Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qn`ik

Sztuki walki

Polecane posty

Gość K4f4r

Czy słyszał ktoś o sztuce walki Kombat, i czy zna ktoś jakieś stronki opisujące tą technike to prosze o info na forum, z góry dzięki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori

http://www.combat56.lublin.pl/ - prosze bardzo - masz tam opis kto jest zalozycielem i ogolnie podstawowe info o Combat 56

http://www.combat56.pl/ - z tego co wiem oficjalna strona Combat 56

http://www.polska-zbrojna.pl/artykul.html?id_artykul=1463 - dobry art na temat

Ze swojej strony dodam ze jest tp styl cholernie skuteczny bo kazdy chwyt czy cios prowadzi do obezwladnienia przeciwnika, lecial kiedys w televizorku o Tym program i naprawde to co tam pokazywali jest mocne i osobiscie gdyby tylko byla sekcja gdzies u mnie w miescie bylbym tam pierwszy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Garwin

Witam wszystkich. Zaglądam tu, ponieważ mam jedno pytnako. Mianowice czym różni się Shotokan od Kyokushinaki? Z góry dzięki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Randori
Witam wszystkich. Zaglądam tu, ponieważ mam jedno pytnako. Mianowice czym różni się Shotokan od Kyokushinaki? Z góry dzięki.

Wez poczytaj poprzednie strony - tam masz duuuuuzo o Kyoku i o Shoto i sobie porownaj bo nie warto sie non stop powtarzac.

bylem w Siedlcach :) no i ... odpadlem w pierwszej walce ale w sumie nie moj sposob walki - nie mozna bylo dazyc do zwarcia, ne mozna bylo mocno - dyskalikiwali ostro - sam dostalem dwa ostrzezenia :) raz powiedział mi sedzia ze mam nie bic tak mocno a drugi juz chcial przerwac zebym sie uspokoil :] - sek w tym ze bylem spokojny tylko nie moj styl goscia nie uderzyc z calej sily i celnie, ale sedzia maty z tymi "liczydelkami" wskazal na mnie i jeden boczny tez na mnie ale 3 bocznych na tamtego i odpadlem - ogolnie duze szanse mieli "clikerowcy" i oni "wladali" mniej wiecej ta impreza ;) ale bylo fajnie bo po I dniu eliminacji zrobilismy sobie impreze heheh - teoretycznie do 12 wieczorem ale tak naprawde to ja poszedlem spac 4:30 :) (tzn. spalem wczesniej ale nie u siebie w pokoju (i nie sam) - pozdro dla Ciebie Magda :) moja Siostro :D )a rano na sniadanie. I duzo osob tez tak mialo hehehe.

Minusy poza wspomnianymi to WSPANIAŁE wrecz jedzenie :/ - rano podali nam ZIMNE parowki - błeeeeeee , obiad to jak z kota obrzydliwe mielone przesolone i za duzo cebuli, kolacja to jakis cudem zjadliwy nalesnik. Sniadanie na drugi dzien jakas kielbasa znowu ZIMNA i platki z mlekiem, poza tym dodawali talerzyki z serem ,szynka itp. tylko SYFSKĄ !! Obadu juz nie jadlem na drugi dzien. Jedyne dobre co mieli to dzem ;]

Ogolnie impreza byla udana a zwlaszcza impreza ;) na tej imprezie.

A i duuuzo sensei'ów wspominalo w tym stylu "na polski poludniowej bylo lepiej" i mieli racje tam mozna sie bylo pobic i odczuc conieco a tu nawet sie nie zgrzalemw czasie walki - 90 sekund walki czyli duuuuzo

Pozdro dla: Magdy , Krówki i Jej Kolezanki, Lidii, Agaty, i reszt dziewczyn bo juz nie moge skojarzyc imion ;)

OSU !!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bager

Witam! Widze ze forumowicze dobrze znaja sie na sztukach walki. Zamierzam zapisac sie na kurs walki ale nie wiem jaki wybrac :( W zwaiazku ztym mam kilka pytan. Jaki kurs wybrac aby byl skuteczny w walce i/oraz w obronie? Czy jest we Wroclawiu jakas szkola uczaca walki z wykorzystaniem bronii bialej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sun Tsu
Witam! Widze ze forumowicze dobrze znaja sie na sztukach walki. Zamierzam zapisac sie na kurs walki ale nie wiem jaki wybrac :( W zwaiazku ztym mam kilka pytan. Jaki kurs wybrac aby byl skuteczny w walce i/oraz w obronie? Czy jest we Wroclawiu jakas szkola uczaca walki z wykorzystaniem bronii bialej?

