Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Assassin's Creed

Polecane posty

@ podbiel

No właśnie, raczej bardziej przychylam się ku wypowiedzi forumowicza wyżej. Wiem, że ostatnie dwie części mają swoje trofea, ale chyba wyraźnie poprosiłem o odpowiedź na pytanie, czy część pierwsza ma trofea. Także czy ktoś pewny na 100% może mi odpowiedzieć? No, chyba, że Ty wlosek jesteś pewny :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś jakieś przemyślenia po Revelations? ;)

Mi się gra generalnie podobała, na pewno lepsza od nie mniej wtórnego Brotherhooda, który był tak naprawdę dwójką bis (te same klimaty i bohaterowie, mało prawdziwych nowości). Revelations przynosi chociaż zmianę scenerii i serwuje naprawdę dobrą historię, choć brakowało mi jasnego określenia od początku ostatniego wroga - taki bydlak od razu lepiej motywuje do śledzenia historii ;)

Oczywiście nie wykorzystano całkowitego potencjału wielu nowych elementów, np. ten cały system konstruowania bomb, bez których spokojnie można sobie zwykle poradzić. Hak też średnio wyeksponowany, choć trzeba przyznać, że faktycznie pomaga w poruszaniu się po mieście. Tak BTW - skoro on jest płaski na końcu, to jakim cudem Ezio dźga nim wrogów? :P

Fajnym dodatkiem były też epizody z Altairem, choć no właśnie - szkoda, że to tylko kilka krótkich misji. Zastanawia mnie tylko jedno, skoro wysuwane ostrze niewymagające amputacji palca zmajstrował dopiero Leonardo kilka wieków później, to jakim cudem z takim samym (i to na obu dłoniach) biega Altair?

Sam Konstantynopol uważam za sto razy ciekawszą miejscówkę od Rzymu. Raz, że po skończeniu ACII byłem już nasycony Italią, a dwa, że Wieczne Miasto zostało zwyczajnie nieudolnie zrobione - do znudzenia będę powtarzał, że nie podnieca mnie bieganie po jakichś podmiejskich wertepach, które zajmują przynajmniej 1/3 mapy. Szkoda tylko, że autorzy odeszli od fajnego ficzeru umieszczania kilku miast w grze. W AC1 były trzy, w kontynuacji dwa, a od Brotherhooda już tylko jedno, bo tej małej Kapadocji za równorzędną metropolię dla Stambułu uznać nie mogę.

Podobało mi się odblokowanie (prawie) całego terenu od niemal początku, dzięki temu odbijać nowe dzielnice możemy kiedy faktycznie mamy ochotę, a nie gdy łaskawie pozwoli nam na to gra.

Jeszcze co do fabuły, to bardzo dobrze, że zakończono wreszcie wątek Ezia (i trochę szkoda Altaira...), bo choć teraz nie był już taki antypatyczny, to dalej nie mogę się z nim utożsamiać. Zobaczymy, kogo przyniesie pełnoprawna trójka. Razi mnie już za to trochę ciągłę wciskanie gdzie tylko się da postaci historycznych, ,,żeby było ciekawiej". Płytki był też wątek miłości Ezia i Sofii, tak naprawdę, to wygląda to tak, jakby kilka razy ze sobą gadali i już robią do siebie maślane oczy, już nawet romans naszego dziadka z Cateriną Sforzą był lepiej ukazany.

