Skocz do zawartości

Wiedźmin/Witcher (seria)


Cardinal

Polecane posty

@wfx

Według mnie dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie "podwójności", czy "potrójności", tj. takie pióro kuroliszka daje podwojony/potrojony Aether.

Dobry pomysł. Mam nadzieję, ze w Wiedźminie 2 będzie bardziej rozbudowana alchemia. Najfajniej byłoby jakby każda roślina miała odmienny składnik w sobie. Zeby wszystko to co możemy wrzucić do kociołka i zrobić z tego miksturę było niepowtarzalne. Wtedy mgłbym spędzic pare godzin na robieniu eliksirów :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Epic page 200 ? Ech jeszcze nie :)

Też mam nadzieję na rozwinięcie alchemii, chociaż ta w 1 i tak mi się spodobała. Zacząłem znów grać aby mieć sejwa na jedynkę i niestety muszę stwierdzić, że grafika mocno się zestarzała przez te 3 lata, no ale cóż, w końcu to ona nie jest najważniejsza w grach. Co do grafiki zauważyliście, że nocą wygląda o niebo lepiej, żywsze barwy, trochę takie baśniowe powiedziałbym nawet.

Edytowano przez Zireael
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam powyższe posty i nie rozumiem jednej rzeczy: czy będzie można do drugiej części przenieść save`a z jedynki, tak jak w ME? Tak wnioskuje po poprzednich postach.

PS: Być może jest to w zapowiedzi Wiedźmina w CDA, ale jeszcze nie mam nowego numeru, więc byłbym bardzo zadowolony, jeżeli ktoś by mi odpowiedział.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego wszystkiego wynika, że tak - będzie można eksportować savy. W CDA piszą, że zachowamy złoto, oręż i przedmioty.

Tak apropos: za wiedźmińską wiki "Ciało żyrytwy ma kolor brunatny i jest spłaszczone. Cinerea posiada dobrze wykształcone, chwytne szczypce, a także rurkę oddechową znajdującą się na końcu odwłoka." - Trochę ten opis nie pasuje do tego jak wygląda żyrytwa w grze c'nie? :P

Och, jak to miło zacząć 200 stronę :P

Edytowano przez latas
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne jest to, że będą 3 drogi rozwoju. Ja wybiorę walkę, bo to się chyba najbardziej przyda. Szkoda, że o zapisach nie uprzedzili wcześniej, bo bym sobie je zostawił. A gry 5 czy 6 raz przechodzić mi się nie chce. Ciekawe jakie będą DLC... może coś w stylu ME 2 lub planowane do AC II DLC. :)

Wszystko jest takie dziwne dla mnie na nowym silniku gry. To tylko moje wrażenie, czy wy też to zauważyliście.:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malo broni i jeszcze mniej pancerzy.

Specyfika wiedźmińskiego fachu. Oni nie używają pancerzy cięższych niż skórzane, a w końcu ile wariantów skórzanej kurtki da się zrobić? Z bronią tak samo, tylko wiedźmińskie miecze z meteorytowej stali i ewentualnie każdy inny miecz wysokiej jakości (gnomie, krasnoludzkie, niektóre elfie). Zero łuków i innej broni dystansowej, reszta uzbrojenia (pałki, topory itd.) tylko jako dodatek, który nie pasuje do wiedźmińskich stylów.

To zalezy od podejscia tworcow do gry i oczekiwan samego gracza. Mnie, jako osobie nie znajacej prozy Sapkowskiego, przeszkadzala mala liczba pancerzy i broni. Mysle, ze nawet ja znajac, rowniez przeszkadzaloby.

Albo nie mozemy zebrac przedmiotow, poki nie zalaczy sie odpowiednia muzyczka po pokonaniu wszystkich oponentow.

Tutaj chodzi o to, że gra zwyczajnie przechodzi z trybu "bojowego" na tryb "spokojny". W bojowym nie da się zbierać przedmiotów, bo co by było gdyby podczas walki kliknęło ci się na zwłokach, a Geralt w podskokach do nich podbiegł i zaczął je przeszukiwać gryziony w tyłek przez utopce?

Gdyby gra przechodzila bez opoznien z tryby bojowego na "spokojny", nie widzialbym problemu.

nieciekawy i malo oryginaly glowny watek

Tutaj się nie zgodzę, fabuła była bardzo dobra, może nie wybitna, ale mnie nie rozczarowała. Dodatkowe plusy za nawiązania do książek, w ogóle ci co przeczytali sagę i opowiadania powinni lepiej tą grę i opowiadaną historię docenić.

