Skocz do zawartości

Ponkolo

Forumowicze
  • Zawartość

    594
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez Ponkolo

  1. Ponkolo
    Dawno nie pisałem, sam nie wiem co mnie zmusiło do napisania tego wpisu. Uważam, iż artysta ten powinien mieć ciut więcej, że się tak wyrażę "fejmu". Styl, wykonanie, technika, flow, słowa i ta muzyka czy też bit dla niektórych robi z człowiekiem coś niewyobrażalnego. No dobra, po prostu stan jaki się otrzymuje jest wspaniały, a rozmyślenia nad niektórymi kawałkami są dosyć ciekawe. Dla niewiadomych i ciekawskich mowa o raperze Tymonie czy też znanym czytelnikom cdaction Hut oraz innych magazynów o których nie wspomnę, jeszcze oskarżą o reklamie.
    Co wyróżniało artystę między innymi raperami? Może zacznijmy od tego, że z początku pisał recenzję płyt hip-hopowych w magazynie Klan (niestety żadnego egzemplarza nie mam). Mówi się, że rozpoczął pierwszego beefa albo jak to niektórzy uważają diss, gdzie padło kilkanaście słówek na różne tematy. No, ale do rzeczy bo ja tu całej wiki nie będę przepisywał, Tymon wydał cztery płyty gdzie moją opinią trzy z nich są perełkami. Oczywiście nie napiszę, iż ta czwarta jest słaba, nie jest ona na takim poziomie jak pozostałe, ale klimat starych płyt pozostał za co duży +. Wystąpił w dokumencie "Blokersi", który przedstawia ciężkie czasy raperów oraz ich opinie na temat rozwoju, aktywności hip hopu w Polsce. No i najważniejsza cecha, Pan Tymon ma wadę wymowy, nie potrafi wypowiedzieć litery "r", a więc miał (ma?) większe wyzwanie pisząc teksty, znajdą się słówka w piosenkach np. "mikrofon", ale jest ich bardzo mało i nie są za bardzo używane, powtarzane. Znam ten ból, sam nie potrafię .
    Lekki niedosyt jest, choć i tak dobrze jest posłuchać tych kawałków, naprawdę solidny kawał dobrej roboty, wysiłek włożony? Sami oceńcie:

    P.S. Lel, znajdzie się ktoś słuchający ten rodzaj muzyki na blogach? Może rozpiszę coś na temat Eseego, ciężko go ocenić, ponieważ nie ma żadnej solowej płyty, a tylko ze swoim duetem i niektóre featy.
  2. Ponkolo
    No i wróciłem z kina. Trochę smutku, trochę zadowolenia. Sam nie wiem, z początku myślałem, że będzie to survival z krwi i kości, lecz gdy wszedł do tego pomieszczenia... Byłem zadowolony, że jacyś po niego przyjdą, a on ich po kolei pozabija, tak jakoś nakręciłem się na to, lecz myliłem się. Scenariusz bowiem był zupełnie inny, również dobry, ale spodziewałem się większego klimatu związanego z zabijaniem. Zrobił się z tego taki Aliens vs Predator gdzie alien, to były zmutowane skorpiony, a Predatorem był sam Riddick. Do tego jeszcze doszli Marines, którzy chcieli zabić RK, lecz potem z nim współpracowali. Efektywności było masa, a że w końcu kino zmieniło lepszy ekran, który pozwala odtwarzać HD, było miodnie Jest tu nawet więź między Riddickiem, a psem, która po jakimś czasie zostaje rozdzielona, co było smutne.
    Film ogółem pełen podziwu za dobry klimat, niezłą efektywność no i za samego Pana V ^^.
    Polecam najserdeczniej.
    +Klimat
    +Vin
    +Efekty specjalne
    +Planeta
    +Brutalność
    +Humor
    -Spodziewałem się innego zakończenia, większego "survivalu",
    -Bohater jak zawsze najlepszy, best of the best i w ogóle
    P.S. Tak się daje minusy!
  3. Ponkolo
    Top FI(V)E moich ulubionych komediowych seriali
    5. Różowe lata 70-tę

    Serial opowiada o młodej zgrai nastolatków, którzy powoli kończą liceum i próbują wyjść na prostą w tych jakże to trudnych czasach. Głównym bohaterem jest Eric, który jest nieudacznikiem, ma dziewczynę Donnę (to nie Mila ^^), jest ona bardziej męska od niego, co często śmieszy. Fez to mały wścibski i zboczony chłopak, który próbuję jak najszybciej usunąć prawiczka ze znajomych (ten w zielonej koszuli). Michael (Ashton) to typowy dla seriali gdzie opowiada się o swojej paczce "głupek", jego głupota nie zna granic, ale to on dodaje podwójnego humoru. Jackie (Mila) to dziewczyna Michaela, jej ojciec jest bogaty, więc gardzi każdym, ale z czasem to się zmienia . Hyde ( w okularach), to nikt inny jak najbardziej wyluzowany członek ekipy, niczym się nie przejmuję. No i moi ulubieni rodzicie, widać ich na samym dole, miła parka mająca dwójkę dzieci. Kitty (mama) odgrywa tu rolę opiekunki wszystkich i to dosłownie, zajmuje się każdym człowiekiem, jest bardzo miła i sympatycznie mi się ją ogląda, czasem swoje żale zapija w swoich własnoręcznie robionych drinkach. Ojciec natomiast to typowy ojciec, odgrywa tu rolę następująca, wprowadza do domu nic innego jak dyscyplinę, pilnuję ciągle Erica by coś nie zmajstrował, ale mu to nie wychodzi.
    4. Mam na imię Earl

    Serial opowiada o Earlu, który popełnił w swoim życiu wielu głupot i próbuję to naprawić. Jak zapytacie? Napisał on listę swoich złych uczynków i próbował je z rekompensować szukając ludzi którym zrobił krzywdę, bardzo wierzył w karmę . Po środku widać głównego bohatera, jest jednym z najsympatyczniejszych aktorów jakich miałem okazję zobaczyć, obok niego widać jego brata, jest nieudacznikiem i próbuję pomóc Earlowi w skończeniu listy. Obok brata widać kobietę Joy, która jest jego byłą żoną Earla, strasznie nie znośna, ale w trudnych chwilach pomaga swojemu ex. Po prawej widać Darnella, jest on chłopakiem Joy, pracuję w barze, w którym często przesiaduje Earl, zawsze zjarany.
    3. Dwie Spłukane Dziewczyny