Reasumując - jedna z lepszych części serii. Osobiście umieściłbym ją na równi z jedynką (ta głównie za klimat) i tylko nieco niżej od genialnej dwójki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z pistoletem, ale nie co do ostrza. Przecież Leondardo na początku zrobił Ezio dowcip mówiąc, że musi obciąć mu palucha, dopiero po chwili okazało się, iż żartował, bo ulepszył broń i jego używanie nie wymaga już takiej ,,ofiary" . Podwójne ostrze to też raczej jego pomysł, przynajmniej tak to dla mnie wygląda w dwójce. Z tym pistoletem to zresztą tez ciekawa sprawa, bo nie wiem, czy na początku XIII wieku na Bliskim Wschodzie znano już proch i czy przede wszystkim umiano go w jakiś twórczy sposób wykorzystać, chyba, że Altair poznał ten patent u Mongołów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądziłem że ja, wielki fan serii, to powiem ale AC:R jest po prostu słabe :/ Napaliłem się na tą grę, była moją perełką w tym roku i co? Wielka lipa. Największym minusem tej gry jest zdecydowanie KRÓTKA fabuła. Przejście wątku głównego zajęło mi 2 dni! Nie odkryłem nawet całego miasta bo jest to całkowicie niepotrzebne. Ważnych bohaterów można policzyć na palcach jednej ręki gdy w AC2 samo bractwo liczyło więcej członków. O walce z głównym przeciwnikiem nawet nie chce wspominać. Frakcje, które oprócz jednej misji związanej z cyganami, praktycznie nie istnieją w historii. Jedyne co ratuje fabułę jest wątek pewnej urodziwej damy. Nowe elementy jakoś nie powalają, hak to w sumie to samo co lepszy skok z AC:B, z bomb praktycznie nie korzystałem, siedzibę broniłem tylko raz. Poznanie dalszej historii Altaira ciekawe ale też nie powala. Zakończenie można przemilczeć. Wielka szkoda, ja idę smutać :sad:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

historia, poziom 1sza gimnazjum ^^ proch wynaleziono już w starożytności, ale był używany do xv w. do fajerwerków >:O

a podwójne ostrze to nie jest przypadkiem to samo na lewą rękę/lustrzane odbicie?

1. Historia, poziom podstawówki - http://pl.wikipedia.org/wiki/Proch_strzelniczy

Pierwsze armaty europejskie to już początek XIV wieku, w Chinach prymitywne rakiety itp. nawet wcześniej. Wynalazki w stylu pistoletu Ezia (czyli ręczna broń palna), to właśnie wiek XV, nie wiem, jak twórcy wytłumaczą coś takiego w rękach Altaira.

2. Nie chodzi mi o to, jak te drugie ostrze jest skonstruowane, tylko po prostu ci pierwotni, ,,ortodoksyjni" Asasyni a'la Masyaf używali pojedyńczej wersji wymagającej amputacji palucha. Z drugiej części gry można wywnioskować, że to dopiero Leonardo wprowadził te innowacje i to tylko dla Ezia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jasności, to jest wątek o JEDYNCE. O Revelations dyskutujemy w odpowiednim temacie.

Żeby nie robić offtopu, nie bierzcie wszystkiego na poważnie, co serwuje ta gra. W Revelations jeszcze nie grałem, ale jeśli wspomnienia Altaira są odgrywane w Animusie, to posadanie tych broni można zwalić właśnie na niego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Historia, poziom podstawówki - http://pl.wikipedia.org/wiki/Proch_strzelniczy

Pierwsze armaty europejskie to już początek XIV wieku, w Chinach prymitywne rakiety itp. nawet wcześniej. Wynalazki w stylu pistoletu Ezia (czyli ręczna broń palna), to właśnie wiek XV, nie wiem, jak twórcy wytłumaczą coś takiego w rękach Altaira.

no to mówię, że zwykły proch, nie używany początkowo (i duuużo czasu później) do broni palnej. co do ucinania palca, to altair żyjący w xii chyba wieku palca nie miał (bytywy zawsze myślałem że to błąd graficzny [sic!] xd). ale trzeba pamiętać, że strony kodeksu mogły powstać wcześniej, a da vinci pracował na ich podstawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie cytuje się posta tuż nad swoim. Radzę zapoznać się z zasadami pisania postów, by uniknąć ew. edycji moderatorskich. - Beth

Ale o co chodzi :icon_question: Co to jest według ciebie zwykły proch? Proch czarny jest najstarszą formą tego materiału wybuchowego i został wynaleziony dopiero w IX w. w Chinach.

