Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Thief (seria)

Polecane posty

z drugiej strony te strzały były chyba z kevlaru żeby utrzymać thiefa, łupy i jeszcze miecz, strzały, łuk, bomby itd :D

z trzeciej - ograniczenia ograniczeniami, ale jak już postacie dają realistyczne cienie, fizyka przedmiotów jest tak zaawansowana, grafika też pewnie niezgorsza - czemu kurde nasz thief się topi niczym kowadło ?

Nie chcę psuć ludziom zakończenia - ale finałowy "przeciwnik" jest beznadziejny. Gubi się, często utyka na ścianach, wystarczy mu uciec by ukończyć grę. Nie bedę mówił kim on jest - ale fakt że da się go wyrolować jak dziecko za dobrze o zakończeniu nie świadczy. Klimat poprzedników - jaknajbardziej jest. Ale jedynka miała najfajniejszy.

Jeszcze z plusów trójki - otwieranie zamków. Fajny pomysł z bębenkami. Przydaje to grywalności. Niestety tylko na początku, bo potem gdy wracamy w te same rejony - nudzi się obrabowywanie tych samych ludzi w taki sam sposób i rabowanie ciągle tego samego. W sumie wystarczy chodzić w nowe rejony i wypełniać misje (np. zdobądź 40% złota itp.) by nie mieć prawie żadnych problemów finansowych. Sklepy w których można kupić "ułatwiacze" są tak naprawdę niepotrzebne. Lepiej byłoby kupować wszystko na początku misji. A tak zawsze można okraść miasto 20 raz pod rząd (nawet łażącym strażnikom zabiera się z dziecinną łatwością sakiewki), pójść do sklepu, kupić eliksiry i tak w kółko. Reasumując - trójka nie jest zła, ale jedynka zwyczajnie najlepsza. Wzorzec (chyba) nie do pobicia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu doczekałem się kompa, który puści Thief'a 3 na pełnych detalach i w końcu mogłem zobaczyć, czym się różni od starszych części.... i prawdę powiedziawszy różnic jest niewiele. Grafika ładniejsza, a i owszem, ale co poza tym? Możliwość perspektywy trzeciej osoby? Starzy wyjadacze T1 i T2 w ogóle tego nie dotkną. Przyklejanie się do ścian? Wdrapywanie się po nich? Otwieranie zamków? Niewiele jest zmian, ale... uważam to za krok w dobrym kierunku. Wcześniejsze części były świetne, tutaj jest tak samo. Żałuję tylko kilku rzeczy:

-że po oślepieniu przeciwnika nie można go ogłuszyć,

-że niemożna ogłuszać "świadomych" przeciwników

-że niemożna blokować ciosów(tak mi się przynajmniej wydaje).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I że dodali otwarte Miasto, które w gruncie rzeczy tylko pogarsza zabawę (czyt. zabawę pogarszają piekielnie małe mapki, przez co człekowi nie chce się biegać na drugi na drugi kraniec tej "metropolii", bo musi co chwilę przyglądać się ekranom wczytywania).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I że dodali otwarte Miasto, które w gruncie rzeczy tylko pogarsza zabawę (czyt. zabawę pogarszają piekielnie małe mapki, przez co człekowi nie chce się biegać na drugi na drugi kraniec tej "metropolii", bo musi co chwilę przyglądać się ekranom wczytywania).

W przypadku tej gry kilka ekranów wczytywania więcej różnicy nie robi. Najgorsze jest jednak to, że zamiast udostępnić cały ekwipunek w jednym miejscu, twórcy postanowili "urozmaicić" zabawę i dać poszczególnym sklepikom monopol na dany rodzaj strzał. Z tego powodu wolałem iść na misję nieprzygotowany, niż biegać w tę i we w tę w poszukiwaniu kryształów wodnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wczytywania można się przyzwyczaić, ale jeśli chodzi o wodę (wchodzenie do niej), to jednak nie jest to głupie rozwiązanie. No bo na ile dałoby się popłynąć w ocean/morze? kilkadziesiąt metrów? Sto kroków? A potem jak myślicie, co by było? Niewidzialna ściana, a w recenzjach by potem napisano, że zbyt dużo niewidzialnych ścian. Zresztą Garret, po wyjściu z wody z pewnością miałby nią ociekać, co spowolniłoby (chyba) komputery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam wyczytywanie wielkiej różnicy nie robi, bo przy mojej średniej popełniania błędów i tak często wyczytuję ^^"... Ale trochę to "łażenie" po mieście drażni... szczególnie, że teraz na mapie nie ma przybliżonej lokalizacji Garreta...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się z wami nie zgodze, trójka bardzo mi się podobała. Szczególnie klimat był niesamowity np. te misje w śrocińcu . Sama gra miała kilka błędów, ale pokażci mi jakąś gre która ich nie ma wcale. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, my tylko wyrażamy nasze lekkie niezadowolenie wynikające z faktu, że są pewne... niedogodności w grze.

