Skocz do zawartości
RoZy

Gothic (seria) v.2

Polecane posty

@UP

Mimo, że nie twierdze, że można wszystko zaklikać lpm, to powiem, że próbowałem. Teraz nie wiem czy to tylko moj brak umiejetnosci czy jest naprawde tak trudno, ale juz w Ardei po 3 orkach zmienilem poziom trudnosci na sredni, reszte zostawiajac jak jest. Naprawde musialem sie ostro nakombinować jak odbic Montere, zwlaszcza ze chcialem stworzyc maga, a na tym etapie rozwoju mialem jedynie 250many i blyskawice.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość lisu125

@xanatos

Zaraz, zaraz, powoli. G3 z Community Patchem 1.75 to można powiedzieć że jest tak jakby... inną grą. "Zwykłego" G3, bez żadnych Community Patchy, można przejść klikając LPM, a z Community Patch to już jest co innego. Tak naprawdę "zwykły" G3 bez Community Patchy, a G3 z Community Patchem, to są dwie różne gry, jeśli chodzi o poziom trudności i przechodzenie gry oczywiście.

I nie czepiajcie się że użyłem tyle razy słowa "Community Patch", chciałem podkreślić że TYLKO z tymi patchami G3 staje się trudny.

Edytowano przez lisu125
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walki ze włączoną alternatywną S.I w Gothic 3 to już nie taki mały pikuś. Z Cor Angarem musiałem się bardzo namęczyć, bo nie dość że edycja rozszerzona wprowadziła blokowanie ciosów to jeszcze ta osoba miała zwiększoną odporność na obrażenia. Podobnie sytuacja ma miejsce z Zubenem oraz Rhobarem 2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie trójka nie ma klimatu, dwójka jest pod tym względem dużo lepsza.

Nie wiem, dla mnie to jakieś bezpłciowe. Chodzimy po tych wioskach, które są do siebie podobne, czasem jest śnieg, czasem wiosna...

Czy ja wiem czy są takie podobne... Ja tam kojarzę, że każda miała coś charakterystycznego w sobie. Nie rozumiem natomiast tekstu ze śniegiem i wiosną wink_prosty.gif

Myrtana plus soundtrack do niej - klimat bije od tego hektolitrami smile_prosty.gif

Mam pytanie: wiadomo coś na temat edytora do Gothica 3? Słyszałem, że miał być ale coś nie mogę znaleźć dokładniejszego info na ten temat.

Coś na rozluźnienie(nie wiem, czy ktoś to wrzucał czy nie):

http://www.youtube.c...h?v=bgH8Oe6bfBI

Edytowano przez Koleus123
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie trójka nie ma klimatu, dwójka jest pod tym względem dużo lepsza.

Nie wiem, dla mnie to jakieś bezpłciowe. Chodzimy po tych wioskach, które są do siebie podobne, czasem jest śnieg, czasem wiosna... A Arcania? Dla mnie porażka.

Czasem jest śnieg, czasem wiosna? To źle? Wolałbyś mieć przed sobą tylko i wyłącznie samą zieleń? I nic więcej? To, że w grze występują góry też jest złe? Na prawdę nie rozumiem co według Ciebie jest dziwnego w różnorodności klimatu Myrtany.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka, widziałem wcześniej że ktos polecił fajnego moda do dwójki The Returning. Niestety, po wpisaniu w google frazy, wyskakuje mi masa fanowskich stron, na których tematy sa nawet czteroletnie. Podał by ktoś link do oficjalnej strony i spolszczenia? Albo chociaz do pewnego, fanowskiego źródła w którym znajde najnowszą wersję tego moda i spolszczenia? Będę bardzo wdzięczny.

Btw. Ludzie na forum piszą, że ten mod jest większy, niż Mroczne Tajemnice do jedynki. Aż nie chce mi sie w to wierzyć, bo z MT pierwsza część była zupełnie nowa produkcją. Jak ktoś w to pykał, to może pare słów powiedzieć?

Edytowano przez Kruncher
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 3 + najnowszy Community patch, to naprawdę dobra gra. Ale podobnie jak spora część graczy, a przede wszystkim fanów poprzednich dwóch części, do trójki przekonałem się naprawdę dłuuuuugo, długo po premierze, chyba dopiero przy CP 1.72...

