Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lord Wojtex

Jak wygląda praca w CDA?

Polecane posty

Już ja widze jak SMG dzieli się opłatkiem z Eldem, w tle słychać kolędy Gema, na ścianach są namalowani mikołaje, z sufitu zwisają gwiazdki przygotowane wcześniej przez Allora, Qnik ubiera choinke stojącą na środku redakcji, EGM podaje mu bąbki..przepraszam - bombki:P... Mac rozdaje przygotowane wcześniej przez siebie świąteczne ciasteczka... Ghost i CormaC lepią bałwana przed redakcją...sielska atmosfera ...

A ciekawe jak było na prawde

Super opowiadanko :P To ja opowiem swoją wersję :)

W redakcji zaczęła się wigilia.. Smuggler potajemnie włączył kompa żeby odpowiadać na pytania forumowiczów, udaje że ma rozwolnienie i kompa przeniósł do kibla :), Eld szuka po całym mieście Smg żeby się z nim podzielić opładkiem, a tak naprawde to chce zobaczyc co knuje Smug :), Allor przyniósł swoje ciacha które ma zamiar sam zjeść, EGM strzela z CKM :) Ghost rzuca kulkami w CormaC'a który jest caly biały i wyglada jak bałwan (chodzi o barwę itd.) bez urazy :) Trochę podobna wersja ;) Przyglądałem się opowiastką Volta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo w "Max pay/ine" . Ale wtedy o rozwolnieniu nie ma mowy. Raczej coś zupełnie odwrotnego.
A co jest odwrotnego do rozwolnienia.. ? - ale on poszedł do kibla żeby się schować bo w wigilie przy kumplach nie wypada sie zajmowac kompem, a raczej z nimi pogadać :) A on udał ze ma rozwolnienie zeby mógl włączyć kompa :) (a tam takie pierdoły)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile (mam nadzieję) się nie mylę "rozwolnienie" to termin stosowany do określenia stanu w którym osobnik wydala uboczny produkt przemiany materii w postaci rzadkiej. A teraz odwrotnie. Jeżeli osobnik nie robił tego długo (powiedzmy że mu się nie chciało ;p ), ma pewne problemy z wydaleniem tej substancji z organizmu, co powoduje BÓL :-& . Twarde jest przeciwieństwem miękkiego/płynnego.

A co do tego, że Smuggler udawał, to w końcu (co whistoryjce nie jest opisane), z tego udawania naprawdę mu się zachciało. I musiał opróżnić jelito grube z zalegającej tam substancji (Dla niekumatych- "kał")

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc co robi redaktor? Gra w domu, aby recenzja była rzetelna i na podstawie całej gry a nie dwóch leveli.

a czy któryś z redaktorów w takim razie mógłby mi pomóc w przejściu jednej planszy w KotORze???

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to widzę:

Wstajecie o 5:00 rano

Pędzice swoimi maszynami do redakcj [prace zaczynacie o 5:30 i jak spóżnicie się do pracy to admin was zje, a jak wiecie jak admin głodny to zły]

Gdy już jesteście w pracy dostajecie gry które musicie recenzować, robicie to jakieś 5 do 6 godzin

Potem admin ma przerwę i możecie sobie odpocząć [to właśnie wtedy powstaje na luzie]

No nareszcie koniec pracy

W domu jesteście po 20

I tak codziennie ale czyż to nie wspaniała praca?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość slipmosz
Już to widzę:

Wstajecie o 5:00 rano

Pędzice swoimi maszynami do redakcj [prace zaczynacie o 5:30 i jak spóżnicie się do pracy to admin was zje, a jak wiecie jak admin głodny to zły]

Gdy już jesteście w pracy dostajecie gry które musicie recenzować, robicie to jakieś 5 do 6 godzin

Potem admin ma przerwę i możecie sobie odpocząć [to właśnie wtedy powstaje na luzie]

No nareszcie koniec pracy

W domu jesteście po 20

I tak codziennie ale czyż to nie wspaniała praca?

Hehe... nie pierwszy raz słysze żeby ktoś pracował jakies 14 godzin na dobe ale wątpie by tak długo pracowali w CDA. No moze czasem ale nie dzien w dzien, bo by ich chyba kaplica z przemeczenia spotkała :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kasperoo

Ktoś musi harować, żebyśmy mieli comiesięczne wybuchy ochów i achów (czyli na widok nowego CDA w kiosku) :) Na pewno jest to lepsza praca od kopania rowów i żołnierza :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jediyan

Ciekawe jak by wyglądał sylwek w redakcji?

Pewnie Smuggler o godz. 0.00 wysadził budynek konkurencji :twisted:

Teraz już wiadomo dlaczego tak podupadają wszystkie Top Secrety i inne gazety :wink:.

Wstają po imprezie o 15.00 i Ela (ups....Eld) krzyczy:

"Jabbboooooooola Smuggler"

A Smuggler mu z bejzbola w ry....twarz :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jediyan
Czy to prawda że w CDA (tam we Wrocławiu) panuje ciągle mroczna atmosfera?I to prawda że macie uzbrojone drzwi?

