Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Hut

PC lepsze od konsol?

Polecane posty

To wszystko fajnie, problem w tym, że tak by się działo w świecie idealnym, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Każdy rozsądny człowiek wie, że w dzisiejszym świecie wzrost popularności danego produktu równa się praktycznie gwarancji spadku jakości, to tyczy się praktycznie każdej branży, gry nie są tu wyjątkiem. Po prostu żyjesz w świecie marzeń, w sumie spoko, nie każdy chce się z takiego snu budzić.

Może jakieś naukowe potwierdzenie tego odważnego stwierdzenia, które podajesz z kamienną twarzą? Czy pośród tych "rozsądnych ludzi" są może jacyś ekonomiści? Bo na moje to ta teza się kłóci z podstawowymi prawami ekonomii, no ale nie należę do ludzi odpornych na nową, RZETELNĄ wiedzę.

Poza tym, już wracając do tematu gier, chcesz powiedzieć, że te ekskluzywnie konsolowe tytuły, DLC, wcześniejsze premiery gier na konsole, to mi się śnią? Zgodnie z Twoim stwierdzeniem liczba tytułów na konsole powinna zmaleć, a premiery dużych gier deweloperów, którzy dotąd byli multiplatformowi powinni najpierw wydawać gry na PC... Hm?

Lepszość jest pojęciem względnym.

Pełna zgoda...

Rozumiem, że dla młodszych graczy obecne tytuły to ideały. Tak jak oni powinni zrozumieć, że są ludzie, którzy mają nieco szerszą percepcję i skalę porównawczą.

...no i sobie przeczysz, bo to stwierdzenie zawiera implikację, że dla ludzi z szerszą skalą porównawczą nowe tytuły nie mogą być wspaniałe. A to jest bzdura. Gram właściwie od zawsze, już półtora dekady (4 lata na Amidze, 11 na PC i teraz pół roku na X360), odrobiłem całą klasykę RPG, w sporo gier tego typu (IWD, BG, Torment, Arcanum) grałem jeszcze jako dzieciak, z rok-dwa po ich premierze, przesiedziałem przy nich setki godzin jeszcze zanim pojawiły się nextgeny. Niemniej moją ulubioną pozycją jest Mass Effect 2, a ponadto samą serię uważam za logiczny kierunek rozwoju cRPG (o czym ew. możemy podyskutować w temacie o RPG).

Nie wiem. Odpowiedziałem szczerze na postawione pytanie. Odpowiesz na moje?

Oczywiście że odpowiem, tylko - szczerze mówiąc - nie mam pojęcia, które masz na myśli. Chyba że to na które właśnie odpowiadam. :P

Jeśli chodzi Ci o stwierdzenie, że ciekaw jesteś statystyk dot. warunków używania konsol, to też nie wiem, naturalnie, jakbym miał takie statystyki, to bym się nimi podzielił (lubię opierać się na twardych liczbach). Po prostu zwracam uwagę, że PCtowcy mają jakąś dziwaczną tendencję do zastanawiania się w dyskusjach o konsolach nad problematyką mam i telenowel, jakby problem dzielenia się sprzętem dotyczył tylko konsol. ;)

Ktoś coś o własnym nosie wspominał niedawno?

A czy ja sugeruję, że tak jest wszędzie? Podałem siebie za przykład w nawiasie, żeby pokazać, że to pytanie nie jest z powietrza wzięte, bo bywa odwrotnie niż sugerują PCtowcy.

A kto gra za pomocą touchpada?

No jak chcesz podłączać myszkę to wygoda pokroju pada chyba znika, bo znowu potrzebny jest stolik.

Średnia ocen nie znaczy nic. Nic. F3 ma na metacritics większą średnią niż F1.

Na przestrzeni kilkunastu lat i zmiany dwóch generacji + przy kompletnym przekształceniu koncepcji rozgrywki na pewno trudno szukać jakiejś wspólnej płaszczyzny dla dwóch średnich.

Z drugiej strony, jest to średnia ocen ludzi, którzy zwykle grają od wielu lat i są dość inteligentni, by napisać tę recenzję na znośnym poziomie. Jakaś miara to jest. A że im gracz bardziej indywidualnie patrzy na gry i ma mocniej zarysowany własny gust, tym rzadziej się ze średnią zgadza - to już inna sprawa.

Bo jak to jest z opiniami innych, wiemy dobrze z Fallouta 2, right? ;)

Jeśli komuś F3 podoba się bardziej niż F1 to ma do tego najświętsze prawo i jego opinia nie jest ani lepsza, ani gorsza od kogoś o odwrotnych poglądach. Nie istnieją obiektywne kryteria, na podstawie których można by wykazać, że F1 jest lepszy od F3.

