Skocz do zawartości

Gra na instrumentach muzycznych


UchiaKaike

Polecane posty

Witam.

Mam pytanie do weteranów tematu. Chciałbym sobie kupić gitarę elektryczną i wzmacniacz. Jaki sprzęt polecilibyście z budżetem do 1200 zł? Do tej pory grałem głównie na moim niespełna 7-letnim klasyku 3/4, ale do grania cięższego rocka i metalu (Gunsi, Metallica, Bullet For My Valentine, Sabaton), w jakich gustuję, nadaje się najwyżej średnio. Dużo na elektryku wcześniej nie grałem i w temacie jestem raczej zielony, więc nie zależy mi, żeby to był jakiś high-endowy sprzęt za parę tysięcy, ale niech to też nie będzie jakaś tandeta. Więc, co byście polecili?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Na allegro znalazlem takie oferty gitarek:

- Washburn X12 - wielokrotnie polecany na naszym forum jako idealna gitarka na początek.

- Cort Katana X5 także polecana na forach gitarka dla początkującego, ale ten akurat egzemplarz ma jeszcze u mnie plusa w postaci Merlina Hellfire pod mostkiem. Sprzedający pisze też, że stroił ją bardzo nisko, ale za jakąś tam dopłatą przestroi do standardowego stroju, także to na razie mój faworyt.

Jeśli chodzi o wzmaki to:

- Line 6 Spider IV 15 - wbrew obiegowym opiniom to całkiem niezły wzmak i ma naprawdę kilka fajnych bajerków. - mój faworyt

W twoim budżecie zmieszczą się też nowe:

- Orange CR20L - jednak tu proponowałbym dokupić jakiś przesterek, skoro chcesz grać metal.

- Roland Cube 15XL - też ciągle polecany jako świetny dla początkującego, no i jest to święta prawda. Ma też wbudowany fajny, mocny distortion.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem podobny budżet. I również szukałem sprzętu do ciężkiego grania. Długo ogrywałem różne gity w sklepach. Ostatecznie nabyłem Cort'a Z40 (około 600zł) i Roland Cube'a X15 (około 400zł). Do tego trzeba liczyć kabel, struny, jakiś pokrowiec, no i najlepiej stojak. Zmieściłem się w kwocie ok. 1100zł i nie żałuję wyboru. Z ręką na sercu mogę polecić ten sprzęt. Gitara wygodna i sprawia wrażenie solidnej. Do tej pory nie mam na co narzekać. O wzmaku nie muszę chyba nic mówić, bo w tej cenie chyba nie ma nic lepszego.

Jednak propozycja arathorna (Katana X5) zdaje się być doskonałym wyborem, jeśli odłożysz zakup, aż uzbierasz te dwie stówki więcej.

A teraz z innej beczki. Niedawno kot pogryzł mi kabel (gdyby nie był takim kochanym pluszakiem, tobym go wypchał). Nie chciałem wydawać 20zł na nowy więc kupiłem w sklepie z elektroniką zwykły kabel mikrofonowy, przylutowałem jacki i tak dalej. Niestety gita zaczęła mi sprzęgać. W głośniku ciągle słyszę szum. Problemu nie ma tylko, gdy gram na cleanie. W czym rzecz? Wydawało mi się, że wszystko powinno grać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż... Rozumiem, że poleciałeś na kształt i cenę? :wink:

Odradzam takie tanie epiphony i to jeszcze kupowane w ciemno, bo można sie zniechęcić do gry na gitarze. Mogę się założyć, że przetworniki są badziewne, a progi kaleczą :tongue: Jeśli chcesz nową gitarę to musisz się przespacerować do sklepu. Ja podałem używane oferty (i to gitar ogólnie i osobiście uznanych za porządne), bo sprzęt jest już rozegrany i wyregulowany, więc to jest in plus.

Oczywiście nie mówię, że ten epi by się "nie ndawał", jednak przed zakupem radzilbym poszukać jakiegoś w sklepie i chociaż chwilę pograć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@araevin

Przy kablach DIY HOMEMADE szumy to normalna rzecz, a że tylko na przesterze to wynika z tego że gain się zwiększa we wzmacniaczu.

Nie jestem pewien natomiast, czy wiesz co to znaczy sprzęgać bo nie wiem jak kabel ma wpływać na sprzężenia. Może te sprzężenia wynikają po prostu z tego, że siedziałeś akurat bliżej wzmacha albo rozkręciłeś gain wyżej niż zwykle... nie wiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za porady. A co byście powiedzieli o tej gitarce? Nadałaby się?

Mam pewne uprzedzenia do Epiphonów za pół tysiaka. Sądzę, że dla samego kształtu nie ma co inwestować w tego typu gitarę.