    Serial opowiada o dwóch dziewczynach, które próbują wyjść na prostą. Max to dziewczyna, która już próbowała prawie, że wszystkiego w swoim życiu, narkotyki, ganja itd. Caroline (ta blondynka), to córka byłego bogacza, który poszedł siedzieć, Max ją przygarnęła, a ona próbuję rozkręcić biznes. Dziewczyny próbują zebrać pieniądze na utworzenie własnego sklepu z babeczkami, lecz muszą zebrać na to nie lada fundusze. Na środku zdjęcia widać ich szefa (oby dwie pracują w kawiarni/restauracji) mały, nadal prawiczek, poszukujący przygód i znajomości człowiek, który często ratuję dziewczyny z ciężkich sytuacji. W kuchni pracuję Oleg, który jest zboczony, lecz pojawia się w takich momentach i wali takimi tekstami, że nie da się go nie lubić .
    2. Teoria Wielkiego podrywu (Bing Bang)

    Serial podbił już serca wielu widzów, nie dziwię się. Opowiada on o zgrai naukowców, którzy zajmują się swoim życie, ale przy okazji szukają sobie dziewczyn. Jeden z nich to Sheldon, on jedyny nie próbuję znaleźć sobie dziewczyny, jest bardzo przemądrzały, ale za to go lubię, wszystko robi starannie, a myśli bardzo ostrożnie by nic mu się nie stało. Howard to inżynier, często budował roboty, raz zbudował robota, który miał 6 piersi, a drugi raz rękę, która mu sami wiecie co robi ^^. Rajesh przypomina mi Feza z lat 70-tych, chłopak, który próbuję znaleźć dziewczynę, ale mu nie wychodzi, samotny w swoim życiu, przez co stał się zboczony (rozmawia z kobietami dopiero jak wypiję alkohol). Penny to dziewczyna Leonarda, za którym zbytnio nie przepadam, gra ona tu "blondynkę", co dosyć fajnie jej to wychodzi.
    1. Hoży Doktorzy

