Skocz do zawartości
mateusz(stefan)

Dragon Age (seria)

Polecane posty

Muszę z miejsca dodać odnośnie trolli, żeby POD ŻADNYM POZOREM nie wchodzić na forum BioWare Social Network. Najazd trolli jeżdżących po DA2, z których chyba żaden nie ma ikonki zarejestrowanego DA2 pod avatarem (= albo piraci, albo nawet nie grali). A ich hobby to wstawianie kluczowych spoilerów z gry do nazw tematu w spoiler-free częściach forum. Po prostu bosko, mam już lekko zaspoilerowane zakończenie. Argh, giń EA za to opóźnianie europejskiej premiery, m.in. po to kupuję grę w preorderze, żeby ją przejść zanim jakiś kretyn mi opowie całą fabułę. -_-

Swoją drogą, chyba tylko Halo i Call of Duty mają większy elektorat negatywny niż Dragon Age II. Anyways, z tego co obserwowałem ci, którzy już grają, a nie mają w oczach obłędu i na ustach okrzyku "zniszczyć BioWare" dzielą się zdecydowanie pozytywnymi wrażeniami, o różnym stopniu intensyfikacji (od "OK" po "świetne").

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fristron --> A ja grałem dzisiaj w demo Dragon Age'a 2 i tak naprawdę odrzuciło mnie znacznie szybciej niż część pierwsza. Nie wiem z czego to wynika, bo uwielbiam gry RPG, ale DA najzwyczajniej w świecie nie trawię i nie mam zamiaru go skończyć. Nie mam tu na myśli fabuły, ale sposób rozgrywki i prowadzenia walk z przeciwnikami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noo, jak komuś Origins nie podszedł od strony całej koncepcji gameplayowej, to pewnie DA2 też raczej nie zakręci, bo wszędzie jest zaznaczane, że to "zaskakująco stonowany i wierny oryginałowi sequel". Mi się pomysł na DA:O podobał, żeby tylko potwory były bardziej zróżnicowane, a poziomy lepiej zaprojektowane...

Co miałem na myśli, to to, że większość fanów wydaje się być z DA2 zadowolona, a to minusowanie wszystkiego z nową grą BioWare'u związanego wygląda na robotę tych samych trolli, którzy napastują BioWare Social Network. Nie efekt rozczarowania odbiorców docelowych.

Edytowano przez Fristron
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocena użytkowników na metacriticu została mocna "ztrolowana", praktycznie same zera i jedynki postawione w większość z nowych kont z których oceniono tylko Dragon age'a 2. Wygląda na to że gra przysporzyła sobie ogromną ilość antyfanów. co jest trochę dziwne bo chociaż ostanie recenzje nie dają super ocen to jednak większość chwali fabule, a to powinno być ważniejsze niż możliwość oddalenia kamery (co jest chyba jednym z najbardziej krytykowanych elementów w prawie każdej recenzji).

Tym co martwi mnie osobiście jest fakt, że właściwie każdy recenzent wspomina o kiepskich questach pobocznych. Mamy więc syndrom Mass Effect - główna linia fabularna jest rozbudowana i interesująca, ale wszystkie ciekawsze questy poboczne zostaną sprzedane w postaci DLC, ehh. Mimo wszystko DA2 już kupiłem, podobnie jak Argarisa powitała mnie informacja, że pogram dopiero po 11.03, a że data sprawdzana jest online nic na to nie poradzę, szkoda.

Swoją drogą dlaczego jakieś buce w krawatach zawsze muszą zadecydować, że gra ukaże się później w europie i wszystkich nie-amerykańskich kontynentach? Jakieś kompleksy czy coś? Kompletnie nie rozumiem jak taka decyzja może być uargumentowana z marketingowego punktu widzenia. Może mnie ktoś oświecić?

