Skocz do zawartości

Filmy ogólnie


Cardinal

Polecane posty

Zaraz, zaraz, próbujecie mi wmówić, że w "Mrocznym Widmie" był jakiś wątek miłosny? :D

W "Ataku Klaunów" i "Zemście Shitów" tak, owszem, ale w "Widmie"?

Między nastolatką i brzdącem??? Tak, Reaperius to była zwykła sympatia i tyle.

A tak w ogóle to kocham całą sagę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Gdy obejrzałem część czwartą i piątą to zdałem sobie sprawę, że ze starej trylogii prawie nic nie pamiętałem... Teraz jeszcze bardziej genialne mi się wydają. Ale cały czas mnie intryguje. Czemu Lucas zaczął od 4,5,6 i od razu tak numerował?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że teraz w praktycznie każdym filmie pojawia się love story. To mnie już wkurza. O ile w SW to było uzasadnione, to co LS robi w prawie każdym filmie, nawet kreskówkach dla dzieci?
Teraz taka moda: chcesz mieć widza - pokaż mu prawdziwą, bezgraniczną miłość. Tyle.
Komandor Cody był fajny, ale zdradził Republikę(no cóż to tylko klon).
Nikogo nie zdradził: miał być podległy władcy Republiki, więc był. Przemiany ustrojowe.... :D
Ja osobiście z trzeciej części lubię Generała Greviousa i tą jego astmę, o którą przyprawił go Mace Windu- najlepszy Jedi z Obi-Wanem i Yodą.
Tak, Grievie jest fajny. Tylko troszkę głupio zginął....
Pozostaje mi tylko dodać "Damn the Empire!"
Rebeliant.... :evil:
Czemu Lucas zaczął od 4,5,6 i od razu tak numerował?
Bo jak sam powiedział ,,Chciał pokazać historię dobrego człowika, który upada, a na koniec odkupuje swe winy" (cytat z pamięci :-)). Luca$ wiedział, że będzie 6 części.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość raveno

Przedwczoraj byłem na 'Świadku Koronnym', i chciałem się z Wami podzielić wrażeniami z niego ;).

Zacznijmy może od fabuły, imo ta cała historia Marcina jest usilnie dorobiona do opowieści o mafii, aż trąci od niej banałem ;]. Wiem, wiem, jeżeli nie byłoby tego wątku to film nie miałby większego sensu, byłby drugim 'Alfabetem Mafii', a tak, mamy film pełnometrażowy z nieco naciąganą fabułą. O ile sceny z życia Blachy zrealizowane są świetnie, o tyle cały ten wywiad lekko przynudza, a duża zasługa w tym imć Małaszyńskiego, który chyba nie zaliczy debiutu na dużym ekranie do udanych, widać, że się starał, ale zagrał naprawdę przeciętnie. Zupełnie inaczej niż Blacha i spółka, ci zagrali naprawdę niesamowicie, sceny z ich udziałem aż ociekają mafijnym klimatem. Podsumowując, film w zasadzie dobry, ale pod warunkiem, że nie idzie się do kina 'na Małaszyńskiego' jak wiele dziewczyn w tym kraju ;).

P.S Co do Uli Grabowskiej, czyli 'wielkiego debiutu w wieku 30 lat' to lepiej się nie wypowiadać, bo co to za rola gdy mówi się ~3 zdania w całym filmie...?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Closer"

