Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

geminho

Pytania do gema

Polecane posty

Hehehe :) .

Miewasz czasami tak że grasz w jakaś dobra gierka i zaczyna cię ona nudzić? Nie chodzi o to że jest monotonna czy coś. Tylko np. myślisz sobie że możesz pograć w WoWa i ją wyłączasz?? Ja często jak gram w singlu to po jakimś czasie jak pomyśle że mogę sobie włączyć np. CSa to wyłączam nawet np. Fallouta :( .

Ps.

A tak w ogóle to Siema !

Pozdro

Kermit

For The Hord ? ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wywiad z "nowym wspaniałym mężczyzną Joli" powinno się puszczać osobom na diecie - po obejrzeniu tego yntelygentnego wywiadu wszystkiego się odechciewa - jedzenia w szczególności :happy: Tak czy inaczej - w sumie aż szkoda słuchać takiego nagromadzenia głupoty w kilku zaledwie wypowiedziach, no ale obejrzałem - żyję więc aż tak tragicznie też chyba nie jest.

No i moje pytanie - czy Ty hobbystycznie śledzisz tego typu serwisy i wywiady, czy ktoś złośliwy Ci to podesłał?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już ktoś pytał to sorry ale szukajka mnie nie lubi. Czy możesz polecić jakieś space simy mam dark star one i x3 ale już mi się znudziły, znasz jakieś inne fajne tego typu

Widzisz, problem w tym, ze space combat simy to gatunek zagrozony wyginieciem i w zasadzie jedyni, ktorzy wciaz wierza, to EgoSoft i ich seria X. Pozostaje wiec grac w oldies but goldies, jak chocby X-Wing Alliance czy - bardziej nawet - seria Freespace. Albo rozejrzec sie po MMO - sprobowac EVE Online, lub zaczekac na premiere Jumpgate Evo.

Jaki jest twój ulubiony zagraniczny klub piłkarski?

Czy lubisz muzykę techno?

Gdybym ci powiedzial, gdzie mam pilke nozna, to bys nie uwierzyl, ze jest sie w stanie tam zmiescic :P

Nie bardzo, a nawet zupelnie nie.

Ten wywiad z "nowym wspaniałym mężczyzną Joli" powinno się puszczać osobom na diecie - po obejrzeniu tego yntelygentnego wywiadu wszystkiego się odechciewa - jedzenia w szczególności :happy: Tak czy inaczej - w sumie aż szkoda słuchać takiego nagromadzenia głupoty w kilku zaledwie wypowiedziach, no ale obejrzałem - żyję więc aż tak tragicznie też chyba nie jest.

No i moje pytanie - czy Ty hobbystycznie śledzisz tego typu serwisy i wywiady, czy ktoś złośliwy Ci to podesłał?

E, mnie sie naprawde podobal :) I wiesz, wcale nie jestem pewien, czy to wszystko nie byl jeden wielki skecz w stylu Monty Pythona. Mam silne wrazenie, ze koles w paru miejscach robi sobie radosnie jaja. W redakcji powstala nawet teoria, ze to jakis kumpel Joli, ktory robi sobie teatr jednego aktora. I jest w tym - nie da sie ukryc - niezly.

Naturalnie jest tez mozliwosc, ze to wszystko jest na serio, ale takiej alternatywy na trzezwo wolalbym nie rozwazac.

A co do pytania: jedna z cech charakterystycznych redakcji jest to, ze na tego typu fenomeny zwyklismy spadac jak sepy. W praktyce wyglada to tak, ze ktos cos dostaje/znajduje i zwoluje reszte braci :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jaka była w takim razie reakcja Redakcji na wieść, że Dorota "Doda" Rabczewska zaczęła się spotykać z Adamem "Nergalem" Darskim (lider grupy metalowej Behemtoh)?

PS Szczerze mówiąc nie rozpatrywałem tamtego wywiadu w kategoriach skecz... Ale jak się głębiej zastanowić, to może i masz rację :-) Radujmy się wszyscy - Monty Python powrócił jeszcze bardziej absurdalny niż kiedykolwiek :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jaka była w takim razie reakcja Redakcji na wieść, że Dorota "Doda" Rabczewska zaczęła się spotykać z Adamem "Nergalem" Darskim (lider grupy metalowej Behemtoh)?

E, zadna. Nikt z nas od dawna nie spotyka sie juz z Doda. Bylo, minelo...

;)

PS Szczerze mówiąc nie rozpatrywałem tamtego wywiadu w kategoriach skecz... Ale jak się głębiej zastanowić, to może i masz rację :-) Radujmy się wszyscy - Monty Python powrócił jeszcze bardziej absurdalny niż kiedykolwiek :-)

A w kazdym razie miejmy taka nadzieje :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w kazdym razie miejmy taka nadzieje :)

Coś się mnożą w takim razie ostatnio jednoosobowe kabarety reprezentujące humor absurdalny. :laugh:

A swoją drogą - dorwałem się do "Łupsa!" (tak wiem, czytam wybiórczo, ale w mojej księgarni ciężko dostać "Straż! Straż" i resztę wcześniejszych, może sobie zamówię przy okazji, kto wie) i powiem tak - naprawdę przyjemnie się czyta, choć nie ukrywam, że najbardziej podobał mi się wątek romansu Nobby'ego z tancerką erotyczną. Szczególnie komentarze Colona mnie rozbrajały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema, Gem. Masz już jakiś 80 lvl w WoWie? Jeżeli tak, to którą z postaci?