I właśnie dlatego (jak i dlatego że ja się w nextgenowych grach doskonale odnajduję) jak ktoś podnosi argument "dzisiejsze gry są do bani", to ja się co najwyżej uśmiecham i wzruszam ramionami. OK, dla Ciebie są, dla mnie to stetryczała gadanina, bo dla mnie nie są.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jakieś naukowe potwierdzenie tego odważnego stwierdzenia, które podajesz z kamienną twarzą? Czy pośród tych "rozsądnych ludzi" są może jacyś ekonomiści? Bo na moje to ta teza się kłóci z podstawowymi prawami ekonomii, no ale nie należę do ludzi odpornych na nową, RZETELNĄ wiedzę.

Z czym się kłóci? :rolfcakes: Popularność, osiągana dziś najczęściej poprzez ładowanie nieproporcjonalnie (do kosztów produkcji) dużych środków w marketing, pozwala wepchnąć więcej za niższą (dla producenta/dystrybutora) cenę, lub, mówiąc bardziej łopatologicznie, mniejszym nakładem sił i środków. Pójdź sobie do nowo otwartej knajpy, zamów polecane danie, potem odczekaj dwa lata, pójdź tam znów gdy knajpa zdobędzie popularność i zamów to samo danie. Zrozumiesz o czym mówię.

Poza tym, już wracając do tematu gier, chcesz powiedzieć, że te ekskluzywnie konsolowe tytuły, DLC, wcześniejsze premiery gier na konsole, to mi się śnią? Zgodnie z Twoim stwierdzeniem liczba tytułów na konsole powinna zmaleć, a premiery dużych gier deweloperów, którzy dotąd byli multiplatformowi powinni najpierw wydawać gry na PC... Hm?

Że co? Niby jakim cudem wyciągnąłeś takie wnioski z tego, co napisałem? Jak wyżej, podobnie jak HidesHisFace zaczynam dostrzegać rosnącą bezsensowność tej dyskusji.

...no i sobie przeczysz, bo to stwierdzenie zawiera implikację, że dla ludzi z szerszą skalą porównawczą nowe tytuły nie mogą być wspaniałe.

Wyszukiwanie implikacji nie jest chyba twoją najmocniejszą stroną, bo to co piszesz...

to jest bzdura.

Gram właściwie od zawsze, już półtora dekady (4 lata na Amidze, 11 na PC i teraz pół roku na X360), odrobiłem całą klasykę RPG, w sporo gier tego typu (IWD, BG, Torment, Arcanum) grałem jeszcze jako dzieciak, z rok-dwa po ich premierze, przesiedziałem przy nich setki godzin jeszcze zanim pojawiły się nextgeny. Niemniej moją ulubioną pozycją jest Mass Effect 2, a ponadto samą serię uważam za logiczny kierunek rozwoju cRPG (o czym ew. możemy podyskutować w temacie o RPG).

Przecież jesteś graczem raczej młodym stażem (poznać to choćby po tym, co wymieniasz jako klasykę crpg)? Poza tym każdemu może się podoboć na co ma tylko ochotę, powtórzę po raz kolejny. Nie bądź proszę kolejną osobą, która odpowiada samej sobie (lub swoim wydumanym implikacjom).

Jeśli chodzi Ci o stwierdzenie, że ciekaw jesteś statystyk dot. warunków używania konsol, to też nie wiem, naturalnie, jakbym miał takie statystyki, to bym się nimi podzielił (lubię opierać się na twardych liczbach).

Dziękuję.

Po prostu zwracam uwagę, że PCtowcy mają jakąś dziwaczną tendencję do zastanawiania się w dyskusjach o konsolach nad problematyką mam i telenowel, jakby problem dzielenia się sprzętem dotyczył tylko konsol.

Lubię placki. A argument jest odpowiedzią na bezsensowne klekotanie "konsola to siedzenia na superwypas legowisku przed kinowym ekranem", podczas gdy duża część piszących gra jak opisałem parę postów wyżej. A mamy wolą jednak telenowele od pc.

No jak chcesz podłączać myszkę to wygoda pokroju pada chyba znika, bo znowu potrzebny jest stolik.

Jakoś potrafię się posłużyć odpowiednich rozmiarów myszką z lapem w praktycznie każdych warunkach. Nie sądzę, żebym tu był jakimś wyjątkiem.

Z drugiej strony, jest to średnia ocen ludzi, którzy zwykle grają od wielu lat i są dość inteligentni, by napisać tę recenzję na znośnym poziomie.

