Skocz do zawartości

Skład Gier Sergiego

  • wpisy
    161
  • komentarzy
    916
  • wyświetleń
    178171

Talk to me, goddamnit!


Sergi

1941 wyświetleń

Od urodzenia kładzie się nam do głowy, że języków trzeba się uczyć. Międlą o tym rodzice, w szkole wmuszają w nas angielski, niemiecki albo francuski, na studiach każą chodzić na lektorat, a pracodawcy wymagają jednego albo dwóch języków. Języki obce napierają na nas na każdym kroku i chyba każdy pogodził się już z faktem, że trzeba je znać.

Jest jednak pewna strefa, w której Polak durnieje całkowicie i jest w stanie sklecić tylko "przejmujemy ten filmik".

how-i-speak-english-in-my-head1.jpg

Polak po włączeniu gry nagle zapomina wszystkiego, czego się nauczył i ustawia polski dubbing, polskie napisy, polskie menu i co tam jeszcze polskiego się da. Film? Z polskimi napisami, a najlepiej z dubbingiem. To nic że tłumacz skopał połowę dowcipów, nie szkodzi że po raz tysięczny słyszysz Adamczyka, że ucieka Ci akcja, gdy wlepiasz oczy w koślawe literki na dole ekranu. Jestem Polakiem i gadam po polsku. Jeśli w ogóle.

language-technologies.jpg

Spójrzmy prawdzie w oczy: Polskie wersje są droższe, dystrybutor stosuje bandycki przelicznik, albo narzuca marżę w wysokości 1/3 ceny gry. Dubbing to prawie zawsze cień oryginalnych nagrań - wciąż słyszymy tych samych aktorów, którym wydaje się, że czytają bajki dla dzieci. Więc po co to wszystko? Czy granie w oryginalne gry jest aż tak bolesne, że warto się babrać w spolszczenia?

rollingstones.png

Z innymi graczami też taki nie pogada, bo przecież nie zna angielskiego ani rosyjskiego. Niech nawet jego drużyna przegra, on się nie będzie zniżał do poziomu mówienia w innym języku. Niech oni uczą się polskiego, to jest ich problem. A jaka zabawa, jak napiszę o kimś "lol debil" a on nie zrozumie biggrin_prosty.gif

Może więc pora skończyć z tą fałszywą dumą narodową i dorabianiem filozofii do własnego lenistwa, a zamiast tego zacząć uczyć się porządnie choć angielskiego? Jest wtedy łatwiej, poważnie.

30 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Nie chciałbym teraz zostać źle zrozumiany, bo oczywiście nie neguję tego, że warto, a nawet trzeba uczyć się przynajmniej tego angielskiego, ale...

Jestem przeciętnym polakiem, który po angielsku umie generalnie tylko czytać i ewentualnie pisać jakieś proste rzeczy na forach (a i to raczej z pomocą translatora i słownika). Jeśli chcę sobie obejrzeć jakiś fajny film, albo zagrać w grę, to górę nad wartością edukacyjną zabawy po angielsku, bierze nade mną jednak chęć zrozumienia tego co się dzieje. Szybkiego zrozumienia, a nie ślęczenia w łapie ze słownikiem żeby sprawdzić czy dobrze rozumiem entą linię dialogową. Nie chcę mi się też co chwila cofać filmu żeby dobrze zrozumieć co dana postać właśnie wybełkotała pod nosem.

Sorry, ale tak właśnie jest! Wolę pójść na kompromis z oryginalną ścieżką dźwiękową i polskimi napisami, niż siedzieć przed telewizorem/monitorem i nie zrozumieć połowy rzeczy, które mają mi do przekazania gadające głowy.

Link do komentarza

Nie wyobrażam sobie iść do polskiego kina na amerykański film w oryginale, mimo że nie miałbym problemów ze zrozumieniem. Idąc tym tokiem myślenia francuskie filmy powinny być po francusku, węgierskie po węgiersku itd. a każdy powinien być poliglotą. To nie jest szacunek do odbiorcy, ideałem dla mnie jest wybór jak w wydaniu premierowym Skyrim - 3 wersje, napisy, dubbing i oryginalna. Wcale nie kosztowała więcej niż inne gry.

że ucieka Ci akcja, gdy wlepiasz oczy w koślawe literki na dole ekranu.

Spójrzmy prawdzie w oczy: Polskie wersje są droższe, dystrybutor stosuje bandycki przelicznik, albo narzuca marżę w wysokości 1/3 ceny gry

Poproszę przykłady. Skyrim na Steam - 130 zł. W momencie premiery kosztował 120 z dwiema wersjami językowymi i soundtrackiem na płycie. Mass Effect 2 też kosztuje 130, a wersja dubbingowana 50. Nie mówię o jakości tych tłumaczeń.