4. Na rogalu, magu, priescie, warku. Ale rajduje tylko priestem (holylol), czasem, jak trzeba dpsa magiem, a jak tanka - warkiem. Uprzedzajac kolejne pytanie - jestesmy na YS.

Co sądzisz o serii Call of Juarez? Która część jest wg Ciebie lepsza?

Przyznam bez krepacji, ze w CoJ-a gralem tyle, co w trakcie testow naszej pelnej wersji, a w Wiezy krwi wcale. Z tego co widzialem i slyszalem jednak ta nowa zostala pozbawiona irytatorow jedynki, wiec jest naturalnie lepsza.

PS. Wciaz nie ma jak Outlaws.

Co sądzisz o Fable: The Lost and Chapters?

Uwielbiam Fable'a. Jedynke cisnalem ostro na konsoli i potem uzupelnilem o The Lost Chapters na PC. W dwojke ostro cisne na konsoli i mam nadzieje uzupelnic o jakies The Lost Chapters 2 na PC (kiedys...). Nie moge tez doczekac sie trojki, ktora tak pieknie nieopatrznie zdradzil na twitterku Stephen Fry :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki heal wyciągasz na preju, a jaki DPS na magu?

Na magu (arc) jakies 3700, ale on zatrzymal sie sprzetowo w N25 (2200 sp, 21% kryt ub). Co do healingu z pytania wnosze, ze nie grasz healerem - ich zadaniem jest utrzymac wszystkich przy zyciu nie wypruwajac sie z many przed koncem walki. Ale w porzadku, sprawdzilem i wyszlo mi, ze na ostatnim YS mialem 2300 hps-a (jako holy, 2150 sp, 13% kryt ub). Yay.

skoro o WoWie mowa (to również moja ulubiona gra :)) to jakie było twoje największe osiągnięcie w nim solo i w drużynie?? :P

E, nie mam pojecia. Ale nie tak dawno temu questujac sobie z nudow warkiem wypadl mi z moba Je'Tze's Bell. Dalem go mojej Kamili, ktora naszlo akurat na leczenie druidem (jakby jej healera paladyna malo bylo, heh). W kazdym razie mile.

A druzynowo - Sarth2D jak dotad chyba. Naturalnie procz faktu, ze nasza gildia wciaz istnieje :)

Na jakie filmy czekasz najbardziej w tym roku?

Wierz lub nie - na zaden - kinomanem nie jestem w najmniejszym nawet stopniu. Podoba mi sie natomiast rozmach zwiastunow "2012" i pewnie wybiore sie zobaczyc te wszystkie efekty specjalne na duzym ekranie.

1.Można zrzucać tu linki

2.Czy są jakieś ostrzeżenia i pochwały

3. Jaka gra ci się najbardziej podoba

1. Zapewne.

2. Zapewne.

3. Wstepna :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W recenzji Blood Bowla napisałeś, ze może czas zabrać się do rozgrywki sieciowej, o której w żaden sposób nie wspomniałeś (oprócz tego ze jest). Domyślam sie, że ocena gry oparta jest jedynie na single playerze... Nie jest to trochę nieobiektywne nie sprawdzić wszystkich funkcji gry i wystawiać jej notę? (chyba że się mylę i testowałeś multi, tylko nic o tym nie wspomniałeś...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do recenzji Blood Bowla... (wesprę się swoim tekstem z innego tematu, ale parę rzeczy dodam, parę pozmieniam)

Moim zdaniem jest ona niesprawiedliwa i zawierająca znaczne braki.

Na początku doczepię się do minusów. Nie rozumiem, jak mozna było w nich NIE zamieścić tego, że gra jest zabugowana. W przeciwieństwie jednak do kuzyna od strony prababci (wh40k a rzecz związana ze zwykłego wh - są spokrewnieni) Dawn of War 2 jest ona bardzo szybko naprawiana. Co tydzień jest latka (i mam nadzieję, że tak pozostanie) i, wedle tego co wyczytałem na ich forum, możliwe jest że nowe patche wprowadzą nowy "content", nową zawartość. Jessica z jednej z firm odpowiadających za tą wspaniałą grę powiedziała, że patch w tym tygodniu zawiera "niespodziankę". Oczekiwałem Goblińskiego Bombardiera, ale będzie Morg'n'Thorg - ogrowy star player, z tego co zobaczyłem. Też dobrze.

Do tego losowy poziom trudności jako wada wygląda śmieszne. Wszystko zależy od rzutu kością, więc jest to chyba oczywiste. Tóż to zaleta! Gra nie jest przez to monotonna, jak taki wspomniany wcześniej krewniak Dawn of War 2, czyli "spamuję sluggów/banshee/hormagaunty/tactical space marinów i albo wygram, albo nie"

Teraz przyczepię się do poszczególnych rzeczy z tekstu.