    Komedio-dramat, najlepszy serial tego typu. Ma w sobie wszystko czego mi trzeba, daje dużo do myślenia oraz wysyła takie nakłady humoru, że ciężko mi jest znaleźć drugi taki serial . Głównym bohaterem serialu jest G.J., który jest narratorem całego serialu oraz opowiada on o swoich przygodach i innych doktorów, chirurgów itd. Nikt nie znajdzie mi takiego serialu jak ten, ma on w sobie wszystko co potrzebuje serial komediowy, a wyobraźnia G.J. dodaję jeszcze większej dawki śmiechu. Mało tego, w serialu jest wyśmienity kunszt aktorski, po prostu nie da się tego nie lubić. Niestety, wszystko co dobre w końcu się kończy i tak też stało się o to z tym pięknym serialem, wielka szkoda, lecz i tak się cieszę, że takie coś powstało, polecam każdemu.
  4. Ponkolo
    Narkotyki, młodzież kupująca marihuanę, dorośli nie radzący sobie w życiu, gangi, świetnie opowiedziana historia oraz muzyka. To wszystko znajdziemy w filmie pt. "Ill Manors".
    Film opowiada o życiu w Wielkiej Brytanii, młodzi nastolatkowie mający problemy z rodzicami, narkotykami, gangi sprzedające narkotyki, ludzie, którzy produkują narkotyki itp. Film opowiada tzw. "Narrator", lecz opowiadanie jest nie co inne tzn. opowiada śpiewając, co daje bardzo ładny efekt. Film jest opowiedziany/zrealizowany można by powiedzieć na etapy, w każdym opowiada inną historię, coraz to smutniejszą.
    Najbardzie poruszył mnie temat kiedy to matka zostawiła dziecko w pociągu, główny bohater filmu to zauważa i próbuję dowiedzieć się jaki ma ta pani numer telefonu, lecz bez skutku. Na początku zdziwiłem się (kto by się nie zdziwił), ale w następnych minutach wszystko zostało wyjaśnione (dlaczego matka porzuciła dziecko). Otóż ta pani była prosty..., pewnego dnia dowiedziała się, że jest w ciąży i zaplanowała ucieczkę z burdelu, którym opiekowali się Rosjanie (nie dawali żadnej dziewczynie wyjść, przetrzymywali je).Gdy uciekła ( od razu urodziła), a panowie z burdelu dowiedzieli się o jej ucieczce, postanowili ją gonić. Na początku matka schowała się w starym budynku gdzie tam zastała narkomankę (pojawia się ona w pierwszym episodzie), próbuję ona pomóc tej matce wyjechać z miasta, lecz po drodze gdy już kupiła bilety i poszła za róg uprawiać ekhem, panowie z burdelu znaleźli dziewczynę. Ta nie wiedząc co robić, uciekała do pociągu, jeden facet ją dogonił. Ona była w pierwszym wagonie, a on (na oko) jakoś w czwartym (stali przed drzwiami). Matka nie wiedząc co robić zostawiła dziecko w pociągu, a facet ją złapał i znów przyprowadził do swojego biznesu. Narkomanka widząc jak wciągają kobiętę do swojego samochodu, szybko wsiadła do taksówki i jechała za nimi. Gdy już dojechali, nark. od tyłu cegłówką uderzyła faceta, następnie uciekła razem z matką[...] Główny bohater oddaję dziecko swojemu kumplowi (by nim się zajął), a ten sprzedaje je pewnemu barmanowi, ponieważ jego żona nie może mieć dzieci, matka w końcu znajduję chłopca i próbuję go odzyskać, ale w tym jest już problem[...]
    Jeżeli chcecie wiedzieć co się stało dalej, polecam ten film, daję dużo do myślenia oraz pokazuje bardzo straszne życie dorosłych oraz zwykłych nastolatków, którzy przeszli na tą "czarną stronę".
    https://www.youtube....h?v=1uBdmz-Ne24
  5. Ponkolo
    System oceniania w szkole jest dla mnie śmieszna, jakieś wagi (jedna, trzecia i piąta). Dla tych co jeszcze nie więdzą, w co wątpie.
    Waga pierwsza:
    Przeważnie są to prace domowe, zachowanie na lekcji, praca na lekcji, czasem odpowiedź na lekcji.
    Waga trzecia:
    Odpowiedź na lekcji, kartkówki, projekty, czasem dodatkowe prace.
    Waga piąta:
    Sprawdziany, prace klasowe, klasówki.
    Czuję się jakbym z kimś walczył, walczę ogółem o oceny, ale o jakie? Jak to działa? Moim zdaniem bezsensu. Mój przykład:
    Nie lubię geografii, jest to wina prędzej nauczyciela niż moja, zero zachęty, poda sześć pytań, mamy je zrobić i tyle. Czasem pod koniec lekcji zaczyna mówić o temacie. Mam z niej pięć trójek, jedną jedynkę oraz jedną dwójkę, co mi wychodzi? Dwa, ogółem powinienem się wstydzić itd. Co najbardziej mnie dziwi? Do tej trójki jest mi daleko, naprawdę daleko.
    A wygląda to tak:
    Waga pierwsza: 3
    Waga trzecia: 1,3,3,3
    Waga piąta: 3,2
    Końcowa ocena-Dwa, pochwalę się czy też wyżalę, z geografii, fizyki oraz matematyki mam tylko dwójeczki ^^. Uważam, że ocenianie w szkołach gimnazjalnych jest może nie bezsensowne, ale nie dopracowane. Najlepiej by było gdy by to nauczyciel wystawił każdemu z osobna ocenę patrząc na to jak pracował i jak się zachowywał, ale co będzie jak jakiś się na ucznia uprze? No i te sprawdziany cało roczne, czy to jest jakiś żart? Mam tydzień by nauczyć się z 7-9 przedmiotów wszystkie tematy -.-? Niby nauczyciele nie powinni ich nawet zapowiadać, ale np. taka historia, ma z 300 stron+powtórzenia, jest to mój ulubiony przedmiot, więc raczej nie będę mieć z tym problemu, ale inni nie mają szans. Ciekawi mnie wasze zdanie najbardziej, dlatego też to napisałem, by się dowiedzieć o waszych opiniach na temat szkoły i jej oceniania.
  6. Ponkolo
    Dosyć! Wszędzie tylko by kogoś zniechęcić, a tu dojeb** minusa, a tu dam komentarz, może nabiorę trochę tych łapek.
    Ech, cóż za świat. Nie wiem co się dzieje z tym społeczeństwem, czy każdy musi każdego negować? Wiadomo, sam nie jestem aniołkiem, ale staram się być lepszym, choć głupota ludzka mnie rozbraja na części. Ileż można ciągle walić tym hejtem jak poje**** by być zauważonym, ileż to trzeba czasu na jakiś bezcelowy i bezsensowny trolling, który nic nie daję, no może niektórym satysfakcję. Ja nie wiem, czy to tylko u nas jest tak w Polsce? Przecież człowiek nie jest taki zły, czemu musi zawsze coś kurew*** negować. Nie podoba się? Zostaw te myśli dla siebie. I te komentarze na yt i innych serwisach "pierwszy" (chyba do robienia klocka), no co wam to daje (coś czuję, że ktoś na złość napiszę pierwszy ^^), satysfakcje, udaną masturbację? I te udawanie w szkole, że jest się najlepszym i w ogóle, powiem do pani "spierd****", ach cała klasa będzie mnie wielbić, po prostu paranoja. I te teksty albo wywyższanie się trzecich klas nad pierwszymi. Zrobili wam coś? Nie, to na co się na nich rzucacie? Nie macie co robić? Czuć, widać i słychać. Nie wiem, może tak trzeba, może człowiek musi się wykazać. Ja jakoś żyję w tej szkole i nikogo nie zaczepiam, po prostu do niej idę i siedzę+stoje te 7-8 godzin. Niby z każdego dnia można z niej coś wywnioskować, taaaaaa, chciałbym i to bardzo. Ten kraj może nie upada, ale jego społeczeństo jest coraz to bardziej tragiczne.
  7. Ponkolo
    Zacząłem skromnie, będąc u babci obejrzałem reklamę o to tego serialu. Zbytnio nie przepadam za thrillerami/horrorami, ale tutaj zrobiłem wyjątek i nie żałuję tego .
    Serial opowiada o nastoletnim chłopaku i jego matce, którzy wyprowadzili się z miasteczka po śmierci ojca SPOILER:
    . Oboje chcą zacząć nowe życie w zakupionym Motelu, lecz plany ich rujnują się w gruzach gdy SPOILER:
    . I tutaj zaczyna się już budować napięcie, klimat oraz akcja, dalszej części nie warto zdradzać, a więc zachęcam do obejrzenia na kanale 13thstreet w niedziele o 21:00.
    BTW. Serial jest na podstawie książki (nie pamiętam już jakiej ), ale naprawdę polecam, trzyma w napięciu, a ja, oglądając go w niektórych momentach trzymam się klatki piersiowej.
  8. Ponkolo
    Witam, zaczynamy pierwszy sezon "Kolejno Odliczanie". W pierwszym temacie będą poruszane postacie, które nas poruszyły i to mocno. Udział w tym bierze kilka osób, które zaprosiłem.
    Co tydzień będę udostępniał następne wpisy innych, więc czekajcie z niecierpliwością .
    Here We Go!
    1.Marcus Phoenix

    Tak, tego człowieka nigdy nie zapomnę, postać z gry Gears of War, która wzbudziła we mnie największy szacunek i podziw. Jego słowa zaczynają się na "Go go go!, a kończą na "Good Job". Kocham to! Jako postać jest bardzo rozważny, odpowiedzialny, waleczny i pchnie się do samego szczebla. Choć czasem widać jego wrażliwość (podczas zatonięcia miasta Jacinto-Gears of War 2), to bardzo szybko ją ukrywa. Bardzo nienawidzi szarańczy, kogo spotka z nich od razu zabija, bez zastanowienia w jakiej sytuacji się znajduję oraz czy przeżyję. Podziwiam go za jego twardość, nigdy nie mięknie, nawet gdy wie, że nie ma najmniejszych szans. Szacunek mam do nie go za to, że jestem niesamowitym kapitanem, każdy żołnierz jest dla niego ważny, odda życie za to by uratować ludzi przed szarańczą, kocham to w nim.
    2.Dante Inferno

