EGM Napisano Kwiecień 27, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 27, 2009 Chodzi mi oczywiście o książki pewnych "historyków" z IPN którzy napisali obszerne książki na temat niejakiego "Bolka". Co prawda nie lubię zbytnio pana co to uprawiał "skok przez płot" jednak jego zasługi dla Polski są chyba sporych rozmiarów i właśnie dlatego opluwanie naszego "głównego towaru eksportowego na zachód" wydaje mi się co najmniej nie na miejscu. Kilkakrotnie już pisałem, co sądzę o Instytucie Plugastwa Narodowego i wartości rewelacji, odkrywanych przez pracujących tam ludzi. Trzeba być wyjątkową świnią, żeby grzebać się w tym gównie. Nie lubię Wałęsy, uważam, że najtrafniejszą ocenę jego charakteru dała Oriana Fallaci, która napisała o nim, że jest małym, nadętym człowieczkiem, którego do historii wniósł przypadek - ale to, co mu teraz robią kurduple z IPN przekracza wszelkie granice przyzwoitości. Cóż... kibicowanie kundlom obsrywającym cokoły pomników to przecież jeden z naszych sportów narodowych, prawda? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Aragloin Napisano Kwiecień 28, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 28, 2009 Generale, czy też Ci się wydaje, że tzw. "świńska grypa" jest właściwie tylko po to, aby wybić świnie, bo ich za dużo jest, a przy okazji wywołać ogólnoświatową panikę i nakłonić ludzi do kupowania szczepionek? Ile ludzi na tym by zarobiło... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGM Napisano Kwiecień 29, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 29, 2009 Generale, czy też Ci się wydaje, że tzw. "świńska grypa" jest właściwie tylko po to, aby wybić świnie, bo ich za dużo jest, a przy okazji wywołać ogólnoświatową panikę i nakłonić ludzi do kupowania szczepionek? Ile ludzi na tym by zarobiło... Nie, nie sadzę, żeby ktoś coś takiego zaplanował, choć doniesienia o chorobie wściekłych krów spowodowały już nielichą falę paniki (toż samo było z ptasią grypą). Za całe zamieszanie w dużej mierze odpowiedzialni są dziennikarze i media. Ale oczywiście producenci leków i szczepionek przeciwko rozmaitym odmianom grypy zacierają radośnie ręce... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ChosenOne Napisano Kwiecień 30, 2009 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 30, 2009 Drogi Generale. Pytam prosto z mostu - jaką postać z przygodówek lubi pan najbardziej? A włączając się do rozmowy o świńskiej grypie - zgadzam się, że to wszystko nadmuchali dziennikarze, ale ta teoria spiskowa to przesada. Rozumiem, że to możliwa epidemia(lub pandemia). Ale w czasach gdy szalała Dżuma (ciekawe czy ktoś to pamięta:)) zmarł co trzeci mieszkaniec europy, a ludzie na wsi nie wiedzieli co się dzieje. Jedynym informatorem był chłop, który przyjechał z miasta i opowiedział, że ludzi palą, a reszta i tak nie wierzyła - paniki nie było. Wracając do naszych czasów - moim zdaniem będzie do druga ptasia grypa. Daaaleko zabije kilkadziesiąt(w tym podobno ofiar jest 10 razy więcej niż oficjalnie), a w Polsce wybuchnie panika podnoszona przez media, bo "jedna osoba zmarła w USA - to już 2 ofiary, pandemia zaczyna zabijać na obszarze całych Stanów"(z całym szacunkiem dla potencjalnych i realnych zmarłych to pisze). Ludzie zaczną kupować szczepionki i po miesiącu epidemia zacznie zanikać/będzie opanowana. Mimo wszystko ta świńska grypa to jedna z tych potencjalnych "niszczycieli ludzkości", więc zagrożenie jest. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGM Napisano Kwiecień 30, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Kwiecień 30, 2009 Drogi Generale. Pytam prosto z mostu - jaką postać z przygodówek lubi pan najbardziej? A włączając się do rozmowy o świńskiej grypie - zgadzam się, że to wszystko nadmuchali dziennikarze, ale ta teoria spiskowa to przesada. Odpowiadam prosto z mostu - mam kilka ulubionych postaci z przygodówek. Larry Laffer, Roger Wilco, Indiana Jones, April Ryan, Kate Walker... z ostatnich zaś Jack Keane i mały, świński tyran, Ceville Co się tycze świńskiej grypy... Nie wysnuwam żadnych teorii spiskowych - po prostu producenci leków będą korzystać z okazji. Nawiasem mówiąc rozmawiałem dziś z lekarzem, całkiem niezłym internistą, który mi powiedział, że grypa rzadko kiedy zabija - ale osłabia organizm i sprzyja rozmaitym powikłaniom. Mój znajomy pisarz, autor kilka dobrych powieści fantastycznych, Tomasz Pacyński, zachorował na grypę, ale umarł - o ile mi wiadomo - na zapalenie mięśnia sercowego, które było następstwem osłabienia organizmu po grypie... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGM Napisano Maj 1, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 1, 2009 Refleksje na temat mafii i jej metod... Consigliere rodziny Corleone do Dona Vito: - Ojcze chrzestny, ten finnocchio, producent filmowy Woltz nie chce dać roli naszemu chłopakowi. - Tom, czy ja mam cię uczyć, co robić? Zabijcie mu konia i włóżcie jego głowę Woltzowi do łóżka. - Don Vito, ale on nie ma konia. - Mamma mia, Tom, naucz się myśleć elastycznie! Kupcie mu konia, a potem go zabijcie i włóżcie Woltzowi jego głowę do łóżka... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ChosenOne Napisano Maj 1, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 1, 2009 Drogi generale, czy czytałeś jakieś książki, których akcja osadzona jest w światach growych(np. Mass Effect, Warcraft)? Zaciekawiły mnie niektóre z nich. Mam tu na myśli książkę o dziejach Medivha(wyroczni) z Warcrafta. A co do Jacka - czy ktoś z redakcji poparł to 10/10? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGM Napisano Maj 2, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 2, 2009 Drogi generale, czy czytałeś jakieś książki, których akcja osadzona jest w światach growych(np. Mass Effect, Warcraft)? Zaciekawiły mnie niektóre z nich. Mam tu na myśli książkę o dziejach Medivha(wyroczni) z Warcrafta. A co do Jacka - czy ktoś z redakcji poparł to 10/10? Osobiście nie przepadam za książkami osadzonymi w światach gier. Baldurs Gate było niezła grą, ale książka oparta na tej grze do czytania się nie nadawała - choć ogólnie rzecz biorąc cykl "Forgotten Realms" nie jest taki zły. A co się tycze "Jacka Keane"... jestem chyba jedyną osobą w redakcji, kora tę grę skończyła... Zresztą poza mną, Q'nikiem i MacAbrą w redakcji nikt przygodówki nie grywa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGM Napisano Maj 3, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 3, 2009 Mam pewną propozycję, którą kieruję do wszystkich. Jak napisałem wcześniej, pracuję nad polonizacją pewnej gry. Jest w grze taki fragment, kiedy jej bohater czyta ogłoszenia na ścianie ratusza. Ich treść nie ma znaczenia dla intrygi - ma jedynie rozbawić gracza. Komplet dobrych noży tanio odstąpię. Kuba R. Wszelkie wiadomości o białym wielorybie kierować na adres kapitana Ahaba do Nantucket. Zaginął piesek. Wiadomość za nagrodą - do odebrania w Baskerville Hall... I tak dalej. Powyższe są moje - i niekoniecznie muszę je umieścić w grze. Może ktoś zaproponuje coś zabawniejszego? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PiEcIA_17 Napisano Maj 3, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 3, 2009 Może być takie coś (ogłoszenie w sprawie pracy): "Stanowisko obejmę Kazik M." Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iskier Napisano Maj 3, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 3, 2009 Najmę piekarza. Szczegółowe informacje - Baker Street 221b. Chcesz zabłysnąć? Thomas Edison poszukuje asystentów. 3000 Orenów za odczarowanie Elżbiety I!!! Wszystkich potencjalnych klientów zapraszamy do nowo otwartej filii banku nasza-kasa. Tworzymy nowy układ, wszystkich stronników zapraszamy po szczegółowe informacje do Dimitrija Mendelejewa. Kilku silnych mężczyzn najmę od zaraz. Mikołaj Kopernik. Prywatne usługi pocztowe. Korespondencję dostarcza Franciszek Liszt. Sprzedam tanio sad jabłoni. Isac Newton. Zaginęło brakujące ogniwo. Znalazca proszony o kontakt z Karolem Darwinem. Chcesz mieć promienisty uśmiech? Doktor Conrad Roentgen zaprasza. Zapisz się do sekcji skoczków spadochronowych. W dzisiejszych czasach bardziej niebezpiecznie jest przejść na drugą stronę ulicy niż skoczyć ze spadochronem. - Chętnie bym się zapisał, ale biuro jest po drugiej stronie ulicy PS Skończyły mi się pomysły Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGM Napisano Maj 4, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 Dobra, Dogmeacie, jeżeli pozwolisz, to skorzystam z niektórych. A masz może jakieś pomysły na oryginalne nagrobki? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Qbuś Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 Dobra, Dogmeacie, jeżeli pozwolisz, to skorzystam z niektórych. A masz może jakieś pomysły na oryginalne nagrobki? Tylko jedno pytanie - czy mają to być wyłącznie oryginale, własne pomysły? Czy można też zaczerpnąć z np. oryginalnych napisów z nagrobków znanych person? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGM Napisano Maj 4, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 Dobra, Dogmeacie, jeżeli pozwolisz, to skorzystam z niektórych. A masz może jakieś pomysły na oryginalne nagrobki? Tylko jedno pytanie - czy mają to być wyłącznie oryginale, własne pomysły? Czy można też zaczerpnąć z np. oryginalnych napisów z nagrobków znanych person? Myślę, że można tak i tak. Chodzi w końcu o zabawę, prawda? Np." Tu leży Lech Wu. Chciał skoczyć przez płot. Brakło mu metrów dwu..." Można, czy nie? Albo: "Tu leżą Kaczki. Dwie z jednej paczki" "Olejarski z Napierniczakiem. Załatwieni jednym hakiem..." Zresztą może dać spokój polityce "Tu leży Generał. Jak kucał, się nie zapierał. Zaparcie w kucki Ma skutek nieludzki..." "Moderator tu leży... Od niedawna, więc świeży..." I tak dalej... Na włócznię Odyna! Człek już głupieje od tej pisaniny... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iskier Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 Dobra, Dogmeacie, jeżeli pozwolisz, to skorzystam z niektórych. Pozwalam A masz może jakieś pomysły na oryginalne nagrobki? Umarł ze strachu i najadł się piachu. Niełatwa złodziejska robota, temu tu pies pogonił kota. Kochał eksperymenty wiosną, a teraz kwiaty na nim rosną. Niech mu ziemia lekką będzie... Nigdy nie był silny. Sit tibi tera levis... Na imię mu było Elvis. Tu leży dzwonnik garbaty, co nigdy nie prał swojej szaty. Mąż, który nie chciał słuchać żony... Tu spoczywa kapłan "drogi", Co niedawno wyciągnął nogi. A że samemu się nie chciało, To mu kilku pomagało. Najlepszy szermierz świata... Ten drugi go nieźle poharatał. Generał, co zdradził wojsko swoje, W daleki kraj pojechał. Lecz znaleźli go ci gnoje, Nic nie zostało z człowieka... Wisielec/Topielec tu spoczywa, jak go chowali to jeszcze dogorywał... Kochał na zabój. No, i stało się... Strzelec wyborowy stratowany przez dwie krowy. PS Dla własnego bezpieczeństwa wymyślałem bezosobowe Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
raven_amanha Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 Tu leży ktoś. Żył, umarł. Starał się. Kochał swą Panią i dał sobie za nią głowę uciąć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
licuri Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 A mówiłem, że jestem chory... Użytkownik jest w tej chwili offline... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dracia Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 Jeśli coś może pójść źle- pójdzie na pewno. I poszło. ...bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu... Zaciągnij się, mówili... Tu leży "Nieśmiertelny". Mówiliśmy mu,że ta ksywka to zły pomysł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arglebargle Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 Uwielbiam twoje zabawy, Generale Od razu pomyślałem o Gałczyńskim, ale "Tu leży magik i małpiszon" z Liryki jakoś nie brzmi. W takim razie przytoczę tu epitafium z Ballady o Mrówkojadzie tegoż autora: "Tutaj leży Mrówkojad jad jad jad aż się dojad zgubiła gogolonka przechodniu zdejmka pelusz*" *sic, taka pisownia jest oczywiście zamierzona, a wg autora wiersza w języku mrówkojadów "golonka" i kapelusz" rymują się bezbłędnie. A to gdzieś zasłyszane, autorów nie pamiętam: "Tutaj leży chemik Dezydery Który wypił aż po samo dno Pełne wiadro H2SO4 Myśląc, że to zwykła H2O" "Byłem Kimś. Ale to nie twoja sprawa" "Tu spocząłem ? Brotachos Kreteńczyk. Przybyłem z Girtyny. Ale nie po to przybyłem ? lecz po towar." Nic oryginalnego, ale piszę, bo