Zdanie z "Kości zostaną rzucone", a raczej jego fragment - "...oraz Blitz, czyli... to samo ale na żywo."

Nie, nie, nie. To nie jest prawda.

Tryb Blitz zawiera dodatkowe opcje jak - trening przed meczem, nowe rzeczy przed walką, ekwipunek i starzenie się zawodników. Oraz możliwość wyboru, czy chce się grać w czasie rzeczywistym, czy też w turowym.

Nie jest więc prawdą, że jest to tryb który jest tym samym, tylko że w czasie rzeczywistym.

Nie zgadzam się zupełnie z tym, że gra jest trudna w trybie klasycznym. Ta gra była moim pierwszym starciem z Blood Bowlem, nie grałem w planszówkę. Wystarczyło zapoznać się z tutorialem, pograć mecz-dwa na łatwym... I było bardzo łatwo. Po paru meczach (zwycięstwa), zrobiłem nowy zespół, tym razem na średnim i było nieco trudniej. Czasami wrogowi udawało się zremisować, ale o porażkę było ciężej.

Potem przeczytałem część "Pół szansy powodzenia" i złapałem się boleśnie za głowę, dowiadując się zupełnie nowych - i wypada przyznać, niestworzonych rzeczy o tej grze. Pokazało mi to, że rzeczy które wydawały mi się oczywiste po trzech-czterech grach nie dotarły do recenzenta.

"Niepomyślny zaś to - wypada wyjaśnić - wynik 1, 2 i 3, co daje 50% szans na powodzenie akcji."

O to zdanie chodzi. To nie jest prawda. Wszystko zależy od modyfikatorów i umiejętności oraz statystyk. Troll NIE MA szans 50% na podnoszenia piłki, a tym bardziej przejęcia. Takie Gobliny bez odpowiednich umiejętności związanych z podawaniem, by podać dobrze, muszą wyrzucić aż 4.

Przeciętna ilość, którą trzeba wyrzucić na zryw (możliwość poruszenia się o dodatkowe pole lub dwa), to... dwa i wyżej. Tak, tylko 1 zawodzi. To NIE JEST 50%.

Danie takiemu Trollowi rozkazu na uniknięcie ataku gdy nie ma on umiejętności "przełamanie ataku" to jak dobrowolny turnover. Z tym, że Troll może dostać kontuzję. To też nie jest 50%.

Do tego nie było wspomniane o kościach rzucanych, by zdecydować jaki będzie wynik bloku - obrońca powalony, błąd obrońcy, napastnik powalony, odepchnięty, obaj powaleni. I o przerzutach, które można (a raczej trzeba!) kupić.

"...ale to nie powód, by nagle moich trzech obrońców nie potrafiło zatrzymać samotnego oponenta!"

Takie "zatrzymywanie" nie zależy od ilości obrońców przy zawodniku. Zależy od tego, ilu ludzi wrogich chroni miejsce, w które unikać próbuje Twój zawodnik. Im więcej, tym bardziej ujemny modyfikator.

"Komputer... nieodmiennie oszukuje."

Nie zgadzam się z tym. Komputer jest banalnym przeciwnikiem, który ma taką samą szansę jak normalny człowiek. Kolejne zdanie było jeszcze dziwniejsze.

"Wykonanie czterech konsekwentnych uników i podanie spomiędzy obrońców do kumpla, który stoi na polu przyłożenia, to szczęście jakie nie zdarza się w żadnym świecie."

Najwyraźniej zapomniałeś o przerzutach i umiejętnościach (o których NIC nie było wspomniane, ani o punktach gwiazdorstwa! A to wielka frajda, gdy Twój Troll, dzięki szczęśliwemu rzutowi na "poziom" (odbywa się gdy postać zdobywa dostateczną ilość punktów gwiazdorstwa, by dostać kolejny poziom i gdy wybierzesz, że chcesz podwyższyć mu "level") może wybrać nie tylko rzeczy z kategorii "siła", ale podwyższyć sobie statystyki!) .

Ach, trochę zszedłem z tematu. Ale co do czterech uników i podanie... Cóż. Nawet Skaveni robią takie akcje, żeby nie wspomnieć o Leśnych Elfach. Niekiedy nawet jeszcze trudniejsze, bardziej złożone!

"Brak ponadto jakiegokolwiek oznaczenia postaci przeciwnika, które na niektórych boiskach (choćby Chaosu) po prostu nikną w tle."

Nie zgadzam się z tym. Nie nikną w tle, są łatwe do zauważenia. Ponadto przed meczem można zmienić kolor koszulek/zbroi, żeby była bardziej widoczna. A naciśnięcie klawisza "N" sprawia, że nad postacią widać imię lub nazwę lub poziom i punkty gwiazdorstwa, w zależności od ilości naklikniętych N. Można też nacisnąć "G". Wątpię jednak, by recenzent przeczytał instrukcję. I stąd się bierze pomylenie trybu Blitz z Czasem Rzeczywistym oraz parę innych, równie istotnych niemądrości.