Wiesz, fearon, mi chodziło o to, co było w T1 i T2. Czy to aż takie udogodnienie by było?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak w T1, ale w T2 przemieszczanie się po mieście też było - była chyba jedna czy dwie misje, gdzie musieliśmy się poruszać po mieście właśnie.

Ech, gdyby tak zrobili w którymś Thiefie miasto na skalę tych z AC chociażby... i możliwość niemal dowolnego w nim "pracowania". Miło chociaż pomarzyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W T2 była jedna(tak mi się wydaje) misja w mieście- Zasadzka.

Taki Grand Thief Auto? :lol: Pomysł niezły, ale wątpię, żeby został zrealizowany, ponieważ:

1) to by było prawdopodobnie niemożliwe

2) firma najprawdopodobniej padła :(

A szkoda, szkoda...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W T2 była jedna(tak mi się wydaje) misja w mieście- Zasadzka.

Nie zapominaj o misji "Life of the Party". "Złodziejska autostrada" to naprawdę ogromna mapa, pełna sekretów i niespodzianek, w której nie uświadczysz ani jednego ekranu ładowania. No cóż, ale T2 powstawał wyłącznie na pecety, a ludzie odpowiedzialni za DS-a i "Deus Exa: IW" próbowali dogodzić każdemu, z wyjątkiem fanów serii...

Taki Grand Thief Auto?

Ja jestem stanowczo przeciw. Wolę pokierować Garrettem w spójnej, liniowej historii, bez żadnych dodatków i bieganiny po przesadnie dużej mapie, które tylko by od niej odciągały. A za przestrogę może posłużyć gra na podstawie filmu "Ojciec Chrzestny", która odniosłaby ogromny sukces i pobiłaby "Mafię", gdyby nie ta zbyteczna namiastka wolności.

:lol: Pomysł niezły, ale wątpię, żeby został zrealizowany, ponieważ:

1) to by było prawdopodobnie niemożliwe

Niestety, to jest możliwe, biorąc pod uwagę sukces, jaki odniosła seria GTA.

2) firma najprawdopodobniej padła :(

Najprawdopodobniej? Zakładasz, że ION Storm postanowiło upozorować swoje zamknięcie i zaszyło się gdzieś w podziemiu, żeby stamtąd zawładnąć światem gier?:) Być może, ale oficjalnie pałeczkę przejęło Eidos Montreal, które aktualnie zajmuje się trzecią częścią "Deus Exa".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, fearon, mi chodziło o to, co było w T1 i T2. Czy to aż takie udogodnienie by było?

Nie było, z tym że trzeba pamiętać o wieelkiej różnicy map pomiędzy dwoma pierwszymi częściami, a trójką (w porównaniu do DP i MA, te z DS były bardzo małe).

ludzie odpowiedzialni za DS-a i "Deus Exa: IW" próbowali dogodzić każdemu, z wyjątkiem fanów serii...

Hmm... Może i bym się zgodził z tym stwierdzeniem, lecz za dużo aluzji i odwołań do poprzednich części jest w DS, bym mógł przytaknąć. Nie mówiąc już o sposobie rozgrywki i klimacie, który mimo małych mapek i kilku dziwnych rzeczy, jest na wysokim poziomie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mój koleżka robi moda do Deadly Shadows. Taka misja, ale jak kogoś zabijasz, to nagle znika ci cała broń, a dookoła masz 100 zombiaków. Ale klimat serii jest niesamowity... Jak już ktoś tu pisał, to ja też natknęłam się na zombie w kopalni. Reakcja podobna... Tylko przez miesiąc bałam się podejść do komputera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Może i bym się zgodził z tym stwierdzeniem, lecz za dużo aluzji i odwołań do poprzednich części jest w DS, bym mógł przytaknąć.

Ja aż tak wielu tych aluzji i odwołań nie wyłapałem, ale może po prostu grałem zbyt nieuważnie. Zauważ jednak, że historia "Cieni" stanowi zupełnie odrębny rozdział w serii. Z poprzedniczek pozostało w niej tylko Miasto i zasady nim rządzące. Z tego wynika, że twórcy próbowali oswoić zupełnie nowych graczy( w głównej mierze konsolowych, grr...) ze złodziejskim uniwersum, a jednocześnie przemycili kilka elementów z dzieł LGS, żeby się fani nie czepiali. Niestety, z tym drugim nie do końca im wyszło, bo opinie o DS-ie są mocno podzielone.

