Skocz do zawartości

masti92

Forumowicze
  • Zawartość

    269
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez masti92

  1. masti92
    ...AAA..., sobota, 24 grudzień 2011 - 14:44
    CYTAT
    i dzisiejszych niewolnikow, spetanych kontraktem i brakiem srodkow do zycia.
    O, widzę ciągotki anarchistyczne. Bo jak to może być, że jeden płaci drugiemu i jeszcze śmie wymagać?
    #2 masti92, sobota, 24 grudzień 2011 - 22:13
    CYTAT(...AAA... @ sobota, 24 grudzień 2011 - 14:44)
    CYTAT
    i dzisiejszych niewolnikow, spetanych kontraktem i brakiem srodkow do zycia.
    O, widzę ciągotki anarchistyczne. Bo jak to może być, że jeden płaci drugiemu i jeszcze śmie wymagać?
    Czyzby pan nie zostal przed wejsciem ostrzezony ze to czarno-czerwona strefa ? Poczawszy od nazwy a na skorce skonczywszy, wszystko swiadczy o tym ze to blog nastawiony anarchistyczno-rewolucyjnie. I owszem uwazam ze to nieuczciwe by tworzyc zwiazki niewolnicze na podstawie czegos takiego jak szczescie, kontakty lub chytrosc, okreslana sprytnie w dzisiejszych czasach zaradnoscia, ale wydaje mi sie ze juz dosc o tym napisalem w wpisach ponizej, i o ile sie nie myle nawet z panem osopbiscie zdazylem juz o tym podyskutowac. Jesli nadal ma pan jakies pytania, prosze walic bez zazenowania, chetnie odpowiem. Wesolych swiat
    #3 ...AAA..., sobota, 24 grudzień 2011 - 22:23
    A rzeczywiście, już sobie przypominam. Mam jedno pytanie, ale szerokie. Jaką strukturę organizacyjną ludzkości Ty widziałbyś za odpowiednią, sprawiedliwą i możliwie trwałą?
    #4 masti92, niedziela, 25 grudzień 2011 - 19:14
    Zeby nie bylo ze cie ignoruje, jesli interesuje cie odpowiedz wejdz tutaj za dwa lub trzy dni, wtedy powinienem napisac "pelnoprawna odpowiedz". Teraz zarzadzam sobie swiateczna sieste
    #5 ...AAA..., niedziela, 25 grudzień 2011 - 19:19
    Oczywiście, nie pali się. Mógłbyś nawet cały wpis temu poświęcić, aby więcej osób mogło poznać Twoje racje.
    Obiecalem odpisac, wiec przepraszam z gory za dzien opoznienia i zabieram sie do pisania. Pytanie ktore zadal uzytkownik ...AAA... czyli "Jaką strukturę organizacyjną ludzkości Ty widziałbyś za odpowiednią, sprawiedliwą i możliwie trwałą?", nie nalezy do najlatwiejszych, wlasciwie mozna je ustawic w tym samym rzedzie co pytania typu "Czy Bog istnieje ?". Na szczescie mowimy jednak o swiecie rzeczywistym, ktory znamy z doswiadczen, nawet jesli szkola pomija pewne momenty, historia jako taka je zapamietuje. Po pierwsze nalezaloby zdefiniowac co oznacza porzadek anarchistyczny, wiekszosc ludzi widzi w nas utopistow badz tez totalitarystow, z utopizmu wyroslem dobre kilka lat temu, mniej wiecej w momencie gdy przeczytalem pierwsza ksiazke anarchistyczna i zrozumialem niektore z mechanizmow kierujacych spoleczenstwem, natomiast byc totalitarysta i anarchista jedoczesnie, nie da sie. Ludzie uwazajacy nas za przyszlych dyktatorow, nie maja pojecia o czym mowia, zazwyczaj swoje wnioski wyciagaja z tego, ze popieramy kolektywizm i rownosc, nie sa natomiast w stanie zrozumiec ze z rownym zapalem zwalczamy nacjonalizm i kapitalizm co marksistowskich pogrobowcow Lenina. Anarchia to analiza spoleczenstw u ich podstaw, proba zaangazowania ludzi w tworzenie wlasnej przyszlosci, i przyszlosci grup spolecznych, takich jak mieszkancy miast lub mieszkancy poszczegolnych regionow, anarchia to wystapienie przeciwko niesprawiedliwosci i tyranii, zarowno ze strony oficjalnej wladzy jak i ze strony kapitalu. Podstawy anarchii leza gdzies w XVIII w. Wtedy to robotnicy laczyli sie w roznych organizacjach w celu zwalczania zastanej niesprawiedliwosci, jedna z galezi ruchu robotniczego byl anarchizm, najczesciej w odmianie syndykalistycznej.
    By odpowiedziec na pytanie zadane na poczatku, nalezaloby zrozumiec ze rozne organizacje rewolucyjne maja rozne rozwiazania, ktore jednak pokrywaja sie w pewnych kwestiach. Historia daje nam przyklad jednej rewolucji, w ktorej anarchisci odegrali spora role, czyli hiszpanska wojna domowa. CNT i FAI czyli anarcho-syndykalistyczne organizacje w odpowiedzi na bunt faszystow, uformowali oddzialy rewolucyjne ktore zwalczajac frankistow, jednoczesnie wprowadzaly (przy poparciu ludnosci) liczne reformy. Juz wtedy dalo sie zauwazyc ze jedynym wyjsciem z sytuacji jest wypracowanie wspolnej wersji rewolucji, przy poszanowaniu racji wszystkich organizacji a w szczegolnosci ludnosci ktora naklaniano do zabrania glosu sprawie. Podstawa spoleczenstwa anarchistycznego jest brak hierarchii, centralnej wladzy, kapitalu i ucisku, zastepuja sie to natomiast samorzadnoscia w roznych wersjach (na szczeblu kolektywu, syndykatu-zwiazku zawodowego lub komuny). Anarchia w ostatecznosci doprowadzic ma do stworzenia rownego spoleczestwa, bezklasowego, obieramy jednak ku temu inna droga niz autorytarna lewica, zostawiajac za soba wielkich przywodcow, oddajemy decyzje zwyklym ludziom, dlatego anarchisci zazwyczaj popieraja tzw. demokracje bezposrednia. U podstaw problemow dzisiejszego swiata widzimy nierownosci spoleczne, budujace gniew wsrod nizszych klas. Dopoki istniec beda nierownosci, dopoty istniec bedzie rewolucja gleboko schowana, wsrod najnizszych warstw. Nie jestesmy tez zwolennikami chaosu, z wlasnych obserwacji stwierdzam ze to kapitalizm, z darwinizmem spolecznym, jest zdecydowanie blizej chaosu, budujac z ludzi bestie walczace o kawalek miesa. Postulujemy przejecie miejsc pracy przez pracownikow i utworzenie spoldzielni. W spoleczenstwie anarchistycznym wladze nad produkcja przejmuja robotnicy, a wymiana dobr ma miejsce przy pomocy umow miedzy fabrykami i regionami, tworzac na miejsce panstwa, federacje regionow. Najwieksza z niesprawiedliwosci spolecznej upatrujemy w wojnie, dlatego wyznajemy antymilitaryzm i koncepcje ostatniej wojny (ludzi przeciw wladzy) by zbudowac swiat oparty, w jak najwiekszym stopniu na pokoju. Konczac anarchia posiadajac wlasne rozwiazania na poszczegolne problemy, nie wprowadza ich sila, lecz doprowadza do dyskusji nad nimi, dopiero przy poparciu wiekszosci spoleczenstwa, wprowadzamy wynegocjowane reformy, to podstawa rewolucji demokratycznej. Jesli zas chodzi o mnie popieram (jako najbardziej trwale i sprawiedliwe) rozwiazania wprowadzane w rewolucyjnej Hiszpanii, uwazam ze okres ten pokazal jak stabilne jest polaczenie anarchosyndykalizmu z anarchokomunizmem.
    http://anarchifaq.most.org.pl/ Odpowiedz na wiekszosc pytan odnosnie ideologii anarchistycznej, polecam sprawdzic.
    PS: Na dodane dzis komentarze odpowiem dopiero za dwa dni.
    Pozdrawiam
  2. masti92
    Ciezarowki z Coca cola, rozwazace armie Santa Clausow po swiecie juz czekaja na sygnal, ryby, o ile mialy szczescie przezyc do dzis, wlasnie zazywaja swojej ostatniej kapieli, a chmury tylko czekaja na to by zaslonic niebo przed dzieciakami oplakujacymi brak pierwszej gwiazdki, tylko Jezus zastanawia sie czy aby na pewno urodzil sie w Grudniu. Wszystkie te znaki swiadcza o jednym, czas zaczac swietowac saturnalia. Tak wiec rozpalajcie ogniska i pochodnie, zlozcie krwawa ofiare i dajcie swoim niewolnikom zazyc kilkudniowej wolnosci. Dobra, wiem ze tego typu zarty sa troche nie na miejscu, szczegolnie ze zdaje sobie sprawe ze dni chrzescijanskich swiat, choc jasno inspirowane swietami poganskimi, nie pokrywaja sie z nimi zupelnie. Tym nie mniej, wiele z dawnych zwyczajow idealnie zaszczepilo sie w nowej religii, a z czasem (dzis nawet ateisci obchodza Boze Narodzenie) takze do ogolu spoleczenstwa. Krwawa ofiara ze zwierzat, cale szczescie ze chociaz nie calkiem marnotrawionych, ma miejsce i dzis, nie sposob zliczyc ile karpi zginelo ostatnio w Polsce, latwo zdac sobie jednak sprawe ze potrawy z nich przyrzadzone, w niejednym domu zostana wyrzucone po zorientowaniu sie ze "wyszlo tego jednak troche za duzo". Pochody i modlitwy do dawnych bogow, zastapila pasterka i spiewanie koled w domach, a zwyczaj "poluzowywania kajdan" choc nie do konca lubiany przez szefow, najczesciej dotyczy i dzisiejszych niewolnikow, spetanych kontraktem i brakiem srodkow do zycia. Wszystko to co sklada sie na obchodzenie swiat Bozego Narodzenia, poza wielbieniem Boga i spedzaniem czasu z rodzina, to zbior nowych oraz dawnych zabobonow i przesadow, lub ruchow marketingowych, ktore tworza jednak specyficzny rodzaj klimatu, ktory urzeka nawet najwiekszych sceptykow. Dzis niewielu ludzi boi sie zlych mocy i demonow krazacych po swiecie, totez zwyczaj przynoszenia do domu drzewka zmienil troche swoja nature, do tego stopnia ze malo kto zdaje sobie sprawe z jego pierwotnego znaczenia. Swiety Mikolaj ma swoje korzenie zarowno w chrzescijanstwie jak i w kampani reklamowej koncernu Coca Cola. Zamiast zastanawiac sie jednak nad reklamami i poganskimi tradycjami, wrocmy do chrzescijanskiej tradycji Bozego Narodzenia. Jedna z najdziwniejszych rzeczy na swiecie jest ilosc dzieci, ktora na pamiatke narodzin pierwszego pacyfisty, dostanie pod choinke czolg. Ksieza, ci sami ktorzy blogoslawia zolnierzy wysylanych na wojne, tego dnia nawoluja do spedzenia czasu w rodzinnej atmosferze i wyzbycia sie nienawisci. Wiele lat spedzilem na sluchaniu ich kazan, zdolalem wiec zostawic sobie w pamieci wizje swiatecznej atmosfery jaka propaguja, i mozecie byc zdziwieni, nie ma w tym wedlug mnie nic zlego, powiem wiecej, wierze ze gdyby ludzie stosowali sie do tych nakazow na codzien zylibysmy w swiecie ktory nie wymagalby przelewania krwi w pragnieniu zmian. Przestanmy sie skupiac na pieniadzach, wesprzyjmy biednych, skonczmy sie wyklocac o tak malo istotne (bo ziemskie) sprawy i otworzmy swoje serca na innych wyrzekajac sie podzialow, w tych dniach slowa ksiezy podobne sa do przemowien rewolucjonistow, ktorzy dla odmiany zamiast mordowac staraja sie godzic ludzi. Wierze w Boga, lecz nie tylko z tego powodu obchodze Boze Narodzenie, wierze ze badac ateista nadal chcialbym spedzac w ten sposob czas z rodzina, nawet jesli zdaje sobie sprawe ze ten spokoj wymalowany na twarzy, czesto jest tylko maska, ciezko byc pozbawionym zmartwien w swiecie, ktory wymusza na nas agresje i karierowiczostwo. Swieto to stalo sie pieknym przykladem uniwersalnosci, wyrastajac ponad religiami i ideologiami na "swiatowe dni rodzin". Chcialbym na zakonczenie zlozyc wam zyczenia, najpierw jednak mam do was prosbe, postarajcie sie choc przez kilka dni zyc w zgodzie z wlasnym sumieniem, nie odpychajcie zebrakow i schowajcie nienawisc, nie uciekajcie do pracy ani do alkoholu, spedzcie szczesliwe swieta wraz z bliskimi. Wesolych swiat z rewolucyjnym pozdrowieniem od Mastiego.
  3. masti92
    Witam serdecznie w ten piekny sloneczny dzien, w dzisiejszym wydaniu wiadomosci. W gruncie rzeczy tak moglby wygladac wstep do tematu ktory mam zamiar dzis poruszyc, wszystko za sprawa bezposredniej akcji aktywistow z calego swiata, ktorzy okupujac to i owo, zdolali dotrzec do mediow i osiagneli ich, przynajmniej pozorna, aprobate. Sprawa wydaje sie prosta, media - jedna z wladz dzisiejszego swiata, staje w obronie protestujacych przeciwko spolecznym nierownoscia, przyznaja prawde stwierdzeniu jakoby za dzisiejszym chaotycznym porzadkiem swiata, stala zachlannosc bankierow, dazacych po trupach do wyznaczonego celu - ZYSKU. Czesc tego wpisu, poswiecic zamierzam ogolnikowemu (nie ma co sie rozpisywac, jest to zbyt zalosna sytuacja) omowieniu artykulow dotyczacych "Occupy Wall Street" zamieszczonych w gazecie angora, na przestrzeni kilku numerow. Zalozenia ruchu sa proste, zgromadzic jak najwiecej ludzi na zazwyczaj biernej i pacyfistycznej blokadzie, kluczowych dla obecnego systemu miejsc, takich jak np gielda na Wall Street gdzie ruch rozpoczal swoja dzialalnosc. Z racji ze miejscowy "polski sklep" nie posiada w ofercie zbyt roznorodnej prasy, ograniczam swoj kontakt z gazetami, do Angory (choc ten kto bedzie czytal do konca, przekona sie ze moj stosunek do tej gazety bynajmniej nie jest pozytywny) i CDA, ktore jakims cudem co miesiac, z lekkim opoznieniem trafia na polke. Czytajac w internecie roznorakie informacje na temat ruchu OWS (od tej pory bede uzywal tego skrotu) przygladalem sie kazdemu numerowi Angory, starajac sie znalezc artykul ukazujacy ich punkt widzenia, i o ile pierwszy artykul, w pozornie neutralnym stylu potwierdzil moje przypuszczenia jakoby gazeta ta niezbyt cieszyla sie z sytuacji, redaktorzy reprezentuja bowiem przestrzen od zascianko-patriotyzmu do liberalizmu - ktory zdaje sie byc przewodnia ideologia tego "apolitycznego tygodnika". We wspomnianym pierwszym artykule, redaktor stwierdza ze dzieje sie cos takiego na Wall Street, ze "lewacy" nazywani przez niego hipisami zablokowali gielde papierow wartosciowych na Wall Street, stara sie odciagnac uwage czytelnika od idealow stojacych za ruchem, skupiajac sie na kolorowosci i roznorodnosci osob protestujacych, sprowadzajac sprawe na plaszczyzne cyrkowo-festiwalowa. W pozniejszym numerze gdy protest zaczal "pochlaniac" mieszkancow kolejnych miast, gazeta poswiecila na omowienie tematu kilka stron, na ktorych poruszono nawet temat, "logo" protestu czyli slawnej maski z filmu "V jak Vendetta" i przyznano ze owszem, problem istnieje, rosnie bezrobocie a zwykli zjadacze chleba zmuszeni sa nosic krzyz zwany kryzysem, ktory na ramiona nalozyli im bankierzy, przyznano rowniez ze ruch jest lewicowy, pozbawiony liderow i moze sie przyczynic do obalenia skorumpowanych (no to raczej wszystkich ) rzadow, nawet tych ktore same o sobie mowia ze walcza z nierownosciami wywolanymi przez kapitalizm, od siebie chcialbym jednak zaznaczyc ze na ich slowach wszystko sie konczy, rzadzenie tych panow dziala na tych samych regulach co wszystkich innych, prawdziwa walka z nierownosciami nie jest ich metoda, a slowo "zmiany" wykreslone jest ze slownika socjal-kapit... socjal-demokratow. Na zasugerowaniu ze za obecna sytuacje odpowiedzialne sa banki, obiektywnosc panow z angory sie konczy, nie mysla nawet wspomniec o tym ze protestujacy, procz bankierow oskarzaja takze wszystkich innych ktorzy idac za kapitalistyczna teoria zarabiaja na zerowaniu na innych. OWS nie jest ruchem wycelowanym w bankierow, walka z ich zachlannoscia jest jednym z postulatow, ruch jest jednak calkowicie anty-kapitalistyczny i na jego celowniku znajduje sie duzo wieksza liczba instytucji, firm i osob prywatnych. W ostatnim numerze panowie z angory posuneli sie nawet do dumnego zacytowania pana z New York Times, ktory stwierdza ze ruch stara sie przywrocic pierwotne kapitalistyczne zasady, ktore rzekomo zaburzone zostaly przez zaborczosc korporacji cyt. z Angora, za NYT "Ludzie pytaja mnie, czy ci z Occupy Wall Street to komunisci, czy chca zrujnowac Ameryke. Odpowiadam:nie, oni pragna przywrocic kapitalistyczne pryncypia, np. odpowiedzialnosc za swe poczynania. Finansowi oligarchowie chcieliby dla siebie socjalizmu, a dla reszty kapitalizmu". Czytajac takie momenty zaczynam sie zastanawiac czy przypadkiem nie istnieje drugi (lustrzany) ruch OWS, obiektywnie patrzac kapitalizm dziala na zasadzie dyktatury kapitalu, dzieli spoleczenstwo na dwie grupy (przy czym w drugiej istnieje wiele podrgrup) wlascicieli i robotnikow, przy czym pierwsi odnosza korzysci z zarzadzania drugimi, drudzy natomiast za swoja prace wynagradzani sa tak by pozwolilo im to spelnic kilka niedrogich zachcianek i co najwazniejsze przezyc kolejny pracowity miesiac. Pozorna aprobata ze strony mediow jest wiec jedna wielka farsa, media staraja sie podburzyc idealy ruchu i zmacic jego wizerunek, z drugiej strony bronia swoich interesow w razie gdyby z ruchu wyniklo cos wiekszego, wtedy stwierdzic mogliby swobodnie ze oni zawsze popierali ich idealy, i dalej kasowac grube miliony za oglupiajace programy telewizyjne.
    Za wszelkie bledy stylistyczne, ortograficzne i interpunkcyjne bardzo przepraszam, temat jest tak meczacy ze nie mam juz ochoty na korekte tego wpisu. Pozdrawiam

