Jump to content
  • entries
    67
  • comments
    329
  • views
    32,324

System Oceniania


Ponkolo

1,292 views

System oceniania w szkole jest dla mnie śmieszna, jakieś wagi (jedna, trzecia i piąta). Dla tych co jeszcze nie więdzą, w co wątpie.

Waga pierwsza:

Przeważnie są to prace domowe, zachowanie na lekcji, praca na lekcji, czasem odpowiedź na lekcji.

Waga trzecia:

Odpowiedź na lekcji, kartkówki, projekty, czasem dodatkowe prace.

Waga piąta:

Sprawdziany, prace klasowe, klasówki.

Czuję się jakbym z kimś walczył, walczę ogółem o oceny, ale o jakie? Jak to działa? Moim zdaniem bezsensu. Mój przykład:

Nie lubię geografii, jest to wina prędzej nauczyciela niż moja, zero zachęty, poda sześć pytań, mamy je zrobić i tyle. Czasem pod koniec lekcji zaczyna mówić o temacie. Mam z niej pięć trójek, jedną jedynkę oraz jedną dwójkę, co mi wychodzi? Dwa, ogółem powinienem się wstydzić itd. biggrin_prosty.gif Co najbardziej mnie dziwi? Do tej trójki jest mi daleko, naprawdę daleko.

A wygląda to tak:

Waga pierwsza: 3

Waga trzecia: 1,3,3,3

Waga piąta: 3,2

Końcowa ocena-Dwa, pochwalę się czy też wyżalę, z geografii, fizyki oraz matematyki mam tylko dwójeczki ^^. Uważam, że ocenianie w szkołach gimnazjalnych jest może nie bezsensowne, ale nie dopracowane. Najlepiej by było gdy by to nauczyciel wystawił każdemu z osobna ocenę patrząc na to jak pracował i jak się zachowywał, ale co będzie jak jakiś się na ucznia uprze? No i te sprawdziany cało roczne, czy to jest jakiś żart? Mam tydzień by nauczyć się z 7-9 przedmiotów wszystkie tematy -.-? Niby nauczyciele nie powinni ich nawet zapowiadać, ale np. taka historia, ma z 300 stron+powtórzenia, jest to mój ulubiony przedmiot, więc raczej nie będę mieć z tym problemu, ale inni nie mają szans. Ciekawi mnie wasze zdanie najbardziej, dlatego też to napisałem, by się dowiedzieć o waszych opiniach na temat szkoły i jej oceniania.

21 Comments


Recommended Comments

lol, ja się spodziewałem 4,0 na koniec u siebie, a tu będzie pasek xdxdxd. może dlatego, że u mnie nikt nie waży ocen, niestety w miastach bardziej ściskają pupę o te "normy", zapominając o sprawiedliwej i indywidualnej ocenie. mnie bardziej martwi nauczanie, niż ocenianie, wciąż nie widzę podziału na grupy uczniów lepszych i gorszych w nauce.

mi też się wydaje, że niesprawiedliwie dał Ci to 2, odwołaj się jakoś do tego i porozmawiaj z nim.

Link to comment

Ale się porobiło, odkąd chodziłem do szkoły. Wszystko było prostsze: oceny od 1 do 6. Z czego ważne były tylko te z testów podsumowujących dany semestr (można było lecieć na "pałach", dostać w teście 5 i skończyć z tróją na semestr :]). Jedyne, co jeszcze jakiś tam wpływ na oceny miało, to obecność na lekcjach.

Link to comment

@Stillborn

Niby jest tak samo, tylko teraz ta "ważność" oceny jest wyliczona i znormalizowana. Jak dla mnie to już jednak troszkę lepiej niż ocen nauczyciela, który zaleznie od stosunku do danego ucznia może całkiem zmienić ocenę.

@Aroniusz

Robienie klasy złożonej z samych zdolnych ludzi nie ma sensu. Sam byłem w takiej klasie dobranej według wyników w nauce i było dosyć niemiło. Zbyt dużo indywidualności, klasa była prawie całkiem niezgrana, każdy myślał tylko o sobie etc. Naprawdę niemiło.

Link to comment
@Aroniusz

Robienie klasy złożonej z samych zdolnych ludzi nie ma sensu. sam byłem w takiej klasie dobranej według wyników w nauce i było dosyć niemiło. Zbyt dużo indywidualności, klasa była prawie całkiem niezgrana, każdy myślał tylko o sobie etc. Naprawdę niemiło.