"Drużyna, którą gromisz w eliminacjach, bez trudu roznosi Cię w finałach."

Ponownie mówię, wszystko zależy od rzutów kością. To nie jest tak, jak zostało stwierdzone.

Do tego doczepię się paru wad recenzji. Nie wspomniano nawet o zdarzeniach przed meczem, które też mogą znacząco wpłynąć na rozwój meczu! Gdyby nie kamień, który zkontuzjował Elfa przeciwnika w multi, przegrałbym.... Jeszcze bardziej. (grałem Goblinami, lol)

Ogólnie, nie wspomniano prawie o niczym. To, o czym wspomniano, w większości zawiera nieprawidłowe i błędne informacje.

Chaos League pod innym tytułem? No, jeśli gra się w CR (czasie rzeczywistym), to może i tak. Ale CR jest nudny jak cholera. W to się gra w turach, by można było poczuć miodność gry. I satysfakcję!

Grać w CR w BB to jak mieszkać w walącej się chatce z łatwopalnego drewna, podczas gdy można w pięciogwiazdkowym hotelu.

Reasumując, gra zasługuje minimum na 8, ja nie dałbym jej mniej jak 9/10.

I tak, zgadzam się z Kajzerką, recenzent powinien sprawdzić multi. To właśnie do tego celu została ona stworzona - nie do grania z przygłupim AI przeciwnika, które można rozgromić bez żadnego problemu, ale do gier z innymi ludźmi. Trudno doznać takiej satysfakcji jaką daje zwycięstwo zespołem Goblinów... ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrasnoludzkiBrowarZaglady

Ja osobiście w samą grę nie grałem, więc co do zawartości się nie wypowiadam, ale:

Reasumując, gra zasługuje minimum na 8, ja nie dałbym jej mniej jak 9/10.

Gra, która wg. Ciebie zasługuje na 9 czy nawet 10, wg. kogo innego może być największym !@#$. Każdy lubi co innego.

BTW ciekawi mnie co gem odpowie, pewnie męczy ToC, to nie ma czasu. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrasnoludzkiBrowarZaglady

Ja osobiście w samą grę nie grałem, więc co do zawartości się nie wypowiadam, ale:

Reasumując, gra zasługuje minimum na 8, ja nie dałbym jej mniej jak 9/10.

Gra, która wg. Ciebie zasługuje na 9 czy nawet 10, wg. kogo innego może być największym !@#$. Każdy lubi co innego.

BTW ciekawi mnie co gem odpowie, pewnie męczy ToC, to nie ma czasu. :D

Owszem, owszem. Ale...

Nie przepadanie za grą nie usprawiedliwia kompletnego pomylenia zasad i innych rzeczy w recenzji, co mogło kompletnie zmylić i zniechęcić czytającego od gry. Do tego wynika z niej że gem grał głównie w czas rzeczywisty, a to - jak mówiłem przedtem - jak mieszkanie w drewnianej, zawalającej się ruderze, podczas gdy można mieszkać w pięciogwiazdkowym hotelu (czyli grać w klasycznego lub blitza normalnego).

Co odpowie? Też mnie ciekawi. Praktycznie cała recenzja, jak udowodniłem, była przepełniona pomyłkami, rzeczami nie istniejącymi w grze, kompletnym nie zrozumieniem zasad przez recenzenta, żeby nie wspomnieć o brakach. Gdyby przeczytał instrukcję i zagrał w tutoriala, to by tego nie było. Podszedł do roboty pewnie "ah, tóż to Chaos League 2, wszystko będzie tak samo".

Nie jest, na szczęście. CL było nudne i żmudne.

A co to jest ToC, tak btw?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mister... jako, że po naszej rozmowie sprzed lat... dwóch albo i trzech, zacząłem w końcu grać w WoW, czy dasz mi jakieś wspaniałe rady od wielkiego wymiatacza?

He he - pstryknij eske - umowimy sie na browca w pare osob i dowiesz sie wiecej, niz moglbys chciec ;)

W recenzji Blood Bowla napisałeś, ze może czas zabrać się do rozgrywki sieciowej, o której w żaden sposób nie wspomniałeś (oprócz tego ze jest). Domyślam sie, że ocena gry oparta jest jedynie na single playerze... Nie jest to trochę nieobiektywne nie sprawdzić wszystkich funkcji gry i wystawiać jej notę? (chyba że się mylę i testowałeś multi, tylko nic o tym nie wspomniałeś...)

Tekst jest znaczaco pociety. W pierwotnej wersji mial byc na trzy strony, ostatecznie trafil na dwie. Z tego pewnie bierze sie wrazenie, ze ocena oparta jest tylko na grze single player. W rzeczywistosci jednak gralem w multi, ale doswiadczenia nie roznily sie jakos znaczaco od tych z sezonu single-player. Uznalem tez, ze nie zamierzam juz grac wiecej. Blood Bowl jak dla mnie to niestety tylko sredniak, a na sredniaki nie mam ni czasu ni checi. Life goes on.

