Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

Dishonored

Polecane posty

Mnie historia nie zaskoczyła (fabuła była przewidywalna) - co najwyżej długość rozgrywki - i muszę powiedzieć, że jeżeli chodzi o skradanki to Dishonored przegrywa z Mark of the Ninja. Ta druga produkcja nie tylko wygląda lepiej (będąc w gruncie rzeczy platformówką 2D), ale w dodatku w znacznie lepszy sposób modeluje "zmysły" gracza. Rozczarowały mnie też w Dishonored możliwe opcje zabójstwa. W zasadzie chyba tylko pierwszy cel oferował mi wybór szerszy od dwóch. Po grze z zabójcą w roli głównej oczekiwałem jednak czegoś więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo, były dwa możliwe warianty działania: zabójstwo samo w sobie i wyeliminowanie celu inną drogą. A zabójstwo samo w sobie rozchodziło się na inne drogi: zastrzelenie/zrzucenie z dachu lub do wody/użycie mocy/użycie wynalazków Sokołowa/walka. I rzeczywiście, wygląda to słabo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi klimat strasznie przypadł do gustu. Nędza, zaraza, ogólnie dosyć mroczna atmosfera. Historia faktycznie bez polotu, w dużej mierze wszystko przewidywalne. Lubię skradanki, ale to jak dla mnie było zbyt łatwe, szczególnie z blinkiem. Jednocześnie przyjemnie się robi rozpierduchę ze wszystkimi zaklęciami i gadżetami. Ogólnie gierka warta polecenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się przy pierwszym (zabijanym) i drugim (cichym) przejściu historia całkiem spodobała, fakt nie była jakoś super dopracowana, ale była spoko :)

Dla mnie duużym atutem tej gry są możliwości do speed run'ów :P Druga po Hotline Miami ulubiona do speedrunowania :P Jak kogoś to interesuje, to jest tego troche na yt :) Mój PB na Any% jak narazie 56:45 :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra świetna, ciekawy świat z bardzo barwnymi postaciami. Element magii jest interesujący. Denerwujący był jedynie fakt, że zabijać przeciwników zacząłem dopiero, gdy odblokowałem perk sprawiający, że przeciwnik zabity po cichu zmieniał się w pył, a mimo to te "ciała" zwiększały zarazę w mieście. Gdyby nie to prawdopodobnie dotrwałbym do końca gry a tak się na nią obraziłem tongue_prosty.gif Może kiedyś dokończę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra dopiero na najwyższym poziomie trudności daje prawdziwą satysfakcję z rozgrywki, inaczej przeciwnicy są po prostu zbyt prości do pokonania, pomimo tego, że grałem "po cichu". Nie sądziłem, że dojdzie do zarazy, a szkoda bo była to kolejna gra z zombie. Zarażeni byli jeszcze bardziej prości do pokonania i nie wiem czy twórcy nie poszli w kierunku zrobienia słabego horroru.

Zabójstwa dawały dużo satysfakcji o ile oczywiście będziemy obserwowali umierającą ofiarę. Nie mogłem się napatrzeć na postać konającego w wyniku zatrutego za pomocą drinka Cambella.

Jeśli chodzi o moce to najbardziej spodobał mi się dark vision, lecz wtedy gra stawała się zbyt łatwa, to umiejętność sama w sobie jak najbardziej ciekawa. Najmniej przydatny w moim przypadku był ten podmuch, z racji, że starałem się nie zabijać.

Fabuła fabułą, ale gra za krótka. Historia trochę traci na misjach, ale nawet po zakończeniu gry nie znudziło mi się czytanie dzienników zmarłych w wyniku zarazy, i innych znalezionych dokumentów. Sądzę jednak, że grę można by wydłużyć spokojnie o kilka godzin, bo wydaje mi się, że gra ma taki potencjał. I zamiast

Śmierci Corvo

na końcu gry dałoby się zrobić sequel.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zatrutego za pomocą drinka Cambella

Tylko, że to nie był drink, tylko wino.

na końcu gry dałoby się zrobić sequel

A niby o czym miałby opowiadać? O tym kto zabił Emily? A potem kto zabił X, a potem córkę/syna X?

dopiero na najwyższym poziomie trudności daje prawdziwą satysfakcję z rozgrywki

To pograj se nie używając mocy. Wcale.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego, że nawet nie wiadomo, czy to nie fejk. Równie dobrze ktoś mógł sobie narysować taką planszę i zrobić zdjęcie telewizorowi. Oczywiście - mam nadzieję, że dwójka powstaje i wkrótce wyjdzie. W przeciwieństwie do Ciebie świetnie się przy tej grze bawiłem i mam ochotę na więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem w jedynkę i gra naprawdę była dobra.

Z chęcią zagrałbym we dwójkę, nawet jakby nie miała wiele wyjaśnić fabułę z jedynki

Pozostaje tylko czekać na więcej informacji, ale mam nadzieję że w tym roku gra zostanie wydana :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy jest to prawda z tymi przeciekami dotyczące dwójki.

Jeżeli to prawda, to trochę długo będziemy jeszcze czekać na premierę. Osobiście uważam że to są żarty, ale pozostaje czekać na dalszy rozwój wydarzeń

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy jeśli już do drugiej części by doszło, to czy Odmieniec miałby jakiś wpływ na wydarzenia gry. Może nawet gra Odmieńcem? O tak, wtedy bym zagrał. Chociaż nawet innym bohaterem grając bym się nie obraził, gra i tak mi się spodobała, nawet mimo miejscami kulejącej fabuły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszedłem właśnie podstawkę i chciałem wziąć się za pierwszy DLC, ale chyba sobie odpuszczę. Jest on aż tak absurdalnie zbugowany. Przeciwnicy wykrywają cię dosłownie przez ściany lub z drugiego końca mapy, nie udało mi się jeszcze ogłuszyc nikogo bez pomocy blinka, bo za każdym razem gdy podchodzę do kogoś od tyłu, to postać ta momentalnie się odwraca gdy jestem pare metrów za nią. Albo przeciwnicy którzy nie znaja twoją pozycję, po prostu zaczynają spacerować w twoją stronę, od tak. Szkoda, bo chciałem przejść grę po cichu, a fabuła wydaje się intrygująca...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram kolegę wyżej. Po prostu wrogowie czasami "zapominają", co tak naprawdę mają zrobić. U mnie nie było mowy o wykryciu, po prostu mroczny wzrok i skradanie. Blinku starałem się używać w koniecznych sytuacjach, a i tak wydawało mi się zbyt łatwo. Gra sama w sobie jednakowoż warta uwagi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest on aż tak absurdalnie zbugowany. Przeciwnicy wykrywają cię dosłownie przez ściany lub z drugiego końca mapy, nie udało mi się jeszcze ogłuszyc nikogo bez pomocy blinka, bo za każdym razem gdy podchodzę do kogoś od tyłu, to postać ta momentalnie się odwraca gdy jestem pare metrów za nią

Przeciwnicy mają "stożki wzroku" oraz posługują się słuchem. Jeżeli się nie skradasz (kucasz), to mogą cię usłyszeć (nawet przez ściany) i nie ma w tym niczego dziwnego. Czasami przeciwnik odwraca się, bo taką ma ścieżkę patrolową. Nie widziałem jak grasz, więc ciężko mi powiedzieć czy to rzeczywiście były bugi, ale ja ich nie doświadczyłem, a przeszedłem grę właśnie skradając się.

Na przykład zdrada Samuela, o tym wiedziałem od początku. Tylko świry mają łódki...

Zdrada Samuela? Akurat Samuel pozostaje wierny graczowi... Chyba, że o czymś nie wiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...