za długo trzymał w zawieszeniu, to ci przed nosem zacznie się drugi sezon (lato '11).

Edytowano przez piotrekn
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oraz mocnego niezgodzenia się z Progeuszem, bo szczególnie Basquash to produkcja bardzo przeciętna
Nigdzie nie pisałem, że jest jakiś super nadzwyczajny (chociaż akurat mi się bardzo spodobał). Ale epic bywa, i to nierzadko. A właśnie o to chodziło. Zresztą, wystarczy obejrzeć pierwszy ep, by zdecydować, czy pasuje (jeśli nie, to nie ma sensu dalej się męczyć). Oczywiście nikogo nie zmuszam, acz imo warto spróbować.

Wiesz, AŻ TAK złe to to nie było.
Ok, trochę przesadziłem. Mimo to, co sezon natrafiam na kilka lepszych anime tego typu. IMO nie ma sensu się za to zabierać, chyba że kogoś ciekawi zryty motyw przewodni :P Przyznam, że to właśnie on mnie zachęcił do zapoznania się z serią, ale ledwo dałem rady dobrnąć do połowy sezonu :|

Co do Kampfera... nie byłby taki zły w swoim gatunku, gdyby nie 2 ostatnie epy, które są jednymi z najgorszych jakie w ogóle widziałem ;d (nie wiem, poziom najsłabszych fillerów Naruto?) Bolało tym bardziej, ze czytałem mangę od początku. Oglądając 10 odcinków można nawet przyjemnie spędzić czas, ale broń boże, nie tykać ostatnich.

Jak już jesteśmy przy komediach, MM! i Ore no Imouto spisują się całkiem nieźle w tym sezonie, chociaż nie ma co oceniać po 3 epach, sporo serii się łamie na tym etapie (chociażby B Gata H Kei niedawno)

Code Geass... to jedno z najlepszych anime w ostatnich latach. Chyba najcięższym zarzutem wobec niego jest popularność, bo przecież lubienie tego, co inni jest niefajne ;d ja wiem, że może i MAL nie jest wyrocznią (bo 1. sezon powinien być wyżej od 2. :P), ale 7. i 11. miejsca nie wzięły się znikąd. Co do epickości - zagrywki Leloucha i wszystko jasne.

Angel Beats! polecam obejrzeć w najbliższym czasie, bo jak będziesz za długo trzymał w zawieszeniu, to ci przed nosem zacznie się drugi sezon (lato '11).
Nawet nie wiesz jak mnie uradowałeś tą informacją. Tenshi :3

/cytowanie mi średnio działa :|

Edytowano przez Progeusz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BS

W pewnym sensie epickością może się pochwalić Sengoku Basara. Całkowicie inne realia, ale przerysowane wręcz walki (wojownicy jednym atakiem niszczący całe oddziały,

mechy-samuraje

), podobne, wydumane teksty i monologi bohaterów itd. sprawiają że przy niektórych pojedynkach dreszcze przechodzą po plecach. Oczywiście nie jest to poziom TTGL, w końcu to tylko anime na podstawie gry, ale obejrzeć warto. Chociażby po to aby zobaczyć gościa walczącego sześcioma mieczami naraz :)

Fanmade Trailer na zachętę: http://www.youtube.com/watch?v=k7pKzY9mB2A...feature=related

I opening: http://www.youtube.com/watch?v=GV9M9AFxwP4

Zastanawiam się czy jeszcze nie polecić Needless, w końcu TTGL czerpało inspirację z tej właśnie mangi (podobno :)). Ale tu niech się wypowiedzą ci co oglądali całość :)

Ale op dam:

Chyba najcięższym zarzutem wobec niego jest popularność, bo przecież lubienie tego, co inni jest niefajne

No bez przesady, w końcu wtórność, zrzynanie z innych serii, dziury fabularne (zwłaszcza w drugiej serii), niestabilność charakterów postaci są o wiele cięższymi zarzutami. I mimo że pierwsza seria naprawdę mi się podobała, o tyle druga jest parodią samej siebie. Seria gubi wszystko to co było do pochwalenia w "jedynce" Tylko zakończenie jako-tako ratuje sytuację. Ale zdanie swe opisywałem już w innym temacie, nie lubię się powtarzać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi przychodzi na myśl? A tak to jest Baka to Test to Shoukanjuu. Moim zdaniem wpisuje się idealnie w twoje kryteria. :D

Do tego możnaby jeszcze dorzucić Bakemonogatari, choć to nie jest do końca o przygodach szkolnych, to jednak warta obejrzenia komedia ;]

PS.