Co do recenzji Blood Bowla... (wesprę się swoim tekstem z innego tematu, ale parę rzeczy dodam, parę pozmieniam)

Moim zdaniem jest ona niesprawiedliwa i zawierająca znaczne braki.

Masz pelne prawo do takiej opinii. Zwlaszcza, ze rzeczywiscie zawiera braki. Nawiasem mowiac, nurtuje mnie teraz pytanie, jak cos moze zawierac cos, czego nie ma, ale to temat na inny raz.

Na początku doczepię się do minusów. Nie rozumiem, jak mozna było w nich NIE zamieścić tego, że gra jest zabugowana. W przeciwieństwie jednak do kuzyna od strony prababci (wh40k a rzecz związana ze zwykłego wh - są spokrewnieni) Dawn of War 2 jest ona bardzo szybko naprawiana. Co tydzień jest latka (i mam nadzieję, że tak pozostanie) i, wedle tego co wyczytałem na ich forum, możliwe jest że nowe patche wprowadzą nowy "content", nową zawartość. Jessica z jednej z firm odpowiadających za tą wspaniałą grę powiedziała, że patch w tym tygodniu zawiera "niespodziankę". Oczekiwałem Goblińskiego Bombardiera, ale będzie Morg'n'Thorg - ogrowy star player, z tego co zobaczyłem. Też dobrze.

Faktycznie, Blood Bowl jest zabugowany i faktycznie, nie ma wzmianki o tym w minusach.

Do tego losowy poziom trudności jako wada wygląda śmieszne. Wszystko zależy od rzutu kością, więc jest to chyba oczywiste. Tóż to zaleta! Gra nie jest przez to monotonna, jak taki wspomniany wcześniej krewniak Dawn of War 2, czyli "spamuję sluggów/banshee/hormagaunty/tactical space marinów i albo wygram, albo nie"

Dla ciebie to zaleta, dla mnie nie. Ja wolabym wiedziec, ze grajac takim a takim ustawieniem przeciw takim a takim druzynom zwiekszam, lub zmniejszam szanse na zwyciestwo. Tego w BB nie ma wcale. Sa jedynie rzuty koscmi.

Teraz przyczepię się do poszczególnych rzeczy z tekstu.

Zdanie z "Kości zostaną rzucone", a raczej jego fragment - "...oraz Blitz, czyli... to samo ale na żywo."

Nie, nie, nie. To nie jest prawda.

Tryb Blitz zawiera dodatkowe opcje jak - trening przed meczem, nowe rzeczy przed walką, ekwipunek i starzenie się zawodników. Oraz możliwość wyboru, czy chce się grać w czasie rzeczywistym, czy też w turowym.

Nie jest więc prawdą, że jest to tryb który jest tym samym, tylko że w czasie rzeczywistym.

Zgoda - nie jest. Jakie rzeczywiste znaczenie jednak, twoim zdaniem, ma trening (30% szans na dodatkowy punkt ruchu), czy stalowy helm (+1 kp) za jakas monstrualna kase na obraz calej gry? I jakie inne rzeczy?

Nie zgadzam się zupełnie z tym, że gra jest trudna w trybie klasycznym. Ta gra była moim pierwszym starciem z Blood Bowlem, nie grałem w planszówkę. Wystarczyło zapoznać się z tutorialem, pograć mecz-dwa na łatwym... I było bardzo łatwo. Po paru meczach (zwycięstwa), zrobiłem nowy zespół, tym razem na średnim i było nieco trudniej. Czasami wrogowi udawało się zremisować, ale o porażkę było ciężej.

W takim razie przyjmijmy na chwile, ze jestem najgorszym graczem na swiecie, ale ani moi ludzie, ani orki nie dawali sobie w turach rady. Szczytem byly cztery straty pod rzad przy probie podniesienia pilki przez lapacza. Ta sama druzyna w czasie rzeczywistym gromila teamy 6-7 do 1-2... Jak dla mnie nie swiadczy to najlepiej o calej grze.

Potem przeczytałem część "Pół szansy powodzenia" i złapałem się boleśnie za głowę, dowiadując się zupełnie nowych - i wypada przyznać, niestworzonych rzeczy o tej grze. Pokazało mi to, że rzeczy które wydawały mi się oczywiste po trzech-czterech grach nie dotarły do recenzenta.

"Niepomyślny zaś to - wypada wyjaśnić - wynik 1, 2 i 3, co daje 50% szans na powodzenie akcji."

O to zdanie chodzi. To nie jest prawda. Wszystko zależy od modyfikatorów i umiejętności oraz statystyk. Troll NIE MA szans 50% na podnoszenia piłki, a tym bardziej przejęcia. Takie Gobliny bez odpowiednich umiejętności związanych z podawaniem, by podać dobrze, muszą wyrzucić aż 4.

Tak sie sklada, ze podstawowa mechanika w table-topach GW jest mi znana dosc dobrze. Szansa zwykle wynosi 50% do tego dodaje sie modyfikatory. W tekscie znalazlo sie uproszczenie, ale jest prawdziwe.

