Skocz do zawartości

PC lepsze od konsol?


Hut

Polecane posty

Hm, zazdrość widzę, zazdrość...

Nie zazdroszczę ;) nie mam telewizora bo nie oglądam telewizji... wszystko co chcę mam w internecie. A monitor 22 calowy przed nosem działa tak jak 50calowy na drugim końcu pokoju :> Moja mama też co chce ma na swoim laptopie i nauczyłem ją z kąd i gdzie brać z inetnetu i też ma tylko te programy i seriale gdzie chce i bez reklam. Dużo osób teraz nie ma telewizora a komputer ma chyba każdy :P

Mnie od konsoli najbardziej odstrasza kontroler, po prostu nie znoszę grać na padzie... jest to dla mnie niewygodne. A do samochodówek na PC są duże lepsze kierownice

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Czyli pół miliarda z gier pecetowych w opozycji do dziesięciu miliardów z gier konsolowych. Mało troszkę.

Niech mnie licho, dobrze, że zwróciłeś uwagę, ranek był, słabo mi się myślało. Sytuacja jest taka:

CAŁKOWITY zysk z gier, konsol, akcesoriów i sprzętu - 20 mld dolarów

Zysk z gier pecetowych - 500 milionów

Zysk z gier pecetowych I na wszystkie sześć konsol/systemów przenośnych (bo liczy się i PS2) - 10 mld. Czyli średnio mniej niż 2 mld na konsolę, a w praktyce Nintendo zjada wszystkich na surowo.

Na głębszą analizę nie mam kompetencji, tylko przypomnę, że na jednym egzemplarzu gry konsolwej zarabia się więcej niż na jednym pecetowej, więc relacja sprzedaży sztuk na pewno nie jest prostym 1:1. Może wygrzebię i takie statystyki, nie wiem.

[edit]

Tu jest co nieco, to samo źródło, więcej detali:

http://vgsales.wikia.com/wiki/NPD_2009_sales_figures

Orientujesz się, czy retail sales odnosi się również do dystrybucji elektronicznej?

Nie mam pojęcia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.npd.com/press/releases/press_100114.html

Retail sales in the PC game software industry also experienced declines, with revenues down 23 percent, generating $538 million in 2009. The total console, portable and PC game software industry generated $10.5 billion, an 11 percent decline vs. the $11.7 billion generated in 2008.

Iście epickiego samobója sobie strzeliłeś. Obwieszczając, że rynek PC na zachodzie to wielka potęga i mocarstwo, dajesz mi kolejny dowód na to, że to bujdy, podając dane, z których wynika, że rynek gier pecetowych to niecałe 5% całego rynku gier.

To po co się o to pytałeś? Czy "nic" by wynikało również wtedy, gdyby dane były na TWOJĄ korzyść?

No bo te badania GUS, którymi zacząłeś sypać NIC istotnego do dyskusji nie wnoszą. Ale oczywiście możesz potraktować sobie jako sukces - udowodniłeś mi, że w Polsce więcej jest jedynaków, którzy mają po 2 kompy niż konsolowców, którzy mają 40-calowe telewizory. Brawo.

Ja zazwyczaj siedzę wyciągnięty w fotelu, z nogami opartymi o biurko i mi jest "o wiele" wygodniej od tego twojego mitycznego konsolowca. "I co wynika z tego twojego konsolowca? Nic."

Aha, czyli siedzisz sobie na fotelu przed komputerem, nogi na biurko, klawiatura "wygodnie" na nogach a myszka...hmm...no właśnie - gdzie myszka? A może zamiast myszki i klawy w ręku trzymasz pada? Zaraz...czy to nie ty przed chwilą mnie przekonywałeś, że pad nie jest wygodniejszy w żadnym gatunku gier. To dopiero byłaby niekonsekwencja...

To trzeba było go nie używać. Tylko że jest to doskonałe określenie - przeciętny człowiek może nawet się garbić przed komputerem, nie ma sprawy. Ale też przeciętny człowiek ma najwyżej jedną konsolę, jeśli w ogóle, i najwyżej jeden duży telewizor, i to na spółkę z resztą rodziny.

Tu ci przyznaję, że jesteś do bólu konsekwentny. Cały czas czepiasz się tych statystyk, jakbyś miał nadzieję, że tak udowodnisz mi, że granie na PC jest wygodniejsze bo więcej ludzi w Polsce gra na PC.

oparłem go na tych samych źródłach, co ty. Czyli na gdybaniu i widzimisię.

Połowicznie się zgodzę. Bo faktycznie, ty jako gracz PC-towy cały czas gdybasz na temat konsol. Ja po raz n-dziesty, przypomnę, że gram na tym i na tym. Na konsoli od 97', na PC od 00'. Więc dlaczego zarzucasz mi gdybanie skoro ja swoje zdanie opieram na własnych doświadczeniach i dzielę się opinią na podstawie tych doświadczeń. Ja porównuję granie na tych platformach, ty o konsolach nie masz zielonego pojęcia, i jedynie zachwalasz PC jako platformę do grania i "piejesz" jaka ona popularna w naszym kraju. I po raz n-dziesiąty przypomnę, że to tylko moja opinia, z którą można się zgadzać lub nie ale trzeba mieć też troszkę pojęcia o konsolach, żeby zacząć je demonizować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że rynek gier pecetowych to niecałe 5% całego rynku gier.

Patrz drugi post. Pięć procent w porównaniu z ~15 każdej z pozostałych konsol nie będących Wii ani DS nie jest takim tragicznym wynikiem.

No bo te badania GUS, którymi zacząłeś sypać NIC istotnego do dyskusji nie wnoszą

To się ponownie spytam - to po co się o to pytałeś?