Nie mówiąc już o sposobie rozgrywki i klimacie, który mimo małych mapek i kilku dziwnych rzeczy, jest na wysokim poziomie.

Nie da się ukryć, że zespołowi ION Stormu udało się zachować gęstą atmosferę panującą w poprzednich częściach. Ale zasady gry zostały jednak mocno uproszczone, żeby każdy konsolowiec ze swoim nieskomplikowanym gamepadem mógł sobie z "Thiefem" poradzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ jednak, że historia "Cieni" stanowi zupełnie odrębny rozdział w serii.

Nie aż tak odrębny. DS to zwieńczenie trylogii, koniec historii Garretta, która w końcu koncentruje się na Keeperach (na takiej samej zasadzie, jak w jedynce wszystko kręciło się wokół Pogan, a MA mówiło o Mechanistach).

Kierując się tym tokiem myślenia druga część także jest zupełnie odrębnym rozdziałem w serii. Co więcej -> stawia na steam punk, czyli coś przeciwnego do brudu i stęchlizny z Dark Project. Owszem, można odnotować kontakty Garretta z Victorią, lecz nowy gracz nie pogubi się w tym aż tak bardzo.

Jako argument przemawiający za odrębnością DS od poprzednich części, można by przypomnieć scenę z outra jedynki, gdzie wyraźnie pokazano z czym będziemy mieli do czynienia. I byłby to może dobry argument, gdyby nie to, że w MA mówią o "Bracie i Zdrajcy" oraz "Wieku Ciemności" (czy jakoś tak, muszę sobie odświeżyć grę... ;)).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, można odnotować kontakty Garretta z Victorią, lecz nowy gracz nie pogubi się w tym aż tak bardzo.

Odnotować? Przecież Wiktoria jest integralną częścią tej historii, a korzenie( w znaczeniu przenośnym:)) tej postaci sięgają do "Mrocznego Projektu". Można więc rozpocząć kontakt z serią od "dwójki", ale wtedy nie będziemy mieć pojęcia o jednym z najważniejszych bohaterów, a co za tym idzie, nie zrozumiemy do końca fabuły. A DS równie dobrze mógłby być częścią trzecią, pierwszą, jak i produktem o zupełnie innym tytule. Sam zacząłem przygodę w skórze Garretta od "Cieni" i jakoś zbytnio nie odczułem tego, że startuję od końca.

Jako argument przemawiający za odrębnością DS od poprzednich części, można by przypomnieć scenę z outra jedynki, gdzie wyraźnie pokazano z czym będziemy mieli do czynienia. I byłby to może dobry argument, gdyby nie to, że w MA mówią o "Bracie i Zdrajcy" oraz "Wieku Ciemności" (czy jakoś tak, muszę sobie odświeżyć grę... ;)).

No właśnie, ja nie pamiętam, ty nie jesteś do końca pewny, a część być może się na te wzmianki nie natknęła. Ciężko jest mówić o pełnoprawnej kontynuacji, która odwołuje się do kilku linijek tekstu dostępnych dla najzuchwalszych złodziei. Jak wcześniej wspomniałem, to jest taki chwyt na największych fanów, coby się nie czepiali za bardzo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko jest mówić o pełnoprawnej kontynuacji, która odwołuje się do kilku linijek tekstu dostępnych dla najzuchwalszych złodziei.

Hm... Czyli DS nie jest pełnoprawną kontynuacją? No to jak w takim razie nazwiesz ten twór? ;)

I czym są w jest Baldurs Gate II, Fallout 2 i inne kontynuacje, które nie zmuszają do pełnej znajomości fabuły poprzednich części?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuacjami niewymuszającymi znajomości poprzednich części. ;)

ShadowG47:

Wiesz, miałem na myśli coś podobnego do tego, co było z Interplay'em. Oni wstali dzięki kasie z praw autorskich. Może to by wskrzesiło Garreta...

DE: IW i T:DS były robione pod konsolowców i to jest ich wada :/. Lepiej by wyszli na tym, gdyby później konwersje robili... a tak, to tylko nas wkurzyli, bo nasz sprzęt udźwignie więcej niż kosola9tamtych czasów), więc nie musieli się ograniczać...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej by wyszli na tym, gdyby później konwersje robili... a tak, to tylko nas wkurzyli, bo nasz sprzęt udźwignie więcej niż kosola9tamtych czasów), więc nie musieli się ograniczać...

