Fallout (seria)

[Mikael Grizzly]

Szkoda tylko że poziom Fallouta w Falloucie (3) jest niski.

[Renée]

Fallouty są również i moimi ulubionymi cRPG, dwójkę zresztą mam z CDA.

Nie pamiętam już, czy ta kwestia była poruszana - jak mają wyglądać dialogi w trójce? Bo jak będą takie, jak w Oblivionie, to będzie to jak dla mnie całkowita porażka. W końcu Fallouty zawsze opierały się na świetnych dialogach.

[Mikael Grizzly]

http://www.nma-fallout.com/forum/viewtopic.php?t=42002

Generalnie Emilio potwierdza obecność drzewek dialogowych.

[mandarynek]

http://www.nma-fallout.com/forum/viewtopic.php?t=42002

Generalnie Emilio potwierdza obecność drzewek dialogowych.

Obecność obecnością, ale dobre dialogi to trzeba przede wszystkim umieć napisać. A z dobrych tekstów to gry beth raczej nie słyną, o ile się orientuję.

Btw - widział ktoś niedawno wypuszczone screeny do F3? Gra wygląda całkiem nieźle (poza rzucającym się w o czy brakiem cieni), ale właściwie wszystkie ujęcia pokazują walkę i akcję, zero dialogów, handlu czy ekranu postaci.

[Mikael Grizzly]

Tylko mgliste opisy. A, ekran postaci był na jednym ze screenshotów z Leipzig:

http://www.nma-fallout.com/forum/album_page.php?pic_id=2342

Dialogi:

http://www.nma-fallout.com/forum/album_page.php?pic_id=2339

Ech, ja chcę swoje międzymordzie z Fallout 1 >

[AdeKK]

Ech z jednej strony na tych screenach widać, że starano się odwzorować troszkę GUI znane z poprzednich falloutów, ale z drugiej tam gdzie widać dialogi postaci to od razu wygląda jakbyśmy patrzyli na Obliviona w innym klimacie Aczkolwiek hmm.. gram sobie właśnie w obliviona z shivering isles od nowa (tym razem na karcie która pozwala włączyć opcję HDR i wysokie detale) i cóż... gra się przyjemnie.. Ale jednak jakoś fallout nie widzi mi się jako gra zrobiona przez Bethesdę.

Jednakże pozostaje ogromna ciekawość cóż to z tego wyjdzie... może nie będzie takie złe ?

[Mikael Grizzly]

Gra przyjemna nie zawsze jest grą obiektywnie dobrą. Różnica jak miedzy prawicą a dziewicą.

[XanderMorhaime]

Sęk w tym, że gier OBIEKTYWNIE dobrych nie ma. Po prostu nie ma, nie istnieją. Zawsze się zdarzy jakaś grupa, której coś będzie nie pasowało. Może być, owszem, gra dobra w przekonaniu większości grających czy większości recenzentów. Ale to nie czyni jej obiektywnie dobrym.

Zresztą, co kilka AR wychodzi chyba kwestia, jakie to CDA jest nieobiektywne ze swoimi ocenami, ze standardowym wyjaśnieniem...

Ja tam nadal czekam na F3 i jestem względnie dobrej myśli.

[Mikael Grizzly]

CDA jest nieobiektywne, tragicznie, w przypadku sequeli. Absolutnie nie było żadnej wzmianki o tym jak się Oblivion ma w stosunku do reszty serii the Elder Scrolls (a ma się tak, że twórca świata TES dał sobie spokój z próbą dopasowania Obliviona, gdyż gra nie pasuje w jakimkolwiek stopniu do reszty) za to identyczne zachwalanie Obliviona jako Królestwa Niebieskiego i nadejścia Zbawiciela.