Ale oczywiście możesz potraktować sobie jako sukces - udowodniłeś mi, że w Polsce więcej jest jedynaków, którzy mają po 2 kompy niż konsolowców, którzy mają 40-calowe telewizory.

Nie, udowodniłem, że konsolowców muszących codziennie dzielić "swój" hiper sprzęt z resztą rodziny jest więcej, niż pecetowców. Bo chyba o taką sprawę ci chodziło. Zresztą, nie wiem.

Aha, czyli siedzisz sobie na fotelu przed komputerem, nogi na biurko, klawiatura "wygodnie" na nogach a myszka...hmm...no właśnie - gdzie myszka?

Bardzo przeprzaszam, ale za kogo ty się uważasz, aby MI mówić, jak JA siedzę? Nogi na biurku, klawa i mysz na wysuwanej tacce będącej standardem większości biurek. I JEST wygodnie, a pada NIE używam. Konsekwencja jest.

Cały czas czepiasz się tych statystyk, jakbyś miał nadzieję, że tak udowodnisz mi, że granie na PC jest wygodniejsze bo więcej ludzi w Polsce gra na PC.

Bzdury, waćpan, gadasz. "Czepiam" się statystyk, które pokazują, że wasz cudny obraz konsolowca jest obrazem bardzo rzadkim. A jak rzadkość nie ma nic do rzeczy - JA siedzę jak siedzę i mam wygodniej, więc PC są lepsze od konsol. Now what?

Połowicznie się zgodzę. Bo faktycznie, ty jako gracz PC-towy cały czas gdybasz na temat konsol.

Skąd niby wiesz, w co JA gram? Bo musisz pilnie zmienić źródło. Bardzo fałszywe jest.

Więc dlaczego zarzucasz mi gdybanie skoro ja swoje zdanie opieram na własnych doświadczeniach i dzielę się opinią na podstawie tych doświadczeń.

Fajnie, tylko że nie jesteś ogólem graczy konsolowych. A swoje doświadczenia rozciągasz na ogół wszystkich graczy, choć nie poznałeś nawet drobnego ich ułamka. Od rozmów o ogóle, rynku i zamieraniu tegoż mówią, powtórzmy razem, sta-tys-ty-ki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałem, "wymarło" w sensie, że jest tam niewielki odsetek graczy PC-towych bo wiadomo, że do całkowitego wymarcia to jeszcze trochę brakuje.

Według ciebie gry PC robi się dla "niewielkiego odsetka graczy PC-towych"? To już nie lepiej od razu przerzucić się na konsole? I po co robić konwersje na PC, skoro ludzi grających na PC jest tak mało, że to się nie opłaca? I co za szaleńcy robią exclusive na PC (StarCraft 2, Diablo 3)? Rozumiem, że to takie hobby?

A danych to ja ci nie podam bo wydawcy publikują tylko sprzedaż gier na konsole (hmm... ciekawe, dlaczego milczą na temat tytułów na PC? Marna sprzedaż?)

Czyli brak danych należy według ciebie traktować jako kiepską kondycję rynku? Jeśli nie masz danych na ten temat i wypowiadasz się to świadczy kiepsko nie o rynku, a o tobie, bo za niewiadomą podstawiasz to, co tobie akurat odpowiada.

Bo temu jednemu konsolowcowi rozłożonemu na fotelu z pufą pod nogami i trzymającemu bezprzewodowego pada jest o wiele wygodniej niż tym pięciu, wyprostowanym pod kątem 90 st., siedzącym na krześle PC-towcom.

Nie wiem jak ty, ale mnie nie przeszkadza, że muszę przy komputerze siedzieć. Nawet specjalne fotele do tego celu zostały kupione. Może tobie jest wygodnie z jakąś pufą pod nogami i w pozycji półleżącej, ale nie wiem z jakiej racji negujesz moją - PC-towca - wygodę? Uważasz, że każdy PC-towiec siedzi na drewnianych taboretach wykorzystywanych podczas przesłuchań przez KGB?

A w ogóle co to za głupie sformułowanie: "ginie"? Ja na moim PSX gram do dzisiaj i nie sądzę by ta konsola kiedyś mi zginęła.

"A co to w ogóle za głupie sformułowanie: "ginie"? Ja na swoim PC gram do dzisiaj i nie sądzę, aby ta platforma kiedyś mi zginęła". Zapominasz o jednej rzeczy, jak sądzę. Nie każdy, kto ma w domu konsolę dystansuje się od PC. Może są ludzie stricte konsolowi, ale część osób, z którymi rozmawiałem przyznała, że korzysta z obu platform z różnych powodów. Także do gier. Twierdzenie, że gracze PC to wyłącznie gracze PC i gracze konsolowi to wyłącznie gracze konsolowi to niezauważanie, że nie ma ścisłego podziału na PC i konsole, a to z kolei oznacza, że jak ktoś będzie chciał grać w MMORPG lub strategię to może skusi się na World of WarCraft lub na StarCrafta 2, a kiedy indziej kupi coś, co jest wyłącznie na konsoli.

Radzę także odróżniać konsole między sobą, chyba że to co jest wydawane na XboX'u jest dostępne także na PS3 i nie wymaga do kupna osobnego urządzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też się wypowiem. W czym PC wyprzedza konsole:

- na konsole gry są droższe;

- na konsole gry w pewnym czasie przestaną wychodzić, a na komputer nie przestaną, nigdy się nie znudzi, bo zawsze coś nowego wychodzi. Jeżeli nie będzie chodzić dokupujemy część i znowu gramy, jednakże na konsolach nie ma tego problemu;

- konsole służą tylko do grania, nie da się na nich pracować itp.;

- trudno grać w strzelaniny na konsolach, dobrym przykładem tego będzie CoD: Black Ops, bo robią uniki, a zanim najedziemy celownikiem na wroga on odskoczy.