Ponownie - obudź się, otwórz oczy.

Jeśli komuś F3 podoba się bardziej niż F1 to ma do tego najświętsze prawo i jego opinia nie jest ani lepsza, ani gorsza od kogoś o odwrotnych poglądach. Nie istnieją obiektywne kryteria, na podstawie których można by wykazać, że F1 jest lepszy od F3.

Istnieje - próba czasu.

I właśnie dlatego (jak i dlatego że ja się w nextgenowych grach doskonale odnajduję) jak ktoś podnosi argument "dzisiejsze gry są do bani", to ja się co najwyżej uśmiecham i wzruszam ramionami. OK, dla Ciebie są, dla mnie to stetryczała gadanina, bo dla mnie nie są.

Moar like dzisiejsze gry do bani są do bani. Problem w tym, że dzisiejsze gry do bani dosyć skutecznie wypierają resztę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czym się kłóci? :rolfcakes: Popularność, osiągana dziś najczęściej poprzez ładowanie nieproporcjonalnie (do kosztów produkcji) dużych środków w marketing, pozwala wepchnąć więcej za niższą (dla producenta/dystrybutora) cenę, lub, mówiąc bardziej łopatologicznie, mniejszym nakładem sił i środków. Pójdź sobie do nowo otwartej knajpy, zamów polecane danie, potem odczekaj dwa lata, pójdź tam znów gdy knajpa zdobędzie popularność i zamów to samo danie. Zrozumiesz o czym mówię.

W tej chwili rozumiem tyle, że naukowych dowodów na poparcie Twojej tezy nie ma. Uhm.

Że co? Niby jakim cudem wyciągnąłeś takie wnioski z tego, co napisałem? Jak wyżej, podobnie jak HidesHisFace zaczynam dostrzegać rosnącą bezsensowność tej dyskusji.

Z kontekstu. Mały plan dyskusji:

1. Ja piszę, że na konsole, dzięki temu, że są popularniejsze pojawia się więcej tytułów, jest na nie mocniejszy support, mają pierwszeństwo przy premierach.

2. Ty piszesz, że tak byłoby w idealnym świecie.

3. O ile się orientuję, w idealnym świecie nie żyjemy, więc logiczne, że z Twojego założenia wynika, że tak jak w punkcie [1] nie jest.

4. Stąd moja odpowiedź.

Proste - jak chcesz sensu to odpowiadaj z sensem. Ty najlepiej powinieneś wiedzieć, jak się ta wstawka o idealnym świecie ma do tematu.

Przecież jesteś graczem raczej młodym stażem (poznać to choćby po tym, co wymieniasz jako klasykę crpg)? Poza tym każdemu może się podoboć na co ma tylko ochotę, powtórzę po raz kolejny. Nie bądź proszę kolejną osobą, która odpowiada samej sobie (lub swoim wydumanym implikacjom).

Skoro "każdemu może się podobać na co ma tylko ochotę", to skąd te ciągle twierdzenia o spadku jakości gier? Dramatyczne wezwania "trzeba sobie uświadomić, że wszyscy po równo są robieni w konia"? " Gry, jako rozrywka, mają się podobać. Jeżeli gra się komuś podoba, to ma dlań wysoką jakość. Więc stwierdzenie

Problem w tym, że dzisiejsze gry do bani dosyć skutecznie wypierają resztę.

czy

"Na konsoli tej i tej są duze tytuły, duuuuużeeee!" - padam z wrażenia, ale chwila, czy aby przypadkiem duże tytuły to (w chwili obecnej, bo nie zawsze tak było) nie dokładnie to samo co duże filmy i duże albumy - tj. sieka dla popkornożerców? Rozumiem, że to fajnie, każdy lubi pograć w coś odmóżdżającego, ja też, ale że to ma być niby argument na wyższość?

"Tytuły AAA nie są nigdy badziewne i przereklamowane, niiigdyyyy, raggeeee, wyciągnąłem średnią ocen z IGN i cdaction i wyszło mi 9,5, rageeee!" - cóż, co do badziewności kłócić się nie będę, bo mam co robić, ale przereklamowane są zdecydowanie wszystkie. Jeśli ktoś tego nie zauważa... O, o czym to ja mówiłem!?, ocena 10/10, lecę kupować Black Ops!!!

to również subiektywne, TWOJE widzimisię. Nie zmienia ono niczego w pozycji wysokobudżetowych tytułów i tego, że ich liczebność jest dużym atutem konsol.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Na platformie X sprzedało się Y tytułu Z, ha!" - no świetnie, wydawcy i developerzy cieszą się, że po raz kolejny zrobili kasę na kotlecie, którego wyreklamowanie kosztowało parokrotnie więcej niż produkcja, ale z czego ty, graczu, się cieszysz?