  4. masti92
    Za tajemniczym minimalistycznym tytulem nie kryje sie teraz nic powaznego, bynajmniej ten wpis staje w obronie ludzi ktorzy od sztywniactwa wola zabawe. Sledzac strone glowna cda na pewno zauwazyles news dotyczacy haloweenowej zabawy forumowej, jesli wywolal on w tobie wylacznie oburzenie mozesz juz przestac czytac dalej, lub przeczytac do konca i sprobowac sbluzgac tego goscia ktory nie ma zadnego szacunku do skostnialych zwyczajow i zamknietej mentalnosci. Owszem popieram haloween, nawet te obchodzone w Polsce. Pomijajac Boze Narodzenie (a i tak czasem to okres w ktorym smutasy sieja swoje ziarno), nie ma u nas zadnych swiat ktore nie doluja (no pozostaje jeszcze Nowy Rok, ale w gruncie rzeczy i tam nie ma co sie cieszyc poniewaz ten dzien znaczy nie mniej nie wiecej, ze minal kolejny okres a my zblizamy sie coraz bardziej do grobu ), alternatywa pozostaje jedynie dla ludzi, ktorzy miast pluc sie o Polske i tradycje, wola zalozyc kostium i wybrac sie na impreze, albo wypozyczyc kilka filmow, i spedzic ten najstraszniejszy dzien w roku, mniej lub bardziej samotnie (zawsze mozna zaprosic kumpli, albo obejrzec kilka horrorow z dziewczyna). Pamietam komentarz pod haloweenowym newsem w ktorym ktorys z uzytkownikow pyta sie czy obchodzic bedziemy rowniez 4 lipca, co swiadczy jedynie o niklej wiedzy tego uzytkownika na temat dnia o ktorym sie wypowiada, haloween jest swietem ktore narodzilo sie w USA (pomijajac oczywiscie poganska, "magiczna" tradycje ) jednak ze wzgledu na swoja uniwersalna retoryke, rozprzestrzenilo sie na prawie caly swiat. Trzeba zauwazyc jedno, Polska to beton mentalny, tu wszystko trafia na koncu wraz z towarzyszaca fala oburzenia w kazdym przypadku. Swego czasu bylem jednym z pierwszych w mojej okolicy ktorzy zakladali kostium i chodzili po domach, bylo to mniej wiecejw czasie gdy haloween dosiegnelo Polski w wiekszym wymiarze, lecz w moim miescie nadal bylo to czyms dziwnym i bluznierczym, z roku na rok jednak na ulicach pojawialo sie wiecej ludzi, a i wiecej mieszkancow reagowalo na nas mniej agresywnie. A ze obrona jest najlepszym atakiem, pozostaje jeszcze druga strona tego wpisu, tym razem ofensywna. W Polsce pozostaje manifest dolujacego katolicyzmu w postaci wszystkich swietych, najwiekszego pokazu hipokryzji w roku. Oczywiste jest przeciez ze musi istniec dzien, gdy jezdzimy po grobach ludzi ktorych juz w ogole nie pamietamy by postawic na nich kawalek plastiku ze swieczka, lub mega-wypasiony wieniec, stricte duzo nie rozni sie to od prozniactwa w wykonaniu niektorych ludzi obchodzacych haloween scigajac sie z sasiadami w ilosci ozdob na domu. Prawdziwym przykladem pamieci o zmarlych bylyby nieunormowane przez kalendarzowe swieto, spontaniczne wypady na cmentarz, zamiast wymuszonego "Dnia Pamieci" w ktorym jezdzimy na miejsca pochowku ludzi ktorzy czesto wlasciwie w ogole nas nie obchodza, nawet ich nie znalismy, ale to przeciez rodzina. Idea haloween to nic wiecej niz czysta zabawa, zarowno w wersji dzieciecej czyli chodzenie od domu do domu, jak i w wersji doroslej czyli imprezy w kostiumach. Mieszkam w Angli i moge was zapewnic ze haloween nie jest swietem wylacznie amerykanskim, gdybym nie wiedzial gdzie sie narodzilo moglbym pomyslec ze tutaj, poniewaz jest to tu jeden z wazniejszych dni w roku. Polska nadal pozostaje wyspa "zrzedactwa" i konserwatyzmu, zamiast zarzucac temu swietu zachodniosc powinnismy uznac to za zalete, europejczycy (Polacy na razie nimi sa tylko w teori) sa bardziej tolerancyjni i otwarci, nie sa ponurakami ktorych w kalejdoskopie swiat obchodzi jedynie marsz z naziolami w swieto "niepodleglosci". Mam ogromny szacunek do ludzi ktorzy potrafia sie otworzyc na to co dobre mimo ze zachodnie (takie seperatystyczne myslenie pozostalo nam chyba po czasach marksizmu), a tym bardziej do ludzi ktorzy bedac tradycjonalistami, i obchodzac Wszystkich Swietych, potrafia przebrac sie kilka dni wczesniej i dobrze zabawic, bo to dla nich wlasnie przyjecie tej "nowej tradycji" jest najciezszym zadaniem. Osobiscie bardzo zaluje ze nie mam tu znajomych z ktorymi moglbym swietowac haloween w tradycyjny sposob, dlatego bede bral udzial w forumowej zabawie, i licze na kreatywnosc redakcji CDA namawia nas w ten dzien do zabawy, ja namawiam was do niej juz dzisiaj, pod wpisem podam liste kawalkow na impreze w klimacie i liste filmow dla ludzi obchodzacych alternatywna mniej lub bardziej samotna wersje tego swieta. Chcialbym prosic was o uzupelnianie listy, oczekuje tytulow ciekawych horrorow i klimatycznych kawalkow, pozostaje w tej kwestii tolerancyjny, moga to byc nawet elektroniczne (techno, house itd) kawalki byle tylko byly "creepy" Osobiscie podam kawalki bardziej rockowe, z gatunku horror punk, ktore uwazam za najciekawsze.
    Ah no i tak zmienilem awatar.
    Niech was zaszlachtuje seryjny morderca, no i happy haloween
    FILMY
    1 Klasa - wypas
    *Krzyk - http://www.filmweb.pl/Krzyk
    *Omen - http://www.filmweb.pl/film/Omen-1976-8335
    *Noc zywych trupow - http://www.filmweb.pl/Noc.Zywych.Trupow
    *Ring 1 i 2 - http://www.filmweb.pl/film/The+Ring+-+Kr%C4%85g-1998-35065
    http://www.filmweb.pl/Ring2
    *Nieodebrane polaczenie - http://www.filmweb.pl/Nieodebrane.Polaczenie
    *Cos - http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-1982-4713
    *Bekarty Diabla - http://www.filmweb.pl/Bekarty.Diabla
    *Blair Witch Project - http://www.filmweb.pl/Blair.Witch.Project
    *Lsnienie - http://www.filmweb.pl/Lsnienie
    *Koszmar z ulicy wiazow - http://www.filmweb.pl/Koszmar.Z.Ulicy.Wiazow
    *Piatek trzynastego - http://www.filmweb.pl/film/Pi%C4%85tek+trzynastego-1980-8684
    *28 Dni Pozniej - http://www.filmweb.pl/28.Dni.Pozniej
    *Pozwol mi wejsc - http://www.filmweb.pl/film/Pozw%C3%B3l+mi+...%87-2008-464544
    2 Klasa - stany srednie
    *Freddy vs Jason - http://www.filmweb.pl/film/Freddy+kontra+Jason-2003-38640
    *Wzgorza maja oczy - http://www.filmweb.pl/Wzgorza.Maja.Oczy
    *Droga bez powrotu - http://www.filmweb.pl/Droga.Bez.Powrotu
    *Autostopowicz - http://www.filmweb.pl/film/Autostopowicz+-...nie-2003-107923
    *Wszyscy kochaja Mendy Lane - http://www.filmweb.pl/film/Wszyscy+kochaj%...ane-2006-306521
    *Loved Ones - http://www.filmweb.pl/film/Loved+Ones%2C+The-2009-539449
    *Droga do piekla - http://www.filmweb.pl/film/Droga+do+piek%C5%82a-2007-262218
    *Bez litosci - http://www.filmweb.pl/film/Bez+lito%C5%9Bci-2010-544183
    *Panorum - http://www.filmweb.pl/film/Pandorum-2009-478458
    *REC - http://www.filmweb.pl/film/%5BRec%5D-2007-445353
    *Upiorne urodziny - http://www.filmweb.pl/film/Upiorne+urodziny-1981-89950
    *Silent Hill - http://www.filmweb.pl/Silent.Hill
    *Opetani - http://www.filmweb.pl/film/Op%C4%99tani-2010-214122
    *Hostel - http://www.filmweb.pl/Hostel
    MUZYKA
    http://www.youtube.com/watch?v=HszzIGdMob8