Przeciętna ilość, którą trzeba wyrzucić na zryw (możliwość poruszenia się o dodatkowe pole lub dwa), to... dwa i wyżej. Tak, tylko 1 zawodzi. To NIE JEST 50%.

Danie takiemu Trollowi rozkazu na uniknięcie ataku gdy nie ma on umiejętności "przełamanie ataku" to jak dobrowolny turnover. Z tym, że Troll może dostać kontuzję. To też nie jest 50%.

Do tego nie było wspomniane o kościach rzucanych, by zdecydować jaki będzie wynik bloku - obrońca powalony, błąd obrońcy, napastnik powalony, odepchnięty, obaj powaleni. I o przerzutach, które można (a raczej trzeba!) kupić.

"...ale to nie powód, by nagle moich trzech obrońców nie potrafiło zatrzymać samotnego oponenta!"

Takie "zatrzymywanie" nie zależy od ilości obrońców przy zawodniku. Zależy od tego, ilu ludzi wrogich chroni miejsce, w które unikać próbuje Twój zawodnik. Im więcej, tym bardziej ujemny modyfikator.

Zgadza sie. Przy trzech masz trzy oczka na minusie na kazdy ruch. Przedarcie sie przez trzech obroncow powinno byc wyjatkiem, tymczasem ludzie w moich grach w ten sposob zdobywali swoje punkty.

"Komputer... nieodmiennie oszukuje."

Nie zgadzam się z tym. Komputer jest banalnym przeciwnikiem, który ma taką samą szansę jak normalny człowiek. Kolejne zdanie było jeszcze dziwniejsze.

"Wykonanie czterech konsekwentnych uników i podanie spomiędzy obrońców do kumpla, który stoi na polu przyłożenia, to szczęście jakie nie zdarza się w żadnym świecie."

Najwyraźniej zapomniałeś o przerzutach i umiejętnościach (o których NIC nie było wspomniane, ani o punktach gwiazdorstwa! A to wielka frajda, gdy Twój Troll, dzięki szczęśliwemu rzutowi na "poziom" (odbywa się gdy postać zdobywa dostateczną ilość punktów gwiazdorstwa, by dostać kolejny poziom i gdy wybierzesz, że chcesz podwyższyć mu "level") może wybrać nie tylko rzeczy z kategorii "siła", ale podwyższyć sobie statystyki!) .

Zapomniales dodac, ze tylko przy 10+ na dwoch kostkach. Ale to nadal nie zmienia podstawowej kwestii - BB nie jest gra wyjatkowo dobra - to tylko sredniak.

Ach, trochę zszedłem z tematu. Ale co do czterech uników i podanie... Cóż. Nawet Skaveni robią takie akcje, żeby nie wspomnieć o Leśnych Elfach. Niekiedy nawet jeszcze trudniejsze, bardziej złożone!

"Brak ponadto jakiegokolwiek oznaczenia postaci przeciwnika, które na niektórych boiskach (choćby Chaosu) po prostu nikną w tle."

Nie zgadzam się z tym. Nie nikną w tle, są łatwe do zauważenia. Ponadto przed meczem można zmienić kolor koszulek/zbroi, żeby była bardziej widoczna. A naciśnięcie klawisza "N" sprawia, że nad postacią widać imię lub nazwę lub poziom i punkty gwiazdorstwa, w zależności od ilości naklikniętych N. Można też nacisnąć "G". Wątpię jednak, by recenzent przeczytał instrukcję. I stąd się bierze pomylenie trybu Blitz z Czasem Rzeczywistym oraz parę innych, równie istotnych niemądrości.

Nie wiem, co ma G do zawodnikow. I nadal twierdze, ze na boiskach chaosu czesto nie widac nic.

"Drużyna, którą gromisz w eliminacjach, bez trudu roznosi Cię w finałach."

Ponownie mówię, wszystko zależy od rzutów kością. To nie jest tak, jak zostało stwierdzone.

Do tego doczepię się paru wad recenzji. Nie wspomniano nawet o zdarzeniach przed meczem, które też mogą znacząco wpłynąć na rozwój meczu! Gdyby nie kamień, który zkontuzjował Elfa przeciwnika w multi, przegrałbym.... Jeszcze bardziej. (grałem Goblinami, lol)

Gratuluje.

Ogólnie, nie wspomniano prawie o niczym. To, o czym wspomniano, w większości zawiera nieprawidłowe i błędne informacje.

To przykry zarzut. Ale jakos przezyje.

Chaos League pod innym tytułem? No, jeśli gra się w CR (czasie rzeczywistym), to może i tak. Ale CR jest nudny jak cholera. W to się gra w turach, by można było poczuć miodność gry. I satysfakcję!

Grać w CR w BB to jak mieszkać w walącej się chatce z łatwopalnego drewna, podczas gdy można w pięciogwiazdkowym hotelu.

Reasumując, gra zasługuje minimum na 8, ja nie dałbym jej mniej jak 9/10.

