Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Star Wars: The Old Republic MMO

Polecane posty

@Layne

Własny statek zdobywasz wykonując misje klasowe na Dromund Kaas. Powinno ci się udać go odblokować w okolicach 15-16 poziomu.

Ciekawy jest ten Huttball. Znacznie bardziej od "killowania" liczy się rozstawienie graczy, bo można ominąć przeciwnika podając piłkę do przodu. Przydają się też obrońcy, którzy wspierają atakującego z piłką. Zdecydowanie sprawdzają się tutaj bounty hunterzy, którzy mogą odrzucać przeciwników i spychać z kładek, uniemożliwiając im tym samym atak, bądź obronę. Inteligentne wykorzystanie umiejętności paraliżujących także się przydaje. Nie ma to jak zamrozić przeciwnika, który znajduje się tuż pod wyłączonym płomieniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy jest ten Huttball. Znacznie bardziej od "killowania" liczy się rozstawienie graczy, bo można ominąć przeciwnika podając piłkę do przodu. Przydają się też obrońcy, którzy wspierają atakującego z piłką. Zdecydowanie sprawdzają się tutaj bounty hunterzy, którzy mogą odrzucać przeciwników i spychać z kładek, uniemożliwiając im tym samym atak, bądź obronę. Inteligentne wykorzystanie umiejętności paraliżujących także się przydaje. Nie ma to jak zamrozić przeciwnika, który znajduje się tuż pod wyłączonym płomieniem.

Pięknie przedstawiłeś nam teorię, w praktyce na dzień dzisiejszy mamy zwykły fragfest, a punkty zdobywa Sith (nie pamiętam już jaka klasa), który rzuca sobie chwilowego speed buffa i pędzi z piłką podczas gdy reszta zajęta jest mashowaniem ataku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie przedstawiłeś nam teorię, w praktyce na dzień dzisiejszy mamy zwykły fragfest, a punkty zdobywa Sith (nie pamiętam już jaka klasa), który rzuca sobie chwilowego speed buffa i pędzi z piłką podczas gdy reszta zajęta jest mashowaniem ataku.

W takim razie mówisz o kiepskich graczach. Raz czy dwa - gram mało i rzadko trafiam na huttball - udało się zatrzymać i zabić przeciwnika tuż przed linią końcową. Drużyna, która skupi się tylko na atakowaniu innych graczy przegra na punkty, bo wystarczy jeden celny rzut do odsłoniętego sojusznika, który jest z przodu/boku i nie jest atakowany.

Przyznam, że sam mam małe problemy, bo nie mam zdolności spychających przeciwnika z kładek lub w ogień, a wszystkie zdolności zatrzymujące są na dystans bliski lub bezpośredni (a strzałki usypiające są do użytku przed walką), więc staram się raczej pełnić rolę medyka i wsparcia dla pozostałych z dystansu, a w razie kłopotów mogę rozpłynąć się w powietrzu. Na pewno sprawia to, że znaczny ciężar walki spada na moich towarzyszy (w końcu ja utrzymuję ich przy życiu, ale nie mam wpływu na ich działania), jednak z racji konstrukcji planszy moje zdolności nie są aż tak przydatne jak podczas walki o wieże czy atakowania/obrony kompleksu. Tam leczenie ma o wiele większe znaczenie, bo ważny jest każdy człowiek. W huttball sprawa jest nieco inna i leczyć należy pojedyńcze cele (np. piłarza). Sami gracze nie ułatwiają mi roboty, kiedy uciekają za jakieś przeszkody czy biegną za daleko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie przedstawiłeś nam teorię, w praktyce na dzień dzisiejszy mamy zwykły fragfest, a punkty zdobywa Sith (nie pamiętam już jaka klasa), który rzuca sobie chwilowego speed buffa i pędzi z piłką podczas gdy reszta zajęta jest mashowaniem ataku.

