Skocz do zawartości

Blog Anarchistyczno-Radykalny

  • wpisy
    37
  • komentarzy
    94
  • wyświetleń
    24655

Kościół Katolicki na przestrzeni wieków


masti92

290 wyświetleń

To będzie wyjątkowo krótki wpis, nie zamierzam tu szeroko omawiać zjawiska a jedynie zaprezentować swoje poglądy na tę kontrowersyjną sprawę. Jak może ktoś z czytających ten blog zauważył, jestem zadeklarowanym antyklerykałem, może się to komuś podobać lub nie, i pewnie tych pierwszych jest mniej więcej tyle samo co drugich. Chciałbym zaznaczyć że nie zamierzam szerzyć żadnej antykatolickiej propagandy, natomiast zauważam znaczną różnicę między wiarą w Boga a należeniem do kościoła. Jako anarchista, nie zamierzam wierzyć instytucji która od wieków starała się trzymać ówczesnego porządku, tłumiła nastroje rewolucyjne i popierała zło które wynikało z obecnego systemu. Sprawą oczywistą jest że każdy (nie pisać mi wyjątków :smile:) monarcha nawet najbardziej okrutny został koronowany przez przedstawiciela kleru, który od zawsze mamił ludzi hasłami że każda władza pochodzi od Boga. Moje poglądy na te kwestie są zupełnie odwrotne, Bóg dał nam wolność a Jezus był pierwszym anarchistą (cyt z "Libertarias" :tongue: ), władza nie pochodzi od Boga, władza pochodzi od kleru. Chcę tylko byście pamiętali że kościół w każdych czasach był umocnieniem władzy, gwarancja przyszłego życia jest przez nich wykorzystywana jako tłumienie próby zmiany tego świata, bo im władza bardziej autorytarna a ludzie głupsi, tym większe są wpływy Kościoła. Kler zawsze jadł z tego samego stołu co władza, nie ważne czy to faszyści, demokraci, królowie czy komuchy. Ten porządek nie zmieniał się od tysiącleci.

Amen.

http://bartrix.wrzuta.pl/audio/9i8d2w2vPxf...k-radio_ma-ryja

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Może i nie ma, ja nie jestem pewien. Gdy dochodzi do takiej rozmowy zawsze określam siebie jako agnostyka. Czuję że Bóg istnieje, ale często wątpię i nie jestem tego pewien :)

Człowiek musi być jednak dużo słabszy psychicznie by wierzyć w instytucję która zdążyła od początku swojego istnienia pod pozorami pokojowości wyrządzić tyle zła, a na kolejną ilość patrzeć obojętnym wzrokiem. To jest właśnie słabość :)

Link do komentarza

A i ja głos zabiorę, pozwolicie :)

Jak dla mnie kościół nie ma racji bytu (a już na pewno jako instytucja). Już dawno wierni powinni zobaczyć, jak kler - propagując bogactwo duchowe - jednocześnie epatuje przepychem, luksusem itp. Oczywiście, bogactwo duchowe nie wyklucza bogactwa materialnego, ale na bródkę wodza Rewolucji! - katolicyzm to wiara ludzi ubogich (większość wyznawców Chrystusa stanowili ludzie biedni, nie zapominajmy o tym!), kler tymczasem zaprzecza swojej wierze poprzez nieustanne bogacenie się itd. Oczywiście, jest to moje zdanie i jeśli ktoś się nie zgadza, to ma problem (chyba, że masti92 pozwoli prowadzić dyskusję ;)), a jeśli się zgadza - witam pośród heretykó i wrogów kościoła ;)

(Wyraz "kościół" piszę specjalnie z małej litery, nie wynika to z mojej nieznajomości zasad pisowni itp, itd.)

Link do komentarza

Ah jeśli chcesz zabieraj głos, bardzo mnie to cieszy, przecież to jest właśnie wolny blog ;)

Co do materializmu kleru, sprawa wygląda tak że zauważasz to ty, zauważam ja, natomiast nie zauważają tego ludzie którzy chodzą co niedzielę do kościoła i ślepo wierzą temu co ksiądz mówi z ambony. Myślę że wizerunek kleru jako stroskanego losem ludzi, łączących się z Bogiem w jakiś niezwykły sposób wywołuje u ludzi reakcję sprawiająca że są gotowi oddać swój dobytek dla kłamliwych nierobów. Zauważam nawet że kościół działa na typowo prymitywne i zakorzenione w naszej naturze uczucia, jak współczucie względem osoby która jest skazana na seksualną abstynencję (taa :) ). To właśnie sprawia że ludzie są gotowi ślepo w to wierzyć.