    http://www.youtube.com/watch?v=FX2xLuk1SlI




  5. masti92
    Czym tak wlasciwie jest to slowo, ktore slyszymy tak czesto ? Gdy sproboujemy spojrzec glebiej, zauwazymy ze jego zdefiniowanie, moze wcale nie byc tak proste jakby sie na poczatku nam wydawalo. Bardzo uogolniajac, utopia jest wznioslym celem ktorego osiagniecie staje sie niemozliwe z najrozniejszych (w roznych przypadkach) powodow. Utopia jest wiec myslenie o stworzeniu spolecznosci w ktorej kazdy bedzie inteligentny i piekny. Tu jednak pojawia sie kolejny problem, czynnik ewolucyjny ktoremu nawet najbardziej zatwardziali konserwatysci nie sa w stanie zaprzeczyc. Slowo utopia, jest takze sposobem do przekonania ludzi o swoich racjach, przez dyskredytacje argumentow przeciwnikow, w ten sposob slowo utopia wykorzystywane bylo co chwila w ksiazce "Holocaust" * stanowiacej sprzeciw przeciwko wiwisekcji, uzyto tam go jako opis zabiegow stosowanych przez wiwisektorow, by ukazac ze eksperymenty na zwierzetach nie moga przyniesc zadnego rozwoju dla medycyny stosowanej u ludzi. Sprobujmy przeniesc sie w tej chwili do czasow feudalizmu, i sprobowac wejsc w skore chlopa wyzyskiwanego przez pana, jedyna wina owego biedaka bylo zle urodzenie lub splot wydarzen ktore ostatecznie doprowadzily do koniecznosci poddanstwa.
    Skoro jestesmy juz gleboko w roli, przekonajmy sie jak nasza mentalnosc zareagowala by na dzisiejsza rzeczywistosc, sprobujmy wyobrazic sobie swiat w ktorym owy rolnik moze uprawiac w spokoju wlasna ziemie, nie muszac odkladac czesci ze zbiorow dla prozniakow w dworach. Dzisiejszy swiat jest utopia dla ludzi zyjacych przed nami, miasto w ktorym zyjemy jest utopia dla ludzi mieszkajacych w najbiedniejszych regionach swiata. Wrocmy do przykladu spoleczenstwa w ktorym kazdy jest piekny i madry, dzis wydaje nam sie to niemozliwe, nie jest jednak wykluczone ze czynnik ewolucyjny (w tym przypadku nauka) doprowadzi do sytuacji w ktorej kazdy czlowiek bedzie zdolny dysponowac swoimi talentami wedlug wlasnego "widzimisie". Mozna by bez konca wymieniac najrozniejsze przyklady, swiat w ktorym jesienia nie obumieraja rosliny, swiat ktorego kazdy element dostosowany jest do indywidualnych potrzeb, wszystko to moze byc mozliwe dzieki nauce, choc dzis jest dla nas czyms niedorzecznym. Kazdy czlowiek na ziemi, nie wazne gdzie sie urodzil ani co posiada, jest swiadomy ze to co kiedys bylo niemozliwe staje sie mozliwe dzieki rozwojowi idei. Utopia z samej definicji, ktora jak stwierdzilem na poczatku jest wyjatkowo rozmyta, oznacza cos co nie moze istniec. Mniej wiecej w tym momencie konczy sie wstep, a zaczyna rozwiniecie tematu. Dzisiejsza szkola nie uczy nas wszystkiego czego moglibysmy chciec sie dowiedziec, z calego potoku nic nie znaczacych bohaterow, ktorych nazwisk wyuczyc sie musimy na pamiec, nikt nawet nie probuje wylowic nazwisk tych zapomnianych, Buenaventura Durruti, obroncy twierdzy kronsztadzkiej, francuscy antyfaszysci z czasow II Wojny Swiatowej itd Plynacy niedaleko potok niosacy wielkie idee, uczy nas o Adamie Smithie, Karolu Marksie, Adolfie Hitlerze i tym podobnych idiotach, pomijajac idee ktore w swoich czasach rowniez znajdowaly wielu zwolennikow a reprezentowane byly przez Bakunina, Kropotkina, Proudhona itd Przez pryzmat utopijnego markismzu (bo jak inaczej mozna nazwac probe zmiany ludzi na lepsze przez narzucenie im terroru) nakazuje sie postrzegac cala ideologie socjalistyczna, do tego stopnia ze pamietam ze nie dalej jak rok temu, kolega z klasy, bedacy w trzeciej klasie liceum (!)opisal na sprawdzianie komunizm jako ideologie stawiajaca panstwo za najwyzsza wartosc, co nauczycielka uznala za prawidlowa odpowiedz. W pamieci historii powoli zacieraja sie ostatnie wspomnienia o wykletych bohaterach, o obroncach Hiszpanii w 1936 ktorzy w podrecznikach przedstawiani sa jako stalinowcy, o ludziach ktorzy oddali zycie wykrzykujac ze rosyjska rewolucja poszla w zla strone, o wojownikach ktorzy niszczyli kolaboracyjny rzad francuski i struktury hitlerowskich okupantow. Skoro utopia jest czyms pieknym acz niemozliwym, dlaczego za najlepszy przyklad
    utopii uwaza sie anarchie ? Czy nie jest to aby ustroj ktory CNT wprowadzilo w wiekszosci Hiszpanii i w ktorej pozniej przez 3 lata (do zwyciestwa faszystow) rozkwital on i nie grozil upadkiem ? Czy w wiekszym lub mniejszym stopniu nie jest to ustroj ktory panowal w wiekszosci Europy do XII w. nim panstwo i rzady doprowadzily do jego upadku. Mowie tu oczywiscie o wspolnotach wiejskich i wolnych miastach, oraz o gilidach rzemieslniczych ktore czesto stanowily jedyny (acz skuteczny) organ zarzadzajacy w miastach Europy. Czy nie jest utopia twierdzenie ze ludzie nie dowiedza sie tego co probujemy przed nimi ukryc, wpuszczajac ich do szkol i pobudzajac pragnienie wiedzy ? Zrodlem moich informacji na temat wczesnych komun wiejskich i wolnych miast sa pisma Piotra Kropotkina**, wybitnego naukowca rosyjskiego, odnoszaczego liczne sukcesy w dziedzinie geografii, biologi i antropologi. Czlowiek ten zostal w koncu najwazniejszym myslicielem anarchistycznym, ktory dal podstawy pod hiszpanski anarcho-komunizm. Szkola uczy nas o wielkich rewolucjach, pomijajac ta najwieksza, ta ktora miala najwieksze znaczenie dla historii, ktora utwierdzila nas w przekonaniu ze to w co wierzymy na prawde moze istniec i przyniesc swiatu cos czego nie moze przyniesc zadna ideologia oparta na wladzy panstwa, ta rewolucja przycmiona zostala bardziej krwawymi rewolucjami ktorych przebieg znac musimy na pamiec, nie zasluzyla na miano "wielkiej" tak jak francuska i rosyjska, gdyz liczba ofiar nie osiagnela wymaganego pulapu. Ten przyklad doskonale odslania zaklamanie wyksztalcenia jakie ofiaruje nam panstwo. Rewolucja francuska przedstawiana jako najwazniejszy bunt w historii ludzkosci pociagnela za soba ogrom ofiar, ktorych smierc nie przyniosla zadnej zmiany, Francja po "wielkiej" rewolucji byla podobnym rezimem do Franci przedrewolucyjnej, byl to wybuch gniewu ktory nie przyniosl zadnych zmian, tak jak np niedawna rewolucja w Egipcie. Przyczyna wybuchu rewolucji francuskiej (ktorej szkolne wyksztalcenie rowniez nie przybliza) byly niedawno rozpoczate dzialania rzadu majace na celu likwidacje ostatnich wspolnot wiejskich i wszystkich innych form organizacji nie zatwierdzonych przez panstwo.
    Na tle wszystkich rewolucji w historii najjaskrawszy jest przyklad Hiszpanii 36, gdy w reakcji na bunt faszystow, anarchisci i socjalisci postanowili przeprowadzic glebokie reformy gospodarcze i socjalne w kraju i doprowadzic do porazki faszystow, po ktorych stronie stal kosciol i wlasciciele. Piszac ten wpis staralem sie spojrzec na sprawe wyjatkowo obiektywnie, przez pryzmat ogolnie przyjetej definicji utopii, doszedlem jednak do jednego, jedynego wniosku, skoro anarchia jest utopia, utopia istniala, i moze zaistniec kiedys znow.


    http://alterkino.org/inna-przyszlosc#more-2033 Warty obejrzenia dokument o Hiszpani.
    * Autor troche narwany, ale mimo wszystko polecam przeczytac, by uswiadomic sobie jak wyglada sprawa z tego mniej oficjalnego punktu widzenia.
    **Nie posiadam pod reka ksiazki o ktorej mowie, by moc umocnic swoje argumenty cytatami. Odsylam jednak do pomocy wzajemnej i innych dziel Kropotkina, w ktorych przedstawia on zycie spoleczne zarowno wsrod ludzi zyjacych we wczesnych wiekach naszej ery do XII w i pozniej do wybuchu buntu wolnych miast, jak i wsrod innych stworzen zamieszkujacych nasza planete.