Głupotą graczy można ośmieszyć każdy dobry pomysł. Grałem trochę w Huttball i pare razy widziałem, że gracze próbowali konstruować jakieś akcje. Przykładowo osaczony przez przeciwnika rzucał piłkę do góry na kładkę, do czającego się tam partnera. Trzeba być jednak dokładnym, bo niecelne podanie może przechwycić przeciwnik, a raz byłem świadkiem jak gość niecelnie rzucił w ścianę, czego efektem była piłka na środku boiska. Tym nie mniej masowanie tutaj nie popłaca. Głównie dlatego, że masę można zrzucić z góry na dół. Cały czas staram się skupiać uwagę na tym, gdzie znajduje się piłka. Wydaje mi się, że gracze powinni raczej dzielić się na kilka grup atakujących i obrońców. Często widziałem jak wszyscy szli do przodu i później nie było już jak powstrzymać przeciwnika przed zdobyciem punktu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UP@

w jaki sposób odbywa się to podanie piłki - trzeba stanąć przodem do ludka z mojej drużyny i nacisnąć jakiś klawisz żeby rzucić piłkę?; i na jaką odległość można podawać piłkę ( mniej-więce)?

jeszcze nie grałem Huttball-a

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@le_Fey

Wejdź sobie w okno "skillów" i w głownych powinien być specjalny skill do rzucania piłki, po jego naciśnięciu Twoja myszka wskazuje okrąg, którym Ty wskazujesz gdzie masz rzucić piłkę, jak rzucisz na pustą podłogę i nikt jej nie podniesie to piłka zostaje zresetowana, więc trzeba podawać do swoich i uważać żeby nie podać tak że przeciwnik ją sprzątnie. Trening, trening, trening.....

@Hutball

Ogólnie w tej grze liczy się pomysłowość, a nie siła i ilość zabitych, ja mam swój stały premaid i wygrywamy praktycznie każdy mecz (jak i WZ). Cały trik polega na tym aby nauczyć się podawać i rozstawiać odpowiednio na rampach, tak aby mieć pole manewru w razie bloku ze strony przeciwnika. Zasadniczo dobra drużyna dzieli się na dwie grupy, jedna dostarcza piłkę, druga udziela rozrywki przeciwnikowi z tym że obie ściśle współpracują. Szczytem "skills" w hutball jest podawanie piły od gracza do gracza tak aby przeciwnik biegał jak pies za patykiem. Jedną z ciekawych akcji jest podawanie piłki do gracza już stojącego na "linii bramki", co niemiłosiernie irytuje przeciwnika, który rzuca się na tego, który niesie piłkę :D Podawanie z rampy na rampę do gracza na linii bramki przeciwnika, podawanie wstecz na dolną/górną rampę i sprint, etc. Grunt to mieć fantazję, przeniesienie piłki na siłę będąc bronionym przez całą drużynę rzadko kończy się sukcesem bo wystarczy jeden dobry AoE push i całą drużyna spada z rampy.

Drugą ważną rzeczą jest dogłębne opanowanie CC, zasięg, czas działania, itd. Bieganie i strzelanie na pałę nie pomoże jeżeli przeciwnik dobiega z piłką do naszej linii, tutaj też liczy się pomysłowość, jeżeli przeciwnik z piłką wlazł na palnik, to trzeba go tam utrzymać (trolololo :D), można go tam wepchnąć, wciągnąć, zepchnąć, wrzucić, itd. To samo tyczy się wanien z kwasem, najprościej w świecie trzeba robić max. użytek z otoczenia, aby być dobrym w hutball.

Sadly.... bez premad'u dużo się nie da zrobić i trzeba liczyć na łud szczęścia ;/ Mój premade jest chyba jednym z topowych na naszym serwerze, nawet doszło ostatnio do transwerów bo ludzie mieli dość graczy z własnych gildii i tego że po prostu są zbyt dużymi dziećmi aby wygrać jako drużyna. Miło jest wjechać za WZ i zostać powitanym przez randomów "Yay, Legends are here.. " hehe ;) Chociaż z tą nazwą dziwne wyszło, bo gildię koleś nazwał "Legends of the republic", a wołają nas "Legends" xD

Swoją drogą niedługo może założymy własną gildię bo nasz GM po prostu już się nie loguje, a gildia ma 207 członków i nic specjalnie się nie dzieje, oprócz ofc. naszej grupy pvp ;/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że w TOR nie ma Dual telent spec, chętnie do instancji zrobił bym hela a do LVL DPSa. Dzisiaj dobiłem Inkwizytora do 12 lvl już miałem rozdać talenty kiedy jest dostałem info o przerwie technicznej. Ehh szkoda, jeżeli chodzi o hela to spoko drzewko Corruption, ale co począć z DPSem drzewko Lighting czy Madnes?