Zestaw ma być ogółem nowy czy używany? Koledzy doradzili Ci w formie używek z allegro, natomiast jeżeli chcesz nowy sprzęt, to ja polecę:

  • Gitara ? klasycznie Wasburn X12. Według mnie nie ma co wchodzić w gitary droższe o 100-200-300 złotych gitary, bo dużo brzmieniowo się nie różnią od Washa. Natomiast te kilkaset złotych może być bardzo istotne w kwestii wyboru wzmacniacza ? [LINK] = 580,-
  • Wzmacniacz ? z tego co widzę na Twojej liście zamierzasz grać zdecydowanie ciężką muzykę. Dlatego przyda się sprzęt, który przede wszystkim zapewni Ci dobrze brzmiący sygnał przesterowany. Dobrze też byłoby mieć efekt wah-wah. Pomyśl o jakimś podłogowym multiefekcie, to byłoby najlepsze wyjście. Jeżeli koniecznie musi być wzmacniacz combo to stawiałbym na Fendera Mustang I ? [LINK] = 500,-
  • Akcesoria

    • ? najprostszy kabel na rynku ? [LINK] = 33,-
    • ? ~5x kostki różnej grubości (polecam Dunlopy Ultexy) ? [LINK] = 9,-
    • ? dobry pasek gitarowy (pasek musi być przecież wygodny, dlatego popatrz na te skórzane - zaczynają się w okolicach >40,-) ? [LINK] = 40,-
  • RAZEM: ~1150,-

Ale jak to możliwe, że kabel, który jest zrobiony identycznie, jak sklepowy, nie działa, jak sklepowy? :huh:

Niespecjalnie duże mam o tym pojęcie, ale może to kwestia tego, że... mmm, może struktura kabla mikrofonowego nie odpowiada do końca tej gitarowej. Albo nie jest odpowiednio wyizolowany?

PS w GuitarCenter pojawiły się długo oczekiwane DR Neon! Chyba będę musiał zrobić tam małe zakupy :wub:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powrót Bylona! (Pamięta jeszcze ktoś w ogóle Bylona?).

A powrót to niemały, wszak mam dwie dość duże nowinki, oczywiście gitarowe, oczywiście klasyczne. Cóż, bez zbędnych - dłuższych - wstępów przejdę do rzeczy.

Mam nową gitarę! Z której to jestem bardzo dumny. Egzemplarz praktycznie całkiem nowy (kupiony oczywiście w sklepie, z nowością chodzi o nowość "z fabryki", podobno był tylko kilkanaście minut ogrywany przez sprzedawcę w celu zweryfikowania ew. wad fabrycznych, żaden klient jeszcze go nie testował). Mowa o gitarze praktycznie unikatowej (dobra, przesadzam), jest ona bardzo, bardzo słabo dostępna w sklepach realnych, a i w internetowych nie jest zbyt częsta: Miguel [J.] Almeria 20CR! Najwyższy model tej serii, w moim mniemaniu piękny (znacznie lepiej wygląda realnie niż na zdjęciach w Internecie), ale najważniejsze są wrażenia - ze względu na to, że to praktycznie nówka absolutna (kupiona w sobotę, ogrywana codziennie kilka godzin, ale nadal nówka) - ma niewyżyte progi, dźwięk się jeszcze całkowicie nie ukształtował i tak dalej - nie mogę powiedzieć o niej jeszcze zbyt wiele, ale coś-niecoś się postaram.

Gra ten instrumencik ładnie. Nawet bardzo. Ma bas lekko słabszy niż w niektórych modelach tej klasy (ja kupiłem, ją za 1008 zł - ze strunami - stara dostawa, ale jest warta kilkaset złotych więcej, patrz: Internet) cenowej (ok. 1000 zł), ale za to troszkę bardziej "stabilny", czystszy. Zdecydowanie pozytywnie jeśli chodzi o to drugie, mogłoby być trochę lepiej, jak mowa o tym pierwszym, ale ogólnie bas to zdecydowanie zaleta Almerii. Z moją Yamahą C30M nie ma porównania (tzn. jest, bo takie zrobiłem, i wyszło... że nie ma).

Wioliny, jak to wioliny, niewiele się różnią od innych gitar, ale zaryzykowałbym stwierdzenie, iż także są troszkę czystsze. No i, rzecz jasna, głośniejsze, jak na litą płytę (a może i lite wszystko, do tego nadal nie doszedłem) przystało.

Podsumowując - sam dźwięk jest świetny, przede wszystkim gitara gra czysto nawet przy naprawdę dużych głośnościach, natomiast basy mogłyby być troszkę potężniejsze. Z brzmienia ogólnego jestem zadowolony, z brzmienia bardziej wyrafinowanych technik (glisanda - slide'y i legata - hammer-on'y - pull-off'y) także, choć podciągnięć jeszcze nie mogłem do końca wypróbować (niewyżyte progi).