Ta późniejsza konwersja to na PeCety, czy konsole? Bo w pierwszym wypadku fabuła byłaby jeszcze mniej powiązana... ;)

Trzeba jeszcze pamiętać, że pomiędzy wyjściem MA, a DS minęło sporo czasu, więc trza było zrobić fabułę, która nie wymagała znajomości historii poprzedniczek, by nowych graczy dorwać. Nie sądzę także, by było to złe posunięcie -> dzięki całej masy nawiązań i smaczków (które mogę sobie wyłapywać) oraz dobrze przemyślanej fabule, na poziomie serii, otrzymujemy produkt, który zadowoli nowych i starszych graczy (choć jak widzę, tych drugich nie do końca... ;)).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Czyli DS nie jest pełnoprawną kontynuacją? No to jak w takim razie nazwiesz ten twór? ;)

I czym są w jest Baldurs Gate II, Fallout 2 i inne kontynuacje, które nie zmuszają do pełnej znajomości fabuły poprzednich części?

Mówiąc "kontynuacja" miałem na myśli "przedłużenie historii". W przypadku pierwszych dwóch części występowały wyraźne oznaki tego, że poznajemy dwa rozdziały tej samej powieści, jak na przykład zapowiedź Wieku Metalu w TDP, przeskok Wiktorii z drugiego planu na pierwszy w TMA. A akcja DS toczy się poza nimi. Z tego co wiem, to właśnie dlatego twórcy zrezygnowali z numerku w tytule. Podobnie sytuacja wygląda z "Wiedźminem"( opieram się na ogólnych informacjach z serwisów branżowych, bo z grą nie miałem do czynienia)- książkowa saga stanowi jedną całość, a gra opowiada zupełnie nową historię, żeby zagraniczny odbiorca mógł połapać się o co chodzi. W wypadku "Thiefa" tym "zagranicznym odbiorcą" jest konsolowiec( :angry:).

PS "Fallout 2" mówi, o ile się nie mylę, o plemieniu założonym przez bohatera "jedynki"( oglądałem tylko intro), a BG odrzucił mnie na kilometr, więc za drugą część się nie zabierałem.:)

@Bethezer: Upadły dwa studia tworzące "Thiefa", więc na cud bym nie liczył. No chyba, że SCI wykona jakiś ruch w stronę fanów, ale z tego co wiem, to według nowej polityki wydawniczej tej firmy nikłe są na to szanse. W końcu na liście najważniejszych marek wydawcy, "Złodzieja" nie ma( ale "Deus Ex"- i owszem).

...otrzymujemy produkt, który zadowoli nowych i starszych graczy (choć jak widzę, tych drugich nie do końca... ;)).

Tych pierwszych niestety też nie udało im się zadowolić. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wypadku "Thiefa" tym "zagranicznym odbiorcą" jest konsolowiec( :angry:).

I młodszy gracz, który inaczej nigdy nie spojrzałby na taką starą i brzydką grę, jak Thief: The Dark Project. ;)

Z tym Wiedźminem i jego przystosowaniem dla zagranicznych odbiorców (bawiąc się w offtopa...), to różnie jest. Niby grając w grę chciałem szukać tych nawiązań do opowiadań i Sagi, lecz dałem sobie spokój, bo tekstami z książek rzucają tam na każdym kroku i w dowolnych okolicznościach. Dzięki temu ja - fan książek i (dla przykładu) mój braciszek bawiliśmy się świetnie, z tym że moja radocha z gry była nieco większa.

Analogicznie ma się sprawa z Złowieszczymi Cieniami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała seria bardzo klimatyczna. Obecnie przerabiam Deadly Shadows. Powiem jedno cała gra świetna. Najbardziej zdecydowanie podobają mi się eskapady po mieście z rękawicami do wspinaczki. Skakanie po dachach Starej Dzielnicy, czy uganianie się ze Strażnikami Skalnego Targu i ucieczka do domu przez okno. Miodzio. Niesamowite są też kreacje postaci, a w szczególności Garrett oczywiście. Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć, jak nazywa się aktor, który posiada tak głęboki i tajemniczy głos? Obecnie nie mogę przejść jednej misji - tej w Przytulisku. Nie to, żebym nie umiał, bo misje w Thief'ie wymagają co prawda myślenia, ale nie tyle co dajmy na to gry przygodowe. Chodzi o to, że nawet wyłączając dźwięk i nie słysząc tych odgłosów (śmiejące się dzieci, dziwne stukanie przy drzwiach i w korytarzach) nadal przechodzą mnie ciarki po plecach ;) Gdybym miał wybierać, który etap był straszniejszy - ten, czy też Haunted Cathedral musiałbym się długo zastanawiać. Chyba nawet odpalę sobie Thief'a 1 i porównam oba etapy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...