Nareszcie zobaczyłem ten film. Oczekiwałem na niego już od jakiegoś czasu, bo w końcu dramat obyczajowy (lubię nawet takie filmy o ile są dobre ;]) i przede wszystkim obsada - J. Law, N. Portman, J. Roberts i C. Owen. O fabule miałem raczej słabe pojęcie poza tym, że chodzi o miłość dwóch par i ich rózne koleje losu - czyli młodzi i pogmatwani ;]. Jaki jest ten film? Na pewno dobry, ale nie więcej. Z pewnością gra aktorska stoi na wysokim poziomie. Najbardziej obawaiłem się o Natalie i w sumie ona mnie najmniej przekonała z całego grona. Reszta ze szczególnym wskazaniem na C. Owena (całkiem ciekawe były sceny kiedy on swój seksoholizm nawet słownie zaspokajał ;]) spisała się tak jak powinna (i nie mówię, że Portman zagrała źle, tylko najmniej mnie przekonała). Niestety dialogi pozostawiają trochę do życzenia. Rozumiem, że młodzi potrafią być mocno pogmatwani i czasem prowadzić nietypwe dialogi, ale tutaj brakowało jakby duszy takim scenom. Niby każda z nich przekazywała jakiś łądunek emocjonalny, ale czegoś zabrakło, bo nie poruszyły mnie tak jak w niektórych filmach. Ale na szczęście nie są też złe tylko znów subiektywnie nie czuję się w pewłni ustaysfakcjonowany. Również irytowało mnie kiedy ni stąd ni z owąd przeskakiwaliśmy np. o parę miesięcy do przodu - lepiej IMo to było zrobione w "21 gramach", ale to jest zgoła inny film :). Podsumowując film dobry, warto go zobaczyć dla dobrej obsady i niezłego pomysłu z wykonaniem zależnym od gustu :). Dla mnie najlepszy był C. Owen - lubię tę jego "sztywną" szkołe aktorską :).

7+/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze tez jeszcze nikt o tym tu nie napisal - Rys :). Wlasnie wracam z kina i moge sie z wami "na goraco" podzielic wrazeniami. Bedzie malo skladnie, ale pisze na zywca :).

Na ten film czekala chyba cala Polska, w koncu to kontynuacja kultowego "Misia". Niby tworcy sie zarzekali, ze to zupelnie inny film, ale ciezko powiedziec, ze to prawda :). Szedlem do kina z nastawieniem, ze to jednak mimo wszystko nie bedzie film tak wybitny i genialny i to nastawienie sie sprawdzilo - dostalem komedie na naprawde wysokim poziomie. Gagi sa przezabawne, humor czesto dosc abstrakcyjny, ale ani na chwile sala nie przestawala sie smiac. Do tego gra aktorska - w Rysiu wystapila chyba cala smietanka polskiego aktorstwa. Nie ma zadnego Zakoscielnego czy innego Malaszynskiego, a sa wylacznie ci najlepsi i to w niecodziennych rolach - Janda & spolka jako sprzataczki sa po prostu nieziemskie. Do tego niesmiertelny Tym. Wspanialy film - polecam wszystkim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat:

Czemu Lucas zaczął od 4,5,6 i od razu tak numerował?

Bo jak sam powiedział ,,Chciał pokazać historię dobrego człowika, który upada, a na koniec odkupuje swe winy" (cytat z pamięci Smile). Luca$ wiedział, że będzie 6 części.

No nie za bardzo. :P Pierwsza wersja Nowej nadziei nazywała się po prostu Star Wars bez żadnych epizodów. Dopiero jak się okazało, że lud wali do kina drzwiami i oknami, to Jurek dorobił historię na kolejne części i wznowienia nazywały się już Epizod IV: Nowa Nadzieja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie za bardzo. :P Pierwsza wersja Nowej nadziei nazywała się po prostu Star Wars bez żadnych epizodów. Dopiero jak się okazało, że lud wali do kina drzwiami i oknami, to Jurek dorobił historię na kolejne części i wznowienia nazywały się już Epizod IV: Nowa Nadzieja.
Tym nie mniej: Lucas chciał przedstawić całą historię Anakina Skywalkera, dlatego było to tak śmiesznie numerowane (chodzi o numerki epizodów, szanowny Panie :)).

Przy okazji: dziś obejrzałem 9. Kompanię, osławiony rosyjski film wojenny. Film opowiada o losach grupy obcych sobie ludzi, którzy postanawiają wyruszyć na wojnę w Afganistanie. Podczas obozu przygotowawczego zaprzyjaźniają się, a następnie ruszają na front...

Wszystko opisałem w olbrzymim skrócie (żeby mnie nikt o zdradzanie fabuły nie posądził...).

Film pokazuje grozę wojny: nigdy nie wiadomo co może się stać. Najwyraźniej pokazuje to scena, w której:

zestrzelony zostaje samolot z żołnierzami, którzy wypełnili już służbę. Wraz z rozmową, która odbyła sie chwile wcześniej daje to piorunujące wrażenie
.

