Skocz do zawartości
Mariusz Saint

Polecanki!

Polecane posty

Hmm... no dobra. A czy w całym animcowym wszechświecie istnieje tytuł, którzy przedstawiłaby jakiś transhuman-horror? Niech inspiracją będzie system RPG Eclipse Phase (albo książka Ślepowidzenie). Ziemia zniszczona po wojnie z AI. Ludzkość rozsiana po Układzie Słonecznym. Śmierć to choroba, można jej uniknąć poprzez kopiowanie i backupy osobowości. Modyfikacje ciała i chirurgia osobowości. Normą stało się przenoszenie świadomości pomiędzy ciałami, tak organicznymi jak i syntetycznymi (to zresztą najszybszy sposób podróżowania). Megakorporacje prowadzą swoje szeroko zakrojone polityczne intrygi. Wizja mrocznej i przerażającej przyszłości. Ale znalezienie czegoś takiego będzie chyba niewykonalne. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość mocne wymagania postawiłeś, nie ma co :P

Nie kojarzę bym się spotkał z animcem które by to wszytko łączyło, choć może z tych starszych coś by się znalazło. Sam opis kojarzy z jakąś hybrydą Animatrixa-Battle Angel Alita-... :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... opis powial mi troche Ghost in the Shell na psychotropach. Chociaz GitS sie jednak koncentruje na akcji i smaczki takie jak hakowanie mozgow by zmienic percepcje tego co widza swiadkowie, czy przenoszenie swojej swiadomosci do ciala mecha to tylko smakowite tlo, nie motyw glowny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wiązałem podobne nadzieje z Ergo Proxy, ale zamiast cyber thrillera w mrocznych, zalatujących transhumanizmem klimatach dostałem litą porcję filozofii zamkniętą w opowieści drogi. wink_prosty.gif Gdyby połączyć historię z GitSów z konwencją graficzną Ergo Proxy, oraz światem transhumanizmu to byłbym wniebowzięty. smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa, BLAME! Całkiem o tym zapomniałem. Od razu zaznaczę, że pod względem fabularnym to ciężki temat. Gdyż ta manga jest potwornie enigmatyczna, zadając co chwila mnóstwo pytań a odpowiadając tylko na kilka z nich. I to i tak odpowiadając stawia kolejne pytania :].

Oprócz BLAME! warto zapoznać się także z NOiSE (niby prequel...) oraz, w zasadzie od niechcenia, z Blame Gakuen! And So On, czyli zbiorem luźno powiązanych z uniwersum historyjek. Ale przynajmniej kolorowe są :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Newlo1

Nie chciałbym być niemiły, ale jeśli byś zadał sobie trochę trudu by przejrzeć kilka ostatnich stron tego tematu, to byś z łatwością znalazł to o co pytasz. Akurat o akcję i fantasy dość często są pytania. Żeby daleko nie szukać mój post dwie strony wcześniej, nie tak daleki post Mavericka, dalej znów mój, mój2, Blacka, Stillborna. Powinieneś tam znaleźć to czego szukasz, jeśli nie, to napisz trochę coś więcej, bo żaden z nas jasnowidzem nie jest i nie wie co oglądałeś, a hasło popularne serie, naprawdę IMO mało oznacza.

Aby nieco ułatwić ci sprawę to jeśli chcesz mechów to zainteresuj się Gundamami, Macrossami, Votomsami, itp. Serie są na tyle rozbudowane, że zobaczenie wszystkiego trochę czasu zajmie.

Edytowano przez Sefnir
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam serdecznie. Poszukuję jakiejś dośc lekkiej, acz zabawnej komedii. Płakałem przy Baka Test, miło oglądało mi się też Ben-To. Szukam czegoś w podobnych klimatach. Fajnie, gdyby było dość nowe. Nie pogardze także jakimś fajnym anime akcji z nowych sezonów (najnowsze serie jakie oglądałem to SAO i guilty crown.) Liczę że pomożecie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godne polecenia jest "Naruto Shippuuden Blood Prison". Widziałem go jest naprawdę epicki. Trochę pogrzebałem w necie i premiera "Naruto Shippuuden Road 2 Ninja" wyjdzie na DVD Blue-Ray w kwietniu tego roku. Pooglądałem trailer'y i zapowiada się niesamowicie! chytry.gif