Jednakże posiadam też trzy konsole, więc z tej strony też się wypowiem. Każdy medal ma dwie strony. Konsole doganiają PC oto kilka powodów:

- FIFA na konsole wymiata, jest o wiele lepsza niż na PC;

- są gry typowe na konsole, których na PC brak, przykładowo na DSa - Mario, Zelda, PSP - Little Big Planet, PS3 - Uncharted;

- jak wcześniej wspomniałem - nie ma czegoś takiego, że nie chodzi nam gra, nie trzeba wymieniać części i wkładać w nie dodatkowe pieniądze;

- wygodniej się gra w typu PES, FIFA na Joy Sticku. Jasne - do komputera też można dokupić Joy'a, ale to kolejny wydatek.

Lubię to i to na takim samym poziomie. :wub:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz drugi post. Pięć procent w porównaniu z ~15 każdej z pozostałych konsol nie będących Wii ani DS nie jest takim tragicznym wynikiem.

Albo ja mam problemy ze wzrokiem albo tytuł tematu brzmi: "PC lepsze od konsol". Konsola to konsola, nieważne czy przenośna, nieważne czy Nintendo, ważne, że to K-O-N-S-O-L-A. Fakty są bezlitosne: konsole to 95% amerykańskiego rynku gier.

To się ponownie spytam - to po co się o to pytałeś?

Ale, że niby o co się pytałem? Jedyne moje pytanie brzmi: co mają te twoje statystyki do wygody grania?

Nie, udowodniłem, że konsolowców muszących codziennie dzielić "swój" hiper sprzęt z resztą rodziny jest więcej, niż pecetowców. Bo chyba o taką sprawę ci chodziło.

Patrz: pytanie wyżej.

Zresztą, nie wiem.

Nie wiesz prawdopodobnie dlatego, że rzucając tu mi pod nos te wszystkie statystyki, już sam się pogubiłeś w tym co chcesz mi udowodnić.

Bardzo przeprzaszam, ale za kogo ty się uważasz, aby MI mówić, jak JA siedzę?

Hehe, przecież to ty napisałeś jak siedzisz przed kompem a ja tylko sobie to wyobraziłem.

Nogi na biurku, klawa i mysz na wysuwanej tacce będącej standardem większości biurek.

Coraz bardziej abstrakcyjnie wygląda mi to w mojej wyobraźni... No ale skoro ci wygodniej... (Szczerze, pierwszy raz słyszę żeby ktoś grał przy komputerze z nogami na biurku).

"Czepiam" się statystyk, które pokazują, że wasz cudny obraz konsolowca jest obrazem bardzo rzadkim. A jak rzadkość nie ma nic do rzeczy - JA siedzę jak siedzę i mam wygodniej, więc PC są lepsze od konsol. Now what?

Cóż, chyba jednak trzeba powrócić do statystyk:

http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/432...ek_konsoli.html

Według danych Microsoftu na koniec ubiegłego roku liczba sprzedanych na polskim rynku konsoli sięgnęła miliona sztuk. Blisko 220 tys. to z kolei liczba sprzedanych konsoli przenośnych. Dokładniejszych danych na temat sprzedaży poszczególnych modeli producenci nie ujawniają.

Sony przyznaje tylko, że dotychczas sprzedało około 200 tys. egzemplarzy konsoli PS3. W całym 2009 roku rynek osiągnął wartość 56 mln euro sprzedanego sprzętu. Wartość sprzedanych gier można szacować na 28 mln euro.

http://www.polskatimes.pl/pieniadze/techno...009-r,id,t.html

W 2008 roku Polacy kupili prawie 2 mln odbiorników ciekłokrystalicznych i plazmowych. To prawie dwa razy więcej niż w ubiegłym roku - szacuje polski oddział Samsunga. W przyszłym roku kupią ich jeszcze więcej.

Jak widać, zarówno konsole jak i płaskie telewizory w Polsce sprzedają się dobrze, więc ten "cudny obraz konsolowca" to nie znowu taka rzadkość.

Skąd niby wiesz, w co JA gram? Bo musisz pilnie zmienić źródło. Bardzo fałszywe jest.

Teraz z kolei zmusiłeś mnie bym poszperał troszkę w twoim profilu. I co? Ano tak - zapewne miałeś kiedyś (lub jeszcze masz) NESa lub/i SNES-a. Może dlatego tak się brzydzisz padem - 20 lat temu były strasznie niewygodne. Ale jak pewien ktoś śpiewał: "The Times They Are A Changing".

Fajnie, tylko że nie jesteś ogólem graczy konsolowych. A swoje doświadczenia rozciągasz na ogół wszystkich graczy, choć nie poznałeś nawet drobnego ich ułamka.

Będę musiał powtórzyć to po raz 3453950-ty: to moja opinia - opinia jednego gracza, posiadającego konsolę.

Od rozmów o ogóle, rynku i zamieraniu tegoż mówią, powtórzmy razem, sta-tys-ty-ki.

Czyli rzecz, którą cały czas staram się pomijać w swoich wypowiedziach i o której nie ja zacząłem rozmawiać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiać mi się chce z tekstów "do PC można podłączyć pada, a nawet jak do konsoli podłączysz klawiaturę i myszkę, to nie będzie tak samo obsługiwana". Drodzy koledzy, poza Xbox 360 controler for Windows nawet nie ma co marzyć o dobrym wsparciu pada. Analogi często działają zerojedynkowo, podobnie jak triggery, materiał też zwykle jest badziewny, przyciski mają znacznie mniejszą żywotność niż na kontrolerach do PS3 i X360. Nie dziwię się w sumie, że pecetowcy piszą, że klawiatura przewyższa gamepada, bo na takim Logitech Chillstream faktycznie nie dałoby się chyba grać w FPSy, co przecież świetnie wychodzi na DualShocku, czy padzie to Xboksa. Owszem, pecetowe atrapy padów jako tako nadają się do prostych platformówek i gry w PESa (w FIFA09 nawet przycisków nie dało się ustawić - wiem, próbowałem), ale to jest tylko namiastka kontrolerów konsolowych, na których gra jest znacznie wygodniejsza.