Gier z dubbingiem raczej nie kupuję (jeśli mają opcję wyłączenia go), ale strategie wielkoskalowe czy stare RPG (angielski Torment ma bardzo trudny, slangowy język) dla mnie wymagają spolszczenia.

Link do komentarza
Idąc tym tokiem myślenia francuskie filmy powinny być po francusku, węgierskie po węgiersku itd.

Wiesz co? Ja nie miałbym nic przeciwko oryginalnej wersji + napisy. W oryginale wszystko brzmi lepiej, bez wyjątków. Nawet jeśli się tego nie rozumie. Imho dopiero wtedy można faktycznie docenić grę aktorską.

Link do komentarza
Idąc tym tokiem myślenia francuskie filmy powinny być po francusku, węgierskie po węgiersku itd. a każdy powinien być poliglotą.

I ile węgierskich filmów w zeszłym roku widziałeś? Gros tego, co leci w kinach jest po angielsku, a i wtedy używa się tak prostego języka, że wystarczy zestaw słów ze szkoły, żadnych słowników nie trzeba.

Poproszę przykłady

God of War Ascension 119 zł

God of War Wstąpienie 159 zł

The Last of Us ENG 219 zł

The Last of Us PL 239 zł

W czasie premiery różnice są jeszcze większe.

Link do komentarza

Zgadzam się, podpisuję i propsuję. Gry akurat są na tyle prostym tworem, że nawet ktoś nie posiadający jakiś niesamowitych zdolności powinien je mniej więcej rozumieć. Mało ktoś już dzisiaj robi takiego Tormenta.

Do tej pory w pamięci mam jak ktoś z Cenegi pisał, że nasze wersje gier są wydawane i tłumaczone tak, a nie inaczej, bo mało osób chce je kupować. Ciekawa jaka jest przyczyna...

Link do komentarza

Zgadzam się, podpisuje i propsuje.

Pro-psujesz polska jenzyk.

A w rejdżkomiksie obaj używają prostego angielskiego.

Odnośnie polskich wersji - Polacki leniwi byli, leniwi są i leniwi będą - wśród nas zawsze znajdą się tacy, którzy będą chcieli mieć wszystko podane na srebrnej tacy.

Dlatego właśnie tłumaczymy KS. No, jeszcze dla tych, którzy rzeczywiście mają kłopoty z językami.

Also - "goddamnit" jest niepoprawne, jeżeli chcesz użyć jednosłownego zamiennika "God damn it", to użyj "Goddammit".

Link do komentarza

@QuadDamage

W oryginale wszystko brzmi lepiej, bez wyjątków.

Gdy oglądam jakikolwiek polski film, czy serial nabieram co do tego strasznych wątpliwości. Powiem wręcz, że wolałbym je chyba oglądać z lektorem, bo on przynajmniej nie musi się silić na próby oddawania dramaturgii. :|

Link do komentarza

@Sedinus

Odnośnie polskich wersji - Polacki leniwi byli, leniwi są i leniwi będą - wśród nas zawsze znajdą się tacy, którzy będą chcieli mieć wszystko podane na srebrnej tacy.

Sorry, ale tutaj to przesadzasz. Wydawca komercyjnego produktu powinien mieć psi obowiązek jego przetłumaczenia, jeśli wprowadza go na rynek kraju, w którym używa się innego języka. I nie ważne, czy na polski, francuski, czy niemiecki, po prostu musi to zrobić!

Link do komentarza
Wiesz co? Ja nie miałbym nic przeciwko oryginalnej wersji + napisy.

Hej, ja nienawidzę dubbingu. Kupiłem How to train your dragon na DVD bo głosy w polskim trailerze mnie odrzuciły. Dziwi mnie tylko opór przeciwko np. napisom - one zupełnie nie ujmują grze aktorskiej. Chyba że ktoś wolno czyta, polecam kurs szybkiego czytania.

I ile węgierskich filmów w zeszłym roku widziałeś? Gros tego, co leci w kinach jest po angielsku, a i wtedy używa się tak prostego języka, że wystarczy zestaw słów ze szkoły, żadnych słowników nie trzeba.

Nawet jeśli 95% filmów kinowych jest po angielsku, wciąż zostaje 5% które w twojej wizji świata także powinny być przedstawione w oryginale, bo tylko w ten sposób można docenić wszystkie żarty i niuanse.

W czasie premiery różnice są jeszcze większe.

