Najbardziej poruszające filmy

[Canald]

Flight, który wyszedł całkiem nie dawno. Bardzo dobry film, świetna gra aktorska głównego bohatera. Nie spodziewałem się takiej końcówki, bardzo mnie zaskoczyła. Film wart polecenia

[MiloszGracz]

Mnie najbardziej poruszył Mój przyjaciel Hachiko - świetny film o przywiązaniu psa do swojego pana.

Do dziś dobrze wspominam. Ten film może spowodować łzy nawet w facetach

[Puchatek997]

Może z innej beczki, ale można obejrzeć Ptaszek na uwięzi - świetna komedia z Melem Gibsonem

[Hakuna12]

Film Nietykalni również działa mocno na myślenie.

[qwerton]

Do listy dodam film "tańcząc w ciemnościach", który swego czasu właśnie na tym forum mi polecano. Nie jest to film typowy, z pewnością nie dla każdego będzie godny polecenia. Jest trudny, mówi o tym, jak wiele może poświęcić matka z miłości do swojego dziecka. Obok "Listy Schindlera", jest to jeden z najbardziej poruszających filmów, jakie w życiu miałem przyjemność obejrzeć, polecam każdemu, kto chciałby obejrzeć "coś innego".

[Doman18]

Do "Tańcząc w Ciemnościach" zbieram się od dawna. Ale znam Bjork, wiem jaką jest artystką, czaję też Von Triera i boję się że film mnie sponiewiera jak Plac Zbawiciela.

Ostatnio oglądałem "Mój Nikifor" i od dawna żaden film mnie tak nie wzruszył. Jak sobie przypomnę niektóre sceny to mam świeczki w oczach. Fenomenalna rola Feldmanowej, chyba jej życiowa. 8+/10

Świetny, genialny jest też dokument "Uwikłani" Lidii Dudy. Jest to wywiad z pedofilem i jedną z jego ofiar która próbowała go zabić. Naprawdę bardzo świeże i całkowicie bezstronne przedstawienie sytuacji. Ocena należy wyłącznie do widza. Jest to zanikająca cecha we współczesnym reportażu. 9/10

Życie na podsłuchu - jest to dramat, aczkolwiek ja go odbierałem bardziej jako thriller. Nie będę tu zdradzał zarysu fabuły bo mnie on zwiódł swoją pozorną schematycznością. Ale jednak myliłem się bardzo i dałem bardzo mocne 9/10.

[DoxtraduS]

Od siebie dodam "Stowarzyszenie Umarłych Poetów". Film nie jest nowy, ale nie chodzi o jego jakość a przesłanie. Poznajemy nauczyciela, który pobudza swych uczniów do twórczego myślenia, a także odkrywa przed nimi świat poezji. Opowieść nie ma jakiejś niezwykłej dynamiki, raczy za to odbiorcę znakomitą muzyką i kilkoma scenami, które zostają w pamięci na długo.

[Tomoslav]

"Mój przyjaciel Hachiko" do tego filmu to w gratisie powinny być dodawane chusteczki. Ostatnich minut filmu mi najzwyczajniej w świecie nie dało oglądać. Nie jest lekko mówiąc zbyt subtelna próba wywołania emocji u oglądającego, ale jeśli 20 minut po napisach nie mogę się zebrać do kupy to znaczy że choć najmniejszym nakładem sił, reżyser zrobił świetną robotę. Nawet Gere dał radę, choć osobiście bardziej próbuje unikać filmów z jego udziałem, to tutaj się sprawdził.

[piotrak]

Bardzo mnie poruszyły obejrzane przeze mnie ostatnio filmy poruszające problem narkotyków: "Trainspotting" i "Candy". Całkowicie różnią się one koncepcją i stylem (pierwszy ma elementy humorystyczne, drugi to klasyczny dramat) to świetnie spełniły swoją rolę- zniechęciły mnie totalnie do heroiny. Candy doskonale obrazuje zmiany które przez uzależnienie zachodzi w ludziach- ich demoralizację, oraz upadek na samo dno. W Trainspotting spodobało mi się za to poruszenie kilku równie głębokich co narkomania problemów. Danny Boyle pyta się widza czym jest prawdziwa przyjaźń, mówi o asertywności i egoizmie. Pozwolę sobie zacytować Oppserwatorra z foru Filmwebu-

ten film mógłby się dziać w środowisku kenijskich hodowców bydła - hera jest tam tylko dodatkiem, ukazującym czasem niemoc jednostki uwikłanej w coś, co ją przerasta, i co często ją gubi, gdy nawet próbuje z tym walczyć.