Pozdrawiam

gracz, który właśnie wystawia na allegro Logitech Chillstream, niezmiernie zirytowany jakością (a raczej jej brakiem) wykonania i rozrywki płynącej ze sterowania tym kontrolerem

Jakby co, grałem w Prince of Persia: Dusza Wojownika. Jeśli tylko ta seria tak żałośnie współpracuje z padami, to serdecznie przepraszam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konsola to konsola, nieważne czy przenośna, nieważne czy Nintendo, ważne, że to K-O-N-S-O-L-A.

95% rynku masz dopiero, jak posiadasz jednocześnie PS2, PS3, Xbawksa360, PSP i DS i kupujesz gry na wszystkie.

Ale, że niby o co się pytałem?

O to:

A ja bardzo jestem ciekaw ilu z PC-towców ma komputery na własny użytek i nie musi uciekać gdy młodszy brat chce pograć sobie w Metina bo w przeciwnym razie poskarży się mamie.

Poszukałem, odpowiedziałem.

Nie wiesz prawdopodobnie dlatego, że rzucając tu mi pod nos te wszystkie statystyki, już sam się pogubiłeś w tym co chcesz mi udowodnić.

Nie wiem, bo nie mam telepatii, aby się domyślić, do czego zmierzałeś wyżej zacytowanym pytaniem. Jestem tylko człowiekiem, niestety.

Teraz z kolei zmusiłeś mnie bym poszperał troszkę w twoim profilu.

Hoho. Czy wyczytałeś też z niego, że jestem muzykiem, pilotem myśliwca i poetą? Moja historia konsolowa to Atari 2600, NES, SNES, PS1, GBC, GBA i niemało PS2 u kumpla. Now what?

Czyli rzecz, którą cały czas staram się pomijać w swoich wypowiedziach i o której nie ja zacząłem rozmawiać.

Tak? A kto powiedział, że granie na PC wymarło na zachodzie, rozpoczynając ostatnią inkarnację tej dyskusji?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dayux

- na konsole gry są droższe;

Mit dawno obalony, wczoraj Fable II w bdb stanie poszedł za 36zł (z ciekawości śledziłem aukcję), Fallout III w kolekcjonerce kupiłem za 49zł, Pure+Lego Batman za 17zł (!)

Trzeba szukać, a znajdzie się dobre okazje.

- na konsole gry w pewnym czasie przestaną wychodzić, a na komputer nie przestaną, nigdy się nie znudzi, bo zawsze coś nowego wychodzi. Jeżeli nie będzie chodzić dokupujemy część i znowu gramy, jednakże na konsolach nie ma tego problemu;

Przestają wychodzić po tym, jak wychodzi nowa generacja konsol, i to na nią zaczyna wychodzić stuff... Nie mówię, że konsola jest lepsza, bo trzeba ją wymieniać co 5 lat, a cześci do PC co 1,5/2 lata - koszta rozkładają się w miarę równomiernie.

- konsole służą tylko do grania, nie da się na nich pracować itp.;

Nie da się też oglądać filmów ani słuchać muzyki, taa...

- FIFA na konsole wymiata, jest o wiele lepsza niż na PC;

- są gry typowe na konsole, których na PC brak, przykładowo na DSa - Mario, Zelda, PSP - Little Big Planet, PS3 - Uncharted;

- jak wcześniej wspomniałem - nie ma czegoś takiego, że nie chodzi nam gra, nie trzeba wymieniać części i wkładać w nie dodatkowe pieniądze;

- wygodniej się gra w typu PES, FIFA na Joy Sticku. Jasne - do komputera też można dokupić Joy'a, ale to kolejny wydatek.

Dlatego uważam, że prawdziwy, szanujący się gracz powinien mieć w domu i konsolę, i PC. Koszta używanych gier na tą i na drugą platformę nie są z kosmosu, więc proszę nie wyjeżdżać, że przeciętnego polaka na to nie stać. Stać na konsolę, ale piracić już muszę, bo "nie mam 200zł na gry na konsolę".

Gdyby nie PC, nie pograłbym w King's Bounty, WoW, TD:U, W3. Nie barykaduję się za żadną platformą, bo mam szacunek i do konsolowców i do PC'towców. To jest tak jak kobieta i mężczyzna - nawzajem się uzupełniają ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego uważam, że prawdziwy, szanujący się gracz powinien mieć w domu i konsolę, i PC. Koszta używanych gier na tą i na drugą platformę nie są z kosmosu, więc proszę nie wyjeżdżać, że przeciętnego polaka na to nie stać. Stać na konsolę, ale piracić już muszę, bo "nie mam 200zł na gry na konsolę".
Agreed, but... No właśnie, używane... Coraz więcej wydawców zabezpiecza się przed tego typu zabawami, jedna gra często przechodzi przez paru graczy- to jest ogromna strata dla wydawcy. Już teraz powoli zaczynają być wprowadzane jednorazowe kody, które mają zniechęcać do odsprzedaży tytułu...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agreed. Choć w sumie nie wszyscy tak robią. Przechodzenie i odsprzedawanie gier zabija nieco ten "fun" z grania. To troszkę jak granie na piratach, choć nim nie jest. Nie ma to jak ładny zielony rządek gier na półce... Choć przyznasz, że lepsze odsprzedawanie gier niż piracenie na całego.