W skrocie: potezny mag, stojacy na czele tajemnej organizacji, wykrada nie lada tajemnice i tworzy mutantow. Oczywiscie glownego schwartz charaktera poznajemy pod koniec gry.

O wiele ciekawsze wydaly mi sie questy poboczne, ale to oczywiscie czysto subiektywne odczucie.

Aha, wątek Berengara był akurat dość poboczny, ale racja, mogło to się nieco lepie kończyć.

Dla mnie watek, ktory pojawia sie juz w prologu i jest kontynuowany przez kilka aktow, nie jest "dosc poboczny", jak to okresliles.

Brak czegos na ksztalt kamienia teleportujacego

Portale były, taki choćby z pracowni Kalksteina na bagna. Co prawda to raczej wyjątek, ale nie można mówić, że w ogóle ich nie było :P

Owszem, byly u Triss, labolatorium Kalksteina i w wiezy na bagnach, ale to nie to samo, co kamien teleportujacy, ktory przenosi z DOWOLNEGO miejsca. Nie jestem pewien, ale byl chyba jakis kamien w II akcie, ktory przenosil z miejsc mocy do laboratorium Kalksteina - nie sprawdzilem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było nic wspomniane o kompletnej eliminacji z gry stylów walki. Ma być bardziej slasherowa więc też będzie potrzebna odrobina wyczucia więc może i lepiej bo anemiczne klikanie w jeden przycisk myszki już mi się znudziło, a rpg z dynamiczną walką to jak dla mnie strzał w dziesiątkę przykładem na to jest chociażby Mass Effect (wiem herezją jest porównać to w jakikolwiek sposób do Wiedźmina więc nie bijcie :tongue:)

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zalezy od podejscia tworcow do gry i oczekiwan samego gracza.

No właśnie, większości ludzi to nie przeszkadza. Twórcy wiedzieli, że o grę sięgną przede wszystkim fani książek, a oni czepialiby się takich odstępstw od oryginału jak wiedźmin w kolczudze albo walczący głównie toporem. Inna sprawa, że niektórzy potrafili się czepiać, że nie da się wybrać płci i rasy :D

Gdyby gra przechodzila bez opoznien z tryby bojowego na "spokojny"

Nie wiem w sumie czy to opóźnienie spowodowane mieleniem danych przez grę, czy może specjalnie wprowadzone aby po walce dać jeszcze trochę czasu na ewentualnych dochodzących przeciwników.

W skrocie: potezny mag, stojacy na czele tajemnej organizacji, wykrada nie lada tajemnice i tworzy mutantow. Oczywiscie glownego schwartz charaktera poznajemy pod koniec gry.

Fabuła Planescape: Torment w skrócie: facet budzi się w kostnicy, ma jakże oryginalną amnezję, spotyka kilku dziwaków, głównego wroga poznaje dopiero pod koniec. Tak to się da wszystkie fabuły przedstawić jako coś mało oryginalnego :P Mi spodobało się choćby śledztwo z detektywem, to, że główny zły mimo ewidentnego szaleństwa miał jednak swoją wizję i wcale źle nie chciał, no i przede wszystkim to kim był i jak to się wiązało z wcześniejszymi wydarzeniami. Azar Javed

nie jest tu aż tak ważny, to tylko uzależniony od prochów pionek w rękach Wielkiego Mistrza, który dzięki niemu może kierować Salamandrą bez brudzenia sobie rąk

.

Dla mnie watek, ktory pojawia sie juz w prologu i jest kontynuowany przez kilka aktow, nie jest "dosc poboczny", jak to okresliles.

Ale sam jego wpływ na główną fabułę nie jest zbyt wielki, co czyni go wątkiem pobocznym. To że zadanie czy wątek są długie nie czyni ich ważnymi.

kamien teleportujacy, ktory przenosi z DOWOLNEGO miejsca.

To byłby nadmiar luksusu :P A tak na poważnie to na przeszkodzie stoi chyba wiarygodność świata, bo skoro wiedźmin ma coś takiego, to dlaczego nie każdy bogatszy kupiec chcący uniknąć zbójów na traktach? Oczywiście tu dochodzi do konfliktu realizmu z wygodą, ale ja nie zamierzam brać w nim udziału ponieważ zwyczajnie brak takiego teleportu specjalnie mi nie przeszkadzał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ yamet

To zalezy od podejscia tworcow do gry i oczekiwan samego gracza. Mnie, jako osobie nie znajacej prozy Sapkowskiego, przeszkadzala mala liczba pancerzy i broni. Mysle, ze nawet ja znajac, rowniez przeszkadzaloby.