Jak przystało na film wojenny i rosyjski jest on bardzo ,,mięsny": k****, sp******* i inne tego typu słychać w co drugim zdaniu, ale według mnie nadaje to więcej realizmu.

Efekty specjalne również stoją na wysokim poziomie. Wraz z muzyką, która komponuje się z całą resztą, film ogląda się bardzo... przyjemnie (choć film do przyjemnych nie należy).

Ocena: 9 + i znak jakości

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś kupiłem PC World Computer. Dołączyli tam film "84 Charlie MoPic" Raz z nudów obejrzałem. I powiem jedno :shock: Wspaniały! Film, pokazujący prawdziwe oblicze wojny, nie ukrywający niczego, i filmowany w genialny sposób, wyróżniając się spośród innych. Gorąco polecam. To trzeba zobaczyć. Pozycja obowiązkowa, dla fana filmów wojennych i nie tylko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w końcu nadrobiłam zaległości z dzieciństwa i obejrzałam(dzięki uprzejmości pewnego owcołaka...) "Edwarda Nożycorękiego". I przyznam, że ten film jest jednym z lepszych, które oglądałam :) Od razu rzuca się w oczy "TimBurtonowość", znana mi wcześniej z "Nightmare Before Christmas" i "Gnijącej Panny młodej". Johny Depp(o^_^o!) zagrał jak zawsze rewelacyjnie, trudno go nie kochać za tą rolę :wink: Jednak to, co mnie najbardziej urzekło, to to, że gdy wyszłam na dwór po obejrzeniu filmu, pierwszy raz od 2-3 tygodni spadł śnieg. Eddie(nie, Edward!) wziął się do roboty :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IGN już widzieli 300, dają 10/10 :twisted:

http://movies.ign.com/articles/763/763580p1.html

"Snyder has crafted a one-of-a-kind masterpiece that is unlike any movie audiences have seen, and in so doing he may have sealed his own fate as a possible redeemer of modern moviemaking."

niach niach niach!!

Zaciekawil mnie ten film i luknalem na filmweb.pl . Ogladnalem kilka trailerow, galerie, zarzucilem sobie tapetke z filmu na pulpit ;) i co? Moze byc rewelacyjnie, bo przynajnmniej tak zapowiada sie ten film!! Jesli na IGN dostal 10/10 to znaczy, ze tak bedzie. :) Zwrocilem uwage zwlaszcza na swietne efekty specjalne . Czyzby nadszedl pogromca Troji i Aleksandra?? 8)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IGN już widzieli 300, dają 10/10 :twisted:

http://movies.ign.com/articles/763/763580p1.html

"Snyder has crafted a one-of-a-kind masterpiece that is unlike any movie audiences have seen, and in so doing he may have sealed his own fate as a possible redeemer of modern moviemaking."

niach niach niach!!

Zaciekawil mnie ten film i luknalem na filmweb.pl . Ogladnalem kilka trailerow, galerie, zarzucilem sobie tapetke z filmu na pulpit ;) i co? Moze byc rewelacyjnie, bo przynajnmniej tak zapowiada sie ten film!! Jesli na IGN dostal 10/10 to znaczy, ze tak bedzie. :) Zwrocilem uwage zwlaszcza na swietne efekty specjalne . Czyzby nadszedl pogromca Troji i Aleksandra?? 8)

Buahahaha. Wiesz, niedużo trzeba zrobić, by przyćmić chwałę Troi i Aleksandra xD 300 zapowiada się nader ciekawie, już po zwiastunach widać, jak dobre są zdjęcia, scenariusz też pewnie jest dobry(w końcu najwierniejsze przeniesienie komiksu), czego o Troji i Aleksandrze powiedzieć nie można.

BTW: Do puli hollywoodzkich sandałowych szmir akcji dorzuciłbym jeszcze Królestwo Niebieskie xD

10/10 ? :twisted: Szykuje się nam 'mała' rewolucja w kinie...