Bardzo dobre, w miarę świeże tytuły można dorwać w reedycjach za 69/99zł (na X'a w tym wypadku). I nie trzeba wydawać majątku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie cen gier - M$ Polska zapowiedział, że będzie się starał dostosowywać ceny gier xboksowych do polskiego rynku. Jako przykład podał Alana Wake'a, którego dało się kupić przed premierą nawet za 149 zł, a za 179 zł kolekcjonerkę (taniej niż wiele kolekcjonerek gier pecetowych!).

Byłoby fajnie. Bo tańsze wersje gier pecetowych to nie jest "mit", nowości kosztują 70/80 zł taniej, potem różnica maleje, ale i tak sensowne gry za 2-3 dychy na konsole to rzadkość, podczas gdy na PC dysponując taką kwotą jak pogrzebiesz, to niezłe rzeczy można wyłowić. Zresztą niech za siebie mówi fakt, że na X360 jest jedna tania seria wydawnicza (Classics, zdaje się po 69,90), na PS3 nie kojarzę żadnej (niech mnie ew. ktoś poprawi), na PC takich jest od groma.

Drodzy koledzy, poza Xbox 360 controler for Windows nawet nie ma co marzyć o dobrym wsparciu pada.

Dlaczego "poza Xbox 360 controler for Windows"? Co ma dowodzić stwierdzenie, że na PC nie ma dobrych padów, kiedy jest, nawet jeśli tylko jeden? Granie na wygodnym padzie na PC jest jak najbardziej możliwe. Do X360 dostępność tego pada wystarcza, do PC też wystarczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą niech za siebie mówi fakt, że na X360 jest jedna tania seria wydawnicza (Classics, zdaje się po 69,90), na PS3 nie kojarzę żadnej (niech mnie ew. ktoś poprawi), na PC takich jest od groma.

A dlaczego? Bo gry na konsolę schodzą, a na PC już nie tak bardzo :dry:

Oprócz tego koszta samego sprzętu - wydajesz 800-1200zł na konsolę, więc masz większą kwotę na gry. Nie ma podziału na słabszy i lepszy sprzęt, dlatego też dystrybutorzy nie poczuwają się do szukania klienteli, jak to ma miejsce na PC. Nie pójdą komuś Simsy 5, to kupi sobie Simsy 4 w reedycji za 49,99zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do gier, to robię tak, że najlepsze perełki sobie zostawiam na półce, a resztę po przejściu (lub nie) opylam na allegro/wymieniam na inne. Tym sposobem lajtowo mam 2-3 gry miesięcznie praktycznie niedużym nakładem finansowym, bo najczęściej wymieniam stare na nowe... Jak już wiele razy pisałem- nie ma co jęczeć na ceny, tylko trzeba ruszyć myszką i POSZUKAĆ. Okazji jest od cholery. Tak robię w przypadku PS3... Na PC zbyt dużo nie gram, częściej pożyczam od kumpli, czasem sam im coś pożyczę...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bleub, teraz ja odpowiem na Twój post. :)

Mit dawno obalony, wczoraj Fable II w bdb stanie poszedł za 36zł (z ciekawości śledziłem aukcję), Fallout III w kolekcjonerce kupiłem za 49zł, Pure+Lego Batman za 17zł (!)

Trzeba szukać, a znajdzie się dobre okazje.

Właśnie - trzeba szukać. Wiesz, ja wolę pójść do sklepu, wziąć grę, płacisz i masz nową. A nie szukasz po aukcjach gry. Na dodatek używaną.

Przestają wychodzić po tym, jak wychodzi nowa generacja konsol, i to na nią zaczyna wychodzić stuff... Nie mówię, że konsola jest lepsza, bo trzeba ją wymieniać co 5 lat, a cześci do PC co 1,5/2 lata - koszta rozkładają się w miarę równomiernie.

Może i masz rację, jednak jak kupiłeś przykładowo PS3 po premierze w Polsce to wydasz około trzech tysięcy. Razem z grami wyjdzie trochę tego. Kupisz komputer za cztery tysiące - to już jest taki dobry - wydasz na gry to mniej więcej tyle samo wyjdzie, ale pewnie trochę mniej niż z PlayStation. Jeśli popierasz piractwo to wyjdzie dosyć dużo mniej.

Nie da się też oglądać filmów ani słuchać muzyki, taa...

Chodzi mi tutaj o pracowanie. Jasne, w tych nowszych konsolach da się oglądać filmy, słuchać muzykę itd. Ale jeśli chcesz zrobić pracę na informatykę, napisać jakiś dokument czy czegoś typu prace to gdzie to zrobisz? Na konsoli bynajmniej nie.

Dlatego uważam, że prawdziwy, szanujący się gracz powinien mieć w domu i konsolę, i PC. Koszta używanych gier na tą i na drugą platformę nie są z kosmosu, więc proszę nie wyjeżdżać, że przeciętnego polaka na to nie stać. Stać na konsolę, ale piracić już muszę, bo "nie mam 200zł na gry na konsolę".

Gdyby nie PC, nie pograłbym w King's Bounty, WoW, TD:U, W3. Nie barykaduję się za żadną platformą, bo mam szacunek i do konsolowców i do PC'towców. To jest tak jak kobieta i mężczyzna - nawzajem się uzupełniają ;)

I tutaj też przydam Ci rację. Czytelnicy robią aferę, że pojawiają się recenzje konsolowe. Co w tym takiego? Przecież jeśli są prawdziwymi graczami to powinni posiadać również konsole. Nie faworyzuję PC, ale odpowiadałem na Twój post. Jak wcześniej pisałem - obie rzeczy lubię. Są też ludzie co konsola im się nudzi po dwóch tygodniach użytkowania, a na komputerze mogą grać całymi dniami przez lata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według ciebie gry PC robi się dla "niewielkiego odsetka graczy PC-towych"?