Edytowano przez j.TheGrim
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to też mnie dziwi taki atak na smoczą erę 2 :) widać za wiele osób miało zbyt wysokie oczekiwania, albo zupełnie inne. Mi to tam zwisa, bo po tak solidnym ataku dragon age może stracić szanse na bycie rpg roku :)

A miało być tak pięknie...

PS: na serio nie rozumiem, jeśli walka jest dobra to fakt że taktyka odpada nie jest niczym złym. I z tego co mi się wydaję sama taktyka zbyt ułatwia grę która itak jest łatwa ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noo, jak komuś Origins nie podszedł od strony całej koncepcji gameplayowej, to pewnie DA2 też raczej nie zakręci.

Heh mi się DA:O nie podobał, głównie ze strony walk, skilli i w ogóle nie zbalansowanego poziomu trudności. No i rozumiem brak dialogów w KOTOR-e (mam na myśli naszego bohatera), bo gra ma już swoje lata a Bio nie było wtedy częścią EA więc nie mieli tez takich wielkich nakładów finansowych. Ale, gdy ME1 wyznaczyło nową jakość dialogów w grach RPG a w DA:O (czyli grze od tego samego studia) kopiują system dialogów z KOTOR-a to chyba mogę być "nieco" zawiedziony ;]

Natomiast zwiększenie dynamiki gry to dla mnie duuuży + (ciągle pamiętam bieganie wokół ogra Bethany, gdy nie ogarniałem jeszcze xD). No i magia w końcu jakoś wygląda! Duży + dla BioWare za dopracowanie Magii :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym co martwi mnie osobiście jest fakt, że właściwie każdy recenzent wspomina o kiepskich questach pobocznych. Mamy więc syndrom Mass Effect - główna linia fabularna jest rozbudowana i interesująca, ale wszystkie ciekawsze questy poboczne zostaną sprzedane w postaci DLC, ehh.

Z recenzji na GOLu wynika, że side questy dzielą się na 3 typy:

"uzupełniające" - rozbudowane, powiązane z głównym wątkiem fabularnym, ale niewymagane do ukończenia gry

"towarzyszy" - głównie są to rozmowy z towarzyszami i odnajdywanie prezentów, ale każdy towarzysz ma również jeden rozbudowany quest, chyba coś w stylu lojalnościowych misji ME2

"poboczne" - >tablicowe< pierdoły pokroju 'zabij 5 hurloków'. Pożywka dla grinderów, ja tego robić nie będę.

Są jeszcze "plotki", ale tych w grze nie ma - to osobna kategoria pod questy z DLC.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam za sobą nieco ponad 2h gry (na konsoli blokady nie ma) i muszę powiedzieć, że gra się całkiem przyjemnie. Denerwują mnie trochę questy poboczne polegające na pójściu w jedno miejsce, wybiciu bandy przeciwników i powrotu do questo-dawcy. A jest ich naprawdę sporo. Także głos głównego bohatera nie przypadł mi specjalnie do gustu, ale może uda mi się przyzwyczaić...

Jak dla mnie nie sprawdza się także osobna mapa dla miasta za dnia i nocą, trudniej mi się wczuć w klimat. Zbyt dużo jest także walk, wydaje mi się, że jeszcze więcej niż w Początku.

Hawke rzeczywiście rusza się dużo sprawniej niż Szary Strażnik, ale za to bolą mnie już palce od ciągłego naciskania 'a' na padzie (jednak jakby atakował automatycznie - tak jak w jedynce - byłoby przyjemniej). Co do plusów - nie wiem, dlaczego wszyscy recenzenci najeżdżają na grafikę. Naprawdę nie jest źle, nawet mimika twarzy stoi na dość przyzwoitym poziomie. Jedyne na co można narzekać pod tym względem to mała różnorodność krajobrazów, lokacji.

W samym mieście zauważyłem na razie jeden poważny błąd - ludzie nie mający żadnej kwestii mówionej (przypadkowi NPC) są jakby nie wykrywani przez konsolę i Hawke przechodzi przez nich jak przez powietrze - do naprawienia najbliższym patchem.

