Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

League of Legends

Polecane posty

A co do tego, że nic nie robiliście... cóż, to chyba źle? W late się powinno albo pchać, albo wymuszać walki (oczywiście obie te rzeczy na różne sposoby) i support przede wszystkim powinien być z drużyną.

Trochę źle to napisałem, bo raczej trudno, żeby w late game nie dochodziło do TF-ów. tongue_prosty.gif Chodzi o to, że kiedy tych TF-ów akurat nie było, to ja tak naprawdę nie miałem co robić. Przy czempionach innych niż support sprawa w tej sytuacji jest prosta - pójść farmić, zabić stwory w dżungli, wziąć reda/blue, jeśli jest pod ręką, zrobić smoka, pushnąć wieżę. A supportem jeszcze do niedawna mogłem chociażby iść stawiać wardy. Teraz znacznie to ograniczono i to mi się nie podoba, bo rzeczywiście mogę prawie już tylko trzymać się ściśle kogoś z grupy.

Tak na marginesie, to zagrałem dzisiaj jungle Trundlem i przyznam, że zwiększony przyrost złota nawet czuć.

Ja wczoraj pograłem w dżungli Kha'Zixem i szczególnie nie poczułem tego wzrostu dochodu. Choć może to dlatego, że 1) nie śpieszyłem się aż tak z budowaniem Elder Lizarda (zauważyłem, że na nim Ancient Golem się nie opłaca), 2) grałem Kha'Zixem. biggrin_prosty.gif

Chodziło mi o to, że grając Threshem/Leoną(only) to wbijałem się w teamfight, ledwo co używałem wszystkich skilli, i padałem, bo co może zrobić support z Sighstonem, kawałkiem Randuina(jeszcze nie zawsze), Mobilkami i Philo?

Kto Ci każe od razu wbijać się w TF, zwłaszcza jeśli zwykle kończy się to prawie natychmiastową śmiercią? Akurat jako Leona możesz najpierw użyć ulti i dopiero wtedy spróbować się wbić. smile_prosty.gif

Mówiąc szczerze, powinno się do tej gry wprowadzać test z wychowania, bo gram w tą gre od pierwszego sezonu, ale takich spin to już od dawna nie miałem i muszę przyznać - gra staje się nie do wytrzymania.

Nie rozumiem dlaczego. Od zakończenia ostatniego sezonu minęły już dwa tygodnie, więc chyba nie ma powodu do spinania się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty to wiesz i ja to wiem. Jednak co zacznę mecz na moim GOLD IV, minie parę minut i zaczyna się spam. Poczynając od pocisku na brak junglera na danej lini, po ilość CS jaką masz według nich uzyskać, a kończąc na tym, że ktoś wyzywa kogoś, bo został zmuszony do gry na danej pozycji(tak, byłem zmuszony do zagrania w jungli, nie jestem tam wybitny, ale się starałem), zrzuca wine za przegranie lini na mnie i piszę mi, cytuję: "fu** your dead mother" i rzeczy tego pokroju. Nie wspominam już o tym, że ludzie spinają poślady nawet w trakcie All in One, gdzie w pewnych momentach NIE DA SIĘ wygrać, bo dany champion jest o wiele lepszy i dostajemy ostre baty. Po prostu, narzekam na to, bo nie mogę tego zmienić. Nie da się zmienić tej społeczności flamerów, a mimo wszystko, chciałbym czerpać radość z tej gry, tak jak kiedyś to miało miejsce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego. Od zakończenia ostatniego sezonu minęły już dwa tygodnie, więc chyba nie ma powodu do spinania się.

Dokładnie. Po chyba dwutygodniowej przerwie wróciłem do regularnego grania i co zastałem? Zero flamingu, wyzywania się i innych wybryków. Każdy gra nagle spokojnie, a jak ktoś nawet nafeeduje to nic się nie stało - gramy jakby nigdy nic. Nagle ta gra stała się całkiem inna. Cóż, mam nadzieję, że ta atmosfera utrzyma się przez co najmniej pół roku.

Tak na marginesie, to zagrałem dzisiaj jungle Trundlem i przyznam, że zwiększony przyrost złota nawet czuć.

Czuć i to bardzo. Nawet jak zgarniasz same asysty (powiedzmy, grasz tankiem w jungli) to bardzo szybko się dorobisz porządnego sprzętu.

Ja z pozycji ADC przerzuciłem się teraz na jungle/topa i jak na razie gra mi się rewelacyjnie (Pieseł tak bardzo OP). Dzisiaj miałem bardzo fajną grę na topie przeciwko Kha'Zixowi - bez żadnych ganków ode mnie, albo z przeciwnej drużyny, farmiliśmy sobie spokojnie od czasu do czasu się zaczepiając i zjeżdżać sobie hp do połowy (on już miał w miarę dobrego lifesteala, ja Nasusem miałem pasyw). Szybka regeneracja hp i znowu to samo. Nawet do bazy wracaliśmy w tym samym czasie. Niestety, na bocie team Kazika nafeedował naszego ADC co zaowocowało ich surrenderem w 20 minucie. A szkoda.