Widocznie ten "niewielki odsetek graczy PC-towych" przynosi jeszcze jakieś zyski.

Czyli brak danych należy według ciebie traktować jako kiepską kondycję rynku? Jeśli nie masz danych na ten temat i wypowiadasz się to świadczy kiepsko nie o rynku, a o tobie, bo za niewiadomą podstawiasz to, co tobie akurat odpowiada.

Dane podał kolega Rankin, potwierdzając to o czym wcześniej mówiłem.

Nie wiem jak ty, ale mnie nie przeszkadza, że muszę przy komputerze siedzieć. Nawet specjalne fotele do tego celu zostały kupione. Może tobie jest wygodnie z jakąś pufą pod nogami i w pozycji półleżącej, ale nie wiem z jakiej racji negujesz moją - PC-towca - wygodę? Uważasz, że każdy PC-towiec siedzi na drewnianych taboretach wykorzystywanych podczas przesłuchań przez KGB?

Wyjaśnijmy coś sobie: ja nie neguję wygody, z której od 10 lat również korzystam. Ja stwierdzam, że z dwóch sposobów spędzania czasu przy grach, bardziej odpowiada mi ten, w którym siedzę na fotelu z padem w dłoni i pufą pod nogami.

Zapominasz o jednej rzeczy, jak sądzę. Nie każdy, kto ma w domu konsolę dystansuje się od PC.

Nie zapominam bo sam jestem tego przykładem, o czym wielokrotnie wcześniej mówiłem.

Ale, że niby o co się pytałem?

O to:

A ja bardzo jestem ciekaw ilu z PC-towców ma komputery na własny użytek i nie musi uciekać gdy młodszy brat chce pograć sobie w Metina bo w przeciwnym razie poskarży się mamie.

Poszukałem, odpowiedziałem.

Ehh, w sumie to było pytanie retoryczne. Po prostu chciałem koledze mandarynkowi uświadomić, że w Polsce żyją zarówno konsolowcy, którym mama marudzi podczas grania jak i pecetowcy, którym młodsze rodzeństwo marudzi podczas grania.

Moja historia konsolowa to Atari 2600, NES, SNES, PS1, GBC, GBA i niemało PS2 u kumpla. Now what?

No fajnie, trzeba było tak od razu. Teraz przynajmniej upewniłem się, że nie miałeś do czynienia z dobrym padem od konsoli. Atari 2600 miało joystick, NES i SNES miały coś co raczej przypominało deski z guzikami, Gameboye pomijam bo to handheldy, a pad od PS1 to raczej marny i niedopracowany pierwowzór Dual Shocka 2, którego posiada PS2, i który tak naprawdę był pierwszym dobrym, wygodnym i dopracowanym padem.

Tak? A kto powiedział, że granie na PC wymarło na zachodzie, rozpoczynając ostatnią inkarnację tej dyskusji?

Hehe, faktycznie - to ja :tongue: Nie sądziłem, że z tego taka awantura będzie. Dobra, koniec dyskusji na ten temat - będzie o jeden cytat mniej :wink:

Może i masz rację, jednak jak kupiłeś przykładowo PS3 po premierze w Polsce to wydasz około trzech tysięcy.

Przesadziłeś trochę. Cena PS3 po premierze oscylowała w granicach 2200-2300zł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie - trzeba szukać. Wiesz, ja wolę pójść do sklepu, wziąć grę, płacisz i masz nową. A nie szukasz po aukcjach gry. Na dodatek używaną.

Poniekąd tak, ale płacisz te 30-60zł za tytuły nienowe, zwykle w reedycjach, które już datę premiery mają dawno za sobą. W sklepach tego nie uświadczysz, ale na allegro można wynaleźć nawet nowego Prey'a za 35zł. Sprzedawcy schodzą z cen, wystarczy tylko się rozejrzeć. Dlatego uważam, że gry na konsole nie są droższe od pecetowych. Pomijam już fakt, że we wszelkich kolekcjach klasyki zwykle dostaje się do płytki z grą jakąś broszurkę, ewentualnie parostronnicową instrukcję. Coś za coś.

BTW, żeby nie było niedomówień, Fallout 3 jak i Pure za te ceny są nowe.

Może i masz rację, jednak jak kupiłeś przykładowo PS3 po premierze w Polsce to wydasz około trzech tysięcy. Razem z grami wyjdzie trochę tego. Kupisz komputer za cztery tysiące - to już jest taki dobry - wydasz na gry to mniej więcej tyle samo wyjdzie, ale pewnie trochę mniej niż z PlayStation. Jeśli popierasz piractwo to wyjdzie dosyć dużo mniej.

Nie 3k, a max 2k. W dodatku w pierwszym miesiącu dostępne były wersje tylko z większym dyskiem, bo konsole kupowali w tamtym okresie tylko fanatycy, dla których cena nie grała roli.

Nie żebym się czepiał. Kompa o podobnych parametrach złożysz nawet za 3k.

Piractwa nie popieram, można to wywnioskować już z poprzednich postów.

Chodzi mi tutaj o pracowanie. Jasne, w tych nowszych konsolach da się oglądać filmy, słuchać muzykę itd. Ale jeśli chcesz zrobić pracę na informatykę, napisać jakiś dokument czy czegoś typu prace to gdzie to zrobisz? Na konsoli bynajmniej nie.

Ej no, wcześniej napisałeś, że "konsole służą tylko do grania" - konsekwencja się kłania.

