Fallout (seria)

[Kolec47]

Fallout 1 i 2 mają to coś w sobie lecz mają słabą grafikę i widok z góry trochę psuje gre (dla mnie, dla strategów gra jest super) Fallout 3 to odmiana technologiczna gdzie fallout pokazuje swoją całą okazałość lecz gra ma więcej minusów niż jej poprzedniczki. Fallout NV pokazuje całą okazałość gry i już w niej są naniesione poprawki które psuły gre w F3 a w FNV już ich nie ma co graczy bardzo cieszy (spodobał mi się też pomysł dodania modów na DVD z Cd-Action, gratuluje i za razem dziękuje dla tej osoby która to wymyśliła jak i dla całego zespołu).

[Dexter666]

Fakt że wiele błędów z Fallout 3 w NV nie występuje rzeczywiście "graczy cieszy", ale zupełnie nie rozumiem stwierdzenia "fallout pokazuje swoją całą okazałość". Technologia się zmieniła, i tyle. W fpp można zobaczyć więcej szczegółów, ale czy to właśnie o to chodzi?. Moim zdaniem rzut izometryczny ukazywał pustkowia dużo lepiej, bo w pewien sposób pobudzał wyobraźnię do działania. To, czemu nie można się dokładnie przyjrzeć, trzeba było sobie wyobrazić. A to dodatkowa, stymulująca aktywność mózgowa .

[piotrekpk19]

Uwaga! Pytam o zakończenie Fallouta 3!

Czemu wsadzenie wirusa do oczyszczalnika daje złe zakończenie? To chyba jedyny sposób, aby ludzkość mogła spokojnie żyć na powierzchni?

Choć z drugiej strony, giną (chyba) wszyscy ludzie żyjący na powierzchni, bo pili skażoną wodę itp. To też definiuje niemożliwość grania dalej po tej czynności- jeśli do mkomory posłaliśmy babkę -albo wszyscy by umarli od wirusa, albo nie byłoby sensu grania w "oczysczonym" świecie. Jeśli wszyscy na powierzchni by zginęli (nie grałem w inne Fallouty, więc nie znam proporcjigdzie żyło więcej ludzi) to nie byłoby komu chyba odbudowywać świata. I jeszcze takie jedno -możliwe że głupie- pytanie. Ta woda została by oczyszczona (bądż "zatruta") tylko dla Stołecznych Pustkowi? A co z resztą świata?

[deffik]

@up

Każdy kto po Wielkiej Wojnie żył na powierzchni jest w jakiś sposób zmutowany, nawet minimalnie, tylko ludzie, żyjący/wchodzący w skład Enklawy, urodzeni tam, żyjący w sterylnych warunkach, czystości, świeżej, czystej wodzie nie byli wystawieni na promieniowanie - czyli sam sobie odpowiedziałeś

Mnie na końcu zabrakło jednego rozwiązania, otóż miałem przy sobie Fawkesa, a jak wszyscy wiemy, jemu 'ta śmiertelna dawka promieniowania' nie zaszkodziła, ale no cóż, widocznie nie można zjeść ciastka i mieć ciastko

[Arnoldo]

Otóż można. Z dodatkiem Broken Steel jest możliwość

wysłania Fawkesa, RL-3, albo wejść samemu i zostać uratowanym. Potem naturalnie można przejść kampanię tego DLC.

A dalej freeplay.

[Amigos]

Jest też chyba mod który to daje za darmo

Ja tam jak 1 raz grałem to wysłałem

Sentinel Lyons by odpaliła Project Purity

, bo myślałem że

jak ją szlag trafi, a mnie nie

to będę mógł grać dalej. A w BS można jeszcze poprosić o to

Charona

którego znacznie łatwiej przyłączyć niż tamtych dwóch.

[Iskier]

Mnie na końcu zabrakło jednego rozwiązania, otóż miałem przy sobie Fawkesa, a jak wszyscy wiemy, jemu 'ta śmiertelna dawka promieniowania' nie zaszkodziła, ale no cóż, widocznie nie można zjeść ciastka i mieć ciastko

Pamiętajmy też o fakcie, że mając na grzbiecie power armor nie powinno być nam straszne żadne promieniowanie

Końcówka Fallouta 3 jest ogólnie dość żenująca i strasznie rozczarowująca...

Poza tym jest w nim dużo nieścisłości... Skąd ghule i supermutanty na Wschodnim Wybrzeżu? ;D

I jeszcze takie jedno -możliwe że głupie- pytanie.

Ta woda została by oczyszczona (bądż "zatruta") tylko dla Stołecznych Pustkowi?

A co z resztą świata?