Ta gra nazywa się Wiedźmin, opowiada o wiedźminie wykreowanym przez A. Sapkowskiego więc jak wiedźmin może nie być taki jak w książce? Jeśli chcesz wolności w kreowaniu postaci, są inne gry, np. Dragon Age, żeby daleko nie szukać. Dla mnie brak kolczug nie jest wadą gry :) Biorąc pod uwagę sagę, zbroja Kruka już jest mocno hardcorowa (chyba, że coś przegapiłem).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@l1on

no właśnie z tekstu w CDA wynika, że może się trochę różnić od tego książkowego. Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że twórcy zalecają zdecydować się na specjalizację (czy to miecze, czy znaki)? Trochę trudno mi to sobie wyobrazić, bo Wiedźmin stosujący tylko znaki to jakaś anomalia chyba jest....

Jak by nie było i tak będzie można pograć takim Wiedźminem, jak ten z jedynki i to mi wystarcza. Nakręcony jestem na dwójkę niemiłosiernie-jak na żadną inną kontynuację do tej pory. Mam nadzieję, że dzięki wydaniu konsolowemu sprzeda się ona w kilkakrotnie większym nakładzie i twórcy już nie będą musieli rezygnować z niemal wszystkich innych aktywności, tylko po to, by dopracować swoje sztandarowe dzieło. A szansa na wielki sukces jest, bo marka już znana i ceniona, do tego

wyjdzie na konsolach, dzięki którym taki Two Worlds sprzedał się w 3 milionach egzemplarzy. Szczerze powiem, że poraziła mnie ta informacja (z aktualnego CDA), bo to przecież przeciętniak był...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Różnorodność broni i zbroi - tu już zawaliło CDPR po całości. Gra była adresowana głównie do fanów Sagi, ale jednak robiona była też na Zachód, a tam z tą znajomością raczej kiepsko. Skoro już zrobili Geralta z amnezją, mogli ten wątek pociągnąć dalej - po prostu wytłumaczyć w grze, dlaczego wiedźmini nie używają ciężkich pancerzy i dlaczego miecz wiedźmiński jest uber, a inne już nie do końca.

W dwójce widzę proste rozwiązanie tego problemu - pociągnąć fabułę dwutorowo. Z jednej strony Geralt - mistrz miecza, lekka zbroja i finezyjne skakanie, z drugiej strony kilka zadań z punktu widzenia jakiegoś rycerza czy wojownika - ciężej opancerzonego, walczącego mieczem i tarczą, raczej celującego w zmęczenie i powalenie przeciwnika niż przecinanie mu tętnic w przelocie piruetem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zalezy od podejscia tworcow do gry i oczekiwan samego gracza.

No właśnie, większości ludzi to nie przeszkadza. Twórcy wiedzieli, że o grę sięgną przede wszystkim fani książek, a oni czepialiby się takich odstępstw od oryginału jak wiedźmin w kolczudze albo walczący głównie toporem. Inna sprawa, że niektórzy potrafili się czepiać, że nie da się wybrać płci i rasy :D

O ile mi wiadomo, odstepstwa i tak byly. Nawet dla mnie, widok Geralta w pelnej zbroi plytowej z lanca klocilby sie z jego wizerunkiem, ale - jesli juz jestesmy przy zbrojach skorzanych, mogloby ich byc znacznie wiecej, nawet rozniacych sie tylko detalami, byle tylko mialy zroznicowane parametry. Dla przypomnienia, podczas jednej rozgrywki mozna uzyskac tylko dwie zbroje (ta za 5000 i Kruka), bo ta pierwsza dostajemy automatycznie pod koniec prologu. Zbroje Kruka mozna uzyskac pod koniec gry. Malo. Nawet bardzo.

W skrocie: potezny mag, stojacy na czele tajemnej organizacji, wykrada nie lada tajemnice i tworzy mutantow. Oczywiscie glownego schwartz charaktera poznajemy pod koniec gry.

Fabuła Planescape: Torment w skrócie: facet budzi się w kostnicy, ma jakże oryginalną amnezję, spotyka kilku dziwaków, głównego wroga poznaje dopiero pod koniec. Tak to się da wszystkie fabuły przedstawić jako coś mało oryginalnego :P

Spodziewalem sie, ze ktos postara sie napisac streszczenie Tormenta w moim stylu. :) Jak dobrze wiesz, Geralta tez dotknela amnezja, ale - moim zdaniem - ten motyw zostal lepiej wykorzystany w Tormencie. A co do glownego wroga, to nie jest on celem gry, jak w Wiedzminie, gdzie od poczatku musimy dowiedziec sie, kim sa, jaki jest ich cel i naturalnie musimy ich powstrzymac. Zreszta, nie ma co sie nad tym rozwodzic, wiec napisze krotko: kilka RPG-ow, w ktore gralem, sa lepsze pod wzgledem fabularnym od Wiedzmina, na czele z ww. Tormentem.

