Skocz do zawartości

qndzio

Forumowicze
  • Zawartość

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez qndzio

  1. We are the 5%

    Nie za bardzo rozumiem ten przykład.

    To nie przykład - ekrany o wysokim DPI są potrzebne do zrobienia gogli VR. Kiedyś ich nie było, teraz są - więc i gogle VR można zrobić. Tak swoją drogą - gdyby ludzie poddali się w kwestii samolotów po kilku(nastu) nieudanych próbach, to... no. Także porażki nie umniejszają wg. mnie szansy na osiągnięcie sukcesu.

  2. We are the 5%

    qndzio, , powiedział:

    Oculus Rift

    Wszystko fajnie. Szkoda tylko, że takie gadżety powstawały już prawie dwie dekady temu i do tej pory nikomu się tego nie udało zrobić dobrze. Wątpię, żeby teraz nagle zupełnie anonimowi ludzie, którzy dostali trochę grosza i ''wsparcie'' branżowych celebrytów podołali. Jeśli to wyjdzie to super, ale nie widzę powodu, żebym się miał tym jakoś specjalnie interesować.

    Większość przełomowych wynalazków tworzyli ludzie wcześniej anonimowi. A 20 (a nawet kilka) lat temu nie było rozwiniętego rynku smartfonów, który dostarcza ekrany o kosmicznym DPI w śmiesznie niskich cenach. Konstrukcja takiego urządzenia wydaje się dosyć prosta, toteż ja nie widzę powodu, aby nie miało się to udać - szczególnie, że wiele branżowych stron miało wczesną wersję w łapach i prawie wszyscy byli zachwyceni.

    Ale wpis - notabene świetny! - nie o tym, więc mój spam kończę.

  3. Świetny tekst, sam uważam tak samo. Kiedy pewnego razu odkryłem, że jestem fanboyem Xboxa, zacząłem się zastanawiać, dlaczego tak jest. I doszedłem do tych samych wniosków.

    Co do nieliniowości, której poświęciłeś bardzo mało miejsca - byłoby fajnie, gdybyś przeczytał moje wypowiedzi w komentarzach pod tym newsem: http://www.cdaction.pl/news-24925/wiedzmin...x360-wideo.html

    (nie zraź się na początku dyskusji, gdzie podszedłem do tematu z nieco innej strony - potem mówię właśnie o fabule)

    i się do nich ustosunkował, tzn. powiedział, czy chodzi Ci o to samo. Bo myślę że to jest bardzo ważny temat, warty wpisu, albo i kilku, na blogu.

  4. Pozwolę sobie podsumować Waszą dyskusję, bo zaczynam rozumieć stanowisko DracoNared'a, a widzę, że jemu samemu ciężko się wybronić. Otóż Draco ocenia muzykę z gier pod pewnym kątem- tak, jak np. Euro NCAP ocenia samochody pod względem bezpieczeństwa (i choćby nie wiadomo jak dany samochód jest wygodny, tani w utrzymaniu, bezawaryjny, szybki itp itd- jeśli nie jest bezpieczny, dostaje niską ocenę), tak on patrzy głównie na autonomiczność.

    Z drugiej strony- DracoNared pisał wyżej, że wzoruje się na filmmusic.pl. Jednak łatwo zauważyć, że o ile tam utrzymany jest względny balans, on bierze pod uwagę głównie autonomiczność właśnie. No ale to jego (być może nieświadomy) wybór.

  5. @DracoNared- zapominasz o jednym. Zapewne masz dużą wiedzę z zakresu muzyki i umiesz szerzej rozpisać się o jej charakterystyce. Ale pamiętaj o jednym- o gustach się nie dyskutuje. A muzyka jest chyba najbardziej podlegającą pod różnorakie gusta dziedziną sztuki. I tak dla mnie muzyka w skyrim to 9,5/10, w Oblivionie- 11/10. I ile argumentów byś mi przytaczał, tak zdania nie zmienię, po prostu- bo mi się podoba i już. Podobne zdanie ma zapewne kolega z góry. Uprzedzam możliwą ripostę pt. "w takim razie po co czytasz mój blog"- bo lubię poznawać zdanie innych ludzi, szczególnie tych głębiej siedzących w temacie, jednak- jak każdy- mam swoje zdanie.

  6. Dobra, Draco, walić te dwa "FPSy roku". Pisz lepiej, jak Twoim zdaniem wypada Skyrim. Chyba jednak nie jest to "nadal ten sam Jeremy Soule" jak nazwałeś OST pod jednym z newsów o nowym TES? Wg mnie (czyli człowieka, który dostawał eargasmu przy soundtracku z Obliviona) muzyka ze Skyrim jest DUŻO bardziej... hmmm... dojrzała... tak, zdecycowanie bardziej dojrzała niż w Obku. A Twoim zdaniem?

  7. Uważam, że nikt, kto nie ma co najmniej tytułu doktora fizyki, nie powinien wysuwać własnych teorii na temat możliwych błędów poczynionych przy ustalaniu wyników badań- niestety często się one pojawiają w komentarzach i tutaj, i na innych stronach pod artykułami na ten temat. Wybitni naukowcy przeprowadzali te eksperymenty przez kilka lat, i przez kilka lat wykluczali zapewne setki różnych czynników, które mogły wpłynąć na wynik. Jeśli Ty na coś wpadłeś- oni wpadli na to tym bardziej.