Tak, oczyszczalnik nie był jakąś spektakularnie wielką machiną i jego moc przerobowa ograniczała się jedynie do rzeki Potomak... Co do reszty świata - radziła sobie ona całkiem nieźle - no przynajmniej zachodnie wybrzeże Stanów - nawet o niebo lepiej niż

Stołeczne Pustkowia. Podejrzewam, iż po części uzależnione jest to od tego, że na Waszyngton i okolice spadło o wiele więcej bomb niż na okolice San Fransisco, Las Vegas itd. Zresztą co ja Ci będę opowiadał, zagraj w pozostałe części, to się wszystkiego sam dowiesz

Edytowano Listopad 30, 2010 przez Iskier

[Kolec47]

Dexter masz racje rzut izometryczny jest lepszy lecz możliwość przyjrzenia się dla jakiejś rzeczy daje większą frajdę co najmniej dla mnie (moze dla tego ze wole FPS-y niż strategie)

Edytowano Grudzień 1, 2010 przez Kolec47

[Exclusive]

Tylko, że Fallout 1 i 2 to nie strategie! To, że jest tam widok z rzutu izometrycznego, to wcale nie znacz, że to jest strategia .

[Daridar]

Ale chyba F1 i F2 mają walki w systemie turowym(@edit kurde nie rurowym XD )? Prawda?

Edytowano Grudzień 1, 2010 przez Daridar

[kraven2000]

Mają, ale to nadal nie są gry strategiczne. To w zasadzie RPG w najlepszej postaci

[Rankin]

Ale chyba F1 i F2 mają walki w systemie turowym(@edit kurde nie rurowym XD )? Prawda?

I co z tego? Takie Wizardry, Betrayal at Krondor i Gold Box też są turowe, a w żadnym razie nie są strategiami. Żeby gra była strategią, trzeba odpowiedniej skali działań.

W fpp można zobaczyć więcej szczegółów, ale czy to właśnie o to chodzi?

Nie. Chodzi o nawilżanie imersję, która dzięki trybowi FPP jest o krok bliżej do integracji z postacią gracza - wszakże patrzymy wtedy w najbardziej naturalny dla nas sposób - oczami, a nie znad "naszych" głów.

Moim zdaniem rzut izometryczny ukazywał pustkowia dużo lepiej, bo w pewien sposób pobudzał wyobraźnię do działania.

W jaki niby sposób? Rzut izometryczny nie pobudza żadnych wyobraźni, szczególnie taki, jak w Falloutach; opisy pokazywane przy lookach i enterach mogą pobudzać wyobraźnię, a jak pokazało Wizardry 8, takie opisy doskonale pasują i do FPP, działając tak samo, a zatem żadną przewagą izo nie są.

[Dexter666]

Można mówić co najwyżej, o strategicznym wykorzystaniu widoku izometrycznego. Oferuje lepszy wgląd w sytuację na polu walki, a co za tym idzie, ułatwia kontrolowanie przebiegu potyczki. No i kraven2000 ma rację. To NIE są gry strategiczne, pomimo systemu turowego i prezentacji świata.

@Rankin napisałem już co dokładnie mam na myśli. Otóż te opisy, razem z niezbyt dokładną grafiką "zmuszają" do wyobrażenia szczegółów. Przynajmniej w moim przypadku. W F1 i 2 ilość modeli NPC była mocno ograniczona, i właściwie dziesięciu facetów w skórzanej kurtce wyglądało identycznie. Ja czytając że np. "widzisz mężczyznę w skórzanym pancerzu. Jego twarz szpeci wielka blizna", automatycznie układałem sobie konkretny obraz rozmówcy. Coś, jakbym czytał książkę. Nie wiem jak innym, ale mi to pobudzało wyobraźnię dużo bardziej, niż widok fpp, w którym miałem wszystko "na talerzu". Weźmy też na przykład wizerunek broni. W pierwszych dwóch częściach postać na ekranie trzymała pistolet, strzelbę, miotacz, minigun lub bazookę. Nie zależnie od tego, czy strzelałeś z obrzyna, karabinu myśliwskiego, czy z Gaussa, animacja i to co widziałeś na monitorze było identyczne. W Fallout 3 grafika wszystko robi za gracza. Nie mówię oczywiście, że rozwój technologii jest czymś złym, ale "symboliczna" grafika też miała zalety.

Edytowano Grudzień 1, 2010 przez Dexter666

[Amigos]

Pamiętajmy też o fakcie, że mając na grzbiecie power armor nie powinno być nam straszne żadne promieniowanie

Końcówka Fallouta 3 jest ogólnie dość żenująca i strasznie rozczarowująca...

Na szczęście tylko ona. Może nie zaraz żenująca, bo w końcu lepsza niż np. w Oblivionie, ale i tak pozostawiła po sobie straszny niesmak, że taka gra tak się cienko kończy...zwłaszcza że główny wątek do tego miejsca naprawdę trzymał poziom, miejscami nawet pozytywnie zaskakując ciekawymi pomysłami (np.