Jak ona strój trzyma - nie wiem. Wydaje się to robić dobrze, ale przecież w praktyce nie sposób stwierdzić, jak to z nim jest, kiedy nie tylko nówka fabryczna (prawie), ale też struny nowe.

Jak już o tych ostatnich mowa, to musiałem je jeszcze na miejscu zmienić. Fabryczne "D'Addario" (w cudzysłowie, bo to jakaś parodia D'Addario była) brzmiały tak tragicznie, jak tylko tragicznie mogą brzmieć struny gitarowe. Po prawdzie, gitarę brałem trochę w ciemno (nie całkiem, ogrywałem kilka poprzednich modeli i grało mi się na nich świetnie, jak ktoś jeszcze pamięta te zachwyty nad 10C kilka miesięcy temu, to wie, o co chodzi), bo musiałem ją ogrywać na ww. strunach. Mniejsza już z tym, struny wymienione na Savarezy Corum Alliance Blue (twarde - pierwsze, i chyba nie ostatnie, w mojej karierze) i gitara gra o niebo lepiej. A Savrezy niebezpodstawnie są nazywane najlepszymi strunami gitarowymi dla amatorów, grają prześlicznie.

To se reckę walnąłem, hoho. Więcej wrażeń za jakieś pół roku, może wcześniej, jak gitara już zacznie Grać w 100%.

Druga sprawa - wczoraj u mego ziomka miałem okazję ograć Hohnera HC-06, czyli jedną z najtańszych gitar, a nie "gitar". Przynajmniej takie krążą słuchy...

Żeby było już naprawdę krótko, powiem tylko tyle - Yamaha C30M lepsza, ale też i droższa. Hohner jak na swoją cenę gra świetnie, i powiedziałbym, że jak ktoś naprawdę nie ma pieniędzy na "ce trzydziestkę", to może brać HC-06, ale nic jeszcze niższego. Słowem - Hohner HC-06 został wpisany na pierwsze i jedyne miejsce mojej prywatnej listy "najtańsza gitara klasyczna, którą można kupić".

(A od Yamahy ma gorsze basy - brzmią one już naprawdę słabo, takie minimum).

Trzecia sprawa - mój inny ziomek, tym razem "gracz elektryczny", kupuje sobie używanego Ibaneza o wartości 4000 zł (używany kosztuje 1500 zł, okazja), jak już powie co i jak z wrażeniami, przekażę tutaj, może kogoś zainteresuje.

Czwarta - i ostatnia, wiem, że fsię cieszycie - sprawa - widzę, Drogi Tyanie, że teraz to się już Ultexy, a nie Tortexy poleca, co? No i kto miał rację, kto tenże niewielki sporek zapoczątkował kiedyś, hę...?

Trzymajcie się, mam nadzieję, że znów będę wpadał częściej.

Pozdrawiam,

Bylon

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej polecilibyście jakieś dobre słuchawki tak do 200zł, żeby do wzmacniacza podłączyć, bo mama się o sąsiadów boi. Zależy mi na dość długim kablu, żebym nie siedział blisko wzmacniacza, na długość dłuższy niż 1,50m. Zastanawiałem się nad CAL'ami, ale one mają za krótki kabel (1,25m), a rekablowanie trocheby kosztowało i jeszcze boje się, że coś zepsuje. Jak zawsze z góry dzięki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwarta - i ostatnia, wiem, że fsię cieszycie - sprawa - widzę, Drogi Tyanie, że teraz to się już Ultexy, a nie Tortexy poleca, co? No i kto miał rację, kto tenże niewielki sporek zapoczątkował kiedyś, hę...?

Za Waszą namową spróbowałem jeszcze raz, bo przeszedłem na nieco lżejsze kostki (z .88 - którego to rozmiaru nie ma w Ultexach - na .73) i popróbowałem. I faktycznie, lżej i dokładniej mi się kostkuje Ultexami. Zadowolony? :turned:

@Nico95 - Peavey Vypyr 15, więc mały jack... Raczej celowałbym w jakieś (pół)otwarte modele. Chcesz wydać całe te 200 złotych? Sądzę, że można by było znaleźć coś tańszego. A do 200 złotych to IMO AKG K514 - bardzo wygodna, półotwarta konstrukcja o bardzo dobrej jakości dźwięku. W dodatku mają bardzo długi kabel o długości 3m.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, co do AKG mam zaufanie, posiadam k414p i używam ich do ipoda, jak podłączyłem do wzmacniacz kabel mnie ograniczał i były troche za małe. Chyba je kupie, dzięki.