Możecie polecić jakąś gildie na Basilisk Droid?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kewl

Ja na szczęście mam zarówno odrzucanie jak i kilka zdolności ogłuszających, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrzucić przeciwnika z kładki czy zatrzymać na palniku. Jak na razie moim głównym problemem jest znalezienie gildii. O ile w WoW niezbyt o to dbałem, to tutaj chciałbym jak najszybciej dołączyć do jakiegoś zrzeszenia żeby wspólnie robić warzony czy flashpointy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up Było i to chyba w newsach na stronie głównej:P

Heh dzisiaj pobawiłem się chwilkę Bouty Hunterem powiem że ta gra ma na prawdę świetną fabułę dla poszczególnych klas przez co nie wiem którą mam grać :P

Gdyby ktoś mnie szukał w grze to Basilisk driod postać główna Salcan (Alty tworzę z wpisem Salcan w nicku po lub przed apostrofem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Tak, ale i tak musisz tam podać numer karty kredytowej.

Zdecydowałem się na Sith Assassina. I jestem nim zachwycony. Coś w stylu połączenia maga i rogala z WoW'a. Miodzio. W PvP też się trochę bawiłem i wydaje się lepiej niż Sith Marauderem. Wciąga, a jeśli chodzi o strefy i questy heroic to szczerze mówiąc myślałem że będą łatwiejsze (to że takie nie są to oczywiście + dla SW!) i przejdę je sam po wbiciu dwóch leveli. A tu niespodzianka, nadal ani rusz. Ogólnie jestem z zakupu TOR'a bardzo zadowolony, miła odmiana od WoW'a. Zobaczymy jak będzie po wbiciu 50 lvl'a.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem veteranem wowa, ale ta gra mnie już po prostu znudziła, a raczej brak pomysłu bliza na nią. Sorry, ale milu milu milusinskie pandy mnie nie kręcą. Szukam czegoś innego. Czy stwor sprostał oczekiwanią? Da się fajnie grać solo? Pytam się bo narazie ludzie z mojej gildi z wow, nawet za namową nie chcą spróbować, więc sam będę chyba przecierać szlaki. I tak musze poczekać do lutego bo sesia is coming :E

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak da się "solo" grać, fabułą i zadania z nią związane są właśnie pod tym względem ukierunkowane. Oczywiście zawsze można wziąć kogoś do pomocy przy quescie, jeżeli nie damy rady jego wykonać. Levelowanie jest przyjemne i rozrywkowe, można to robić przez PvP jak i przez PvE, crafting nie marnuje czasu gracza, a samo PvP wynagradza nas nie tylko punkatmi "Valor", ale również Exp'em, pieniędzmi i innymi rzeczami za, które potem można dostac sprzęt do pvp. Ogólnie solo można grać cały czas ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli grałeś w WoWa to będziesz zadowolony zwłaszcza od strony PvE i levelowania, Historia każdej klasy jest indywidualna i mimo iż większość questów pobocznych jest taka sama dla innych klas tak dla naszej jest prowadzona oddzielnie.