I mogę się założyć, że recenzja Fallout 3 będzie identyczna, a odniesienia do poprzednich Falloutów będą nieliczne i w kategorii "Fallout 3 wygląda lepiej od F1" ew. recenzja będzie się opierać na założeniu, że Fallout miał od początku być FPP ale nie pozwoliły na to "ograniczenia technologiczne". Co jest absolutnie kretyńskim stwierdzeniem, gdyż Fallout od początku był tworzony jako izometryczny cRPG mający emulować działanie "papierowego" eRPega.

A gry obiektywnie dobre są. Zastosuj kategorie jakości scenariusza, tekstu, kierunku artystycznego, wykonania, dbałości o szczegóły... obiektywnie dobra nie oznacza że wszyscy mają ją kochać.

[RoZy]

To takie krokodyle łzy. Równie dobrze można ubolewać nad degradcją Close Combata, czy Commandos. Tendencja jest taka. Ludzie głupieją to i ambitniejdsze gry robią się niszowe - tak jak w filmie.

Mierzenie Fallouta w Falloucie to jak mierzenie cukru w cukrze - IMO trzeba czekać do premiery. Na pewno bedzie to inny Fallout - a czy będzie to Fallout zadecyduje to czy uda się odtworzyć i utrzymać klimat. Będzie klimat - będzie Fallout.

[Mikael Grizzly]

Klimat to nie wszystko. Liczy się również wierność kanonowi (a biegające dzikie ghule do niego bynajmniej nie należą) i stylizacji świata (a obecne pancerze wspomagane, concept art broni, wygląd kombinezonów z Vault 101 przeczą Falloutowi absolutnie). Wiesz, zgodziłbym się z tobą, gdyby Fallout nie był grą która miała jasno określone cele, jakim było wskrzeszenie klasycznych erpegów i odtworzenie na PC klimatu gry P&P, silna, jednolita stylizacja, wszechstronny system tworzenia postaci czy to, że gra dostosowuje się do twojego stylu gry (np. w Mariposie w FO1 bez broni i pancerza możesz przeżyć jako ekspert w walce wręcz lub skradając się).

A co do innego Fallouta... wiesz, Tactics i FO:BOS też były inne...

[XanderMorhaime]

Klimat to nie wszystko. Liczy się również wierność kanonowi (a biegające dzikie ghule do niego bynajmniej nie należą) i stylizacji świata (a obecne pancerze wspomagane, concept art broni, wygląd kombinezonów z Vault 101 przeczą Falloutowi absolutnie).

Co do ghuli - fakt, one raczej nie biegają... prędzej człapią, choć niektóre potrafią człapać całkiem szybko. I mi tu nie mów, że dzikich ghuli nie ma. Pozwiedzaj sobie okolice Gecko i nie unikaj spotkań z Crazies, jak mi nie wierzysz...

Co zaś do stylizacji - wziąłeś może poprawkę na fakt, że w F1 i F2 te stroje, bronie itp. to było, pi razy oko, kilkadziesiąt pikseli na krzyż? Jak byś zareagował, gdyby przenieśli te modele żywcem do nowego silnika graficznego? Kombinezon ze schronu przylegający ściśle do ciała? (Chociaż w sumie to nie musiałoby być złe... jak ktoś lubi takie rzeczy oglądać) Power Armour wyglądający jak jednolita bryła metalu, gdzie ni jak nie wiadomo, jak się nasz bohater do środka tego pieroństwa dostał?

W sumie wiem, że taka moja obrona F3 ma tyleż sensu, co nawoływanie do miłowania mutantów w Vault City... ci, co F3 nie lubią, zdania nie zmienią, a ci, co są bardziej optymistycznie nastawieni nie muszą tego słuchać. Ale próbować trzeba, nie?

