Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

9kier

Pytania do 9kier

Polecane posty

1. Pojawię się tu i ówdzie. smile_prosty.gif

2. Nie wiem, jakie gry ukarzą się w 2014 i za co, ale czekam na kilka takich, które ukażą się w 2014. Albo inaczej ? nie czekam z niecierpliwością na nic poza The Dream Machine, ale chętnie ogram nowego Walking Deada, The Wolf Among Us, Armikroga, drugie Hotline Miami, The Division, The Witness... A to tylko te, które przyszły mi na myśl od razu.

3. My załączamy same fajne gry chytry_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak spędziłaś sylwestra?

Masz postanowienia noworoczne?

Zrobiłam świetną sałatkę i obejrzałam Starshipa :}

http://www.youtube.com/watch?v=qGziyX4S5Cs

Postanowienia noworoczne jakieś mam, ale nie traktuję ich zbyt poważnie :}

drugie Hotline Miami,

niepokojące.... smile_prosty.gif

Jakoś taki mi od razu na myśl Seksmisja przyszła i tekst Sztura "Kobieta mnie bije".... i nie wiem dlaczego?

Straszne by to było, nie? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej 9kier!

Mam parę pytań do ciebie, jakie ostatnio książki skończyłaś? Najlepsza według ciebie książka w 2013 roku? Ulubiony gatunek książkowy? Ogólnie domyślam się, że jesteś fanką Stephena Kinga prawda? Więc moje następne pytanie będzie dotyczyło jego. Czy posiadasz prywatnie zbiór jego książek, jeśli tak jak duża jest twoja kolekcja. No i ostatnie pytanie, najlepsze książki Kinga według ciebie wink_prosty.gif Dziękuje za cierpliwość i pozdrawiam serdecznie smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W okresie świąteczno-sylwestrowym skończyłam Wurta i 17 szram. smile_prosty.gif Pierwsza bardzo dobra, druga zła. Co do najlepszej książki 2013 niestety się nie wypowiem, bo nie jestem w stanie śledzić tej branży tak uważnie, jak bym chciała (np. nowa książka Mitchella leży na półce, bo nie mam czasu po nią sięgnąć), a żadna z tych, które przeczytałam w tym roku, nie zmieniła mojego życia. Co więcej, lubię sobie poczytać książki sprzed lat, np. wczoraj złożyłam zamówienie na Zew Cthulhu, bo mnie Lovecraft ominął całkowicie. Ulubiony gatunek to chyba horror, później fantastyka, ale i tak bardziej liczą się moje kaprysy.

Co do pytania o Kinga, najlepszą jest na pewno To. Później Lśnienie. Ale jest też kilka innych, które lubię. Desperacja, Ręka mistrza (może poza zakończeniem), Dallas. W zasadzie każdą z książek Kinga, którą przeczytałam, mam gdzieś w swoich zbiorach - poza wypożyczoną z biblioteki Mroczną połową i tymi, które pożyczyłam, a które do mnie nie wróciły - a trochę ich było. Sklepik z marzeniami, Pod kopułą, Bezsenność, Stukostrachy, Carrie, Buick 8, Misery, Cztery pory roku, Smętarz dla zwierzaków, Joyland, Doktor Sen, Marzenia i koszmary, Dolores Claibourne, Rose Madder, Christine... te gdzieś mi się walają po regałach albo u znajomych, a pewnie i tak coś pominęłam. smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, jak go osiągnę. :)

Ja chyba po prostu robiłam to, co lubię, aż w końcu powiedziałam sobie 'jutro drukuję papiery i idę do redakcji CDA'. W tej branży trudniej przebić się kobietom, więc na pewno przydały się pozytywne nastawienie i dużo wytrwałości. No i sporo szczęścia, ale akurat tego ostatniego mam nie wiedzieć czemu zawsze pod dostatkiem. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie, życzę Ci osiągnięcia tego sukcesu :) Gartuluję nastawienia i dziękuję za wprowadzenie w życie moje ale pewnie też wielu innych osób czegoś pozytywnego przez Twoje teksty. Niech Cię to szczęscie nigdy nie opuszcza :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiesz grać w pokera? Jeśli tak to jaką odmianę lubisz najbardziej? Nie twierdzę oczywiście, że jesteś hazardzistką, czy osobą jeżdżącą od kasyna do kasyna, żeby sobie pograć. Ale w towarzyskim gronie może być to świetna zabawa (nie grając na pieniądze, rzecz jasna).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jest przyjemny. Zarówno po solidnym treningu, jak i po 15 minutach lekkiego ruchu wykonywanego z entuzjazmem człowiek od razu jest szczęśliwszy i ma ochotę przenosić góry. A przynajmniej ja tak mam. :)

A kontuzji można się też nabawić w domu, podczas spaceru do kuchni. Albo w drodze do pracy. Jeśli człowiek trochę myśli i się nie przetrenowuje, nic złego nie powinno się stać ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...