Wczoraj poszedłem sith sorcerem na PVP akurat wpadło mi 2x HutBall i choć zawile nie zdziałałem 14 lvl vs 40-50, to mimo niskiego lvl i tak udało mi się zgarnąć kilka fragów podleczyć znajomych, czy odebrać piłeczkę na końcowym polu świetna zabawa mimo tego że nie mogłem powojować :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja przygoda z Tor'em skończyła się chyba szybciej niż zaczęła. Nie wiem, kto wymyślił, aby trzeba było wiązać kartę kredytową z PayPel'em, ale brawa mu się za to na pewno nie należą. Było by to do przełknięcia, gdyby nie idiotyczny fakt, że do wyboru są tylko 4 karty (w tym 2 całkowicie niedostępne w Polsce, a bardzo rzadko spotykane w Europie). Jedyną jaką mam, jest Visa, tylko, że system nie chce ją przyjąć. Po kartę za 120 złoty, jakoś nie specjalnie chce mi się iść. Tak też, chyba ToR będzie jako ozdoba na półkę (a nawet nie to, bo pudełko jakoś nie powala swoim wykonaniem). Jedyne szansa, że Supprt EA jakoś mi pomoże, ale nadziei specjalnie na to nie mam. Jedyne co pozostaje, to pójść i kupić zdrapkę, aby mieć te 60 dni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem z tą visą na wszystkie sposoby, próbowałem również dzwonić, ale info linia była zajęta. W końcu straciłem cierpliwość i postanowiłem kupić kartę na 60 dni. Tak też, aktywowałem konto i zacząłem ściągać patche (oczywiście gra nie mogła zacząć przed aktywacją.....). Po ściągnięciu patchy obejrzałem 2 bardzo dobre przerywniki filmowe (byłem, aż mile zaskoczony ich jakością) i stworzyłem mojego Imperial Agenta. Jak na razie dobiłem do 6 levelu (nadal początkowa planeta, Nal Hutta, której powiem szczerze nigdy za specjalnie nie lubiłem) i jak na razie z gry jestem bardzo zadowolony. Zastanawia mnie tylko podział atrybutów. Jako Imperial Agent doskonale wiem, że głównym atrybutem jest Cunning (a dodatkowym tak jak dla każdej rasy endurance). Wiem również, że nie ma manualnego wybory tych atrybutów, a zależą one od sprzętu, ale nie za bardzo rozumiem jak to wygląda. Słyszałem, że atrybuty wzrastają automatycznie, a ważne jest to, czy sprzęt "wspiera" twój główny atrybut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dobrze słyszałeś. Z tego co wiem to tak jak pisałeś dla IA głównymi atrybutami są cunning i endurance. Z questów dostajesz ekwipunek tylko i wyłącznie dla Twojej klasy, więc jeśli potem będziesz chciał kupić np. sprzęt od vendora to możesz go i jego atrybuty porównać do tego z misji.. Nie rozumiem co tu jest dla Ciebie nie jasne? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP: W zasadzie to nic, ale byłem przygotowany na "normalną" tabelkę w której będę mógł sobie rozdać umiejętności, więc się lekko zdziwiłem kiedy takiej nie znalazłem ;). Pierwsza moja myśl, była taka, że ustawiłem przez przypadek jakiś przydział automatyczny czy coś w tym stylu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dedexus

Atrybuty rosną wraz z awansami. Każda klasa ma swoją główną cechę potrzebną oprócz endurance. Dla gości walczących w zwarciu będzie do strength, dla bounty hunterów takich jak ja, aim, które powiększa obrażenia dystansowe. Kolejnym sposobem na ulepszenie statystyk jest oczywiście dobry sprzęt. Tutaj masz różne możliwości do wyboru. Oprócz standardowych dla MMO zielony, niebieski, fioletowy, są przedmioty pomarańczowe. Są one modowalne i mają kilka miejsc na wszczepienie dodatkowych modów. Oznacza to tyle, że możesz nosić jakąś swoją ulubioną kurtkę i wraz z awansami wymieniać jej mody na lepsze, co będzie poprawiało jej statystyki. Naprawdę świetne rozwiązanie.

Tymczasem ja posuwam się cały czas naprzód w głównym wątku fabularnym. Z początku pomysł na fabułę dla łowcy nagród niezbyt przypadł mi do gustu. Jednak wraz z otrzymywaniem kolejnych zadań sytuacja zaczęła się poprawiać.

Jakoś "Wielkie Łowy" mnie nie pochłonęły, ale już otoczka każdej misji związanej z celem była przednia. Zdecydowanie moją ulubioną była Tatooine, gdzie musiałem przez cały czas ścigać szmuglera, który ciągle się wymykał. Na końcu można zrobić z niego kompaniona i naprawdę uważam, że warto.

Ten zwerbowany przeze mnie towarzysz to prawdziwy skarb. Może jego umiejętności po części pokrywają się z moimi, bo jest snajperem, ale no problem. Gdy wykonywałem poszczególne questy zawsze wtrącał swoje trzy grosze i błyskotliwość jego wypowiedzi naprawdę umilała rozgrywkę. Za każdym razem po takim ironiczno/humorystycznym komentarzu uśmiechałem się od ucha do ucha. Najlepiej było podczas finalnej misji

gdy trzeba było dopaść mistrza Jedi. Gault zaczął mi to odradzać, a moja postać wyciągnęła blaster i powiedziała coś w stylu "jeśli teraz chcesz się wypisać, to mój blaster zamieni z tobą kilka słów". Odpowiedziało mi nerwowe zaprzeczanie rękami i "po co te nerwy, ja tylko wyrażałem swoje spostrzeżenia". Oczywiście w oryginale było zupełnie inaczej i dużo lepiej, ale sens to sformułowanie oddaje.