[kafarek15]

Parę miesięcy temu prawie skakaliśmy sobie do gardeł z powodu Fallouta 3, później było trochę spokoju, a teraz znowu atmosfera zaczyna gęstnieć A więc należy... dolać trochę oliwy do ognia

Dla mnie od początku nie liczyło się czy F3 będzie izo, fpp, tpp czy co tam jeszcze.. Z nowej gry bethedy będę zadowolony jeśli będzie posiadać:

a)pasjonującą fabułę, dla której warto będzie zarywać noce by ją poznać

B) gęsty klimat towarzyszący nam od początku do końca, uczucie osamotnienia itp.

c) nastrojową muzę, nie musi być na nutę tej z poprzednich falloutów. Ważne bym czuł tą niepewność gdy jej słucham, by mnie intrygowała.

d) tony humoru i nawiązań do rzeczywistości filmów itp, tak jak w poprzednich falloutach

Ponadto oczekuję brudnej i brutalnej produkcji dla dorosłych, a nie kolejnej cukierkowatej gry.

Jeśli nowy fallout spełni moje powyższe oczekiwania będę bardzo zadowolony, a to, że plazmy "szczelają inaczej", zamiast pięciu opcji dialogowych do wyboru będą dwie, ghule biegają, mutanci spiewają zejdzie dla mnie na drugi plan i na pewno nie zepsuje przyjemności z gry. No dobra, z tymi mutantami to przesadziłem

[RoZy]

Klimat to nie wszystko. Liczy się również wierność kanonowi

A co do innego Fallouta... wiesz, Tactics i FO:BOS też były inne...

Od fana do fanatyka jedne krok jak widać. Na upartego to za odstępstow od kanonu można uznać wszystko co się różni od pierwszych F'ów. Można np mierzyć długość lufy krabiny czy średnicę hełmu. Nie o to cyba jednak chodzi - ma być kilimat i fun z gry. Jak komu przeszkadza że nie są identyczne to może nie grać - ja do zmian też nie jestem nastawiony entuzjastycznie. Daleko mi jednak do takiego poziomu malkontenctwa. Najgorzej jak się po premierze okaże że w taką gre da się grać i to fajnie...

[Mikael Grizzly]

Co do ghuli - fakt, one raczej nie biegają... prędzej człapią, choć niektóre potrafią człapać całkiem szybko. I mi tu nie mów, że dzikich ghuli nie ma. Pozwiedzaj sobie okolice Gecko i nie unikaj spotkań z Crazies, jak mi nie wierzysz...

Człapać. Nie biegać. A co do dzikich... były już w Necropolis/Bakersfield, 95% ghuli tam istniejących miało mózg w stanie mocno spalonego kotleta, tak więc sama idea nie jest głupia, tylko wykonanie...

Co zaś do stylizacji - wziąłeś może poprawkę na fakt, że w F1 i F2 te stroje, bronie itp. to było, pi razy oko, kilkadziesiąt pikseli na krzyż? Jak byś zareagował, gdyby przenieśli te modele żywcem do nowego silnika graficznego? Kombinezon ze schronu przylegający ściśle do ciała? (Chociaż w sumie to nie musiałoby być złe... jak ktoś lubi takie rzeczy oglądać) Power Armour wyglądający jak jednolita bryła metalu, gdzie ni jak nie wiadomo, jak się nasz bohater do środka tego pieroństwa dostał?

A czy ty wziąłeś poprawkę na to, że Fallout nigdy nie miał być pod tym względem realistyczny? Gra opierała się na komiksach i grafikach z lat pięćdziesiątych, gdzie obcisłe kombinezony, pancerze jak czołgi, lasery etc. były uważane za jak najbardziej realistyczne.

A co do przeniesienia w trzeci wymiar, dziękuję, już to było zrobione. Wszystkie sprite'y z oryginalnego Fallouta były najpierw tworzone w 3D (co było nie lada wyczynem w pierwszej połowie lat 90) a dopiero potem nagrywane były klatki animacji. A co do kombinezonu... hast du gewidziało jak die wygnany dweller z Vaulta gelaufen?

A, i jeszcze sprawa T-51b... przyjrzyj się rozłożonemu pancerzowi na stole w Fallout 1. Budowa jest modułowa, zakłada się to-to jak zbroję.