pragnę wyrazić swoją aprobatę dla tego typu zabaw. ;] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Belutek Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 "Zaciągnij się mówili, zasmakujesz wojny mówili, a teraz ... no sam popatrz!" - Z tego co pamiętam powiedział to pewien knecht z Gothika 2 ale mogę się mylić. Co nie zmienia faktu, że na nagrobek nadaje się w sam raz. A teraz coś od siebie: "Uprawiał ekstremalną dziedzinę sportu - skok w bok, przypłacił to życiem..." "Chemik młody zapomniał, że wlewa się kwas do wody." "Tu leży pies pogrzebany..." "Cny rycerz w pięknej zbroi utopił się w szambie." "Pochodził z krypty 69, jako jedyny mężczyzna wśród 999 kobiet zmarł na skutek zawału ... po tygodniu." "Zaraził się grypą ... od świni" "A ten z kolei od ptaka" Takie coś wpadło mi do głowy nie jest to nic szczególnie śmiesznego ale jak wpadnie mi do głowy coś lepszego to napiszę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Nargogh Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 Nagrobki: Przepraszam Cię, synku - Wilhelm Tell Zajęte Smok okazał się być wegetarianinem - Szewczyk Dratewka Rzeźnik, który klnął jak Szewc, a i tak skończył jako robota dla Grabarza. Na razie tylko tyle mi przyszło do głowy. Nie bedę w końcu pisał żeby tylko zająć miejsce, nie? :] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EGM Napisano Maj 4, 2009 Autor Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 O tym Dezyderym to pisał Tuwim... Tu leży dama. Nareszcie sama (Sztaudynger) Staropolski nagrobek pewnego pieniacza (podobno autentyczny): To leży imć... (taki a taki) Skłócon z całym narodem. Westchnij se nad nim tyłem, I popłacz se przodem... Zachowajmy ten w pamięci. Może się przydać dla paru polityków... Tu leży John Belby. Zabity ze strzelby. Nazywał się nie Belby, ale Pest. Lecz Pest, to nie jest rym do strzelby, a Belby jest. Układanie nagrobków może być niezłą zabawą, nieprawdaż? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Nargogh Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 I jak ciekawie wyglądałyby każde wizyty na cmentarzu, gdyby nagrobki NAPRAWDĘ były takie Wolałbym taką wersję, niż tą żałobną monotonię jaką mamy dzisiaj... w końcu śmierć jest dopiero początkiem, a nie końcem, prawda? Więc czemuż żałowac kogoś, kto ma teraz lepiej od nas? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ChosenOne Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 Słabe toto będzie, ale jakoś a pro po Gothica mi się przypomniało: "Pamiętajcie, nie mówcie do najemnika, że ma dupę zamiast ryja - bezimienny". "Chan ma co noc inną dziewczynę. Przez wszystkie lata myślałem, że to przywilej. Teraz gdy mam 80 lat wiem, że to najcięższa robota...". Z filmu pl. "Marco Polo" "Mam grypę więc wzięłam chorobowe - świnia" PS Pomysł Generale rewelacyjny. Nie ma to jak danie roboty forumowiczom:D Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arglebargle Napisano Maj 4, 2009 Zgłoś Share Napisano Maj 4, 2009 O tym Dezyderym to pisał Tuwim... Głowy sobie uciąć nie dam, bo tchórzliwy jestem, ale zdaje się, że Tuwim tylko to epitafium przetłumaczył. Niemniej skoro przetłumaczył to też pisał o nim, więc tak czy siak masz rację Generale Chciałbym coś jeszcze dodać, ale że nic mi do głowy nie przychodzi, to w zamian anegdota, na którą właśnie się natknąłem czytając o Łucjanie Bottcherze. Zatem ten profesor Politechniki Lwowskiej przesiadywał zwykle w parterowym gabinecie, pod którym w piwnicy znajdował się motor pompujący wodę. Bottcher był mocno głuchawy. "Proszę pana - woła kiedyś do jednego z kolegów. - Proszę mi powiedzieć, czy ten motor znów szumi, bo ja nic nie słyszę, a jak on szumi, to ja nie mogę pracować" O, przypomniało mi się teraz coś, wprawdzie nie epitafium, ale wiadomość w pewnej gazecie, po śmierci Woehlera(znanego niemieckiego chemika): "Woehler w młodości gorliwie studiował ginekologię. Dziedzinie tej został wierny do późnej starości, gdyż będąc już w podeszłym wieku wciąż jeszcze odczuwał dużą słabość do pięknych kobiet" Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Zarchiwizowany
Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.