A co do palucha Altaira, to właśnie o to mi chodzi - oryginalne ostrze wymagało jego usunięcia, dopiero od drugiej części ulepszona wersja hidden blade stała się ,,kanoniczna" i zdaje się, że twórcy udają teraz, że tego pierwszego ,,nie było", a wszyscy Asasyni od zawsze używali tego a'la Leonardo. Aby nie być gołosłownym:

Tak więc Leonardo udaje, że musi amputować Ezio palec, ale po chwili przyznał, że je udoskonalił (,,Though the blade once required a sacrifice, it's been modified. You can keep your finger"). Ezio przyniósł mu kartę Kodeksu i oryginalne zniszczone ostrze, wedlług których władający nim musiał się pozbyć palca, więc ten upgrade jest jednoznacznie autorstwa Leonarda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Altair1404

@up - Z tego co pamiętam, a grałem w AC2 już dość dawno, w kartach kodeksu, zbieranych przez Ezio (przeczytałem wszystkie) Altair pisał, że niegdyś ostrze wymagało poświęcenia posiadacza, poprzez usunięcie palca, a później on tak je udoskonalił, że jedynym poświęceniem jest wypalenie znaku na dłoni i nie trzeba pozbawiać się palca. Polecam przejrzeć kodeks w AC2, tam wszystko było opisane.

A Leo zażartował, bo przeczytał o tym, że trzeba było usunąć palec i chciał nastraszyć Ezia. Tak mi się wydaje, grałem w to ponad rok temu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie tak wciągnął Brotherhood, którego dostałem w prezencie od kumpla, że niezwłocznie kupiłem "dwójkę", a od Mikołaja dostałem AC 1 (fajnie mieć dziewczynę graczkę :) ) i Revelations (Ave Rodzice!). Wszystkie części niezmiernie mi do gustu przypadły, tylko jedynki jeszcze nie ukończyłem (jestem w jednej z ostatnich sekwencji) - co mi się podobało? Otwarty świat, duża dowolność w wyborze działań - wątek głowny robiłem, gdy nie było już nic innego do roboty. Najbardziej podobały mi się Brotherhood i Revelations - jedno miasto to dla mnie wielki plus, wolę to niż skakanie z miasta do miasta po jednego queścika. W dodatku te części były IMHO najbardziej wymagające (zależało mi by w miarę możliwości mieć 100% synchronizacji we wspomnieniach - ale do wymaksowania jeszcze daleko). Świetna fabuła, wyrazisty protagonista (ja tam Ezio polubiłem w każdej części, a za Leonardo wprost przepadam. Świetni byli też Yusuf i Cesare, którego pod koniec BH zacząłem nawet żałować). Nie mogę się doczekać AC3.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia tylko czemu ubi usunęło patent z przewracaniem przeciwników za pomocą kontry, tak jak właśnie w jedynce. IMO to było bardzo fajne, a i zgodne z technikami walk Asasynów - w końcu skrytobójca w otwartej walce chciał jak najszybciej pozbyć się przeciwnika, a obalając go podczas krzyżowania mieczy skutecznie tworzy sobie świetną drogę do dobicia leżącego (a przy okazji - leżący nie ucieknie tak szybko, najpierw jednak musi wstać, co Altair taki na przykład skutecznie mu uniemożliwiał zabójstwem)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy DLC można to nazwać to nie wiem, ale wersja na PC jest domyślnie "reżyserska" i ma tam jakieś dwa czy trzy dodatkowe zadania poboczne i może coś jeszcze, ale nie pamiętam zbyt dokładnie... w każdym razie była to era gdzie jeszcze nie zasypywano nas miliardami dodatków wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nie rozumiem płaczu nad charakterem Ezio. Jest genialną postacią, zostawia za sobą lata świetlne poważnego, ponurego Altaira.