THIS IS SPARTA !!!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyzby nadszedl pogromca Troji i Aleksandra?? 8)

A to ci zagadka 8)

Sam obadałem ostatnio dwa filmy:

"Biegnij Lola, biegnij" - z płyty "Der Dziennika" :) Film na początku z deka mnie wkurzał, bo i jakieś to udziwnione, przehype'owane... Ale Lola zaczęła swój drugi bieg i wszystko nabrało sensu, a za trzecim razem było naprawdę fajnie ^^ Dawno już chciałem sobie obejrzeć ten film, w końcu się udało i jestem bardzo zadowolony :)

"Running scared" ("Potęga strachu") - film kretyński i genialny równocześnie. Głupich jest sporo akcji, film jest miejscami przebajerzony (choćby ostatnia strzelanina o_O ), scenariusz jest czasem naiwny... Ale niektóre akcje rozwalają, jak moment ratowania dzieciaka z łapsk pewnej pary, czy ogólna historia tego, jak jedna spluwa potrafi w ciągu kilku godzin być łapskach kilku(nastu) różnych osób :)

Film ogólnie taki sobie, choć widziałem gorsze... W skali 1-10 dałbym mu 6 i pół.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio próbowałem ściagnąć kilka filmów między innymi był tam nowy polski film Stanisława Tyma , a konkretnie to „ryś”.

włączyłem bear share wpisałem co trzeba było...

No i wyszukało mi taką nazwę. „Ryś komedia polska (Stanisław Tym) 2007r.”

No to mówie to będzie najlepsze i wybrałem ten plik.

Czekałem już całą noc i dzień i w końcu się sciągneło, byłem ucieszony ale jak otworzyłem ten oto film no to się okazało ze to jakiś angielski film!!!

Jak by był ktoś taki miły i powiedział by mi w jaki sposób wy ściagacie filmy to byłbym wdzięczny bo nic nie umiem ściagnąć!!! Z góry dzięki!!!

Właśnie ściągnąłeś na siebie ostrzeżenie. Nie dziękuj, jest for free - Pzkw

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio bylem w kinie na Swiadku Koronnym. I bylo w zapowiedziach trailer 300 Spartan. Po prostu genialność w najczystszej formie. Od razu wzbudzilo we mnie uczucie jakie towarzyszylo mi w piewszych czasach (trailerach) SinCity. Czekam z niecierpliwoscia, bo z tego filmu bije cos niezwyklego. Porowywanie ich do Troi czy Alexandro dla mnie jest minieciem sie z celem.

Ja ostatnio próbowałem ściagnąć kilka filmów między innymi był tam nowy polski film Stanisława Tyma , a konkretnie to „ryś”.

włączyłem bear share wpisałem co trzeba było...

No i wyszukało mi taką nazwę. „Ryś komedia polska (Stanisław Tym) 2007r.”

No to mówie to będzie najlepsze i wybrałem ten plik.

Czekałem już całą noc i dzień i w końcu się sciągneło, byłem ucieszony ale jak otworzyłem ten oto film no to się okazało ze to jakiś angielski film!!!

Jak by był ktoś taki miły i powiedział by mi w jaki sposób wy ściagacie filmy to byłbym wdzięczny bo nic nie umiem ściagnąć!!! Z góry dzięki!!!

cos ty powiedzial?..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony polecam "Marzyciela" Deepem oraz z muzyką A. Kaczmarka. Piękny film o pasji, bezwarunkowej miłości i wielkiej przyjaźni. A także lekko gorzkie studium rozpadu związku który nie został oparty na prawdziwym uczuciu. Piękny film :)