Te wszystkie rzeczy, które wymieniłeś, zrobisz równie dobrze na komputerze 10 letnim, którego równowartość stanowi skrzynka piwa. To, że załóżmy gość posiada konsolę, nie jest równowartością tego, że pozbywa się PC.

I tutaj też przydam Ci rację. Czytelnicy robią aferę, że pojawiają się recenzje konsolowe. Co w tym takiego? Przecież jeśli są prawdziwymi graczami to powinni posiadać również konsole. Nie faworyzuję PC, ale odpowiadałem na Twój post. Jak wcześniej pisałem - obie rzeczy lubię. Są też ludzie co konsola im się nudzi po dwóch tygodniach użytkowania, a na komputerze mogą grać całymi dniami przez lata.

Imho recenzje konsolowe w piśmie takim jak CDA są jak najbardziej na miejscu. Chyba miło dla szanującego się gracza poczytać o największych/najważniejszych tytułach konsolowych, pomimo tego, że może nie mieć możliwości w nie zagrać. Nie podoba mi się zajmowanie miejsca w piśmie przez gierki na Iphone'a - przecież to nie konsola do gier, a telefon...

Co do Twojego ostatniego zdania - ja bym takich ludzi nazwał uzależnionymi :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mit dawno obalony, wczoraj Fable II w bdb stanie poszedł za 36zł (z ciekawości śledziłem aukcję), Fallout III w kolekcjonerce kupiłem za 49zł, Pure+Lego Batman za 17zł (!)

Trzeba szukać, a znajdzie się dobre okazje.

Tiaa, tylko w takim razie Steam to taniocha. Co z tego, że w euro, co z tego, że przelicznik dla nas iście kosmiczny. Przecież w trakcie promocji można tam chapać gry za połowę tego (albo i więcej), co stoi na półkach w naszych sklepach. Wystarczy poczekać. Przykład? Na początku promocji wakacyjnej był Overlord + dodatek + Overlord 2 za 18 zł. Dla porównania Overlord 2 chodzi w okolicach 80 zł w sklepach, a dodatku do jedynki chyba nigdy u nas nie wydano.

Jak się poszuka/poczeka to okazję złapie się zawsze. W ten sposób to naprawdę pstryknięciem można obalić też mit o drogich upgrade'ach PC co rok.

Dlatego uważam, że prawdziwy, szanujący się gracz powinien mieć w domu i konsolę, i PC.

Tiaa, a co z tymi, którzy, o kurde, mają po prostu określony gust i się nim kierują? Rozumiem, że dla Ciebie ktoś grający głownie w serię Total War i dobierający platformę pod kątem dostępności gier z niej to nie jest prawdziwy i szanujący się gracz? Prawdziwy gracz po prostu gra w ulubione tytuły i tyle. Zresztą nie wiem jak teraz, ale generację temu wojenki były czasami takie, że jak konsolowiec nie chciał poznać jakiegoś hitu z PC to było tylko jego zdanie i gust. Jak pecetowiec zignorował przewspaniały exclusive konsol to z miejsca stawał się fanboyem z klapkami na oczach.

Co do reszty dyskusji: udowadnianie wyższości konsol na podstawie statysyki z USA (gdzie wrzucono wszystkie konsole do jednego worka) jest jak McDonalds: I'm lovin' it :laugh: :laugh: Zwłaszcza, ze teraz i Iphone został podpięty pod konsolę przenośną.

Imho recenzje konsolowe w piśmie takim jak CDA są jak najbardziej na miejscu. Chyba miło dla szanującego się gracza poczytać o największych/najważniejszych tytułach konsolowych, pomimo tego, że może nie mieć możliwości w nie zagrać.

Jako szanujący się gracz nadal wolałbym zapowiedź takiego Elemental: War of Magic (za 2 miesiące premiera, a CDA chyba dalej udaje, że takiej gry nie ma w produkcji). I to nie chodzi o kwestię możliwości zagrania czy nie: chodzi o sam fakt braku zainteresowania tytułami konsolowymi. Po prostu, jakbym mnie interesowały to za darmo mam wiele polskich i zagranicznych sajtów netowych i tam bym się dowiadywał. W ostateczności kupował Neo+ czy PSXE.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie ten "niewielki odsetek graczy PC-towych" przynosi jeszcze jakieś zyski.

Czy zatem bezpiecznym jest stwierdzenie, że dopóki z PC będzie można ciągnąć zyski, dopóty będzie się tworzyć na nie gry, a to z kolei świadczy o tym, że PC nie jest martwy?

Dane podał kolega Rankin, potwierdzając to o czym wcześniej mówiłem.

Nie do końca. Bo widzisz, istnieje tendencja, żeby dzielić rynek na konsole i PC. O ile jest to prawda po względem całości rynku to ciekawi mnie jaki jest podział rynku konsolowego między poszczególne konsole. Jeśli nie da się grać w gry na XboX'a na PS to uważam, że należy je traktować osobno i porównywać PS do PC, XboX'a do PC, a nie PS i XboX do PC. Oczywiście nie musisz podzielać tego stanowiska.

Wyjaśnijmy coś sobie: ja nie neguję wygody, z której od 10 lat również korzystam. Ja stwierdzam, że z dwóch sposobów spędzania czasu przy grach, bardziej odpowiada mi ten, w którym siedzę na fotelu z padem w dłoni i pufą pod nogami.

Mówisz o swoich doświadczeniach, zgoda, ale jednocześnie przedstawiasz to jako zdanie konsolowca w jakiś sposób przebijające doświadczenia tych pięciu PC-towców, a to nie tak działa. Dla ciebie może być wygodniej, ale dla mnie też jest wygodnie siedzieć na fotelu. Akurat to komu wygodniej i gdzie jest nieistotne w kontekście tej dyskusji, bo to sprawa czysto subiektywna.