No cóż, myślę, że o wiele większa sprzedaż gier, a co za tym idzie - o wiele większe zainteresowanie i popularność konsol a także zżerające pecety od środka piractwo i pomijanie tej platformy w wydawaniu sporej liczby gier to raczej nie jest przewagą PC.

"Tytuły AAA nie są nigdy badziewne i przereklamowane, niiigdyyyy, raggeeee, wyciągnąłem średnią ocen z IGN i cdaction i wyszło mi 9,5, rageeee!" - cóż, co do badziewności kłócić się nie będę, bo mam co robić, ale przereklamowane są zdecydowanie wszystkie. Jeśli ktoś tego nie zauważa... O, o czym to ja mówiłem!?, ocena 10/10, lecę kupować Black Ops!!!

Może cię zadziwię ale w tym temacie częściej słychać krzyki takich ludzi jak HidesHisFace: "większość nowych [konsolowych] tytułów to przereklamowany badziew". A średnie ocen właśnie po to są, żeby udowodnić, że dana gra jednak takim badziewiem nie jest, że to jednak produkt wyższej jakości. Oczywiście nie da się rozstrzygnąć przez to, że np RDR jest lepszy od Starcrafta II bo ten pierwszy miał na Metacritics.com wynik 95% a ten drugi 92%. Wiadomo, kwestia gustów. Ale nie da się ukryć, że w tym roku więcej dobrych gier wyszło na konsolę niż na PC.

A o tym graniu w fpsy na padzie to mi się już nawet pisać nie chcę... Większość "obrońców" PC, którzy tutaj piszą zapewne nie ma zielonego pojęcia o graniu na padzie (co najwyżej chwilkę "u kumpla na konsoli" pograli) ale muszą napisać, że "nie wyobrażam sobie grać na padzie w fpsa".

Dla mnie subiektywnie część exów, to przereklamowane tytuły. Nie twierdzę, że są złe, ale w wielu przypadkach to dużo hałasu o wcale nie tak wiele :) To z czym miałem do czynienia, nie przekonało mnie do zakupu ani X360 ani PS3. Na PC mam więcej interesujących mnie gier, więc dla mnie subiektywnie ta platforma jest lepsze. Co do pada, to mam go od jakiś 2-3 lat. Próbowałem w różne shootery ciąć na padzie, ale nie jest to tak fajne jak fragowanie myszką. No i na PC nikt chyba w FPS-ach nie dostosowuje sterowania na padzie i jeśli jest ono dodane, to z wygodą ma niewiele w takich tytułach wspólnego. Co innego tytuły arcade, sportowe, wyścigowe, czy niektóre gry akcji. I nie marudzę, bo nie mam pojęcia a po prostu przekazuję, co myślę na podstawie własnych doświadczeń. Tak więc Twoej uogólnienie to fail jeśli chodzi o argument. A i jeszcze jedno o średniej. Ze średnią jak ze statystyką często kłamie. No i nie da się ukryć, że wiele recek pozytywnie podbudowywanych jest przez marketingowy hype, o czym świadczy zachwalanie marketingowych opcji i hasełek, które w danej grze są ponoć rewolucyjne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę mi się już cytować różnych opinii bo by mi palce od pisania zdrętwiały za to z wypowiedzi ludzi, z którymi tu dyskutuję można by ciekawe twierdzenia ułożyć:

1. Wszystkie ale to wszystkie nowe gry konsolowe, które nie ukazały się na PC to przereklamowany badziew.

1. Mam komputer i uważam, że jest lepszy od konsoli, z którą do czynienia nigdy nie miałem.

3. Klasyka gier to tylko tytuły na komputery osobiste i tylko tytuły z lat 90.

4. Średnie ocen w ogóle nie są potrzebne i nikt nie powinien się nimi sugerować.

