Skocz do zawartości

Dla miłośników RPG


Pzkw VIb

Polecane posty

Nie brzmi zbyt zachęcająco. Najgorsze jest to, ze w zasadzie większośc pytań uderza o względny gry i grafikę. Dla mnie "rdzewienie miecza" nie ma żadnego znaczenia. Wolałbym oddać te wszystkie ich "innowacje" za dwie, banalne rzeczy - dalszą grę bezim i zmianę nazwy na Gothic 4....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,7k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Nie powinno być Bezimiennego. Ile razy można przerabiać ten sam schemat rozwoju postaci? W dowolnym innym gatunku można robić takie numery, ale w RPG akurat ciężko wytłumaczyć, dlaczego nasz super-wypakowany heros znów musi zaczynać od zera. A jak nie zaczyna od zera - dlaczego po rozwalaniu demonów ma niejakie problemy z dzikami. Co zresztą najlepiej pokazuje właśnie seria Gothic.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego jeśli chodzi o fallouta 3, to ludzie czepiają się każdego, najdrobniejszego szczegółu który chcą zmienić twórcy, a G4 może być sobie zupełnie inną, luźno nawiązującą do serii grą i nikt nie jęczy....

Może sam fakt, że nikt nie jęczy o czymś świadczy? Z góry zakładasz, że dla graczy wystarczy Bezimienny i sama nazwa "Gothic 4", ale to co wystarcza tobie mnie może się wcale nie podobać. Owszem, związek z pewnym tytułem sugeruje pewne rozwiązania, które były przyjęte w poprzedniku. Ale to nie jest nienaruszalna zasada, której trzeba się koniecznie trzymać, bo inaczej grę czeka ciemna mogiła. Ja nie widzę problemu z wykreowaniem kolejnego Bezimiennego (nowy król-Bezimienny najpewniej dostanie po prostu numerek od imienia poprzednika lub dostanie jakieś przybrane), ale niech sama gra będzie dobra. Bo po przeczytaniu jak się gra w Gothica 3 odechciało mi się grę kupować, a teraz mam zamiar kupić albo Wiedźmina (edycję rozszerzoną), albo Neverwinter Nights 2. Sam bohater i nazwa gry sukcesu nie zrobi. A przy słabej grze będzie raczej gwoździem do trumny.

Przyjrzyj się też dyskutantom w wątku Fallout (seria). Dla mnie to w większości te same osoby, które lubią serię i dosyć regularnie udzielają się na forum. Dodam, że bardzo sensownie piszą. Ja sam grałem w Fallouta 2, a po obserwacjach (filmiki, informacje prasowe) nowej gry Bethesdy nie kupię. Nie tak dla mnie powinien wyglądać RPG, choć nie mam obiekcji, jeśli chodzi o zmianę punktu widzenia, mechaniki itp. Po prostu sama gra, jako RPG, jakoś do mnie nie przemawia. Wygląda bardziej na FPS z elementami RPG. Poza tym... Obecnie przyszły czasy pięknej grafiki i raczej słabej warstwy fabularnej, a przynajmniej tak wygląda po komentarzach Mass Effect. I szkoda. Wielka szkoda. Jeśli tak mają wyglądać najnowsze RPG - akcja plus trochę RPG, to już wolę zatrzymać się przy RTSach. Supreme Commander 2, Medieval: Total War 2...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym komentarzem zasłużyłeś chyba na miano pierwszego forumowego fanboja Gothic :D, z medalem "teraz gry to już nie to co kiedyś" i "oceniam gry na podstawie zapowiedzi". Czyli możesz kopiować posty marudne o Falloucie i podmieniać wszystkie "fallout 3" na "gothic 4"