    Śmiertelnik, który poszedł, aż do piekła, by uratować swoją ukochaną, to jest coś! Dante to nikt inny jak rycerz, który nie ma litości, wcześniej jeszcze gdy nie był w piekle, zabijał ludzi, ponieważ tak mu rozkazano. Jego ojciec był księdzem, który chciał zgwałcić żonę Dantego. Historia plecie się i plecie, a Dante coraz to bardziej zostaje rozwścieczony, zabija już każdego kogo napotkanego potwora w piekle. Ma swoją broń, która wygląda jak kosa i kosi nią nie najgorzej, ma swój styl walki oraz krzyż, który może wybawić duszę. W grze nasz Dante musi pokonać swoje najgorsze słabości, co na pewno jest wielką przeszkodą (dużo śmiertelników tego nie dokonało), lecz on by uratować swoją ukochaną z rąk Lucyfera zrobił wszystko, nie poddał się. Podziwiam w nim jego determinację, bo ja sam raczej nigdy takiej nie będę mieć . Cóż jak to mówią, "Czego człowiek nie zrobi dla swej ukochanej".
    3.Jade

    Nie sposób jej nie polubić. Wrażliwa, czuła, miła, dla niektórych i kochana. Reporterka, która wyzwoliła planetę Hillys. Ona sama nie była do końca człowiekiem (miała magiczną moc), lecz to i tak nie skłania nas do jej znienawidzenia. Jej urok, a raczej biust charakter pozwala nam zobaczyć kim naprawdę jest. Jej czułość powala, jest jak mama, która musi sprawdzić czy wszystko jest o-k. Jako "mama" porusza się jak Sam Fisher, a kryję się jak Hitman, w walce nie jest najgorzej, ale mogłoby być lepiej.
    4.Sam Fisher

    Cichy skrytobójca, współczesny assasin. Uwielbiam gry gdzie się skradasz, zabijasz po cichu, ta gra ma to wszystko w sobie. Choć Sam nie jest już taki młody, to nadal porusza się świetnie (nawet lepiej ). By uratować córkę zrobiłby wszystko, co widać w części Conviction. Jego przemoc nie zna granic, jeżeli ma misję do wykonania, to on ją zrobi, nawet za cenę życia. Choć jego brutalność rzuca się w oczy mocno, to widać też jego "dobrą" stronę, która pozwala nam zobaczyć jaki jest na co dzień. Ciężko mi uwierzyć, żeby na tym świecie był ktoś taki jak Sam Fisher, dlatego zapewne dużo ludzi go polubiło. Ta postać dawała nam tyle frajdy i satysfakcji, że naprawdę ciężko jej nie polubić.
    5.Joker

    "Przestaliśmy szukać potworów pod naszymi łóżkami, gdy zrozumieliśmy, że one są w nas".
    Ta postać jest moją ulubioną, mimo przykrych porażek z Batmanem nigdy się nie poddał, zawsze z nim walczył, a to sprawiało mu wielką satysfakcję. Jego żarty są zawsze nie na miejscu, ale i tak są w jakimś stopniu śmieszne. Zawsze uśmiechnięty, nawet gdy jest blisko śmierci, wariat? Czy może nie obliczalny psychol, który nie wie co ma zrobić? Nikt tego nie wie i to jest według mnie najbardziej w nim pociągające. Jego tajemniczość, która jakby się otwiera, ale bardzo szybko się zamyka jest powalająca. Jego żarty w których są narażeni śmiercią ludzie może i są przerażające, ale (pozwolę sobie tak ich nazwać) weterani serii Batmana wiedzą, że nietoperz i tak ich uratuję, więc cieszą się tą chwilą kunsztu aktorskiego. Bardzo lubię tą postać, mimo iż nie umiałbym zrozumieć jego działania w rzeczywistym świecie, to te jego postępowania w growym świecie można w jakiś sposób zrozumieć.
    By The Way... Why So Serious?
  9. Ponkolo
    Gra, która nie zdołała być jedną z tych sławnych, ale pozostała w sercach graczy. Pamiętna do dziś i wyczekiwana również do dziś druga część gry jest coraz bliżej
    .
    1.Samostrzałka
    Jest to przygodówka połączona z grą akcji, występuje w niej również typ skradania się. W grze wcielamy się w sympatyczną dziewczynę o imieniu Jade (najbardziej na co zwróciłem uwagę, to jej te zielone usta), która jest wysportowana i wygimnastykowana oraz nieźle posługuję się nun-czakiem. Zadaniem Jade jest obrona planety Hillys przed kosmitami. Towarzyszy jej wujek Peyj, a po uratowaniu najzabawniejszej postaci w grze (czyli Double H) mamy i go do dyspozycji.
    2.Gotowa?Cel!Pstryk!
    W grze występują perły, za które możemy, a raczej musimy ulepszyć nasz pojazd. Występują tu również kredyty za, które kupujemy jedzenie, naprawę pojazdu czy też same perły. Jade robi specjalne zdjęcia zwierząt dla pani Ambasador, która wydaje jej za to pokaźną sumą pieniędzy. Za jeden taki "album/rolkę" dostajemy perłę.Walka nie jest trudna, choć czasem możemy napotkać na problemy podczas walki z żołnierzami. Bossowie nie są tu zbyt trudni (no chyba, że piszemy o ostatnim, ponieważ on akurat jest), mamy tu otwarty świat, który możemy zwiedzać, nie jest on może na miarę Gta, ale prezentuje on takie widoki, że aż szkoda odchodzić od monitora .Łamigłówek jest garstka, ale trzeba się przy nich wysilić.Są tu i mini-gry za, które możemy wygrać perły np. jest tu gra w table hockey.

    3.Crazy town
    Grafika jak na tamte czasy była ładna, teraz może trochę niektórych zniechęcić, ale rozgrywka i grywalność dają dużo więcej niż grafika . Muzyka jest tutaj magiczna, idealnie komponuje się z rozgrywką, buduje klimat, podwaja napięcie.Fabuła jest świetna, wciąga, a dalszą opowieść, aż chcę się rozwinąć jak najszybciej.