PS. Ja i Kha mieliśmy staty 0/0/0.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto Ci każe od razu wbijać się w TF, zwłaszcza jeśli zwykle kończy się to prawie natychmiastową śmiercią? Akurat jako Leona możesz najpierw użyć ulti i dopiero wtedy spróbować się wbić. smile_prosty.gif

To z Leoną jest chyba oczywiste, że najpierw ult, później wbitka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie mam zza bardzo szans pograc Nasusem, albo zabanowany albo jakiś troll, któremu piszę aby go nie banował go banuje, żeby mi zrobić na złość a później trolluje. Dzisiaj odblokuję Renektona bo potrzebuję tanka na topa. Adc zwykle nie gram bo to najgłupsza linia, mida nie mainuję więc też mi pozostaje top/jungle. Tak mnie korci aby też Nautilusa odblokować, macie jakieś racjonalne argumenty za tym aby nie iść nim na topa/jungle?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty to wiesz i ja to wiem. Jednak co zacznę mecz na moim GOLD IV, minie parę minut i zaczyna się spam. Poczynając od pocisku na brak junglera na danej lini, po ilość CS jaką masz według nich uzyskać, a kończąc na tym, że ktoś wyzywa kogoś, bo został zmuszony do gry na danej pozycji(tak, byłem zmuszony do zagrania w jungli, nie jestem tam wybitny, ale się starałem), zrzuca wine za przegranie lini na mnie i piszę mi, cytuję: "fu** your dead mother" i rzeczy tego pokroju. Nie wspominam już o tym, że ludzie spinają poślady nawet w trakcie All in One, gdzie w pewnych momentach NIE DA SIĘ wygrać, bo dany champion jest o wiele lepszy i dostajemy ostre baty. Po prostu, narzekam na to, bo nie mogę tego zmienić. Nie da się zmienić tej społeczności flamerów, a mimo wszystko, chciałbym czerpać radość z tej gry, tak jak kiedyś to miało miejsce.

Mistyczna biała chmurka obok nicku pod przyciskiem TAB, czyni cuda, mówie ci.

@Up - Jak wbijasz w TF'a tanky support, zdążysz wywalić skille i dostajesz focus po którym padasz, to możesz mówić w 100% o dobrej robocie, bo nie wiem co może być lepszego od tego, że enemy team focusuje Thresha/leona, toż to momentalny insta win w TF'ie, no chyba że jest feed 5/50.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to spadniesz niżej. Będzie to wyglądało w ten sposób to co uda się nabić w przed sezonie nie da już nagród a jedynie zwiększy mmr. Czym wyższe mmr tym trudniejsi na start przeciwnicy w 10 początkowych rankedach sezonu jeśli się przegra wszystkie to znaczy że nie zasługuje się na to co się osiągnęło wcześniej i oczywiście się spadnie a jeśli się wygra wszystkie lub większość to dostanie się jeszcze wyżej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP Ma to sens bo w przed następnym sezonem zachodzi wiele zmian i te 10 meczy ma pokazać czy dana osoba umiejętnie się do nich dostosowała. Jeśli ktoś nie ma odpowiednich umiejętności i nie potrafi się przystosować to spadnie niżej co ma sens. O to chodzi w idei sezonów każdy się trochę różni i Ci którzy się przystosują wyjdą wyżej. W poprzednim sezonie miałeś srebro, to nie znaczy że w następnym też zasługujesz na srebro jeśli się nie przystosujesz do zmian.

@Cule123

Opłaca się je grać jeśli jesteś pewny swoich umiejętności bo wtedy Twój mmr wzrośnie dzięki czemu będziesz miał potencjalnie lepszy start w następnym sezonie. To że ktoś ma golda V nie musi oznaczać że będzie zaczynać z ludźmi na poziomie golda wszystko zależy jaki jest Twój mmr, bo jak wiadomo w poprzednim sezonie nie można było spać z golda do srebra (jedynie przez nieaktywność).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie jeśli jesteś na poziomie silvera pod względem mmr, a że nowy sezon nie zeruje mmr powinieneś grać z ludźmi na swoim poziomie to wystarczy 50% wygranych aby się utrzymać. Ale to tylko teoria bo wszystko zależy od Twojego mmr.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam dokładnie tych nerfów, ale chyba tylko ten dmg over time zmniejszyli redukując ap ratio. Teoretycznie Fizz jest tak samo silny jak był. Dla prosów była to zmiana, która robi różnicę w grze, dla typowego soloq'owicza Fizz tak samo kosi jak kosił moim skromnym zdaniem. Zwiększył się ciut risk-reward ratio bo jedank dostajesz ciut mniej w zamian za melee apc niż wcześniej, ale Fizz jest wciąż viable.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jestem w silver I to cały czas będę dostawał po 5lp czy jeśli rozegram tutaj kilka gier liczba pkt dostawanych za gre wzrośnie ? kolega który też jest w s1 dostaje normalnie po 20 pkt a ja tylko 5... jest to celowe działanie systemu czy ocb ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...