Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lord Wojtex

Jak wygląda praca w CDA?

Polecane posty

aach... czasem zazdroszcze pracy w takiej redakcji, mimo ze jets ciezka jak kazda inna... czemu tak uwazam? otoz redaktorzy poprzez swa prace i jej wynik ksztaltuja czytelnikow w mniejszym czy wiekszym stopniu. taki redaktor odczuwa z pewnoscia satysfakcje ze ktos docenia jego ciezki niekiedy wysilek. to takie swego rodzaju otia post negotia [POZDRAWIAM WIEDZACYCH I LACINNIKOW ;)]. Ech, pewnie nawet nie mam co marzyc o pracy w waszej redakcji Jedynego Slusznego Pisma, co? :( nie odpowiadajcie czuje to przez wlasna skore... :(:(:(

Jedno co wiem na pewno, to to, że pesymistów nie biorą. Jeśli mieszkasz blisko, dobrze piszesz, jesteś kreatywny, to pisz, a nie marudzisz i ludziom głowę zawracasz :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, tak praca redaktora nie jest łatwa. Wiem co to jest, siedzieć kilka godzin nad tekstem i ciągłe dopisywanie, poprawianie... trudno powiedzieć, co od takiego siedzenia boli bardziej - łepetyna czy... nadgarstki. Taaa, recenzjowanie gier może wydawać się fajne i bezstresowe, ale tak naprawdę to nie jest coś w rodzaju picia badziapu... to ośmiogodzinne opisywanie kolorystyki etykiety, spisywanie kodu, składu chemicznego, liczenie objętości i obwodu butelki, liczenie fałdków na boku zakrętki, wysokości szyjki... a szkosztować nie można...:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość +Trigger+
trudno powiedzieć, co od takiego siedzenia boli bardziej - łepetyna czy... nadgarstki.

Ja moge nawet powiedziec że jeszcze coś może bolec od takiego siedzenia i pisania ale o tym najlepiej wiedzą redaktoży któzi właśnie sie menczą by powstał nowy CDA, i dowiadują sie o tym idąc do WC : P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem. To była tylko taka aluzja:) Jestem ciekaw, czy komuś z redakcji zdarzyło się, że miał niedokończony tekst, terminy goniły, a nazajutrz przez cały dzień prądu w okolicy nie było...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość f.r.e.d.
trudno powiedzieć, co od takiego siedzenia boli bardziej - łepetyna czy... nadgarstki.

Ja moge nawet powiedziec że jeszcze coś może bolec od takiego siedzenia i pisania ale o tym najlepiej wiedzą redaktoży któzi właśnie sie menczą by powstał nowy CDA, i dowiadują sie o tym idąc do WC : P

Łepetyna boli, nadgarstki tez, ale najbardziej to nawala kregoslup - po kiku godzinach sleczenia nad klawiatura nie moge sie schylic - dla informacji - nie jestem 85 letnim emerytem, a zdrowym, pelnym zycia 16 latkiem bez nalogow(tiaaa...:))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość +Trigger+
Łepetyna boli, nadgarstki tez, ale najbardziej to nawala kregoslup - po kiku godzinach sleczenia nad klawiatura nie moge sie schylic - dla informacji - nie jestem 85 letnim emerytem, a zdrowym, pelnym zycia 16 latkiem bez nalogow(tiaaa...)

U mnie sprawa wygląda troche inaczej ponieważ mam 18 lat a czasami czuje sie jak takowy 81 letni staruszek (tu mi coś szczyknie tu sobie noge skręce arghhhh :)) Ja wyglądam jak wyglądam a ciekaw jestem jak taki Smuggi po całym tym pisaniu dla CDA wyglada :P (a wiadomo Smugi jest męczony w redakcji nie tylko pracą ale także kolegami po fachu :D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... może warto opisać historię wejścia w szeregi (zg)Redakcji...

Wstęp: "Udało się... co za męcząca rozmowa... jutro mój pierwszy dzień... jak tu się ubrać :?: widziałem faceta biegającego w damskich ciuszkach, ale czy już jutro mam aż tak aklimatyzować się i zżyć z NIMI? pożyjemy - zobaczymy..."

Dzień I: "jestem 0,5 h. przed czasem... inni są ok. 5 min. przed 8, ale i tak WSZYSCY odstajemy opr. :? jesteśmy w środku... ok.. gdzie jest moje biurko? o... to pewnie TU - jedyne biurko nie poplamione od kawy :wink: i bez śmiesznych rzeczy na i wokół niego... no dobra - siadam.. ale co to - nikt nie siada :?: no tak - kawa... ale kolejka :? fakt - jest poniedziałek, 8:00 - ZOMBIE TIME* :twisted:... no dobra - mam kawę.. teraz mogę siadać... idzie mój przydział... bez CD :?: jak to? "recenzja sapera z uwzględnieniem walorów graficznych, dźwiękowych i nowatorstwa”?"