A co do "300"... mam mieszane uczucia. Stylistyka..... kontrowersyjna. Powiem więcej, natarczywa. Z jednej strony imponuje, a z drugiej przytłacza i odpycha tym swoim patosem, megalomanią. Poza tym.. cholera, no jakoś nie mogę - widok 300 praktycznie nagich, wysmarowanych oliwką, noszących skorzane slipy, maski i peleryny muskularnych facetów przez 2 godziny nie przyprawia mnie o szczególne dreszcze emocji :P Ja rozumiem że takie czasy, taka koncepcja, ale ta fascynacja męskim cialem wygląda wręcz na obsesyjną. Mania siły, wielkości, męskości itd. Trochę zbyt łopatologicznie do tego podszedł reżyser. No ale zobaczymy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracajac jeszcze na moment do Świadka Koronnego wspomne wspolna mysl ktorą mielismy z moja dziewczyna po wyjsciu z kina. Mianowicie, film po prostu nie zapadal nam w pamiec na dluzej niz napisy koncowe. Byl i sobie minal. Nie ujmuje mu jednak to tego ze samo wykonanie od strony technicznej, sceny retrospekcji Blachy stoi na iscie niePolskim Wykonaniu Wg mnie. Od poczatku szalenie _cieszylem sie_ ze w Blache nie wcielil sie zaden Lindopodobny twardziel z piwnicy polskiego kina twardego slowa. Oprocz Blachy najbardziej chyba podobala mi sie kreacja Skalpela, choc samego w sobie jako aktora nie za bardzo lubie Szymona Bobrowskiego. Urszula Graboska, fajnie.. tylko jak ktos powiedzial, szkoda, ze jej kwestie nie zajely zbyt duzo miejsca w scenariuszu. Na koniec fajnie zagral Mnich (Zieliński).. Ogolem, bo sekwencja gdzie splątane zostaly sceny zamachu na Blache i jego modlitwy na "wakacjach" po prostu wzbudzila we mnie usmiech zazenowania, jednym slowem kserokopia sprawdzonego pomyslu przeniesiona na polskie podworko.

W kazdym razie, pare scen bylo takich, ze sie w glowie pytalem, coo.. Polacy to nakrecili?

:wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Biegnij Lola, biegnij" - z płyty "Der Dziennika" Film na początku z deka mnie wkurzał, bo i jakieś to udziwnione, przehype'owane... Ale Lola zaczęła swój drugi bieg i wszystko nabrało sensu, a za trzecim razem było naprawdę fajnie Dawno już chciałem sobie obejrzeć ten film, w końcu się udało i jestem bardzo zadowolony

Mariusz, skoro ten film przypadl Ci do gustu to polecam "Pachnidlo".Ten film zrobil gosc ktory napisal scenariusz i rezyserowal Lole, uwazam ze jest naprawde wart obejrzena. A oprocz tego "Das Experiment" co prawda laczy go z "Biegnij Lola, biegnij" niezbyt duzo - glowny bohater (nie bohaterka) i to ze oba sa zrobione przez niemcow :) .Ale spoko nic nie mam do niemieckich filmow.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, skoro ten film przypadl Ci do gustu to polecam "Pachnidlo".Ten film zrobil gosc ktory napisal scenariusz i rezyserowal Lole, uwazam ze jest naprawde wart obejrzena.

Tak mam właśnie w najbliższej przyszłości uczynić, już parę osób mi ten film polecało :) Wprawdzie super-rewelacyjnie się nie zapowiada, ale wątpię, żeby był jakiś strasznie zły ;)

A oprocz tego "Das Experiment" co prawda laczy go z "Biegnij Lola, biegnij" niezbyt duzo - glowny bohater (nie bohaterka) i to ze oba sa zrobione przez niemcow :) .Ale spoko nic nie mam do niemieckich filmow.

Dobry film nie jest zły ;) Z niemieckich filmów mam zamiar obadać sobie też "Życie na podsłuchu" - może i w Polsce nakręcą wreszcie jakiś sensowny film na ten temat?

A czy film jest niemiecki, francuski, rosyjski, chiński czy japoński nie ma dla mnie znaczenia w przypadku, jeżeli jest to film ciekawy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ten weekend coś mnie na filmy wzięło. Nie wiem czemu, ale praktycznie oglądałem wszystko, co było w zasięgu mych krzywych rączek. Poniżej przedstawiam niektóre tytuły, które zagościły w moim skromnym odtwarzaczu DVD. Jedziemy!