Jeśli dobrze pamiętam to we Wrocku jest szkoła kendo. Wbrew pozorom to nie tylko machanie kijami :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kendo jest fajne. szybkie..... efektowne........ tylko jak założe kolczugę to tym swoim kijem mi nienarobisz :D....... ja natomiast porządnym strzałem drewnianego półtoraka z pewnoiścią cie wyhamuje ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bager
Kendo jest fajne. szybkie..... efektowne........ tylko jak założe kolczugę to tym swoim kijem mi nienarobisz :D....... ja natomiast porządnym strzałem drewnianego półtoraka z pewnoiścią cie wyhamuje ^^

Panie Feanor czy nalezy Pan do jakiegos bractwa rycerskiego skoro Pan wspomnial o kolczudze? Jesli nie nalezy Pan to jaka sztuke walki Pan uprawiasz? (ale mnie napadlo z tym Panem :D , nie moglem sie powstrzymac od napisania tego w taki sposob :P jesli urazilem pisaniem tego w taki sposob to przepraszam :) )

Ps. nie chce mi sie bawic w usuniecia powtorzenia w dwoch ostatnich zdaniach :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Garwin

Oj Feo. Tu się mylisz. Gdybyś stanął w walce przeciwko samurajowi uzbrojonemu w katanę, to zanim unióśłbyś miecz, samuraj zdążyłby ciąć Cię 10 razy (chociaż wystarczyłby jeden cios, byś padł przecięty w pół). Nawet pełna płyta nic by tu nie dała.

Bager--> Feo należy do bractwa (sorki, że wypowiadam się w Twoim imieniu).

Co do Ken-Jitsu. Wiecie może, czy można to trenować, gdzieś po za Warszawą?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sun Tsu
Nawet pełna płyta nic by tu nie dała.

Czy ja wiem. Wbrew pozorom katany są delikatnymi mieczami. Jak na warunki europejskie. Nie zapominaj, że najcięższa japońska zbroja jeźdźca była zaledwie średnio ciężką zbroją jeźdźca europejskiego. Co do szybkości to owszem Feo by nawet nie widział czy jest jeszcze jednym kawałkiem, dwoma czy trzema :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

często się o to spoeraliśmy w bractwie :D....... nawet skombinowaliśmy katanę i zapletliśmy japońską kolczugę :D....... Eurpejczyk wygrał.... kataną niemasz szans prezciąć gładkiej 2,2mm stalowej płyty, miecz się ześliżnie.... a do sztychów się nienadaje ze względu na dość gubą górną krawędź.... jasne że machasz tym szybko zamaszćie.... jednak samurajska zbroja chroniła przed cięciami (bo oni walczyli tananami i innym sieczyn tałtajastwem) a taki półtorak naprzykład ma dość siły obucowej że jak trafia w ten splot 4w1 to odpycha małego samuraja :D... bloki katana przeciw póltorakowi są prawie niewykonalne.... gdyż jeak wiecie kataną blokuje się płazem gdyż innaczej cieńko z nią bywa.... Toiseido i katana były świetną broniaw swoich realiach... ale przy zderzeniu kultur woj czternasto/pietnastowieczny dałby sobie radę.. nimówiac o róznicy postór (taki europejczyk z 170 a japoniec 150...)

Tak ja czyli Pan jestem w bractwie skupiłem się na za[pasach i walką półtorką. bawie się jeszcze w jedynkę i strzelanie z łuku tatarsko krymskiego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sun Tsu

A widzialeś jak walczą katanami? Nie ma tych wielkich ciosów i jeszcze większych bloków, kotany wogóle się nie stykają ostrzami. Samuraje bokiem "jeżdżą" po broni przeciwnika.

W ogóle w Japonii wszystko jest light. Widziałeś ich kolczugę? Bardzo lekka. Dla europejczyka nic nie byłaby warta.

Strzelałeś z łuku refleksyjnego? Mmmmmmm..... Ale ci zazdroszczę :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Garwin

Samuraje nie blokowali ciosów bo nie było sensu. Walka kończyła się po jednym, góra dwóch ciosach. Liczyło się to kto jest szybszy. Samuraj wyciągając katanę z pochwy od razu tnie. Prawdziwa katana wykonana ręcznie potrafi przeciąć metalowy pręt o grubości kilkunastu milimetrów nie wyszczerbiając się. Rycerz w płycie naprawdę nie miałby szans.

Acha jeszcze jedno. Katany są odpowiednio hartowane. Ostrze jest prawie twarde jak diament, natomiast reszta klingi jest elastyczna. Zresztą Katany to naojstrzejsze miecze świata. Ostrość katany badano w ten sposób, iż wkładano ją do strumiena ostrzem pod prąd. Puszczano liść z prądem nakierowując go na miecz i jeśli liść został przecięty, to wtedy katanę uznawano za odpowiednio ostrą. Sprawdzano też ile głow jest w stanie ściąć przy jednym cięciu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też lubie takie bajki........

Co innego cięcie pręta a powierzchni która jest wycinkiem kuli.....

Walka rycerska też kończy się w kilku ciosach. to co widać na pokazach to pokazówka (ot co)....

Kataną się blokowało płazem bo japończycy nieznali tarcz......

no znali ale nieużywali

a katany były wastwowane, warstwa o dużym hs i małym has więc działały jak noże samoostrzące........ powtarzam poraz kolejny że w warunkach zwykłych full palte gotyk krzydzi ciężkozdbrojnego w toseido samuraja...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Asthner

Aż się wetnę... :P

Pamiętasz Feo, jak na forum Hinaty się o to spieraliśmy? (Btw, dycha ono jeszcze?) Afair doszliśmy do wniosku, że wszystko zależałoby od umiejętności walczących. Ci najlepsi by po prostu się ominęli- żal tracić energii... :P

(Ale ja, uprawiając kendo* siłą rzeczy należę do obozu katany... A jeśli masz coś przeciwko drewnianej broni, zawsze można pogadać o kenjitsu...)

*No i oczywiście Est-Qen...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh Kenjutsu... miernie sie na tym znam ale z tego co sie orientuję tkatą trzaba walczyć zadajac szybkie cięcia..... szerogie wymachy zapewniajace dobrą penertacje dla ostrza. ewentualni eszybkie krótkie i płytki sztychy....

Powiedz mi właśnnie jako Kendówa :D kataną broniło się płazem ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Asthner

Spokojnie, ja dopiero wkręcam się w treningi, a i tak mogę być tylko na 1/3 zajęć... :(

Ale ciosy na skroń spycha się w sumie płazem...

(Inna sprawa, czy można tak powiedzieć o shinai? Toż to okrągłe jest. :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc może zacznijmy od początku..... Jełśi by miałą się odbyć teoretyczn awalka samuraja z rycerzem.. zacznijmy od tego w co uzbrojeni i w co ubici byliby obydwaj panowie......

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Asthner

Katana złożona ze stopionych sztan żelaza i stali. Złożonych kilkanaście razy aby uzyskać 2^ileśtam warstw. Samo ostrze nawęglane, cała klinga odpowiednio hartowana.

To tyle o broni chyba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz że taka skomplikowana technologia:D tysiąc lat przed katanami vikingowe kuli miecze na rzebrach złożonych z giętkiej stali i nawęglanej.... zaplatali to potem zakuwali i hartowali a potem znowu zakuwali... robili tak kilka warstw.... miecze się niełamały a sprżeyście odginały (jak te z telemango)... Hm tylko takie miecze to był znikomy procent... reszta robiona była z rzelaza i istniały specjalne jednostki w armiach do odginania pogiętej broni ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Garwin

Widzisz Feo Wikingowie mieli miecze złożone z kilku warstw, a samurajskie katany ok. 4.194.304 warstw. Ja jednak w pojedynku samuraj vs. rycerz stawiałbym na tego pierwszego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bager
Widzisz Feo Wikingowie mieli miecze złożone z kilku warstw, a samurajskie katany ok. 4.194.304 warstw. Ja jednak w pojedynku samuraj vs. rycerz stawiałbym na tego pierwszego.
W trakcie prac nad mieczem przestrzegano odpowiedniego rytuału. Kowal przywdziewał specjalne szaty i wykonywał obrzędy mające na celu odegnanie złych duchów. W średniowiecznej Japonii rzemieślnicy wykonujący miecze mieli bardzo wysoka pozycję społeczną. Każdy z mistrzów kowalskich wytwarzał miecz według własnej koncepcji i sposobu. Wyróżnia się około dziewięciu podstawowych typów głowni. Warto wspomnieć, że inny rzemieślnik wykonywał miecz, a inny go hartował. I to właśnie od tego drugiego zależało, czy miecz będzie dobry. Sposób hartowania głowni był pilnie strzeżoną tajemnicą i przekazywany był tylko następcom mistrza. Znana jest legenda o pomocniku Masamune, mistrza kowalskiego, który przez swoja ciekawość stracił dłoń. Chciał on sprawdzić, jaka jest temperatura wody, w której zanurzana jest rozgrzana głownia. Niestety nie zdążył, bo kowal jednym sprawnym cięciem odciął mu rękę. Miecz w czasie hartowania na zmianę rozgrzewany był w piecu i studzony w naczyniu z wodą i oliwą. Proces ten zapewniał doskonałą jakość ostrza. Oczywiście nie cała głownia była hartowana. Część jej pokryta była mieszanką gliny i ziemi. To właśnie w ten sposób powstawał hamon (jedyne w swoim rodzaju linie hartowania). Wszystko to sprawiało, że miecze były bardzo drogie i tylko nielicznych stać było na zakup katany u znanego płatnerza.

Dla zainteresowanych cos o wytwarzaniu katan.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Feo Wikingowie mieli miecze złożone z kilku warstw, a samurajskie katany ok. 4.194.304 warstw. Ja jednak w pojedynku samuraj vs. rycerz stawiałbym na tego pierwszego.

Ilu warstw ? 4 milinonów !....... człowieku to już zakrawa n aparanoje.... ja niedam więcej jak 100.....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Sun Tsu

Katana. 4 miliony warst. Dobre! NIe ma co :lol: Daj to do na luzie :lol:

Bzdurą jest też, że katana potrafi przeciąć lufę czołgu (taki mit wojenny).

Po za tym katana jest bronią elegancką i wcale nie taką wytrzymałą. Co jej daje przewagę przy cięciu nad innymi broniami? Jej łezkowaty kaszłt. Dzięki nimu można ciąć z bardzo dużego kąta.

Aha. Katana to nie miecz. Tylko szbla :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...