5. Granie na padzie w fpsy jest be.

6. Wszyscy konsolowcy mają mamy, które oglądają "Mode na sukces" akurat wtedy kiedy oni grają.

7. Komputer ma painta i worda a konsola nie ma i dlatego jest gorsza.

8. Czuje się dowartościowany bo jestem hardkorowcem i gram na PieCu a wszyscy konsolowcy to każuale.

9. Im gra popularniejsza tym większy gniot.

10. Krzesło i biurko jest wygodniejsze od fotela i pufy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, że używasz ironii, ale przestań generalizwoać, bo jesteś po prostu śmieszny. Zamiast próbować odpowiadać rzeczowo, próbujesz wyśmiewać ludzi. Dla mnie dyskusja z osobą, która w ten sposób próbuje prowadzić rozmowę jest bez sensu. A ironia słaba i już :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pc oczywiście ma większe możliwości niż konsola ale jakos nie mam ochoty wybulać 6x wiecej kasy na pieca żeby szły mi najlepsze gry bez problemu tylko po to żeby za 2-3 lata kupować nowe części podrasowac go żeby nowa gra chodziła. Konsole nie mają takiego problemu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 razy? A może 10 albo 20? Skąd taki przelicznik, to nie wiem, ale PC nadający się do grania w średnich rozdziałkach (od 720p) to koszt 1,5 tys. Wypasiony zestaw kosztuje tyle, co konsola + dobra plazma :) I nie trzeba kupować części co 2-3 lata, bo wymagania od jakiś 4 lat stoją w miejscu, tak więc ten argument to sobie można mieć bajki już włożyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, że używasz ironii, ale przestań generalizwoać, bo jesteś po prostu śmieszny. Zamiast próbować odpowiadać rzeczowo, próbujesz wyśmiewać ludzi. Dla mnie dyskusja z osobą, która w ten sposób próbuje prowadzić rozmowę jest bez sensu. A ironia słaba i już

No ja to akurat cały czas próbuje odpowiadać rzeczowo, a to już nie moja wina, że odpowiedzi dostaje takie jak wyżej ironicznie napisałem.

No ok, to teraz bez ironii:

1. Piszę, że w ostatnim roku więcej gier lepszych, popartych dobrą średnią ocen wyszło na konsole oraz podaję przykłady takich gier. Co dostaje za odpowiedź? Że te wszystkie tytuły to przereklamowany gniot i że średnia ocen nic nie znaczy.

2. Piszę, że jestem zarówno pecetowcem jak i konsolowcem, że gram przeszło 10 lat na PC, podaje konsole z którymi miałem do czynienia, a odpowiadają mi ludzie, którzy nie mieli z konsolą do czynienia lub mieli jedno czy dwa styknięcia bo "pograli se troche u kumpla".

3. Piszę, że na padzie w fpsy gra się równie wygodnie jak na PC. Nie piszę, że jest wygodniejsze od myszy, a równie wygodne. Odpowiedź? "Nie wyobrażam sobie grania w fpsy na padzie", "mysz jest precyzyjniejsza i dlatego konsolowcy nie mają szans w starciu z pecetowcami".

4. Piszę, że granie na fotelu przed telewizorem jest wygodniejsze od graniu na krześle przy biurku (no bo to chyba oczywistość). Odpowiadają, żebym im zaraz pokazał statystyki ilu jest takich graczy, którzy mają na własność "prywatne jaskinie z 80-calowymi tv i skórzanymi kanapami wersja "ubermensch" wytwarzanymi ręcznie w najbardziej ekskluzywnych manufakturach". A co mnie obchodzi ile jest takich ludzi? Mnie obchodzi to, że tak się gra wygodniej.

5. Piszę, żebyśmy porównywali te platformy w aspektach "growych" czyli takich, o których można coś powiedzieć o konsoli. No ale oczywiście znajdują się tacy, którzy "wyjeżdżają" z tym, że PC to nie tylko platforma do grania ale można na nim robić nie wiadomo jakie cuda.

6. Piszę, że konsole polubią zarówno hardkorowcy jak i niedzielni gracze bo wybór gier jest ogromny i dla każdego się coś znajdzie. A tu wyskakują zaraz jacyś "rasiści", którzy nazywają siebie hardkorowcami, wyzywają od każuali i twierdzą, że prawdziwe gry robią tylko na pececie.

Mam nadzieję, że tym razem było rzeczowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 razy? A może 10 albo 20? Skąd taki przelicznik, to nie wiem, ale PC nadający się do grania w średnich rozdziałkach (od 720p) to koszt 1,5 tys. Wypasiony zestaw kosztuje tyle, co konsola + dobra plazma :) I nie trzeba kupować części co 2-3 lata, bo wymagania od jakiś 4 lat stoją w miejscu, tak więc ten argument to sobie można mieć bajki już włożyć.