[c0r]

Ostatnio oglądałem Eden Lake i poruszył mnie niesamowicie. Jest to brutalny, krwawy thriller, którego głównymi antybohaterami są nastolatkowie. Prawdziwa masakra, zbierałem się po nim bardzo długo. A zakończenie tak mnie wnerwiło (nie, że złe, ale bardzo, jakby to powiedzieć, niesprawiedliwe), że byłem wkurzony na cały świat.

[Gość oxsoy]

Mnie najbardziej poruszył Chłopiec w pasiastej piżamie. Po obejrzeniu filmu nie wiedziałem co mam myśleć. Nie chce nic opisywać, ponieważ to trzeba po prostu obejrzeć, a gwarantuje, że się ze mną zgodzicie. Powiem tylko tyle, że film opowiada historię chłopca z rodziny niemieckiej, w której ojciec był żołenierzem III Rzeszy i zapoznał się z żydem, który był w obozie koncentracyjnym.

[Darkpoland666]

Chyba będzie to Zielona Mila - naprawdę świetny i wzruszający film o niesłusznie skazanym więźniu. Oczywiście Forrest Gump którego przedstawiać nie muszę.Mógłbym tu też wymienić Truman Show, film o człowieku który był nagrywany przez całe swoje życie o czym nigdy nie wiedział.

[Ciekawska]

Misja z Robertem Deniro, jeden z najbardziej poruszajacyh i madrych filmow, ktore w zyciu widzialam

[Lurpak]

Najbardziej poruszające filmy? Jest ich wiele. Największe wrażenia zrobiły na mnie: Więzień nienawiści (1998), Wszystko za życie (2007), Nietykalni (2011) - a przy okazji jak dla mnie jeden z najlepszych filmów!, Chłopie w pasiastej piżamie (2008), Atlas chmur (2012) oraz absolutnie klasyka i jak patrzę to chyba jeden z najczęsciej wymienianych filmów - Zielona mila (1999).

Każdy z tych filmów wywarł na mnie ogromne i w jakiś sposób wzruszył.

[Santus Faustus I]

"Maczeta" Roberta Rodrigueza. Piękny poruszający obraz ukazujący samotnego bohatera walczącego z rasistowskim prawem, solidarność społeczną oraz przemianę duchową puszczalskiej córki jednego z głównych złych gdy znajduje strój zakonnicy na plebanii. Na żadnym tak się nie ubawiłem.

[EricSonicson]

Długo by pisać o poruszających filmach, ale pierwsze co mi przychodzi na myśl to: "Into the wild", "American Beauty", "Lot nad kukułczym gniazdem", "Stowarzyszenie umałych poetów", "Wszyscy jesteśmy Chrystusami", no i teraz mógłbym wymienić jeszcze tak wiele, że aż mi się nie chce.

Chcę jednak polecić jeden film, który obejrzałem wczoraj w TV, któryś już raz, a jest jednym z tych, na których potrafię się wzruszyć (a kawał nieczułego drania ze mnie trzeba zaznaczyć) - Hotel Ruanda. Masakra.

[Lurpak]

Eric przypominiałeś mi o pewnym polskim filmie Dzień świra. Naprawdę gorzki i smutny film, jednocześnie to wszystko jest nieco zagłuszane przez legendarne, dziś, teksty.

[EricSonicson]

UP:

Dzień Świra jest mega śmiesznym filmem. A jednocześnie smutnym. To nie są rzeczy nie do pogodzenia, wszak tragikomedia istnieje już od czasów wczesnego teatru... A "Dzień Świra" to świetna komedia.

Zawsze śmieszyły mnie komentarze na yt, pod przeróżnymi scenkami z tego filmu, typu "Tak, a wy idioci ciągle myślicie, że to komedia" etc. Nawet "Wszyscy jesteśmy Chrystusami", które jest sporo bardziej gorzkie od "Dnia Świra" dalej jest dobrą komedią

[Civril]

Zawsze śmieszyły mnie komentarze na yt, pod przeróżnymi scenkami z tego filmu, typu "Tak, a wy idioci ciągle myślicie, że to komedia" etc.

Też mnie bawią tacy znawcy kina.