Do licha, gdzie wyczytaliście, że rdzewiejące miecze to główna atrakcja G4? Albo marźnięcie? Skoro świat i fabuła są akurat w fazie designu i planowania, to chyba oczywiste że autorzy tymczasem chwalą się różnymi nowalijkami, żeby nie robić przesadnych obietnic póki wszystko jeszcze może się mocno zmienić do czasu premiery. Hm?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje w ogóle kontynuowanie Ghotic'a jest błędem. Niech już sobie Bezi będzie największym pakerem na świecie. Ratował ludzkość trzy razy i chyba mu starczy :) ? Po co robić pod górę fanom i zmieniać nazwę, bohatera itp. jak można po prostu zrobić nową grę? Z jednej strony nie dziwię się twórcom, że ciągną dobrze sprzedający sie tytół (chociaż ciężko mówić tu teraz o kontynuacji Ghotic'a...) ale z drógiej drążenie ciągle tego samego tematu nie staje sie powoli nudne?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No fakt ale zobacz, że tak samo było (może to złe porównanie, ale...) z serią CoD. 1 i 2 - super, 3 już gorzej 4 - rewelacja. Może tak samo będzie teraz z G4. A co do Bezimiennego, to nie powinno go być, wogóle nie powinno być Khorinis, Górniczej Doliny i wogóle świata z tej gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakby to zrobili to w ogóle fani by im łby pościnali :D

Ja specjalnie Ghotic'a nie lubię (poza jedynką, która bardzo mnie wciągnęła) ale ciągnięcie tematu, który i tak już robi się nudny i oklepany (ilesz można ratować ludzkość przed zagładą jednym człowiekiem?) jest moim zdaniem błędne. Zwłaszcza, że twórcy i tak większość rzeczy zmieniają. Odpuścić sobie Biezi'ego, Khorinis i inne takie i zrobić coś zupełnie nowego.

Choć nie powiedziane, że Arkania będzie gorsza od Ghotic'ów (może nawet lepsza?).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim inna. Tak bardzo, że pewnie będzie nową serią. A nazywanie jej kontynuacją "Gothica" jest lepsze niż mozolne budowanie pozycji nowej serii na rynku RPG. Korzysta po prostu z dorobku poprzednika. Ja osobiście ciesze się, że nie będzie to kontynuacja losów Bezimiennego (choć ten ma się podobno pojawić jako król tyran), a tworzenie od podstaw nowej legendy. Narzekacie, że znowu trzeba ratować świat. Po tylu latach już przywykłem, że prędzej czy później każda opowieść kończy się bitwą o losy świata. Taka tradycja i już.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tylko denerwuje skupienie producentów na jakości grafiki. Jaki to artykuł o Arcanii nie przeczytam, to producenci w nim robią ochy i achy jaka to będzie piękna graficznie gra, jaka szczegółowa etc. A o samej fabule itp nie ma nic. Myslę że oni najpierw skupią sie na grafice, a fabułe itp zrobią w ostatniej chwili na odwal sie, i wyjdzie niemały shit. Oczywiście znajdzie się grupa śliniąca się z powodu super grafiki, ale fani RPG i Gothica (nie ghotica - GOTHICA!) będą cokolwiek rozczarowani. Trailer Arcanii, to chyba najgorszy trailer, jaki w życiu widziałem. Gdybym nie był fanem poprzednich części to już bym totalnie olał Arcanię i nigdy więcej się nią nie interesował. Jednak niestety (bo chyba nie na szczęście?) jestem wielkim fanem serii, i chcę zobaczyć, co wyjdzie Spellbound z tych ich graficznych ambicji, chociażby po to, żeby potem powiedzieć "a nie mówiłem?" i wrócić ze spokojem do gry w prawdziwą trylogię Gothic. Większe nadzieje mam wobec dodatku do G3, niż samego G4.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzekacie, że znowu trzeba ratować świat. Po tylu latach już przywykłem, że prędzej czy później każda opowieść kończy się bitwą o losy świata. Taka tradycja i już.

W Shin Megami Tensei: Lucifer's Call/Nocturne zagłada świata następuje krótko po intrze a w samej grze, poprzez interakcję z postaciami w świecie przejściowym określasz swój Reason (powód), na podstawie którego zostanie ukształtowany nowy świat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O "Shin Megami" po raz pierwszy w życiu słyszę, ale jej twórcy mają u mnie już na wstępie duzego plusa za odejście od reguły.

Wracając do "Arcanii": Spellbound zdecydowanie skupia się na grafice. W najnowszym "Clicku" przeczytałem niemal wyłącznie opisy niezwykłych efektów graficznych, a o fabule tyle, że nie jest gotowa. Mają nawet problemy z głównym wątkiem. Powtórzę też, że ten cały związek z trylogią "Gothic" jest dodany bardzo na siłę. Nowy świat, nowy bohater i może jakieś gościnne pojawienie się znanej z wcześniejszych odsłon postaci. Póki co nie jestem pesymistą, może zmienię opinię po ujawnieniu szczegółów fabuły?