Wymagania od jakiś 4 lat stoją w miejscu? Naprawdę dobre. porównaj sobie gry wydane w 2006 a w dniu dzisiejszym. Różnica wymagań jest kolosalna, a 4letni komputer nie nadaje się do grania w nowe gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat tu możesz się mylić. Ostatnio i zwykły GF8800 wystarcza, by pociągnąć nowsze gry. Owszem, 4 lata temu kosztował 1000zł, ale i teraz kupuje się karty w mniej więcej tych cenach (wyjątek to ostatnio GF460). Co do procka, to dwurdzeniówka sprzed 4 lat (podkręcona) ma teoretycznie szanse uciągnąć cosik nowego. Ew. można dokupić procek nowy, ale mało wydajny, co kosztuje 200-300 zł. Czy to jest kolosalna różnica? Moim zdaniem zdecydowanie nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat tu możesz się mylić. Ostatnio i zwykły GF8800 wystarcza, by pociągnąć nowsze gry. Owszem, 4 lata temu kosztował 1000zł, ale i teraz kupuje się karty w mniej więcej tych cenach (wyjątek to ostatnio GF460). Co do procka, to dwurdzeniówka sprzed 4 lat (podkręcona) ma teoretycznie szanse uciągnąć cosik nowego. Ew. można dokupić procek nowy, ale mało wydajny, co kosztuje 200-300 zł. Czy to jest kolosalna różnica? Moim zdaniem zdecydowanie nie.

I oto mi chodziło. Jak ktoś kupił taki sprzęt, to do dziś gra w miarę komfortowych warunkach.

@stefm007 to w dużej mierze kwestia gustu. Dla każdego, co innego jest dobre :) Jeden woli konsolę, drugi PC i ok.

A teraz odpowiedzi:

Ad.1

Bo ze średnią jest jak to ze statystyką. Na papierze fajnie a w rzeczywistości decydują gusta. Mogę się zgodzić, że więcej głośnych, mocno reklamowych tytułów wyszło na konsole. A czy są one dobre, to niech każdy sam sobie oceni.

Ad.2

Ja grywałem wcześniej na Atari2600, C-64, Pegasusie, PSX a potem przesiadłem się na PC. Dla masowego odbiorcy konsola będzie lepsza, bo nie jest tak wymagająca( wiedza, umiejętności itd) w kwestii obsługi i radzenia sobie z ewentualnymi problemami.

Ad.3

Owszem kwestia przyzwyczajenia do kontrolera, aczkolwiek przestawienie się może być długotrwałe i średnio przyjemne. Poza tym po co zmieniać coś co jest dobre? ;)

Ad.4

Dla mnie równie wygodny może być fotel jak i kanapa :) Wolę to pierwsze, bo mniej się człowiek garbi.

Ad.5

Tu się zasadniczo zgadzam, choć każda z platform rządzi się swoimi prawami.

Ad. 6

Dla każdego coś miłego można znaleźć i tu i tu. Znów kwestia gustu.

Obiektywnie ciężko wskazać lepszą platformę, bo dużo zależy od funduszy, przyzwyczajeń itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaciekawila mnie dyskusja postanowilem wiec, takze zabrac glos. Zgadzam sie z przedmowca,dla kazdego cos milego.Zastanawiam sie czy ten spor wnosi cos pozytywnego.Mysle,ze i tak nikt nikogo nie przekona.Sadze,ze jedni drugim czegos zazdroszcza i na sile chca stworzyc sobie wroga.Rozumiem,ze ludzie chca przynalezec do jakiegos stada,oraz znalezc drugie stado,ktore mozna zwalczac.Ot odwieczny ped czlowieka do wojny.Znalezienie wroga ksztaltuje nasza tozsamosc.Jednak wydaje mi sie,ze nalezymy do tego samego stada-stada graczy.W naszym kraju granie,bez wzgledu na platforme postrzegane jest jako:cos dziecinnego,strataczasu,z lekcewazeniem,a czasem nawet jako cos niebezpiecznego. Uwazam,ze powinnismy sie skupic na zmianie takiego myslenia o graniu i pokazywaniu pozytywow.Dlatego stworzmy front jednosci graczy i walczmy!;) PS.1 A ja i tak wole piece PS.2 Najwiekszym exclusivem i hitem od prawie 30 lat jest saper;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. Piszę, że granie na fotelu przed telewizorem jest wygodniejsze od graniu na krześle przy biurku (no bo to chyba oczywistość).