Dlaczego G3 jest tak zjechany przez fanów? Odpowiedzi jest kilka:

-fatalna optymalizacja i bugi, które uniemożliwiły grę w dniu premiery i które przełożyły się na to, że nawet dziś ludzie uważają, że gra jest niegrywalna

-inny klimat, chociaż dalej jest w tym ogrom Gothica, problem w tym, że nie jest już taki mroczny, co nie spodobało się fanom 1 i 2. Tutaj klimat przypomina trochę ten z Nocy Kruka, a nie z gęstego jak smoła G1 :)

-sandboxowy styl gry, gdzie mamy kompletny luz pod względem łażenia, gdzie się chce, co nie każdemu się podoba.

-kiepska fabuła, a w zasadzie niska jej zauważalność, bo wszystko jest tak rozciągnięte, że po pewnym czasie nie wiadomo o co chodzi. Wiąże się to też z sandboxem, który zakrywa oś fabularną, bo bardziej dążymy do wykonania wszystkich zadań i questów pobocznych, rozwoju postaci i exploringu, niż do tego, co się dzieje w grze

-kiepski system walki, który naprawiły trochę CP, chociaż i tak jest nieprzewidywalny, bo sam wolałem walczyć z 3 orkami naraz, niż z jednym wilkiem...

-odbijanie miast, które jest katorgą i którego w ogóle nie wykonywałem, póki nie musiałem.

To są wady G3. Co z zaletami:

-to dalej stary, dobry Gothic i jego mechanika, którą odkrywamy dopiero po kilku godzinach gry. Klimat serii wręcz się wylewa, niestety aby to dostrzec trzeba dać grze szanse i spędzić przy niej trochę czasu, bo początkowe godziny są strasznie sztywne

-stare postacie z poprzednich części, które nadają klimatu

-sandbox jest dla niektórych wadą, dla niektórych zaletą. Osobiście uwielbiam :3

-ogromny teren gry, do tego mocno zróżnicowany. Wszędzie trafiamy na różne rodzaju jaskinie, kopalnie, rzeczki, wioseczki, miasteczka czy inne osady, przez co podróżowanie po świecie jest przyjemnością

-bardzo ładna grafika (mówię o G3+CP), mi się podoba cholernie po dziś dzień.

-mnóstwo zadań pobocznych, mnóstwo exploringu, zbieractwa, ulepszania postaci, miód na serce fanów RPG

Dlatego proponuję nie patrzeć na trójkę przez pryzmat poprzednich części, tylko na spokojnie usiąść, bo warto. Oczywiście o Arcanii tego samego nie powiem, bo to zupełnie inna gra, która ma niewiele wspólnego z poprzednimi częściami...

Edytowano przez freeq52
  • Upvote 5
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up dla mnie akurat to że świat jest otwarty bardziej i można długie godziny spędzić poza głównym wątkiem to zaleta bo to jest właśnie najlepsze w rpgach, zresztą w G1 i G2 też nie było przymusu i można było odłożyć główny wątek na rzecz zadań pobocznych.

Odbijanie miast kiepskie? Dla mnie to jeden z najlepszych elementów G3. Rozeznawania się w sytuacji w mieście, dokonywanie sabotaży by osłabić siły wroga przed walką i szukanie pomocy u buntowników no i oczywiście można przy okazji nabić dużo doświadczenia i zarobić pełno złota.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wciąż jeszcze się nie zebrałem do tego przysiąść ponownie do G3. Podstawka zakupiona świeżo po premierze bardzo mocno podkopała moje zaufanie do tej produkcji i dalej mam do niej uraz.Myślę jednak, że kiedyś w końcu trzeba będzie się z nią przeprosić i dać jej drugą szansę. Ale to tylko i wyłącznie za sprawą Community Patcha. Najpierw jednak trzeba skończyć Mass Effecta i Skyrima. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klimat serii wręcz się wylewa, niestety aby to dostrzec trzeba dać grze szanse i spędzić przy niej trochę czasu,

Zazwyczaj tego nie robie (właściwie nawet nie pamiętam, bym to kiedyś robił), ale wstawiam teraz post pewnego kolesia z jednego forum o gothicu, który dotyczny twojego "klimatu"

Mnie zniechęciła właśnie ta skala świata. Wolałbym już, żeby wczytywały się kolejne mapy, żeby było ich kilka, ale żeby jednocześnie kontynent wyglądał jak kontynent.