No cóż, może rzeczywiście nie mam racji :D. U mnie na angielskim mamy podział na grupy i to się bardzo dobrze sprawdza, bo, na podstawie obserwacji naszej nauczycielki, ci lepsi mogą bardziej się wykazać, bo mają więcej do roboty, natomiast ci słabsi nie czują się jakoś skrępowani i pytają, gdy czegoś nie wiedzą.

Link to comment

Jest coś takiego jak poprawianie ocen, masz na to 2 tygodnie czemu tego nie zrobiłeś ? Sprawdziany powinieneś poprawać do oceny takiej jaka chcesz miec na koniec roku i bedzie po problemie.

Link to comment

W tym kraju są tylko dwa logiczne wybory (ze względów finansowych oczywiście):

Skończ zawodówkę i wyjedź za granicę naprawiać auta/budować domy/przetykać kanalizację bogatym Niemcom;

Skończ studia i też wyjedź za granicę, ale bądź pracownikiem umysłowym.

Po to uczę się języków, informatyki, nowoczesnych technologii. Do pracy fizycznej po prostu się nie nadaję, a tylko taką można zdobyć bez studiów i doświadczenia.

Link to comment

Ja nie mam w gimnazjum takiego czegoś.

A tak z innej beczki...

Wiecie, jakie mam oceny z fizyki? Jedynka, dwójka, trójka, czwórka. Nie, nie żartuję... :P

Link to comment

Eee tam. Zawsze można się nauczyć, jak się chce, a że mi się zwykle nie chce to już inna sprawa. Przykład chemii: 5,5,3, pierwsza ocena ze sprawdzianu, dwie pozostałe z kartkówek. Na spr. przeczytałem i przerobiłem wszystko, to i zgarnąłem wszystkie punkty. Z kartkówką za pięć to samo i jeszcze pierwszy oddałem. A ta trója to dlatego że w ogóle się nie uczyłem.

Link to comment

Najgorsze według mnie jest faworyzowanie lub oczernianie uczniów przez nauczycieli. Najbardziej widać tą różnicę między uczniami, a uczennicami. Mamy taką ostrą babkę od fizyki której lepiej nie próbować wkurzyć :D. Otóż w tym roku pewna moja koleżanka z klasy "woziła się" na czysto przez 3-4 miesiące ze swoim chłopakiem. Nie przychodziła do szkoły itd. Jej rodzice zero reakcji. Dopóki nie przyszło jakieś pisemko, wtedy dopiero zawitali oni do szkoły porozmawiać z dyrektorem. I teraz taka sytuacja, że ta dziewczyna powinna mieć nieklasyfikację z przedmiotu. Ona jednak wyciąga tróję, bo przyszła i ładnie poprosiła o poprawę. Inny kolega stara się cały rok na dwóję, a mimo to dostaje między 1/2 i jeszcze leci jakiś pocisk nauczycielki typu "no to rowy już na ciebie czekają". Dziewczyny mają lepiej... Trochę to smutne, ale prawdziwe.

Link to comment

@Armistan teraz na chemi miałem kwasy, trzy piątki załapałem biggrin_prosty.gif

A ja dostałem piątkę z fizyki, bo zaniosłem dodatkowego węża gościowi (gumowego). :P

Link to comment

A te 2 to nie jest przypadkiem tylko ocena proponowana? Bo u nas w szkole podobno jest coś takiego, że ocena na koniec nie może być niższa niż proponowana, dlatego proponowane są niższe trochę. A wychodzi ci 2,5 z wag, więc u nas miałbyś proponowaną 2/3, ale może u was nie można tak. Ale jeżeli to jest ostateczna już, to na pewno nie jest sprawiedliwa, bo 2,5 zaokrągla się do 3.

Te wagi są sensowne, bo z jakiej racji ocena np. ze sprawdzianu rocznego miałaby być równie ważna co z zadania domowego?

Link to comment

@Sermaciej tak jak już pisałem, nie są one dopracowane. Ogółem żeby mieć trójkę muszę dobić/podnieść swoją srędnią o 20-25 punktów wyżej. Toż to absurd!

Link to comment

A tam narzekacie, przecież w gimnazjum to się nic nie robi i czwóreczki, piąteczki same się z rękawa sypią na koniec. No, może niemiecki jest wyjątkiem...

Link to comment

A tam narzekacie, przecież w gimnazjum to się nic nie robi i czwóreczki, piąteczki same się z rękawa sypią na koniec. No, może niemiecki jest wyjątkiem...

Heh, u mnie wyjątkiem jest fizyka i WF- wychodzi mi z niego 3.

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...