    Ocena:9/10
    +Fabuła
    +Postacie
    +Humor
    +Świetna gra akcji
    +Muzyka
    +Dobra grafika jak na tamte czasy
    +Grywalność
    -Walki mogłyby być bardziej rozbudowane
    -Czasem za trudna (chodzi mi tu o pewną misję, gdzie brało się udział w wyścigach)

  10. Ponkolo
    Otóż czytając dzisiaj "Na luzie" i recenzję Limit Theory natknąłem się na kilka byczków.
    Zacznę może od Limit Theory gdzie na tłustym druku pisze "prz yciągnęła". Tu akurat nie ma do czego się przyczepić, przecież to tylko literówka, więc nie zinterpretujcie tego tak, że mam za złe temu Cd-action .
    Na luzie:
    Oczom nie wierzę- robiłem tak jak pisało, męczyłem się z pięć-osiem minut i nic. Jedna literka się tylko odsłoniła, było to F.
    Infolinia- Na początku myślałem, że to mężczyzna pomaga klientowi, ale po dalszym przeczytaniu widać "Niech pani mi sprawdzi [...]", następnie jednak padają takie słowa ze strony klienta "Panieee". Więc jest to kobieta czy mężczyzna??? Dziiiwaczne.
    Dziwna sprawa, ale tym razem gazetkę kupiłem w sklepie Kaufla[...]. Po wróceniu do domu i otwarciu gazetki, z tyłu (gdzie jest reklama myszki) były i nadal są jakieś dziwne ślady, chyba od kleju.
    Ostatnie takie przyczepienie, ale napiszę
    W recenzji Planetside 2 (z którą nigdy nie miałem styczności) piszę
    Wiem o co chodzi, ale ktoś kto nie miał w ogóle styczności z tą o to grą, może się zastanawiać co to u licha jest???
    Hi, by by, goodbye, see ya :*
  11. Ponkolo
    Długo się zastanawiałem. Jest to temat dosyć poważny, ponieważ tyczy się wojny.
    Na świecie jest coraz więcej ludzi, dzieci rodzą się co sekundę. Z trzy miesiące temu widziałem w wiadomościach (tak lubię czasem obejrzeć fakty) jak urodziło się 7 miliardowe dziecko. Siedem miliardów ludzi na Ziemi, dosyć sporo. Ale jeden płomyk nam umyka. Miejsca jest coraz mniej, nie oszukujmy się, większość państw ma coraz więcej ludzi, a terytorium coraz mniejsze, bo zapełnione powoli. I co się z tym wiążę? Cóż, wiadomo, że państwo chciałoby więcej miejsca dla siebie, ale jak, przecież obok jest inne państwo. Do czego to może doprowadzić? No do wojny, lecz takie np. NATO (i nie tylko) będzie wspierać tych co się bronią. Większość państw chcę utrzymać pokój, ale jak? Coraz mniej ziemi na tej Ziemi, a lud się powiększa.
    Można tu pisać i pisać, ale Ja chcę poznać wasze zdanie na ten temat.
    Wiadomo, dużo ludzi piszę, że za nim wojna się zacznie to "My" wykończymy naszą Ziemię (wycinane lasy, kwaśne deszcze, atmosfera, która nas broni przed słońcem). Jak to będzie? Nie mam pojęcia, ale przejmę się teraźniejszością niż przyszłością. Fa
  12. Ponkolo
    Nie ma to jak z ranka wyjść na miasto. Ten wiatr we włosach, powietrze czyste, aż się je w ciąga, ludzie uśmiechnięci, zero smutku, każdy jest zadowolony. Chcielibyście co nie?
    Wszystko jest na odwrót, zamiast wiatru to wichura, która rozwala mi ułożone włosy. Czyste powietrze (haha) wszędzie te samochody... Uśmiechnięci ludzie? Nie w tym życiu.
    Idę z kolegą na miasto. Pierwsze co widzę to te zaje**** korki, czekamy te 5 min, żeby przejść przez ulicę, bo przecież do pasów to ja mam 10 minut . Przeszliśmy, mówię do niego "nareszcie, to ja już chyba szybciej [beeep] ". Oczywiście przechodzący ludzie wielkie gały i wzrok na mnie... Jakby nigdy tak nie powiedzieli . Idziemy dalej, gadamy sobie, śmiejemy się, a ludzie patrzą się na nas jak na idiotów. Sam nie wiem czy mi zazdroszczą, że z kimś idę czy naprawdę tak wyglądamy . Doszliśmy do celu hipersuper galeria. Jedziemy sobie tymi ruchomymi schodami. Widzę dwójkę dzieci, która się ściga po tych schodach. Rodzica zgubili i nie ma kto ich przypilnować, bawią się na tych schodach i mówię do kolegi, żebyśmy coś z tym zrobili, bo zaraz się wywrócą. Za późno, obydwoje spadli hmm to był jakiś 4 schodek, na szczęście nic się nie stało, a rodzic nic nie zauważył!!! Wchodzimy do potrzebnego nam sklepu, bierzemy to co chcieliśmy wziąć, ale kolejka. Czekamy, czekamy, gadamy, w końcu walę tekst "co tak długo?" i nagle cały sklep na mnie zwraca uwagę, nie wiedziałem co zrobić, może chcą na mnie zrobić masowy atak albo wyrzucić zaraz z tego sklepu. No ja nie wiem jak wy, ale jeżeli w kolejce stoi tylko trzech ludzi i ta, która stoi przy kasie pani rozmawia z klientką o jakiejś pani Martynie, to chyba coś jest nie tak. Towar zakupiony, wychodzimy, każdy ze sklepu wrogim wzrokiem patrzy na mnie. Na szczęście już wychodziliśmy, wracając już do domu, widzę mojego ulubionego sąsiada (Aronek powinien pamiętać z cz.1) i mówię mu te dzień dobry, a on odpowiada koledze. Trzymajcie mnie !!! Potem pretensje, że nie mówię mu dzień dobry...
    Tak, mniej więcej wygląda moje wyjścia z kolegą na miasto. Ludzie patrzą się na nas jak na idiotów, czekamy 5 min by przejść przez ulicę, 15 min by coś kupić i na koniec mój ulubiony sąsiad...
  13. Ponkolo
    Panowie, panowie. Nie było tutaj już troszeczkę długo wpisu poważnego. Napiszę jakąś reckę, ale do rzeczy. Przedstawiam wam bajkę (jeżeli mogę ją nazwać bajką), która leci na cn o 19:25 i nie jest to taka zwykła bajka. Jest w niej coś co ciężko nazwać bajką dla dzieci. Na początku myślałem, że to skok na kaskę, wiecie, Transformers dobra bajka, kaska będzie, lecz się myliłem, ponieważ jest to jedna z najlepszych bajek jakie oglądałem. Nie jara mnie to, że robociki zasiedliły Ziemię i walczą między sobą. Pociągnęła mnie w niej fabuła. Dla niektórych to tam może być szajs, ale ja polubiłem małą podziemną bazę autobotów, którzy chcą uratować Ziemię przed zagładą. Są tam najbardziej rozpoznawalne postacie z filmu, lecz nie zabrakło nowych robotów. Nie będę recenzował, opisywał, najlepiej jak sami zobaczycie . Już za 28 minut!!!
  14. Ponkolo
    No jakoś tak z siebie, popłakałem się ze śmiechu. Niesamowite, no normalnie niedługo jakiś zjazd trzeba zrobić (nigdy!!!).
    JAAAAAKIIIIII SUCHAR... No, aż obiadu dzisiaj nie zjem .
    Rzal, ponkoło, nika, napisac. I tak się śmiałem
    Masakra Wtedy po przeczytaniu już wszystkich komentarzy, tutaj upadłem
    Nadal nikt nie wie jak mam na imię
  15. Ponkolo
    Witam, od czegoś trzeba zacząć, czołem jestem dzięciołem...
    Przedstawiam początkującym poradnik jak i co trzeba zrobić by przetrwać oraz nie zniechęcić się do pisania.
    PO PIERWSZE:
    Przygotuj się na nasz pakiet powitalny -1 i gwiazdeczka (tak żeby w oku Ci coś błysnęło ).
    PO DRUGIE PRIMO
    Znieś krytykę każdego, ponieważ każdy ma prawo tutaj cię z krytykować, opisać, wyśmiać.
    3
    Bądź gotowy na trolli takich jak Dariusxq, Sermaciej czy JaceQ13.
    4
    Pisz ze zrozumieniem, tak by nasze oczy mogły się cieszyć poprawną polszczyzną.
    5
    Jak bierzesz się już za trolowanie, to przynajmniej z sensem, a nie "zobaczcie, to mój samochód".
    6
    Nie pisz tu lepiej swojego pamiętnika, ponieważ i tak każdy to oleje, a jak nie to cię wyśmieje.
    P.S. Zrymowało się
    7
    NIE WITAJ SIĘ. Tutaj jak byś już trochę poczytał, zauważyłbyś, że tego nie lubimy.
    8.
    Po prostu zacznij od sensownego pod względem merytorycznym wpisu, którym chcesz przekazać coś konkretnego. Nawet jeśli będzie kulał pod względem estetyki czy interpunkcji (ale bez przesady) to zostaniesz przywitany z otwartymi ramionami
    P.S. Jestem gotowy na inne propozycję.
  16. Ponkolo
    Moja druga zakupiona Polska gra! W dniu premiery kupiłem, a co tam będę się męczył na pre ordery śmery. Miedia exp przywitało mnie już o godzinie 10:00 i pierwsze co to pułka z grami na PC. Znajduję Bulletstorm, widzę cene 149zł, nie zadowolony, ale i tak kupuję.
    Bullet Kill!
    Zabijanie w grach nie było jeszcze tak przyjemne jak w tej grze! Kawałki ręki, nogi czy nawet głowy mogą znajdować się wszędzie. Sieczka, rzeźnia, chlastu, chlastu, tylko tak mogę opisać tą zwariowaną grę twórców People Can Fly. Może twórcy przesadzili z brutalnością? A skądże, w sumie o tym jest ta gra, fabuła stoi na drugim miejscu, a na pierwszym znajduje się "BOOM!". Ja tam wymyślyłem takie powiedzonko dla tej gry "One Shot, One Kill". Oczywiście cytatów tu może być masa, od "Kill? Goood", "Hungry? Eat!", "Fun? OK!".