Nie poleciliście mi nic z akcji fantasy, to sam znalazłem:

To Aru Majutsu no Index i To Aru Majutsu no Railgun, tylko pytanie od czego mam zacząć? Z obu oglądnąłem po odcinku i zapowiada się ciekawie.

Edytowano przez Shaker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłeś, to rzuciłem: Shukufuku no Campanella. Jest troszkę akcji fantasy i jest troszkę ecchi, a pomimo tego jest nawet fabuła, i to w więcej niż 3 odcinkach. Choć jeszcze nie widziałem, CHYBA podpadnie pod twoje kryterium Zero no Tsukaima.

@Shinnn: Spróbuj Seitokai Yakuindomo albo Toradora! (choć to w pewnym momencie zmienia troszkę ton). Ewentualnie wystartowane w tym sezonie MM! bądź Kami nomi zo Shiru Sekai vel The World Only God Knows. Od biedy mogę rzucić hasłem Shuffle!, choć jest mało komediowy. Jeśli pasowałaby ci manga, spróbuj To LOVE-Ru (pierwszy sezon anime blednie w porównaniu z nią, OVAki i nowy sezon próbują coś naprawić, ale już troszkę za późno).

Edytowano przez piotrekn
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znowu ja, ponownie przyszedłem was pomęczyć :) Tym razem pytanie "zdeka" inne, bowiem mam na oku dwa tytuły i nie wiem, czy warto się z nimi zapoznać. Pierwszy to Black Blood Brothers. Z kilku recenzji wynika, że to całkiem zacny kawałek anime, jednak boję się, że może zawierać zbyt dużo akcji (a to, wbrew pozorom, wcale nie jest takie dobre). Doszły mnie też słuchy o płytkiej fabule oraz o charakterach i projekcie postaci - że są nieciekawe i pozostawiają wiele do życzenia. Po okładce ciężko mi stwierdzić, więc potrzebuję waszej rady ^^

Drugi tytuł to Erementar Gerad. Już na forum wyczytałem, że to anime typowe do bólu - przewidywalne, ale strawne. Przyznam, że niezbyt mnie przekonuje kreska, a zwłaszcza wygląd głównego bohatera (Wracają nieprzyjemne wspomnienia o anime na podstawie gier karcianych), ale chciałbym dać tej produkcji szansę. Tyle, że boję się zawodu... Poradzicie? Pomożecie? :)

A, jeszcze jedno - jeśli z waszych opinii wyjdzie, że oba tytuły są na mniej więcej tym samym poziomie, to wybierzcie jeden, który waszym zdaniem bardziej zasługuje na obejrzenie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BBB oglądałem ze 4 lata temu jak wychodził :P

Z tego co pamiętam to akcji jakoś nadzwyczajnie dużo tam nie było (przynajmniej w mojej ocenie :P). Anime nawet fajnie się oglądało, parę zgrzytów by się znalazło. Wybitne nie jest, ale i nie jest jakoś tragicznie, ale powyżej przeciętnej :P. Zgodzę się z ocenami na MALu i AniDB, czyli 7/10.

co do projektów postaci:

screeny

Co do Erementar Gerad, to mam takie same poglądy jak ty, dlatego też po niego jeszcze nie sięgnąłem :P

Edytowano przez Homerus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wesołych haremów nie zabraknie na świecie chyba nigdy, ale nad wyborem czegoś na przyzwoitym poziomie warto się chwilę zastanowić. Wszystkie powyższe warunki spełnia Love Hina - po prostu klasyka gatunku, opinie zbiera w większości pozytywne, choć sam jeszcze nie oglądałem.