Dopóki grało się w Gothic I i II, to miało się to wrażenie, że przebywa się na ważnej strategicznie, ale fizycznie niewielkiej wyspie, stanowiącej tylko małą część naprawdę silnego królestwa, które podbiło sobie wszystko dookoła. Dało się więc zrozumieć, skąd wzięła się niewielka populacja wyspy (kilkaset osób?). W Gothic III natomiast nie ma portów... to pierwsza rzecz, której nie mogę pojąć. Pamiętam dokładnie w "słowie wstępu" z instrukcji do Gothica II, jak opowiadanie mówiło o Rhobarze II, który ze swojej komnaty patrzył na duży, opustoszały port, do którego zacumowana była już tylko "Esmeralda". W Vengardzie nie ma ani portu, ani niczego co przypominałoby pozostałości portu. W całej Myrtanie nie znalazłem portu. To psuje klimat.

Drugą rzeczą jest oczywiście skala świata. Cała Myrtana to mniej więcej dwie wyspy Khorinis. W całej Myrtanie żyje pewnie mniej niż 1000 osób. I taki kraj wysłał setkę paladynów statkiem na Khorinis? Nie mówię, że powinno się zrobić grę do bólu realistyczną, żeby w Myrtanie "żyły" setki tysięcy NPC. Ale możnaby jednak uszanować nazwę "kontynent" i zadbać, by Ardea nie była wsią wielkości wewnętrznego pierścienia Starego Obozu (a żeby nie mniejszą), tylko przypominała w jakimś stopniu miasto. Była chociaż dwa razy większa. Posiadała port, jak na miasto nadbrzeżne przystało. Żeby było w niej coś więcej do zrobienia, niż tylko wyrżnięcie orków i sprowadzenie pomocy. W grze Ardea istnieje tylko po to, żeby sprowadzić tam buntowników, a potem w zasadzie już nie wrócić, bo do czego? I mimo, że w kolejnych miastach jednak zadania już są, to model pozostaje ten sam: miasto jest tylko zlepkiem paru chat (dosłownie paru), w którym mamy wykonać parę zadań, a potem już na stałe zostawić je za sobą. Nie ma w tych miastach życia. Nie ma w tych miastach niczego z miast. Po prostu kilka chat, czasem otoczone murem, które mają jedynie "na odwal" zapełnić malutką krainę.

Ja wolałbym, żeby twórcy nie ukazywali w ogóle całej Myrtany, lub całego Varantu, lub całego Nordmaru. Ba, nie chciałbym, żeby te krainy w ogóle były ze sobą bezpośrednio połączone (przejście z Myrtany do Varantu jeszcze jest w miarę łagodne, ale już z Myrtany do Nordmaru to kontrast trawy i śniegu). Wolałbym, aby twórcy ukazali np. potężne Faring, 2-3 większe od Khorinis a:

- na północy trochę ścieżek w górach i wczytuje się następna mapa (południowy wschód Nordmaru)

- na zachód jakaś farma, jakiś las, a potem przejście do Gothy (wczytuje się mapa Gothy)

- na południe jakiś las, a potem bariera- dalej nie pójdziesz

- na wschód jeszcze las, a potem morze- dalej nie pójdziesz

I w takim charakterze po kilka takich map na krainę (np. dla Myrtany Faring, Vengard, Montera, Cape Dun, Ardea wraz z ich najbliższymi okolicami) i tyle. Bez ukazywania całej krainy. Utrzymanie tego podświadomego wytłumaczenia dla dość nierealistycznej ilości NPC: "a bo to nie cała Myrtana jest ukazana, jedynie jej część. Tam dalej jest więcej, tylko nie mam dostępu." Możnaby też dodać opcję np. wykupienia sobie miejsca na następnym statku do Varantu i np. następnego dnia przychodzimy do portu, wchodzimy na statek, filmik z odbijaniem od brzegu i wczytuje nam się jakiś port w Varancie.