    Coś ci wypadło.
    Serious? Fu** It!
    Dobrze, przejdźmy do rzeczy. Aby zagrać musimy się zalogować do "Games For Windows LIVE", na początku miałem problemy, czy to z loginem, czy czekaniem pięciu minut na zalogowanie się. Po zalogowaniu się i sprawdzeni czy na pewno działa, wyskakuje niesamowite menu. Dobra, nie takie dobre, ale muzyka przyciąga do słuchawek.

    Pełny skład, od lewej Ishi Sato, Trisha Novak i Grayson.
    "One Shot, One Kill"
    Zaczynamy skromnie, lecz dobrymi żartami na początek. Jesteśmy piratami, którzy są poszukiwani. Naszym bohaterem jest Grayson, który sadzi kopniaki gdzie popadnie. Utkneliśmy na planecie Stygia, która została opuszczona przez ludzkosć, została tam garstka ludzi oraz zmutowane potwory i rośliny. Już na początku dostajemy świetne zabawki m.i.n. smycz elektryczną, która przyciąga do nas wrogów, wtedy możemy ich kopnąć, rozstrzelić głowę, a nawet wbić na kaktus. Za każdy kill dostajemy punkty, które możemy przeznaczyć na ulepszanie broni lub smyczy. Mamy tu różne możliwości zabijania, więc im lepsze zabicie i efektowniejsze tym więcej punktów dostajemy. W grze towarzyszy nam przyjaciel z dawnej ekipy Ishi Sato, który chcę nas zabić za to co mu zrobiliśmy. W połowie gry dołącza do nas dziewczyna Trisha Novak, która chcę się wydostać z planety. Lokacje w grze są przepiękne, gra jest na silniku Unreal Engine 3.0. Wodospady, góry, otaczająca nas przyroda, można by powiedzieć dzika dżungla. W grze występuje również multiplayer, ale twórcy się nie postarali. Zrobili je chyba po to, żeby było, tak jak to teraz każda gra musi mieć multi. Gdy wejdziemy do matchmatchingu musimy poczekać te trzy minuty by cały team się zebrał. Jeżeli trafimy na zespół, który gra zespołowo lub gramy z kolegami to można nawet polubić trochę te multi, ale jeżeli trafiamy na jakieś dzieci krzyczącę przez mikrofon, które zabierają nam wszystkich przeciwników to lepiej wyjść i nie wracać. W multi mamy do dyspozycji mało map, jest w nim tylko jeden tryb z Gears of War tzw. Horda. Fal jest dwadzieścia i bez dobrych członków drużyny nie mamy szans na wygraną. Za każdą skończoną grę zdobywamy punkty doświadczenia za, które zdobywamy nowe kostiumy lub kolorystykę dla karabinu. Muzyka w grze jest dynamiczna, ekscytująca oraz pobudza nas do rozwalania!