P.S. Porównywałem je z CAL'ami i są troche gorsze, zobacze jeszcze jak mój dziadek poradziłby sobie z rekablingiem, jak nie biore te AKG :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy Ty dasz radę wykręcić coś takiego. Sądzę, że za pomocą PODa można uzyskać imitację praktycznie wszystkiego. Pisząc "taki efekt gitarowy" masz na myśli ogółem brzmienie gitary czy jaką konkretną sekcję utworu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

Mam pytanie do weteranów tematu. Otóż chciałbym kupić sobie gitarę akustyczną. Z gitarami zbyt dużo nie obcowałem więc chciałbym gitarę dla początkującego tak aby można było się na niej dość szybko uczyć. Budżet niestety mam dość niski max 200 zł. Czy w tym przedziale cenowym znalazła by się jakaś gitara dla początkującego? Może być to oczywiście używana jeśli z nowych nic nie da rady. Prosiłbym o poleceni mi paru gitar. Z góry dziękuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takim budżetem musisz poszukać używanej, ale BROŃ BOŻE KUPOWAĆ W CIEMNO. Najlepiej by było jakbyś sam poszukał sobie tej odpowiedniej po prostu wypróbowując każdą, która ci wpadnie w oko. To chyba jedyna metoda. Aha, jeśli chodzi o marki to poszukaj sobie jakiegoś Epiphone'a, T.Burtona, Takamine albo np. Yamahy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale radziłbym Ci dozbierać. Gitarą za 200zł możesz się zniechęcić do gry. Częste dolegliwości takich "gitar" to:

- Gitara nie trzyma stroju

- Osprzęt taki jak klucze, mostek itd. są słabej jakości i łatwo ulegają zniszczeniu.

- Struny są wysoko od gryfu i przyciskanie strun może sprawiać problemy, nie mówiąc już o ich podciąganiu.

- Mimo, że grasz jakiś utwór tak jak powinien on być grany, to dzwięk wychodzący z gitary nie jest zadowalający.

Na pomarańczowo zaznaczyłem te, które najbardziej zniechęcają do gry...no właśnie, to prawie wszystkie.

Jeżeli naprawdę kochasz gitarę i chcesz na niej grać, to uzbierasz trochę więcej pieniędzy i kupisz sobie coś, na czym grać się da z przyjemnością.

Jakie gatunki cię interesują? Chcesz gitarę akustyczną bo słyszałeś że lepiej na takiej zaczynać, jest teoretycznie tańsza od elektryka, czy też poprostu lubisz brzemienie takich gitar i zamierzasz grać utwory stworzone dla akustyka? Pytam, gdyż wielu jest ludzi, którzy słyszeli że lepiej zaczynać na akustyku lub zainteresowali się ich ceną, a gatunki jakie chcą grać Death Corpse Stinky Smelly Dirty Distorted Dread Sabatonic Demolition Metal... :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tak

Brzmienie akustyka bardzo mi się podoba to po pierwsze po drugie cena najpierw myślałem o gitarze elektrycznej (muzyka tego typy podoba mi się tak samo jak akustyczna) lecz po poczytaniu tego tematu uznałem ze gitara elektryczna wyniesie mnie o wiele więcej z powodu wzmacniacza dlatego padł wybór na akustyka. Co do budżetu to ile więcej musiałbym zebrać żeby kupić jakąś porządną gitarę?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na elektryka ze wzmacniaczem to około 1000zł na fajny dla początkującego zestaw.

Na akustyka powiedziałbym że około 500zł kupisz fajną gitarkę na rozpoczęcie swojej gitarowej przygody.

Oczywiście jeżeli kupisz używki to cena się zmniejszy.

Z akustyków polecam T. Burton, fajnie brzmią, są nieźle wykonane, no i cena atrakcyjna. Te gitary to niezły kompromis cena/jakość.

Jeżeli masz zamiar zaczynać od elektryka, to może napisz jakich zespołów słuchasz, bo wybór gitary elektrycznej jest bardziej skomplikowany od akustyka.

Istnieje wiele typów przystawek, i niektóre gitary dobrze brzmią przy jednych gatunkach, ale gorzej radzą sobie z drugimi. Dlatego napisz, jakie gatunki + jacyś wykonawcy cię interesują.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzyj sobie ten temat: http://gitara.pl/forum/viewtopic.php?id=52244

Ogólnie bardzo zachwalany jest ten Marris, a i cena przyzwoita. Najlepiej oczywiście byłoby ograć wszystkie gitary mieszczące się w Twoim budżecie, bo nic nie liczy się tak, jak brzmienie gitarrry. Jeśli masz taką możliwość, to weź ze sobą znajomego gitarzystę, niech sprawdzi, czy dany model nie jest jakiś lewy, ważne żeby wygodnie Ci się na niej grało i żeby dobrze trzymała strój.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...