Mi spodobało się choćby śledztwo z detektywem, to, że główny zły mimo ewidentnego szaleństwa miał jednak swoją wizję i wcale źle nie chciał, no i przede wszystkim to kim był i jak to się wiązało z wcześniejszymi wydarzeniami. Azar Javed

nie jest tu aż tak ważny, to tylko uzależniony od prochów pionek w rękach Wielkiego Mistrza, który dzięki niemu może kierować Salamandrą bez brudzenia sobie rąk

.

Dla mnie to nieco tani chwyt, kiedy na koncu dowiaduje sie, ze glowny schwartz charakter wcale nie jest tym glownym. Nie chce przez to napisac, ze to jest be i w ogole, ale przez to ostateczna konfrontacja z Azarem wypadla... blado?

Dla mnie watek, ktory pojawia sie juz w prologu i jest kontynuowany przez kilka aktow, nie jest "dosc poboczny", jak to okresliles.

Ale sam jego wpływ na główną fabułę nie jest zbyt wielki, co czyni go wątkiem pobocznym. To że zadanie czy wątek są długie nie czyni ich ważnymi.

To jeszcze inaczej: sprawa Berengera jest oczywiscie mniej istotna od powstrzymania Azara

i Wielkiego Mistrza

, ale zaliczylbym ja do glownych watkow, bo nie moze zostac pominieta, jak typowe zadanie poboczne - zarowno poczatek tego questu, ktory rozpoczyna sie automatycznie w Prologu, jak i rozwiazanie. Zdobywanie juz niektorych informacji o Bernegerze jest opcjonalne.

kamien teleportujacy, ktory przenosi z DOWOLNEGO miejsca.

To byłby nadmiar luksusu :P A tak na poważnie to na przeszkodzie stoi chyba wiarygodność świata, bo skoro wiedźmin ma coś takiego, to dlaczego nie każdy bogatszy kupiec chcący uniknąć zbójów na traktach? Oczywiście tu dochodzi do konfliktu realizmu z wygodą, ale ja nie zamierzam brać w nim udziału ponieważ zwyczajnie brak takiego teleportu specjalnie mi nie przeszkadzał.

Ja zawsze zabieralem ze soba kilka eliksirow, olejow, alkoholi i miejsca czesto mi brakowalo, chocby przez to, ze kazdy rodzaj trunku, bizuterii czy ksiazki zajmowaly oddzielny slot. Owszem, moglem nie brac wszystkiego (co i tak mialo czasem miejsce), ale co ja na to poradze, ze lubie w RPG-ach gromadzic rozne rzeczy i te niepotrzebne sprzedawac? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie uwierzycie. Postanowiłem przejść wiedźmina poraz trzeci ( pierwszy raz wybrałem co innego niż neutralność)

doszedłem do 4 aktu. Mam większość ksiąg o roślinach i ogromny zasób roslin(caly ekwipunek). Postanowiłem

pobawic sie w alchemika(poeksperymentować). I nie uwierzycie co uważyłem...

Tym czymś był FISTEHH jeśli ktoś jest zainteresowany receptą to jest w spoilerze

alkohol na 5 składników.

składniki: querbith,hydrageum hydrageum hydrageum i vermilon

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie czytałem najnowszego numeru( prenumeruję, więc muszę czekać).Jestem zdziwiony nową animacją twarzy wiedźmina i materiałem filmowym o wiedźminie 2, który widziałem na Hyperze.Dlaczego, a raczej po co CD Projekt zmienił coś co według mnie pasowało idealnie. Chodzi mi o to,że twarz w jedynce była odpowiednia, w dwójce, przynajmniej tak to wygląda to jakiś niewydarzony samuraj, a nie Gerald.Po za tym wiedźmin bez seksualności, kart? Co to za wiedźmin? A walka ?Takie efekty to można, ale w kiczowato - komiksowym WoWie.Zaczynam wątpić, że kupię dwójkę.

P.S. i nie ma Yennefer? (nic o niej w materiale z konferencji CD Projektu nie było) :-(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zibi72w

Każdy człowiek z roku na rok się starzeje i zmienia, więc i Geralt się zmienił. A to, że na gorsze, to już nie nasza wina... ;)

Szczerze, to mnie też się średnio ta twarz podoba, ale przez nie zrezygnuję z zakupu gry. Nie popadajmy w paranoję...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...