W takim razie, gdybym grał na PS3 zdecydowanie brałbym oryginalne. Przynajmniej Sony chociaż stara się o jakość tłumaczeń w ramach swojej akcji Polonizacja 2.0

Odnośnie polskich wersji - Polacki leniwi byli, leniwi są i leniwi będą - wśród nas zawsze znajdą się tacy, którzy będą chcieli mieć wszystko podane na srebrnej tacy.

W rozrywce chcę dawać tyle wysiłku, na ile mam ochotę. Nie gram w RPG żeby siedzieć przy słowniku, ale nie widzę problemu w wertowaniu anglojęzycznych stron w wyszukiwaniu taktyk, sztuczek i informacji do strategii czy symulatorów. I wtedy słownika używam.

Mało ktoś już dzisiaj robi takiego Tormenta.

Ale Total War, Cywilizacja czy Europa Universalis to jak najbardziej aktualne marki.

PS: w dyskusji zupełnie nie biorę pod uwagę faktu, że duża część społeczeństwa, zwłaszcza starsze pokolenia, po prostu języka nie znają confused_prosty.gif

Link do komentarza

@Drangir

PS: w dyskusji zupełnie nie biorę pod uwagę faktu, że duża część społeczeństwa, zwłaszcza starsze pokolenia, po prostu języka nie znają confused_prosty.gif

A raczej warto brać na to poprawkę, bo póki co na świecie nie ma jeszcze obowiązku komunikowania się w jedynym słusznym języku.

Link do komentarza

póki co na świecie nie ma jeszcze obowiązku komunikowania się w jedynym słusznym języku.

A szkoda. Życie byłoby łatwiejsze. Kultura i pamiętanie o własnych korzeniach to jedno ale móc wybrać się na drugi koniec świata i nadal komunikować się bez problemu to by było coś. I jeszcze na dodatek rozwiązałby to wszystkie problemy związane z tłumaczeniami.

Link do komentarza

@QuadDamage

A szkoda. Życie byłoby łatwiejsze.

Owszem, ale przymus to raczej słabe rozwiązanie, nie sądzisz? Jeszcze jakieś 10, 20 lat i ta idea sama powinna wejść w życie. Nie ma co wpychać ludziom angielskiego na siłę i jeszcze czynić to z miną jaśniepana, który robi hołocie łaskę obdarowując ją oświeceniem. A tak niestety często wygląda postawa ludzi piszących o tym, że "angielski znać trzeba". Bo inaczej do gazu!

Link do komentarza

n

@Drangir

Cytuj

PS: w dyskusji zupełnie nie biorę pod uwagę faktu, że duża część społeczeństwa, zwłaszcza starsze pokolenia, po prostu języka nie znają confused_prosty.gif

A raczej warto brać na to poprawkę, bo póki co na świecie nie ma jeszcze obowiązku komunikowania się w jedynym słusznym języku.

w średniowieczu klechy próbowały narzuć łacinę Rzymską swych nazistowskich przodków brrr ale na szczęście słabo udało .

Link do komentarza

Jako, że to co chciałem tu napisać, padło już i tak w komentarzach, przytoczę po prostu fragmenty, pod którymi mogę się podpisać.

W rozrywce chcę dawać tyle wysiłku, na ile mam ochotę. Nie gram w RPG żeby siedzieć przy słowniku, ale nie widzę problemu w wertowaniu anglojęzycznych stron w wyszukiwaniu taktyk, sztuczek i informacji do strategii czy symulatorów. I wtedy słownika używam.
Owszem, ale przymus to raczej słabe rozwiązanie, nie sądzisz? Jeszcze jakieś 10, 20 lat i ta idea sama powinna wejść w życie.

Marzę o tym :). Najlepiej jeszcze, aby powstało jedno państwo <bez_ironi>. Ale na to pewnie trzeba jeszcze długo poczekać. Za to Stany Zjednoczone Europy nie muszą być wcale taką odległą przyszłością.

Link do komentarza

Nie będę krył, mam talent do języków, więc dla mnie problemem nie jest oglądanie filmów czy seriali w angielskiej wersji językowej z ewentualnymi napisami po angielsku w razie niezrozumienia słowa mówionego. Mnie to kompletnie nie przeszkadza, bo poprawię w jakimś stopniu umiejętności, a czytanie angielskich tekstów jest już dla mnie naturalne, w końcu siedząc w internetach i czytając zagraniczne newsy gamingowe/technologiczne mam kontakt z angielskim o wiele częściej niż z polskim i często nie zwracam uwagi czy jest tekst jest w moim języku czy nie, po prostu czytam.

Ale rozumiem, że ludzie mają z tym problem i będą go mieć, bo po prostu nie mają zdolności lub tłumaczenie na bieżąco ich męczy. Sam tak miałem do niedawna, wolałem jednak tę wersję kinową/dubbing od oryginału, bo po prostu tak jest wygodniej, nie musiałem się wysilać, żeby coś zrozumieć, a nie o to w rozrywce chodzi.