Tak i jeszcze pracują w bunkrach.Specjalnie przywiezione z niemiec.Każdy ma swój i na jednego łebka po 5 strażników.Mają w tych bunkrach zapas żywienia na cały rok.A prąd do nich kradną od konkurentów :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jediyan
A kto odwiedził te "bunkry" CD-actionowe i jeszcze żyje?Jeśli ktoś taki jest to proszę mi odpowiedzieć jak to zrobił (przeżył).

Ależ to proste.Musisz skoczyć na spadochronie na pole minowe.Jest tam taki mały pusty skrawek 10x10 cm.Jeżeli na niego nie trafisz to po tobie.Później musisz przejść rzeką i omijać miny wodne i bomby głębinowe.Później 100 km drogi przez las pełen snajperów (5 na jedno drzewo).Potem czeka ciebie walka z trepami.Później ogrodzenie pod napięciem.Nie możesz się przekopać pod nim bo jest tam beton.Musisz znaleźć studzienkę i tam wleźć (około 300 m w dół).I jesteś przy bunkrach.Ale tych pilnuje Smuggler więc ja zwiałem i od tąd wolę tego nie wspominać. :shock: Brrrrrrr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto odwiedził te "bunkry" CD-actionowe i jeszcze żyje?Jeśli ktoś taki jest to proszę mi odpowiedzieć jak to zrobił (przeżył).

Ależ to proste.Musisz skoczyć na spadochronie na pole minowe.Jest tam taki mały pusty skrawek 10x10 cm.Jeżeli na niego nie trafisz to po tobie.Później musisz przejść rzeką i omijać miny wodne i bomby głębinowe.Później 100 km drogi przez las pełen snajperów (5 na jedno drzewo).Potem czeka ciebie walka z trepami.Później ogrodzenie pod napięciem.Nie możesz się przekopać pod nim bo jest tam beton.Musisz znaleźć studzienkę i tam wleźć (około 300 m w dół).I jesteś przy bunkrach.Ale tych pilnuje Smuggler więc ja zwiałem i od tąd wolę tego nie wspominać. :shock: Brrrrrrr

No tak!

W końcu nie ma nic gorszego

Niż zastać Smugglera złego :)

Nie straszne miny, piechota, trepowie,

Gdy Ci Pan Smuggler siedzi na głowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie raczej wydaje że tam bunkrów nie ma ale też jest zaj...cie :D Siedzą sobie chłopaki w takim średniowiecznym zameczku, w którym Inkwizycja czułaby się jak w domu (wiecie narzędzia tortur w piwnicy własny loszek a w nim kilku (nie)szczęśliwców ) Nad zamkiem wiadomo czarna chmura, z której non stop pada i grzmi chmura zapewnia specyficzny mikroklimat i ochrone przed ewenualnym wloten Bin Ladena w odwiedziny :D

Ciekawe tylko czy CDA gry do recenzowania dostaje przez posłańców :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie się to czyta, ja mam w pracy nieco gorzej i za mniej, no i sławny nie będę...

A macie osobnego człeka do opieki nad sprzetem, czy też opiekujecie się nim sami. I czy w ramach pracy, czy też w ramach nadgodzin??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość borowik_

A czy smuggler wysłał choć trochę swego wojska do iraku?

Czy ktoś widział smugglera w sklepie garfieldowym?

Czy ktoś go widział spokojnego?

Czy ktoś był w tych "barakach" jako gość (nie jako jeniec wojenny)?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy smuggler wysłał choć trochę swego wojska do iraku?

>>>>>tam ruskich nie przyjmują;)

Czy ktoś widział smugglera w sklepie garfieldowym?

>>>>> nie, bo on sie z za biurka prezesa S(klepow)G

(arfieldowych) nie rusza

Czy ktoś go widział spokojnego?

>>>>> zapytaj najpierw czy ktoś go w ogole widział ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paweł Woszczyna

Przychodzi sobie redaktor do pracy. Siada gra na kompie-testuje gierke. Idzie do domu siada na kompie-testuje gierkę. Nad ranem pisze jej recenzję którą my czytamy w czasopiśmie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi sobie redaktor do pracy. Siada gra na kompie-testuje gierke. Idzie do domu siada na kompie-testuje gierkę. Nad ranem pisze jej recenzję którą my czytamy w czasopiśmie.

Pozniej dostaje gre na wlasnosc, nowe auto od producenta i kilka panienek z Playboya. Malo tego, naczelny podwyzszyl wszystkim pensje o 200% za to, ze w ogole chce im sie cos recenzowac. Jedyne slowo, jakie podchodzi mi do gardla po powyzszym - to ROTFL! Jesli faktycznie tak pracuja redaktorzy, to mozna smialo powiedziec, ze maja dosc latwy i przyjemny zywot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...