"Sahara"

Głośna ekranizacja jednej z bardzo wielu bardzo dobrych powieści niejakiego Clive'a Cusslera o tym samym tytule. Niezbyt oryginalną fabułę - która sprowadza się mniej więcej do uratowania świata przed pewnym szaleńcem - rekompensuje kilka czynników, m.in. szybkie tempo, wartka akcja, znani aktorzy (Matthew McConaughey, Penélope Cruz), interesujące pomysły bohaterów czy całkiem pokaźna dawka humoru. Całość okraszona jest sympatyczną, skoczną oprawą dźwiękową (Sweet Home Alabama rox), a jako film przygodowy sprawdza się to zupełnie dobrze, można zabić nudę i trochę się rozerwać, ale nic poza tym. 7+/10

"Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły"

Czy ów film trzeba komuś przedstawiać? No pewnie, że nie! I powiem Wam wszystkim, że naprawdę z nieskrywaną radością obejrzałem po raz wtóry najlepszy film o piratach ostatnich lat (i chyba jedyny, bo sequela - też świetnego - nie liczę)! Plejada gwiazd: Johnny Depp, Orlando Bloom, Keira Knightley czy Geoffrey Rush, szybka akcja, mnóstwo gagów i humoru, szczególnie w momentach, w których kapitan Jack Sparrow wkracza na scenę, emocjonujące pojedynki, okręty, piękne widoki, świetne efekty specjalne, a co najważniejsze - piraci! I to wszystko przy akompaniamencie maestro Hansa Zimmera i jego orkiestry! Ten film po prostu nie może się nie podobać, zwłaszcza, że pirackiej tematyki nikt nie podejmował się od ładnych paru lat. Dodać należy także, iż sequel - "Skrzynia Umarlaka" - także trzyma poziom, a część trzecia IMO też nie powinna zawieźć naszych oczekiwań (jej premiera w maju). Także nie pozostaje mi nic innego, jak polecić "Piratów" z całego serca, a potem zawołać rubasznie "Ahoj!" i wskoczyć na pokład. Ahoj! 9/10

"28 dni"

Młoda dziennikarka lubi imprezy, alkohol i zabawę. Pewnego dnia doprowadza do wypadku samochodowego, będąc pod wpływem alkoholu, w efekcie czego trafia na odwyk, do ludzi o podobnych problemach. Na początku czuje się obco w nowym środowisku, chce uciec, lecz z czasem przechodzi wewnętrzną przemianę i zaczyna rozumieć problemy ludzi, którzy ją otaczają. To tak w skrócie, bowiem naprawdę warto obejrzeć ten film, można sobie coś za jego sprawą przemyśleć i zastanowić się przez chwilę. Do tego Sandra Bullock, Viggo Mortensen i Steve Buscemi w rolach głównych. Naprawdę polecam. 8+/10

Salut! :faja:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie wczoraj oglądnąłem po raz n-ty "Nóż w wodzie" Polańskiego. I dalej uważam, że jest to jeden z najlepszych filmów w historii kina. Ten film można by puszczać na National Geografic. Walka dwóch samców o względy jednej samicy. Jeden, starszy, ma pozycję w stadzie i możliwości zapewnienia bytu. Drugi, młodszy, witalność i atrakcyjny wygląd. Do tego Niemczyk w jednej z głównych ról, no i niesamowita muzyka Komedy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj ogladalem "Nóż w wodzie" po raz pierwszy i jestem pod wrazeniem :) . Film ma juz swoje lata a jednak zainteresowal mnie.Przede wszystkim dzieki specyficznemu klimatowi i swietnym dialogom.

A tak na marginesie mam pytanie.Czy ktos ogladal "Gorzkie Gody" Polanskiego ? Warto ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie mam pytanie.Czy ktos ogladal "Gorzkie Gody" Polanskiego ? Warto ?
Polańskiego zawsze warto oglądnąć. Nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu, nawet „Piraci”, których jak sam mówi nakręcił dla zabawy, są w swoim gatunku lepsi od innych „pirackich’ filmów. „Gorzkie gody” zaliczam do średnich filmów w jego karierze, może dlatego, że niespecjalnie lubię Hugh Granta. Ogólnie wolę wcześniejsze produkcje Polańskiego. Jeśli nie miałeś do tej pory styczności z jego filmami to polecam „Dziecko Rosemary” – chyba jego najlepszy film i genialny film grozy, „Lokator” – świetny thriller, „Chinatown” – czarny kryminał z Nicholsonem w roli głównej i jedną z moich ulubionych komedii, czyli „Nieustraszonych pogromców wampirów”.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...