P.S. Jeśli nie jest to temat na polecanki to w razie czego moderator może go przenieść do tematu Naruto/ Naruto Shippuuden, bo dawno tu nie zaglądałem i nie wiem, czy dobrze umieściłem Post

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Flypous

Ja płakałem ze śmiechu przy Yuru Yuri (co przypomniało mi, że muszę nadrobić drugą serię) i Carnival Phantasm, które jest genialne w swej głupocie, acz zalecane dla osób orientujących się w Nasuverse (znaczy się CP jest doskonałą parodią dzieł od Type Moon). Całkiem zabawną komedyjką jest Seitokai Yakuindomo, tylko dość specyficzną, prawdę mówiąc (humor kręci się wokół seksu, ale w żaden sposób nie jest chamski, czy wulgarny. Ot główny bohater próbuje zachować zdrowy rozsądek w samorządzie szkolnym, w którym większość stanowią dziewczyny, których myśli krążą w okół "różnych" rzeczy). Haruhi przedstawiać chyba nie trzeba. Jeśli jednak nie oglądałeś to polecam. Boku wa Tomodachi ga Sukunai też w sumie jest całkiem niezłą komedią.

Z nowej akcji to całkiem przyzwoite są obecnie emitowane Zetsuen no Tempest, Psycho-Pass, Magi i Shinsekai Yori (choć tu akcji jest mniej, ale anime stawia bardziej na klimat jak Another). Wszystkie akurat mają swoje tematy na forum. Skoro oglądałeś Sword Art Online to możesz spróbować Accel World, powstałe na podstawie książek tego samego autora, który napisał SAO. Warto jeszcze się zainteresować Fate/Zero (ale IMO tylko jeśli oglądało się Fate/stay night).

Edytowano przez Sefnir
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcecie obejrzeć coś komediowego to szczerze mogę polecić Excel Sage :3 Fabuła w skrócie : Pewna organizacja chce przejąć władzę nad światem niestety ma tylko do dyspozycji niekompetentną agentkę Excel zakochaną w dodatku w swoim szefie. Po jakimś czasie dołącza do niej (bodajże w 3/4 odcinku) kolejna dziewczyna. Anime skupia się na perypetiach ich misji.

Jesli chodzi o moją ogólną ocenę to było to moje pierwsze anime i mile je wspominam, włączam je gdy mam podły humor bo potrafi świetnie rozbawić. Kreska jest dobra, do najświetniejszych nie należy ale jest ładna. Muzyka też nie najgorsza, opening bardzo lubię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrzy bogowie, nie zapowiadaj tak Excel Sagi, jeszcze kogos przypadkiem popsujesz :-D .

W kazdym badz razie - excel saga owszem jest komedia, ale z gatunku takich co jedzie sie bez trzymanki i nie patrzy na tabu itp. (ostatni odcinek zreszta nie byl z tego powodu wyemitowany). Warto oczywiscie zobaczyc (chocby dla samego slowotoku glownej bohaterki), przy czym dobrze byc przygotowanym na to, co chce sie zobaczyc, zeby sie przypadkiem nie uszkodzic (zwlaszcza, ze w przeciwienstwie do glownej bohaterki, nad sprawnoscia ogladajacych jej poczynania nie czuwa wola wszechswiata).

Edytowano przez Maverick undead
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, moje poprzednie zapytanie nie okazało się być tak trudne jak mogłoby się zdawać i ostatecznie poleciliście mi Blame. Mangę przeczytałem, całkiem przyjemna pozycja i nawet niezgorzej trafiająca w wyliczone warunki. Szacun. No to w takim razie mam dla was nowe zadanie. Steampunk. Ale nie jakiś tam sobie steampunk, tylko mroczny steampunk, najlepiej w stylu tego co prezentuje Thief, czy Dishonored. Z magią, demonami i klątwami, którego akcja rozgrywałaby się w potężnej metropolii. Mnóstwo interesującej - zwykle służącej do zadawania bólu i cierpienia - technologii. Zasadnicze wątki scenariusza to jakieś spiski i intrygi, może śledztwa w sprawie niewyjaśnionych morderstw, albo inne mocno mroczne rzeczy. Dacie radę? :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Steampunk (ku mojemu ubolewaniu) to jeden z najbardziej niedocenianych nurtów, zwłaszcza na Dalekim Wschodzie. Dwa flagowe tytuły poświęcone zagadnieniu to Steamboy oraz Last Exile. Za wariację fantasy-steampunkową można jeszcze uznać Escaflowne, gdzie wielkie roboty nie chodzą wprawdzie na parę, ale duży nacisk położono na mechaniczny aspekt ich działania (co objawia się smakowitymi animacjami trybów i tłoków poruszających całą konstrukcją).