    Lokacje w grze są oszałamiające
    Tak jak napisałem. Bulletstorm to świetna gra, w której zabijamy na okrągło z niesamowitymi efektami. Można by powiedzieć, że twórcy dali nam wolną rękę jeżeli chodzi o zabijanie. Kopniak w krocze czy nawet zwykły Headshot daje nam tyle frajdy, że nie chcę się oderwać wzroku i ciągle mamy dalsze pragnienie zabijania w lepszy i efektowniejszy sposób. Gdyby multi było bardziej dopracowane dałbym pół punkta w górę, lecz multiplayer to coś co nie powinno pojawić się w grze.
    Ocena: 9,0
    +Frajda z zabijania
    +Bohaterowie
    +Nie taki zły humor
    +Muzyka
    +Grafika
    -Games for Windows
    -Nie dopracowany Multiplayer
    -Rzadkie bugi, które dawały we znaki

  17. Ponkolo
    A co tam, ja też opowiem o dzisiejszym dniu.
    Poniedziałek był dla mnie niesamowitym dniem. Dużo kartkówek, testów, sprawdzianów oddali nam nauczyciele. Z plastyki mieliśmy taką fajną kartkówkę o takich fajnych kolumnach co je fajni ludzie zrobili. Z biologi jakieś korzenie, które były w ziemi. Z chemi mieliśmy, lecz jej nie trawię to nie napiszę o niej. Z matematyki również nam oddała sprawdziany, które były takie fajnie napisane (potęgowanie) i wgl cały sprawdzian był fajny.
    Jak fajnie minął mi ten dzień, no po prostu Hulaj Duszo
  18. Ponkolo
    Dariusz widzę jeszcze nie napisał o niej, to ja napiszę. Jest to kolejna świetna bajka, która promuje cn. Jest to "Niesamowity Świat Gumballa", osadzony jak już przeczytaliście w świecie Gumbolla. Ma ojca "Królika", który żyje ciągle w swoim świecie i zachowuje się jak dziecko. Mama "Kot" zajmuje się całą rodziną, ma wszystko na głowie oraz jest uzależniona od sprzątania. Siostra "Królik" jest najmłodsza w rodzinie, lecz najmądrzejsza, dla niej szczęście to tylko wymysł. Brat "Ryba" jest bardzo przywiązany do brata, ciągle za nim łazi, dodam jeszcze, iż jest wrażliwy. No i główna najlepsza postać Gumboll "Kot". Również jest przywiązany do brata, udaje odważnego, zrobi coś zanim pomyśli. Bajka jest na mojej liście na drugim miejscu i nie ma lepszej bajki w której jest tyle humoru oraz tych fajnych różnorodnych postaci postaci takich jak:
    -Dinozaury
    -Pączki
    -Banany
    Itp.
    [media=]http://www.youtube.com/watch?v=omQ_oTJ39ag
    Czuję, iż CN olało nas i nie daję nowych odc. na antenę gdzie w innych krajach już lecą. No cóż, szkoda .
  19. Ponkolo
    Kurcze. Nie wiem jak zacząć. Może, że to taki gatunek muzyki, który pokochałem w wieku 11 lat. Zaczeło się skromnie. Acid Drinkers, małe koncerciki w moim mieście. I potem ta rewolucja szukania zespołów.
    Piękne momenty, poznawania takich zespołów jak System Of A Down, Slayer, Six Feet Under, Morbid Angel, Napalm Death itd. Potem trochę nie miałem czasu na żadną muzykę (tak jakoś z miesiąc). Powróciłem do muzyki, kupując gazętę tzw. Mystic Art i czytając ją jakoś przez pół roku. Podziękowałem, zacząłem sam szukać zespołów nowych i tych starych. W końcu doszedłem do tych wielu i posegregowałem. Uwielbiam Heavy metal, Death Metal, trochę rocka. Doszedł wiek dwunasty. Zacząłem chodzić przeważnie na każdy koncert w moim mieście. Moim ulubionym zespołem był wtedy "Acid Drinkers". Jakimś trafem w wakacje mieli koncert w moim miasteczku. Ach, ale zwariowałem jak się dowiedziałem. Ręcę się trzęsły, nogi biegały, głowa szalała. Czekałem na ten dzień i w końcu do niego doszedłem. To był mój pierwszy taki "duży" koncert. Uświadomiłem sobie po koncercie, że to jest to. Ta muzyka, ten styl, to moja pasja, styl życia. Akurat miałem ten fart, że połowa mojej rodziny była metalowcami . Potem to już z górki. Wyjazd do Koszalina na Napalm Death i Vader. Miałem jechać do Czech na Brutal Assault, lecz odpuściłem sobie, ponieważ uważałem, że to jeszcze nie ten wiek i czas (miałem już wtedy 13 lat). I znalazłem ten zespół, który pokochałem po przesłuchaniu pierwszej piosenki. Zespół ten zwie się Frontside i nadal jest moim ulubionym zespołem, ale nie oszukując się, słuchając metalu nie można mieć jednego ulubionego zespołu. Czemu? Jest ich od gromo i na 100% znajdziemy te 2-3, a nawet więcej, które nam się spodobają. Doszedłem do wieku 14 lat. Wyjazd na Woodstock. Zobaczenie na żywo takich zespołów jak Ministry, Machine Head, The Darkness, Sabaton (kto był pamięta, "Jeszcze jedno piwo"). Coś pięknego.
    Opowiedziałem trochę jak to się zaczęło z tym moim metalem. Mam nadzieję, że w przyszłości nie przeskoczę na inny gatunek muzyki. Metal to coś więcej niż muzyka, to nie tylko moc, która daje nam sił (napewno mi!), ale również pozwala spojrzeć na muzykę z innej perspektywy.
  20. Ponkolo
    Włączam komputer. Widzę ładowanie windowsa bla bla bla. Uruchamiam grę Counter Strike. Miałem tzw. klanówkę. Wchodzę na dany serwer. Oczywiście lamie, ponieważ moja myszka ma jakiś przypadek wciskania się dwa razy. Chodzi o to, że jak naciskam raz myszkę, takie "click" to nie wiadomo z jakiego powodu wciska się dwa razy, przez co tracę bardzo szybko amunicję. Runda siódma, a ja mam statystyki 7 na 19 (7 zabójstw, 19 dedów, zginięć). No nie wytrzymałem i rzuciłem tą myszką. A, że była podłączona jeszcze do komputera, urwał się kabelek, a myszka się roztrzaskała o ścianę. Dalej próbowałem grać wciskając enter (tym też się strzela), ale zbyt bardzo lamiłem i wyrzucili mnie z klanu. Nie dość, że nie dojdę do e-sportu, to jeszcze myszki nie mam. Przydała by mi się taka np. z konkursu cdaction.
  21. Ponkolo
    Nie dawno do kin trafił film pt. "Jeteś Bogiem", który opowiada o pewnym zespole zwanym Paktofonika. Szczerze? Jest to prawdziwy Hip Hop, a nie jakieś palić, sadzić... Mimo, iż nie jestem wielkim fanem rapu, hip hopu dla trzech zespołów miałem szacunek i ich lubiałem. Jest to Trzeci Wymiar, Paktofonika, Pokahontaz.
    Trzeci Wymiar - Zacząłem teledyskiem skamieniali bodajrze to było na vivie, miałem 6-7 lat i nie słuchałem jeszcze metalu (wiecie, dziecko). Później się zainteresowałem zespołem. Fajni dla oka ludzie, mający niesamowite teksty oraz te pierwsze szybkie nawijanie. To był chyba jedyny Polski zespół, który tak szybko śpiewał. Mieli do tego po prostu talent. Potem w kółko słuchałem teraz śpij, piękny kawałek. I tak słuchałem ich rok, dwa, potem jakoś ich zgubiłem.