EDIT

Ja również i we wpisie i w komentarzach używam formy "kościół" w sposób świadomy :)

Link do komentarza

Jako człowiek wierzący w Boga, nie mogę być pewnym jaką on właściwie posiada formę. Dobrze wiesz że jest to paradoks wiary, i domyślam się że specjalnie to wykorzystałeś :)

Jestem natomiast przekonany że Bóg jest stwórca świata, nie mogę ci jednak odpowiedzieć czy :

* jest duchem

* jest cielesną istotą

* jest stanem umysłu

* istnieje

... dopóki nie umrę.

Co do agnostycyzmu, owszem jestem słabym człowiekiem, nie jestem pewny swojego zdania w tej kwestii, lecz wiara w nadczłowieka posiadającego wiedzę absolutną tworzy z niego właśnie Boga (coś jak Nietzsche ? ;) ).

Agnostycyzm jest według mnie rozdarciem pomiędzy umysłem i racjonalną analizą a przeczuciem, to jest właśnie agnostycyzm.

Link do komentarza

Biblia nie jest dla mnie źródłem wiary, źródło wiary odnajduje w przeczuciu, które Biblia jedynie argumentuje. Uważam Biblię za coś więcej niż zwykłą książkę, to dla mnie Święta Księga.

Link do komentarza

1. Oczywiście wierzę w jednego Boga, w trzech osobach. Nie twierdzę że mam rację, ale mogę spróbować opisać to jak ja to postrzegam, dla mnie Duch Święty jest Boską inspiracją człowieka, Syn jest prorokiem który po to został zesłany na ziemię (możliwe że czymś w rodzaju awatara !? I don't know) a Bóg Ojciec jest absolutem łączącym w sobie wszystkie trzy osoby. Bo skoro Bóg jest wszechmogący to dlaczego nie może istnieć jako trzy istoty jednocześnie, gdyby jego moc była nieograniczona, taka sytuacja nie byłaby żadnym problemem.

2. W tej kwestii całkiem możliwe jest że to deiści mają rację a Bóg dał nam możliwość podejmowania samodzielnych decyzji.

3. Tak samo to wygląda w każdym innym przypadku w społeczeństwie, rodzice cieszą się że ich nastoletni syn skończyło napadać z nożem na ludzi na ulicy, i przyjmą go z powrotem do domu z większą radością niż jego brata. Ta przypowieść ma pokazać że Bóg zawsze czeka na ludzi którzy chcą zacząć żyć w zgodzie z jego zasadami.

4. Masz chyba na myśli piekło, czyściec to poczekalnia.

Ale już bez zbędnego poprawiania twojej wypowiedzi, ja nie chciałbym iść do nieba wraz z Hitlerem, Stalinem i gwałcicielami niemowląt.

5. Biblia jest pełna paradoksów to oczywiste, ale on jest dla mnie tylko umocnieniem przeczucia, przecież to kościół zatwierdził które księgi są ok a które już nie, jest to ocenzurowana Księga, która zawiera jednak w sobie sporo mądrości. Przynajmniej według mnie.

EDIT

Ah i czy ty przypadkiem nie użyłeś "autorytetu" intelektualnego Dody ?

Link do komentarza

No tak wiara w Boga to zło, zacofanie, słabość umysłu itd.... Ja wierzę w Boga, nie w Kościół. Gdybym był na 100 % pewny, że Bóg istnieje bądź nie, niepotrzebna byłaby wiara. Nie wszystko da się wytłumaczyć w sposób rozumowy i racjonalny. Gdyby tak było pozostałaby tylko wiedza. Czuję po prostu, że coś jest na rzeczy. Śmieszy mnie i dziwi zarazem, gdy ludzie manifestują swoje krytyczne podejście do wiary i kościoła twierdząc, że wiedzą po prostu lepiej. Nie mówię, że Kościół jest cool, ale ateizm biorący się z chęci buntu, udowodnienia komuś, że jest w błędzie i prób oświecenia drugiej strony to nie jest zbyt dobra postawa. Jeśli jesteście w stanie stwierdzić, że w 100% macie rację i jesteście nieomylni, to gratuluję wszechwiedzy. Dla mnie sprawa jest prosta: albo ktoś wierzy albo nie. Próba przekonania drugiej strony na siłe do własnego stanowiska nie ma po prostu sensu. W większości ateiści często żądają tolerancji a sami nie potrafią niestety uszanować przekonań innych. Spotkałem tylko kilku osobników, którzy faktycznie byli atesitami. Oni nie próbowali udowodnić nikomu, że wiedzą lepiej. Żyli po porstu według własnych zasad, bez atakowania innych i siania niepotrzebnego fermentu. Pozdrawiam.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...