A skupiając się bardziej na samym zapytaniu, kryteriom odpowiadać w największym stopniu powinno The Book of Bantorra, wprawdzie bardziej skupione na szeroko pojętej magii, ale parę futurystycznych (jak na okolice XIX wieku) akcentów też się tam znajdzie. To samo mówi się o czymś, co się nazywa Gankutsuou, ale tego akurat (jeszcze) nie widziałem, to nie mogę polecić w pełnej świadomości, co (dorzucając jeszcze znak jakości) czynię odnośnie Bantorry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy czego oczekujesz, jeśli ładnej kreski, to znajdź inną mangę. Elfen Lied jest paskudny, przykro mi. Jeśli dobrej fabuły... cóż zależy co kto lubi. IMO manga zła nie jest, i czyta się ją dość przyjemnie, ale też nie jakaśzbytnio "mózgo-rypiąca" (BLAME! bardziej pasuje pod te określenie).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mowa o Elfen Lied to pod względem graficznym polecałbym raczej anime, bo manga naprawdę jest strasznie szpetna. ;) Mózgu specjalnie toto nie rypie, nie wiem skąd takie przypuszczenia. Czy zaś anime jest dobre? Powiem tak - obejrzałem je raz i nie żałuję, ale nie mam wielkiej ochoty do niego wracać. Taka dosyć prosta historia nastawiona na to by wzruszyć widza, poprzetykana scenami gore i komediowo haremowymi wstawkami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co - anime jest lepsze. Nie chodzi nawet o stronę wizualną, która w wersji papierowej cały czas się poprawiała, pod koniec przebijając adaptację (przykład, jeszcze jeden przykład). Historię można było zamknąć bez problemów w połowie z tych 12 tomów, co zaowocowało dość szybkim wyczerpaniem się autorowi pomysłów. Przynajmniej tych nienaciąganych.

Chyba, że pisząc "manga" masz na myśli animowaną wersję. Spotkałem się już z taką praktyką, nie żebym chciał kogokolwiek obrazić, czy coś w tym stylu.

~~

@nerv0 (do posta poniżej) - Owszem, trudno pokazać zmianę kreski w kolejnych tomach, unikając przy tym spoilerów (no dobra, nie tak trudno, a po prostu mi się nie chciało). Chciałem tylko dołączyć obrazki, coby nie być gołosłownym w swojej opinii, iż kreska w późniejszych tomach jest lepsza niż projekty postaci w anime (które, swoją drogą, zawsze uważałem za takie sobie). A z tą niechęcią do rzeczy nietrafiających w nasze kanony estetyczne warto czasem powalczyć, mówiąc z własnego doświadczenia (choć manga EL to akurat niezbyt dobry powód).

Edytowano przez Kondzio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kondziu, prezentowanie niezbyt lotnej okładki (która i tak z założenia musi być bardziej odpicowana od standardowej treści) to raczej marny przykład dla podparcia teorii o polepszającej się stronie wizualnej. ;) Oczywiście na pewno istnieje jakiś progres umiejętności rysownika, ale nie jestem pewien czy warto mordować się początkowym szkaradziejstwem w nadziei na to, że w nieokreślonej przyszłości będzie lepiej/przyzwyczaimy się na tyle, że przestanie nam to przeszkadzać. Ja osobiście mam zwykle ogromne opory przed zagłębianiem się w coś co odrzuca mnie samą szatą graficzną, nie ważne jak wyśmienitą by miało fabułę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...