    Paktofonika - Nie sluchałem ich, nie lecieli jak pamiętam na vivie czy tam na innych kanałach. Usłyszałem ich od brata. Puścił kawałek "Chwile Ulotne" i się zarumieniłem (dobra, polubiłem po prostu). I tak słuchał ich płyty,a ja wraz z nim. Spodobały mi się tak naprawdę trzy kawałki Chwile Ulotne, Jesteś Bogiem i Nowiny. Cóż, może nie byłem wystarczająco "dorosły" by zrozumieć ich wszystkie piosenki. Wiem, że zespół nadal cieszy się popularnością, w końcu to legenda hip hopu, no i teraz jeszcze wyszedł film.
    Pokahontaz - Pierwszy kontakt z nimi miałem na vivie. Pamiętam tą chwilę do dziś. Siedziałem sobie z bratem i przełączaliśmy sobie po telewizorze. Zatrzymaliśmy się na vivie, skończył się jakiś kawałek i poleciał teledysk "Wstrząs dla mas". I tu mogę powiedzieć, zakochałem się. Później viva puszczała ich inne kawałki, było bosko. Dużo fanów "Paktofoniki" nie wie, że Pokahontaz to ci sami ludzie (prócz Magika). Wszystkie ich kawałki mi się spodobały.
    [media=]
    To były najbardziej rozpoznawane zespoły w Polsce i najlepsze. Oczywiście nie każdy ich słuchał, ale wymiatały. Nadal czasem sobie posłucham Pokahontaz . Dodam jeszcze, że wychodzi nowa płyta Pokahontaz Rekontakt. Czekam.
    P.S. Nie mogłem wrzucić trzeciego klipu. Mowa tu o Paktofonice. Cdaction nie pozwoliło .
  22. Ponkolo
    Już wczoraj miałem napisać ten wpis, lecz zabrakło mi czasu. Wczoraj włączam sobie telewizor, a tam gra fin i jake. Jak na fana przystało obejrzałem (nie było powtórek!).
    Fin & Jake próbowali pokonać zbroję lodowego króla, lecz nie to było najlepsze w tym odcinku. Twórcy pokazali jak żyję zimowy tzw. golem. Żył sobie w małym domku, gdzie całość była pokryta śniegiem. Chodził do lasu gdzie zbierał gruszki, tam często spotykał swoich wrogów (ogniste wilki-psy), które go atakowały. Po walce (zimowy golem wygrał) wracał do domu gdzie spotkał małego ognistego wilka. Na początku chciał już atakować, lecz zauważył jak ten wilczek był bezbronny i się zgubił. Golem nie zwracając na niego uwagi poszedł dalej, ognisty wilczek ciągle za nim szedł. Po wkroczeniu do domu przez zimowego golema, wilczkowi było zimno, wył, pluł ogniem (naprawdę!). Golemowi zrobiło się mu żal i wpuścił go do domu. I dochodzimy do sedna . Golem i wilczek ognisty spędzili ze sobą naprawdę fajny dzień (są pokazane różne fragmenty). Choć byli wrogami, polubili się. Na następny dzień golem postanowił oddać wilka do jego stada. Stado to znajdowała się na samej górze góry, która była ognista jak żadna inna góra. Wchodził i wchodził, w końcu mu się udało wejść na samą górę i bęc. Coraz szybciej się rozstapiał, ale walczył do końca. Oddał wilczka stadu i uciekł. Wracając do domu płakał, że już go nie zobaczy, lecz za krzaków wyszła gromada ognistych w. i był z nimi wilczek. W tym momencie zimowy golem powiedział "Bardzo tęskniłem za tobą". Kurcze piękna chwila . Polecam ten odcinek!!!
  23. Ponkolo
    Witam wszystkich tu zebranych na wielkiej pogaduszce. Wchodzę sobie w ładny dzień (pada, mocny wiatr itd.) na cdaction, a tu news o nowych ocenach :O. Na początku pomyślałem, że to dobry pomysł, ale po przeczytaniu całego newsa stanowczo mówię NIE!
    Trzy oceny?!
    Pierwsza to słaba
    Druga to średniak
    Trzecia to Super, mega, w kosmos gra...
    No proszę was tak nie może być. Ja tam lubię procenty, a więc dobrze by było gdyby tak nadal były oceny 1-10, a na dole ocena w procentach. Nie wiem czemu, ale w % lepiej wiem czy gra jest słaba czy dobra (ok, od recenzji wiem). Ale tak mogę bardziej rozważyć kupno tej gry, choć 1-10 to też dobra rzecz to jakaś nowość może być (tak, ciągle mówię o procentach).
    Borderlands 22222222222(2)
    Nie mam, nie gram, nie mam zamiaru (kompa brak ). A tak na serio, zagrałbym chociaż po to by zobaczyć czy ta nudność co mi przeszkadzała w jedynce się zmieniła. Tak dobrze widzicie, jedynka strasznie mnie nudziła i nadal nudzi. Grałem na xboxie, doszedłem do tego 10-15 lvlu i już się znudziłem. Ta pustka, zero ludu, ciągłe potwory, nuuudaaaa. Choć co-opa nie zasmakowałem to i tak wyczuwam, że nawet w nim bym się nudził. Co do dwójki na gameplayach widziałem nieco poprawioną tą nudę, lecz nie wiadomo do końca . Czekam, aż sprawy się jakoś potoczą i wypróbuję dwójeczkę w pełnym co-opie .
×
×
  • Utwórz nowe...