W sumie wiem, że taka moja obrona F3 ma tyleż sensu, co nawoływanie do miłowania mutantów w Vault City... ci, co F3 nie lubią, zdania nie zmienią, a ci, co są bardziej optymistycznie nastawieni nie muszą tego słuchać. Ale próbować trzeba, nie?

Fallout 3 może być dobrym Fallouto-podobnym FPSem, oddam to, ale nie będzie dobrym Fallout RPG. Tamten umarł wraz z anulowaniem projektu Van Buren. Który swoje za uszami też miał, ale przynajmniej nie odchodził drastycznie od formy czy świata.

Od fana do fanatyka jedne krok jak widać. Na upartego to za odstępstow od kanonu można uznać wszystko co się różni od pierwszych F'ów. Można np mierzyć długość lufy krabiny czy średnicę hełmu. Nie o to cyba jednak chodzi - ma być kilimat i fun z gry. Jak komu przeszkadza że nie są identyczne to może nie grać - ja do zmian też nie jestem nastawiony entuzjastycznie. Daleko mi jednak do takiego poziomu malkontenctwa. Najgorzej jak się po premierze okaże że w taką gre da się grać i to fajnie...

Czyli zamiast podjąć polemikę, lepiej nazwać drugą stronę fanatykiem i mieć to z głowy.

To nie jest żadne malkontenctwo, po prostu żądam gry wiernej swoim poprzednikom i to wysokiej jakości. Numer 3 w nazwie zobowiązuje.

[Turambar]

Zainstalowałem sobie "Fallouta" i powolutku go dawkuję. Nie chcę, żeby mnie teraz wciągnął bo skończyłoby się to marnie, więc ustaliłem limit po pół godzinki. Świat już teraz zaczyna mi się podobać, fabuły jeszcze zbyt dobrze nie znam, więc się nie wypowiem, bo nie zdążyła się w czasie tego mojego "grania" rozkręcić

Grafika podoba mi się, jest schludna i sympatyczna. Wiadomo, że gra sprzed całych eonów, a jednak może się podobać. Chyba że ktoś do gier starszych niż rok nie podchodzi

[Mikael Grizzly]

A, na przyszłość nie zapomnij zabrać ze sobą liny gdy będziesz się wybierał w jedno odległe miejsce. Zaufaj mi, nie będziesz żałował

EDIT: http://www.qj.net/Fallout-3-now-at-500-dif...g/49/aid/120055

The game has gotten bigger since the initial announcement. They've had to remove some features but they say they weren't anything they'd officially announced.

Oblivion, anyone?

Edytowano Maj 14, 2008 przez Mikael Grizzly

[AdeKK]

No ciekawe co z tego wszystkiego wyniknie... Dobrze chociaż, że otwarty świat zostawili... Z kolei jednak lipa, że nie będzie pojazdów bo może to świadczyć m.in o tym, że ów świat będzie z lekka przymały...

W sumie ten z Obliviona jakiś bardzo wielki nie jest, ale gdyby chcieć z buta przejść od jednego końca na drugi to jednak trochę by to zajęło.

Ale kwestia 500 zakończeń? eee... ale po co?

[[Ekspert] fearon]

Ale kwestia 500 zakończeń? eee... ale po co?

Bo ładnie brzmi, choć wygląda nieco inaczej: pamiętasz zakończenia dwóch pierwszych części? Za wyjątkiem ostatniego filmiku był jeszcze pokaz slajdów, pokazujący co się wydarzyło z ludźmi, których spotkałeś i różniły się od siebie, w zależności od tego, co z nimi zrobiłeś*. To będzie te "500 zakończeń", z tym że i tak będzie tego o wiele mniej, niż w poprzedniczkach (ktoś, gdzieś rzucił takie małe wyliczenie, które ładnie to pokazywało).

------------------------------------------------

*Jestem nieco zmęczony, więc mogę pisać nieco niezrozumiale, ale łatwo sie domyślić o co chodzi, prawda?