Więcej napiszę jak trochę dłużej pogram. Na razie daję sobie spokój, główna linia fabularna, ani questy poboczne nie przyciągają do ekranu na tyle, żeby z niecierpliwością wyczekiwać każdej chwili spędzonej z grą. Mam nadzieję, że w późniejszej fazie się rozkręci jak już poznam bohaterów, zrobię parę fajnych questów wciągających w klimat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dość zabawną sytuację, mianowicie będąc dzisiaj w empiku w Warszawie dostałem DA2 na PC z pod lady (dobrze mieć znajomych) klienci się burzyli na zabezpieczenie i szefostwo kazało ściągnąć grę z półek. Wracam do domu a tu mój brat gra w DA2 na Xboxie. Z nudów pograłem trochę w wersje na xbox i strasznie zirytowała mnie jedna rzecz mianowicie powtarzalność lokacji, które są zrobione za pomocą CTRL+C i CTRL+V ludzie 4 różne miejsca wybrzeża a krzaki/drzewa w tym samym miejscu, rozkład planszy identyczny nawet ognisko i krzesło przy nim stoją identycznie. Jedyna różnica to miejsca Warp zone lokacji i wrogowie. Drugą sprawą jest ekwipunek o ile Hawkeye może w niem przebierać tak towarzyszom możemy zmieniać tylko i wyłącznie pas, pierścienie, amulety, broń. Ehhh

Powiem tylko uwaga duży spoiler

Flemeth zabawiła się w lorda Voldemorta i nadal żyje nie całkiem w pełni sił ale zobaczymy jak się to rozwinie

Edytowano przez S4nch3z
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dość zabawną sytuację, mianowicie będąc dzisiaj w empiku w Warszawie dostałem DA2 na PC z pod lady (dobrze mieć znajomych) klienci się burzyli na zabezpieczenie i szefostwo kazało ściągnąć grę z półek. Wracam do domu a tu mój brat gra w DA2 na Xboxie.
Ja rozumiem bycie fanem DA2, ale kupowanie dwóch różnych wersji? :P

Niemożliwość odpalenia gry przed premierą dla mnie wygląda jak karanie za kupno oryginału.

Piraci mogą sobie chyba od wczoraj grać, a uczciwi użytkownicy czekać.

Na prawdę nie jestem w stanie zrozumieć takiego postępowania.

To już zależy. Ja mam np. wersję na XB Signature i nie miałam żadnego problemu z odpaleniem gry. I rozumiem emocje, ale mam nadzieję, że rozsądnym ludziom nie trzeba tłumaczyć zalet wersji oryginalnych :)

Mam za sobą 5-6 godzin gry... I jestem jak najbardziej zadowolona. Już wcześniej sceptycznie podchodziłam do całego obrzucania błotem DA2 (i miałam swoje powody :P ), ale teraz się upewniam, że w mojej osobistej skali ta gra zasługuje na 10/10.

Tym co martwi mnie osobiście jest fakt, że właściwie każdy recenzent wspomina o kiepskich questach pobocznych.
Nie wiem, jak wy, ale ja jestem zdecydowaną przeciwniczką opierania się na recenzjach i opiniach innych. Bo później rozmowy graczy są śmieszne: jeden gracz, który nie grał, rozmawia z drugim graczem, który nie grał, o tym, co napisał ktoś, kto grał i wystawił grze subiektywną ocenę. Bardzo lubię recenzje, ale do poczytania dopiero, jak się samemu zagra i można się zgodzić z autorem - lub nie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już zależy. Ja mam np. wersję na XB Signature i nie miałam żadnego problemu z odpaleniem gry. I rozumiem emocje, ale mam nadzieję, że rozsądnym ludziom nie trzeba tłumaczyć zalet wersji oryginalnych :)

Argh, więc tylko PCtowcy are getting shafted? Strasznie nie fajnie, szczególnie w świetle ostatniego paplania EA, że PC może okazać się ich najważniejszą platformą.

