Wesolych Saturnalii
Ciezarowki z Coca cola, rozwazace armie Santa Clausow po swiecie juz czekaja na sygnal, ryby, o ile mialy szczescie przezyc do dzis, wlasnie zazywaja swojej ostatniej kapieli, a chmury tylko czekaja na to by zaslonic niebo przed dzieciakami oplakujacymi brak pierwszej gwiazdki, tylko Jezus zastanawia sie czy aby na pewno urodzil sie w Grudniu. Wszystkie te znaki swiadcza o jednym, czas zaczac swietowac saturnalia. Tak wiec rozpalajcie ogniska i pochodnie, zlozcie krwawa ofiare i dajcie swoim niewolnikom zazyc kilkudniowej wolnosci. Dobra, wiem ze tego typu zarty sa troche nie na miejscu, szczegolnie ze zdaje sobie sprawe ze dni chrzescijanskich swiat, choc jasno inspirowane swietami poganskimi, nie pokrywaja sie z nimi zupelnie. Tym nie mniej, wiele z dawnych zwyczajow idealnie zaszczepilo sie w nowej religii, a z czasem (dzis nawet ateisci obchodza Boze Narodzenie) takze do ogolu spoleczenstwa. Krwawa ofiara ze zwierzat, cale szczescie ze chociaz nie calkiem marnotrawionych, ma miejsce i dzis, nie sposob zliczyc ile karpi zginelo ostatnio w Polsce, latwo zdac sobie jednak sprawe ze potrawy z nich przyrzadzone, w niejednym domu zostana wyrzucone po zorientowaniu sie ze "wyszlo tego jednak troche za duzo". Pochody i modlitwy do dawnych bogow, zastapila pasterka i spiewanie koled w domach, a zwyczaj "poluzowywania kajdan" choc nie do konca lubiany przez szefow, najczesciej dotyczy i dzisiejszych niewolnikow, spetanych kontraktem i brakiem srodkow do zycia. Wszystko to co sklada sie na obchodzenie swiat Bozego Narodzenia, poza wielbieniem Boga i spedzaniem czasu z rodzina, to zbior nowych oraz dawnych zabobonow i przesadow, lub ruchow marketingowych, ktore tworza jednak specyficzny rodzaj klimatu, ktory urzeka nawet najwiekszych sceptykow. Dzis niewielu ludzi boi sie zlych mocy i demonow krazacych po swiecie, totez zwyczaj przynoszenia do domu drzewka zmienil troche swoja nature, do tego stopnia ze malo kto zdaje sobie sprawe z jego pierwotnego znaczenia. Swiety Mikolaj ma swoje korzenie zarowno w chrzescijanstwie jak i w kampani reklamowej koncernu Coca Cola. Zamiast zastanawiac sie jednak nad reklamami i poganskimi tradycjami, wrocmy do chrzescijanskiej tradycji Bozego Narodzenia. Jedna z najdziwniejszych rzeczy na swiecie jest ilosc dzieci, ktora na pamiatke narodzin pierwszego pacyfisty, dostanie pod choinke czolg. Ksieza, ci sami ktorzy blogoslawia zolnierzy wysylanych na wojne, tego dnia nawoluja do spedzenia czasu w rodzinnej atmosferze i wyzbycia sie nienawisci. Wiele lat spedzilem na sluchaniu ich kazan, zdolalem wiec zostawic sobie w pamieci wizje swiatecznej atmosfery jaka propaguja, i mozecie byc zdziwieni, nie ma w tym wedlug mnie nic zlego, powiem wiecej, wierze ze gdyby ludzie stosowali sie do tych nakazow na codzien zylibysmy w swiecie ktory nie wymagalby przelewania krwi w pragnieniu zmian. Przestanmy sie skupiac na pieniadzach, wesprzyjmy biednych, skonczmy sie wyklocac o tak malo istotne (bo ziemskie) sprawy i otworzmy swoje serca na innych wyrzekajac sie podzialow, w tych dniach slowa ksiezy podobne sa do przemowien rewolucjonistow, ktorzy dla odmiany zamiast mordowac staraja sie godzic ludzi. Wierze w Boga, lecz nie tylko z tego powodu obchodze Boze Narodzenie, wierze ze badac ateista nadal chcialbym spedzac w ten sposob czas z rodzina, nawet jesli zdaje sobie sprawe ze ten spokoj wymalowany na twarzy, czesto jest tylko maska, ciezko byc pozbawionym zmartwien w swiecie, ktory wymusza na nas agresje i karierowiczostwo. Swieto to stalo sie pieknym przykladem uniwersalnosci, wyrastajac ponad religiami i ideologiami na "swiatowe dni rodzin". Chcialbym na zakonczenie zlozyc wam zyczenia, najpierw jednak mam do was prosbe, postarajcie sie choc przez kilka dni zyc w zgodzie z wlasnym sumieniem, nie odpychajcie zebrakow i schowajcie nienawisc, nie uciekajcie do pracy ani do alkoholu, spedzcie szczesliwe swieta wraz z bliskimi. Wesolych swiat z rewolucyjnym pozdrowieniem od Mastiego.
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze