Pan_Feanor Napisano Styczeń 23, 2005 Zgłoś Share Napisano Styczeń 23, 2005 Hmm Otweirajac zasłonkę wpadasz w panikę, widziasz jak naprawdę wielki Krzyżak w białym płaszczu z czerwonym krzyżem na plecach posuwa małą uahahaną stonogę ....Najwyrażniej cię niezuważa, na stoliku obok stoi nadpalona guma do żucia, na ścianei wisi wielki czteroodnóżowy miecz wykonany ze sporego szydełka. Najwyrażniej macie okazje zaskoczyć pajęczka co robicie ? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pantera Napisano Styczeń 23, 2005 Zgłoś Share Napisano Styczeń 23, 2005 Jak to co robimy? Przyłączamy się do orgi Już chce zrobić kilka kroków na przód gdy uświadamiam sobie, ze jestem ślimakiem czyli jakby nie było obojniakiem i tak niezbyt mi to wyjdzie - Jak ja nie moge to nikt nie może - mówie poirytowany do mojego team'u i robie dwa ultraszybkie ruchy, wyskakuje na kilka milimetrów w góre robie obrót o 1 stopień i łapie w zęby mieczyk po czym ląduje na ziemie."Cholera, chyba złapałem go drugą strone, zamiast za rękojeśc to za ostrze, [beeep] " - myślę sobie i szybklo naprawiam ten błąd^^- Dobra kolego, ruchanie się skończyło - mówie do pająka :lol: Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość S@dohi Napisano Styczeń 23, 2005 Zgłoś Share Napisano Styczeń 23, 2005 - Właśnie !!- mówię dokańczając słowa kumpla z mojej drużyny - nikt nie będzie dymał na naszych oczach!!! - Jednak wielkość pajęczaka trochę mnie przeraża, ale czego się nie robi dla pieniędzy. Rzucam w niego moim piaskiem w celu oślepienia drania... ale tak naprawdę zasuwam po niedopaloną gumę do żucia ^^. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BROWAR Napisano Styczeń 23, 2005 Zgłoś Share Napisano Styczeń 23, 2005 Łapię młodego za ogon i mówię, że przypalimy potem, teraz trza się lać. Nie mam przy sobie broni, toteż próbuję uderzyć go okiem w jaja, zanim mnie zauważy - taki cios zawsze skutkuje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan_Feanor Napisano Styczeń 24, 2005 Zgłoś Share Napisano Styczeń 24, 2005 Piasek którym żucasz (niemam pojęcia jak <rotfl>) oślepia 4 z 8 oczu stawonoga..... Odżuca on swoją lalę i odwraca sie powoli w waszym kierunku, ty natomiast już sięgasz gumy czułkiem gdy dziarski ślimak cię powstryzmuje i prubuje udeżyć nogą neiprzyjemniaczka... jednak tak skomplikowana akcja w połonczeniu z waszą niezwyklą zręcznością zakończyłą sie fiaskiem. noga w zwolnionym tępie przesuwa się obok genitaliów stwora..... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość S@dohi Napisano Styczeń 24, 2005 Zgłoś Share Napisano Styczeń 24, 2005 ****offtop***Feo rzucam oczywiście oczyma ****end offtop***- O nie już po nas!!! - krzyczę na cały głos, po czym chowam się do swojej muszli. Tam wyłączam telewizor, w którym Luce Andre Ofillas zdradza Magdalenę Kunegundę. Szukam jakiejś broni, by obronić się przed pajęczakiem.- Puszkin ... chuchaj w drania !!! - znów się drę na cały głos, modląc sieby puszkin usłyszał mój głos. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pantera Napisano Styczeń 24, 2005 Zgłoś Share Napisano Styczeń 24, 2005 - Telewizorem go, telewizorem! - krzycze do ślimaka, który schował się do domku - nie ma sie co przejmować. Ja u siebie nagrywam ten odcinek to potem razem obejrzymy - Staje w rozkroku (na tyle na ile ślimak moze stanąc w rozkroku ) i biore zamach na lewą dolną, drugą patrząc od prawiej noge. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
3wcia Napisano Styczeń 24, 2005 Zgłoś Share Napisano Styczeń 24, 2005 bendem ślimaczkiem łiiiiiiiii Imie: Meretrix (to dziwne imie posiada po babce)Wygląd: Bardzo malutki ślimaczek z jaskrawopomarańczową muszlą nieposiadający żadnych znaków szczególnychUmiejętności: Dzięki jaskrawości muszli może świecić w ciemnościach,a ocierając się o przedmioty zostawia pomarańczowe ślady. Po pracy w pewnym klubie jest świetną tancerką.________________________Stojąc w kącie i po cichu przypalając jakieś chwasty dostrzegam bandę menelowaych przystojnych inaczej ślimaków podskakujących jakiemuś dresiarskiemu pajęczakowi. Szukałam jakiś swoich ziomków o których ciężko w okolicy więc widząc jak sobie nie radzą postanawiam spróbować odtańczyć taniec brzucha licząc iż to może odciągnie uwagę pająka i przyłączę się do nich. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blackleaf Napisano Styczeń 24, 2005 Zgłoś Share Napisano Styczeń 24, 2005 Podpełzuję do drańca od tylca i usiłuję za pomocą mojej mega-hiper-cool-joł-remix-ekstra-wybombiastej broni w postaci pokrzywionej jak pokrzywa igły popuścić mu oczko w rajtuzkach - cos tak okropnego na pewno obniży jego morale... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BROWAR Napisano Styczeń 24, 2005 Zgłoś Share Napisano Styczeń 24, 2005 Chłopaki - chcieliscie orgię? - Urządzimy sobie własną - mówię patrząc na tancerewczkę próbującą zwrócić na siebie naszą uwagę. Proponuję jakby co zostawić mu ją na pożarcie - a jak się uda go zlikwidować, to się zabawimy, my z nią, mały moze ze zwłokami^^ Następnie chucham w stronę pozostałych czterech oczu pająka - to powinno go załatwić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan_Feanor Napisano Czerwiec 6, 2005 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 6, 2005 BAMBOOCHA ! i wszystko wypiertentegowało w kosmos i jest pustka i ciemność jak to zwkle bywa :] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BROWAR Napisano Lipiec 20, 2005 Zgłoś Share Napisano Lipiec 20, 2005 Feanor paskudo, czyżby to miało oznaczac całkowity koniec ślimaczych przygód Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan_Feanor Napisano Sierpień 15, 2005 Zgłoś Share Napisano Sierpień 15, 2005 Ano panocku ja powiem ci to tak, A na Onecie to żeś bywoł ?.....Formuła ślimaczków upadła wymyśle coś nowego Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan_Feanor Napisano Grudzień 13, 2005 Zgłoś Share Napisano Grudzień 13, 2005 Wpadłęm n anowy pomysł na niewielką przygodę a mianowicie pechowców .Potrzebuje tak do 5 pechowych postaci. ich z lekka zarysowany pechowy charakter i pechowy życiorys . Macie pecha chłopcy ^^ Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Revotur Napisano Grudzień 16, 2005 Zgłoś Share Napisano Grudzień 16, 2005 Pewnego slonecznego dnia, za gorami, za lasami żył sobie Terencjusz. Terencjusz mial kochajacych rodzicow, od cholerci kasy, wypasiony samochod, kompa z wyzszej polki. Kazda gra (nawet nowosc ) byla dla niego osiagalna. Terencjusz czego sie nie dotknal to byl w tym najlebszy. Regularnie chodzil na silownie, mial atletyczna figore i przystojne oblicze, we wszystkich dyscyplinach w ktorych startowal to wygrywal. IQ mial ponad przecietna, ogromna wiedza wyniesiona z setek przeczytanych ksiazek, najlebsze oceny. Terencjusz nie mogl narzekac rowniez na otoczenie. Jego charyzma powalała, mogl przewodzic tłumami, mial zawsze najlebsze dziewczyny, wszyscy go kochali. Taki byl Terencjusz...A Ja? Ja sie wabie burek, jestem psem-mieszancem a Terencjusz jest moim wlascicielem... Ja to mam pecha Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan_Feanor Napisano Grudzień 19, 2005 Zgłoś Share Napisano Grudzień 19, 2005 Cholender stary to je dobre ^^ rozwaliłes mnie, poszukaj teraz jeszce paru graczy ... burek :] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raziel29a Napisano Luty 1, 2006 Zgłoś Share Napisano Luty 1, 2006 Dżem dobry. Ja też znam terencjusza. Znam go z dobrej strony. Zawsze wyprowadza mnie na dwór zakładając mi wcześniej jakieś pachnące wanilią prześcieradło na głowę, by sprawdzić moją orientację w terenie, ale i tak zawsze wracam, bo wciąz wyrzuca mnie w to samo miejsce za płotem. Znam także resztę domowników. Z tej samej, dobrej strony. Niestety Burka znam z Bardzo złej strony. I gdy mówię bardzo, mam na myśli naprawdę BARDZO i to w najgorszym teko słowa znaczeniu. Można by powiedzieć nawet najbardzo. Wierzcie mi zła strona tego zmieszańca jest na prawdę paskudna.Jestem kupą Burka :cry: <Może być?> Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan_Feanor Napisano Luty 2, 2006 Zgłoś Share Napisano Luty 2, 2006 ? jeśli lubisz takie nietypowe postacie.. czemu nie ale burek chyba niegości na forum od dawna, znajdź z 2 3 osobki do gry Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paFci0 Napisano Luty 2, 2006 Zgłoś Share Napisano Luty 2, 2006 Terencjusz... Ta, oczywiście że go znam. Przecież chodzimy razem do klasy. Nie powiem, że byłem złym uczniem, ba! byłem dobry z większości przedmiotów (pomijając wuef). Wszystko było pięknie, aż pewnego dnia do naszej klasy przyszedł nowy uczeń - Terencjusz. Wymarzona uroda - zyskał uznanie u dziewczyn, wysportowany jak diabli - zyskał respekt u chłopaków, a to, że był we wszystkim lepszy ode mnie - zrobiło go moim wrogiem N° 1. Już po pierwszym tygodniu w szkole Terek (tak go nazywaliśmy) był pupilkiem wszystkich nauczycieli. Po prostu przejął "pałeczkę" ode mnie w sztafecie na naj ucznia... Jakby tego było mało, z braku lepszych zajęć (stanowczo zbyt rozpieszczony przez rodziców!) zaczął się nade mną znęcać... I tak to trwa od pierwszej klasy. Mam na imię Abelajz i jestem największym pechowcem w mieście...---mam nadzieję, że nie jest źle (my first sesja).--- Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arg Napisano Luty 2, 2006 Zgłoś Share Napisano Luty 2, 2006 Oh yeah! Widzę, że brak Wam waściowie hetmana. Ale otóż i jest. Jam-ci jest, Wasza siła przewodnia i mózg drużyny. Niezrównany w boju mistrz czarów i morgensterna. Gigant umysłu, wytrawny strateg i przebiegły dyplomata z arystokratycznego rodu. Oto dostrzegłem Waszą drużynę i dostrzegłem w niej potencjał, który pod moim światłym zwierzchnictwem osiągnie przełęcze sławy i potencji. Cieszcie się i radujcie albowiem wielka jest chwała nasza... w planach. A na razie... ekhem. Burek, jesteś tu gdzieś? Burek! Czy byłbyś łaskaw popędzić kota temu kotu, co czai się u wejścia do mej jaskini? Co? Że niby ja się kota boję? Każdy by się bał, gdyby był zamieniony w chomika. No co? Mikstury mi się poje...chawszy na wieś w kufrze potłukły w który wpadłem przy przewrotce powozu. To jak będzie, pomoże mi któryś z tym kotem? Się nie ma co podśmiewać, jestem który jestem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan_Feanor Napisano Luty 3, 2006 Zgłoś Share Napisano Luty 3, 2006 Pech chciał że zmierzająć do domu zgubiliście się na mieście, błądziliście każdy w swoim kierunku i pechowo zaczeło się zaćmienei słońca, a wy znaleźliście się przed magicznym pechowym parkiem w centrum miasta z ciasta Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arg Napisano Luty 3, 2006 Zgłoś Share Napisano Luty 3, 2006 -No więc jako Wasz samozwańczy akczkolwiek niekwestionowany przywódca potzrebuję ochotnika na rekonesans. Poszedłbym sam, wszak zaczarowane parki w srodkumiasta to dla mnie bułka z margaryną ale wicie-rozumicie w ciemnościach źle widzę... Proponuje wysłać Kupę - wszak jego niktnie ruszy. A na początek zapalę światło.<staje na dwóch łapach i szepcze skomplikowaną formułę wykonując nieokreślone gesty rękami, od której drzewa w promieniu 100m zaczynają roznąć korzeniami do góry. Odchrząkuje drapie się w głowę i zaczyna od nowa. Nagle trafia go grom z ciemnego nieba opalając całe futerko do gołej skóry poza gustownym irokezem na głowie>-Eee... tego no... ma ktoś pochodnię? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paFci0 Napisano Luty 3, 2006 Zgłoś Share Napisano Luty 3, 2006 -Ee... sir chomiku, znaczy się ten... no... JAK TY DO CHOLERY MASZ NA IMIĘ, CO?!<nie zważając na bojowe okrzyki chomika-czarodzieja, wyjmuje z plecaka książkę od fizyki :twisted: , linijkę i wieczne pióro, po czym szybko przeplatając jedno z drugim skleca pochodnię>-No, to pochodnię już mamy, ale skąd tu wziąć ogień? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arg Napisano Luty 3, 2006 Zgłoś Share Napisano Luty 3, 2006 - Nie krzycz, na mnie! Jestem taki samotny.... Mówiłem przecież, że jestem Jam-ci! Nie moja wina, że mamusia była fanką starych rękopisów.<płacze rzewnymi łzami, które tworzą kałużę na trotuarze. Ta zaś pod zimnym spojrzeniem Abelajza krzepnie tworząc lodową soczewkę>- I na cholerę mi soczewka przy zaćmieniu słońca! O już wiem! Potrzebne są dwa krzemienie!<biega w kółko gorączkowo szukając ale pech chce, że wszystkie kamienie, o które się potyka są wapieniami>- Niema ognia. Niema ognia! NIEMA OGNIA! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Revotur Napisano Luty 3, 2006 Zgłoś Share Napisano Luty 3, 2006 Podchodze do chomika, podwijam ogon i wyprozniam dwa kamienie zolciowo-krzemieniowe, niestety pomylily mi sie kierunki i wyprozniam je przednim otworem po calym zajsciu mam dziwny, acz smaczny smak w ustach. Dyskretnie zerkam w strone kupy... A moze cos by tu przegrysc Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...