Mam za sobą 5-6 godzin gry... I jestem jak najbardziej zadowolona. Już wcześniej sceptycznie podchodziłam do całego obrzucania błotem DA2 (i miałam swoje powody :P ), ale teraz się upewniam, że w mojej osobistej skali ta gra zasługuje na 10/10.

Nom nom nom. Byle do piątku, a przekonam się sam. Mimo dema, które lekko ostudziło mój zapał jestem nastawiony jak najbardziej pozytywnie.

Nie wiem, jak wy, ale ja jestem zdecydowaną przeciwniczką opierania się na recenzjach i opiniach innych. Bo później rozmowy graczy są śmieszne: jeden gracz, który nie grał, rozmawia z drugim graczem, który nie grał, o tym, co napisał ktoś, kto grał i wystawił grze subiektywną ocenę. Bardzo lubię recenzje, ale do poczytania dopiero, jak się samemu zagra i można się zgodzić z autorem - lub nie.

Grę już kupiłem, leży i czeka aż upłynie data premiery. Nie mam więc zamiaru biadolić i wyrabiać sobie opinii na podstawie opinii innych, czy opinii recenzentów. Tak tylko zajmuję czas jaki pozostał do 11.03.2011, godz 00:00.

Z nudów pograłem trochę w wersje na xbox i strasznie zirytowała mnie jedna rzecz mianowicie powtarzalność lokacji, które są zrobione za pomocą CTRL+C i CTRL+V ludzie 4 różne miejsca wybrzeża a krzaki/drzewa w tym samym miejscu, rozkład planszy identyczny nawet ognisko i krzesło przy nim stoją identycznie.

Sequel dostaliśmy dość szybko, szczególnie jak na grę z gatunku RPG, pewnego recyklingu lokacji czy modeli można było się więc spodziewać. Z resztą chyba żaden rpg nie jest święty pod tym względem. Żeby daleko nie szukać praktycznie każdy NWN cierpiał na tę przypadłość - większość podziemi była bardzo podobna, kopiowano całe fragmenty.

Edytowano przez j.TheGrim
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)strasznie zirytowała mnie jedna rzecz mianowicie powtarzalność lokacji, które są zrobione za pomocą CTRL+C i CTRL+V ludzie 4 różne miejsca wybrzeża a krzaki/drzewa w tym samym miejscu, rozkład planszy identyczny nawet ognisko i krzesło przy nim stoją identycznie.

To by w pewnym sensie tłumaczyło mniejszy rozmiar gry niż DA:O.

(...)Drugą sprawą jest ekwipunek o ile Hawkeye może w niem przebierać tak towarzyszom możemy zmieniać tylko i wyłącznie pas, pierścienie, amulety, broń. Ehhh

To dla jednych minus, dla innych (w tym mnie) plus - mniej zawracania gitary, więcej sieczki XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niziołka

To nie tak że jestem jakimś uber pro fanem, po prostu się nie dogadałem z bratem on kupił wersje na xboxa a ja na pc, problemy z komunikacją i tyle.

Jak dla mnie zabezpieczenie datą premiery jest lekko durne niby po co to jest? Aby można było liczyć dokładniej zyski czy ilość sprzedanych egzemplarzy?

Tak jak bym kupił batonika ale nie mógł otworzyć opakowania bo jest na jutro. Zapłaciłem za grę w sklepie sprzedawca/producent na niej zarobił w moim przypadku dwukrotnie, ale tak czy siak jestem uznany za tego złego bo łaskawie ruszyłem tyłek z domu aby zobaczyć czy gra jest już na półce była więc kupiłem.