    Dodawalem ten wpis bedac juz troche zmeczony jego edycja, jesli ktos zauwazy jakies bledy logiczne, skladniowe badz ortograficzne, prosze o zwrocenie uwagi.
  6. masti92
    Zyjemy w coraz bardziej niespokojnych czasach, mozemy stawiac wszystko na jedna karte, ze przynajmniej raz na kwartal w naszych radiach i telewizorach zabrzmi echo propagandy, z dalszych badz blizszych krajow, pograzonych w wojnie domowej.
    Ten kto czytal poprzedni wpis zna moje obecne miejsce zamieszkania, raczej malo prawdopodbne by przy okazji nie "znal" konfliktu ktory grupa ludzi wypowiedziala policji, inna grupa - duzo wieksza, wykorzystala do osiagniecia swoich wlasnych celow.
    Jeszcze wczoraj wieczorem nie bylem pewien niczego, miastem przejezdzaly rozpedzone wozy policyjne, w chwili gdy robilem zakupy nad centrum miasta unosil sie policyjny helikopter. Wszystko z powodu wczorajszego doniesienia BBC, jakoby kolejnym celem zamieszek stac sie mialo Watford, spokojne miasto w hrabstwie Hertfordshire.
    W przypadku poprzednich glosnych zamieszek zazwyczaj mialem jasne stanowisko, tu niestety sytuacja nie jest tak prosta. Telewizja co chwile zmienia wersje wydarzen, tak by z informacyjnego chaosu nikt nie byl w stanie wylowic najistotniejszych informacji.
    Faktow oczywistych jest kilka:
    1.Nie mozna popierac nieuzasadnionego wandalizmu i kradziezy, nawet jesli jest sie przeciwnikiem obecnego systemu gospodarczego i spolecznego.
    2. Wielu ludzi z przyczyn ktore postaram sie wyjasnic pozniej, wykorzystuje gniew przeciw policji do osiagniecia swoich wlasnych celow.
    3. Nie jest to problem lokalny, w coraz szybszym tempie zaczyna dotyczyc pobliskich miast, i nie mozna byc pewnym na czym i kiedy sie skonczy.
    4. W wiekszym lub mniejszym stopniu jest to zabieg polityczny, wykorzystywany przez wladze, do osiagniecia celow ktorych nie daloby sie osiagnac w inny sposob.
    Podstawa zamieszek jest narastajacy od lat 80' konflikt miedzy czarnoskorymi imigrantami a policja, ktory poparty byl wieloma naduzyciami sil porzadkowych i polityczna atmosfera ograniczonej otwartosci. W chwili gdy rodzina zastrzelonego chlopaka, postanowila zamanifestowac swoj sprzeciw, skumulowany uraz do wladzy nagromadzony w umyslach ludzi doprowadzil do wybuchu.
    Ludzie bioracy udzial w zamieszkach to glownie przedstawiciele nizszych klas spolecznych, ktorzy zyja na granicy biedy. Dla mnie, jako dla przeciwnika kapitalizmu i wladzy panstwa, jest oczywiste ze za stworzenie takiego nastroju nie sa odpowiedzialni zwykli ludzie, a wlasciciele, korporacje i przede wszystkim wladza. Ludzie ktorzy od lat wykorzystywali imigrantow, placac im minimalna stawke, badz zatrudniajac ich na czarno i placac im jeszcze mniej, sami nakrecili sobie bata, ktory teraz smaga ich plecy. Jak zaznaczylem wyzej jestem przeciwnikiem rabownictwa, jestem jednak w stanie zrozumiec ze dla niektorych ludzi jest to jedyny sposob na zapewnienie sobie godnego zycia. Wedlug telewizyjnej propagandy czlowiek powinien posiadac rozne elektroniczne przyrzady, na ktore w rzeczywistosci, nie moze sobie pozwolic 70% spoleczenstwa, jednak producenci kusza dalej, co doprowadza do sytuacji w ktorej w zbiorowej swiadomosci istnieje przekonanie ze godne zycie wiaze sie z posiadaniem wypasionego telewizora, najnowszego modelu telefonu czy iPoda.
    Tak wiec ciezko jest wystawic obiektywna ocene tych zamieszek, z jednej strony musimy zrozumiec ze bieda gromadzi w ludziach mnostwo frustracji ktora musi znalezc gdzies ujscie, z drugiej strony majac na wzgledzie humanitaryzm nie mozemy popierac sytuacji w ktorej glowna ofiara gniewu padaja zwykli ludzie.
    Gdy blizej przyjrzec sie sytuacji mozemy dostrzec rowniez trzecie dno. Telewizyjna propaganda pokazuje czarnoskorych niszczacych publiczne i prywatne mienie, kontrastujace z bezbronnoscia policji ktora ograniczaja przepisy, sama policja prowokuje ludzi czego przyklad znalezc mozemy juz na samym poczatku, gdy policja postanowila otoczyc pokojowa manifestacje rodziny zamordowanego. Postawcie sie w ich sytuacji, co zrobilibyscie gdyby mordercy waszego krewnego ot tak podjechali swoimi wozami i namawiali do rozejscia sie, skutek byl oczywisty. Jesli ktos postanowil sprowokowac te zajscia bedac swiadomy tych wszystkich czynnikow ktore opisalem wyzej musi miec w tym jakis cel, ktory najpewiej ujawni sie juz niedlugo; obnizenie socjalu ? zwiekszenie przywilejow policji ? segregacja rasowa ?
    Ostatniio coraz czesciej mowi sie ze chlopak, owszem byl uzbrojony lecz nie zginal w wymianie ognia, co potwierdza wersje rodziny. Nie ma w tym nic dziwnego, manifestacje przeciwko brutalnosci policji pojawiaja sie juz od wielu dziesiecioleci. Najjaskrawszy przyklad policyjnej bezkarnosci mamy w Grecji, gdzie policjant ot tak zastrzelil aktywiste, skutek byl podobny jak w przypadku Londynu, w Grecji jednak gniew jest skierowany przeciwko konkretnemu celowi, w Londynie rozrzut niszczy wszystko wokol.
    http://www.youtube.com/watch?v=z8txhtB2e5M
    Oswiadczenie lokalnej organizacji anarchistycznej
    http://cia.media.pl/oswiadczenie_solfed_po...temat_zamieszek
  7. masti92
    Wielokrotnie nachodzily mnie rozne watpliwosci, przeszedlem okres w ktorym cala kultura w ktorej zyje zostala przeze mnie znienawidzona, prawdopodobnie z przez ilosc lat ktore wtedy mialem za soba lub przez osobiste problemy, nie w to mam zamiar wnikac w tym wpisie, bynajmniej nie jest to tez spowiedz nawroconego heretyka, jedna z wielu rzeczy z ktorych dumny bede prawdopodobnie do smierci jest moja heretycka I obrazoburcza egzystencja.
    Mieszkam obecnie w UK, gdzie spedze kolejny rok swojego zycia, by pozniej z radoscia moc wrocic do przyjaciol, do przyjaciol, nie do Polski, wcale nie chodzi o to ze jest to miejsce ktorego z jakichkolwiek powodow nie nawidze, bo jest w nim wiele rzeczy za ktorymi tesknie. Polska mentalnosc I lek przed tym co obce, czujac sie obcy gdziekolwiek sie pojawie, lecz jednoczesnie wszedzie czujac sie jak w domu, tego wlasnie sie boje, obawiam sie jak cholera wrocic do miejsca w ktorym trucizna z tego czy innego kotla wlewana jest ogromnym lejkiem wprost do ludzkiego organizmu. Boje sie wrocic na brudne ulice powyklejane plakatami wyborczymi, otoczone murami na ktorych wymazana jest trucizna. Wyszlo dosc sentymentalnie, w gruncie rzeczy I tak tesknie za tym I za tamtym, z tego tez powodu, pomimo ze nigdy nie przyznalbym sie do bycia patriota, w tym brudniejszym znaczeniu tego slowa, I tak wroce do tych pagorkow lesnych I lak zielonych.
    Sprawa ktora chcialem poruszyc wymagala tego wstepu, a moze nie, niewazne, na pewno nie zaszkodzi on dalszej czesci tego wpisu a I pozwoli wam zrozumiec co wzburzylo we mnie to wyladowanie, ktore zrodzilo te kilka linijek nic nie znaczacego belkotu.
    Krotko przed wyjazdem zdalem sobie sprawe, ze w mojej osobistej, anty-encyklopedycznej definicji jestem patriota, lubie to co wieje tandeta, mazurskie stroje I gornikow na defiladach, lubie skrzypce w drewnianych zakopianskich restauracjach. Nie lubie morza, z jednego powodu, zazwyczaj wyjazd nad morze wiazal sie z rezygnacja z bardziej atrakcyjnego wyjazdu w gory, ktore kocham w taki sposob ze ciezko jest to opisac w internetowym blogu. Wyjdzmy z zalozenia, jestem patriota, kocham tzw nasze gory, ciesze sie mogac ogladac pajacow przebierajacych sie w te czy inne stroje, lub spiewajacych nudne piosenki o milosci lub przyrodzie, polaczone z zafalszowana gra na skrzypcach. Dlaczego wymaga sie jednak ode mnie tak wiele ? Dlaczego mam szanowac poczet krolow polskich I tych czy innych uzurpatorow, Mieszko zmusil ludzi do zmiany wiary, by podbudowac swoja wladze, jak bardzo sie przygladam nie widze w nim przykladu bohatera. Jego bohaterscy nastepcy, wykorzystywali swoja charyzme do tego by zmusic te czy inne wioski do wysylania swoich mlodych do walki o zludne dobro. Kiedy to sie zmienilo ? Kiedy powinienem zostac takim patriota jakiego sie ode mnie wymaga ? Gdy pseudo-socjalistyczny rzad kazal nam bronic towarzyszy w braterskiej Czechoslowacji ? Gdy prezydenci tzw wolnej Polski wysylali zolnierzy do Iraku I Afganistanu by bronic szeroko pojetej demokracji, czy tez moze ten czas ma dopiero nadejsc ?
    By zrozumiec czesc z tego belkotu trzeba zrozumiec moj punkt widzenia, widze jasny podzial na cos co ludzie widza jako jednosc. Panstwo jest aparatem przymusu I wyzysku, nie zmieni tego zmiana ustroju lub polityczne reformy. Kraj jest obrebem kulturowym, bez sztywno nakreslonych granic. Jeziora, gory I rzeki istnialy na dlugo przed powstaniem panstwa, nie potrzebowaly nazw, istnialy samoistnie, gdy nikt jeszcze nie myslal o tym by na ich podstawie odseparowac sie od reszty mieszkancow globu. Zyjemy w dziwnych czasach, patriotyzm miesza sie z nacjonalizmem, ludzie powoli przestaja odrozniac te dwa pojecia, I w tym swiecie przyszlo mi zyc, jako patriota-anarchista, nie mogacy za ch*j pojac o co im wszystkim chodzi.
    (Serdecznie przepraszam oburzonych za brak polskich znakow )
  8. masti92
    Kolejny ciężki dzień w szkole, pomimo szczerych chęci nie wyszło tak jakbym sobie życzył. To też wracając autobusem do domu zastanawiałem się co by dzisiaj obejrzeć, pierwsze myśli przesunęły się w kierunku taniej komedii lub tandetnego horroru na wyluzowanie, na szczęście im dłużej autobus stał w korku, tym bliżej dobrych tematów się znajdowałem. Siedząc już przed komputerem pewien byłem jaką płytę sięgnąć z półki, postanowiłem odświeżyć sobie film który kiedyś oglądałem nawet kilka razy w miesiącu, a ostatnio jakoś nie znajdowałem na niego czasu, mam na myśli Kill Bill. Oficjalnie stwierdzam że choć widziałem na prawdę sporo filmów z różnych kategorii gatunkowych i estetycznych, ten film jest najlepszym z nich wszystkich. Poziom który Tarantino osiągnął w tym filmie, jest nie do doścignięcia przez inne produkcje, dla oka niezaznajomionego z twórczością pana T. film wydaje się zbiorem banałów i idiotyzmów, lecz oczywistym jest że reżyser ten nie przypada do gustu każdemu, a jedynie tym którzy potrafią docenić subtelny pastisz i inteligentne dialogi. Jednocześnie denerwuje mnie to że takie filmy już się nie pojawiają, poziom który Tarantino osiągnął w Kill Billu i Pulp Fiction (i w paru innych jego starszych produkcjach) zdaje się spadać, co oczywiście ma na celu ściągnięcie do kin większej liczy ludzi, gubi się w tym jednak wyjątkowy styl filmów od Tarantina. Mam tu na myśli Bękarty Wojny, oglądałem ten film cztery razy, i nie dostrzegam w nim już zbyt wiele tej wyjątkowości filmów Tarantino, a boję się że jeśli ten reżyser kontynuować będzie swoją obecną postawę, już nigdy nie znajdzie się inny artysta kręcący filmy, które będą podziwiał w stopniu równym jak Kill Bill.
    Ah, brakuje mi trochę tych czasów gdy pierwszy raz sięgałem po Kill Bill, mam nadzieję że kiedyś inny film przyniesie mi podobne emocje.
    http://www.youtube.com/watch?v=ENyGj_NQKkU...feature=related
    Pozdrawiam
  9. masti92
    Dzisiaj parę nutek z wschodnich terenów naszego pięknego kontynentu Chciałbym zaznaczyć że tym razem nie było tak łatwo, na wrzucie nie było praktycznie nic, dlatego wrzuciłem to co sam posiadam na dysku.
    <ciach!>
    Linki do tej witryny są na tym forum zabronione - Lord
    Nie mam zamiaru się wykłócać więc podam inną bezpieczniejszą stronę, gdzie znalazłem dwa z trzech kawałków które tutaj wrzuciłem.
    WHAT WE FEEL - "SOMETIMES ANTISOCIAL, ALWAYS ANTIFASCIST"