Dzień XI: "ale extra... już 11. dzień w ICH szeregach... kumple przestali się do mnie odzywać, wszak sukces to coś, czego przyjaciele nigdy Ci nie darują :wink: już mam wszystko opanowane: przychodzę na chwilkę przed otwarciem ,dostają małe opr., biegnę po kawę, siadam przed kompem.. znam już wszystkie xwyki i każdego prawie zam... jedynie SMG – człowiek duch pojawia się na chwilkę i pewnie nawet nie wie, że „w mieście jest nowy szeryf” :wink:"

Dzień XXXII: "rutyna... 7:55 czekam na to, aż dostanę się do środka i dostanę opr... kawyyy...."

*) gryps „skradziono”

PS Autor nie miał zamiaru w jakikolwiek sposób obrazić Redaktorów, a raczej wykpić mity związane z pracą w CDA :wink: Wszelka zbieżność sytuacji jest przypadkowa :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piekiełko ma kilka znaczeń, np:

a) stereotypowe (temperatura i "klimat") :twisted:

B) metaforyczne - ZIBI chodzi i bluzga, że klima roz.. psuta :roll:

(o ile takowa istnieje) :wink:

Heh, mi raczej chodzilo o te 2 piekielka razem do ... kupy wziete :D

No ale pewnie nie jest az tak zle :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Czterooka_Sowa

Quń pomacha ogonem i będzie wentylatorek :D. Ale jak oni wytrzymują latem ze sobą? A jak klimatyzacji nie ma? :D BTW: ciekawe, czy już się przyzwyczaili do zapaszku przeterminowanych rybnych konserw i aromatu napoju bezalkoholowego :D . A tak wogóle, Smuggie, w czyim biurku znaleźliście kiedyś konserwę z datą ważności sprzed jakichś ośmiu miesięcy? :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Czterooka_Sowa

Gorąca i wiatropędna :D , do tego zawiesista od restartów kompów i przekleństw Elda :D. JAK oni to wytrzymują?! BTW: Iwan, a miałam o tobie takie dobre zdanie... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość f.r.e.d.
aach... czasem zazdroszcze pracy w takiej redakcji, mimo ze jets ciezka jak kazda inna... czemu tak uwazam? otoz redaktorzy poprzez swa prace i jej wynik ksztaltuja czytelnikow w mniejszym czy wiekszym stopniu. taki redaktor odczuwa z pewnoscia satysfakcje ze ktos docenia jego ciezki niekiedy wysilek. to takie swego rodzaju otia post negotia [POZDRAWIAM WIEDZACYCH I LACINNIKOW ;)]. Ech, pewnie nawet nie mam co marzyc o pracy w waszej redakcji Jedynego Slusznego Pisma, co? :( nie odpowiadajcie czuje to przez wlasna skore... :(:(:(

Jedno co wiem na pewno, to to, że pesymistów nie biorą. Jeśli mieszkasz blisko, dobrze piszesz, jesteś kreatywny, to pisz, a nie marudzisz i ludziom głowę zawracasz :wink:

Czemu akurat "jeśli mieszkasz blisko..."??? Ja mieszkam jakieś 500 km od Wrocławia i nie przeszkadza to mi w pisaniu zapowiedzi. Teksty posyłam mailem, kasa przychodzi pocztą(dziś dostałem pierwsze, uczciwie zarobione pieniądze :) ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość +Trigger+
Czemu akurat "jeśli mieszkasz blisko..."??? Ja mieszkam jakieś 500 km od Wrocławia i nie przeszkadza to mi w pisaniu zapowiedzi. Teksty posyłam mailem, kasa przychodzi pocztą(dziś dostałem pierwsze, uczciwie zarobione pieniądze ).

FRED a powiedz jakiego rodzaju piszesz txty do CDA, (pytam z ciekawości jak by co żeby nie było że kolejny natręt który chce wystąpić w CDA jako redaktor. no ok chce ale to nieznaczy że zawracam komuś specjalnie na ten temat dupcie) ;p bo jak łatwo sie domyśleć mnie np interesuje tematyka FPP i wszelkich strzelanek, patrz moje zdiecie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to wła?nie ?wiadczy o tym, że praca w CDA jest napewno fajna :D Zapewne kilka dni przed wydaniem numeru do druku jest ciężko i trzeba się napracować, ale potem to już jest tylko pakernia :P

Fajna, fajna. DZISIAJ skonczylem o 1 w nocy, o 8 rano znow tu jestem.

Faaajnie mi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...