I tak, zgadzam się z Kajzerką, recenzent powinien sprawdzić multi. To właśnie do tego celu została ona stworzona - nie do grania z przygłupim AI przeciwnika, które można rozgromić bez żadnego problemu, ale do gier z innymi ludźmi. Trudno doznać takiej satysfakcji jaką daje zwycięstwo zespołem Goblinów... ^^

Mnie nie bedzie dane. Na razie wystarczy mi Blood Bowla i jego fanow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz pelne prawo do takiej opinii. Zwlaszcza, ze rzeczywiscie zawiera braki. Nawiasem mowiac, nurtuje mnie teraz pytanie, jak cos moze zawierac cos, czego nie ma, ale to temat na inny raz.

Tia.

Faktycznie, Blood Bowl jest zabugowany i faktycznie, nie ma wzmianki o tym w minusach.

Mhm. Brak.

Dla ciebie to zaleta, dla mnie nie. Ja wolabym wiedziec, ze grajac takim a takim ustawieniem przeciw takim a takim druzynom zwiekszam, lub zmniejszam szanse na zwyciestwo. Tego w BB nie ma wcale. Sa jedynie rzuty koscmi.

Hm? Oczywiście, że wszystko zależy od ustawienia. Nawet w screenach z recenzji było widać, że nie kupiłeś przerzutów (co oznacza, że nie zagrałeś w samouczka i nie nauczyłeś się na własnych błędach...). Jeśli ustawisz dobrze zawodników i będziesz robił dobrze, nawet nieszczęśliwe rzuty kością nie przeszkodzą Ci w zwycięstwie. A jak jest nieszczęśliwy rzut kością na efekt ataku, to... Jest zawsze przerzut.

Dobrzy lub chociaż przeciętni gracze ZAWSZE ustawiają ludzi tak, by nawet przy stracie mieć pewność, że wróg nie ma szans na zwycięstwo w następnej rundzie, bo nawet jeśli będzie strata, to i tak ustawi się koło noszącego piłkę/ważnego gracza przeciwnika jednego wroga, na drugim użyje się blitzu, a nawet jak będą dwie czerwone czaszki to się użyje rerolla.

Zgoda - nie jest. Jakie rzeczywiste znaczenie jednak, twoim zdaniem, ma trening (30% szans na dodatkowy punkt ruchu), czy stalowy helm (+1 kp) za jakas monstrualna kase na obraz calej gry? I jakie inne rzeczy?

Ma takie, że gra jest bardziej rozwinięta niż wynikało to z recenzji. Mów co chcesz, przekupienie sędziego, przerzut czy dodatkowi konsyliarze mogą uratować tyłek.

Co do treningu, hełmu... Choć w Blitz nie gram, mają one z pewnością duże znaczenie. KAŻDY punkt statystyk jest bezcenny, nawet jeśli na jeden mecz.

Inne rzeczy to właśnie wyżej wymieniony sędzia, przerzuty (cholernie ważna rzecz, jedna z najbardziej wpływających na zwycięstwo, a nieznajomość recenzenta sprawiła, że nie wspomniano nawet o niej...), konsyliarze, rzeczy do kupowania, treningi, (w blitzu) mikstury, czary i inne takie.

I znowu widzę pomyłkę... uproszczenie (prawdopodobnie wynikające z złego wygooglania), znaczy się. Trening dać może 30% szans na wszystko. Siłę, punkt ruchu, klasę pancerza, zwinność. Samouczek się kłania.

W takim razie przyjmijmy na chwile, ze jestem najgorszym graczem na swiecie, ale ani moi ludzie, ani orki nie dawali sobie w turach rady. Szczytem byly cztery straty pod rzad przy probie podniesienia pilki przez lapacza. Ta sama druzyna w czasie rzeczywistym gromila teamy 6-7 do 1-2... Jak dla mnie nie swiadczy to najlepiej o calej grze.

Orkowie to najprostszy zespół i do zaczęcia i do grania na początku, nie wiem jak można mieć nimi kłopoty. Chyba, że się nie pograło w tutoriala, do czego sam się pośrednio przyznałeś.

ZAWSZE trzeba kupować przerzuty. I zagrać w samouczka oraz przeczytać instrukcję - w wypadku każdej gry. Nieudany CL =/= BB.

I łapacz NIE JEST stworzony do podnoszenia piłki, ale do łapania jej po podaniu przez miotacza (który posiada Pewny Chwyt, więc ma darmowy przerzut na podniesienie piłki). Trzeba było pograć w samouczka lub chociaż SPRAWDZIĆ, jakie umiejętności posiada postać którą wysyłasz by to zrobić. I sprawdzić, czy aby w pobliżu piłki nie ma wroga.

Tak sie sklada, ze podstawowa mechanika w table-topach GW jest mi znana dosc dobrze. Szansa zwykle wynosi 50% do tego dodaje sie modyfikatory. W tekscie znalazlo sie uproszczenie, ale jest prawdziwe.

Nie, nie, nie. To nie jest uproszczenie. Nie wynosi ona zwykle 50%. Wszystko zależy od postaci i jej zwinności.