    WHAT WE FEEL - '"NO RACISM - NO PROBLEMS"

    Jak ktoś chce więcej rosyjskiego punka to pisać na pw, na pewno coś się poradzi. Dam jakieś namiary, na sklep oczywiście, czy coś
    Salut!
  10. masti92
    Dzisiaj wrzucę parę kawałków o wiadomym przekazie, z ziemi słowian. Długo się zastanawiałem, czy wrzucić Włochatego, z racji tego że nie pojmuję ich fenomenu, jednak znając popularność tego zespołu, stwierdzam że musi się znaleźć choć jeden kawałek
    Włochaty - "Każdy krok niesie pokój"

    Apatia - "Młodzi faszyści"

    Guernica Y Luno - "Odpowiedzialność"

    April - "Różnorodność"

    Vienio i Pele - "Rewolucja jest blisko"
    http://www.youtube.com/watch?v=eQSpgLvvP0k
    Babayaga Ojo - "System"

    Bunkier "White Power"

    Uliczny Opryszek - "RAAF"
    http://www.youtube.com/watch?v=vSI4qriHy0E
    Dezerter - "Dezerter"

    GaGa&Zielone Żabki - "Obudźcie się"
    http://www.youtube.com/watch?v=fuzpkqSWC8k
    Schizma - "System"

    Delicje - "Przebijmy głową mur"

    Pozdrawiam
  11. masti92
    Dziś parę hitów z kraju rodzinnego (tfu) Mussoliniego. W sumie znam tylko jeden zespół, ale i tak trzeba było wymienić ten kraj, bo to wyjątkowy zespół
    LOS FASTIDIOS
    "NAZI RAUS"

    "FETTER SKINHEAD"

    "ANTIFA HOOLIGANS"
    http://w426.wrzuta.pl/audio/8FSiTHeqsWq/lo...ntifa_hooligans
    "NO POLITICA"
    http://w415.wrzuta.pl/audio/5mbQILAZKN2/lo...7_-_no_politica
  12. masti92
    Nie będę smęcił i przynudzał długimi życzeniami, wesołych świąt, no !
    http://wooki666.wrzuta.pl/audio/9FC0TDP9Ej..._wersja_punkowa
  13. masti92
    Dzisiaj wyjątkowo podrzucam trochę fajnych hiszpańskich kawałków o przekazie antyrasistowskim i anarchistycznym, które lubię słuchać. Sorry za dominację SKA-P, ale oni również zdominowali ten rynek
    SKA-P "Paramilitar"

    SKA-P "El Nino Soldato" (napisy)

    Boikot "Ines"

    Los Muertos de Cristo "A las baricadas"

    Non Servium "Antinazis"

    OPCIÓ - K95 "Nation of Oi!"

    Za jakiś czas znów ponarzekam na system, przez najbliższy czas będę jednak wyszukiwał fajne kawałki z różnych stron świata
    Salut !
  14. masti92
    Dawno nie pisałem i powiem szczerze że nie miałem właściwie pomysłu co by tu móc pisać, doszedłem jednak do wniosku że ogólne zarysowanie prezentowanych przeze mnie poglądów, nie zaszkodzi temu opustoszałemu już i tak blogowi.
    Istnieje wiele odmian anarchizmu, które za chwilę pokrótce wymienię. Mi osobiście najbliżej do anarchokolektywizmu który uważam za bardziej racjonalny i uporządkowany od komunizmu anarchistycznego. Po pierwsze trzeba wyjaśnić czym te dwa "anarchizmy" się różnią. Anarcho-kolektywizm zakłada jak sama nazwa wskazuje, na kolektywny podział dóbr i pracy tzn. w "gromadzie" w której dane dobra zostały wytworzone, nie powinna istnieć osoba która nie odniosła w tym korzyści, prócz osób które dobrowolnie odmawiają współpracy, wyjątkiem są tutaj niezdolni do pracy (jak np. kobiety w ciąży, ludzie starsi, chorzy) którzy zgodnie z zasadami stosowanymi przez anarchistów, również muszą dostać swój udział z dóbr kolektywnych. Anarcho-kolektywizm jednak tym się różni od komunistycznej wersji, że nie zakłada całkowicie równego podziału dóbr, uważamy że różnice materialne budują kolejne podziały między ludźmi, nie zakładamy jednak żeby całkowita równość majątkowa była podstawą wolnego świata, w systemie kolektywistycznym każdy człowiek posiada podobne przychody z dóbr kolektywnych, które są zależne od ciężaru wykonywanej pracy, w żadnym jednak wypadku nie popieramy ogromnych różnic majątkowych, są to drobne różnice motywujące raczej do kolektywnej pracy i dające wolną rękę ludziom ceniącym sobie bardziej czas wolny, którzy zgodnie z pojmowaną przez nas filozofią, również posiadają prawo do życia, w warunkach godnych tzn podobnych do każdego innego członka wspólnoty. Inaczej twierdzą anarcho-komuniści którzy zgodnie z pojmowaną przez siebie ideologią, żądają całkowicie równego podziału dóbr. Różnice wynikają także z pojmowania roli pieniądza i proponowanym zmianom. Anarchiści są przeciwni obecnemu systemowi monetarnemu, który powiększa ogromny dług, każdym kolejnym banknotem lub monetą, w tej kwestii i komuniści i kolektywiści zgadzają się, różnice wynikają z proponowanych zamienników. Zgodnie z Bakunowskimi teoriami anarcho-kolektywiści proponują zastosowanie systemu kartkowego opartego na posiadaniu bilonów przez zakłady pracy lub siedziby kolektywu, anarchokomuniści popierają handel wymienny i swobodne dysponowanie dobrami, z czym zgadzają się niektórzy anarchokolektywiści (w tym ja) gdy kolektyw pełni rolę "magazynu dóbr" odpowiadającego za wymianę pomiędzy różnymi kolektywami.
    Anarchizmy:
    - Anarchokomunizm
    - Anarchokolektywizm
    - Anarchofeminizm (do haseł anarchistycznych dodane zostają hasła walki z patriarchalną strukturą społeczeństwa)
    - Anarchoekologizm - Zielony anarchizm (hasła anarchistyczne uzupełnione o dbałość o środowisko naturalne)
    - Anarchoindywidualizm (zakładający częściowe dobro prywatne, neguje jednak rolę kapitału)
    - Anarchosyndykalizm
    Nie wymieniam anarchokapitalizmu, z racji tego że większość anarchistów nie uznaje tego systemu za anarchistyczny, a jedynie za formę przejęcia rządów po wygraniu rewolucji.
    Polityka
    - Każdy anarchista jest przeciwny strukturom państwowym i politykom, zamiast władzy odgórnej proponujemy oddolne formy organizacji oparte na demokratycznych decyzjach wspólnoty
    - Jesteśmy zwolennikami suwerenności, w tym jednak znaczeniu jesteśmy przeciwni zarówno zaborom jak i atakom polskich wojsk na inne państwa
    - "Myśl globalnie, działaj lokalnie" - jesteśmy zwolennikami kosmopolityzmu, w którym widzimy szansę na zatracenie różnic pomiędzy narodami
    Religia
    - Jesteśmy przeciwni zhierarchizowanym kościołom, proponujemy wolne wspólnoty religijne, uważamy że wiara nie jest czymś co można by zamykać w schematy dogmatów i prawd oczywistych
    - Sprzeciwiamy łączeniu polityki z wyznawaną religią
    - Uznajemy równość ateistów, chrześcijan, buddystów i każdego innego człowieka posiadającego poglądy religijne
    Szkoła
    - Uznajemy edukację jako proces nauczania, nie natomiast jako proces wychowania, którym zajmować powinny się raczej rodziny
    - Szkoły wolne od religii i faworyzowania konserwatywnych opcji politycznych
    Faszyzm
    - Zdecydowany sprzeciw wobec każdej ideologii "około-faszystowskiej" (narodowy socjalizm, faszyzm, komunizm państwowy, nacjonalizm, chadecja itd)
    - Walką z ludźmi głoszącymi hasła o nienawiści w stosunku do mniejszości oraz budowie imperium opartego na hegemonii jednego państwa
    - Bojowy antyfaszyzm
    Komunizm
    - Wrogość wobec komunizmu państwowego (ZSRR, Korea Północna, Chiny, Kuba)
    - Negacja autentyczności komunizmu państwowego, ze wskazaniem na fakt że prawdziwy komunizm znajduje się w twierdzeniach Kropotkina a nie Marksa czy Lenina
    Kapitalizm
    - Uważamy że kapitalizm jest źródłem niesprawiedliwości majątkowej, jest to ustrój wykorzystujący robotników i faworyzujący ludzi wykonujących dużo łatwiejszą pracę
    - Sprzeciw wobec ogromnej roli kapitału w ówczesnym świecie
    - Walka z przejawami niesprawiedliwości wynikającej z tego systemu (wykorzystywanie robotników w "trzecim świecie" przez korporację, bezpodstawne zwolnienia, cięcia zarobków itd)
    Służba Zdrowia/Milicja/Straż pożarna..
    - Ludzie wykonujący tego typu zawody, powinni być utrzymywani z dobrowolnych podatków lub odłożonej części z dóbr
    - Milicja jako zbiór jednostek dbających o zachowanie suwerenności wspólnoty, nie natomiast jako ochrona władców
    - Możliwość odwołania przez demokratyczne decyzje, niesprawiedliwie postępujących milicjantów
    Socjalizm
    - Wierzymy że po rewolucji anarchistycznej, ludzkość wyłoni się jako ostatecznie dobra i skłonna do współpracy, działając na zasadzie pomocy wzajemnej, wtedy socjalistyczne ideały anarchistów mogą wejść w życie
    - Nie ma wolności bez socjalizmu, nie ma socjalizmu bez wolności
    Rewolucja
    - Większość anarchistów uważa rewolucję za zło konieczne, choć wielu nazywa nas naiwniakami, nie wierzymy naiwnie w to że władza sama ustąpi, gdy ludzie zaczną popierać głoszone przez nas hasła
    - Część anarchistów popiera ewolucyjny charakter zmian
    Gospodarka
    - Wolne wspólnoty, oparte na oddolnych strukturach zgromadzonych wokół zakładów pracy
    - Kolektywy/komuny jako współpracujące federacje
    Rasizm
    - Jesteśmy przeciwni podpinaniu zdolności umysłowych pod kolor skóry, jest to ewidentna bzdura, tak samo inteligentny może być człowiek biały jak i czarny, jednak rasista jest zdecydowanie głupszy od nich
    Narodowość
    - Uważamy poczucie narodowe jako mit, legitymizujący działania władzy, postulujemy przywiązanie do wspólnoty i patrzenie w przyszłość zamiast w przeszłość
    Już nie wiedziałem jakie kwestie poruszać. Jak ktoś ma jakieś pytania chętnie odpowiem
    Główni teoretycy anarchizmu:
    - Proudhon (anarchoindywidualizm)
    - Bakunin (anarchokolektywizm)
    - Kropotkin (anarchokomunizm)
    Niektóre polskie organizacje anarchistyczne i antyfaszystowskie
    - Federacja Anarchistyczna
    - Antifa
    - Inicjatywa Pracownicza
    - Nigdy więcej
    - Anarchistyczny Czarny Krzyż
    - Jedzenie zamiast bomb
    Niektóre anarchistyczne i antyfaszystowskie strony internetowe
    http://alterkino.org/
    http://cia.bzzz.net/
    http://www.anarchifaq.most.org.pl/
    http://antifa.bzzz.net/site/index.php
    http://www.nigdywiecej.org/
    http://www.pol.anarchopedia.org/Strona_g%C5%82%C3%B3wna