Nie zapominam bo sam jestem tego przykładem, o czym wielokrotnie wcześniej mówiłem.

Rozumiem, że u ciebie PC nie służy do grania? Bo jeśli służy, i jeśli służy u tych innych multiplatformowców, i jeśli twórcom nadal opłaca się wydawać nowego gry na PC to ciężko mówić o śmierci PC. Śmierć będzie jak lekarz potwierdzi zgon, ale upadek platformy PC wieszczy się od kilku(nastu) lat i wciąż tego upadku nie widać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czemu ten temat nie został jeszcze zamknięty dzieciaki z konsolami robią tutaj istny gnój nie widziałem pecetowców robiących gnój w podobnym temacie o konsolach.

"Gnój" to na razie robisz Ty. Dlatego też postanowiłem "nagrodzić" Cię za ten, jakże wybitny, post - Pzkw

Jeżeli naskakiwanie na każdego PCtowca nie jest rozwalaniem tematu to ja już nie wiem co jest a co do wybitności mojego postu to uważam ,że ukazuję on to co się dzieje w temacie.Może troche przesadziłem przepraszam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaa, tylko w takim razie Steam to taniocha. Co z tego, że w euro, co z tego, że przelicznik dla nas iście kosmiczny. Przecież w trakcie promocji można tam chapać gry za połowę tego (albo i więcej), co stoi na półkach w naszych sklepach. Wystarczy poczekać. Przykład? Na początku promocji wakacyjnej był Overlord + dodatek + Overlord 2 za 18 zł. Dla porównania Overlord 2 chodzi w okolicach 80 zł w sklepach, a dodatku do jedynki chyba nigdy u nas nie wydano.

Jak się poszuka/poczeka to okazję złapie się zawsze. W ten sposób to naprawdę pstryknięciem można obalić też mit o drogich upgrade'ach PC co rok.

Taaa, tylko masz coś za coś. Grę musisz ściągać. Nie masz pudełka/instrukcji/oryginalnego krążka. A ja, jak już mówiłem, lubię ten zielony rządek boxów na półce ;)

A PC nie trzeba "upać" co rok. W domku mam "całkiem" mocny komp, który ma już dobre 3 lata, przez ten okres dorzuciłem mu 2GB pamięci za te 150zł i kartę graficzną za 200zł. I nadal odpalam nowe tytuły jak Shift czy GTA IV.

Tiaa, a co z tymi, którzy, o kurde, mają po prostu określony gust i się nim kierują? Rozumiem, że dla Ciebie ktoś grający głownie w serię Total War i dobierający platformę pod kątem dostępności gier z niej to nie jest prawdziwy i szanujący się gracz? Prawdziwy gracz po prostu gra w ulubione tytuły i tyle. Zresztą nie wiem jak teraz, ale generację temu wojenki były czasami takie, że jak konsolowiec nie chciał poznać jakiegoś hitu z PC to było tylko jego zdanie i gust. Jak pecetowiec zignorował przewspaniały exclusive konsol to z miejsca stawał się fanboyem z klapkami na oczach.

Tiaa, tylko niech tacy ludzie mający określony gust będą tolerancyjni dla innych, którzy wybrali np. konsolę, bo lubią popykać sobie w slashery czy sandboxy. Wtedy jest ok.

Jako szanujący się gracz nadal wolałbym zapowiedź takiego Elemental: War of Magic (za 2 miesiące premiera, a CDA chyba dalej udaje, że takiej gry nie ma w produkcji). I to nie chodzi o kwestię możliwości zagrania czy nie: chodzi o sam fakt braku zainteresowania tytułami konsolowymi. Po prostu, jakbym mnie interesowały to za darmo mam wiele polskich i zagranicznych sajtów netowych i tam bym się dowiadywał. W ostateczności kupował Neo+ czy PSXE.

Ale wnioskuję, że ten brak zainteresowania tytułami konsolowymi dotyczy TYLKO Ciebie.

Moim zdaniem znaczna większość graczy pecetowych woli poczytać w większości o grach na ich platformę, ale i też o takim Heavy Rain, GoW3 czy Alan Wake na konsole. Wolę czytać o takich grach, a nie, żeby miejsce w piśmie zamiast nich zajmowały kolejne seguele Maluch Racer'a czy inne liczne kaszanki...

Skoro masz za darmo wiele stron internetowych o growej tematyce, to po co kupujesz jeszcze CD-A? Przecież to pismo dla GRACZY o GRACH, więc nawet, jeżeli skierowane jest w większości do pecetowców, nie może milczeć w stosunku nawet do najważniejszych gier konsolowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie odbierze konsoli klimatu grania :) przychodzisz z pracy zmęczony (zjadasz coś itd itd) i siadasz na fotelu przed 50' tv bierzesz pada i napierasz ;p

No, ja tak gram na swoim Piecu - ostatnio w Split/Second - i co, różnicy jakiejś między graniem u kolegi który ma ten tytuł na Xklocka nie widzę specjalnie :rolleyes:Z tym wyjątkiem że telewizor mam 42' a nie 50' :dry:

Taa, na pewno mega-wygodnie gra się na fotelu z myszką i klawiaturą. Zwłaszcza jak po tym ciężkim dniu, chcesz się oprzeć a pod nogi podłożyć sobie pufę.

O, to żeś teraz palnął... Przeanalizuj sobie tekst na który napisałem odpowiedź (dokładnie) a potem się wypowiadaj... gdzie tam jest wspomniana klawiatura i myszka ?? Bo ja jako tako nie widzę o nich wzmianki... za to widzę coś innego :happy:

Chyba kolega zapomniał że Piec jest uniwersalną maszynką pod którą można podpiąć nie tylko klawiaturę i myszkę jeśli chodzi o kontrolery :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...