Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Szkoła III

FERIE  

237 użytkowników zagłosowało

  1. 1. W ferie będę...

    • Zakuwać
      33
    • Grać na kompie
      141
    • Sanki/narty/ślizgawka
      35
    • Bim Bam Bom
      19
    • Polować w tundrach na antylopy
      29
    • Grać w gałę na śniegu
      14
    • Coś innego (napisz, co)
      11
    • Jakie ferie...?
      21
    • Jestem studentem (studentką) i nie chcę czytać o żadnych feriach!
      25
    • Hejaho na dacho!
      47


Polecane posty

Matma tragedia, z zamkniętych 7/20, z otwartych jedynie zrobiłem do połowy z tymi doniczkami, coś tam walnąłem w tym uzasadnieniu, trapezu nawet nie zrobiłem, więc wychodzi mi 26%....... Tragedia, ale mniej więcej tego się spodziewałem niestety... Przyrodnicze bardzo mnie zaskoczyły, ponieważ mam 15/25 (26). Jak na moje umiejętności jest bardzo dobrze. Jutro jeszcze angielski i koniec tej zabawy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale zadania z Fizyki i Chemii w większości były tragiczne

Całkowicie się zgadzam, były tragiczne. Tragicznie banalne. Czy ktoś naprawdę twierdzi, że część przyrodnicza była trudna? Zajrzałem z ciekawości do tego arkusza i jestem w szoku, że można narzekać na pytania wymagające wiedzy o fenoloftaleinie czy policzenia wartościowości związków chemicznych, albo znajomości głównych przedstawicieli szeregów homologicznych węglowodorów. To samo się tyczy innych przedmiotów ścisłych. Praktycznie żadnej matematyki, wszystko można przeliczyć na przysłowiowych palcach czy odczytać z wykresu. Jeśli ktoś faktycznie uważa to za "trudne" to nie chcę wiedzieć, co powie o nauce w dobrym liceum, a jeśli (o zgrozo) wybierze profil ścisły, to już w ogóle...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up - Zadanie z fenoloftaleiną zrobiłem źle, gdyż nie pamiętam jak zabarwia się w danej sytuacji, wartościowość ok - proste i zrobione, z węglowodorami też, mieliśmy w poprzednim półroczu. Ogólnie nie powtarzałem ze ścisłych, oprócz wzorów z matematyki, wiem że robię źle, ale polegałem na mojej szczątkowej wiedzy wyłapanej na lekcji, a to czego uczę się na sprawdziany/kartkówki zapominam po tygodniu. Mimo to zrobiłem 4 lub 5 błędów z przyrodniczych, a to chyba nie aż taki zły wynik, zważ jeszcze, że pisaliśmy pod lekką presją, gdyż był to pierwszy tego typu egzamin w naszym życiu (tego 6klasisty nawet nie liczę). Rozumiem, że jak ktoś systematycznie powtarza, to wszystko będzie dla niego łatwe, mogę mieć tylko pretensje do siebie, bo do całego gimnazjum podchodziłem lekko olewczo. Biorąc pod uwagę też to, że lepiej idzie mi z historii/polaka powinienem więcej czasu poświęcać na Chemię/Fizykę. Co do matmy - masz rację, sam byłem zaskoczony tak łatwymi zadaniami, nic nie sprawiło większego problemu.

Moja poprzednia opinia była postawiona pod wpływem emocji, po sprawdzeniu wyników jestem usatysfakcjonowany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, z dużej chmury mały deszcz i zadania matematyczno-przyrodnicze były banalne. Powtarzałem sobie tylko z fizyki i matmy, reszta pisana spontanicznie. Brak było trudniejszych wzorów, chemia prosta, brak żadnych stężeń procentowych ani równań. Jak taki poziom się utrzyma, to za kilka lat na teście gimnazjalnym będziesz łączył liczbę z odpowiadającą jej cyfrą :D. Matma była banalna, trudniejsze zadania robiliśmy na powtórzeniu w klasie :D.

Zadanie z doniczkami było łatwe, tylko trzeba było troszkę pomyśleć.

wystarczyło zrobić coś takiego

x- objętość dużej doniczki

y- objętość małej doniczki

I wychodził ci prościutki układ równań :). Następnie te 2 niewiadome podstawiałeś do trzeciego równania i sprawdzałeś czy to jest prawda.