  15. masti92
    To będzie wyjątkowo krótki wpis, nie zamierzam tu szeroko omawiać zjawiska a jedynie zaprezentować swoje poglądy na tę kontrowersyjną sprawę. Jak może ktoś z czytających ten blog zauważył, jestem zadeklarowanym antyklerykałem, może się to komuś podobać lub nie, i pewnie tych pierwszych jest mniej więcej tyle samo co drugich. Chciałbym zaznaczyć że nie zamierzam szerzyć żadnej antykatolickiej propagandy, natomiast zauważam znaczną różnicę między wiarą w Boga a należeniem do kościoła. Jako anarchista, nie zamierzam wierzyć instytucji która od wieków starała się trzymać ówczesnego porządku, tłumiła nastroje rewolucyjne i popierała zło które wynikało z obecnego systemu. Sprawą oczywistą jest że każdy (nie pisać mi wyjątków ) monarcha nawet najbardziej okrutny został koronowany przez przedstawiciela kleru, który od zawsze mamił ludzi hasłami że każda władza pochodzi od Boga. Moje poglądy na te kwestie są zupełnie odwrotne, Bóg dał nam wolność a Jezus był pierwszym anarchistą (cyt z "Libertarias" ), władza nie pochodzi od Boga, władza pochodzi od kleru. Chcę tylko byście pamiętali że kościół w każdych czasach był umocnieniem władzy, gwarancja przyszłego życia jest przez nich wykorzystywana jako tłumienie próby zmiany tego świata, bo im władza bardziej autorytarna a ludzie głupsi, tym większe są wpływy Kościoła. Kler zawsze jadł z tego samego stołu co władza, nie ważne czy to faszyści, demokraci, królowie czy komuchy. Ten porządek nie zmieniał się od tysiącleci.
    Amen.
    http://bartrix.wrzuta.pl/audio/9i8d2w2vPxf...k-radio_ma-ryja
  16. masti92
    Tak się złożyło że właśnie wczoraj rano wróciłem z tego otóż festiwalu, jako że był to mój pierwszy festiwal rockowy pewnie wczoraj opisałbym go mega optymistycznie (nie to nie będzie negatywny blog), dziś jednak stać mnie na pewien subiektywizm.
    Było parę wkurzających rzeczy z którymi chciałbym się rozprawić na początku, będę trochę monotonny, bo to można przeczytać wszędzie ale główną wadą była słaba organizacji i durne wkurzające ograniczenia (typu brak możliwości wniesienia wody, i żarcie za talony w strefie koncertowej co było zwykłym skokiem na kasę). Niektóre zespoły nie podeszły mi stylistycznie ale to już kwestia mojego "wygórowanego gustu", potem napiszę o tych które zagrały cholernie dobry kawał [beeep]. Drugą ważną rzeczą którą dostrzegłem dopiero po pewnym czasie od zakończenia festiwalu, byli niektórzy ludzie którzy się tam pojawiali, nie mi wybierać kto bardziej a kto mniej pasuje do Jarocina, ale niektórzy ludzie byli kompletnie nie z tej bajki, ludzie którzy jeżdżą na opener i coke i porównują Jarocin do tych festiwali na prawdę zaleźli mi trochę za skórę. Temat ostatni czyli migracja starych punków, co prawda ja znam stary Jarocin (w sensie już po reaktywacji bo ten dawniej to już całkiem co innego) tylko z opowieści ludzi którzy się pojawili na obecnym no i zdjęć które wrzucono w internet ale jednak zauważam że festiwal traci trochę ze swojego buntowniczego charakteru, zbliżając się właśnie do innych festiwali muzycznych, oczywiście punki były tu i tam, w rowach, pod sklepami itd ale jest ich za mało jak na kurde Jarocin.
    Dobra przejdę już do pozytywów. Pidżama podobno dała fajny koncert, ale to nie moje klimaty więc jakoś mnie nie poruszył ich występ, za to bardzo podobał mi się koncert Dezertera, SKA-P i Gallows którzy urzekli mnie tym kompletnym olewem na wszystko wokół i fucking good. Hey też fajnie zagrało no i Kora, na której poczułem się jak na dawnym Jarocinie ale i tak wszystko wymiótł death metalowy zespół Masturbator, to już w ogóle nie moja bajka ale najdziwniejsze że to właśnie na nim bawiłem się najlepiej, i chyba nie tylko ja, na całym festiwalu co chwila dało się słyszeć teksty typu "Czy jest tu piekło ?". No i na masturbatorze było super pogo, co prawda jeden gościu posturą wyglądał jak wiking ale i tak było świetnie czego dowodem jest podbite oko i wykręcona noga, która już powoli przestaje boleć. Bardzo spodobał mi się stosunek okolicznych mieszkańców do tego całego chaosu który festiwal wytwarza, pewnie dla części dresików z miasta festiwal to dobra okazja do nachlania się za darmochę z trochę dziwnymi ludźmi ale co mnie to. Spodobało mi się też że gdy trafiłem do szpitala po pierwszym dniu "integracji" personel nie patrzył na mnie wcale krzywo a wychodząc nawet życzono mi dobrego pogo, tak powinna działać każda placówka NFZ. No i wielki plus to cały klimat Jarocina, walić że się rozpada powoli, te chaos city albo anarchy camp działające przez parę dni sprawia że wracanie do domu wydaje się głupotą, ludzie totalnie oderwani od rzeczywistości którzy wielokrotnie mają więcej do powiedzenia niż reszta tego normalnego świata sprawiają że można się dłużej nad tym zastanowić. Co mogę więcej powiedzieć, było super a ja nie umiem pisać recenzji imprez
    EDIT
    Trochę za późno dodałem ten wpis, dla ścisłości napiszę że wróciłem w poniedziałek rano
    Czy jest tu piekło !?
  17. masti92
    Tak jak w temacie, postanowiłem na jakiś czas porzucić temat post apokalipsy i zająć się trochę dziwną odmianą science fiction. Jeśli kiepskie piszcie w komentarzach, będzie to dla mnie znak by porzucić ten temat. Pozdrawiam.
    " Więźniowie "
    A może Bóg po prostu chce nas usmażyć ? Upiec żywcem na tej przesuszonej planecie. Taka powolna apokalipsa, której nawet nie zauważymy. Jak inaczej wytłumaczyć, że dobry Stwórca już trzeci tydzień serwuje nam temperaturę, przekraczającą 45 ° ? W Polsce ? W kraju słynącym ze srogich zim i spieprzonego lata ? W zasranym środku zimnej Europy. Wolę nie myśleć, co z resztą tego topniejącego świata. Czasem czuję się jakby ktoś siedział w mojej głowie i spisywał moje myśli, to nie jest normalne, ale tak właśnie się czuję, jestem po prostu posranym świrusem.
    Dziś znów kolejny dzień w robocie, kolejny dzień ogłupiania ludzi, którzy nie uwierzyliby gdybym powiedział im prawdę o ich strachu. Ludzie lubią się bać, to daje im poczucie, że żyją, ten kop adrenaliny w ich żyłach połączony z przekonaniem o niezwykłości i dwoistości świata, daje im pewność, że są całkowicie wyjątkowymi istotami, pozbawionymi zwierzęcej głupoty. A ja sprzątam te ich astralne wymysły, duchy, zjawy, upiory, każdy szanujący się naukowiec przyjął postanowienia Soboru Elementarnego III, ale nie oni, oni wolą wierzyć w Sobór Watykański CXII, nadal wierzą, że muszą ratować zbłąkane duszyczki, nie wiedząc nawet, że każdy z nich po śmierci będzie tak samo żałosny jak oni. A ja ? Ja odsyłam te ich zjawy do innego wymiaru, który prawdopodobnie wcale nie jest lepszy od tego, w którym znajdują się obecnie. Liczy się kasa, naprawdę duża kasa, wystarczy obiecać, że zrobią przysługę bliźniemu a głupcy rzucają worki napełnione kasą ukradzioną biednym ludziom. Takie jest właśnie piękne życie prywatnego egzorcysty.
    Czuję się rozdarty, z jednej strony chciałbym przekazać tym ludziom prawdę, uratować ich pieniądze, jakkolwiek je zdobyli, dać im poznać rzeczywisty obraz tego wszystkiego, o czym nie mają pojęcia, jednak oni to wszystko wiedzą, słyszeli to już setki razy. Media kontrolowane są przez Kościół, politycy są kontrolowani przez Kościół, a Kościół jest kontrolowany przez ludzi, których nikt nigdy nie widział. Dziwny jest ten świat, kiedyś istniały różne ruchy społeczne, te najbardziej rewolucyjne dążyły do zniesienia państwa, dziś schematy pozostały, lecz zmienił się wróg, systemem jest dziś Kościół Katolicki a opozycja złożona z naukowców przekazuje swoje prawdy nie mniej skutecznie niż ?reżim?.
    Odpowiedz mi szczerze czy wierzysz że twój dobry Bóg byłby w stanie obiecać ci raj a po śmierci zamknąć się w jednym z miliardów osamotnionych wymiarów ? Czy zdajesz sobie sprawę jak podły musiałby być ktoś kto obiecuje wieczne szczęście a później posyła się na energetyczne pustkowia ? Wreszcie czy wierzysz że to twoje grzechy powodują nanoszenie się na siebie wymiarów ? Jestem Mateusz, prywatny egzorcysta, byłem łowcą duchów, dziś jestem tylko odrzuconym naukowcem.
  18. masti92
    Należałoby kiedyś napisał wreszcie wpis, który dosłownie zahaczał by o nazwę bloga, dlatego oto przed wami pierwszy wpis na blogu o całkowicie anarchistycznej koncepcji
    Wypadałoby zacząć od tego czym jest państwo, to zagadnienie znane każdemu delikwentowi choćby i po podstawówce, jest to po prostu zbiór zależności między państwem a obywatelem, obydwa te podmioty są konieczne do utrzymania państwa, lecz jeden z nich posiada funkcję robotnika a drugi zarządcy. Według Marksa ludzie kiedyś żyli w naturalnej wspólnocie anarchistycznej, o ile jest to stwierdzenie mniej więcej oczywiste, ciężkie wydaje się cofnięcie do tych czasów, gdy garstka ludzi zajmująca się zbieraniem owoców ziemi i polowaniem na różne cosie potrafiła działać samodzielnie bez organów zarządzających porządkiem. Po pierwsze zahacza to o anarchoprymitywizm, który przynajmniej w mojej opinii fajny nie jest, a po drugie ograniczone umysły ówczesnych ludzi nie powinny uchodzić za wzór wyzwolonego społeczeństwa. Dziś jest jednak inaczej, wszelkie partie konserwatywne i prawicowe, starają się nas zapewnić o naturalnej strukturze państwa, o konieczności istnienia klasy rządzącej trzymającej finansowy i militarny bat, nad pracującymi dla dobra ojczyzny robotnikami (nie bierzcie tego dosłownie, na dobro państwa składają się różne grupy wyłączając klasę rządzącą). Ja jednak twierdzę że naturalny jest powolny rozpad państwa i samodzielne poszerzanie się ludzkiego umysłu. Za czasów feudalizmu chłop nie przejmował się swoją wolnością, nie w zwyczaju było urządzać protesty przeciwko panom, minęło jednak ok. dwa wieki od zniesienia feudalizmu, by robotnicy, zastraszani czołgami wyszli na ulice by obalić system radziecko-komunistyczny.