A trailer to faktycznie strasznie badziewie. "Po co mamy pokazywać całego bohatera, skoro i tak gracz widzi głównie jego plecy?" :P (To nie jest cytat!)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana bohatera to póki co jeden z większych plusów tej produkcji. Czy nie irytowało Was, że ktoś kto pokonał Śniącego, zabił chyba 6 smoków, po przypłynięciu na kontynent dostaje niesamowicie skomplikowane i wymagające jego nadludzkich umiejętności zadanie zabicia dzików? Dziki są całkiem silnym stworem jak na początek rozgrywki, ale chodzi mi tu o aspekt fabularny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np. nienawidzę kiedy za kontynuacjię jakiejś gry bierze się inne studio niż te, które stworzyło wcześniejsze części. Przecież oni nie mają (no a nawet jak mają to niewielkie) szans żeby ogarnąc ten świat, który wymyślił ktoś inny rownie dobrze jak on. Dlatego więcej nadzieji pokładam w Risen "piraniasów" niż w dziele spellbound'a.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Ale przecież Spellbound robi już praktycznie nową serię. Nowy bohater, nowy świat (Arcania), nowi wrogowie. Ale ze swej strony dodam, że też mnie denerwuje przekazywanie wielkich tytułów innym studiom. Spellbound zrobił wiele dobrych gier ("Desperados", "Robin Hood: Legenda Sherwood"), ale żadna z nich nie była erpegiem. To tak jak z "Silent Hill". Nie dość, że grę robi studio znane z przeciętniaków, to na dodatek pochodzi z Ameryki. Nie znaczy to, że gra będzie zła, ale obawy są duże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do gier RPG to chyba jest to najlepszy gatunke,ale nie ma to jak jRPG tam do dopieru jest klimat choć na kompa chyba nie ma zadnej,ale Fallout,Baldur's Gate,Icewind Dale tych gier nigdy nie zapomne xD,byly,sa i będą pro na zawsze nie ma żadnej gry która by je przebiła,i raczej nie powstanie, są gry podobne ale te mają to coś czego nie da się tak łatwo uzyskać,są jeszcze hack'n'slashe ale te nudzą i nie mają takieh fabuły ciągłe siekanie miśków jest nie dla mnie :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę jRPG było na PC. Słynne "Final Fantasy" w bodajże siódmej odsłonie i "Breath of fire IV".

Dziwny jest ten gatunek gier. Mają dobrą fabułę, fenomenalne cut-scenki (a raczej cud-scenki ;)), ale mnie na przykład irytuje ich brak konsekwencji. Epickiej opowieści towarzyszą potwory z rodzaju Kupowęży, Tosterów itd. Kiedyś też w tych grach nie widziało się wrogów, po prostu nagle się na nich wpadało, nie wiem, czy tak jest obecnie.

"Fallout", "Baldur's Gate", "Icewind Dale" - ABSOLUTNA KLASYKA. Bliższe memu sercu są dwie ostatnie ze względu na średniowiecze (tzn. średniowieczne fantasy), świat D&D i charyzmatycznych bohaterów (Minsc, Jaheira, Sarevok).

Zgodzę się też, ze nie ma żadnej gry, która by była od nich lepsza. Ale znam kilka, które zbliżyły się do ich ideału. "Gothic", "Morrowind", "Świątynia Pierwotnego Zła" (też D&D swoją drogą) i oczywiście "Neverwinter Nights" i "Planescape Torment". Jakbym zagrał w "Wiedźmina" i "Mass Effect" to pewnie też bym je tu umieścił. :P

Z dobrych hack&slashy przychodzi mi do głowy "Sacred" i "Spellforce", który ma bardzo hack&slashowe mechanizmy RPG. Nie grałem jeszcze w "dwójkę", tam może być inaczej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z grą Sacred kojażą mi się tylko trzy zadania jakie wykonywało się w każdym mieście: 1) zabij, 2) Uratuj, 3) eskortuj/znajdź i sztywne do obrzydzenia postacie (poza Sirifiną ;) ). Z hack'n'slash już bardziej podobał mi się Divin Divity (czy jakoś tak, nie pamiętam nazwy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...