Nie rozumiem fenomenu mrocznych postaci. Altair jest bardzo dobrym bohaterem, ale to Ezio można naprawdę polubić (do tego ta Wenecja - ach ten klimat). Dopiero ostatnio zagrałem w AC II i żałuję że tak długo odkładałem zagranie w ten tytuł. Dawno już tak dobrze nie bawiłem się przy grze. Jest tutaj wszystko co najistotniejsze w wirtualnej rozrywce i to wykonane idealnie. Mechanika, fabuła, klimat i co za tym idzie GRYWALNOŚĆ. Ostatni raz tak dobrze bawiłem się przy Metro 2033.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę pojąć jak tak bardzo ta gra mogła zestarzeć się w moich oczach. Dopiero teraz zauważyłem że gra nadaje się na raz, góra dwa. Utarty schemat wykonywania misji i prowadzenia fabuły. Niby mamy swobode, ale jestesmy bardzo ograniczeni. Mam tu na mysli konwersacje z postaciami gdy Altair moze poruszyc sie co najwyzej o kilka krokow w jakakolwiek strone. Rozumiem że to rozmowa i postać powinna być blisko mówiącego ale czuć wtedy straszne ograniczenie swobody. Pomimo wszystko Assassin's Creed wciąga. Nie jestem w stanie tego wytłumaczyć. Poza tym z jakiś względów gra musiała osiągnąć tak duży sukces.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno graficznie się nie zestarzała, zdecydowanie najlepiej wyglądająca część. Ale ogólnie dziwny był pierwszy AC, do bólu nudny (zrób cztery razy to samo w każdym z miast), ale trzymał jak cholera przy monitorze, przynajmniej mnie za drugim podejściem (za pierwszym odbiłem się :P) może to ten niesamowity orientalny klimat? fantastyczna muzyka Kyda? świetna fabuła?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno graficznie się nie zestarzała, zdecydowanie najlepiej wyglądająca część.

Nie. Po prostu nie.

W porównaniu do przepychu włoskich miast czy Konstantynopola, pustynne miasta z AC1 wyglądają biednie, monotonnie i ubogo. O AC3 już nie wspominając, bo to Kopciuszek przed i po przemianie.

Ale ogólnie dziwny był pierwszy AC, do bólu nudny (zrób cztery razy to samo w każdym z miast), ale trzymał jak cholera przy monitorze, przynajmniej mnie za drugim podejściem (za pierwszym odbiłem się tongue_prosty.gif) może to ten niesamowity orientalny klimat? fantastyczna muzyka Kyda? świetna fabuła?

Ancient Aliens. (czy może raczej Those Who Came Before ; ) )

Osobiście fenomenu jedynki i powodu, dla którego jest tak lubiana wśród fanów serii nie rozumiem, bo gra była IMO po prostu słaba, za pierwszym razem się odbiłem, za drugim zmotywowałem ze względu na późniejsze części, w które chciałem zagrać - a nie chciałem zaczynać bez znajomości jedynki. Główny wątek był strawny, choć śledztwa to okropieństwo... ale już robić cokolwiek poza nim? W życiu.

Dla mnie Assassin's Creed mógłby śmiało zaczynać się od dwójki. To największy skok jakościowy w generacji, jeszcze bardziej znaczący niż ten między pierwszą a drugą częścią Mass Effecta. Jedyne miejsce, gdzie seria wykonała krok w tył to historia Desmonda, która interesująca przestała być interesująca pod koniec dwójki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Graficznie, jestem w stanie przełknąc te część, bo akurat wygląda bardzo ładnie (no może poza kanciastymi mieszkańcami miast). Co prawda nie umywa się do późniejszych części, ale to naturalny proces : )

A ten schemat: rozmowa w biurze>śledztwo>rozmowa w biurze>zabójstwo>rozmowa w biurze>rozmowa z mistrzem, naprawdę był w stanie zabić chęci do gry. Pomimo wszystko gre przeszedłem 3 razy i kompletnie nie jestem w stanie tego wytłumaczyć!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...