Link do komentarza

Czyta to ktoś który regularnie gra na angielskich serwerach SS13, pisze na (tych bardziej ogarniętych) chanach, filmy ogląda w języku oryginalnym (chyba że mówią w jakimś którego nie znam, wtedy napisy mus, przy okazji może czegoś się nauczę). Ba, czasami mi się zdarza że znam słowo po angielsku ale po polsku już tak, uh, uh, ucieka? I co by nie mówić o mojej gramatyce (zdarzają się nawet duże kwiatki ale, hej, w szkole tego nie uczą.

I pies gnijący już z filmami, gorzej jest z grami. W wszelkich grach zespołowych przez internet (WoT na taki oto przykład) większość prób teamplayu z polakami kończy się fiaskiem bo ci ostatni nie rozumieją co się do nich pisze. Pół biedy kiedy robią jeszcze coś użytecznego, gorzej kiedy robią coś głupiego. I tak w zachodniej części internetu wykreował się obraz polaka. Tarczy strzelniczej, nooba, idioty, analfabety, mięsa armatniego...

A potem ludzie się dziwią że w polaków strzela się bez ostrzeżenia.

@Deawpl

Słaby troll. :/

Link do komentarza

Z angielskim dobiłam do tego poziomu, że przy polonizacjach kinowych/napisach jestem w stanie wyłapać ze słuchu smaczki i żarciki, które umknęły w tłumaczeniu. Na przykład rozmowa z Jokerem w ME2, gdy tłumacze zgubili jego uwagę o tym, że Garrus "wyciągnął sobie kij z tyłka i teraz bije nim ludzi".

Co nie zmienia faktu, że polonizacja jest przydatną rzeczą, zwłaszcza w grach RPG i strategiach. Zawsze można zrobić tłumaczenie kinowe (tańsze, bez problemu z doborem głosów) lub dać graczowi pakiet w stylu Skyrima czy pierwszego ME, gdzie istniała możliwość wyboru wersji językowej (w ME osobno głosy i napisy, co pozwalało ustawić zarówno kombinację PL-PL, ENG-PL, ENG-ENG czy PL-ENG).

Link do komentarza

Ba, czasami mi się zdarza że znam słowo po angielsku ale po polsku już tak, uh, uh, ucieka?

O, cieszę się że nie jestem jedynym który ma ten problem. Czasami walnę do zdania obcy wyraz absolutnie odruchowo i jeszcze na dodatek dochodzi to do mnie dopiero po dłuższej chwili. To mocno niepokojące.

Link do komentarza

Ja znam angielski na takim poziomie, że jeśli miałbym livechata z jakimś angolem to dałbym radę. Ale rozmowa na żywo lub chociaż poprzez Skype, to zabawa nie dla mnie. Co do gier - jak jest po angielsku, to nie gram. Podobnie jest w grze wieloosobowej. Mam głęboko na względzie, czy on pisze po angielsku, hebrajsku czy suahili. Ja piszę po polsku i nie obchodzą mnie teksty: Yn inglisz plizzz! Za to dubbing uwielbiam (jednak bez przesady; jak usłyszałem u kumpla teksty z MoH: Warfighter to chciało mi się śmiać)

Link do komentarza
Podobnie jest w grze wieloosobowej. Mam głęboko na względzie, czy on pisze po angielsku, hebrajsku czy suahili. Ja piszę po polsku i nie obchodzą mnie teksty: Yn inglisz plizzz!

1370646434236.gif

Serio? To tak typowe zachowanie ''polactwa" że aż boli, coś wręcz porównałbym do przejmowania filmów na YT. Wszyscy gracze w danej drużynie nieważne skąd by nie byli potrafią się dostosować i utrzymać jako taki poziom komunikacji, ale jeden z Kowalski z drugim muszą robić swoje i szerzyć język dla pogaństwa.

Link do komentarza

dostosować i utrzymać jako taki poziom komunikacji

Ależ ja się dostosowuję. Jak trzeba gdzieś iść by bronić fagi, to idę, jednak nie ucinam sobie pogawędek z zagraniczniakami bo mnie to najzupełniej w świecie nie bawi

Link do komentarza

tu polska przejmujemy ten wpis

Według mnie najlepiej jest, jak chociaż te napisy są. Bez tego np. ja ogólny sens zrozumiem, byle by były angielskie napisy, ale z polskimi jest znacznie lepiej. Dubbing polski i tak wyłączam jak się tylko da, bo zazwyczaj oryginalny jest lepszy.

Link do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...