Fotel czy krzesło? Oczywiście, że wygodniejszy jest wygodny, miękki fotel. Np. ja jestem pecetowcem a mam krzesło obrotowe nawet dwa i bardzo duży super wygodny fotel i dla mnie to nie jest problem na czym siedzę, bo mogę raz siedzieć na fotelu a a raz na krześle. Przecież fotele nie są zarezerwowane dla posiadaczy konsol. Czasem pecetowcom może przeszkadzać brak miejsca na jego umieszczenie stałe bądź nie albo inni domownicy, którzy z fotela chcą skorzystać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony, jest to średnia ocen ludzi, którzy zwykle grają od wielu lat i są dość inteligentni, by napisać tę recenzję na znośnym poziomie.

Gdyby Metacritic ograniczał się tylko do tych dużych serwisów to ok. Tyle, że biorą pod uwagę również te mniejsze. Samo w sobie nie jest to złe (zwłaszcza pamiętając aferę w Gamespocie - kto wie, czy to był tylko wyjątek). Tyle, że sporo bardzo dobrych, ale nie rozreklamowanych gier potrafi umknąć uwadze tych wielkich i są zostawiane na pastwie tych małych. A te chyba chcą na nich pokazać, jacy to oni są rzetelni i obiektywni. Szkoda, że jak potem przychodzi coś rozdmuchanego to ten sam serwis nie ma już jaj, żeby dać słabszą ocenę. Patrz Gran Turismo 5 vs Fantasy Wars na GamerNode. Żeby nie było - NIE twierdzę, że zawyżyli GT ocenę. Ale twierdzę, że o dobre 10 punktów zaniżyli tą dla FW. Podobnie Blood Bowl, gdzie w ogóle są jaja, bo jeden serwis wersji sprzed roku daje 82, a wydanemu niedawno Legendary Edition (lepszego właściwie w każdym względzie) już tylko 70.

Średnia to może być jakiś wykładnik, ale IMO za słaby i zbyt mocno podatny na wszelkie manipulacje, żeby na jego podstawie oceniać która platforma jest lepsza. Już nie mówiąc, że recenzja może być napisana dobrze, a ocena będzie zupełnie z kosmosu. I o ile wtedy przy Wielkim Tytule fani zaczną się drzeć, o tyle te mniejsze są właściwie niebronione.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie dyskusja na temat czy PC jest lepsze od konsol (i na odwrót) jest bez sensu i tylko skłóca ludzi, bo nigdy nie dojdzie się do tego co jest lepsze, gdyż każda strona am swoje zalety i wady.

Powiem tylko, że jest ostatnio mówione, że PC umiera itp. To jest trzeci rodzaj prawdy (g**** prawda), ciągle tak się mówi i na PC ciągle gra wiele osób, ciągle wiele osób przeznacza pieniądze na gry pecetowe. To konsole umierają, każda generacja po kolei. Dziś garstki fanów pamiętają ZX Spectrum, Play Station 1, zapomniano prawie o Play Station 2, tak samo będzie z tymi nowymi jak dojdą ich następcy. PC zaś jest na ryku od lat '60 XX wieku i ciągle jest bardzo dobrą platformą.

+ warto dodać, że ostatnio gry są mniej sprzętożerne, można odpalić nowa grę na sprzęcie sprzed kilku lat, czego nie można było zrobić w 2008 czy 9.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodze się .Mam pc dosyc dobrego(quad8400+4 giga ram+geforce 460)i takie gry jak metro ,gotic arkania ledwo zipią w 1900 na fuul detale ...żenada .Jak zobaczyłem GOD 3 I Unchrted 2 u kolegi to sie załamałem ze na takim leciwym systemie grafiki z 2005 roku można zrobić taką grafę .Do tego pełna płynność .Większość tytułów na pc są koszmarnie zoptymalizowane.Kupiłem konsolke psx 3 i szok nie mały.Na tv 47 cali sprawdzałem gt 5 i dirt 2 (ponoć najładniejsza samochody na pc) i co ? trasy w gt 5 i wyglad samochodów zwala z nóg czego o dirt powiedziec nie moge .Niedawno tez dokupilem kontrolery ruchu następny szok .dlatego powidam wam lepiej sredniego pc zostawic sobie na rpg i rts a do reszty only konsolka.I lepiej zmieniac konsolke co 5 lat niz pc co pół roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgodze się .Mam pc dosyc dobrego(quad8400+4 giga ram+geforce 460)i takie gry jak metro ,gotic arkania ledwo zipią w 1900 na fuul detale ...żenada .Jak zobaczyłem GOD 3 I Unchrted 2 u kolegi to sie załamałem ze na takim leciwym systemie grafiki z 2005 roku można zrobić taką grafę .Do tego pełna płynność .Większość tytułów na pc są koszmarnie zoptymalizowane.Kupiłem konsolke psx 3 i szok nie mały.Na tv 47 cali sprawdzałem gt 5 i dirt 2 (ponoć najładniejsza samochody na pc) i co ? trasy w gt 5 i wyglad samochodów zwala z nóg czego o dirt powiedziec nie moge .Niedawno tez dokupilem kontrolery ruchu następny szok .dlatego powidam wam lepiej sredniego pc zostawic sobie na rpg i rts a do reszty only konsolka.I lepiej zmieniac konsolke co 5 lat niz pc co pół roku.