@Up

Plus czy nie to bym się zastanowił bo czemu nie mogę ubrać łotrzyka w drużynie w coś co pozwoli mu zadawać większe obradzania jednocześnie mniej ich przyjmować przez lepszą zbroję

wniosek jest jeden, twórcom nie chciało się robić modeli zbroi dla innych NPC mają oni przez cały czas jeden pancerz, szatę która zmienia swoje statystyki z LVL.

Wychodzi z tego dziwna sprawa gdyż mój wojownik na bronie 2h ma o połowę więcej punktów życia niż NPC ubierany pod tanka tylko za sprawą tego ze może założyć, zbroje, hełm, buty, rękawice.

Edytowano przez S4nch3z
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak wy, ale ja jestem zdecydowaną przeciwniczką opierania się na recenzjach i opiniach innych. Bo później rozmowy graczy są śmieszne: jeden gracz, który nie grał, rozmawia z drugim graczem, który nie grał, o tym, co napisał ktoś, kto grał i wystawił grze subiektywną ocenę. Bardzo lubię recenzje, ale do poczytania dopiero, jak się samemu zagra i można się zgodzić z autorem - lub nie.

O ile zgodziłbym się z recenzjami - te pozwalają uzyskać tylko bardzo ogólny obraz gry - to po szczegóły najlepiej udać się na YouTube, żeby obejrzeć gameplay i popytać na forum o szczegóły. W ten sposób kupiłem chociażby Amnesia: The Dark Descent, S.T.A.L.K.E.Ra i Aliens vs. Predator. Recenzje na dobrą sprawę pomagają tylko być "na czasie", bo wiesz co się pojawiło oraz ewentualnie wskazują dalszy kierunek poszukiwań. Nic więcej.

Zagrałem w demo Dragon Age'a 2 i muszę powiedzieć, że gry raczej na pewno nie kupię. Głównie jest to wina konstrukcji dema (nie można zaglądać do ekwipunku, zablokowanie niektórych opcji do wyboru, za małe mapy, żeby mógł sobie wyrobić zachęcającą opinię), ale także tego, że po prostu w RPG szukam czegoś innego. Konsekwencji wyborów, które różnią się czymś więcej niż dzieje się to samo, tylko masz inne punkty do charakteru, a reszta świata pozostaje taka sama, albo wielorakich ścieżek ukończenia zadania. Masz dostać się do dobrze strzeżonej bazy? Przebierasz się za strażnika. Przekupujesz kogoś (nie)ważnego batonikiem, żeby zdradził ci sekretny kod, który pozwoli ci otworzyć sekretne wejście za automatem do wspomnianych batoników. Spadasz z wynajętego szybowca na spadochronie, ewentualnie wynajmujesz maga, żeby uczynił cię niewidzialnym. Bierzesz czołg i wchodzisz przez główną bramę. Wysadzasz pobliskie zbiorniki z paliwem i wykorzystujesz zamieszanie... Dużo tekstu przy tym nie zaszkodzi. Może marzy mi się drugi Deus Ex (albo choć Alpha Protocol) i po prostu Dragon Age to nie seria dla mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako fan niziołki ( :wub: ) posłuchałem a raczej przeczytałem co też napisała i sądzi o DA, gdyż bądź co bądź przejście tej gry w 99% przez ww osobę może wskazywać na spore doświadczenie .... <bredzę dalej>

Wracając do tematu - zastanawiam się czy odpalić grę teraz czy może jeszcze pobawić się Demkiem bo zależy mi na kilku z tych itemków. Niestety swojej SE czy innej wersji nie odebrałem bo pani w Sferis była uprzejma mnie zapytać dosadnie "to Pan nie wie że odbiory są od 12?" Za co podziękowałem i tyle. Niech sobie leży na zapleczu :D

(mówię o grze a nie Pani :D)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja skomentuję sequela w ten sposób:

W74GSl.jpg

Wystarczy kliknąć aby powiększyć.

Obrazek świetnie podsumowuje "świetne" (wg CDA) dialogi.

Jeden z najbardziej przygnębiających obrazków jakie ostatnio widziałem.

Edytowano przez Neon
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko że obrazek jest dobrany potwornie tendencyjnie. Uwierz mi, nie jestem fanem DA:O ani DA2, ale nawet ja to dostrzegam.

Torment to gra wybitna i wyjątkowa. Chyba jedyny cRPG z taką ilością tekstu i z takim naciskiem położonym na rozmowy z NPC. W porównaniu z nim blado wypada KAŻDY inny cRPG - obojętne, czy wcześniejszy, czy późniejszy.

Gdyby zamienić Tormenta na np. Baldur's Gate, to obraz byłby lepszy, ale też nie byłoby takiego dramatu, bo tam schemat rozmów był identyczny, jak w DA, czy ME (obojętne których częściach), czyli:

1) odpowiedź pozytywna

2) odpowiedź neutralna

3) odpowiedź negatywna

4) (i kolejne) prośba o więcej informacji

Jedyna różnica jest taka, że w ME oraz DA2 dorzucono voice-acting dla postaci gracza, dzięki czemu można było zrezygnować z wypisywania każdej z tych formułek osobno.

Tragedii nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dragon Age II pokazuje jak cRPGi się zmieniły - ostatnim PRAWDZIWYM cRPGiem był Planescape: Torment. Potem był Baldur's Gate II, który oferował mniej skomplikowaną, lecz bardziej "epicką" i "cieszącą" historię, ale oprócz niego ukazał się... Icewind Dale.

Icewind Dale to Mass Effect roku 2000, Dragon Age przed Dragon Age. Jednowymiarowa fabuła (w porównaniu do Tormenta), pełna schematów (pójdź tam - zabij to - przynieś mi jego przedmiot - powtórz w następnym rozdziale). Jedyne co różniło Icewinda od dzisiejszych gier Bioware to gorszy engine (o rly?) i brak "kółka dialogów" (które to dialogi zresztą stały na bardzo podobnym poziomie, śmiem twierdzić że w nowych gra Bio są nawet lepsze). Hejtowanie nowych produkcji Bioware nie ma sensu, zwłaszcza że mówimy o zmianach, które rozpoczęły się 11 lat temu.

Edytowano przez Boobr
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ up

Wreszcie poważny tekst na temat DA i DA2 i innych cRPG na przestrzeni kilku lat. Gatunek ewoluuje w różne strony. Coś jak (o zgrozo) grypa. Takie zmiany w produkcie jakim jest gra/film/książka mają niestety lub stety na celu odnalezienie nowej niszy rynkowej, którą później możemy zarzucić masa podobnych mniej lub bardziej udanych produkcji.

Co do samej gry - rad jestem że nie mam nic poza Emporium. Chyba jednak hardorowa łezke się we mnie budzi :D

Edytowano przez alexiej
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy kliknąć aby powiększyć.

Obrazek świetnie podsumowuje "świetne" (wg CDA) dialogi.

Jeden z najbardziej przygnębiających obrazków jakie ostatnio widziałem.

Nie widzę związku pomiędzy jakością wykonania dialogów a ilością opcji dialogowych. BTW, pogrywałem ostatnio w Planescape, całkiem sporo opcji dialogowych tam pełni funkcję dopytywania, pytań dodatkowych, które w tych strasznych, ukonsolowionych współczesnych grach BioWare są ukryte pod opcję "Investigate". Takie odniosłem wrażenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę związku pomiędzy jakością wykonania dialogów a ilością opcji dialogowych. BTW, pogrywałem ostatnio w Planescape, całkiem sporo opcji dialogowych tam pełni funkcję dopytywania, pytań dodatkowych, które w tych strasznych, ukonsolowionych współczesnych grach BioWare są ukryte pod opcję "Investigate". Takie odniosłem wrażenie.