Jak narzekacie teraz na matmę, to zobaczcie sobie wzory mechaniki kwantowej. Powodzenia na studiach :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, chyba troszkę się wywyższacie. Jeśli jesteście już po gimnazjum, to dla was łatwe w porównaniu z tym co macie teraz. Wszystko w swoim czasie ! Gdybym teraz spojrzał na testy 6-cio klasistów też bym powiedział "O zgrozo! Jakie to banalnie łatwe".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, z dużej chmury mały deszcz i zadania matematyczno-przyrodnicze były banalne. Powtarzałem sobie tylko z fizyki i matmy, reszta pisana spontanicznie. Brak było trudniejszych wzorów, chemia prosta, brak żadnych stężeń procentowych ani równań. Jak taki poziom się utrzyma, to za kilka lat na teście gimnazjalnym będziesz łączył liczbę z odpowiadającą jej cyfrą :D. Matma była banalna, trudniejsze zadania robiliśmy na powtórzeniu w klasie :D.

Zadanie z doniczkami było łatwe, tylko trzeba było troszkę pomyśleć.

wystarczyło zrobić coś takiego

x- objętość dużej doniczki

y- objętość małej doniczki

I wychodził ci prościutki układ równań :). Następnie te 2 niewiadome podstawiałeś do trzeciego równania i sprawdzałeś czy to jest prawda.

Jak narzekacie teraz na matmę, to zobaczcie sobie wzory mechaniki kwantowej. Powodzenia na studiach :).

Tró

__________________________________________________________________

Przyrodnicza wyszła mi tragicznie, po prostu. Ale zadania z chemii były BANALNE.

Matematyka - banalna i to bardzo. Zabrakło mi czasu na to (edit)przedostatnie, zrobiłem tylko jeden błąd (zwaliłem wzór na objętość stożka, to było jeden z ostatnich zadań zamkniętych), więc uleciały mi tylko ze 3 punkty. Tylko niech mi jeszcze nie mówi, że zadanie z obliczeniem pola trapezu było trudne. Kurde, matma najbardziej banalna ze wszystkich! Aww Yeah..

BTW - starszy mi mówił, że z humanistycznego unieważnili 2 zadania, bo były źle sformułowane. Które to były? Pewnie to zadanie 1 z historii i wos-u (gdzie wszyscy się łapali za głowę - noż kurde, jak można było tak #$^#%^@# mapę?).

Ludzie, chyba troszkę się wywyższacie. Jeśli jesteście już po gimnazjum, to dla was łatwe w porównaniu z tym co macie teraz. Wszystko w swoim czasie ! Gdybym teraz spojrzał na testy 6-cio klasistów też bym powiedział "O zgrozo! Jakie to banalnie łatwe".

Pełna racja. Ewentualnie mogę przedstawić fragmenty pracy inżynierskiej siostry, zobaczycie, jakie to jest proste :) Ktoś chętny?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie unieważnili żadnego. Z tego co widać na stronie CKE:

W związku z pytaniami CKE informuje:

W Zadaniu 6. dwie spośród czterech informacji dotyczących Zemsty Aleksandra Fredry są fałszywe (oznaczone są one w tabeli numerami 3. oraz 4.).

Zdający otrzyma punkt za to zadanie jeżeli zaznaczy F:

tylko przy informacji trzeciej ALBO

tylko przy informacji czwartej ALBO

przy obu tych informacjach

Osobiście stwierdzam, że egzaminy są łatwe, z wyjątkiem tych przyrodniczych, ale z tego po prostu nigdy nie byłem dobry. Wyjątkiem jest geografia i fizyka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, na szczęście matma była tak banalnie prosta, że prawdopodobnie będę miał maksa. :) W przyrodniczych mam coś koło 6 błędów, bo kompletnie nie czaję tych przedmiotów (z wyjątkiem fizyki). Ale i tak jestem bardzo zadowolony. Jeszcze tylko angielski i luzik. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę stwierdzić, że spodziewałem się trudniejszych egzaminów niż te co były dotychczas. Część humanistyczna poszła mi bardzo dobrze, gorzej trochę z dniem dzisiejszym. Jak sobie obliczałem, a wyniki w internecie są poprawne, wychodzi, że z pierwszej części będę mieć 90%, z przyrodniczych coś około 80%, a matematyka 74%. Jutro prosty angielski. 6 lat nauki(bo przedszkole + 3 pierwsze klasy SP nie można nazwać nauką) chyba się przydadzą. Ale jakbym miał pisać niemiecki, nawet podstawowy, uzykałbym może 20% wyników. 3 lata nauki i nic nie umiem. Mówi się, że jak się czegoś nie umie to wina nauczyciela, ale w moim przypadku to prawda, bo nauczyciel niemieckiego i nasz wychowawca, skupiał się na tym drugim przed 2 lata (dzięki Bogu, zmienił nam się nauczyciel w tym roku). Liczę na 85-90% z jutrzejszego egzaminu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, chyba troszkę się wywyższacie. Jeśli jesteście już po gimnazjum, to dla was łatwe w porównaniu z tym co macie teraz. Wszystko w swoim czasie ! Gdybym teraz spojrzał na testy 6-cio klasistów też bym powiedział "O zgrozo! Jakie to banalnie łatwe".