Krypta 112 i Tranquility Lane

). Na szczęście dzięki DLC niesmak szybko minął

[bielik42]

Seria Fallout to jedna z najlepszych serii w historii, ma wszystko co przyciąga gracza na długie godziny, sam jestem posiadaczem 2 Falloutów, 3 Falloutów 2, Fallouta 3 GOTY i ostrzę sobie zęby na New Vegas.

[Bethezer]

Nie cytujemy cytatów, Amigos.

[Daridar]

Kurde ale ja się zapytałem tylko czy jest w systemie turowym nie uważam tego za strategie ;>

[kraven2000]

Daridar nie bądź taki sprytny i nie zmieniaj edytuj postu Napisałeś co napisałeś, nie ma co się wstydzić, zwłaszcza, że zostało to wyjaśnione. Ale zabawa w podmianę postu jest po prostu świńska.

PS. Przepraszam, pomyliłem nicki. Moja wypowiedź, że Fallout nie jest strategią odnosiła się do wypowiedzi Kolec47. Daridar się wciąłeś i przez przypadek Ciebie ochrzaniłem z rozpędu. Kajam się i sypię głowę popiołem

Edytowano Grudzień 1, 2010 przez kraven2000

[Pewker]

Spokojnie możesz grać bez znajomości poprzednich części. Realia poznasz podczas rozmów z NPC i wykonywania zadań, gra opowiada (tak jak i wcześniejsze części) oddzielną historię.

[Amigos]

@Bethezer: Umm, poprawiłem, sorry.

jesli, tak jak z ME2, musialbym przejsc najpierw poprzedniczki to sobie chyba odpuszczę...

Dlaczego? Poprzedniczki możesz kupić za 20zł i przejść w jakieś 3 dni (1 dzień na F1, 2 dni na F2).

Edytowano Grudzień 2, 2010 przez Amigos

[Amigos]

E, nie rozumiem Cię. Ta grafika nie jest taka zła. Ja nie mogę grać w większość starszych gier na DOSa (np. Jagged Alliance 1) z powodu grafiki ale akurat w Falloutach jest dość przejrzysta. Choć uczta dla oczu to nie jest.

No ale jak Cię naprawdę odrzuca to zawsze możesz sobie poczytać streszczenia historii z F1 i F2 na wiki (http://www.fallout.wikia.com)

[Yeenzoo]

@pararocker

Nie wiem jak to jest w Arcanum, ale w F3 i NV masz punkty S.P.E.C.I.A.L, takie jak siła, wytrzymałość, zwinność, szczęście itp.

Oprócz nich, co poziom rozdajesz 10-20 pkt w tzw. skille, ich maksymalna wartość to 100.

Kolejnym elementem rozwoju postaci są perki, czyli umiejętności i bonusy takie jak nowe opcje dialogowe podczas rozmowy z mężczyzną/kobietą oraz 10% większe obrażenia im powodowane, kanibalizm, lepsza widoczność w nocy itd. (jest ich całkiem sporo)

Ostatnie to traity (dwa) wybierane na początku gry, takie jak większa szybkostrzelność ze zmniejszoną celnością i lub na odwrót, bonus do skilli takich jak nauka, handel i medycyna za cenę kilku punktów w walce wręcz, broni białej i palnej. Jest ich oczywiście więcej i wybierasz je tylko jednorazowo.

Edytowano Grudzień 2, 2010 przez Yeenzoo

[Dexter666]

Ja akurat zaliczam się do grona graczy, według których grafika ze starszych gier ma niepowtarzalny urok i styl. No ale zastanawia mnie jedno. @pararocker grałeś i lubisz Arcanum, a grafika w F1 i F2 tak bardzo ci przeszkadza?. Przecież różnice grafiki w tych tytułach są minimalne:). Ja bym sugerował, żebyś się zwyczajnie "zmusił", i dał im szansę. Kiedy już się wciągniesz, grafika przestaje mieć wielkie znaczenie. Przynajmniej moim zdaniem.

Edytowano Grudzień 3, 2010 przez Dexter666

[Cassidys]

Ej miał ktoś z was problem z Weronicą? Po wykonaniu questa dla Bractwa Stali stoi przed bunkerm i nie rusza się ... krew mnie zalewa ... jak macie jakieś pomysły to mówcie

[lubro]

A ja mam pytanie dotyczące chronologii fabuły. W Fallout 1 i 2 grałem (momentami dużo i długo), ale dopiero w tym tygodniu kupiłem sobie Fallout 3 GOTY i New Vegas. Powiem szczerze, że wolałbym najpierw odpalić NV, ale nie wiem czy nie będzie to miało wpływu na moje postrzeganie fabuły. F3 i NV łączą się jakoś?