Ale załóżmy, że masz rację... Czekaj, to nie jest możliwe.

Większość zawodników w BB ma 3 zwinności. Na zwykłe rzeczy jak - podnoszenie piłki, złapanie, rzucenie piłki (z bliskiego dystansu) jeśli żaden gościu nie jest w drodze lub przy wyżej wymienionym gościem z 3 zwinności, potrzebują 3 i więcej. 1 i 2 skutkują w porażce.

Zaraz, zaraz. 1 i 2 porażka, 3, 4, 5, 6 powodzenie. Czy to nie jest aby 66% szans na powodzenie?

Poza tym jeśli znałbyś podstawową mechanikę w table-topowym BB, to byś kupił przerzuty. Nawet taki nowoprzybyły człek jak ja zrozumiał szybko, że są one kluczem do zwycięstwa. I dlatego są takie drogie.

Zgadza sie. Przy trzech masz trzy oczka na minusie na kazdy ruch. Przedarcie sie przez trzech obroncow powinno byc wyjatkiem, tymczasem ludzie w moich grach w ten sposob zdobywali swoje punkty.

Konus, unik, przerzut i inne rzeczy, jak już mówiłem. Nawet mi się tak udało jako goblin parę razy (ostatnia tura. Spróbujmy, może się uda... Oh, yeah!)... Nie zrzucaj swojego braku umiejętności na rzekome "cziterstwo" komputerowego przeciwnika. Poza tym zawsze może się zdarzyć szczęśliwy rzut. Jak np. to, że mój Troll przejął piłkę, a musiał wyrzucić 6. I mój Goblin przedarł się przez 3 ludzi też (nie było innej możliwości na zwycięstwo, trza było... I skończyło się zwycięstwem). Też jestem oszukującym komputerem?

Poza tym rzekomo grałeś na poziomie normalnym, z tego co pamiętam (choć, szczególnie biorąc pod uwagę brak zagrania w samouczka, powinieneś wybrać łatwy). Wróg na tym poziomie NIGDY nie próbuje robić rzeczy, które są prawie niemożliwe. Ryzykuje jeśli jeden-dwóch ludzi kryje miejsce (nigdy nie próbuje gdy jest trzech, a przynajmniej w moich ponad 40 meczach z komputerem to się nie zdarzyło, bo zawsze blitzował innym zawodnikiem blokerów). Rzeczy, o jakich wspomniałeś, próbuje czasami gość na łatwym). Niezależnie, czy to Troll czy to Skaveński kanalarz, jak już mówiłem, nie będzie on próbował robić niemożliwości...

Zapomniales dodac, ze tylko przy 10+ na dwoch kostkach. Ale to nadal nie zmienia podstawowej kwestii - BB nie jest gra wyjatkowo dobra - to tylko sredniak.

Hm, sprawdziłeś na internecie zapewne, bo pozostałych, dużo ważniejszych zasad nie znasz. Hmm... Zresztą nieważne.

To nie jest średniak. Wciąga jak cholera. Mimo błędów, gra w niego pełno ludzi. Widać duże zaangażowanie producentów.

Nie wiem, co ma G do zawodnikow. I nadal twierdze, ze na boiskach chaosu czesto nie widac nic.

A to, że ziemia na której są zawodnicy nie jest podświetlona i nawet jeśli nie widzisz zawodnika (co nie jest zbytnio możliwe z normalnym wzrokiem, nawet na screenie z boiska Chaosu było wszystko idealnie możliwe) to wiesz, gdzie jest.

I to nie jest możliwe, by na boiskach chaosu nie było NIC widać. Nie miałem ANI RAZU takiego problemu... A Ty jeszcze dodatkowo grasz Orkami i Ludźmi, z tego co mówiłeś. Nie jest możliwe, by ich nie zobaczyć. Chyba, że się ma problemy ze wzrokiem... Jeśli jednak ma się normalny wzrok, nie jest praktycznie możliwe by nie zobaczyć czegokolwiek na tym boisku.

Jeśli jednak masz z tym problem, zmień kolor koszulek wroga przed meczem. Proste.

Gratuluje.

Wspaniała ironia, psiakrew...

To przykry zarzut. Ale jakos przezyje.

Nie przykry zarzut, a fakt.

Sam przyznałeś wyżej że zawiera braki. Sam przyznałeś, że jest błąd w postaci pomylenia CR z Blitzem. (są też inne rzeczy, w których mam rację, ale nie miałeś odwagi przyznać się do pomyłki i uznałeś to jako rzekome "uproszczenie", więc nie podam tego jako argument tutaj.) Wniosek? Sam udowodniłęś, że mój zarzut jest stuprocentowo prawdziwy i że mam rację. Więc, idąc za ciosem, przyznałeś się do własnej nierzetelności i olewającego podejścia do recenzji.

Mnie nie bedzie dane. Na razie wystarczy mi Blood Bowla i jego fanow.

Innym graczom też nie będzie dane, bo nie będą chcieli, gdyż liczne pomyłki i braki w tej... niezbyt udanej recenzji niewątpliwie ich zniechęciły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...