Wbrew pozorom nie ma tu analogii. Nie mówię o ogólnym poziomie tego testu, ale zakresie wiedzy badanym przez rzeczony arkusz. Skoro ktoś uczęszcza przez sześć semestrów na zajęcia chemii i nie wie, że fenoloftaleina barwi zasady na malinowo, albo że etyn to gaz i uważa te pytania za trudne i "masakryczne", no to przepraszam bardzo. Pozostawię to bez komentarza, podobnie jak teksty o "wywyższaniu się".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up - Podane przez ciebie przykłady akurat były łatwe, ale zważ, że nie każdy jest dobry we wszystkim. Dodam, że zdarzyło się kilka pojęć, których nie mieliśmy na lekcjach. Nie wiem więc, czy to wina programu, czy nauczyciela, ale my na tym straciliśmy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja pisałem z niemca :tongue: Podstawę i rozszerzony. Podstawa w miarę łatwa ale rozszerzony to masakra. Z niemieckiego jestem dobry, mam 5 na koniec. Ale to ostatnie zadanie - napisz list w którym opowiesz o spotkaniu w szkole za znaną osobą. Napisz dlaczego ją zaprosiłeś, jak wyglądały twoje przygotowania i jak będziesz ubrany. :ohmy: LOL Ja tu byłem przygotowany na list o wycieczce czy może jakiś opis a tu to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie po wszystkim :smile: Pierwszy dzień egzaminów to luzik i jeśli dobrze pamiętam co tam pozaznaczałem to poszło mi bardzo dobrze. Gorzej jest niestety z przedmiotami przyrodniczymi, z których jestem lama (chociaż geografia dobrze mi poszła). Z matmy zapewne będzie tak jak z próbnych, okolice 75%. Dzisiejszy angielski był bardzo prosty, zobaczymy jak będzie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też potwierdzam :)

Walnąłem parę gaf, ale 90-92,5 % (czyli 3-4 gafy) na pewno mam. Rozszerzony za to 60%-80% (za bardzo tam nie liczyłem, a i nie wiem, jak mi wyszło z tym e-mailem), więc jest dobrze.

Egzamin okazał się bardzo łatwy, jedynie na co mogę narzekać, to na przyrodniczy, ale jako, że z chemii jestem asem, to ona z całego przyrodniczego wyszła mi najlepiej ;)

Wbrew pozorom nie ma tu analogii. Nie mówię o ogólnym poziomie tego testu, ale zakresie wiedzy badanym przez rzeczony arkusz. Skoro ktoś uczęszcza przez sześć semestrów na zajęcia chemii i nie wie, że fenoloftaleina barwi zasady na malinowo, albo że etyn to gaz i uważa te pytania za trudne i "masakryczne", no to przepraszam bardzo. Pozostawię to bez komentarza, podobnie jak teksty o "wywyższaniu się".

Za swój tekst o wywyższaniu się przepraszam :)

Swoją drogą niektórym może się zapomnieć kiedy się barwi takowy odczynnik. Mi także. Ale wystarczyło pomyśleć, że skoro Na i Ca barwią się na malinowo, a one już powinny się już od razu kojarzyć z zasadami, to odpowiedź już powinno się znać. A alkiny omawiane były jeszcze w grudniu ubiegłego roku, więc jakoś problemów nie było.

BTW - wielokrotnie mi wciskiwano, że ten egzamin niby na wiedzę jest położony, że trzeba się 3 lata kuć,by zdać - a tu się okazuje, że nawet ten, kto się nigdy nie kuje, a myśli logicznie, może napisać ten egzamin bardzo dobrze...Czyli to samo, co zawsze ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tego co liczyłem to mam 31/40 z podstawy (zwaliłem strasznie ostatnie zadanie, całkowicie źle :/ ), a z rozszerzonego z zamkniętych 17/20 (3 błędy ze słuchania...). Ogólnie nie jest źle, 64 pkt. z egzaminów, koło 50 z ocen i do jakiegoś liceum się dostanę ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...