No tak, jak dwie gry nie działają jak należy, to oczywiście cała reszta nie będzie działać...

Oczywiście, ze jak bierzesz taką rozdzielczość i full detale to nie będzie płynnie chodzić. Napisałem, że nowe gry chodzą na sprzęcie kilkuletnim, bo chodzą, ale nie na takich ustawieniach. Jest coś takiego jak możliwość ustawienia detali na średnie albo własnoręczne dopasowanie ich do możliwości komputera.

"Większość tytułów na pc są koszmarnie zoptymalizowane" - sorry, ale ty chyba masz jakiegoś porytego kompa... Ja mam już naprawdę starego a Arcania (jej demo) chodziło mi tak średnio na niskich detalach. Mój komputer jest z 2007 roku i wtedy już był po prostu dobry, były części znacznie mocniejsze. A teraz sporo gier by mi jeszcze chodziło, ale nie chcę ich kupować, bo lubię płynność w grach, a na takim "dziadku" to jej się już nie wyciśnie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zapodam parę przykładów z mego otoczenia. Dwóch znajomych ostatnimi czasy sprawiło sobie gamingowe lapki(głównie ze względu na fpsy i rtsy) a swoje xboxy popchneli jakimś młodym z osiedla. Inny znajomy dla odmiany kupił na święta xa z kinectem, ale nie dla siebie, dla 4-ro letniego dzieciaka bo pecet byłby dla niego za skomplikowany. Osobiście też miałem kiedyś konsole, ale teraz... nawet nie mam ochoty grać w jakieś Tomb Raidery czy DMC, ergo gry przeznaczone na pada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można porównywać konsole do PC ale nie d się jednoznacznie określić zwycięzcy. Co do mocy to PC (nie mówię tu o PS3, a kompem 10-letnim tylko coś z podobnych lat) jest mocniejsze ale gry na konsole są lepiej optymalizowane przez co nie ma czegoś takiego, aby na konsoli dana gra chodziła 5fps. Mi, np. G4 raz po instalacji wina chodził zawsze płynnie, a teraz to czasem sięga 30fps. I to dość często byle gdzie. A wcześniej stałe 60fps. Oczywiście wszystko na maks. fullhd. Jak dla mnie to G4 nie jest za dobrze zoptymalizowany ale na pewno o niebo lepiej niż G3 czy ZB. A Metro2033 jest fatalnie. Bo mam niewiele więcej fps (różnica niewielka) na 1680x1050 (dla porównania) najwyższe niż na kompie athlon 64 3.1ghz, 4GB ram i GTX285. Tyle, ze jak wezmę nawet 3 monitory fullhd to różnicy nie robi, ani jeden fps nie spadnie. Oczywiście sprawdzałem na zapisanym sav-ie, żebym widział dokładny wynik. Nie wiadomo jak będzie z Crysis 2. Jest robiony na PC i konsole jednocześnie., Byc może będzie tak, że na konsolach będzie chodzi idealnie, a na PC ciąć taj jak było za czasów wyjścia Crysisa. A grafika ta sama może byc. Albo też na obydwu chodzić pięknie. gdyby tak bardzo starano się w robieniu gier jak na konsole to byłoby pięknie. Np. Star Wars FTU2 ma dość piękną grafę, a wymagania śmiesznie niskie. Czy taki Split Second także to samo lecz ona co jakiś czas na każdym kompie przycina. Nawet na rożnych kompach dokładnie w tych samych miejscach wyścigu. Sam sprawdzałem.

@Samaelvonhell O co do pada to tak. Jak grałem na klawie np. w DMC albo w RE4 to w pierwszą dało się jakoś grac lecz to było tak jak na padzie, czyli żenada. Ale już na klawie w drugą nie da się grac. Na padzie w takie gry gra się kiepsko. Oczywiście, w niektórych grach to jest fajne ale nie zawsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PC ma więcej możliwości, ale co do gier to niestety wymaga ciągłego upgrade'owania. Na konsoli odpalamy grę i siadamy wygodnie w fotelu nie martwiąc się (prawie zawsze) o FPS'y. Chociaż tutaj można zarzucić brak patchów i modów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...