    Zbadajmy jednak obecną sytuację, od około pół wieku w Europie rosną w siłę wszelkie ruchy wolnościowe, w tym anarchistyczny i komunistyczny. Wystarczyło 70 lat bez wojny by osłabić reputację państwa wśród ludzi. Popatrzmy na lata międzywojenne gdy na jedną modłę rosły coraz to nowe ugrupowania nacjonalistów, było to pokolenie wojny. Łatwo więc jest zauważyć analogię pomiędzy państwowym terrorem w postaci wojny a wzrostem nastrojów patriotycznych, naturalnym więc wydaje się że państwo które nie jest w stanie zastraszyć ludzi w ten sposób dąży do własnego rozpadu, a jedyną rzeczą kształtującą państwo jest nagły terror wycelowany przeciwko potencjalnego wrogowi. Można więc dojść do wniosku że jedyną prawdziwą rolą państwa jest namawianie obywateli do wzajemnego zabijania się w imię utrzymania władzy przez ludzi którzy przelaną krew widzieli tylko na zdjęciach z frontu.
    No i muzyka
    http://aleksyjka.wrzuta.pl/audio/31HAQkkwl...a_la_revolution
  19. masti92
    Już niedługo, bo za tydzień, część z was wyruszy wypełnić swój obywatelski obowiązek, by przynieść chwałę ojczyźnie, czyli wrzucić pokreśloną kartkę do czerwono białego pudła. Mnie w pewnym momencie osobiście naszły takie oto przemyślenia, że polakom jest tak właściwie niepotrzebna demokracja, skoro każdy kolejny wybrany kretyn robi to samo, a programy, które i tak są zakłamane, różnią się kilkoma słowami.
    I oto na horyzoncie pojawia się kandydat idealny, elegancki brydżysta, głoszący hasła których nie powstydziłby się i sam Marks, od którego się odcina. Tym kandydatem jest obecny idol rastamanów i osiedlowych dresów Janusz Korwin Mikke.
    Tak więc mamy obiecane ułatwienia w dostępie do broni, fundamentalną zmianę prawa, ograniczenie biurokracji, legalizacje marihuany i lekkich narkotyków. Piękne, budzące wyobraźnie hasła, niosące wizję nadchodzących wielkimi krokami zmian, na którą łatwo dały się złapać środowiska lewicowe, wszelkiej maści wolnomyśliciele i ci którzy interesują się tylko ostatnim z podanych przeze mnie postulatów JKM. Moim zdaniem każdy człowiek powinien mieć prawo wyboru, jeśli ktoś chce zniszczyć sobie życie niech zażywa nawet i ciężkie narkotyki, a ludzie którzy raz na jakiś czas zapala sobie skręta nie robią tym nikomu krzywdy. Posiadanie broni powinno być przywilejem każdego właściciela domu, powinno się to także wiązać ze zmianą zapisów dotyczących obrony koniecznej. Często denerwuje mnie biurokracja naszego pięknego kraju, gdzie po zdobycie głupiego zaświadczenia muszę odwiedzić co najmniej trzy urzędy, cieszę się że jest kandydat który popiera moje poglądy. Tak w przyrodzie jak i w polityce istnieje jednak pewna zależność między przyczyną a skutkiem, widzieliśmy to już tak za czasów Stalina i Hitlera, którzy również mieli rozbudowany program wyborczy, budzący w ludziach patriotyczne uczucia lub rewolucyjnego ducha, wszystko musi mieć jednak swoje konsekwencje, które znamy. Poprzednia partia Janusza Korwina Mikke zrzeszała różnych ludzi o często wykluczających się poglądach, nacjonaliści, monarchiści i anarcho-kapitaliści, wszyscy jednak dążyli do tego samego, zbudowania społeczeństwa o pełnej wolności gospodarczej, czego naturalnym skutkiem będzie wzrost znaczenia wielkich korporacji i osłabienie pozycji małych firm, nawet jeśli wprowadzimy państwo minimum, trzeba zamiast niego wprowadzić pieniądz maksimum i oto ostateczny cel JKM.
    A co z resztą kandydatów ? Konserwatywni kretyni których nawet nie warto słuchać, przy okazji następnych wyborów usłyszycie te same hasła z ich ust. Pozostaje więc tylko zostać w domu i pozwolić polityce żyć swoim życiem.
    Chyba że ktoś z was planuje rewolucje (jakby co PW)
    Na życzenie xardasa - AC/DC Highway to Hell
    http://www.youtube.com/watch?v=aQIxn7s3ym8
  20. masti92
    Dawno tu nic nie pisałem, pisanie 2042 wydaje mi się denne, bo nic porządnego z tego nie wychodzi, a blogów o subkulturach tudzież polityce lub jak kto woli antypolityce również jest od groma. Postanowiłem napisać parę zdań na temat psychiki i emocji towarzyszących zakochaniu, z punktu widzenia tak prostego człowieka jak ja
    Należało by zacząć od tego czym ta cała miłość jest, jedni mówią że to najwyższa z możliwych wartości w życiu człowieka, inni że jedyna droga do szczęścia a jeszcze inni że zwykła reakcja chemiczna. Dla niektórych to także wspólne foteczki na nk i opisy "lofff cię" na gadu gadu. A ja staram się połączyć opcje od 1-3, z naciskiem na wersję nr 3. Nie będę rozpisywał się tu fachowym żargonem bo się na tym całkowicie nie znam, mogę jedynie powiedzieć że nawet jeśli ktoś nie był nigdy uzależniony od narkotyków, alkoholu lub czegokolwiek innego, wie co to uzależnienie jeśli kiedykolwiek czuł coś do drugiej osoby. Miłość sama w sobie na pewno fajna nie jest, prowadzi do zaburzenia świadomości i błędnego pojmowania priorytetów, sprawia że żyjemy na ciągłym "głodzie", a w przypadku nieodwzajemnionego uczucia prowadzi także do gromadzenia w sobie pokładów agresji, które kiedyś trzeba wyładować. Możliwe że to tylko moja osobista wersja zakochania, lecz w pewnym momencie wypady z kumplami na piwo przestają być zabawne, i coraz trudniej odnaleźć szczęście w zwyczajnych codziennych sytuacjach. Nie zauważa się już ładnych dziewczyn dookoła, a muzyka która kiedyś pozwalała się oderwać, teraz zaczyna każdym słowem zahaczać o moje odczucia. W przypadku odwzajemnionego uczucia wersja jest podobna, nawet jeśli twierdzi się inaczej, zaczyna się rezygnować z wielu rzeczy które kiedyś dawały przyjemność na rzecz jednej osoby, wokół której zaczyna się kręcić cały świat. Mało tego, miłość prowadzi do podświadomej segregacji ludzi a konkretnie par, miłość jako uczucia daje przekonanie że jest czymś całkowicie wyjątkowym i pozwala uwierzyć że tylko ty czujesz konkretnie tą "prawdziwą" miłość o jakimś nadnaturalnym pochodzeniu, przeradza się to w nieufne spojrzenie w stronę innych par i zapewnianie siebie że oni nie czują tego samego co ty, a są razem tylko ze względów fizycznych lub społecznych, czy też całkowicie innych które mogą przyjść do głowy tylko tobie. Krócej mówiąc człowiek zaczyna wierzyć że to co czują inni nie posiada takiej samej wartości jak to co czujesz osobiście. Jednak podsumowanie wcale nie jest negatywne, miłość jest czymś całkowicie naturalnym i musi się zdarzyć prędzej czy później, a wtedy dużo lepiej wybrać bycie z kimś niż ignorowanie własnych uczuć bo to prowadzi właśnie do pogłębienia wszystkich odczuć które opisałem wyżej. Reasumując, jeśli nie można od tego uciec a tylko narobić sobie problemów loffciajmy się
    (coś czuję że zostanę zbesztany za ten wpis ale na prawdę już nie wiem o czym pisać )
  21. masti92
    22/23.06.2042
    - Witamy w Gomorze, sercu pustkowi ? powiedziała postać, wyłaniając się z ciemności, teraz nie było już żadnych wątpliwości, charakterystyczne łagodne rysy twarzy, lekko rozwarte usta i zarumienione policzki, o które łagodnie ocierają się długie ciemne włosy, Kira, tym razem w stroju charakterystycznym, dla najmniej spodziewanej grupy.
    - Jakim cudem to przeżyłaś ? ? wypaliłem nie mając pojęcia o tym co człowiek powinien w takiej niezręcznej sytuacji powiedzieć
    - Powiedzmy, że jestem kimś innym niż ci się to mogło wcześniej wydawać. Ty natomiast pozytywnie przechodzisz każdy test, jaki stawiamy na twojej drodze, to bardzo dobrze ? powiedziała uśmiechając się tajemniczo
    - Mogłabyś mówić jaśniej ? Chyba to mi się należy, po to mnie tutaj przysłaliście
    - To ja jestem najwyższym kardynałem, a ty jesteś najlepszą osobą jaką mogliśmy w tej chwili znaleźć, niejednokrotnie pokazałeś już że uczucia takie jak współczucie i litość są ci obce, nie liczysz się z cudzym życiem, nawet życiem osób na których ci zależy, takiej właśnie osoby potrzebujemy. Misja, którą mamy ci do przekazania nie należy ani do prostych ani do przyjemnych, a już na pewno nie zasłużysz nią sobie na szacunek ludu pustkowi. Od wielu dni na pustkowiach działa sekta zwana Kościołem Odnowienia, z początku ich wpływy nie były w stanie nam zagrozić, lecz od kiedy każdy z nowych członków ich Kościoła dostaje łóżko i ciepły posiłek stali się dominującą religią, spychając nas na dalszy plan. Na całym terenie pustkowi rozpowszechnia się nienawiść w stosunku do mutantów i naszych braci?
    - A co ja mam z tym wspólnego ? Nie wiem za jakiego gnojka mnie uważasz, ale na pewno nie mam zamiaru zabijać ludzi którzy dają życie jakimś biedakom
    - Problem w tym że ich humanitarne zapędy, mają na celu tylko jedno, stworzenie autorytarnych rządów nad całym terenem dawnej Rzeczpospolitej, a później nad cała Europą, ich krucjaty i święte misje już wysłano na ziemie o których mało kto w dzisiejszych czasach słyszał. Twoim zadaniem jest zabicie rady Dwunastu. Obmurowali pewien obszar w centrum Warszawy i nazwali go Nowym Konstantynopolem, ty jako osoba, która właściwie nie istnieje w żadnych spisach ludności jesteś jedynym człowiekiem, który może się tam dostać. W zamian mamy dla ciebie pewne informacje, które pozwolą ci spokojnie dożyć starości z dala od całego tego brutalnego świata.