Zgadzam się, często nawet pod tym "Investigate" kółko jest wypchane dookoła tymi pytaniami, a po zadaniu jednego na jego miejsce wchodzi następne. Demonizowanie tego kółka jest naprawdę bezcelowe, zwłaszcza że można pomysł z tak zrealizowanymi dialogami rozwinąć - troszkę "powiększyć" to kółko (np. o 1-2 ząbki), i od razu zdawałoby się że jest tego więcej.

Co do samej gry - rad jestem że nie mam nic poza Emporium. Chyba jednak hardorowa łezke się we mnie budzi

Prawdę mówiąc sam nie mam nic poza standardową edycją, ciekawi mnie jak potraktowali tę dodatkową postać z Signature Edition - jeśli na zasadzie Zaeda z ME2 to niewiele się traci, facet nawet nie miał dialogów (poza swoją misją na lojalkę) jak normalna postać, tylko słuchałeś monologów. Nie wiem jak było z Kasumi, jej już nie miałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Planescape:T screenshot & dyskusja jaka się w związku z nim wywiązała.

Poziom dialogów w DA2 wprawdzie wciąż jest dla mnie zagadką, bo nie śmiem go oceniać na podstawie dema, a w pełną wersję zagram dopiero jutro, ale współczesne rpg wcale nie są tak tragiczne jak niektórzy sądzą. Świeżo po przejściu Planescape: Torment muszę powiedzieć, że gra ta ma o wiele więcej wspólnego ze "współczesnymi" rpgami, niż mogłoby się początkowo wydawać.

-Żadnej kostumizacji bohatera, ani wyglądu, ani imienia, z oczywistych względów.

-Dostępne do naszej dyspozycji klasy są mocno ograniczone. Dostajemy zaledwie trzy, ścieżki ich rozwoju właściwie nie istnieją i są bardzo proste, przynajmniej jak na grę opartą o ad&d.

-Ekwipunek jest szczątkowy. Nie występują właściwie wcale zbroje - zamiast tego mamy tatuaże, które zwykle powiązane są w jakiś sposób z podejmowanymi przez nas wyborami. Niewiele się to różni tym samym od, popularnych ostatnio, upgrade'ów do armora, zastępujących ekwipunek. Podobnie sprawa ma się z broniami - te silniejsze i ciekawsze są powiązane z fabułą i można je zdobyć w ściśle określony sposób.

-Praktycznie wszystkie rozbudowane questy wiążą się z główną fabułą, w bardzo znaczący sposób. Te prawdziwie poboczne są wręcz banalne.

-Pod względem dialogów, jak już wspomniał Alaknar, z Tormentem nie może równać się właściwie żaden rpg. Zaprezentowany screen prezentuje sam sposób wyświetlania opcji dialogowych, nie sposób na jego podstawie ocenić poziom tekstów, czy fabuły.

Mass Effectowe kółko dialogowe przez jednych zostało znienawidzone, inni wręcz je pokochali. Mi osobiście nie przeszkadza. Jedyny problem jaki z nim mam to, że nie zawsze wybrana opcja ma taki wydźwięk, jakiego się spodziewałem, ale na tę niedoskonałość cierpiały i inne rpg, bo nieraz, pozornie neutralne pytanie, czy lekka obelga spotkały się z żywiołową reakcją. Mainstreamowanie rpg'ów wcale nie jest końcem świata, o ile fabuła, dialogi, czy konsekwencje podejmowanych decyzji wciąż będą interesujące, to nie będę kręcił nosem na uproszczenia w mechanice, czy ułatwianie prowadzenia konwersacji z npc (a taka przecie rola kółka dialogowego).

Sam obrazek bardzo zabawny, ale niewiele w nim sensownej treści, nie nazwałby tego na pewno konstruktywną krytyką. Tym bardziej, że połowa ludzi, którzy zaczną tym spamować po wszelakich forach miała pewnie szczątkowy kontakt z klasycznymi seriami rpg.

Edytowano przez j.TheGrim
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...