Od kilku lat, w przemyśle anime dominuje tendencja robienia serii 12/13 odcinkowych, by po jakimś roku dorobić im ewentualne kontynuacje. Tutaj jednym z faworytów jest Sora no Otoshimono. Aktualnie wychodzi drugi sezon, który dopiero powoli się rozkręca, za to pierwszą serię mogę polecić z czystym sumieniem.

Jeśli nie masz nic przeciwko oglądaniu na bieżąco, warto wspomnieć o The World God Only Knows. Ecchi nie ma tam zbyt dużo, ale ogląda się przyjemnie, a ogólny poziom wykonania oceniam jako bardzo dobry. Już mówi się o sequelu, zatem odcinków będzie pewnie ponad 20.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harem, harem...

Seitokai no Ichizon, jeden z najlepszych jakie znam, choć trzeba przyznać, że sporo się różni od zwyczajnych haremówek :P Masa humoru, pełno dialogów, sporo nawiązań do innych serii, moentów, wszystkie dziewczyny są super, każdy znajdzie swoją ulubioną (ew. nie będzie mógł się zdecydować pomiędzy paroma ^^). Ma też trochę wspólnego z Lucky Star - randomowe scenki, rozmowa na jakiś temat, potem przeskok o ileś minut, inna rozmowa, mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli. Do tego bohater zdecydowanie nie jest stereotypowy ;)

TWGOK - zgadzam się, naprawdę przyjemna seria

Ah, no i oczywiście Hayate no Gotoku :D to akurat jest długie, łącznie 77 (52+25) epów, manga dalej wychodzi, wiec będzie więcej :P na zachętę dodam, że od paru ładnych lat wystawia mocną ekipę w Saimoe ^^ Co prawda samego anime widziałem tylko ep i śledziłem temat na innym forum (same pochlebne opinie), ale na bieżąco czytam mangę i bardzo mi się podoba. Do tego #1 i #4 na MALu w gatunku 'Harem' ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się wtrącić do LH - anime średnie, manga to majstersztyk, najprawdziwszy klasyk, polecam kupować w ciemno. Jeśli manga nie jest problemem, poczytaj też To LOVE-Ru. Z anim, masz Sekirei (latem wyszedł drugi sezon), Mayoi Neko Overrun! oraz Shukufuku no Campanella, od biedy Akikan! albo DearS. Wiele osób dorzuca też określenie 'harem' do Clannada albo Kanona, choć to już zgoła inna bajka - komediowo jest, ale nie cały czas.

Dla czystego ecchi polecę znów Sekirei, To LOVE-Ru, Mayoi Neko Overrun!, Akikan!, do tego Kampfer (na własną odpowiedzialność), Asobi ni Iku yo!, troszeczkę Chobits, Seitokai Yakuindomo, możesz nawet zaszaleć i obejrzeć Chu-Bra! albo B Gata H Kei, ostatecznie Seikon no Qwaser (dla mnie to było troszeczkę za dużo). Z obecnie lecących mógłbym polecić Yosuga no Sora i MM!, a nawet Shinryaku! Ika Musume, pozbawione romansowości i haremu, ale za to z naprawdę nieziemskim humorem. Nie wspominając o przepełnionej moe głównej bohaterce. Niestety, większość z tego to jednak 12-13 odcinkowe, ale jest ich naprawdę niemało, więc na dłuższą chwilkę ci powinno starczyć. Ponadto, The World Only God Knows już ma zapowiedziany drugi sezon.

Ah, byłbym zapomniał o klasykach tsundere! Mowa tu oczywiście o postaciach ugłośnionych przez seiyu znaną jako Kugimiya Rie, czyli Shakugan no Shana (sporo akcji, odrobnika ecchi, miniharem), Toradora! (też niewiele ecchi, ale zrobione przednio i 3 konkurentki do serca protagonisty) i Zero no Tsukaima (to już wedle uznania, ja zaczynam i zapowiada się nieźle). Spora część z podanych przeze mnie i przedmówców tytułów ma własne tematy, warto się z nimi zapoznać.

Edytowano przez piotrekn
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...