To nie tylko utrzymało by ten "realizm" ale również i przede wszystkim klimat, bo miasta w końcu byłyby miastami, a nie tylko zlepkiem paru chat, przy których mamy wykonać parę zadań, a potem już do tych miast nie wracać, z jej mieszkańcami już nie rozmawiać. Wykonuję zadania dla buntowników w Okarze, czyli krainy centralne, a na horyzoncie mam już Silden, czyli wschodnią Myrtanę. Raz wykonując zadanie z rekrutami dla Okary pospacerowałem sobie po północnych lasach, a w chwilę potem wylądowałem w obozie Anoga. Między miastami, które w normalnych warunkach dzieliłyby dziesiątki kilometrów, nie ma po prostu żadnej odległości z jednego końca krainy na drugi przebiegniemi w minuty. Największym błędem tej gry po prostu jest stworzenie jednego świata, który nie pozwala sobie wyobrażać "tych wielkich przestrzeni poza tym, po czym spacerujemy". Twórcy nie pozwalają sobie wyobrażać Myrtany, bazując na tym co ootrzymuje od nich gracz. Gracz Myrtanę po prostu widzi. Widzi i... jest po prostu śmiesznie malutka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kruncher w sumie gość którego wypowiedź dodałeś ma dużo racji bo faktycznie ten miasta nie robią takiego wrażenia jak powinny, no może poza Ishtar. Tylko nie do końca mogę się zgodzić z zarzutem że miasta są zbyt blisko siebie, fakt mogły by być nieco dalej ale myślę że twórcy chcieli uniknąć zmuszania gracza do długich podróży typu : dostajesz zadanie w mieście, by je wykonać gonisz pół godziny na miejsce, wykonujesz w minute i powrót po nagrodę drugie pół godziny, co z tego że świat byłby większy skoro przez to stałby się bardziej pusty? A tak to przynajmniej co chwilę coś się dzieje. Co do nie przydatności miast po ich wyzwoleniu to fakt, jednak w wioskach w Nordmarze zawsze można znaleźć coś do roboty

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli mi zdarzały się takie misje typu idź pół godziny tam, załatw questa i wracaj po nagrodę nie mając teleportu, to zawsze wracałem sobie inną ścieżką, albo tą samą tylko że nie drogą tylko przez las, dzięki temu takie zadanie mnie nie nudziły, tylko dodawały więcej zabawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu udało mi się zainstalować tego moda, było to troche pogmatwane, do tego miałem nieaktualne spolszczenie, ale jest. Już na początku gry musieliśmy podjąć decyzję, która pewnie będzie miała bardzo duży wpływ na rozgrywkę. Mod wygląda na strasznie dopracowanego, bardziej niż MT. Jaram się, jak bym pierwszy raz grał w Noc Kruka :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie trójka nie ma klimatu, dwójka jest pod tym względem dużo lepsza.

Nie wiem, dla mnie to jakieś bezpłciowe. Chodzimy po tych wioskach, które są do siebie podobne, czasem jest śnieg, czasem wiosna... A Arcania? Dla mnie porażka.

Czasem jest śnieg, czasem wiosna? To źle? Wolałbyś mieć przed sobą tylko i wyłącznie samą zieleń? I nic więcej? To, że w grze występują góry też jest złe? Na prawdę nie rozumiem co według Ciebie jest dziwnego w różnorodności klimatu Myrtany.

Mi chodziło raczej o to, że po prostu wioski w Gothicu 3 są nudne, Khorinis z G2 miało dużo lepszy klimat :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo tak przeważnie jest. Trudno w tak rozległym świcie wykreować tak ogromną ilość miast i wiosek, które miałyby klimat i różniły się jakoś w jakiś znaczący sposób. W dwójce Khorinis to jedyne większe miasto. Więc raczej nie dziwi mnie, że jest bardziej dopracowane czy klimatyczne. Moim zdaniem z klimatem w trójce nie jest tak źle. Lokacje mi się podobały i było ich dużo, to jest plus.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego akurat IMO nie powinniśmy się czepiać, twórcy zrobili to po to, aby nie było lamentu, że taki wielki bohater jest znowu słaby jak niemowlę. Uzasadnianianie tej słabości zmęczeniem podróżą, byłoby też naciągane.

Edytowano przez antros22
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak jak napisał Perun. Według mnie klimat w G3 jest. Kto nie wierzy niech przejdzie się pod wodospady do Silden, cos pięknego, klimatycznie, pięknie... A co do miast, to rzeczywiście, w G3 są nudne lub (jeśli miałbym byc złośliwy) nieco do siebie podobne, jednak rekompensują to trzy krainy, w których jeśli porównalibyśmy miasto z Myrtany, a miasto z Varantu to bardzo różnią się między sobą. W G2 Khorinis miało klimat bo było to tak naprawdę jedyne miasto w grze (nie liczę np.: różnych farm). Ale znowu w G1 były trzy obozy i klimat świetny, głównie za sprawą bariery, ale nie tylko.

Edytowano przez lisu125
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...