Nawet "Wszyscy jesteśmy Chrystusami", które jest sporo bardziej gorzkie od "Dnia Świra" dalej jest dobrą komedią

Co do Dnia Świra, to jest to świetna tragikomedia, a odbiór zależy od sytuacji widza. Niektórzy nie potrafią dostrzec komedii, bo sytuacjia Adasia jest dla nich zbyt tragiczna, dla mnie z kolei sceny komiczne są zbyt zabawne, abym mógł pochylać się nad tragizmem głównego bohatera.

A Wszyscy jesteśmy Chrystusami, no cóż dla mnie bardziej to był film tragiczny. Owszem było parę zabawnych scenek, ale na główny plan wysuwa się "ponura sztafeta pokoleń" jak to trafnie nazwał Adaś Miałczyński. Dla mnie ten film był zdecydowanie bardziej przytłaczający niż poprzednia część. Podobał mi się też ze względu na ciekawą konwencję opowiadanie historii nie wprost, tylko za pomocą symboliki i innych środków. To wszystko było jednak tak prosto skonstruowane, że nie sprawiało żadnych problemów ze rozumieniem treści zarówno fabularnej jak i tej głębszej.

[EricSonicson]

Co do "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" to u mnie był to taki bardziej śmiech przez łzy... Kiedyś umieściłem nawet ten film w swoim artykule, który mówił o "Pięciu filmach, które zmienią twoje myślenie", zaraz obok takich tytułów jak "Into the Wild" czy "American Beauty", a to już o tym świadczy. Zdecydowanie life changing experience...

[Lurpak]

Into the Wild to naprawdę genialny film. Oglądałem dwa razy i za każdym razem kładł mnie na łopatki.

Dzień świra to rzeczywiście genialna komedia aczkolwiek gorzka i tak naprawdę szkoda mi głównego bohatera, zwłaszcza, że znam osobę niemal identyczną swoim zachowaniem jak on.

[Kopiusz]

Into the Wild to naprawdę genialny film. Oglądałem dwa razy i za każdym razem kładł mnie na łopatki.

Dzień świra to rzeczywiście genialna komedia aczkolwiek gorzka i tak naprawdę szkoda mi głównego bohatera, zwłaszcza, że znam osobę niemal identyczną swoim zachowaniem jak on.

Ja po obejrzeniu Into the Wild jakoś nie czułem się poruszony, zmartwiony czy cokolwiek. Taka historia bez historii.

The Bucket List, pewnie głównie ze względu na aktorów Jacka i Morgana, których bardzo lubie w filmach. Film, który w zasadzie mówi to co większość, czyli to, żeby się samo realizować i starać się być szczęśliwym.

[MaryMorstan]

Nie wiem, czy ktoś wspominał o Zielonej Mili A teraz tak na serio - jeden z najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek widziałam,

płakałam razem z Paulem i Deanem, kiedy musieli wykonać wyrok na chodzącej dobroci, to było straszne. Jak niedawno odszedł Michael Clarke Duncan, to miałam wrażenie, że to druga śmierć Coffeya:(

[Tomoslav]

Trochę wzruszył mnie "Lot" Zemeckisa, a konkretnie jego ostatnie sceny. Sam film jest bardzo rzetelnie zrobionym dramatem, a Denzel W. wspina się na wyżyny swoich możliwości. Jego kreacja nie daje o sobie zapomnieć i przynajmniej ja od samego początku z małymi zastrzeżeniami mu kibicowałem, żeby uporządkował to co trzeba. Nawet w scenie

przesłuchania liczyłem że dalej będzie szedł w zaparte że nie pił alkoholu noc przed lotem

To jest właśnie to co odróżnia od chamskiego wyciskacza łez w postaci "Niemożliwe" z monumentalną muzyką, od "Lotu" który robi to z gracją, i zdecydowanie bardziej subtelnie. Efekt? Jeśli idzie o mnie przy tych scenach w "Niemożliwe" byłem kompletnie obojętny w przeciwieństwie do "Flight"

[youngman22]

Było takich parę "Wszyscy jesteśmy Chrystusami", "Krzyżacy" - kiedy obejrzałem go po raz pierwszy,tak samo "Titanic", "Król Lew" ,"Potahontas", "Przesłuchanie","Fortepian", "Filadelfia" ,"Skazany na bluesa","Uwierz w ducha","Dirty Dancing".