[Mikael Grizzly]

To był Per z NMA i autor fantastycznych opisów przejścia:

Fo1 has 19 different endings, with 360 possible permutations. Fo2 has 47 endings with 1,105,920 permutations. If 200 is the number of permutations for Fo3, they are seriously behind. That would correspond to maybe 10-20 endings. But I'm assuming they'd have to be talking about permutations since you should know when designing a game whether you'll have ~12 or ~200 endings. You don't accidentally hop from 12 to 200 endings late in the development process and send in an order for 188 additional voiceovers from Ron Perlman (because he will KILL YOU). With permutations it would be thinkable, at least.

[Demilisz]

Hm, jak ktoś jest zainteresowany współtworzeniem strony o Fallout 3 to niech się zgłosi na ten adres: networker86@tlen.pl

A co do samej gry - mam nadzieję, że Bethseda naprawdę wie co robi i będzie to Fallout, a nie The Elder Scrolls V: Fallout.

Ciekawe, co z tego wyjdzie.

[AdeKK]

Myślę, że twórcy doskonale zdają sobie sprawę jakie są oczekiwania w stosunku do ich produktu... Teraz tylko kwestia, czy wiedzą JAK to zrobić i czy potrafią stworzyć coś co nie jest Elder Scrollami (nie żeby były złe - wręcz przeciwnie), bo Fallout to była zupełnie inna bajka.

Sam nie jestem do końca przekonany o Falloucie FPP - ale prawda jest taka, że jeżeli zachowa klimat poprzednich części to będzie dobrze... A jak bardziej zbliży się do chociażby Obliviona? - peszek.. bo jednak wolałbym chyba oglądać kolejną odsłonę Elder Scrollsów, niż coś co udaje Fallouta.

[Mikael Grizzly]

Jestem pod wrażeniem. Zap. w CDA (co prawda tekstu na maksymalnie 2 strony) to jedna z nielicznych zapowiedzi F3 które nie były pisane na kolanach bijąc poklony do św. Howarda od Bullshitu i gwałcenia gier. No i nowe materiały...

Szkoda, że Bećka wybiera sobie recenzentów i ostrożnie dozuje materiały byle tylko hype wzbudzić...

http://blizzardguru.com/2008/07/bethesda-s...ks-can-suck-it/

Tak apropos Bethesdy.

Zabawna jest opinia Chenga nt. Diablo 3 (z Bethesdy):

http://www.ashleycheng.com/2008/06/when-sh...t-of-ocean.html

Dla kontekstu: to kretyn który żalował, że Starcraft 2 nie będzie FPP w stylu Battlezone.

Edytowano Lipiec 12, 2008 przez Mikael Grizzly

[Hans_Olo]

No to gasimy wszelkie resztki nadziei

http://pl.youtube.com/watch?v=kwdtkl_aPlM

Jak dla mnie: słoma, siano, wiecheć, [beeep]. Wstyd, popelina, wiocha i obraza.

Edytowano Lipiec 14, 2008 przez Hans_Olo

[Osioł]

A pamiętam jak jakiś ktoś tutaj pisał mi za przeproszeniem głupoty, że Todd Howard i jego wesoła ferajna chce zrobić taką grę, aby fanom serii bardzo się podobała.... Zwykły FPS przypominający bardzo Dooma3...tego chcieli fani Fallouta? Jako iż sam takowym jestem to odpowiadam...nie, my chcieliśmy prawdziwą kontynuację Fallouta...a nie jakąś marną modyfikację do Obliviona, za którą będzie trzeba płacić.

Koszmar po prostu stał się prawdziwy....

Pomyśleć, że kiedy dowiedziałem się kto nabył prawa do Fallouta (a to było...hm...2005?) to od razu, jak większość, wiedziałem, że dostaniemy FPS, tylko wpierw myślano, że to będzie Morrowind with guns.