W końcówce pierwszego rozdziału

podczas spotkania z głównym antagonistą, którym nie był Jedi a łowca, który spiskował przeciw nam od początku

spodobała mi się swoboda jaką się dostało od twórców. Nie muszę bawić się w heroizm, uczciwe pojedynki. Pamiętacie jak Indiana Jones wyciągnął pistolet i zastrzelił Araba popisującego się umiejętnościami szermierczymi? Właśnie o tym mówię.

Tarro Blood uwięziony w celi, najpierw można zażądać od niego, żeby błagał o wypuszczenie. Gault oczywiście w swoim świetnym stylu skomentował to "nie ma nic lepszego niż zemsta i jednoczesne upokorzenie przeciwnika". Jak tylko go wypuściłem chciał wziąć swoje rzeczy i się ze mną pojedynkować. Postanowiłem jednak zachować się tak jak na to zasłużył i zastrzelić go na miejscu. "I just needed a clear shot, Tarro."

Ostatni cytat i sposób rozwiązania tej sytuacji naprawdę był dla mnie fantastyczny. Możemy zachować się jak filmowy rycerzyk w lśniącej zbroi i rozegrać wszystko w honorowy sposób. Możemy nie robić nic

i zostawić gościa w lochu

, możemy także załatwić sprawę bezproblemowo. Choć nie nazwałbym tego łotrowskim zagraniem. Podoba mi się w tej grze, że dobre wyjścia nie brzmią jak patetyczne "rycerzykowanie", a złe "chcę krwi! kill them all!", ale opcji jest więcej. Nie ma też standardowego "dobry, neutralny, zły". Bardzo mi odpowiada sposób w jaki to zrobiono i poziom dialogów.

PS Dialogi są pełne różnych smaczków, np. podczas rozmowy jeden Jedi próbuje użyć mind tricka, żeby wpłynąć na naszą decyzję. Postaci gestykulują w czasie rozmowy, ale ten subtelny gest zwrócił moją uwagę "co to? mind trick?". Tak pomyślałem i w odpowiedni sposób skomentowałem "Tell me how often does it really works?" :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już mówimy o statystykach. Gram sith assassinem i teoretycznie walczę w zwarciu oraz magią. Więc jeśli w większości używam umiejętności "nie-magicznych" (np. maul), to czy nie powinienem zamienić domyślnego willpower na strength? Chociaż z tego co wiem to żadna lekka zbroja nie ma tego atrybutu, więc chyba mam swoją odpowiedź..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

To zależy. Jeśli Ci ten klimat kompletnie nie pasuje i będzie Cie odpychać, to oczywiście nie ma sensu. Szczerze mówiąc ja też nie jestem jakimś wielkim fanem Gwiezdnych Wojen, przejadły mi się po obejrzeniu wszystkich części 1000 razy i w większości ignorowałem wszystkie gry z nimi związane etc. (za wyjątkiem KotOR'ów, bo były genialne :P) Więc jeśli nie przeszkadza Ci ich klimat, potrafisz się w nim w miarę odnaleźć, wczuć się, kupuj, gra dla mnie jest świetną odskocznią od WoW'a.

Zrobiłem niedawno flashpointa "Hammer Station". Wszystko poszło w miarę gładko, aż do czasu kiedy miałem odebrać nagrodę za questa. Widziałem na czacie że też ktoś miał problem, który polegał na tym że nie mógł włączyć tego hologramu i odebrać nagrody. Bardzo mnie to zirytowało, a nie chce mi się za bardzo przechodzić go drugi raz. Może po jutrzejszych pracach konserwacyjnych uda się skończyć... I mam pytanko, jakie profesje craftingowe polecilibyście dla assassina? Za bardzo się nie orientuje tutaj w craftingu, a na 21 lvl'u nie nauczyć swojego towarzysza jeszcze żadnej profki to trochę głupio. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...