    Ciekawostka- przez ciało każdego człowieka co sekundę przelatuje ok. 50 bilionów (!!!) neutrin. Więc dobrze, że nie oddziałowują z materią, bo gilgotki byłyby niemiłosierne :D

    Wpis, jak zwykle, na najwyższym poziomie. Swoją drogą- nie obraziłbym się, gdybyś kiedyś napisał coś szerzej na temat teorii względności- wzory niby znam, ale za nic nie mogę ogarnąć rozumem, dlaczego. A Ty piszesz w ten sposób, że zapewne byłoby wielkie "ahaaa!"

  8. Wpadłem na dosyć optymistyczną teorię. Załóżmy, że kontaktujemy się z wysoko zaawansowaną cywilizacją, która ma naukowe, pewne dowody na istnienie Boga. Jednak wbrew naszym przekonaniom, Bóg tylko stworzył wszechświat, nie zostawiając żadnych przykazań moralnych lub obowiązków praktyk religijnych (i na to też mają pewne dowody). W tej sytuacji możliwe, że wszystkie ziemskie religie zunifikowały by się w jedną, np. "Wyznawców Boga". Z drugiej strony- czy gdyby ludzie wierzący dowiedzieli się, że po śmierci wszystkich czeka ten sam los, nie odwrócili by się od Boga? Innymi słowy, wynikałoby z tego, że ludzie żyją w zgodzie z przykazaniami z bardzo egoistycznych pobudek- są "dobrzy", bo wiedzą, że czeka ich za to nagroda.

  9. Opowiadanie przeczytałem, i wręcz zwaliło mnie z nóg- takiego końca się nie spodziewałem... a opis dziejów ludzkości też świetny, szczególnie jak na utwór z lat '50. Teraz szukam podobnych, więc jak znasz jakieś, to mógłbyś podrzucić (albo nawet zrobić wpis) :) Co do Twoich wpisów, przed tym czytałem "Scenariusze końca Ziemi"- i jak znajdę czas to z pewnością przeczytam wszystkie pozostałe z tej serii.

  10. GENIALNY wpis! Kocham czytać o wszystkim, czego nie jesteśmy pewni ;) Niesamowicie wciągający styl pisania i bardzo przystępnie przekazana treść. Sam bardzo interesuję się tajemnicami Wszechświata (chociaż, co ciekawe, nie potrafię nawet wymienić w kolejności planet Układu Słonecznego). Dlatego też uwielbiam takie filmy jak Kontakt (który, jak widzę, oglądałeś i Ci się spodobał), K-PAX (to widziałeś?) czy gry o tej tematyce, których jest niestety bardzo niewiele, a właściwie tylko jedna- Mass Effect (pierwsza część). Głównie ze względu na bardzo wysoką "poprawność naukową" (wyjaśniono nawet, jak działa komunikacja między odległymi od siebie miejscami Drogi Mlecznej- dzięki wykorzystaniu cząstek splątanych... ciekawe, nie?). Odysei Kosmicznej 2001 niestety nie byłem w stanie ogarnąć, przynajmniej ostatnim razem, kiedy ją widziałem, czyli z 8 lat temu ;) Wracając do Ciebie- świetna robota, oby tak dalej!

  11. Jak dla mnie...

    Numero Uno- intro Mass Effecta: http://www.youtube.com/watch?v=5tBFPy8sauw ...AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! Sorry, musiałem- za każdym razem jak to oglądam, to przechodzą mnie dreszcze. Na początku do ME nie byłem przekonany, w końcu pożyczyłem go od kolegi na Xboxa- kiedy zobaczyłem intro, już wiedziałem, że to Ta Gra.

    Numero Drugo- kilkanaście akcji w Modern Warfare- wybuch bomby nuklearnej, misja w Prypeciu, czy odpalenie rakiet balistycznych z rosyjskiej bazy.

    Numero Trzecio- pierwsze spotkanie ze Scarabem w Halo 3.

    Poza tym: wyjście na plażę z dżungli w pierwszej misji w Crysisie. Końcówka dema Blacksite: Area 51- kosmita- meteor wbijający się w ziemię, spowolnienie czasu, fala uderzeniowa, i auta przelatujące obok głowy- wtedy jeszcze nie wiedziałem, jak słaba całościowo jest gra. Ostatni boss w Yoshi's Island :). Misja Stowaway w GTA: SA. Samolot rozbijający się na pasie startowym w Left 4 Dead. Jeśli coś jeszcze mi się przypomni- a pewnie trochę tego jest- pozwolę sobie dopisać :)

  12. Ja wybierałem głównie Garrusa (zżyłem się z nim w jedynce, ma fajny charakter), Tali (to samo, jest słodka :) ), Mirandę (bo to fajna [beeep]), Thane'a (fajna nowa postać, podobnie jak Garrus- fajny charakter, jest trochę tajemniczy, ale zarazem otwarty) i Legiona (Geth w drużynie! Chociaż szkoda że był dosyć mało rozmowny, bez emocji, no ale to w końcu sztuczna inteligencja). Zaeed wyraźnie był dodany na siłę, nie da się z nim normalnie porozmawiać, za to na misji dla niego mamy ciekawy dylemat moralny. Najciekawszą misję na lojalność dawała wg. mnie Tali'Zorah vas... Normandy :). Swoją drogą- w każdym innym RPGu wybierałbym team tylko ze względu na umiejętności i korzyści, jakie dane postaci mogą mi dać, a w ME 2 decydowała osobista sympatia... BioWare FTW!

×
×
  • Utwórz nowe...