    Sam nie wiem czy miałem jakikolwiek wybór, nie chciałem wcale mieszać się w te ich dżihady, lecz cenię własne życie, a te nie miałoby żadnej wartości gdybym skończył w rynsztoku Gomory z przestrzeloną potylicą. Możliwe, że na moją decyzję znaczący wpływ miał niezaprzeczalny urok Kiry, bo na pewno nie to, że próbuje znaleźć się po tej dobrej stronie, chyba że dobrą stroną jest ta która da mi pożyć jeszcze parę chwil.
    Minęło noc spędzona na posłaniu w jednej z komnat Gomory, nie było to może alabastrowe łoże znane z opowiadań o mieście dawniej tak znanym, lecz i tak dużo lepsze od kamiennej posadzki, na której spędziłem swoją pierwszą noc na powierzchni, i stosu siana w domu Abrahama. Rano ktoś znów spytał się o moje imię, minąłem go, wolę jak najdłużej pozostać tajemniczym nieznajomym. Wielokrotnie sam próbowałem je zapomnieć, moje imię naznaczone jest zbyt wieloma zbrodniami, które przestały już dawno mieć jakąkolwiek wartość. Dziwne jest, że gdy ludzie nie znają twojego imienia twój każdy czyn nabiera pozytywnego wymiaru, anonimowość daje dziwne przywileje, lecz łatwiej oskarżać kogoś z imieniem niż tajemniczego nieznajomego.
    W południe byłem już gotowy do wymarszu, mój karabin został wzbogacony o parę bajerów u miejscowego handlarza a mapy uzupełnione o osady znane tutejszym kartografom. Czas wyruszać.
  22. masti92
    Pewnie wielokrotnie słyszeliście sentencję że żołnierz jest tylko pionkiem,w rękach szachisty. Sięgając w pamięć znam tylko jedną grę, a właściwie serię gier które pozwalają tak postrzegać wojenne realia, każdy tró gamer już wie o jakiej serii chcę napisać. Call of Duty bo tak się zowie, od pierwszej części pozwalała nam na prowadzenie typowego soldata, nie jakiegoś super herosa, po prostu zwykłego człowieka który siłą czy też nie, zaciągnięty został na pole walki. Gra od pierwszej części serii, starannie reżyserowana (czyt. "odrobinkę" liniowa) pozwalała nam odczuć złudne wrażenie że to nie my wcale jesteśmy tu najważniejsi, a co najwyżej jesteśmy warci tyle samo co każdy inny członek twojego oddziału. Oczywiście zdarzały się też sytuację gdy to w ręce naszego bohatera trafiał los wszystkich, gdy np musiał chwycić za panzerfausta i odstrzelić tygryska Kolejne części, a mam na myśli teraz czwóreczkę i odcinającego się od korzeni Modern Warfare 2 już nie wrzucały cię w rola pionka, raczej w rolę gońca albo co najwyżej skoczka, mimo wszystko daleko ci do hetmana takiego jak master chief albo markus fenix, ale takie właśnie są realia obecnych konfliktów. Najprzyjemniejsze że cały czas czuć było ten klimat teatru wojny, i trochę brudu, cierpienia i krwi też, tak na deser. Cały czas trzeba być jednak świadomym że oskryptowane pionki (czy też gońce) odstrzelą tylko tych których mają, nie wczuwajcie się więc za bardzo
    A co jeśli ktoś chce być szachistą ? To niech gra w szachy Albo w codename panzers, warhammer 40000, world in conflict lub inną własnoręcznie wybraną (dobrą !) strategię
    Pozdrawiam
  23. masti92
    22.06.2042
    - Wybór !? Zawsze masz wybór ! ? powiedział mutant przyciskając mi rewolwer do czoła ? Czarne albo białe, nie ma szarości, tylko czerń albo biel. Wybieraj ! ? pociągnął za kurek a bębenek przeskoczył do przodu
    - Zrobię to ? odpowiedziałem łamiącym się głosem, nie spodziewałem się nigdy że aż taki wpływ ma na człowieka przyciśnięta do głowy zimna lufa pistoletu.
    Mimo wszystko oczyszczenie tego je*anego raju z jednej fanatyckiej religii jest dużo lepsze niż umrzeć na jakimś zadupiu odrzucając propozycję. Tak więc jestem teraz mordercą, mordercą na zlecenie, na usługach istot których nie rozumiem, ale jednak żyje.
    - Miło mi to słyszeć, witamy w Kościele Świętego Płomienia. Teraz możesz już poznać najwyższego kardynała ? odpowiedział mutant odsuwając rękę z rewolwerem i wsuwając go do kabury, jego twarz wydawała się dziwnie łagodna, nie znałem tych istot z tej strony. Każda decyzja pociąga za sobą konsekwencje, wybierając czerń poznam swojego największego wroga, jednak będąc całkowicie bezbronną marionetką, na siłę udającą przyjaciela. Za te wszystkie lata tortur i prześladowań, muszę teraz udawać że rozumiem ich ideały. Muszę twierdzić że rozumiem dlaczego to wszystko tak wyglądało, dlaczego mam zabijać nieznanych mi ludzi, walcząc po stronie istot które zabiłbym bez chwili wahania.
    - Zapraszamy do karocy ? zagadnął jeden z mutantów wskazując drogę do wagonu z wymalowanym na ścianie płomieniem
    - Zabijcie te dziwkę ? słyszałem z oddali gdy pociąg ruszał, nie ma mowy o heroizmie, jestem czarny, czarny jak kawa, czarny jak zasrana ziemia do której i tak każdy z nas trafi, więc też nie siliłem się na ludzkie uczucia i pozwoliłem sobie na całkowitą obojętność.
    Podróż mijała spokojnie, jak na obecne realia. Po drodze minęliśmy kilka mniejszych wiosek i przejechaliśmy przez dwa duże miasta, za oknem przeleciało kilka karawan i bandyckich obozów, mimo wszystko najbardziej w oczy rzucała się bieda, głód i fanatyzm religijny okazywany na każdym kroku, bo może i zwłoki rozkładały się na ulicach, za to kościoły przypominały dawne czasy, z tym że tylko nieliczne z nich zdobiły zawieszone na wieżach krzyże. Choć bardzo próbowałem, myśli nie pozwalały mi zasnąć. Kim jest Rada Dwunastu i dlaczego mam ich zabić ? Kim jest najwyższy kardynał i dlaczego oni są pewni że w końcu zrozumiem ich decyzje ? Pociąg mknął z zawrotną prędkością, prędkością przybliżającą mnie do miejsca w którym poznam odpowiedzi.
    Po wielu przemyśleniach, potrzeba snu jednak dała o sobie znać, za dużo wrażeń jak na jeden dzień. Gdy się obudziłem był już późny wieczór, słońce powoli opadało ku zachodowi. Na stacji pracownicy w habitach przekładali towar a mutant zawiadowca nawoływał do opuszczenia pociągu.
    Przede mną piętrzył się wysoki na ponad 10 pięter budynek, zwieńczony 6 wieżami. Mój opiekun zaprowadził mnie przed wejście i nakazał iść wyłącznie przed siebie. Cały ten budynek nie pasował do realiów tego świata, wszystko było czyste, bogate i pachnące świeżością, czerwony dywan wyłożony na mojej ścieżce wskazywał drogę ku oświetlonej sali.
    - Heil płomień ? odezwał się głos istoty, której jeszcze dokładnie nie widziałem, jej zarys wyłaniający się z ciemności przywoływał jednak wspomnienia
    - Kira !?
  24. masti92
    21.06.2042
    Światło żarówki zaczęło powoli docierać do otwierającego się oka, zaciśnięte sznury przyciskały mnie do stojącego na środku sali pala, do wysokości kolan stałem w naczyniu z czymś co przypominało benzynę, na powierzchni której unosiły się laski dynamitu, obok mnie stała identycznie związana obca kobieta.
    - Gdzie jestem ?
    - Jeśli zaraz czegoś nie zrobisz będziesz wszędzie wokół ? wyszeptała dziewczyna łamiącym się głosem, dopiero gdy lepiej jej się przyjrzałem zauważyłem że może mieć góra 17 lat.
    Pamiętam jeszcze przedwojenne filmy, w których zawsze sznury były poluźnione, tu było inaczej, im mocniej próbowałem się wyrwać, tym mocniej liny wrzynały mi się w zakrwawioną skórę.
    Żarówka zgasła ...
    Po kilku sekundach ciemności przerwał ogień płonących wokół pochodni, trzymanych przez ludzi w zabrudzonych krwią albach, przewiązanych miedzianym kablem. Gdy ponownie odmówiono znaną mi już formułkę, ludzie z pochodniami rozeszli się, a w moim kierunku zaczęła podążać skrzydlata postać trzymająca wysoko uniesiony krzyż.
    - Powołując się na prawa Kościoła Katolickiego, niniejszym zostajecie uznani winnymi, i skazani na śmierć przez wysadzenie. Głęboko wierzymy, że owa ceremonia, sprawi że Najwyższy Bóg, wybaczy wam wasze grzechy. Przed wykonaniem wyroku przedstawię wam wasze winy:
    Brat o numerze identyfikacyjnym #3843 zostaje skazany na oczyszczenie przez wybuch, na mocy porozumienia między osadą Aniolice, Najwyższym Kościołem Odnowienia a Radą Egzekucyjną Kościoła Świętego Płomienia, za dezercję z placówki badawczej, głoszenie herezji i zabicie sługi kościelnego.
    Siostra o numerze identyfikacyjnym #3844 zostaje skazana na oczyszczenie przez wybuch, na mocy prawa Najwyższego Kościoła Odnowienia, za złamanie elementarnych praw segregacyjnych, przez utrzymywanie kontaktów seksualny z wieloma partnerami i przypuszczalne podejmowanie się prostytucji.
    Tako rzecze ja, zarządca Najwyższego Kościoła Odnowienia okręgu #12, burmistrz osady Aniolice, wierny sługa Samael. Wyrok wykonany zostanie natychmiastowo. Pokój waszym duszom ? skrzydlata postać zakończyła odczytywanie wyroku, przywołując do siebie jednego z trzymających pochodnie. Samael wyglądał na całkiem poczciwego staruszka, pomijając oczywiście fakt że był fanatycznym skur*ysynem z mechanicznymi skrzydłami wyrastającymi z ramion. Powoli odebrał pochodnie i wykonał nad nią znak krzyża, po czym cofnął się kilkanaście kroków w tył i rozpoczął ciche odmawianie jakiejś formułki. Mimo wszystko szybka śmierć jest dużo lepsza od powolnej agonii w podziemnych kompleksach, żałuję tylko tego że już nie poznam tego coraz bardziej interesującego mnie świata. Samael podniósł pochodnie, przygotowując się do rzutu, gdy nagle powietrze przebił świst kuli, obalającej go na ziemię.
    - Heil płomień ! ? po sali rozniósł się entuzjastyczny okrzyk wyłaniających się z cienia mutantów
×
×
  • Utwórz nowe...